Reklama

Zastanawiam się od rana czym się różni tak zwana mohe

Zastanawiam się od rana czym się różni tak zwana moherówka, czy moherek od Donalda Palikota? Poza takimi oczywistymi różnicami jak to, że przeciętna blond moherówka jest mądrzejsza, a przeciętny moherek ładniejszy. Czym jeszcze mogą się różnić wspomniani? Wyjaśnił tę zagadkę pewien profesor z niezawodnym judaistycznym koncernem medialnym. Nie będę wymieniał nazwiska profesora, ponieważ reklamuje tu wprawdzie różne rzeczy, ale głupoty staram się nie rozpowszechniać. Profesor wyjaśnił, że to co się dzieje pod pałacem prezydenckim jest, jakżeby inaczej, śmiertelnym niebezpieczeństwem dla demokracji. Te babcie sztuk 7 i tych 4 dziadków, różnią się od Donalda Palikota tym, że stanowią śmiertelne zagrożenie dla demokracji. Dlaczego? Ano dlatego, że wszyscy zaśpiewali jak w stanie wojennym: „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie”. Pan profesor po tym wersie, nie był wprawdzie tak głupi jak reżyser Kazimierz Kutz, który krzyczał, że odrodził się polski faszyzm, cokolwiek ma to znaczyć, bo jako żywo narodzin sobie nie przypominam, chyba że podciągnąć pod narodziny ukochany Śląsk pana reżysera, gdzie miejscowi niestety dość masowo zapisywali się na volkslisty, ale pan profesor naukowo obszedł się z tematem.

Babcie i dziadki z transparentem Tus 154 i coś tam jeszcze, chyba „ruskie pachołki”, śmiertelnie zagrozili demokracji. Trzy razy puknąłem się w głowę zanim zorientowałem się co pan profesor żeni, jak zaoczny student po ciężkim piątku. No i chyba zrozumiałem. Pan profesor uznał, że prawo do demonstracji i nawet najgłupszy w treści transparent, czy nieadekwatny wers pieśni, w wykonaniu 10 staruszków, rozwali nam ustrój powszechnego ładu i spokoju. Tak twierdzi pan profesor i tak grzmi judaistyczna gazeta. Ale skąd mi się wzięło porównanie z Donaldem Palikotem? Czyżby ten szlachetnie urodzony demokrata miał coś wspólnego z nawoływaniem do podważania demokratycznych wyborów? Tak się składa, że jak dotąd ani Jarosław Kaczyński, ani nawet Antoni Macierewicz nie posunęli się tak daleko w populistycznym i niebezpiecznym podważaniu demokratycznych wyborów jak Donald Palikot. Nie gdzie indziej, ale na łamach judaistycznej gazety, szef największej opozycyjnej partii w Polsce nawoływał do „obywatelskiego nieposłuszeństwa”.

Reklama

Strach pomyśleć co by się stało z demokracją, gdyby taki apel trafił na podatny grunt, strach pomyśleć jaka byłaby wielka odpowiedzialność miłującej demokrację judaistycznej gazety, gdyby doszło do rozlewu krwi, co niestety w zamieszkach ulicznych jest bardzo prawdopodobne. Taka jest różnica między Donaldem Palikotem i moherami, że Donald Palikot jako wpływowy polityk, nawołując do społecznej zadymy, na łamach znanej gazety, nie stanowiąc żadnego zagrożenia dla demokracji, natomiast zawodzące dyszkantem babiny: „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie”, stanowią śmiertelne zagrożenie dla ustroju. Nie żartuje, takie tezy rzeczywiście wygłasza nie jakiś zaoczny jak ja, czy po licencjacie, ale profesor, gdzieniegdzie się mówi, że szanowany i fachowiec w swojej dziedzinie, on jest od historii idei, zda się. Potem takiego durnego profesora tabuny licencjonowanych zaocznie wykształceńców cytują po forach jako argument w debacie. Ty się nie znasz na demokracji, tu masz link do słów wybitnego profesora od demokracji. Tenże sam profesor na tym swojej śmieszności nie skończył. On się w śmieszności posunął dalej. Orzekł był, że Jarosław Kaczyński jako lider tych 12 staruszków, powinien iść pod Trybunał Stanu. Proszę o chwilę cierpliwości, pewności jako zaoczny nie mam żadnej, ale kusi mnie, żeby głowę położyć za tezę, że TS to narzędzie dla zbrodni władzy, nie opozycji. Zajrzę do Wikipedii i zaraz wrócę do wątku. Mam:

