Reklama

Mariusz Kamiński warty jest:
1 v-ce premiera (Schetyna)
2 ministrów resortowych (Czuma i Drzewiecki)
1 v-ce ministra (Szejnfeld)

Mariusz Kamiński warty jest:
1 v-ce premiera (Schetyna)
2 ministrów resortowych (Czuma i Drzewiecki)
1 v-ce ministra (Szejnfeld)
i kilku ministrów KPRM (Kancelarii Premiera) – Nowak, Graś i Grupiński

o Chlebowskim nie mówię…

Reklama

A to może jeszcze nie koniec…

Myślę, że szef CBA może być z siebie dumny, tyle dymisji i to tylko po to żeby rozmyć tą jedną jedyną.

***
Za odwołanie Kamińskiego Tusk powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. Ustawa (nie mnie teraz oceniać czy to właściwe czy nie) uczyniła z Kamińskiego osobę niemal nieodwoływalną. Tusk obecnie powołuje się na przepis art 7 ustawy o CBA, który między innymi stanowi, że szefem CBA może być osoba, która wykazuje nieskazitelną postawę moralną, obywatelską i patriotyczną;
Rzekomo na skutek swoich działań w związku z aferą Kamiński utracił którąś z tych nieskazitelności. Ciekawe tylko którą… pewnie obywatelską skoro atakuje tak wybitnych Obywateli z Platformy.

Reklama

60 KOMENTARZE

    • Ma, ma, na tyle na ile polityk te cechy mieć może.
      Ja całkiem serio uważam, że Tusk powinien wylądować za to przed Trybunałem Stanu. I uważam tak nie dlatego, ze go nie lubię (prawda) czy jestem pisowcem (no jednak jakoś tam…), ale dlatego, że tym wnioskiem złamał ustawę.
      Ustawę, która w szczególnie silny sposób zabezpieczała pozycję szefa CBA on połamał nawet bez wysilania czy głębszych uzasadnień. We wniosku o opinię do Kaczyńskiego nie chciało się nawet platformersom wwpisać przyczyny.
      Tusk po prostu odwołuje Kamińskiego, bo może.

    • Ma, ma, na tyle na ile polityk te cechy mieć może.
      Ja całkiem serio uważam, że Tusk powinien wylądować za to przed Trybunałem Stanu. I uważam tak nie dlatego, ze go nie lubię (prawda) czy jestem pisowcem (no jednak jakoś tam…), ale dlatego, że tym wnioskiem złamał ustawę.
      Ustawę, która w szczególnie silny sposób zabezpieczała pozycję szefa CBA on połamał nawet bez wysilania czy głębszych uzasadnień. We wniosku o opinię do Kaczyńskiego nie chciało się nawet platformersom wwpisać przyczyny.
      Tusk po prostu odwołuje Kamińskiego, bo może.

    • Ma, ma, na tyle na ile polityk te cechy mieć może.
      Ja całkiem serio uważam, że Tusk powinien wylądować za to przed Trybunałem Stanu. I uważam tak nie dlatego, ze go nie lubię (prawda) czy jestem pisowcem (no jednak jakoś tam…), ale dlatego, że tym wnioskiem złamał ustawę.
      Ustawę, która w szczególnie silny sposób zabezpieczała pozycję szefa CBA on połamał nawet bez wysilania czy głębszych uzasadnień. We wniosku o opinię do Kaczyńskiego nie chciało się nawet platformersom wwpisać przyczyny.
      Tusk po prostu odwołuje Kamińskiego, bo może.

    • Ma, ma, na tyle na ile polityk te cechy mieć może.
      Ja całkiem serio uważam, że Tusk powinien wylądować za to przed Trybunałem Stanu. I uważam tak nie dlatego, ze go nie lubię (prawda) czy jestem pisowcem (no jednak jakoś tam…), ale dlatego, że tym wnioskiem złamał ustawę.
      Ustawę, która w szczególnie silny sposób zabezpieczała pozycję szefa CBA on połamał nawet bez wysilania czy głębszych uzasadnień. We wniosku o opinię do Kaczyńskiego nie chciało się nawet platformersom wwpisać przyczyny.
      Tusk po prostu odwołuje Kamińskiego, bo może.

    • Ma, ma, na tyle na ile polityk te cechy mieć może.
      Ja całkiem serio uważam, że Tusk powinien wylądować za to przed Trybunałem Stanu. I uważam tak nie dlatego, ze go nie lubię (prawda) czy jestem pisowcem (no jednak jakoś tam…), ale dlatego, że tym wnioskiem złamał ustawę.
      Ustawę, która w szczególnie silny sposób zabezpieczała pozycję szefa CBA on połamał nawet bez wysilania czy głębszych uzasadnień. We wniosku o opinię do Kaczyńskiego nie chciało się nawet platformersom wwpisać przyczyny.
      Tusk po prostu odwołuje Kamińskiego, bo może.

