Reklama

Miałem sobie powybrzydzać na bierność i nijakość PiS, choć

Miałem sobie powybrzydzać na bierność i nijakość PiS, choćby z tego powodu, że dawno nie wybrzydzałem, aż tu nagle czytam w Rzepie, co następuje. Dzieje się coś nietypowego, sprawa ma charakter tajne przez poufne, tak tajne, że nawet członkowie partii nie wiedzą o co chodzi i tak poufne, że tylko Rzepa się dowiedziała, ze swojego źródła, tak mniej więcej w czym rzecz. Pełen kamuflaż, ale znów nie taki, żeby nie wiedzieć kto się tym projektem zajmuje i tego się właśnie boję i to jest właśnie powód, że jednak sobie powybrzydzam. Hofman, Lipiński, Poręba i kilku ekspertów politologów oraz socjologów, słowem NIC NOWEGO. Prezes najwyraźniej jest większym konserwatystą niż jest, żadnych zmian w otoczeniu, po raz kolejny kuje się plan, a w kuźni ci sami kowale, kują to samo i wiecznie zimne żelazo. Nie da się prezes namówić na zewnętrzną siłę, która ma tę przewagę, że potrafi ocenić z dystansem, co jest skuteczne, a co prawdziwe i piękne, ale absolutnie nieskuteczne. Skoro powstał tajny plan zróbmy mały przegląd poprzednich planów. Ciągle się upieram, że Kaczyński i PiS nigdy nie mieli lepszej kampanii niż ta zorganizowana przez Kluzik i Poncyliusza, nie wnikam jakimi osobnikami okazali się później, twierdzę i twierdzić będę, że zrobili skuteczną kampanię. Jak skuteczna może być przegrana? Ano czasami musi, trzeba pamiętać, że Kaczyński startował z 19% poparciem i najniższym poziomem zaufania wśród liczących się polityków. Był politykiem znienawidzonym, obśmiewanym, obciachowym i tak dalej. Z takiej pozycji doszedł do ponad trzydziestu procent realnego poparcia i przegrał z Komorowskim o włos. Gdyby porównać ten wynik do zawodów sportowych, Kaczyński był rewelacją pucharowych rozgrywek, taką, która startuje gdzieś z czwartej ligi i dochodzi nie do ćwierćfinału, ale do finału.

Reklama

Potem był genialny plan, szeptany przez twardogłowych, między innymi dzisiejszą Solidarną Polskę, a właściwie tylko przez nich, żeby PiS zaostrzył kurs i zdobywał poparcie radykalnego elektoratu. Dziś to szaleństwo brzmi tak samo idiotycznie jak wówczas, z tym, że oczywista oczywistość dociera do szerszego grona. PiS odkrył tajemnicę, zresztą, tę tajemnicę odkrywa co wybory, że bez centrum nie da się przejąć władzy, bo sama wygrana w wyborach to też za mało. Ostatni raz Kaczyński przekonał się o tym w ostatnich wyborach, kiedy to posłuchał właśnie Hofmana albo innego Brudzińskiego i palnął z Merkel i w kulminacyjnym momencie poszedł na wojnę z TVN, w dodatku wystrzelił ze starej pepeszy: „niemieckimi dziennikarzami”. PO poszła za ciosem, pokazała staruszków atakujących zwarte szeregi „policji miłości” i szok był taki, że nawet mnie szczęka opadła, gdyż podobnego lania się nie spodziewałem. W tej chwili mamy prawdziwy kataklizm w PO i patrzę na sondaże, jak zwykle z przymrużeniem oka, jednak co do tendencji jestem skłonny przyznać rację życzeniom TVN, czy GW. PO daje ciała jak nigdy przedtem, ale jeśli miałbym wskazać kogoś, kto potrafi zdyskontować padaczkę PO, na pewno nie jest tym kimś Kaczyński. Z bólem serca stwierdzam, że dwóch najbardziej aktywnych polityków, którym się chce to Palikot i Miller. Obaj walczą z zupełnie innych pozycji i o zupełnie inne cele, obaj są różni i mają różne doświadczenia. Miller był już na szczycie, teraz walczy o przetrwanie. Palikot był blisko szczytu, teraz walczy o swoje i siebie na szczycie. Ci dwaj, którym życzę tak źle, że chyba wolałbym Tuska, wbili się w klęski PO z własnym przekazem, PiS za ostanie miesiące powinien dostać co najwyżej trzy na szynach. Jedyne co zrobili mądrego, to przeproszenie za ACTA i nie popełnili jedynego błędu Palikota, wciskając się między wódkę i zakąskę, czyli między społeczny i często apolityczny protest, a partyjne interesy.