Podmioty odpowiedzialne przed Trybunałem Stanu:

Przed Trybunałem Stanu mogą zostać postawieni jedynie przedstawiciele najwyższych władz państwowych, wymienieni w art. 198 Konstytucji. Są to:

* Prezydent – za naruszenie Konstytucji lub ustawy, ale też za przestępstwa pospolite i skarbowe. Odpowiedzialność ta ma charakter wyłączny (prezydent może być karany tylko przez Trybunał Stanu),

* Premier i ministrowie – za naruszenie Konstytucji lub ustawy, oraz za przestępstwa związane z pełnioną przez nich funkcją,

* prezes NBP – za naruszenie Konstytucji lub ustawy,

* prezes NIK – za naruszenie Konstytucji lub ustawy,

    * członkowie KRRiT – za naruszenie Konstytucji lub ustawy,

    * kierownicy ministerstw – za naruszenie Konstytucji lub ustawy,

    * Naczelny dowódca sił zbrojnych – za naruszenie Konstytucji lub ustawy,

    * posłowie i senatorowie – w razie złamania zakazu działalności gospodarczej i czerpania korzyści z majątku Skarbu Państwa.

Okazuje się, że jest jeden paragraf dla opozycji, w ostatnim punkcie, o ile w Polsce kiedykolwiek władza oddała opozycji dostęp do majątku Skarbu Państwa. Niemniej ważne, że w teorii jest, to dobrze, mnie cieszy kiedy znajdzie się kij na polityka, ale zastanawiam się które słowo w wersie: „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie” łamie działalność gospodarczą i czerpanie korzyści z majątku Skarbu Państwa? Może szerzej, który czyn z tych wszystkich mało rozsądnych czynów pod pałacem prezydenckim łamie ten zakaz? Panie profesorze, proszę łaskawie wskazać swoim licencjonowanym wykształceńcom, na co pan się powołuje w swojej śmieszności?  Zdaję sobie sprawę, że na nazwisko Kaczyński i nazwę Toruń, stada wykształceńców reagują jak pieski radzieckiego uczonego, ale może jakiś odruch myślowy dla odmiany? Jeśli zagrożenie demokracji to opozycyjny Kaczyński i Toruń, standard odruchowo bezwarunkowy. Tusk i judaistyczna gazeta, to gwarancje demokracji, drugi standard.

Otóż matołki powielające głupoty profesorów do politycznego wynajęcia, spytajcie w tej Wielkiej Europie, dowolnego Europejczyka, czy zagrożeniem dla demokracji jest kilkunastoosobowy happening pod gmachami użyteczności publicznej jakich w Europie każdego dnia, jest więcej niż obrońców krzyża? Czy zagrożeniem dla demokracji jest wers pieśni, gdzie nawet bluzg się nie pojawia, ale ocena, z którą ja się nie zgadzam, jednak w gacie ustrojowe z tego tytułu nie narobiłem. Czy zagrożeniem dla demokracji jest opozycja i jej krytyka rządu, która nie łamie prawa, chociaż może razić brakiem celności i czasami rozumu? Gwarantuje wam licencjonowane matoły, że prawdziwy demokrata podobne brednie uzna za przejaw ciężkich zaburzeń, albo….i tu uwaga… neofaszystowskie zakusy. Tak matołki, judaistyczna gazeta i usłużni profesorowie, nie robią niczego innego jak definiują reguły gry na wzór faszystowski, gdzie obywatel i opozycja, są śmiertelnym zagrożeniem dla władzy, też wybranej legalnie i w demokratycznych wyborach, gdyby komuś przyszło do pustego łba szukać analogii.

