Reklama

Jestem skazany, a gdy się odwołam to jestem podejrzany. Skazany jestem na domysły, grymasy twarzy, opowieści bezsilnych, milczenie ekspertów i to już recydywa, parę razy tak miałem.

Jestem skazany, a gdy się odwołam to jestem podejrzany. Skazany jestem na domysły, grymasy twarzy, opowieści bezsilnych, milczenie ekspertów i to już recydywa, parę razy tak miałem. W studio było dwóch na jednego, dwóch co wie czego nie należy mówić i jeden co się domyśla jak było. Wyczulony, nawet przewrażliwiony, jestem na takie obrazki kiedy człowiek, który może niewiele zadaje pytania tym co mogą wszystko i słyszy jąkające się urzędowo rutynowe odpowiedzi. Skąd mam się znać na czarnych skrzynkach, na składach komisji, na trajektoriach lotu, na komunikatach wieży, reakcjach załogi i odpowiednim przeszkoleniu tejże. Nie mogę wiedzieć tego co nic mi nie mówi, natomiast to co krzyczy już do mnie dochodzi. Strasznie, strasznie dużo w tym wszystkim takiego klimatu robienia idioty z poszkodowanych, znam ten klimat i znam tę argumentację. Wojsko i ministerstwo obywatelu, wicie, to jest opoka fundamentu filaru i w wojsku nie ma żartów, w ministerstwie tym bardziej. W trosce o ojczyznę naszą należy ufać i nie awanturować się, w wojsku obywatelu, wicie, rozumicie, jest porządek i w ministerstwie ład, tu się mysz nie prześlizgnie. Komisja była, tak? Komisja orzekła, tak? Jednogłośnie, tak? Czyli jest jak? Jest tak jak orzekła jednogłośnie komisja. Jasne chyba jest? Pytań zbędnych nie zadawać, bo nieszczęścia chodzą parami.

Widziałem po jednej stronie studia bezradnego, zastraszanego obywatela wolnej Polski, a po drugiej stare szkolone kadry, delegacje w Ciechocinku, pogadanki z politycznym oficerem, nawyki systemowe, wyrażane grymasem twarzy. Na twarzy wymalowane, że za mną stoi władza, za mną wojsko stoi trzeba robić to co zawsze, bo to zawsze działa. Trzeba zrobić wariata z bezsilnego, awanturnika z pytającego, chuligana z ofiary, a resztę załatwi wojsko i władza. Młody byłem to tak dokładnie nie pamiętam, ale tę retorykę, tę miny, tę pewność siebie i tę argumentację pamiętam doskonale, to jest szkoła PRL. W PRL była władza co pilnuje obywateli awanturników, rewizjonistów, wsteczników, szpiegów. Po co szpieguje obywatel, kiedy władza wyraźnie mówi jak było? I co z tego, że Hiszpanie odsłuchali skrzynkę? Może i Hiszpanie, skąd wiadomo, że Hiszpanie? Komu grożono? Gdzie? Dowody proszę, inaczej pomówienie i wyrok. Są ludzie co się znają, są biegli, komisja była, symulacja KOMPUTEROWA była, raporty są, konkrety zatem przeciw pomówieniom.

Reklama

No to sobie pogadaliśmy ze szkoloną w PRL władzą, gdyby przyszła ochota drążyć dalej, o ile sił starczy, należy się spodziewać konsekwencji. Konsekwencje mogą być różne od opisowych zaczynających się słowami ?spisku dziejowego?, przeplatanego słowem ?oszołom?, po wicie rozumiecie, podanie leży o większy metraż, bądźcie grzeczni, bo i miejsca sobie nie znajdziecie. Cóż, można słuchać władzy co ma wszelkie narzędzia nacisku i kamuflażu, a można obywatela, który nie ma prawie nic, oprócz determinacji. Jak zwykle słucham obywatela, od lat kibicuje swoim i słabszym. Nie wierzę włądzy, już chyba z definicji, choć nie mam nic na władzę, nic poza głupimi, momentami strachliwymi, minami pana generała, poza pompowanym urzędowym językiem wiceministra i poza autentycznym bólem przeplatanym bezsilnością obywatela. Bez względu na gromy jakie się sypią na wszystkich podejrzliwych i węszących, podejrzewam i węszę najgorsze. Podejrzewam, że obywatel, Andrzej Smyczyński brat tragicznie zmarłego brata ma tylko część racji, skromną cześć racji dotyczącą katastrofy Casy.

