Reklama

Dostaliśmy oczopląsu. I może nam się to śni, ale z pewnością jest to sen głupi i surrealistyczny żeby w koło było tyle matek kurek.

Dostaliśmy oczopląsu. I może nam się to śni, ale z pewnością jest to sen głupi i surrealistyczny żeby w koło było tyle matek kurek. W kurniku ‘kontrowersje’ zaroiło się od kurczątek łudząco i zarazem śmiesznie podobnych do matki kwoki. Sznurkiem drepczą za nią naśladując ruchy dzioba, kupra oraz kwakanie. Ale wszystkie jeszcze za małe, żeby wyglądało to poważnie. Sznurek człapie, tworząc obraz dość komiczny – co drugi się potyka, co trzeci ląduje w błocie, a co któryś-następny wydaje z siebie pisk tylko prawie podobny do kwaknięcia. Pisk ten naśladować ma błysk i trafienie w sedno, ale bez prawdziwej refleksji staje się tylko kiepską imitacją oryginału.

Panie i Panowie, używając zwrotów i stylu Matki Kurki pozostajecie i tak sobą. Karnawału nie ma, to nie czas na bale maskowe.

Reklama

Pozdrawiamy

Reklama

9 KOMENTARZE

  1. A ja tu widzę więcej stylów.
    małpiatki po swojemu o słowach, Azrael już od dawna po swojemu, nina o różnych rzeczach wcale nie jak MK, panzerpapst świńtusząc, to_my_trociny z Hameryki swoim własnym stylem, Yo la pisze pięknie, partie przeróżne poniewierając, Kapus_Puchatek lekko plugawie… Nie wszyscy lecą Matką Kurką, Kurka Mać!