    • Ma, ma, na tyle na ile polityk te cechy mieć może.
      Ja całkiem serio uważam, że Tusk powinien wylądować za to przed Trybunałem Stanu. I uważam tak nie dlatego, ze go nie lubię (prawda) czy jestem pisowcem (no jednak jakoś tam…), ale dlatego, że tym wnioskiem złamał ustawę.
      Ustawę, która w szczególnie silny sposób zabezpieczała pozycję szefa CBA on połamał nawet bez wysilania czy głębszych uzasadnień. We wniosku o opinię do Kaczyńskiego nie chciało się nawet platformersom wwpisać przyczyny.
      Tusk po prostu odwołuje Kamińskiego, bo może.

    • Ma, ma, na tyle na ile polityk te cechy mieć może.
      Ja całkiem serio uważam, że Tusk powinien wylądować za to przed Trybunałem Stanu. I uważam tak nie dlatego, ze go nie lubię (prawda) czy jestem pisowcem (no jednak jakoś tam…), ale dlatego, że tym wnioskiem złamał ustawę.
      Ustawę, która w szczególnie silny sposób zabezpieczała pozycję szefa CBA on połamał nawet bez wysilania czy głębszych uzasadnień. We wniosku o opinię do Kaczyńskiego nie chciało się nawet platformersom wwpisać przyczyny.
      Tusk po prostu odwołuje Kamińskiego, bo może.

    • Ma, ma, na tyle na ile polityk te cechy mieć może.
      Ja całkiem serio uważam, że Tusk powinien wylądować za to przed Trybunałem Stanu. I uważam tak nie dlatego, ze go nie lubię (prawda) czy jestem pisowcem (no jednak jakoś tam…), ale dlatego, że tym wnioskiem złamał ustawę.
      Ustawę, która w szczególnie silny sposób zabezpieczała pozycję szefa CBA on połamał nawet bez wysilania czy głębszych uzasadnień. We wniosku o opinię do Kaczyńskiego nie chciało się nawet platformersom wwpisać przyczyny.
      Tusk po prostu odwołuje Kamińskiego, bo może.

  1. hmmm
    No nie wiem, nie znam się, ale gdybym na ten przykład miał firmę i zatrudniał w niej szefa ochrony i ten szef został by oskarżony przez prokuraturę, to jakoś tak mi się widzi, że zastanowił bym się bardzo poważnie nad moralnym aspektem natury tego mojego szefa ochrony.
    Tym bardziej jeśli prokuratura oskarża go o nadużycie władzy i kierowanie niezgodnymi z prawem czynnościami operacyjnymi. a do tego jeśli ten szef mojej ochrony na forum publicznym kwestionował by moja uczciwość to byłaby to przysłowiowa kropla przepełniająca kielich.

    A wracając do pana Kamińskiego, to tez nie wiem, bo się nie znam, czy jego postawa, postawa służby przez niego kierowanej, postawa zwalczania korupcji poprzez jej kreowanie, z silnym ukierunkowaniem na jedna jedynie stronę sceny z całkowitym pominięciem tych obszarów, które w oglądzie tak zwanym społecznym, sceny jak PSL, czy też PS, które również cechują się niezbyt czystym uczestnictwem w życiu publicznym, wydaje się działaniem niekoniecznie wypełniającym postawę która można by określić pełni obywatelska jak i patriotyczną a bardziej monopartyjną

    • Prokuratura wielokrotnie się myliła o czym obaj doskonale
      wiemy, postępowanie prokuratorskie może być wszczęte na bzdurnych podstawach, trzeba tylko dyspozycyjnego prokuratora. A że tacy są to też wiemy, prawda ? W każdej grupie społecznej czy zawodowej są.

      Prokuratura jako służba znajdująca się pod co najmniej pośrednim kierownictwem premiera dla mnie nie jest przekonywającym organem przeciwko Kamińskiemu.
      Jeśli chodzi o kwestionowanie uczciwości to tutaj Tusk posunął się dalej bo zarzucił K. kłamstwo.

