Reklama

Trzeba być jednak konsekwentnym, jak to na podw

Trzeba być jednak konsekwentnym, jak to na podwórku bywało, pierwsze słowo do pamiętnika drugie do śmietnika. W pierwszym słowie powiedziałem, że Drzewiecki poleci, potem się wycofałem, bo i Tusk robił wszystko, aby Drzewieckiego uratować, ale okazało się, że afera sięga wyżej niż się elektoratowi wydaje i trzeba ciąć tak wysoko jak się Tuskowi nie wydawało. Drzewiecki poleciał, a to oznacza, że główny aktor dolnośląskich przekrętów, czyli sam Grześ, boi się dwóch rzeczy. Po pierwsze boi się, że CBA może mieć jeszcze jakiegoś asa w rękawie i to właśnie na Grzesia, bo gdyby na Tuska, to jeszcze nie czas na takiego asa. Po drugie bał się, że wieczne pytania do Mira, wcześniej czy później zmuszą „Grześ” do zajęcia stanowiska, a jak widzieliśmy i słyszeliśmy, co dla mnie jest zaskoczeniem, stacja TVN24 bynajmniej nie ucieka od tematu, ale drąży. Poza tym elektorat i media tak przewrażliwieni na „kolesiostwo”, że konferencje w stylu Chlebowskiego i Drzewieckiego nie tylko, nie poprawiają sytuacji, ale kompromitują jeszcze bardziej. 

Reklama

Grześ jest jedyny, który nie zabrał głosu i to nie jest przypadek, strategia głęboko przemyślana. Kiedy się nie odzywa wygląda na to, że rzecz go nie dotyczy, gdyby raz się odezwał pójdzie seria niewygodnych pytań i nie ma siły, żeby się na czymś nie wyłożyć. Dlatego teraz będzie coś innego, teraz PO musi się bronić i atakować, co nie znaczy, że bronić przez atak. Bronić będzie się musiała PO przed następnymi krokami mediów, bo oczywiście media nie odpuszczą, choćby Szejnfelda i próby wykończenia wiceministra finansów. Nie odpuszczą też „Grześ”, który jest tu największym kąskiem, a wykończenie „Grześ”, to już byłaby sprawa niebagatelna i dla PiS i dla mediów. Przed tym się będzie musiała bronić PO, a atakować PO będzie to co wcześniej olała i schrzaniła. Fajnie się cwaniakuje i podejmuje strategicznie medialne decyzje, jak to w przypadku CBA, której się nie ruszyło dla dobrego wrażenia i TVP, którą się pozostawiło Farfałowi, a potem PiS/SLD na pewne bankructwo. Te dwie instytucje odbijają się teraz czkawką i odbijać się będą, co gorsze teraz wyjść z tego bałaganu, to nie takie proste jak kiedyś. 

Dla mnie największym zaskoczeniem jest to, że TVN nie pomaga partii PO, mimo że tej partii zawdzięcza wiele, samo wykańczanie TVP, to przysługa nie do przecenienie. Tylko sprzyjające media mogły uratować tyłek PO i Tuskowi, ale te poszły na żer i bardzo dobrze. Miał być podział medialny i wizerunkowy. Skompromitowana TVP miała bronić skompromitowanego PiS, nowoczesna TVN, nowoczesnej PO. Gdy się okazało, że niemal wszystkie media poza GW oczywiście, grzebią w PO aż miło, partia wpada w panikę. Wydawało się, że cena Drzewieckiego to cena zbyt wysoka za tę aferę, teraz to się Tusk musi modlić, aby na tym etapie rzecz się zakończyła. Bo to jest tak, że każda dymisja jest przyznaniem się do winy, jeśli poleciał Chlebowski i Drzewiecki, to już jest po pierwszym szoku, następne dogrzebywanie się do bossów partyjnych, jest już naturalne i na nikim nie zrobi wrażenia dymisja Szejnfelda na przykład. 

