Reklama

A może by tak popatrzeć na nasz kraj z innej perspektywy?
Przestać w ogóle zajmować się przeszłością. Zająć się tylko tym, co ma być i jak ma być w przyszłości.
To co było uwarunkowało nas już wszystkich wystarczająco, żeby jeszcze się w tym grzebać.

A może by tak popatrzeć na nasz kraj z innej perspektywy?
Przestać w ogóle zajmować się przeszłością. Zająć się tylko tym, co ma być i jak ma być w przyszłości.
To co było uwarunkowało nas już wszystkich wystarczająco, żeby jeszcze się w tym grzebać.
Gdyby nasi przodkowie po uzyskaniu niepodległości w 1918 r. tak jak my grzebali się w przeszłości, to nigdy by Polski nie odbudowali po zaborach, bo by się zjedli.
Teraźniejszość i przyszłość stawia przed nami tyle ważnych wyzwań, że szkoda czasu i sił na rozpamiętywanie przeszłości. Owszem, trzeba znać historię, tę dawną i tę ostatnią i wyciągać z niej wnioski, ale grzebanie w przeszłości zostawmy historykom i nauczycielom. A my weźmy się do roboty.
Dlaczego ciągle wspominamy ludzi, którzy walczyli, a nie tych, którzy budowali?
Czy zamiast ciągle wspominać nasze zwycięstwa i klęski militarne nie lepiej wspominać sukcesy w budowie kraju? I właśnie wspominać autorów tych dzieł.
Każdy wie, kto to był Józef Piłsudski, a prawie nikt nie wie kto to był Eugeniusz Kwiatkowski. Każdy wie, kto to był Wałęsa, ale mało kto wie, że dobrobyt dzisiejszy zawdzięczamy Balcerowiczowi.
Mam nadzieję, że sporo ludzi myśli podobnie i oni też chcą, żebyśmy my i nasze dzieci żyli w dobrze zarządzanym nowoczesnym kraju, a nie w muzeum martyrologii i czynu powstańczego braci Kaczyńskich lub izbie pamięci walk i męczeństwa ich imienia.
Zacznijmy zmieniać naszą przyszłość od podstaw, jak dawniej pozytywiści. Każdy według swoich możliwości. U siebie w domu od segregacji śmieci i oszczędności energii. W gminie i dzielnicy od budowy internetu i dróg. Dokonujmy mądrych wyborów do rad wszystkich szczebli i namawiajmy wartościowych ludzi do kandydowania w tych wyborach. Skrzyknijmy się w swoim otoczeniu i zgłaszajmy postulaty naszym radnym, czy posłom. Naciskajmy na nich, aby postępowali według naszych żądań, a nie linii ich partii.
Nie siedźmy bezczynnie, a naszej frustracji tym co jest nie przelewajmy jedynie na różne fora, czy blogi.

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. Popieram
    Masz absolutnie racje politycy paranoicznie od nowa organizują nam przeszłość .
    Wiadomo kto wygra bój o historię ten wygra bój o władzę.
    Skierowanie uwagi społeczeństwa na myślenie dzisiaj ,jutro ,za 5 lat jest ryzykowne trzeba mieć co zaproponować ,mieć wizje ,wiarę, determinacje i co najważniejsze wiedzę.
    Praca od podstaw to właściwe ustawienie proporcji w obszarach.
    Ja, moja rodzina ,moje miasto, kraj w którym mieszkam ,świat.
    Jestem za rozpowszechnianiem takiej idei która promuje działanie w teraźniejszości i myślenie o przyszłości.
    Jestem za wywołaniem mody na takie myślenie.