      Najistotniejszy w tym wszystkim jest fakt, że ustawa o CBA tak ustawiła pozycję szefa, że naprawdę trudno go odwołać. Taki był zamysł ustawodawcy, taki był jego cel, żeby szef CBA działał stanowczo, nie bojąc się naciskow możniejszych od siebie. Ma to swoje uzasadnienie.
      Tusk ten zamysł ustawodawcy zlekceważył i robi odwołanie na chama. Powody które podajesz i opisujesz to są w istocie michałki, które mogłyby co najwyżej uzasadniaćć fakt, że Tusk z Kamińskim sie nie lubia.

      Prowokacja jest dopuszczalnym środkiem operacyjnym, jeśli nazywasz to kreowaniem korupcji Twoja sprawa.

      P.S No i jednak Polska to nie prywatny folwark (firma) Tuska (wiem, że każde porównanie ma jakieś tam niedoskonałości, ale…)

        • Ustalmy pewną kwestię. Tu nie chodzi o to co jedna baba
          drugiej babie powiedziała na targu tylko o to co wynika z przepisów prawa. Prawo daje ministrowi sprawiedliwości stanowisko prokuratora generalnego a jednocześnie stawia go w zależności od premiera. Ergo premier może wpływać na prokuraturę za pośrednictwem swojego kolegi z rządu. A gdy mu się coś nie podoba może tego kolegę odwołać i powołać nowego a tamten znowu może powołać odpowiednich (czytaj: dyspozycyjnych) prokuratorów. A poprzedników odwołać bo np. “w śledztwie nie było postępów” albo różne takie i to wszystko zgodne z prawem będzie.

          Kaczyński może sobie co najwyżej odwołać Alika albo Brudzińskiego. I tyle w temacie wpływu.

          • W takim razie mamy prostą sprawę.
            Premier jako zwierzchnik może odwołać Kamińskiego stosując właściwy paragraf.
            Szkoda mi już czasu.
            Pozdrawiam.

          • A Ty kiedy się urodziłeś, naiwny taki jak żółta kaczuszka…?
            Jak trzeba – a trzeba – właściwy paragraf się zawsze znajdzie.
            I to jest właśnie ten przypadek 🙂

          • A no to zmienia postać rzeczy.
            taka beriowszczyzna:))) to Trybunał Stanu powinien być.:))).

            P.S Kaczuszki nie są naiwne, wiesz jak trudno się utrzymać na powierzchni ? Z jakimś grubym cielskiem w wannie ? To je uczy życia.

      • hmmm
        nie chce odgrzewać starych spraw, ale jednak one właśnie rzutują,
        ta starość to sytuacja tuz przed wyborami 2007, sławna i znana konferencja prasowa Kamińskiego opisująca sprawę Sawickiej, i jego komentarz, że to po to by Polacy wiedzieli na kogo głosują, lecz w tym samym czasie nie było takiej konferencji opisującej działania ministra Piechy na styku z firma Servier gdzie w grę wchodziły prawdziwe miliny a nie nadzieje na nie i to nadzieje wykreowane przez działania CBA.
        Napisałeś, że prokuratura się czasem myli, że oskarża ulegając naciskom, a ja pamiętam czasy takie nieodległe wszak, gdy każda decyzja prokuratury, nawet ogłaszana przez prokuratorów na konferencjach prasowych z uczestnictwem urzędującego ministra sprawiedliwości to były decyzje niezależnych samodzielnych i nie naciskanych, chyba że odpowiedzialnością i potęga wiedzy, prokuratorów

        Tak masz racje, niezależność takiej służby jak CBA ma swoje zalety, pod warunkiem wszak, że kieruje nią nie polityk, polityk bardzo silnie związany z jedna opcja polityczną, ale ktoś kto ma niepodważalny autorytet.
        Gdyby zamysłem u zarania powołania CBA, było stworzenie instytucji mającej głównie pilnować rządu, to na jej szefa PiS nie wyznaczył by swojego posła, swojego polityka, bo wszak w momencie gdy Kamiński obejmował CBA rządził PiS, więc domniemanie że miał pilnować działań rządu, wszak tak wspaniałego, można miedzy bajki włożyć, już pierwsze działania CBA pokazały że służba ta ma głównie zajmować się likwidacja zagrożeń jakie stoją na drodze istnienia 1000-letniej IVRP

        • Przy sprawie Sawickiej w porządku, to mogło by być
          przyczyną odwołania Kaminskiego, bo tu powiedział o zdanie za dużo. Ale jakoś to po wyborach Tuskowi nie przeszkadzało. Bo to tylko Sawicka ? Atak na 3 ligową polityk jest w porzo a dopiero jak atakuje się Mirka z którym konie kradłem to nie. To wtedy wara ?

