Reklama

Miro Drzewiecki twierdzi, że jakby był, to by nie

Miro Drzewiecki twierdzi, że jakby był, to by nie dopuścił, ale go nie ma i dlatego dzieją się takie rzeczy. Co wystarczy, żeby zostać ministrem sportu? Nie, jeszcze na chwilkę odłożę odpowiedź, najpierw inne pytanie. Kiedy się zostaje ministrem sportu? „Kiedy” można odnieść i do czasu i do okoliczności. Ministrem sportu zostaje się z konieczności, gdy już transport i ministerstwo skarbu zajęte. Ministrem sportu zostaje się na dzień przed zaprzysiężeniem i w ogóle się nie unosi honorem, wręcz przeciwnie i czas i okoliczności są dla ministra sportu wielkim honorem. I teraz idealnie uda się wpasować odpowiedź na pierwsze pytanie. Wystarczy pas karate, bodaj żółty, żeby zostać ministrem sportu. Przy takim kryterium jest jasne, że pracownikom ministra sportu nie potrzeba żadnego pasa, wystarczy, że potrafią zarządzać zakładem fryzjerskim. Nie wiem, czy Miro dałby radę, gdyby był, ale już taki jegomość, który codziennie otwiera budkę z warzywami, dałby radę na pewno, przynajmniej z kilkoma sprawami. Pani minister Mucha z rozbrajającą szczerością opowiada, że ona się nigdy nie chwaliła znajomością w dziedzinie, ona jest od zarządzania, nie od tego, żeby się znać. Przyjmując tę czekistowską szczerość do wiadomości, nie wypada się czepiać ignorancji pani Muchy, choćby tej anegdotycznej, która kazała pani minister spytać: „kto wybrał takie durne drużyny do superpucharu Polski?”. Wiedzieć nie musi, że nie wie, problem w tym, że pani Mucha krzycząc w niebogłosy, w ten właśnie deseń, zachowuje się jak klasyczny minister, który nie musi się znać, na zarządzaniu również. Pani minister nie zrobiła nic innego, jak zabezpieczyła tyły, zwyczajnie chciała głowy, oczywiście nie swojej. Joanna Mucha powiedziała mniej więcej coś takiego: „Jak ja mam z tymi ludźmi pracować, kto to wymyślił?”.

Reklama

Na sporcie się nie musi, na zarządzaniu się nie zna, a wystarczyłby gość z budki, żeby kilku kompromitacji uniknąć. Czy ktoś kiedyś widział gościa z budki warzywniczej, który o 7.00 uroczyście otwiera swoją nową „szczękę”, a potem zamyka ją na kilka tygodni, żeby dołożyć wyposażenie i towar dajmy na to? Być może zadaję głupie pytanie, ale wystarczy spojrzeć na historię otwarcia stadionu, żeby zasadność pytania obronić. Czy ktoś kiedyś widział przed budką warzywniczą, jak żona właściciela, w lutym przy 22 stopniach na minusie, sieje trawę, sadzi jednoroczne kwiatki, czyści i uruchamia pawie oczko? A pani minister i owszem i jak najbardziej, na uroczyście otwartym stadionie bez murawy, zleciła posadzenie trawy, co naturalnie wiązało się z zamknięciem stadionu. Czy zdarzyło się komuś, aby pan z warzywniaka pomylił pietruszkę z marchewką albo nawet pomylił „nie, tę mniejszą kapustę poproszę”, z tą większą kapustą? A pani minister i owszem pomyliła stadion na Euro 2012 z pastwiskiem gminnym, na którym autochtoni zbili sobie bramki i linie wysypali piaskiem. Dzięki temu i póki co mamy stadion z liniami na 10 cm, chociaż we wszystkich instrukcjach stoi, że ma być 12 cm. Póki co mamy bramki na 242 cm, chociaż we wszystkich instrukcjach stoi, że ma być 244 cm. Pani minister tym razem ugryzła się w język i nie krzyknęła kto to wymyślił. Za to krzyknęła co innego: „No chłopaki czas na premię dla każdego. Pan z warzywniaka nie popełnia takich głupot z tego prostego względu, że 2 tygodnie nieczynnej szczęki, zmarnowane kwiatki i trawa, to jego być albo nie być. Pan z budki musi się znać na wszystkim i jeszcze patrzeć jak się ustrzec przed głupotą ministrów.

