Reklama

A jednak. Donosił. Znany astronom z Thorn. Heroldzi dzisiaj ogłosili na rynku. Wytropił to Hufiec Sprawiedliwych pod wezwaniem św. Tadeusza od Wód Ciepłych z takiej wioski Warszawa. Oni walczą z Prusami i Jaćwingami na Mazowszu, chociaż oni dawno wycięci, he,he, późno zaczęli i chcą się załapać na miejsce w kronice. A oni dalej ich widzą wszędzie, im bliżej króla tym ich więcej. Szaleni, gdzie Warszawa, a gdzie Kraków ! Cała ulica się z ich śmieje poza 2 dziewkami sprzedajnymi, które udają dziewice, Marylą i Kataryną. Te tylko o sprawiedliwości i prawie ciągle gadają, a same dają po zaułkach każdemu, kto bohatera spod Grunwaldu udaje !

Podobno dziadek astronoma był na usługach zakonu. Tego zakonu z Marienburga. Jeżeli tak to maskował się dobrze, przecież nawet Allenstein przed nimi bronił ! Wallenrod jakiś ? No, ale po naszemu ni w ząb, tylko ta łacina i łacina, nie mógł po naszemu mówić jak między nami mieszka? Podobno było nawet gorzej, bo w domu po niemiecku szwargotał. Ale to podobno nie o zakon chodzi tylko o jakiś ludzi z Rzymu, co teraz w Sacrum Officium siedzą, i dla naszego Ojca Świętego pracują. Miał dla nich pisać raporty, gdy był na naukach w Bolonii i Padwie. Mówią też coś o donoszeniu w Akademii w Krakowie. Teraz odkryli gdzieś wpisy w księgach, brał za to podobno jakieś złoto i srebro. On twierdzi, że nigdy by nie wyjechał do Italii, gdyby się nie zgodził na te spotkania i wiedzy by nie zdobył, bo u nas z profesorami za dużo nie mógł dyskutować. Większość najpierw biskupa się pytała i czy król nie ma nic przeciwko, a dopiero potem odpowiadali.

Reklama

Coś o obrotach napisał, mówią, że heretyckie, chociaż jakiś Włoch co był dzisiaj przejazdem twierdził, że to genialne. Tyle, że jak on to powie głośno to go spalą na stosie. Co to za genialne jak z naukami Ojca Świętego niezgodne ? Równie dobrze mógłby tę rurę ze szkiełkami skierować na niebo i odkryć inne planety. Przecież wiadomo, że jest to niemożliwe ! Mógł ten Copernicus siedzieć w domu i żaków w kraju nauczać, a nie się włóczyć po świecie. Mógł w tej sukni się modlić, a nie próbować ruszyć ziemię. Tego przecież nawet całe nasze rycerstwo nie potrafi, a tam chłopy jak tury ! Nawet jakby tych Czechów zaciężnych kupili to też nie dadzą rady ! Ech, idę do brata, co koło tej wieży co krzywa się robi mieszka, piwa się napić, bo sprawa skomplikowana, nie dla takiego prostego mieszczanina jak ja.

Paznerpapst Thorn

Reklama

5 KOMENTARZE

  1. moim zdaniem…
    to nie jest dokladnie cala prawda – oczywiscie mistrz podpisal oswiadczenie o wspolpracy z zakonem, ale musial tak uczynic – inaczej nie dostalby zgody na wyjazd za granice, co byloby ze szkoda dla jego pozniejszych osiagniec, oczywiscie zadnych istotnych informacji nie przekazywal i nie bral za to pieniedzy, natomiast ‘lojalka’ dziadka jest najprawdopodobniej sfalszowana, reszta to tylko plotki i pomowienia – wszystko to mozna bedzie sprawdzic w archiwach naszei ‘cia’ – dawniej ipn…

  2. Kolejna granica śmieszności przekroczona.
    Ja rozumiem gdyby rewelacje GazPola dotyczyły jakiegoś czynnego politologa czy ,ja wiem, “telewizyjnego” socjologa. Ale astronom?
    Toż to wiadomość na dwa zdania na stronie szóstej, a nie powód do ogólnopolskiej afery. Dziwię się, że ktokolwiek na to zareagował. Zwłaszcza, że jeszcze nie wiadomo czy faktycznie donosił na kolegów czy tak sobie coś podpisał i rozmawiał ogólnie o atmosferze na Zachodzie. Jakby dopiero z badań wyszło, że z astronoma szuja i kanalia- to wtedy dopiero byłby temat dla prasy.