Jowialny starszy pan. Sympatyczny uśmiech. Potrafiący do kamery mówić pogodnie, normalnie, bez tremy i zbytniego patosu. Nie nadużywający symboliki i poruszający się w świecie realnym.
Jowialny starszy pan. Sympatyczny uśmiech. Potrafiący do kamery mówić pogodnie, normalnie, bez tremy i zbytniego patosu. Nie nadużywający symboliki i poruszający się w świecie realnym. Człowiek, którego życie z żoną i pięciorgiem dzieci ukształtowało do szukania kompromisów, wypracowania zgody i wyboru alternatyw. Godzić funkcję p.o. Prezydenta Polski, Marszałka Sejmu i pretendenta na Prezydenta jest trudnym zadaniem. Nie każdy by sobie poradził. On to zadanie wypełnia dobrze. To, że strzela od czasu do czasu gafy, jak zresztą każdy z nas, tylko ociepla jego wizerunek i przybliża bardziej do zwykłych i normalnych ludzi. Jest przewidywalny, z natury opanowany i raczej na pewno gwarantem spokojnej polityki. Odważny i jeden z tych, co czynnie walczył o wolność i demokrację. Internowany w stanie wojennym. Dla mnie cichy bohater tamtych czasów. Człowiek wielki, ze stylem i klasą. Słyszeliście kiedykolwiek by powiedział coś złego na sędziego Kryże?
Maminsynek, nie potrafiący nic robić poza ględzeniem o wartościach. Wymagający pomocy ochroniarza przy ściąganiu kusego płaszczyka na polu łupkowym. Bezradny jak dziecko bez opieki państwa. Chlapiący słowem na lewo i prawo. Nie dotrzymujący obietnic. Zwykły kłamca. Dla doraźnych korzyści gotów robić za błazna i zakochać się w komuchach, których jeszcze niedawno widział na drzewach zamiast liści. Jako jedyny premier w historii Polski oddał władzę w połowie swojej kadencji. Zawistny, pamiętliwy, zawzięty. Srający w gacie na korytarzu sądowym na dźwięk tłuczonego szkła. Mistrz insynuacji i oskarżeń. Lubujący się w pomówieniu przeciwnika politycznego i odmowie podania źródła nabytej wiedzy ze względu na tajemnicę państwową. Wielki strateg i wódz rozpoczynający wojnę z sędziami, lekarzami, własnymi ministrami i bóg jeden wie jeszcze z kim, by na końcu oznajmić, że nie dalim rady zwartemu ordynkowi bo szatani byli czynni a wróg miał wilcze oczy. Oskarżany przez sabotażystów o genialność.
Dyrdymały o wartościach, poglądach, ideach, programach, wizjach czy nawet omamach, można sobie w buty wrazić. Będą dla Prezydenta tyle warte co nic. Obojętne, kto nim zostanie, oprze się na pragmatyźmie, zdrowym rozsądku i bieżącej sytuacji politycznej. Decyzje podejmie konkretny człowiek. O wszystkim będzie decydował jego charakter. A te za przeproszeniem wartości, wizje, programy czy nawet najgenialniejsze posunięcia przedwyborcze to mało ważne dodatki.
O wszystkim będzie decydował jego charakter.
I w tym q*a problem.
Ocenzurować ten internet, jak śmią nazywać MNIE gajowym?
Kumasz?
Kocie, tak przy okazji
Ty naprawdę w to wierzysz, że Kaczyński ci zagwarantuje brak jakichkolwiek prób cenzury sieci?
Czytaj uważnie, wyjaśniałem.
Chodzi o TRESURĘ klasy politycznej. Za myśł o cenzurze ląduje się w kiblu. To dotyczy urzędników także.
Jeżeli PiS obejmie władzę gdy cenzura wprowadzona to wykorzysta. Jeżeli PO wyląduje w kiblu za próbę cenzury, to PiS nie będzie ryzykował.
Zwiężle: stajesz się śmieciem gdy rezygnujesz z własnych praw.