          Swoich też CBA atakaowało, choćby Lipca. No i uzupełnienie jeszcze… na takim poziomie władzy jak CBA nie ma nie-polityków. Krótka piłka. Stety-niestety nie dorobilismy się kadry apolitycznych urzednikow wysokiego szczebla

  2. hmmm
    No nie wiem, nie znam się, ale gdybym na ten przykład miał firmę i zatrudniał w niej szefa ochrony i ten szef został by oskarżony przez prokuraturę, to jakoś tak mi się widzi, że zastanowił bym się bardzo poważnie nad moralnym aspektem natury tego mojego szefa ochrony.
    Tym bardziej jeśli prokuratura oskarża go o nadużycie władzy i kierowanie niezgodnymi z prawem czynnościami operacyjnymi. a do tego jeśli ten szef mojej ochrony na forum publicznym kwestionował by moja uczciwość to byłaby to przysłowiowa kropla przepełniająca kielich.

    A wracając do pana Kamińskiego, to tez nie wiem, bo się nie znam, czy jego postawa, postawa służby przez niego kierowanej, postawa zwalczania korupcji poprzez jej kreowanie, z silnym ukierunkowaniem na jedna jedynie stronę sceny z całkowitym pominięciem tych obszarów, które w oglądzie tak zwanym społecznym, sceny jak PSL, czy też PS, które również cechują się niezbyt czystym uczestnictwem w życiu publicznym, wydaje się działaniem niekoniecznie wypełniającym postawę która można by określić pełni obywatelska jak i patriotyczną a bardziej monopartyjną

    • Prokuratura wielokrotnie się myliła o czym obaj doskonale
      wiemy, postępowanie prokuratorskie może być wszczęte na bzdurnych podstawach, trzeba tylko dyspozycyjnego prokuratora. A że tacy są to też wiemy, prawda ? W każdej grupie społecznej czy zawodowej są.

      Prokuratura jako służba znajdująca się pod co najmniej pośrednim kierownictwem premiera dla mnie nie jest przekonywającym organem przeciwko Kamińskiemu.
      Jeśli chodzi o kwestionowanie uczciwości to tutaj Tusk posunął się dalej bo zarzucił K. kłamstwo.

      Najistotniejszy w tym wszystkim jest fakt, że ustawa o CBA tak ustawiła pozycję szefa, że naprawdę trudno go odwołać. Taki był zamysł ustawodawcy, taki był jego cel, żeby szef CBA działał stanowczo, nie bojąc się naciskow możniejszych od siebie. Ma to swoje uzasadnienie.
      Tusk ten zamysł ustawodawcy zlekceważył i robi odwołanie na chama. Powody które podajesz i opisujesz to są w istocie michałki, które mogłyby co najwyżej uzasadniaćć fakt, że Tusk z Kamińskim sie nie lubia.

      Prowokacja jest dopuszczalnym środkiem operacyjnym, jeśli nazywasz to kreowaniem korupcji Twoja sprawa.

      P.S No i jednak Polska to nie prywatny folwark (firma) Tuska (wiem, że każde porównanie ma jakieś tam niedoskonałości, ale…)

        • Ustalmy pewną kwestię. Tu nie chodzi o to co jedna baba
          drugiej babie powiedziała na targu tylko o to co wynika z przepisów prawa. Prawo daje ministrowi sprawiedliwości stanowisko prokuratora generalnego a jednocześnie stawia go w zależności od premiera. Ergo premier może wpływać na prokuraturę za pośrednictwem swojego kolegi z rządu. A gdy mu się coś nie podoba może tego kolegę odwołać i powołać nowego a tamten znowu może powołać odpowiednich (czytaj: dyspozycyjnych) prokuratorów. A poprzedników odwołać bo np. “w śledztwie nie było postępów” albo różne takie i to wszystko zgodne z prawem będzie.

          Kaczyński może sobie co najwyżej odwołać Alika albo Brudzińskiego. I tyle w temacie wpływu.

          • W takim razie mamy prostą sprawę.
            Premier jako zwierzchnik może odwołać Kamińskiego stosując właściwy paragraf.
            Szkoda mi już czasu.
            Pozdrawiam.

          • A Ty kiedy się urodziłeś, naiwny taki jak żółta kaczuszka…?
            Jak trzeba – a trzeba – właściwy paragraf się zawsze znajdzie.
            I to jest właśnie ten przypadek 🙂

          • A no to zmienia postać rzeczy.
            taka beriowszczyzna:))) to Trybunał Stanu powinien być.:))).

            P.S Kaczuszki nie są naiwne, wiesz jak trudno się utrzymać na powierzchni ? Z jakimś grubym cielskiem w wannie ? To je uczy życia.