Biorąc pod uwagę przeszłość i teraźniejszość, zespół pracujący nad nową tajną strategią jakoś odruchowo kojarzy mi się z największymi wpadkami PiS i Kaczyńskiego i co gorsze kojarzy mi się z ułatwieniem zadania Palikotowi i Millerowi. Wybrzydzam zgodnie z obietnicą, ale trudno będzie mnie przekonać, że w starych graczy PiS wstąpi jakiś nowy duch, że oni się czegoś nowego nauczyli. Oni najprawdopodobniej, świadomie lub podświadomie pójdą tymi samymi przegranymi ścieżkami, czego już się boję, bo na jakąś świeżą alternatywę się nie zapowiada. Jak czytam projekt jest taki, że ofensywa ruszy 10 kwietnia. Bardzo pięknie i szlachetnie, tyle, że od razu mogę powiedzieć czym się skończy „nowe otwarcie”. Zwieszonym nakładem GW, większą liczbą reklam dla TVN, łatwizną dla Palikota, Millera i nawet Tuska. Wiosna prawdopodobnie rozkwitnie realnymi i bieżącymi problemami w skali dotąd niespotykanej, „reforma emerytur” będzie rozgrzewką. Jeśli na tym tle znów padnie dominujące hasło Smoleńsk (mnie nie trzeba przekonywać do Smoleńska), Tusk szybko odbuduje straty i jeszcze dostanie nawiązkę. Kaczyński i całe to ścisłe grono nie potrafi zrozumieć prostej rzeczy, nie kumają podstaw, mimo że mają przed oczami konkretne i gotowe modele. W PiS musi być: Niesiołowski, musi być Gowin, musi być Palikot, musi być Arułkowicz, muszą być ludzie do specjalnych zadań i jeden musi robić za alibi dla drugiego. W PiS jest zupełnie odwrotnie, jak pada komenda wszyscy są Macierewiczami, wszyscy są Poncyliuszami, wszyscy są Rydzykami lub wszyscy są „Gierek nie był taki zły”. Tak Bogiem i prawdą całe to chrzanienie o strategiach jest funta kłaków warte. Zwyczajnie trzeba skopiować PO, wygrać wybory i na tym skończyć podobieństwa. Tymczasem widzę, że znów w tej samej kuźni, ci sami kowale, kują zimne jak lud żelazo. Smutne, ale jak dożyjemy to zobaczymy i tak wszystko w rękach Boga, losu, przypadku, bo na pewno nie w rękach sztabowców z PiS.

Reklama

27 KOMENTARZE

          • Rząd kurde bele, że Mucha nie siada
            Poręba chyba sprawia dobre wrażenie. Hofman jest bezczelny, ale chyba też nie głupi.
            Mają przecież nowych, niby od czasu do czasu coś tam mówią, albo lepiej, bąkną. Jeden mądrzej drugi głupiej, częściej głupiej.
            Sam nie wiem jak trzeba. Ale strategia PIS jest rzeczywiście ta sama, stara dobra pisowska strategia.
            Ostatnio jak prezes palnął z tym SB, to już nawet TVNowi łapy opadły, chyba nawet bez specjalnej gorliwości się naśmiewali, no nic tylko kapturek na główkę i zawiązać tasiemki.
            Ale druga strona też oklapła. Dzisiaj, jak zobaczyłem podskakujacą Muchę w dresiku i czapeczce, i to w TVN, to słowo honoru, pomimo, że ładna, uważam, że lepszego obciachu dla tego rządu nie ma, no chyba, że Nowaczek, ale to klasa sama w sobie, nie do pobicia.

          • fakt, stadion na EURO za miliard
            za to tubylcy mają w zimie nienawożoną autostradę i karambole z ofiarami śmiertelnymi. No ale przecież cytuję “na autostradzie są znaki uwaga oblodzenie” więc trudno coś ministrowi zarzucić.

          • Rząd kurde bele, że Mucha nie siada
            Poręba chyba sprawia dobre wrażenie. Hofman jest bezczelny, ale chyba też nie głupi.
            Mają przecież nowych, niby od czasu do czasu coś tam mówią, albo lepiej, bąkną. Jeden mądrzej drugi głupiej, częściej głupiej.
            Sam nie wiem jak trzeba. Ale strategia PIS jest rzeczywiście ta sama, stara dobra pisowska strategia.
            Ostatnio jak prezes palnął z tym SB, to już nawet TVNowi łapy opadły, chyba nawet bez specjalnej gorliwości się naśmiewali, no nic tylko kapturek na główkę i zawiązać tasiemki.
            Ale druga strona też oklapła. Dzisiaj, jak zobaczyłem podskakujacą Muchę w dresiku i czapeczce, i to w TVN, to słowo honoru, pomimo, że ładna, uważam, że lepszego obciachu dla tego rządu nie ma, no chyba, że Nowaczek, ale to klasa sama w sobie, nie do pobicia.