Uruchamiam myślowy proces poszlakowy i na zdrowy rozum wychodzi tyle wątpliwości ile zdołałem uzbierać. Po pierwsze linię obrony władzy, że Ci co zginęli nie potrafili latać znam na przestrzał. Im już nic nie pomoże, my możemy dupę ocalić. Po drugie winnych wskazano według klucz rangi. Jakiś tam magazynier, ochroniarz, kapral, jeden major, żeby tak głupio nie wyglądało, generalicja nie ?bekła? za nic. Po trzecie obywatel nie ma tej bezczelności co władza, obywatel przygnębiony tragedią rodzinną nie wymyśla sobie szantażu, gróźb, a już na pewno nie idzie z tym do prokuratury, obywatel się boi prokuratury. Po czwarte konflikt interesów. Wojsku i ministerstwu zależy na bezbolesnym raporcie z katastrofy, rodzinom na prawdziwym raporcie. Po piąte, kogoś wśród kadry ruszyło sumienie i przekazał informacje bratu tragicznie zmarłego pilota, co brat zresztą przyznał. Po szóste jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo kto może stracić ciężkie pieniądze, może stracić producent samolotu i generalicja, zatem tu nie ma konfliktu interesów, tu jest zbieżność. Dwóch Goliatów włądzy i pieniędzy na jednego obywatela Dawida. I producentowi i generalicji zależy na tym, aby winnymi z należnymi honorami ogłosić tych co zginęli, im już nic nie pomoże. Obojętne przechodzenie wobec powyższych poszlak branych na zdrowy rozum, jest kręceniem sobie stryka na własny kark, wczoraj Olewnik, dzisiaj Smyczyński, konsekwentnego jutra nikomu nie życzę.

Reklama

42 KOMENTARZE

  1. Opowiadania imć pana Wita Narwoja…
    Matko Kurko, nie rozumiem jak możesz dać się wrobić w ten od lat stosowany schemat telewizyjny.
    1. Minister, czy generał mówi takim językiem, jaki go obowiązuje służbowo.
    2. Biedny zaszczuty obywatel, to najczęściej podpuszczony przez bezczelnego reporterzynę prostaczek, przed którym nagle otworzono możliwość wyrzucenia swojego stresu przed tzw. opinię.
    3. Ciemny lud kupi każdy bzdet, byle dołożyć władzy…
    4. Komentatorzy przeczytają tytuł i dopieprzą jeszcze mocniej, bez czytania treści, bo po co…
    To stały element strategii tabloidów. A innych mediów już w Polsce nie ma. Mam prośbę, nie tabloidyzujmy choć tego miejsca…

    • Minister i generał ma mówić
      Minister i generał ma mówić takim językiem, abym mu wierzył, a minister z generałem jąkali się i robili głupie miny. Obywatel nie jest prostaczkiem, tylko wykształconym synem znanego profesora prawa. Zastraszanie zgłosił do prokuratury, a nie do tabloidu i prokuratura powołała swoją niezależną ekspercką komisję. Co do prośby przychylam się, nie róbmy tabloidu z tego miejsca, niestety Twój wpis to czysty tabloid. Mam inne postrzeganie rzeczywistości, niż pokorne słuchanie władzy, która łże w żywe oczy, nie pierwszy io nie ostatni raz.

  2. Opowiadania imć pana Wita Narwoja…
    Matko Kurko, nie rozumiem jak możesz dać się wrobić w ten od lat stosowany schemat telewizyjny.
    1. Minister, czy generał mówi takim językiem, jaki go obowiązuje służbowo.
    2. Biedny zaszczuty obywatel, to najczęściej podpuszczony przez bezczelnego reporterzynę prostaczek, przed którym nagle otworzono możliwość wyrzucenia swojego stresu przed tzw. opinię.
    3. Ciemny lud kupi każdy bzdet, byle dołożyć władzy…
    4. Komentatorzy przeczytają tytuł i dopieprzą jeszcze mocniej, bez czytania treści, bo po co…
    To stały element strategii tabloidów. A innych mediów już w Polsce nie ma. Mam prośbę, nie tabloidyzujmy choć tego miejsca…

    • Minister i generał ma mówić
      Minister i generał ma mówić takim językiem, abym mu wierzył, a minister z generałem jąkali się i robili głupie miny. Obywatel nie jest prostaczkiem, tylko wykształconym synem znanego profesora prawa. Zastraszanie zgłosił do prokuratury, a nie do tabloidu i prokuratura powołała swoją niezależną ekspercką komisję. Co do prośby przychylam się, nie róbmy tabloidu z tego miejsca, niestety Twój wpis to czysty tabloid. Mam inne postrzeganie rzeczywistości, niż pokorne słuchanie władzy, która łże w żywe oczy, nie pierwszy io nie ostatni raz.