Mocne stwierdzenie, ale też niestety prawdziwe i inaczej przez głupotę przebić się nie da. Pokazywanie ulicznej imprezki, ciekawostki socjologicznej, która skalą, formą i treścią śmieszy, nie przeraża, jako zagrożenie demokracji może się zrodzić tylko w umyśle mentalnego faszysty. Jeszcze gorszym przejawem mentalnego faszyzmu jest propagowanie na łamach judaistycznej gazety nawoływania wpływowego polityka do zamieszek społecznych, podważanie demokratycznego wyboru. Ale jak dla mnie tamta głupota Donalda Palikota, chociaż niebezpieczna i wyraźnie faszyzująca, niestety mieści się w regułach demokracji i TS dla głupka bym nie szykował. Nie wiem jak to jest w prawie, czy takie publiczne nawoływanie można uznać za podżeganie do zadymy, ale to już zajęcie dla polskich „niezawisłych” sądów. Jak tylko uporają się z odszkodowaniami dla handlarzy dopalaczami, mogą w wolnej chwili, kiedy generał Kiszczak z generałem Jaruzelskim przedłożą 175 zwolnienie lekarskie w 18 letnim procesie, zająć się tym zagadnieniem. Zdaniem podsumowując. Działania Kaczyńskiego i moherów niestety są śmiesznym wyrazem bezradności, nie żadnym zagrożeniem dla demokracji. O ile TS należy się Kaczyńskiemu, to za coś zupełnie innego. Należy się za utrzymywanie przy władzy pospolitych złodziei, łapówkarzy, gangsterów rozkradających Skarb Państwa. Należy się za współudział w przestępstwie, za alibi dane gangsterom.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. Tak, “nawoływanie do
    Tak, “nawoływanie do nienawiści”, jakież to radosne hasełko. Tyle, że pod ten paragraf zabrakło by miejsc na wokandzie i Tworkach, a panowie reżyserowie Wajda i Kutz oraz “profesor” Bartoszewski siedzieliby w takich maseczkach jak niejaki Hannibal. Mimo wszystko uważam, że demokracji zagrażają urzędujący premierzy łamiący prawo i niedouczeni, żenujący profesorowie nie mający bladego pojęcia, ani o historii, ani o idei. Stawianie przed TS staruszków i liderów opozycji, to mi tłuczonym szkłem zalatuje. Ale może ja mam barbarzyńskie podejście do demokracji i nie mogę się równać z naukowo-salonowym.

  2. Tak, “nawoływanie do
    Tak, “nawoływanie do nienawiści”, jakież to radosne hasełko. Tyle, że pod ten paragraf zabrakło by miejsc na wokandzie i Tworkach, a panowie reżyserowie Wajda i Kutz oraz “profesor” Bartoszewski siedzieliby w takich maseczkach jak niejaki Hannibal. Mimo wszystko uważam, że demokracji zagrażają urzędujący premierzy łamiący prawo i niedouczeni, żenujący profesorowie nie mający bladego pojęcia, ani o historii, ani o idei. Stawianie przed TS staruszków i liderów opozycji, to mi tłuczonym szkłem zalatuje. Ale może ja mam barbarzyńskie podejście do demokracji i nie mogę się równać z naukowo-salonowym.

  3. Bo tych różnic nie ma, gdy
    Bo tych różnic nie ma, gdy zapomnieć o uzębieniu, koncie bankowym. Pamiętam jak jeszcze przed kilku laty prezydent Kwaśniewski zapytany nawet o godzinę odmieniał ‘demokracja’ na wszystkie możliwe sposoby. Później Kaczyńskie, Tuski, Komorowskie, … – same spece od demokracji. ‘Demokracja wymaga’, ‘dla dobra domokracji’, ‘w imię demokracji’ i tak wkoło. Ponieważ miałem lekkie wątpliwości co do ich praktycznej znajomości tematu, więc na wszelki wypadek podpytywałem co bardziej światłych znajmych, gdzie i jak nasi wielcy zdążyli się tak zbratać z tą demokracją. Żadnej sensownej odpowiedzi nie usłyszałem. Z jednej strony to wnosiło trochę spokoju, z drugiej rodziło podejrzenie, że mentalnie to oni jeszcze żyją w PRL-u. Bo niby skąd i jak mają znać inne wzorce? Po czynach ich poznacie, te lewicujące sieroty po PRL z liberalizmem, solidarnym państwem i innymi politykami miłości na ustach.