      • hmmm
        nie chce odgrzewać starych spraw, ale jednak one właśnie rzutują,
        ta starość to sytuacja tuz przed wyborami 2007, sławna i znana konferencja prasowa Kamińskiego opisująca sprawę Sawickiej, i jego komentarz, że to po to by Polacy wiedzieli na kogo głosują, lecz w tym samym czasie nie było takiej konferencji opisującej działania ministra Piechy na styku z firma Servier gdzie w grę wchodziły prawdziwe miliny a nie nadzieje na nie i to nadzieje wykreowane przez działania CBA.
        Napisałeś, że prokuratura się czasem myli, że oskarża ulegając naciskom, a ja pamiętam czasy takie nieodległe wszak, gdy każda decyzja prokuratury, nawet ogłaszana przez prokuratorów na konferencjach prasowych z uczestnictwem urzędującego ministra sprawiedliwości to były decyzje niezależnych samodzielnych i nie naciskanych, chyba że odpowiedzialnością i potęga wiedzy, prokuratorów

        Tak masz racje, niezależność takiej służby jak CBA ma swoje zalety, pod warunkiem wszak, że kieruje nią nie polityk, polityk bardzo silnie związany z jedna opcja polityczną, ale ktoś kto ma niepodważalny autorytet.
        Gdyby zamysłem u zarania powołania CBA, było stworzenie instytucji mającej głównie pilnować rządu, to na jej szefa PiS nie wyznaczył by swojego posła, swojego polityka, bo wszak w momencie gdy Kamiński obejmował CBA rządził PiS, więc domniemanie że miał pilnować działań rządu, wszak tak wspaniałego, można miedzy bajki włożyć, już pierwsze działania CBA pokazały że służba ta ma głównie zajmować się likwidacja zagrożeń jakie stoją na drodze istnienia 1000-letniej IVRP

        • Przy sprawie Sawickiej w porządku, to mogło by być
          przyczyną odwołania Kaminskiego, bo tu powiedział o zdanie za dużo. Ale jakoś to po wyborach Tuskowi nie przeszkadzało. Bo to tylko Sawicka ? Atak na 3 ligową polityk jest w porzo a dopiero jak atakuje się Mirka z którym konie kradłem to nie. To wtedy wara ?

          Swoich też CBA atakaowało, choćby Lipca. No i uzupełnienie jeszcze… na takim poziomie władzy jak CBA nie ma nie-polityków. Krótka piłka. Stety-niestety nie dorobilismy się kadry apolitycznych urzednikow wysokiego szczebla

  3. hmmm
    No nie wiem, nie znam się, ale gdybym na ten przykład miał firmę i zatrudniał w niej szefa ochrony i ten szef został by oskarżony przez prokuraturę, to jakoś tak mi się widzi, że zastanowił bym się bardzo poważnie nad moralnym aspektem natury tego mojego szefa ochrony.
    Tym bardziej jeśli prokuratura oskarża go o nadużycie władzy i kierowanie niezgodnymi z prawem czynnościami operacyjnymi. a do tego jeśli ten szef mojej ochrony na forum publicznym kwestionował by moja uczciwość to byłaby to przysłowiowa kropla przepełniająca kielich.

    A wracając do pana Kamińskiego, to tez nie wiem, bo się nie znam, czy jego postawa, postawa służby przez niego kierowanej, postawa zwalczania korupcji poprzez jej kreowanie, z silnym ukierunkowaniem na jedna jedynie stronę sceny z całkowitym pominięciem tych obszarów, które w oglądzie tak zwanym społecznym, sceny jak PSL, czy też PS, które również cechują się niezbyt czystym uczestnictwem w życiu publicznym, wydaje się działaniem niekoniecznie wypełniającym postawę która można by określić pełni obywatelska jak i patriotyczną a bardziej monopartyjną

    • Prokuratura wielokrotnie się myliła o czym obaj doskonale
      wiemy, postępowanie prokuratorskie może być wszczęte na bzdurnych podstawach, trzeba tylko dyspozycyjnego prokuratora. A że tacy są to też wiemy, prawda ? W każdej grupie społecznej czy zawodowej są.

      Prokuratura jako służba znajdująca się pod co najmniej pośrednim kierownictwem premiera dla mnie nie jest przekonywającym organem przeciwko Kamińskiemu.
      Jeśli chodzi o kwestionowanie uczciwości to tutaj Tusk posunął się dalej bo zarzucił K. kłamstwo.

