Reklama

Po raz kolejny natrafiam na tekst o odchodzeniu, umieraniu o nadziejach, niespełnieniach i szaleńczych próbach zejścia
Co jakiś czas ktoś, tu i tam, zajmuje się studiowaniem życiorysów samobójców

Po raz kolejny natrafiam na tekst o odchodzeniu, umieraniu o nadziejach, niespełnieniach i szaleńczych próbach zejścia
Co jakiś czas ktoś, tu i tam, zajmuje się studiowaniem życiorysów samobójców
Sam nie wiem po co to wszystko. Wszak życie jest smutną zabawą w zbieractwo
 
A ja oprócz rzeczy materialnych posiadać wolę kolejne dziewczyny, te uduchowione, te namiętne
i te mniej – prawie zimne też
Cóż może być bardziej dosadnego dla prawdziwego faceta niż zimne nóżki w galarecie i zimna cyniczna kurewka na zatracenie reszty dnia lub pustej nocy
 
No pewnie zaraz mi powiesz coś o zniesmaczeniu o pogardzie mojej dla słowa
A cóż ty możesz o słowie wiedzieć ? – pytam w duchu sam siebie
 
Wstaję, ruszam w kolejny etap czegoś co życiem się zwie
Po drodze obrywam zwisający strzęp klepsydry; teraz to już na pewno nie zmartwychwstanie
Umarł, nie żyje, amen
 
Więcej nie kupię tomiku poezji współczesnej w empiku za rogiem, męczy mnie to jej dogorywanie

Copyright © 2009 marekpl

Reklama
Reklama

12 KOMENTARZE

  1. Słowo potrafi zabić
    albo dać życie – dając nadzieję.

    Słowo potrafi być cenne, chociaż jakże często się dewaluuje.

    Słowo może zadecydować o miłości równie dobrze, jak o nienawiści.

    Żyjemy w cywilizacji słowa, mimo że coraz częściej mówi się o tym, że jest obrazkowa.

    So watch your language, young man!