Czepiasz się nazwy.
Jeżeli wytresujesz zakaz używania słowa cenzura, na najważniejszych routerach w kraju przy okazji aktualizacji antywirusa pojawi się po cichu moduł S.R.A.C.A. (Stealth Recognizer and Analyser of Content Aggresive) lub coś podobnego, o którego funkcjonowaniu się dowiesz tyle, że “…dzięki współpracy z amerykańskim sojusznikiem znacząco zwiększyliśmy bezpieczeństwo przesyłu informacji”.
Istotne jest nie słowo nazywające, tylko jawność informacji o zarządzaniu. Tej z pewnością pod Kaczorem nie będziesz miał więcej.
A tresura – wybacz, jeżeli poczujesz się urażony! – sprawdza się tylko wtedy, gdy tresujący posiada nad tresowanym znaczącą przewagę zarówno w inteligencji jak i w sile sprawczej…
Z grubsza wiem co w trawie piszczy
Ty odróżniasz kaczora od donalda? Toć to urzędasy są, nie mają mocy same z siebie jeno z wyborów zapożyczoną.
A tak właściwie nie rozumiem Twojego stanowiska. Co chcesz powiedzieć faktycznie?
Odróżniam
Choćby po oczach…
Z urzędasami miewam sporo do czynienia, i uwierz mi, są różni. I – przy okazji – zasada “dobry urzędnik, to martwy urzędnik” wbrew pozorom nie wpływa pozytywnie na polepszenie funkcjonowania państwa.
Co do stanowiska – ja to prosty Tetryk jestem. Nawet – wbrew sugestiom niektórych – bezpartyjny. Z zasady piszę więc to, co faktycznie chcę powiedzieć.
gdy tresujący posiadają nad tresowanym
Posiadają. Fakt, nie uświadamiają sobie tego. Więc, pomagam uświadomić, że.
Co do państwa, funkcjonuje stanowczo za dobrze.
jawność informacji o zarządzaniu
Tak sobie myślę od pewnego czasu… nie wiem czy precyzyjnie… ale jeżeli będzie cenzura to nie dowiem się czy jest jakaś informacja o której wiedzieć mógłbym gdyby mi się chciało jej poszukać, że nie wspomnę o miejscu zawierającym informacje, które, jako że cenzura istnieje, też nie istnieje, bo jak?
No jakoś tak lub podobnie winienem myśleć, nieprawdaż?
Nie żeby sytuacja z cenzurą, znaczy za czy przeciw a i uzasadnij swoje stanowisko nadmiernie mnie dziwiła, co to to nie, ostatecznie mam swoje lata, jako takie wykształcenie, solidną bibliotekę, czytać w razie czego też potrafię.
Tak właściwie to o związek między alzheimerem a głupotą chodzi mi, współczynnik korelacji znaczy się, istnieje czy nie? Jest zapis na taką informację? Ktoś wie, bo wyszedłem z wprawy?
Czy Kot się nie boi
sytuacji “Szły w zaprzęgu raz dwa konie”? Że mianowicie oberwie grzeczny koń, żeby niegrzeczny zobaczył, jak to boli?
Jak to kiedyś Eklezjasta zauważył
“Jest czas…. i czas…”
O wszystkim będzie decydował jego charakter.
I w tym q*a problem.
Ocenzurować ten internet, jak śmią nazywać MNIE gajowym?
Kumasz?
Kocie, tak przy okazji
Ty naprawdę w to wierzysz, że Kaczyński ci zagwarantuje brak jakichkolwiek prób cenzury sieci?
Czytaj uważnie, wyjaśniałem.
Chodzi o TRESURĘ klasy politycznej. Za myśł o cenzurze ląduje się w kiblu. To dotyczy urzędników także.
Jeżeli PiS obejmie władzę gdy cenzura wprowadzona to wykorzysta. Jeżeli PO wyląduje w kiblu za próbę cenzury, to PiS nie będzie ryzykował.
Zwiężle: stajesz się śmieciem gdy rezygnujesz z własnych praw.