      Najistotniejszy w tym wszystkim jest fakt, że ustawa o CBA tak ustawiła pozycję szefa, że naprawdę trudno go odwołać. Taki był zamysł ustawodawcy, taki był jego cel, żeby szef CBA działał stanowczo, nie bojąc się naciskow możniejszych od siebie. Ma to swoje uzasadnienie.
      Tusk ten zamysł ustawodawcy zlekceważył i robi odwołanie na chama. Powody które podajesz i opisujesz to są w istocie michałki, które mogłyby co najwyżej uzasadniaćć fakt, że Tusk z Kamińskim sie nie lubia.

      Prowokacja jest dopuszczalnym środkiem operacyjnym, jeśli nazywasz to kreowaniem korupcji Twoja sprawa.

      P.S No i jednak Polska to nie prywatny folwark (firma) Tuska (wiem, że każde porównanie ma jakieś tam niedoskonałości, ale…)

        • Ustalmy pewną kwestię. Tu nie chodzi o to co jedna baba
          drugiej babie powiedziała na targu tylko o to co wynika z przepisów prawa. Prawo daje ministrowi sprawiedliwości stanowisko prokuratora generalnego a jednocześnie stawia go w zależności od premiera. Ergo premier może wpływać na prokuraturę za pośrednictwem swojego kolegi z rządu. A gdy mu się coś nie podoba może tego kolegę odwołać i powołać nowego a tamten znowu może powołać odpowiednich (czytaj: dyspozycyjnych) prokuratorów. A poprzedników odwołać bo np. “w śledztwie nie było postępów” albo różne takie i to wszystko zgodne z prawem będzie.

          Kaczyński może sobie co najwyżej odwołać Alika albo Brudzińskiego. I tyle w temacie wpływu.

          • W takim razie mamy prostą sprawę.
            Premier jako zwierzchnik może odwołać Kamińskiego stosując właściwy paragraf.
            Szkoda mi już czasu.
            Pozdrawiam.

          • A Ty kiedy się urodziłeś, naiwny taki jak żółta kaczuszka…?
            Jak trzeba – a trzeba – właściwy paragraf się zawsze znajdzie.
            I to jest właśnie ten przypadek 🙂

          • A no to zmienia postać rzeczy.
            taka beriowszczyzna:))) to Trybunał Stanu powinien być.:))).

            P.S Kaczuszki nie są naiwne, wiesz jak trudno się utrzymać na powierzchni ? Z jakimś grubym cielskiem w wannie ? To je uczy życia.

      • hmmm
        nie chce odgrzewać starych spraw, ale jednak one właśnie rzutują,
        ta starość to sytuacja tuz przed wyborami 2007, sławna i znana konferencja prasowa Kamińskiego opisująca sprawę Sawickiej, i jego komentarz, że to po to by Polacy wiedzieli na kogo głosują, lecz w tym samym czasie nie było takiej konferencji opisującej działania ministra Piechy na styku z firma Servier gdzie w grę wchodziły prawdziwe miliny a nie nadzieje na nie i to nadzieje wykreowane przez działania CBA.
        Napisałeś, że prokuratura się czasem myli, że oskarża ulegając naciskom, a ja pamiętam czasy takie nieodległe wszak, gdy każda decyzja prokuratury, nawet ogłaszana przez prokuratorów na konferencjach prasowych z uczestnictwem urzędującego ministra sprawiedliwości to były decyzje niezależnych samodzielnych i nie naciskanych, chyba że odpowiedzialnością i potęga wiedzy, prokuratorów

        Tak masz racje, niezależność takiej służby jak CBA ma swoje zalety, pod warunkiem wszak, że kieruje nią nie polityk, polityk bardzo silnie związany z jedna opcja polityczną, ale ktoś kto ma niepodważalny autorytet.
        Gdyby zamysłem u zarania powołania CBA, było stworzenie instytucji mającej głównie pilnować rządu, to na jej szefa PiS nie wyznaczył by swojego posła, swojego polityka, bo wszak w momencie gdy Kamiński obejmował CBA rządził PiS, więc domniemanie że miał pilnować działań rządu, wszak tak wspaniałego, można miedzy bajki włożyć, już pierwsze działania CBA pokazały że służba ta ma głównie zajmować się likwidacja zagrożeń jakie stoją na drodze istnienia 1000-letniej IVRP

        • Przy sprawie Sawickiej w porządku, to mogło by być
          przyczyną odwołania Kaminskiego, bo tu powiedział o zdanie za dużo. Ale jakoś to po wyborach Tuskowi nie przeszkadzało. Bo to tylko Sawicka ? Atak na 3 ligową polityk jest w porzo a dopiero jak atakuje się Mirka z którym konie kradłem to nie. To wtedy wara ?