  4. Bo tych różnic nie ma, gdy
    Bo tych różnic nie ma, gdy zapomnieć o uzębieniu, koncie bankowym. Pamiętam jak jeszcze przed kilku laty prezydent Kwaśniewski zapytany nawet o godzinę odmieniał ‘demokracja’ na wszystkie możliwe sposoby. Później Kaczyńskie, Tuski, Komorowskie, … – same spece od demokracji. ‘Demokracja wymaga’, ‘dla dobra domokracji’, ‘w imię demokracji’ i tak wkoło. Ponieważ miałem lekkie wątpliwości co do ich praktycznej znajomości tematu, więc na wszelki wypadek podpytywałem co bardziej światłych znajmych, gdzie i jak nasi wielcy zdążyli się tak zbratać z tą demokracją. Żadnej sensownej odpowiedzi nie usłyszałem. Z jednej strony to wnosiło trochę spokoju, z drugiej rodziło podejrzenie, że mentalnie to oni jeszcze żyją w PRL-u. Bo niby skąd i jak mają znać inne wzorce? Po czynach ich poznacie, te lewicujące sieroty po PRL z liberalizmem, solidarnym państwem i innymi politykami miłości na ustach.

  5. Różnica między nimi jest zasadnicza . Tusk reprezentuje
    środowiska – w wielkim lewicowym skrócie – wielkich i średnich złodziei,natomiast Kaczyński – uczciwych /i poczciwych/ katolików – narodowców. Tak , wiem jak to śmiesznie brzmi i nie pomniejsza tych , wyżej wspomnianych , różnic ,,palenie wiochy” przez Prezesa.
    Kaczyński to typowy Polak – już mijał metę ale się obejrzał i …przewrócił. Już wygrał mecz , ale w dziewięćdziesiątej minucie zrobił efektowny wykop pod nogi przeciwnika. I leży na murawie i płacze z bezsilnej złości.

  6. Różnica między nimi jest zasadnicza . Tusk reprezentuje
    środowiska – w wielkim lewicowym skrócie – wielkich i średnich złodziei,natomiast Kaczyński – uczciwych /i poczciwych/ katolików – narodowców. Tak , wiem jak to śmiesznie brzmi i nie pomniejsza tych , wyżej wspomnianych , różnic ,,palenie wiochy” przez Prezesa.
    Kaczyński to typowy Polak – już mijał metę ale się obejrzał i …przewrócił. Już wygrał mecz , ale w dziewięćdziesiątej minucie zrobił efektowny wykop pod nogi przeciwnika. I leży na murawie i płacze z bezsilnej złości.

  7. Jak się baka to później nie dziwota
    Znany profesor: brałem LSD
    narkotyki | polityka | lsd | marcin król | pr
    Kolejny narkotykowy coming out w polskim życiu publicznym. Tym razem do grzeszków młodości przyznał się wybitny historyk idei, profesor Marcin Król.
    Ostatnio o profesorze pisaliśmy w kontekście oblanej matury z polskiego podczas eksperymentu “Dziennika”. Oczywiście łączenie narkotykowej przeszłości naukowca z szokująco słabym wynikiem udawanego egzaminu dojrzałości nie ma najmniejszego sensu, ale musicie przyznać, że to zabawny zbieg okoliczności.

    Dziś Marcin Król ponownie napędzi czytelnictwo “Dziennikowi”. Bo na łamach gazety wyznał, że brał LSD.

    Zdarzyło mi się to raz w życiu i więcej się nie zdarzy. Prawdę mówiąc, zostałem nabrany: pod koniec lat 70. w USA znajomi podrzucili mi ten specyfik ku własnej uciesze. Nie byłem świadomy, że go wziąłem, no ale awantury też im nie zrobiłem.

    Skończyło się na jednym razie, bo profesor miał klasycznego bad tripa.

    Miałem uczucie, jakby mi wyrwano ręce i nogi. Do tego dołączyło się działanie alkoholu i po powrocie do domu chyba bardzo krzyczałem. Na szczęście mieszkałem w osobnym domku, więc nikt nie słyszał. Potem uznałem, że alkohol mi wystarczy.