Jeśli coś mogłoby robić wrażenie, to Grześ na wylocie, wiedzą o tym media, wie PiS i na to będą polować. Kto choć trochę zna realia dolnośląskiego biznesu, ten wie, że tam rządził, rządzi i póki co jeszcze porządzi Grześ. To nie jest tak, że pół miliarda w tę czy w tę może ominąć Grzesia, takie sumy to jest szczebel Grzesia i taki numer musiałby przejść prze Grzesia. Chlebowski to sobie mógł śledzie zjeść w Zieleńcu dostać parę panienek na noc, ale nie działkę od takiej transakcji. Działkę od takiej transakcji mógłby dostać Drzewiecki, ale w przyzwoitej proporcji do Grzesia. Nie uwierzę w to, że pionek Chlebowski i nawet szycha Drzewiecki mógł przepchnąć taki numer, bez pieczątki Schetyny nie ma mowy o tym. Bronić musi się Tusk i atakować. Jeśli będzie rozsądny, to zaatakuje w zupełnie innym kierunku. W moim przekonaniu walenie teraz w CBA i Kamińskiego, to najgłupsza rzecz jaką można zrobić, ponieważ to jest rozgrzebywanie sprawy, a nie tuszowanie. Jest oczywiste, że generalnym zarzutem po wywaleniu Kamińskiego, będzie zarzut prymitywnej zemsty politycznej i zamiatania „afery hazardowej” pod dywan. Nie moje zmartwienie, jednak cienko to widzę, jeśli macherzy PO od PR nie wypalą z czymś ekstra w PiS, czy prezydenta Kaczyńskiego, bez ataku z innego kierunku obrona będzie rozpaczliwa. Inna sprawa, że Tusk ma sporo szczęścia i może się okazać, że SLD z PiS przy swojej nieudolności spaprzą sprawę jakimiś histerycznymi ruchami, ale i tu nie ma zbyt dobrych wiadomości dla PO. Po pierwszej i ewidentnej wpadce, czyli posiedzeniu u Kaczyńskiego, co było fatalnym błędem, teraz PiS jest wyluzowane, jak nie PiS. 

PiS jest teraz w takiej sytuacji jak wcześniej było PO, nie musi nic robić, albo bardzo nie wiele, ponieważ kolejne odsłanianie sprawy i konferencje w stylu Chlebowskiego kompromituje PO bez udziału PiS. Jeśli tylko Jarosław nie wyskoczy z jakąś Gruzją, 13 letnią dziewczynką, czy innym ZOMO, PO sama siebie ośmieszy i upokorzy. Również SLD po raz pierwszy wyraźnie nie wali w PiS, ale z PiS w PO, ponieważ powód jest ewidentny i społecznie wrażliwy. SLD jeśli może wyrwać elektorat, to tylko z PO i musiałby być niespełna rozumu, aby trzymać z PO przeciw PiS jak to było do tej pory, zwłaszcza z ich reputacją „rywinowską”. Teraz jest okazja pokazać, że nie tylko SLD ma firanki w Mercedesach. Zapowiada pojedynek PO reszta świata i mnie taki stan rzeczy odpowiada, ponieważ aby cokolwiek wydusić z polskiej estrady politycznej, to jedni muszą czuć oddech drugich. PO bez silnej opozycji jest bezkarna i już mi się nawet nie chce 1000 raz powtarzać, że ma w „d” wszystko, byle do prezydentury. Przez kilka ładnych lat nic się nie pojawi w polskiej polityce, nic konkretnego, dlatego trzeba grać tym co jest i nie ma lepszej opozycji dla złodziejów z PO niż bogoojczyźniani kołtuni z PiS. Taka jest rzeczywistość, takie są realia, można się obrażać na jedno i drugie, niemniej zmiany na lepsze są możliwe tylko w obrębie skutecznej egzekucji. Egzekucji bossów wśród złodziei i największych kołtunów wśród bogoojczyźnianych. Jeśli nie da się zmienić układu politycznego, a moim zdaniem w najbliższym czasie się nie da, to jedyne co można zrobić nazywa się wykańczanie jednej patologii drugą i wzajemnie. 