Czepiasz się nazwy.
Jeżeli wytresujesz zakaz używania słowa cenzura, na najważniejszych routerach w kraju przy okazji aktualizacji antywirusa pojawi się po cichu moduł S.R.A.C.A. (Stealth Recognizer and Analyser of Content Aggresive) lub coś podobnego, o którego funkcjonowaniu się dowiesz tyle, że “…dzięki współpracy z amerykańskim sojusznikiem znacząco zwiększyliśmy bezpieczeństwo przesyłu informacji”.
Istotne jest nie słowo nazywające, tylko jawność informacji o zarządzaniu. Tej z pewnością pod Kaczorem nie będziesz miał więcej.
A tresura – wybacz, jeżeli poczujesz się urażony! – sprawdza się tylko wtedy, gdy tresujący posiada nad tresowanym znaczącą przewagę zarówno w inteligencji jak i w sile sprawczej…
Z grubsza wiem co w trawie piszczy
Ty odróżniasz kaczora od donalda? Toć to urzędasy są, nie mają mocy same z siebie jeno z wyborów zapożyczoną.
A tak właściwie nie rozumiem Twojego stanowiska. Co chcesz powiedzieć faktycznie?
Odróżniam
Choćby po oczach…
Z urzędasami miewam sporo do czynienia, i uwierz mi, są różni. I – przy okazji – zasada “dobry urzędnik, to martwy urzędnik” wbrew pozorom nie wpływa pozytywnie na polepszenie funkcjonowania państwa.
Co do stanowiska – ja to prosty Tetryk jestem. Nawet – wbrew sugestiom niektórych – bezpartyjny. Z zasady piszę więc to, co faktycznie chcę powiedzieć.
gdy tresujący posiadają nad tresowanym
Posiadają. Fakt, nie uświadamiają sobie tego. Więc, pomagam uświadomić, że.
Co do państwa, funkcjonuje stanowczo za dobrze.
jawność informacji o zarządzaniu
Tak sobie myślę od pewnego czasu… nie wiem czy precyzyjnie… ale jeżeli będzie cenzura to nie dowiem się czy jest jakaś informacja o której wiedzieć mógłbym gdyby mi się chciało jej poszukać, że nie wspomnę o miejscu zawierającym informacje, które, jako że cenzura istnieje, też nie istnieje, bo jak?
No jakoś tak lub podobnie winienem myśleć, nieprawdaż?
Nie żeby sytuacja z cenzurą, znaczy za czy przeciw a i uzasadnij swoje stanowisko nadmiernie mnie dziwiła, co to to nie, ostatecznie mam swoje lata, jako takie wykształcenie, solidną bibliotekę, czytać w razie czego też potrafię.
Tak właściwie to o związek między alzheimerem a głupotą chodzi mi, współczynnik korelacji znaczy się, istnieje czy nie? Jest zapis na taką informację? Ktoś wie, bo wyszedłem z wprawy?
Czy Kot się nie boi
sytuacji “Szły w zaprzęgu raz dwa konie”? Że mianowicie oberwie grzeczny koń, żeby niegrzeczny zobaczył, jak to boli?
Jak to kiedyś Eklezjasta zauważył
“Jest czas…. i czas…”
Prawdę czyli sąd zgodny z rzeczywistością,
czyż nie?
Prawdę czyli sąd zgodny z rzeczywistością,
czyż nie?
Jeszcze ciepłe, jeszcze świeże.
+++Jarosław Kaczyński wykonał wyrok sądu i przeprosił. Tylko nikt nie zauważył. Sprostowanie wypowiedzi ukazało się w takich godzinach, by zobaczyło to jak najmniej osób. Jak informuje na swojej stronie internetowej “Rzeczpospolita” tekst sprostowania ukazał się w TVP1 wtedy, kiedy w TVN emitowano “Fakty”. Kiedy widzowie przełączyli się na TVP – sprostowanie pokazał TVN. Dzięki temu sztabowcy PiS wykonali wyrok sądu, ale tak by zauważyła to jak najmniejsza liczba osób.+++
Mataczenie, kombinatorstwo, drobny przekręt tudzież małe oszukaństwo – idealnie pasują do tego żoliborskiego w ząbek czesanego cwaniaczka. Założę się, że jest święcie przekonany o swoim sprycie, przebiegłości i inteligencji. Śmieje się pewnie teraz w kułak i chełpi przed przydupasami jak to wyrolował sędziów. Żałosna kreatura.