  3. Opowiadania imć pana Wita Narwoja…
    Matko Kurko, nie rozumiem jak możesz dać się wrobić w ten od lat stosowany schemat telewizyjny.
    1. Minister, czy generał mówi takim językiem, jaki go obowiązuje służbowo.
    2. Biedny zaszczuty obywatel, to najczęściej podpuszczony przez bezczelnego reporterzynę prostaczek, przed którym nagle otworzono możliwość wyrzucenia swojego stresu przed tzw. opinię.
    3. Ciemny lud kupi każdy bzdet, byle dołożyć władzy…
    4. Komentatorzy przeczytają tytuł i dopieprzą jeszcze mocniej, bez czytania treści, bo po co…
    To stały element strategii tabloidów. A innych mediów już w Polsce nie ma. Mam prośbę, nie tabloidyzujmy choć tego miejsca…

    • Minister i generał ma mówić
      Minister i generał ma mówić takim językiem, abym mu wierzył, a minister z generałem jąkali się i robili głupie miny. Obywatel nie jest prostaczkiem, tylko wykształconym synem znanego profesora prawa. Zastraszanie zgłosił do prokuratury, a nie do tabloidu i prokuratura powołała swoją niezależną ekspercką komisję. Co do prośby przychylam się, nie róbmy tabloidu z tego miejsca, niestety Twój wpis to czysty tabloid. Mam inne postrzeganie rzeczywistości, niż pokorne słuchanie władzy, która łże w żywe oczy, nie pierwszy io nie ostatni raz.

  4. Opowiadania imć pana Wita Narwoja…
    Matko Kurko, nie rozumiem jak możesz dać się wrobić w ten od lat stosowany schemat telewizyjny.
    1. Minister, czy generał mówi takim językiem, jaki go obowiązuje służbowo.
    2. Biedny zaszczuty obywatel, to najczęściej podpuszczony przez bezczelnego reporterzynę prostaczek, przed którym nagle otworzono możliwość wyrzucenia swojego stresu przed tzw. opinię.
    3. Ciemny lud kupi każdy bzdet, byle dołożyć władzy…
    4. Komentatorzy przeczytają tytuł i dopieprzą jeszcze mocniej, bez czytania treści, bo po co…
    To stały element strategii tabloidów. A innych mediów już w Polsce nie ma. Mam prośbę, nie tabloidyzujmy choć tego miejsca…

    • Minister i generał ma mówić
      Minister i generał ma mówić takim językiem, abym mu wierzył, a minister z generałem jąkali się i robili głupie miny. Obywatel nie jest prostaczkiem, tylko wykształconym synem znanego profesora prawa. Zastraszanie zgłosił do prokuratury, a nie do tabloidu i prokuratura powołała swoją niezależną ekspercką komisję. Co do prośby przychylam się, nie róbmy tabloidu z tego miejsca, niestety Twój wpis to czysty tabloid. Mam inne postrzeganie rzeczywistości, niż pokorne słuchanie władzy, która łże w żywe oczy, nie pierwszy io nie ostatni raz.

  5. Opowiadania imć pana Wita Narwoja…
    Matko Kurko, nie rozumiem jak możesz dać się wrobić w ten od lat stosowany schemat telewizyjny.
    1. Minister, czy generał mówi takim językiem, jaki go obowiązuje służbowo.
    2. Biedny zaszczuty obywatel, to najczęściej podpuszczony przez bezczelnego reporterzynę prostaczek, przed którym nagle otworzono możliwość wyrzucenia swojego stresu przed tzw. opinię.
    3. Ciemny lud kupi każdy bzdet, byle dołożyć władzy…
    4. Komentatorzy przeczytają tytuł i dopieprzą jeszcze mocniej, bez czytania treści, bo po co…
    To stały element strategii tabloidów. A innych mediów już w Polsce nie ma. Mam prośbę, nie tabloidyzujmy choć tego miejsca…

    • Minister i generał ma mówić
      Minister i generał ma mówić takim językiem, abym mu wierzył, a minister z generałem jąkali się i robili głupie miny. Obywatel nie jest prostaczkiem, tylko wykształconym synem znanego profesora prawa. Zastraszanie zgłosił do prokuratury, a nie do tabloidu i prokuratura powołała swoją niezależną ekspercką komisję. Co do prośby przychylam się, nie róbmy tabloidu z tego miejsca, niestety Twój wpis to czysty tabloid. Mam inne postrzeganie rzeczywistości, niż pokorne słuchanie władzy, która łże w żywe oczy, nie pierwszy io nie ostatni raz.