          Swoich też CBA atakaowało, choćby Lipca. No i uzupełnienie jeszcze… na takim poziomie władzy jak CBA nie ma nie-polityków. Krótka piłka. Stety-niestety nie dorobilismy się kadry apolitycznych urzednikow wysokiego szczebla

  4. hmmm
    No nie wiem, nie znam się, ale gdybym na ten przykład miał firmę i zatrudniał w niej szefa ochrony i ten szef został by oskarżony przez prokuraturę, to jakoś tak mi się widzi, że zastanowił bym się bardzo poważnie nad moralnym aspektem natury tego mojego szefa ochrony.
    Tym bardziej jeśli prokuratura oskarża go o nadużycie władzy i kierowanie niezgodnymi z prawem czynnościami operacyjnymi. a do tego jeśli ten szef mojej ochrony na forum publicznym kwestionował by moja uczciwość to byłaby to przysłowiowa kropla przepełniająca kielich.

    A wracając do pana Kamińskiego, to tez nie wiem, bo się nie znam, czy jego postawa, postawa służby przez niego kierowanej, postawa zwalczania korupcji poprzez jej kreowanie, z silnym ukierunkowaniem na jedna jedynie stronę sceny z całkowitym pominięciem tych obszarów, które w oglądzie tak zwanym społecznym, sceny jak PSL, czy też PS, które również cechują się niezbyt czystym uczestnictwem w życiu publicznym, wydaje się działaniem niekoniecznie wypełniającym postawę która można by określić pełni obywatelska jak i patriotyczną a bardziej monopartyjną

    • Prokuratura wielokrotnie się myliła o czym obaj doskonale
      wiemy, postępowanie prokuratorskie może być wszczęte na bzdurnych podstawach, trzeba tylko dyspozycyjnego prokuratora. A że tacy są to też wiemy, prawda ? W każdej grupie społecznej czy zawodowej są.

      Prokuratura jako służba znajdująca się pod co najmniej pośrednim kierownictwem premiera dla mnie nie jest przekonywającym organem przeciwko Kamińskiemu.
      Jeśli chodzi o kwestionowanie uczciwości to tutaj Tusk posunął się dalej bo zarzucił K. kłamstwo.

      Najistotniejszy w tym wszystkim jest fakt, że ustawa o CBA tak ustawiła pozycję szefa, że naprawdę trudno go odwołać. Taki był zamysł ustawodawcy, taki był jego cel, żeby szef CBA działał stanowczo, nie bojąc się naciskow możniejszych od siebie. Ma to swoje uzasadnienie.
      Tusk ten zamysł ustawodawcy zlekceważył i robi odwołanie na chama. Powody które podajesz i opisujesz to są w istocie michałki, które mogłyby co najwyżej uzasadniaćć fakt, że Tusk z Kamińskim sie nie lubia.

      Prowokacja jest dopuszczalnym środkiem operacyjnym, jeśli nazywasz to kreowaniem korupcji Twoja sprawa.

      P.S No i jednak Polska to nie prywatny folwark (firma) Tuska (wiem, że każde porównanie ma jakieś tam niedoskonałości, ale…)

        • Ustalmy pewną kwestię. Tu nie chodzi o to co jedna baba
          drugiej babie powiedziała na targu tylko o to co wynika z przepisów prawa. Prawo daje ministrowi sprawiedliwości stanowisko prokuratora generalnego a jednocześnie stawia go w zależności od premiera. Ergo premier może wpływać na prokuraturę za pośrednictwem swojego kolegi z rządu. A gdy mu się coś nie podoba może tego kolegę odwołać i powołać nowego a tamten znowu może powołać odpowiednich (czytaj: dyspozycyjnych) prokuratorów. A poprzedników odwołać bo np. “w śledztwie nie było postępów” albo różne takie i to wszystko zgodne z prawem będzie.

          Kaczyński może sobie co najwyżej odwołać Alika albo Brudzińskiego. I tyle w temacie wpływu.

          • W takim razie mamy prostą sprawę.
            Premier jako zwierzchnik może odwołać Kamińskiego stosując właściwy paragraf.
            Szkoda mi już czasu.
            Pozdrawiam.

          • A Ty kiedy się urodziłeś, naiwny taki jak żółta kaczuszka…?
            Jak trzeba – a trzeba – właściwy paragraf się zawsze znajdzie.
            I to jest właśnie ten przypadek 🙂

          • A no to zmienia postać rzeczy.
            taka beriowszczyzna:))) to Trybunał Stanu powinien być.:))).

            P.S Kaczuszki nie są naiwne, wiesz jak trudno się utrzymać na powierzchni ? Z jakimś grubym cielskiem w wannie ? To je uczy życia.