Uwłaszczenie po ~150 latach dalej odbija się w świadomości,
co zresztą widać w wyborach i w głosowaniach. Jak i w próbach zrozumienia jak działa państwo, organizacje itp. http://pl.wikipedia.org/wiki/Uw%C5%82aszczenie_ch%C5%82op%C3%B3w
Fakt, w szkole nie uczą jak realnie działa.
Fakt, teza że JK w ogóle nie wiedział o procesie, wyroku, odwołaniach i sprostowaniu jest, prawdopodobnie, fałszywa. Mimo swej fałszywości, ma więcej związku z realem niż Twoje dywagacje o.
Ukłony dla Bobusia.
Jeszcze ciepłe, jeszcze świeże.
+++Jarosław Kaczyński wykonał wyrok sądu i przeprosił. Tylko nikt nie zauważył. Sprostowanie wypowiedzi ukazało się w takich godzinach, by zobaczyło to jak najmniej osób. Jak informuje na swojej stronie internetowej “Rzeczpospolita” tekst sprostowania ukazał się w TVP1 wtedy, kiedy w TVN emitowano “Fakty”. Kiedy widzowie przełączyli się na TVP – sprostowanie pokazał TVN. Dzięki temu sztabowcy PiS wykonali wyrok sądu, ale tak by zauważyła to jak najmniejsza liczba osób.+++
Mataczenie, kombinatorstwo, drobny przekręt tudzież małe oszukaństwo – idealnie pasują do tego żoliborskiego w ząbek czesanego cwaniaczka. Założę się, że jest święcie przekonany o swoim sprycie, przebiegłości i inteligencji. Śmieje się pewnie teraz w kułak i chełpi przed przydupasami jak to wyrolował sędziów. Żałosna kreatura.
Uwłaszczenie po ~150 latach dalej odbija się w świadomości,
co zresztą widać w wyborach i w głosowaniach. Jak i w próbach zrozumienia jak działa państwo, organizacje itp. http://pl.wikipedia.org/wiki/Uw%C5%82aszczenie_ch%C5%82op%C3%B3w
Fakt, w szkole nie uczą jak realnie działa.
Fakt, teza że JK w ogóle nie wiedział o procesie, wyroku, odwołaniach i sprostowaniu jest, prawdopodobnie, fałszywa. Mimo swej fałszywości, ma więcej związku z realem niż Twoje dywagacje o.
Ukłony dla Bobusia.
powiem tak…
Tusk miażdży…
powiem tak…
Tusk miażdży…
Przekonałeś mnie, tak
Przekonałeś mnie, tak porywającego tekstu dawno nie czytałem. Dziwię się, że próbujesz sił w większych formatach. Powieść na przykład.
Daj spokój z drwiną. Od porywających tekstów jesteś Ty.
Ten tekst jest słaby ale prawdziwy. Jak wygra szuja przekonasz się o tym.
Nie wiem jak słabe może być
Nie wiem jak słabe może być prawdziwe, słabe może być najwyżej do dupy i jest.
Przekonałeś mnie, tak
Przekonałeś mnie, tak porywającego tekstu dawno nie czytałem. Dziwię się, że próbujesz sił w większych formatach. Powieść na przykład.
Daj spokój z drwiną. Od porywających tekstów jesteś Ty.
Ten tekst jest słaby ale prawdziwy. Jak wygra szuja przekonasz się o tym.
Nie wiem jak słabe może być
Nie wiem jak słabe może być prawdziwe, słabe może być najwyżej do dupy i jest.
