Reklama

Biden niepotrzebnie postarza i ośmiesza Amerykę, jego wypchana botoksem twarz przypomina nabrzmiewającą inflację generowaną przez nadmierne szaleńcze dodrukowywanie pieniędzy mające ukryć zmarszczki niezdrowej ekonomii. Przykro patrzeć  kiedy dopompowany medycznie staruszek nonszalancko udaje młodzieńca. Ostatnio na bez mała 2 godzinnej  konferencji prasowej chciał zaprezentować światu swoje osiągnięcia z pierwszego roku prezydencji, ale niestety zaprezentował się żałośnie. Choć na lewicy były też głosy zachwytu: wytrzymał na stojąco 2 godziny! Widzom zaprezentował się jako starszy człowiek walczący z pogłębiającą się demencją, idący wężykiem od gafy do gafy, chwilami nawet gniewny. Następnego dnia jego rzeczniczka Psaki i inne gadające głowy z MSM próbowali tłumaczyć co tak naprawdę prezydent Biden miał na myśli kiedy ofiarował Putinowi częściowy odpust i “błogosławieństwo” na ograniczoną inwazję Ukrainy. Makabra. W rezultacie nawet w “zaprzyjaźnionych” lewackich stacjach MSM pojawiły się głosy krytyczne wobec Bidena. Zwykle prezydenta uważa się za głowę państwa, jednak dziś Biden kojarzony jest z inną częścią ciała…

https://media.townhall.com/Townhall/Car/b/gv010522dAPR20220105034503.jpg 

Reklama

Być może neomarkstowscy radykałowie, którzy przy współpracy z globalnymi korporacjami wsadzili na prezydencki fotel Bidena uznali, że starszego zdezorientowanego polityka czas  już odstawić z powrotem do piwnicy? A może powtórzy się sytuacja podobna do tej z innym lewicowym prezydentem Woodrow Wilson, który doznał paraliżu (jesień 1919 r.), ale po cichu za sterami państwa do końca drugiej kadencji usiadła jego żona Edith z doradcami (odszedł w 1921, zmarł w 1924 r.). Zresztą wystarczy spojrzeć na ostatnie sondaże, aby dojść do wniosku, że nadchodzące jesienne wybory do Kongresu  mogą totalnie zmienić polityczną mapę kraju. Prawie po roku rządów Bidena w końcu grudnia 2021 r. aż 47% Amerykanów identyfikowało się z Republikanami (wzrost o 7%), na Demokratów głosowałoby 42% wyborców. Ostatni raz Republikanie mieli podobną przewagę w 1995 r (5%). Sondaże z ostatnich dni pokazują nawet bardziej optymistyczne wskaźniki poparcia dla Republikanów w nadchodzących wyborach do Kongresu odpowiednio GOP 55,7% i Dems 42,2% (2,1% niezdecydowani). Pewnie dlatego już 28 demokratycznych kongresmenów ogłosiło, że nie będą stawali do walki o nową kadencję. Oczekuje się, że w nadchodzących wyborach Republikanie mogą zdobyć od 40 do 70 nowych miejsc w Kongresie i ok. 6-7 miejsc w Senacie.

Biden dokonał wielkiego przełomu, dotąd krytycy uważali, że najgorszym prezydentem (w nowszej historii USA) był poczciwy Jimmy Carter, (98 letni!) dziś Jimmy może odetchnąć z ulgą, został zdecydowanie wyprzedzony! Zła passa Bidena zaczęła się od bezładnej ucieczki z Afganistanu z porzuceniem sojuszników i wartego ok. $85 mld sprzętu. Forsowanie kolejnych projektów rozdawania bilionów dolarów nakręca inflację, która jest najwyższa od 40 lat. Prawdziwe nieszczęście rozgrywa się na południu kraju gdzie przez otwartą granicę tylko w ciągu roku wtargnęło ok. 2 mln ludzi z ponad 120 krajów, z pomocą meksykańskich gangów przemytniczych dla których prezydencja Bidena oznacza złotą erę w biznesie. Wszystko to co w epoce Trumpa było zapowiedzią wyjścia z wielowątkowego kryzysu Ameryki zostało zahamowane. Wszędzie wzrasta przestępczość, w Kalifornii jeśli stałeś się ofiarą wandalizmu, czy kradzieży, ale twoje straty nie przekraczają $950.00  nie dzwoń po policję,ale wypełnij stosowny formularz na internecie…

Biden zatrzymał amerykański rurociąg (Keystone), ale odblokował Putinowi NS 2, tysiące ludzi straciło pracę i kariery. Za Trumpa galon benzyny kosztował $1.87, teraz za Bidena ok. $5.00, ludzie zapłacą o wiele więcej za ogrzewanie i prąd. Cena baryłki ropy za Trumpa kosztowała ok. $28.00, za Bidena ok. $85.00. Putin, (48% rosyjskiej ekonomii to energia) będzie bogaty, stać go na utrzymywanie 100,000 wojska na granicy z Ukrainą, która nie ma takich dochodów i aby być w stanie gotowości bojowej zadłuża się i może niedługo zbankrutować. 