Pani minister Mucha nie musi się znać i się nie zna, ani na sporcie, ani na zarządzaniu, ani chyba na niczym, poza awansowaniem na ministra. I mnie, przeciętnego Kowalskiego mało obchodzi na czym i kto się zna, pod jednym wszakże warunkiem. Ma działać, ma chodzić, ma hulać, ma mucha nie siadać. Gdyby pani minister się nie znała na liniach, bramkach, superpucharze, murawie, zimie i sporcie, absolutnie nic by mnie ta cała ignorancja nie obchodziła. Rzecz w tym, że ona się nie zna i nic nie działa, że ona jest ignorantką i ta ignorancja przekłada się na funkcjonowanie wszystkiego co jest pod jej „zarządem”. Sam nie miałem pojęcia jakiej szerokości ma być linia i wysokość bramki, ale gdybym płacił jakiejś tam spółce ciężkie miliony, to oni te miliony by mi oddali z nawiązką, prezes tej spółki wyleciałby na zbitą twarz, a bezpośrednio odpowiadający za linie, bramki i trawę, zawiśliby za jaja, głową w dół na 242 centymetrowej poprzeczce. Prosta decyzja, nawet wsparta dyplomacją, żeby nie poniżać poprzedników, uratowałby Polskę, bo przecież nie panią minister, przed kompromitacją. Nie otwieramy stadionu jak mostu za Gierka, nie robimy jaj, dopóki wszystko nie będzie zapięte na ostatni guzik. Inna rzecz, że ten stadion za duże bańki, jest z definicji bublem, bo to nic innego jak zerżnięta żywcem kopia stadionu z RPA, gdzie parasolka przeciwsłoneczna jest jak najbardziej wskazana. W RPA i Australii, w Egipcie i Nowej Zelandii stadion miałby przeciwsłoneczne zastosowanie. U nas konstrukcja tego stadionu jest tak adekwatna do naszego klimatu, jak walonki dla Australijczyka albo sandały dla Eskimosa.

PS Konsekwencja.

Reklama

21 KOMENTARZE

  1. Stołki
    “Bo mój mąż, proszę pana, jest z zawodu dyrektorem!”
    Tak było chyba w filmie “Poszukiwany, poszukiwana” – żeby nie naruszać praw wiadomych.
    Tyle kasy ile przep..lono przez ostatnie lata to pan ze “szczęki” – zachowując proporcje – miałby na coroczne wakacje na Karaibach.

  2. Stołki
    “Bo mój mąż, proszę pana, jest z zawodu dyrektorem!”
    Tak było chyba w filmie “Poszukiwany, poszukiwana” – żeby nie naruszać praw wiadomych.
    Tyle kasy ile przep..lono przez ostatnie lata to pan ze “szczęki” – zachowując proporcje – miałby na coroczne wakacje na Karaibach.

  3. Stołki
    “Bo mój mąż, proszę pana, jest z zawodu dyrektorem!”
    Tak było chyba w filmie “Poszukiwany, poszukiwana” – żeby nie naruszać praw wiadomych.
    Tyle kasy ile przep..lono przez ostatnie lata to pan ze “szczęki” – zachowując proporcje – miałby na coroczne wakacje na Karaibach.

  4. Co za czasy, stadion za miliard a minister sportu
    mus biegać po rabatkach bo stadion niewykończony. Może chciała się załapać na wczorajszą manifę ale ktoś terminy pomieszał?