 

Reklama

141 KOMENTARZE

  1. Przy takim rozkładzie sił
    jedynym kierunkiem dla TVN24 wydaje się lewoskręt (bo raczej nie prawo- ku Piskorskiemu, Olechowskiemu lub hipotetycznej raczej partii Dorna albo postUPRom). Ale nie ku pożalsiębożelewicy Napieralskiego, raczej ku lewicy, której jeszcze nie ma, lewicy Kwaśniewskiej i wolnorynkowej. Wcale bym się nie zdziwił, jakby na gruzach, które się sypią z PO zaczęło coś z lewej strony rosnąć. Proszę mnie nie pytać, czy Borowski, czy Oleksy, czy ktoś tam jeszcze, pojęcia nie mam. Ale po tylu latach odgięcia w prawo logiczne wydawałoby się odbicie w lewo.

        • Z tekstami w tabelce to już
          Z tekstami w tabelce to już chyba ze 100 razy wyjaśniałem, że za to odpowiadają sami użytkownicy. Teksty, które są najczęściej odwiedzane i najwyżej oceniane z automatu pojawiają się na poszczególnych pozycjach. Z limitem 35 tekstów, to znaczy, że 35 ostatnio opublikowanych tekstów walczy ze sobą o pozycję. Ten limit jest po to, aby tekst, któy uzyskał bardzo wysoką oglądalność gdzieś w listopadzie ubiegłego roku nie tkwił na SG przez rok. Dlatego “ściga się” zawsze 35 ostnio publikowanych. Jeśli chodzi o dopisywanie kolejnego wątku do tekstu, to do tego służy opcja książki. Podaj link do tekstu, w który chcesz dopisać kolejny odcinek, przerobię go na książkę. Po tej przeróbce klikasz na ten tekst i korzystasz z opcji “dodaj podstronę”, a dalej już normalnie jak z każdym wpisem. Gdybyś chciał pisać jeszcze jeden odcinek, klikasz zawsze na ostatni tekst cyklu i pod tym tekstem klikasz “dodaj podstronę.

          • MK
            Ok. Podejrzewam zbieg okoliczności bo w tym samym czasie dodaliśmy komentarz na ten sam temat a mój nagle zniknął i trochę mnie to “zaskoczyło” 😉

    • TVN24 raczej nie skręci na
      TVN24 raczej nie skręci na lewo za dużo tam siedzi dziennikarzy -konserwatystów prawicowych i liberalnych. Wspieranie lewej nogi zbliżyło by ich do GW, a przecież nie jest tajemnicą, że oba media rywalizują ze sobą i to dość mocno. Ponieważ TVN24 wzięło sobie za honor aby nie być drugą GW, więc znalazło na siebie sposób, który realizuje już od dawna, a mianowicie stopniowo przekształca się w telewizyjny tabloid.
      Tabloid ma to do siebie, że lubi sobie pomoralizować i przyjmuje punkt widzenia zwykłych ludzi a nie elit, a politykę komentuje tylko pod kątem rzeczywistych skandali lub tych wykreowanych. Obecnie mamy rzeczywisty skandal i TVN24 jest po prostu w swoim żywiole.

      • Zgoda, ale
        jakoś trzeba będzie pogodzić “punkt widzenia zwykłych ludzi” z profilem “dziennikarzy-konserwatystów”. A z tego pogodzenia może wyjść de facto lewica – nie Bugaja, nie Napieralskiego, a tym bardziej nie Ikonowicza, tylko właśnie “kochaaajmy się”, szerokim frontem, panie tego i od zwykłych ludzi, co to chcą mieć spokój, pełną lodówkę, taniec z gwiazdami i bez afer i grzecznego prezydenta z żoną pret-a-porter. Nie może?