Według sondażu Politico z listopada 2021 r. 48% Amerykanów uważało, że Biden jest psychicznie niesprawny, a 46% że jest OK, ciekawe jakie “numery” pokaże nowy sondaż. Amerykanie widzą, że ich prezydent ma ograniczony kontakt z rzeczywistością. Dlatego aż 70% ankietowanych jest zdania, aby Biden nie ubiegał się o drugą kadencję, 62% źle ocenia wysiłki Bidena na polu ekonomii, zaś 64% sądzi, że Joe Biden prowadzi kraj w złym kierunku. Całe szczęście, że Bidenowi mimo ostrej kampanii nie udało się przeforsować kolejnego 3-go pakietu “pomocy”, który jeszcze bardziej zadłużyłby Amerykę jednocześnie cementując Demokratów u władzy. Padł przepychany projekt aby biorący udział w wyborach nie musiał okazywać swojego dowodu tożsamości i to w atmosferze szczepionkowych mandatów i konieczności okazywania dowodu tożsamości i szczepień przy wejściu do restauracji, kina czy nawet na wiec z Joe Bidenem. Istny cyrk!

W swojej kampanii prezydenckiej Biden ostro krytykował ówczesnego prezydenta Trumpa sugerując, że nie radzi sobie z Covidem bo za jego kadencji zmarło ok. 400,000 ludzi, zapowiadając opanowanie i sprawne zakończenie pandemii. Krytycy  przypominają Bidenowi, że odziedziczył po Trumpie trzy główne szczepionki i mimo tego w ciągu pierwszego roku prezydentury zmarło powyżej 400,000 Amerykanów. Na dziś wyszczepiono ok. 210 mln Amerykanów czyli 75% populacji.  Dziś wiadomo, że tak wciskane szczepionki na ciągle mutującego wirusa to istna pogoń za króliczkiem, bardzo kosztowna dla budżetu i również dla zdrowia (NOP-y) poddanej temu medycznemu eksperymentowi populacji, ale jakże lukratywna dla BIG PHARMA. Ta sytuacja mandatowa tworzy dodatkowe konflikty społeczne, cudownie regeneruje siłę państwowej biurokracji, wbrew konstytucji odziera obywateli z ich praw i wolności i systematycznie zbliża nas do chińskiego totalitarnego cyfrowego modelu kontroli społeczeństwa. A wszystko to dla twojego dobra, w nakręcanej atmosferze strachu. Ciekawe jak oceni to historia…

W kontekście doświadczeń historycznych mało śmiesznie brzmią lojalki ludzi twierdzących, że im szybciej zgodzą się na ograniczenia swoich praw , tym szybciej dostaną je z powrotem! Naprawdę, pokaż mi taki przypadek w historii. Tak to jest jak w szkołach nie uczy się historii, która podobno miała być nauczycielką życia? W Izraelu w jednym  z najbardziej wyszczepionych krajów świata trwa akcja szczepiania 4-tą szczepionką, mimo tego wzrasta fala zakażeń i rośnie liczba ludzi w szpitalach. Definicja szaleństwa to powtarzanie tego samego co nie działa na okrągło i oczekiwanie innego rezultatu…

Więc Ameryka ma dość Bidena, oczy wszystkich niezadowolonych wypatrują Trumpa na białym koniu. Lewica pośpiesznie buduje kolejne zapory na jego powrotnej drodze do Białego Domu to przez swoich sędziów, to przez kolejne prowokacje i próby uwikłania go we wszystkie możliwe kłopoty. Zgnoić, zatrzymać, pożegnać na zawsze, ale tym spróbuję zająć się następnym razem…

Jacek K. Matysiak                                                                                                            Kalifornia, 2022/01/24

Reklama

7 KOMENTARZE

  1. Panie Jacku. Na miejscu republikanów na Trumpa bym nie liczył za bardzo. Może im więcej zaszkodzić niż pomóc. Choć na tą chwilę chyba trzęsie tą partią jak chce. Moim zdaniem zbyt zgrana karta i zbyt dużo się do niego przykleiło. Już prędzej któryś z gubernatorów. Może z Texasu albo Florydy?
    @DonMac – Żeby stroszyć piórka to trzeba je mieć. Pinokio w obecnej sytuacji geopolityczno-ekonomiczno-finansowej w jakiej jesteśmy, to może rozbawić decydentów paradowaniem Polski z gołą dupą. Nie biedny i nie głupi naród w środku Europy, od kilkudziesięciu lat nie jest w stanie zaprojektować; albo przynajmniej wyprodukować na licencji: nowoczesnego czołgu. Podobnie z lotnictwem, gdzie zakupiono śmieszne ilości F-16, zamiast 200 F-18 Super Hornet a przynajmniej Gripenów (patrz potencjał i zakupy Szwecji, Norwegii, Finlandii). Dla Pinokia ważne że grunty sprzedane i rodzinka gotowa na ewentualne nowe otwarcie w nowym miejscu.

  2. Trump miał wiele szans, by przerwać wyborczą farsę i nie skorzystał z żadnej. Tak, jakby mu nie zależało na losach kraju. Dlatego wydaje się, że był częścią globalistycznego planu. Jego zadaniem było roztrwonienie energii Amerykanów na drobne i nieskuteczne wojenki (podobnie jak Kaczyński w Polsce) a później promocja preparatów mRNA. Oba zadania wykonał dobrze. Teraz mamy następny etap – prezydenta – przegrywa i jego ewidentnej nieudolności. To wszystko po to, by Amerykanie znienawidzili własny rząd, a po jego totalnej kompromitacji, przyjęli dyktat rządu światowego.