    Mimochodem Król zdradza też ciekawy fakt z życia komunistycznej opozycji. Okazuje się, że “smażenie” nie było niczym nadzwyczajnym. Jarało się powszechnie.

    Wśród moich znajomych wielu paliło. Ja nie miałem pociągu, bo po pierwsze paliłem papierosy, a po drugie – piłem wódkę. To mi wystarczało.

    v

  8. Jak się baka to później nie dziwota
    Znany profesor: brałem LSD
    narkotyki | polityka | lsd | marcin król | pr
    Kolejny narkotykowy coming out w polskim życiu publicznym. Tym razem do grzeszków młodości przyznał się wybitny historyk idei, profesor Marcin Król.
    Ostatnio o profesorze pisaliśmy w kontekście oblanej matury z polskiego podczas eksperymentu “Dziennika”. Oczywiście łączenie narkotykowej przeszłości naukowca z szokująco słabym wynikiem udawanego egzaminu dojrzałości nie ma najmniejszego sensu, ale musicie przyznać, że to zabawny zbieg okoliczności.

    Dziś Marcin Król ponownie napędzi czytelnictwo “Dziennikowi”. Bo na łamach gazety wyznał, że brał LSD.

    Zdarzyło mi się to raz w życiu i więcej się nie zdarzy. Prawdę mówiąc, zostałem nabrany: pod koniec lat 70. w USA znajomi podrzucili mi ten specyfik ku własnej uciesze. Nie byłem świadomy, że go wziąłem, no ale awantury też im nie zrobiłem.

    Skończyło się na jednym razie, bo profesor miał klasycznego bad tripa.

    Miałem uczucie, jakby mi wyrwano ręce i nogi. Do tego dołączyło się działanie alkoholu i po powrocie do domu chyba bardzo krzyczałem. Na szczęście mieszkałem w osobnym domku, więc nikt nie słyszał. Potem uznałem, że alkohol mi wystarczy.

    Mimochodem Król zdradza też ciekawy fakt z życia komunistycznej opozycji. Okazuje się, że “smażenie” nie było niczym nadzwyczajnym. Jarało się powszechnie.

    Wśród moich znajomych wielu paliło. Ja nie miałem pociągu, bo po pierwsze paliłem papierosy, a po drugie – piłem wódkę. To mi wystarczało.

    v

  9. No nie wiem, raczej instynkt samozachowawczy fest rozwinięty
    zastanawiam się które słowo w wersie: „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie” łamie działalność gospodarczą i czerpanie korzyści z majątku Skarbu Państwa?
    Fragment sugeruje, że cosik naszą ojczyznę obsiadło, jak pluskwy nie przymierzając, łamie działalność gospodarczą i czerpie korzyści z majątku Skarbu Państwa, kosztem społeczeństwa. Pytanie: co to za cosik i co to znaczy “zwrócić”, znaczy komu odebrać i komu zwrócić?

  10. No nie wiem, raczej instynkt samozachowawczy fest rozwinięty
    zastanawiam się które słowo w wersie: „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie” łamie działalność gospodarczą i czerpanie korzyści z majątku Skarbu Państwa?
    Fragment sugeruje, że cosik naszą ojczyznę obsiadło, jak pluskwy nie przymierzając, łamie działalność gospodarczą i czerpie korzyści z majątku Skarbu Państwa, kosztem społeczeństwa. Pytanie: co to za cosik i co to znaczy “zwrócić”, znaczy komu odebrać i komu zwrócić?

  11. Fajnie, że pstrykacie w różne
    Fajnie, że klikacie w różne linki, …. każdego dnia coraz mniej. A powodów można znaleźć tysiąc: dla jaj kliknąć, na złość, no i w końcu podoba mi się tu mimo wszystko i chciałbym mieć gdzie wracać. Chodzi tylko o zwykły gest, który mógłby wejść w nawyk, co nie załatwia sprawy, ale chociaż pozwala wegetować Portalowi. Jeśli to za wiele, więcej żebrał nie będę. Dziękuję szczerze i bez ironii, wszystkim, którym się chce kliknąć, dziękuję za wsparcie wdowim groszem i szerokim gestem, wiem, że banał, ale naprawdę i wdowi gorsz i szeroki gest jest dla mnie równie ważny. Dziękuję.