    Chlor, takie czasy między wierszami najwięcej wyczytasz, mimo że 200 kanałów w kablówce.
    Czytając wypowiedź rzecznika wrocławskiej policji, pada sugestia żeby nie jeździć A4 zimą bo nie jest posypywana i robi za lodowisko.

  5. Co za czasy, stadion za miliard a minister sportu
    mus biegać po rabatkach bo stadion niewykończony. Może chciała się załapać na wczorajszą manifę ale ktoś terminy pomieszał?

    Chlor, takie czasy między wierszami najwięcej wyczytasz, mimo że 200 kanałów w kablówce.
    Czytając wypowiedź rzecznika wrocławskiej policji, pada sugestia żeby nie jeździć A4 zimą bo nie jest posypywana i robi za lodowisko.

  6. Co za czasy, stadion za miliard a minister sportu
    mus biegać po rabatkach bo stadion niewykończony. Może chciała się załapać na wczorajszą manifę ale ktoś terminy pomieszał?

    Chlor, takie czasy między wierszami najwięcej wyczytasz, mimo że 200 kanałów w kablówce.
    Czytając wypowiedź rzecznika wrocławskiej policji, pada sugestia żeby nie jeździć A4 zimą bo nie jest posypywana i robi za lodowisko.

  7. To chyba przedwojenna tradycja
    – Czym się pani zajmuje?
    – Ja przy mężu
    – A mąż?
    – Przy władzy.

    W kwestii kosztów budowy Stadionu Narodowego oddajmy głos naszemu wielkiemu architektowi, który budował największe stadiony tego świata, w tym nowy Wembley:

    Edmund Obiała: – Muszę niestety stwierdzić, że zarówno w liczbach bezwzględnych jak i po przeliczeniu na dolary, budujemy rekordzistę – najdroższy stadion świata. A jeżeli brać pod uwagę dodatkowo koszt pracy robotników (w Polsce jest przecież znacznie niższy niż w krajach wysoko rozwiniętych), to Stadion Narodowy będzie rekordzistą jeszcze bardzo długo.

  8. To chyba przedwojenna tradycja
    – Czym się pani zajmuje?
    – Ja przy mężu
    – A mąż?
    – Przy władzy.

    W kwestii kosztów budowy Stadionu Narodowego oddajmy głos naszemu wielkiemu architektowi, który budował największe stadiony tego świata, w tym nowy Wembley:

    Edmund Obiała: – Muszę niestety stwierdzić, że zarówno w liczbach bezwzględnych jak i po przeliczeniu na dolary, budujemy rekordzistę – najdroższy stadion świata. A jeżeli brać pod uwagę dodatkowo koszt pracy robotników (w Polsce jest przecież znacznie niższy niż w krajach wysoko rozwiniętych), to Stadion Narodowy będzie rekordzistą jeszcze bardzo długo.

  9. To chyba przedwojenna tradycja
    – Czym się pani zajmuje?
    – Ja przy mężu
    – A mąż?
    – Przy władzy.

    W kwestii kosztów budowy Stadionu Narodowego oddajmy głos naszemu wielkiemu architektowi, który budował największe stadiony tego świata, w tym nowy Wembley:

    Edmund Obiała: – Muszę niestety stwierdzić, że zarówno w liczbach bezwzględnych jak i po przeliczeniu na dolary, budujemy rekordzistę – najdroższy stadion świata. A jeżeli brać pod uwagę dodatkowo koszt pracy robotników (w Polsce jest przecież znacznie niższy niż w krajach wysoko rozwiniętych), to Stadion Narodowy będzie rekordzistą jeszcze bardzo długo.