@e_krakowski
Mam nadzieje, że ten oto twór, pomoże Ci w wyborze.
Wybory 2010
Nie jesteś już żaden smarkacz,
Łeb masz pokryty siwizną.
Emeryturę ubecką
I znów handlujesz Ojczyzną
Niejeden ciężar na barkach
Dźwigałeś, znosiłeś trudy.
Mundury mieliście ciężkie
I pały, jak do Ostródy
Gdy spytam Cię, niedowiarka,
Dlaczego? Wyznasz mi szczerze:
Nie zagłosujesz ze strachu
W nic innego nie wierzę
Skąd wiesz, że wybór niedobry?
Nie wierzysz w zmiany oblicza?
Nie chcesz powrotu Ziobry
I teczek Macierewicza?
Bo nie chcesz mieć Prezydenta,
Co straszy gejem i Żydem,
Wolisz zapewne agenta
Co zafunduje nam biedę?
Na Jarka nie oddasz głosu
Za czasy, gdy był premierem,
Bo choć Platforma zdradziła
On musiał rządzić z Lepperem.
Wyście wciskali ludowi
Te lewicowe androny
A zamiast dumnego orła
Mieliśmy sprzedajne wrony
Twoi rodacy są w Moskwie
Twoje elity w Berlinie
Twoja historia jest w aktach
I wkrótce na wierzch wypłynie
Dziś w duszy Twej zakamarkach
Odkrywasz decyzji sedno:
Nie zagłosujesz na Jarka,
Lecz jemu jest wszystko jedno
Polska jest najważniejsza
A z wiekiem narasta głupota
Nie wybaczymy Ci draństwa
Więc zjeżdżaj świnio do błota.
http://post.salon24.pl/199687,do-komucha-co-jarka-sie-boi
@e_krakowski
Mam nadzieje, że ten oto twór, pomoże Ci w wyborze.
Wybory 2010
Nie jesteś już żaden smarkacz,
Łeb masz pokryty siwizną.
Emeryturę ubecką
I znów handlujesz Ojczyzną
Niejeden ciężar na barkach
Dźwigałeś, znosiłeś trudy.
Mundury mieliście ciężkie
I pały, jak do Ostródy
Gdy spytam Cię, niedowiarka,
Dlaczego? Wyznasz mi szczerze:
Nie zagłosujesz ze strachu
W nic innego nie wierzę
Skąd wiesz, że wybór niedobry?
Nie wierzysz w zmiany oblicza?
Nie chcesz powrotu Ziobry
I teczek Macierewicza?
Bo nie chcesz mieć Prezydenta,
Co straszy gejem i Żydem,
Wolisz zapewne agenta
Co zafunduje nam biedę?
Na Jarka nie oddasz głosu
Za czasy, gdy był premierem,
Bo choć Platforma zdradziła
On musiał rządzić z Lepperem.
Wyście wciskali ludowi
Te lewicowe androny
A zamiast dumnego orła
Mieliśmy sprzedajne wrony
Twoi rodacy są w Moskwie
Twoje elity w Berlinie
Twoja historia jest w aktach
I wkrótce na wierzch wypłynie
Dziś w duszy Twej zakamarkach
Odkrywasz decyzji sedno:
Nie zagłosujesz na Jarka,
Lecz jemu jest wszystko jedno
Polska jest najważniejsza
A z wiekiem narasta głupota
Nie wybaczymy Ci draństwa
Więc zjeżdżaj świnio do błota.
http://post.salon24.pl/199687,do-komucha-co-jarka-sie-boi
To nie ja
Internaut
“Prywatny przedsiębiorca z filozoficznym nastawieniem do życia.”
Link na dole.
Dla mnie jak na razie niekwestionowany “miszcz”.
Odpowiedz mi Sułtanie na jedno, jedyne pytanie.
Nie zaprzeczysz, że jak jeden koń ciągnie w lewo, drugi w prawo, to wóz stoi? Nie powiesz chyba, że można modernizować, wprowadzać zmiany, nowe rozwiązania, reformy, bez współpracy Prezydenta z Premierem?
