Reklama

Zadałem sobie trud i obejrzałem wywiad generała rządowych ochroniarzy dla najbardziej znanej pani zootechnik pośród dziennikarzy.Albo dziennikarki – pośród zootechników.

Zadałem sobie trud i obejrzałem wywiad generała rządowych ochroniarzy dla najbardziej znanej pani zootechnik pośród dziennikarzy.Albo dziennikarki – pośród zootechników. W każdym bądź razie tej pani , co ją pewne radyjko przedstawiło do nagrody dwudziestolecia za ,uwaga, odwagę. http://www.tvn24.pl/2383316,0,0,0,1,wideo.html
Więc ta bardzo odważna pani, przepytała bardzo odważnego generała , w bardzo odważnym programie – bardzo poważnej telewizji. Nie muszę dodawać,że pytania były , również,bardzo odważne.
Pomijając zupełnie krętactwa generała w sprawie obecności oficerów BOR-u na lotnisku Siewiernyj feralnego dnia oraz odpowiedzialność ,było nie było dowódcy elitarnych ochroniarzy . Nie wspominając o czymś tak śmiesznym i zapomnianym – jak oficerski honor – wypada zapytać o jedno: jakim sposobem tak wielki idiota zarządza takim Biurem? Biurem Ochrony Rządu – na dodatek.
Nie umniejsza jego odpowiedzialności fakt,że rządu chwilowo nie mamy.
W czasie owej bardzo odważnej wymiany zdań okazało się ,że pan generał jest lekko zapóźniony umysłowo . Nie kumaty – jak mówi młodzież. Albo też , zupełnie poważnie , absolwentem szkoły specjalnej.
Ponieważ na odważne pytanie bezkompromisowej blondynki odpowiedział : też byłem w Nowym Jorku. Co zabrzmiało jak słynne : ja też cię kocham.
Odważne pytanie brzmiało,mniej więcej,tak: Czy nie zapaliła się panu czerwona lampka , kiedy zobaczył pan listę pasażerów ,,prezydenckiego” samolotu? Generał rządowych , i prezydenckich,ochroniarzy odpowiada : TEŻ miałem lecieć tym samolotem.Nie poleciałem bo byłem w USA na rozmowach z Secret Service.
Przecież psychiatra Klich stracił wielką okazję wykazania swojej przydatności. Obaliłby tym samym ,pojawiające się tu i ówdzie , pogłoski o niekompetencji i zupełnej nieprzydatności dla armii.
Gdyby w porę zajął się swoim kolegą – generałem ,,borówek”. Gdyby go zabrał do Tworek – choćby tylko na obserwację. A najlepiej – gdyby z nim pozostał , chociaż jakiś czas.
W tych Tworkach.

Od wizyta pana Bronka
Reklama