Reklama

Pytała Pani czy u nas wreszcie jest normalnie jak to po wyborach.
Otóż patrząc z daleka to wydaje się że tak jest, ale gorzej gdy do ręki weźmie się lornetkę .

Pytała Pani czy u nas wreszcie jest normalnie jak to po wyborach.
Otóż patrząc z daleka to wydaje się że tak jest, ale gorzej gdy do ręki weźmie się lornetkę .
I wtedy w każdym okularze zobaczymy jednego Prezydenta. Problem w tym że oni są już różni. Jeden jest wybrany w demokratycznych wyborach i drugi który myśli że też wygrał.
Problem w tym, że nie znalazł się odważny, co by mu powiedział, że podobieństwo do byłego Prezydenta nie wystarczyło i głupi naród nie dorósł do tego by wybrać duplikat.
Tezę o tym, że nie było odważnego poparł bym faktem częstego odwiedzania dawnego miejsca zamieszkania oryginału. Po prostu ktoś co inteligentniejszy ze świty stwierdził, że Pałac jest jeszcze w remoncie i trochę to potrwa. Prezes nawet usiłował wprowadzić trzecią zmianę robót i w tym celu wynajął ludzi z pochodniami by prace mogły się toczyć nawet w nocy. Wyznaczono także ochroniarzy. Dla niepoznaki i by nie stresować robotników mieli udawać starozakonnych co pomylili barierki ze ścianą płaczu. Ale ten pomysł nie za bardzo się udał bo niby skąd u nas starozakonni. Wynajęto na prędce ekipę aktorów, oraz parę osób, które uczestniczyły w agitacji wyborczej a szczególnie tych co pamiętali z autopsji Cud nad Wisłą . Po prostu wiadomo było, że praca będzie stresogenna i znajdą się tacy którzy będą usiłowali im wmówić, że cudów nie ma i przegrane wybory są faktem. Ale nie da się wmówić że cudów nie ma osobom które cud widziały na własne oczy. Praca tak zaabsorbowała niektórych, że uwierzyli że to Golgota a obcokrajowcy szczególnie Włosi to rzymskie legiony
I usiłowali na siłę wprowadzić wiarę chrześcijańską wśród niewiernego narodu stosując zasadę znaną z filmu Egzorcysta czyli Apage satanas dla poparcia wymachując odpowiednim narzędziem. To tak się wszystkim spodobało, że narzędzia zaczęły być robione z przeróżnych nie zawsze do tego celu stworzonych materiałów. Niestety nie trwało to długo i jak to w starym dowcipie przyszedł gajowy i rozpędził towarzystwo zabierając główny motyw i zamykając go w krypcie. Niestety jak na to wskazuje historia są tacy którzy mogą skojarzyć ten przykry moment i ja myślę że to bezboleśnie się nie skończy. Jestem ciekawy tylko czy z tymi trzema dniami coś im się nie pokręci. Ostatnie bolesne zdarzenia raczej na to wskazują.
Niestety wskazują także na tezę o Wybranym. Ci wszyscy co oglądali powtórki starych przebojów kinowych zauważyli zapewne podobieństwo. Otóż bycie wybranym ma swoje dobre strony. Zawsze ktoś musi być pomiędzy Wybranym a niebezpieczeństwem. Niestety bycie wybranym zobowiązuje. Nie każdy to może wytrzymać. A że to nie pierwszy przypadek świadczy o tym druga powtórka kinowa. Co prawda tamten był matematykiem ale nie bądźmy drobiazgowi – ostatnie wypowiedzi na temat mechaniki i kinematyki ciał świadczą o tym by dążyć do piękna. A może i Nobel za czałokształt się trafi. Problem jest chyba w poziomie medycyny. Bo nasze specyfiki działają raczej na krótką metę co zresztą potwierdził sam zainteresowany. Bycie wybranym ma także dobre strony. Zawsze można zaproponować współpracowniczkom sex grupowy. Dwa na dwa. Tylko nie zawsze ta propozycja może się spotkać z pozytywnym oddźwiękiem. W tym przypadku te dwie panie stwierdziły że założą własne garden party. No cóż. Zawsze można zostać ze Zbyszkiem.

Reklama

6 KOMENTARZE