      • hmmm
        nie chce odgrzewać starych spraw, ale jednak one właśnie rzutują,
        ta starość to sytuacja tuz przed wyborami 2007, sławna i znana konferencja prasowa Kamińskiego opisująca sprawę Sawickiej, i jego komentarz, że to po to by Polacy wiedzieli na kogo głosują, lecz w tym samym czasie nie było takiej konferencji opisującej działania ministra Piechy na styku z firma Servier gdzie w grę wchodziły prawdziwe miliny a nie nadzieje na nie i to nadzieje wykreowane przez działania CBA.
        Napisałeś, że prokuratura się czasem myli, że oskarża ulegając naciskom, a ja pamiętam czasy takie nieodległe wszak, gdy każda decyzja prokuratury, nawet ogłaszana przez prokuratorów na konferencjach prasowych z uczestnictwem urzędującego ministra sprawiedliwości to były decyzje niezależnych samodzielnych i nie naciskanych, chyba że odpowiedzialnością i potęga wiedzy, prokuratorów

        Tak masz racje, niezależność takiej służby jak CBA ma swoje zalety, pod warunkiem wszak, że kieruje nią nie polityk, polityk bardzo silnie związany z jedna opcja polityczną, ale ktoś kto ma niepodważalny autorytet.
        Gdyby zamysłem u zarania powołania CBA, było stworzenie instytucji mającej głównie pilnować rządu, to na jej szefa PiS nie wyznaczył by swojego posła, swojego polityka, bo wszak w momencie gdy Kamiński obejmował CBA rządził PiS, więc domniemanie że miał pilnować działań rządu, wszak tak wspaniałego, można miedzy bajki włożyć, już pierwsze działania CBA pokazały że służba ta ma głównie zajmować się likwidacja zagrożeń jakie stoją na drodze istnienia 1000-letniej IVRP

        • Przy sprawie Sawickiej w porządku, to mogło by być
          przyczyną odwołania Kaminskiego, bo tu powiedział o zdanie za dużo. Ale jakoś to po wyborach Tuskowi nie przeszkadzało. Bo to tylko Sawicka ? Atak na 3 ligową polityk jest w porzo a dopiero jak atakuje się Mirka z którym konie kradłem to nie. To wtedy wara ?

          Swoich też CBA atakaowało, choćby Lipca. No i uzupełnienie jeszcze… na takim poziomie władzy jak CBA nie ma nie-polityków. Krótka piłka. Stety-niestety nie dorobilismy się kadry apolitycznych urzednikow wysokiego szczebla

    • On jest raczej historykiem z wykształcenia a nie z zawodu
      z zawodu to on jest “działaczem” czy jak wolisz “zadymiarzem”.

      Może i rzeczywiście nie ma po kim płakać, ale Tusk robi rzecz na chama i głupio byłoby gdyby owa rzecz, robiona w świetle fleszy i w otoczeniu kamer uszła mu na sucho.

      Pomyślałby jeszcze, że jest niezniszczalny.

      P.S No i Donek też jest historykiem:)). Premierowi wypada?

    • On jest raczej historykiem z wykształcenia a nie z zawodu
      z zawodu to on jest “działaczem” czy jak wolisz “zadymiarzem”.

      Może i rzeczywiście nie ma po kim płakać, ale Tusk robi rzecz na chama i głupio byłoby gdyby owa rzecz, robiona w świetle fleszy i w otoczeniu kamer uszła mu na sucho.

      Pomyślałby jeszcze, że jest niezniszczalny.

      P.S No i Donek też jest historykiem:)). Premierowi wypada?

    • On jest raczej historykiem z wykształcenia a nie z zawodu
      z zawodu to on jest “działaczem” czy jak wolisz “zadymiarzem”.

      Może i rzeczywiście nie ma po kim płakać, ale Tusk robi rzecz na chama i głupio byłoby gdyby owa rzecz, robiona w świetle fleszy i w otoczeniu kamer uszła mu na sucho.

      Pomyślałby jeszcze, że jest niezniszczalny.

      P.S No i Donek też jest historykiem:)). Premierowi wypada?

    • On jest raczej historykiem z wykształcenia a nie z zawodu
      z zawodu to on jest “działaczem” czy jak wolisz “zadymiarzem”.

      Może i rzeczywiście nie ma po kim płakać, ale Tusk robi rzecz na chama i głupio byłoby gdyby owa rzecz, robiona w świetle fleszy i w otoczeniu kamer uszła mu na sucho.

      Pomyślałby jeszcze, że jest niezniszczalny.

      P.S No i Donek też jest historykiem:)). Premierowi wypada?