  12. Fajnie, że pstrykacie w różne
    Fajnie, że klikacie w różne linki, …. każdego dnia coraz mniej. A powodów można znaleźć tysiąc: dla jaj kliknąć, na złość, no i w końcu podoba mi się tu mimo wszystko i chciałbym mieć gdzie wracać. Chodzi tylko o zwykły gest, który mógłby wejść w nawyk, co nie załatwia sprawy, ale chociaż pozwala wegetować Portalowi. Jeśli to za wiele, więcej żebrał nie będę. Dziękuję szczerze i bez ironii, wszystkim, którym się chce kliknąć, dziękuję za wsparcie wdowim groszem i szerokim gestem, wiem, że banał, ale naprawdę i wdowi gorsz i szeroki gest jest dla mnie równie ważny. Dziękuję.

  13. Zagrożeniem dla demokracji są politykierzy,którzy są mentalnie..
    w PRL-u. http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640,8512760,Platforma_czeka_z_rozpoczeciem_lotniska__na_premiera.html#ixzz10puqXeQl
    Gierek wiecznie żywy! Jeszcze tylko brakuje wzmianki o przetargu na zieloną farbę do malowania trawy. Tuskin ma takie same pojęcie o demokracji jak Łukaszenko czy Putin z Miedwiediewem.
    Poza tym po obejrzeniu “Man of the Year” konkluzja jest zawsze na czasie: “Politicians are like diapers. You need to change them often and for the same reason.” 🙂

  14. Zagrożeniem dla demokracji są politykierzy,którzy są mentalnie..
    w PRL-u. http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640,8512760,Platforma_czeka_z_rozpoczeciem_lotniska__na_premiera.html#ixzz10puqXeQl
    Gierek wiecznie żywy! Jeszcze tylko brakuje wzmianki o przetargu na zieloną farbę do malowania trawy. Tuskin ma takie same pojęcie o demokracji jak Łukaszenko czy Putin z Miedwiediewem.
    Poza tym po obejrzeniu “Man of the Year” konkluzja jest zawsze na czasie: “Politicians are like diapers. You need to change them often and for the same reason.” 🙂

  15. Żeby skutki ich rządu oceniać,trzeba z czymś porównać.
    Już miałem napisać ,,nieudolnych rządów” ale w porównaniu z tym co teraz robi kurwa ze złodziejem – wszystkie poprzednie były niedocenione i zbyt ostro krytykowane.
    Musiałbyś tutaj żyć i mieszkać,żeby to zrozumieć i w jakikolwiek sposób odczuć. Dla mnie najciekawsze i namacalne zarazem – jako rezultat rządów Kaczora – zmiana personelu szpitali do ,,wziatek”,po naszemu – łapówek. Otóż, od ,,tamtego ” czasu przyjmowanie kopert jest passe. Nawet znajomy lekarzyna , który nie gardził zadną sumą , teraz bierze sporadycznie i to tylko od ,lub poprzez, znajomych.
    Więc jakiś pozytyw się ostał.

  16. Żeby skutki ich rządu oceniać,trzeba z czymś porównać.
    Już miałem napisać ,,nieudolnych rządów” ale w porównaniu z tym co teraz robi kurwa ze złodziejem – wszystkie poprzednie były niedocenione i zbyt ostro krytykowane.
    Musiałbyś tutaj żyć i mieszkać,żeby to zrozumieć i w jakikolwiek sposób odczuć. Dla mnie najciekawsze i namacalne zarazem – jako rezultat rządów Kaczora – zmiana personelu szpitali do ,,wziatek”,po naszemu – łapówek. Otóż, od ,,tamtego ” czasu przyjmowanie kopert jest passe. Nawet znajomy lekarzyna , który nie gardził zadną sumą , teraz bierze sporadycznie i to tylko od ,lub poprzez, znajomych.
    Więc jakiś pozytyw się ostał.