  6. Opowiadania imć pana Wita Narwoja…
    Matko Kurko, nie rozumiem jak możesz dać się wrobić w ten od lat stosowany schemat telewizyjny.
    1. Minister, czy generał mówi takim językiem, jaki go obowiązuje służbowo.
    2. Biedny zaszczuty obywatel, to najczęściej podpuszczony przez bezczelnego reporterzynę prostaczek, przed którym nagle otworzono możliwość wyrzucenia swojego stresu przed tzw. opinię.
    3. Ciemny lud kupi każdy bzdet, byle dołożyć władzy…
    4. Komentatorzy przeczytają tytuł i dopieprzą jeszcze mocniej, bez czytania treści, bo po co…
    To stały element strategii tabloidów. A innych mediów już w Polsce nie ma. Mam prośbę, nie tabloidyzujmy choć tego miejsca…

    • Minister i generał ma mówić
      Minister i generał ma mówić takim językiem, abym mu wierzył, a minister z generałem jąkali się i robili głupie miny. Obywatel nie jest prostaczkiem, tylko wykształconym synem znanego profesora prawa. Zastraszanie zgłosił do prokuratury, a nie do tabloidu i prokuratura powołała swoją niezależną ekspercką komisję. Co do prośby przychylam się, nie róbmy tabloidu z tego miejsca, niestety Twój wpis to czysty tabloid. Mam inne postrzeganie rzeczywistości, niż pokorne słuchanie władzy, która łże w żywe oczy, nie pierwszy io nie ostatni raz.

  7. @Soosell
    Ad.1. A co to za język “jaki obowiązuje go (generała) służbowo”? Jakaś inna odmiana polskiego? Takim językiem rozmawiała ze mną dawna władza, a jeśli i obecna chce go używać, to w moich oczach – obywatelki prostaczki – jest równie niewiarygodna, jak tamta. Pomijając język, kiedy patrzyłam wczoraj na rozpartego w fotelu generała Błasika, widziałam, niestety, dawną władzę, ta sama mowa ciała.
    Ad.2. Skoro obywatel jest “zaszczuty”, jak sam przyznajesz, byłoby dobrze, żeby władza wyjaśniła, kto i dlaczego go zaszczuł, a nie z góry zakładała oszołomstwo obywatela.
    Ad.3 “Ciemny lud to kupi, żeby dokopać władzy” – każdy lud, nie tylko ciemny, ma prawo dokopywać władzy dopóty, dopóki ta nie wyjaśni ludowi, że dokopuje niesłusznie.
    Ad. 4 “Komentatorzy […] bez czytania treści” – ten, kto wypowiada się bez czytania treści nie jest komentatorem.

  8. @Soosell
    Ad.1. A co to za język “jaki obowiązuje go (generała) służbowo”? Jakaś inna odmiana polskiego? Takim językiem rozmawiała ze mną dawna władza, a jeśli i obecna chce go używać, to w moich oczach – obywatelki prostaczki – jest równie niewiarygodna, jak tamta. Pomijając język, kiedy patrzyłam wczoraj na rozpartego w fotelu generała Błasika, widziałam, niestety, dawną władzę, ta sama mowa ciała.
    Ad.2. Skoro obywatel jest “zaszczuty”, jak sam przyznajesz, byłoby dobrze, żeby władza wyjaśniła, kto i dlaczego go zaszczuł, a nie z góry zakładała oszołomstwo obywatela.
    Ad.3 “Ciemny lud to kupi, żeby dokopać władzy” – każdy lud, nie tylko ciemny, ma prawo dokopywać władzy dopóty, dopóki ta nie wyjaśni ludowi, że dokopuje niesłusznie.
    Ad. 4 “Komentatorzy […] bez czytania treści” – ten, kto wypowiada się bez czytania treści nie jest komentatorem.