  10. MK
    SN to “plagiat” stadionu Kanadoli, a nie Aussie – w Toronto. Wybodowali ponad 20 lat temu – zwal sie SKYDOM. Oczywiscie wybudowany z wartosci dodatkowej tutrjszych Kowalskich . Pierwszy na swiecie z rozsuwanym dachem itd. Planowany koszt – (ponad 20 lat temu!) 120 milionow dolcow przekroczono ponad 100%. Po otwarciu – bez zawieruch, wszystko A+ zarzadzala spolka panstwowo- prywatna ( crown corporation) no i oczywiscie dokladala miliony rocznie wiec sprzedali za 25 milionow(sic) milionerowi od kablowki i teraz wabi sie Rogers Centre.

  11. MK
    SN to “plagiat” stadionu Kanadoli, a nie Aussie – w Toronto. Wybodowali ponad 20 lat temu – zwal sie SKYDOM. Oczywiscie wybudowany z wartosci dodatkowej tutrjszych Kowalskich . Pierwszy na swiecie z rozsuwanym dachem itd. Planowany koszt – (ponad 20 lat temu!) 120 milionow dolcow przekroczono ponad 100%. Po otwarciu – bez zawieruch, wszystko A+ zarzadzala spolka panstwowo- prywatna ( crown corporation) no i oczywiscie dokladala miliony rocznie wiec sprzedali za 25 milionow(sic) milionerowi od kablowki i teraz wabi sie Rogers Centre.

  12. MK
    SN to “plagiat” stadionu Kanadoli, a nie Aussie – w Toronto. Wybodowali ponad 20 lat temu – zwal sie SKYDOM. Oczywiscie wybudowany z wartosci dodatkowej tutrjszych Kowalskich . Pierwszy na swiecie z rozsuwanym dachem itd. Planowany koszt – (ponad 20 lat temu!) 120 milionow dolcow przekroczono ponad 100%. Po otwarciu – bez zawieruch, wszystko A+ zarzadzala spolka panstwowo- prywatna ( crown corporation) no i oczywiscie dokladala miliony rocznie wiec sprzedali za 25 milionow(sic) milionerowi od kablowki i teraz wabi sie Rogers Centre.

  13. Się nie czepiam. Też nie
    Się nie czepiam. Też nie wiedziałam. Drobna korekta.
    Cytuję:
    “Póki co mamy bramki na 242 cm, chociaż we wszystkich instrukcjach stoi, że ma być 242 cm.”
    Wujek Google twierdzi, że:
    Bramka ma szerokość 7,32 m i wysokość 2,44 m.

    PS: Na stanowisko Ministra Sportu i Turystyki proponuję wybrać moją mamę. Lat 73. Sportem nie bardzo się interesuje, ale zna odpowiedź na pytanie „kto wybrał takie durne drużyny do superpucharu Polski?”.

  14. Się nie czepiam. Też nie
    Się nie czepiam. Też nie wiedziałam. Drobna korekta.
    Cytuję:
    “Póki co mamy bramki na 242 cm, chociaż we wszystkich instrukcjach stoi, że ma być 242 cm.”
    Wujek Google twierdzi, że:
    Bramka ma szerokość 7,32 m i wysokość 2,44 m.

    PS: Na stanowisko Ministra Sportu i Turystyki proponuję wybrać moją mamę. Lat 73. Sportem nie bardzo się interesuje, ale zna odpowiedź na pytanie „kto wybrał takie durne drużyny do superpucharu Polski?”.

  15. Się nie czepiam. Też nie
    Się nie czepiam. Też nie wiedziałam. Drobna korekta.
    Cytuję:
    “Póki co mamy bramki na 242 cm, chociaż we wszystkich instrukcjach stoi, że ma być 242 cm.”
    Wujek Google twierdzi, że:
    Bramka ma szerokość 7,32 m i wysokość 2,44 m.

    PS: Na stanowisko Ministra Sportu i Turystyki proponuję wybrać moją mamę. Lat 73. Sportem nie bardzo się interesuje, ale zna odpowiedź na pytanie „kto wybrał takie durne drużyny do superpucharu Polski?”.