Zatem pytanie moje brzmi:
Gdy wygra Kaczyński, to jaki będzie miał w tym interes – mając na oku wybory parlamentarne w 2011 roku – by kohabitować, koegzystować i kooperować z Rządem?
@e_krakowski
Chyba mnie źle zrozumiałeś. Ja jestem tego samego zdania co Ty. Wkleiłem to, by trochę rozluźnić zwieracze.
Powiem Ci coś na ucho. Zaczynam myśleć, że Kurka sobie z nas jaja robi. Bo tutaj nikogo nie przekonał i nie przekona. On nas tym swoim pisaniem bardziej mobilizuje by stawić się przy urnie. To teoria spiskowa, ale jak Matka może to i dzieci się szybko uczą.
To nie ja
Internaut
“Prywatny przedsiębiorca z filozoficznym nastawieniem do życia.”
Link na dole.
Dla mnie jak na razie niekwestionowany “miszcz”.
Odpowiedz mi Sułtanie na jedno, jedyne pytanie.
Nie zaprzeczysz, że jak jeden koń ciągnie w lewo, drugi w prawo, to wóz stoi? Nie powiesz chyba, że można modernizować, wprowadzać zmiany, nowe rozwiązania, reformy, bez współpracy Prezydenta z Premierem?
Zatem pytanie moje brzmi:
Gdy wygra Kaczyński, to jaki będzie miał w tym interes – mając na oku wybory parlamentarne w 2011 roku – by kohabitować, koegzystować i kooperować z Rządem?
@e_krakowski
Chyba mnie źle zrozumiałeś. Ja jestem tego samego zdania co Ty. Wkleiłem to, by trochę rozluźnić zwieracze.
Powiem Ci coś na ucho. Zaczynam myśleć, że Kurka sobie z nas jaja robi. Bo tutaj nikogo nie przekonał i nie przekona. On nas tym swoim pisaniem bardziej mobilizuje by stawić się przy urnie. To teoria spiskowa, ale jak Matka może to i dzieci się szybko uczą.
http://wybory.onet.pl/prezyde
http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/aktualnosci/tusk-o-kaczynskim-chce-zdobyc-wladze-na-fundamenci,1,3312028,aktualnosc.html
Oglądalem na żywo.
Tusk wymiatał nieźle. Szacun.
Fantastyczna mowa. Umocowana w realiach, podparta
faktami. Trochę nawet słuchałem. Kaczyński przy Tusku to trampkarz.
Słuchałem i jestem pod
Słuchałem i jestem pod wrażeniem.
Nie bój, nie bój…
Zaraz Piotr napisze, że to najgorsiejsze przemówienie jakie słyszał. A Bronek to dupa.
A nie mówiłem…
Aż się popłakałem.
Ty się nie podczepiaj. Od
Ty się nie podczepiaj. Od wzruszywania tutaj jestem ja. I to ja aż się popłakałam, tylko zapomniałam napisać, bo ciepło się zrobiło.
http://wybory.onet.pl/prezyde
http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/aktualnosci/tusk-o-kaczynskim-chce-zdobyc-wladze-na-fundamenci,1,3312028,aktualnosc.html
Oglądalem na żywo.
Tusk wymiatał nieźle. Szacun.
Fantastyczna mowa. Umocowana w realiach, podparta
faktami. Trochę nawet słuchałem. Kaczyński przy Tusku to trampkarz.
Słuchałem i jestem pod
Słuchałem i jestem pod wrażeniem.
Nie bój, nie bój…
Zaraz Piotr napisze, że to najgorsiejsze przemówienie jakie słyszał. A Bronek to dupa.
A nie mówiłem…
Aż się popłakałem.
Ty się nie podczepiaj. Od
Ty się nie podczepiaj. Od wzruszywania tutaj jestem ja. I to ja aż się popłakałam, tylko zapomniałam napisać, bo ciepło się zrobiło.