  9. @Soosell
    Ad.1. A co to za język “jaki obowiązuje go (generała) służbowo”? Jakaś inna odmiana polskiego? Takim językiem rozmawiała ze mną dawna władza, a jeśli i obecna chce go używać, to w moich oczach – obywatelki prostaczki – jest równie niewiarygodna, jak tamta. Pomijając język, kiedy patrzyłam wczoraj na rozpartego w fotelu generała Błasika, widziałam, niestety, dawną władzę, ta sama mowa ciała.
    Ad.2. Skoro obywatel jest “zaszczuty”, jak sam przyznajesz, byłoby dobrze, żeby władza wyjaśniła, kto i dlaczego go zaszczuł, a nie z góry zakładała oszołomstwo obywatela.
    Ad.3 “Ciemny lud to kupi, żeby dokopać władzy” – każdy lud, nie tylko ciemny, ma prawo dokopywać władzy dopóty, dopóki ta nie wyjaśni ludowi, że dokopuje niesłusznie.
    Ad. 4 “Komentatorzy […] bez czytania treści” – ten, kto wypowiada się bez czytania treści nie jest komentatorem.

  10. @Soosell
    Ad.1. A co to za język “jaki obowiązuje go (generała) służbowo”? Jakaś inna odmiana polskiego? Takim językiem rozmawiała ze mną dawna władza, a jeśli i obecna chce go używać, to w moich oczach – obywatelki prostaczki – jest równie niewiarygodna, jak tamta. Pomijając język, kiedy patrzyłam wczoraj na rozpartego w fotelu generała Błasika, widziałam, niestety, dawną władzę, ta sama mowa ciała.
    Ad.2. Skoro obywatel jest “zaszczuty”, jak sam przyznajesz, byłoby dobrze, żeby władza wyjaśniła, kto i dlaczego go zaszczuł, a nie z góry zakładała oszołomstwo obywatela.
    Ad.3 “Ciemny lud to kupi, żeby dokopać władzy” – każdy lud, nie tylko ciemny, ma prawo dokopywać władzy dopóty, dopóki ta nie wyjaśni ludowi, że dokopuje niesłusznie.
    Ad. 4 “Komentatorzy […] bez czytania treści” – ten, kto wypowiada się bez czytania treści nie jest komentatorem.

  11. @Soosell
    Ad.1. A co to za język “jaki obowiązuje go (generała) służbowo”? Jakaś inna odmiana polskiego? Takim językiem rozmawiała ze mną dawna władza, a jeśli i obecna chce go używać, to w moich oczach – obywatelki prostaczki – jest równie niewiarygodna, jak tamta. Pomijając język, kiedy patrzyłam wczoraj na rozpartego w fotelu generała Błasika, widziałam, niestety, dawną władzę, ta sama mowa ciała.
    Ad.2. Skoro obywatel jest “zaszczuty”, jak sam przyznajesz, byłoby dobrze, żeby władza wyjaśniła, kto i dlaczego go zaszczuł, a nie z góry zakładała oszołomstwo obywatela.
    Ad.3 “Ciemny lud to kupi, żeby dokopać władzy” – każdy lud, nie tylko ciemny, ma prawo dokopywać władzy dopóty, dopóki ta nie wyjaśni ludowi, że dokopuje niesłusznie.
    Ad. 4 “Komentatorzy […] bez czytania treści” – ten, kto wypowiada się bez czytania treści nie jest komentatorem.

  12. @Soosell
    Ad.1. A co to za język “jaki obowiązuje go (generała) służbowo”? Jakaś inna odmiana polskiego? Takim językiem rozmawiała ze mną dawna władza, a jeśli i obecna chce go używać, to w moich oczach – obywatelki prostaczki – jest równie niewiarygodna, jak tamta. Pomijając język, kiedy patrzyłam wczoraj na rozpartego w fotelu generała Błasika, widziałam, niestety, dawną władzę, ta sama mowa ciała.
    Ad.2. Skoro obywatel jest “zaszczuty”, jak sam przyznajesz, byłoby dobrze, żeby władza wyjaśniła, kto i dlaczego go zaszczuł, a nie z góry zakładała oszołomstwo obywatela.
    Ad.3 “Ciemny lud to kupi, żeby dokopać władzy” – każdy lud, nie tylko ciemny, ma prawo dokopywać władzy dopóty, dopóki ta nie wyjaśni ludowi, że dokopuje niesłusznie.
    Ad. 4 “Komentatorzy […] bez czytania treści” – ten, kto wypowiada się bez czytania treści nie jest komentatorem.