        • >jakoś trzeba będzie pogodzić
          >jakoś trzeba będzie pogodzić “punkt widzenia zwykłych ludzi” z profilem “dziennikarzy-konserwatystów”< ale bycie dziennikarzem konserwatywnym wcale nie przeszkadza z punktem widzenia zwykłych ludzi, powiem więcej to się wpisuję w formułę tabloidu odkąd pojawił się na świecie, bo tabloid przyjmuje wbrew pozorom konserwatywny światopogląd przynajmniej w działce obyczajowej 🙂

      • Dziennikarze to nie jest
        Dziennikarze to nie jest problem, to się wytnie. Zresztą ja tam prawicowych dziennikarzy nie widzę, chyba nie Durczok, Olejnik, Wojewódzki, Majewski, Sianecki czy Miecugow a to zdaje się trzon TVN. Może delikatnie Kolenda i delikatnie parę pomniejszych postaci, ale to żaden problem. Myślę, że quackie ma rację, TVN nie może skręcić w prawo, Ty też masz rację mówiąc, że nie może być drugą GW, zwłaszcza, że się żrą. Dlatego będzie udawać obiektywną stację, tak by się dogadać z każdą władzą. Oni chyba nie są lewicowi, oni są liberalni jak to media, z takim obrotowym liberalizmem. W każdym razie jestem nieco zaskoczony ich postawą i pokazywaniem afery w PO, wygląda to nad wyraz obiektywnie.

        • Nie wiem jak to jest z
          Nie wiem jak to jest z Olejnik czy Sianeckim, Majewskiego i Wojewódzkiego nie liczę, ale Miecugow ma tendencje do skręcania w prawo, z tym że ten jego skręt nie ma takiego charakteru jak w przypadku Zaremby czy Karnowskiego. Skąd taka opinia? Zdarza mi się czytać felietony Miecugowa na Polska The Times i wyczuwa się w nich taki dyskretny pociąg do konsrwatyzmu.

          • to ja po raz kolejny
            nadzwyczaj grzecznie (a nawet jeszcze grzeczniej).
            Na wiki z lekka bełkocik momentami w powyższej materii.

            ukłony do samej podłogi (znaczy do runa leśnego)
            rzl

          • @Rybak z lasu
            Ujmując rzecz historycznie i terminologicznie, konserwatyzmowi zawsze było bliżej do prawicy niż lewicy. W skrócie wielkim, wygląda to tak ( i tu będę uogólniać, żeby referat z tego nie wyszedł :)) Konserwatyzm może być postawą przywiązania do tradycji, wartości, obyczajów i jednocześnie objawia się niechęcią do zmian w życiu społecz. i polit. Konserwatyzm to też ideologia społeczno-polityczna, ukształtowana w połowie XIX wieku jako reakcja na liberalizm i filozofię oświecenia, broniąca tradycyjnego ładu społecz. i utrwalonych wartości, norm oraz instytucji.
            Natomiast określenia takie jak prawica czy lewica w politologii wzięły się z okresu walki mieszczaństwa przeciwko absolutyzmowi ( Stany Generalne, 1789r ), gdzie przedstawiciele arystokracji, duchowieństwa zasiadali po prawej stronie króla, a przedstawiciele stanu trzeciego – po lewej. Dopiero w XIX wieku terminy takie jak prawica czy lewica zaczęto wiązać z ugrupowaniami politycznymi, i tak, określenie prawica odnosiło się do ugrupowań które uznawały za nadrzędne wartości poszanowania dla tradycji, autorytetów, hierarchii społecznej, zaś termin lewica odnosił się do ugrupowan domagających się zmian gosp. społ. oraz polityczno-ustrojowych. Z samej definicji i kontekstu historycznego wynika, że trudno jest łączyć np. konserwatyzm z lewicą, chociaż w dziesiejszym świecie wszystko jest możliwe. To co opisałam na podstawie encyklopedii jest genezą, która mocno odbiegła od tego co rozumiemy dzisiaj po tymi pojęciami. No nie wiem, czy o to ci chodziło Rybaku z lasu ? 🙂 pzdr