          • fakt, stadion na EURO za miliard
            za to tubylcy mają w zimie nienawożoną autostradę i karambole z ofiarami śmiertelnymi. No ale przecież cytuję “na autostradzie są znaki uwaga oblodzenie” więc trudno coś ministrowi zarzucić.

          • Rząd kurde bele, że Mucha nie siada
            Poręba chyba sprawia dobre wrażenie. Hofman jest bezczelny, ale chyba też nie głupi.
            Mają przecież nowych, niby od czasu do czasu coś tam mówią, albo lepiej, bąkną. Jeden mądrzej drugi głupiej, częściej głupiej.
            Sam nie wiem jak trzeba. Ale strategia PIS jest rzeczywiście ta sama, stara dobra pisowska strategia.
            Ostatnio jak prezes palnął z tym SB, to już nawet TVNowi łapy opadły, chyba nawet bez specjalnej gorliwości się naśmiewali, no nic tylko kapturek na główkę i zawiązać tasiemki.
            Ale druga strona też oklapła. Dzisiaj, jak zobaczyłem podskakujacą Muchę w dresiku i czapeczce, i to w TVN, to słowo honoru, pomimo, że ładna, uważam, że lepszego obciachu dla tego rządu nie ma, no chyba, że Nowaczek, ale to klasa sama w sobie, nie do pobicia.

          • fakt, stadion na EURO za miliard
            za to tubylcy mają w zimie nienawożoną autostradę i karambole z ofiarami śmiertelnymi. No ale przecież cytuję “na autostradzie są znaki uwaga oblodzenie” więc trudno coś ministrowi zarzucić.

  1. Kaczyński zwycięzca, pudelek.pl i rewolucja 🙂
    MK “Z takiej pozycji doszedł do ponad trzydziestu procent realnego poparcia i przegrał z Komorowskim o włos”

    Pozwolisz, że nie zgodzę się z tym zdaniem. Kaczyński mógł nawet te wybory wygrać, ale w Polsce po wygranej z 2005r. nikt już nie pozwoli na jakiekolwiek zwycięstwa polityczne trybunów ludowych. Mają wygrywać Komorowscy i inne podobnie merytoryczne gwiazdy establishmentu. No, chyba, że dojdzie do rewolucji, którą wieszczy, o dziwo, pudelek.pl…irytując Wyborczą…

    http://www.pudelek.pl/artykul/38176/acta_czyli_jak_celebryci_stracili_kontakt_z_rzeczywistoscia/
    http://www.pudelek.pl/artykul/38212/gazeta_wyborcza_wysmiewa_nasz_tekst_o_acta/

  2. Kaczyński zwycięzca, pudelek.pl i rewolucja 🙂
    MK “Z takiej pozycji doszedł do ponad trzydziestu procent realnego poparcia i przegrał z Komorowskim o włos”

    Pozwolisz, że nie zgodzę się z tym zdaniem. Kaczyński mógł nawet te wybory wygrać, ale w Polsce po wygranej z 2005r. nikt już nie pozwoli na jakiekolwiek zwycięstwa polityczne trybunów ludowych. Mają wygrywać Komorowscy i inne podobnie merytoryczne gwiazdy establishmentu. No, chyba, że dojdzie do rewolucji, którą wieszczy, o dziwo, pudelek.pl…irytując Wyborczą…

    http://www.pudelek.pl/artykul/38176/acta_czyli_jak_celebryci_stracili_kontakt_z_rzeczywistoscia/
    http://www.pudelek.pl/artykul/38212/gazeta_wyborcza_wysmiewa_nasz_tekst_o_acta/

  3. Kaczyński zwycięzca, pudelek.pl i rewolucja 🙂
    MK “Z takiej pozycji doszedł do ponad trzydziestu procent realnego poparcia i przegrał z Komorowskim o włos”

    Pozwolisz, że nie zgodzę się z tym zdaniem. Kaczyński mógł nawet te wybory wygrać, ale w Polsce po wygranej z 2005r. nikt już nie pozwoli na jakiekolwiek zwycięstwa polityczne trybunów ludowych. Mają wygrywać Komorowscy i inne podobnie merytoryczne gwiazdy establishmentu. No, chyba, że dojdzie do rewolucji, którą wieszczy, o dziwo, pudelek.pl…irytując Wyborczą…

    http://www.pudelek.pl/artykul/38176/acta_czyli_jak_celebryci_stracili_kontakt_z_rzeczywistoscia/
    http://www.pudelek.pl/artykul/38212/gazeta_wyborcza_wysmiewa_nasz_tekst_o_acta/