          • Konserwatyzm jest z natury
            Konserwatyzm jest z natury prawicowy. Tyle tylko, że każdy kraj ma swój rodzaj konserwatyzmu i swój typ prawicy. U Anglosasów na ten przykład, przykładem prawicowego konserwatyzmu ( czy konserwatywnego liberalizmu ) są poglądy Reagana, czy pani Thatcher.

          • Pewne elementy oczywiście są,
            Pewne elementy oczywiście są, ale problem polega na tym, że taką opinię elektorat prawicowy wyśmieje. Dla nich Zeremba jest z układu, a Miecugow to już czyste WSI/UB. Nie ważne jacy ci dziennikarze są, ważne jak ich odbiera widz. Nikt i nic mnie nie przekona, że prawica zaakceptuje Miecugowa jako swojego przedstawiciela mediów. Ziemkiewicz, Wildstein, Pospieszalski. to są dziennikarze dla prawicy. Miecugow może jest prawicowy dla GW, ale z tą to tylko tygodnik NIE może konkurować na lewej stronie, bo Trybuna słabo się liczy. Nie byłby wcale taki zły ten podział medialny na liberalną TVN i PiS/SLD TVP, czyli socjalizm medialny. W naszych realiach optymalny układa, a marzenia o BBC możemy sobie odstawić.

          • Zgoda tak faktycznie jest,
            Zgoda tak faktycznie jest, ale ty opisujesz rzeczywistość czyli to co jest i z czym mamy do czynienia realnie na codzień, a jest tak że mamy poplątanie różnych pojęć i terminów do tego stopnia, że nawet elektorat nie wie co jest lewicowe, co prawicowe, co liberalne, co konserwatywne.

          • To w takim razie też zgoda z
            To w takim razie też zgoda z tym poplątaniem, ale to kolejny argument za tym, że elektorat czyta nazwiska nie poglądy. I tak socjalistyczny do bólu Kaczyński został prawicowcem, na przykład. Ta dyskusja psuje mi wizerunek, za dużo tu zgody, za mało brzydkich wyrazów (tu powinien być ten głupi znaczek buźka). Pozdrawiam.

  2. Przy takim rozkładzie sił
    jedynym kierunkiem dla TVN24 wydaje się lewoskręt (bo raczej nie prawo- ku Piskorskiemu, Olechowskiemu lub hipotetycznej raczej partii Dorna albo postUPRom). Ale nie ku pożalsiębożelewicy Napieralskiego, raczej ku lewicy, której jeszcze nie ma, lewicy Kwaśniewskiej i wolnorynkowej. Wcale bym się nie zdziwił, jakby na gruzach, które się sypią z PO zaczęło coś z lewej strony rosnąć. Proszę mnie nie pytać, czy Borowski, czy Oleksy, czy ktoś tam jeszcze, pojęcia nie mam. Ale po tylu latach odgięcia w prawo logiczne wydawałoby się odbicie w lewo.

        • Z tekstami w tabelce to już
          Z tekstami w tabelce to już chyba ze 100 razy wyjaśniałem, że za to odpowiadają sami użytkownicy. Teksty, które są najczęściej odwiedzane i najwyżej oceniane z automatu pojawiają się na poszczególnych pozycjach. Z limitem 35 tekstów, to znaczy, że 35 ostatnio opublikowanych tekstów walczy ze sobą o pozycję. Ten limit jest po to, aby tekst, któy uzyskał bardzo wysoką oglądalność gdzieś w listopadzie ubiegłego roku nie tkwił na SG przez rok. Dlatego “ściga się” zawsze 35 ostnio publikowanych. Jeśli chodzi o dopisywanie kolejnego wątku do tekstu, to do tego służy opcja książki. Podaj link do tekstu, w który chcesz dopisać kolejny odcinek, przerobię go na książkę. Po tej przeróbce klikasz na ten tekst i korzystasz z opcji “dodaj podstronę”, a dalej już normalnie jak z każdym wpisem. Gdybyś chciał pisać jeszcze jeden odcinek, klikasz zawsze na ostatni tekst cyklu i pod tym tekstem klikasz “dodaj podstronę.

          • MK
            Ok. Podejrzewam zbieg okoliczności bo w tym samym czasie dodaliśmy komentarz na ten sam temat a mój nagle zniknął i trochę mnie to “zaskoczyło” 😉

    • TVN24 raczej nie skręci na
      TVN24 raczej nie skręci na lewo za dużo tam siedzi dziennikarzy -konserwatystów prawicowych i liberalnych. Wspieranie lewej nogi zbliżyło by ich do GW, a przecież nie jest tajemnicą, że oba media rywalizują ze sobą i to dość mocno. Ponieważ TVN24 wzięło sobie za honor aby nie być drugą GW, więc znalazło na siebie sposób, który realizuje już od dawna, a mianowicie stopniowo przekształca się w telewizyjny tabloid.
      Tabloid ma to do siebie, że lubi sobie pomoralizować i przyjmuje punkt widzenia zwykłych ludzi a nie elit, a politykę komentuje tylko pod kątem rzeczywistych skandali lub tych wykreowanych. Obecnie mamy rzeczywisty skandal i TVN24 jest po prostu w swoim żywiole.

      • Zgoda, ale
        jakoś trzeba będzie pogodzić “punkt widzenia zwykłych ludzi” z profilem “dziennikarzy-konserwatystów”. A z tego pogodzenia może wyjść de facto lewica – nie Bugaja, nie Napieralskiego, a tym bardziej nie Ikonowicza, tylko właśnie “kochaaajmy się”, szerokim frontem, panie tego i od zwykłych ludzi, co to chcą mieć spokój, pełną lodówkę, taniec z gwiazdami i bez afer i grzecznego prezydenta z żoną pret-a-porter. Nie może?

        • >jakoś trzeba będzie pogodzić
          >jakoś trzeba będzie pogodzić “punkt widzenia zwykłych ludzi” z profilem “dziennikarzy-konserwatystów”< ale bycie dziennikarzem konserwatywnym wcale nie przeszkadza z punktem widzenia zwykłych ludzi, powiem więcej to się wpisuję w formułę tabloidu odkąd pojawił się na świecie, bo tabloid przyjmuje wbrew pozorom konserwatywny światopogląd przynajmniej w działce obyczajowej 🙂

      • Dziennikarze to nie jest
        Dziennikarze to nie jest problem, to się wytnie. Zresztą ja tam prawicowych dziennikarzy nie widzę, chyba nie Durczok, Olejnik, Wojewódzki, Majewski, Sianecki czy Miecugow a to zdaje się trzon TVN. Może delikatnie Kolenda i delikatnie parę pomniejszych postaci, ale to żaden problem. Myślę, że quackie ma rację, TVN nie może skręcić w prawo, Ty też masz rację mówiąc, że nie może być drugą GW, zwłaszcza, że się żrą. Dlatego będzie udawać obiektywną stację, tak by się dogadać z każdą władzą. Oni chyba nie są lewicowi, oni są liberalni jak to media, z takim obrotowym liberalizmem. W każdym razie jestem nieco zaskoczony ich postawą i pokazywaniem afery w PO, wygląda to nad wyraz obiektywnie.

        • Nie wiem jak to jest z
          Nie wiem jak to jest z Olejnik czy Sianeckim, Majewskiego i Wojewódzkiego nie liczę, ale Miecugow ma tendencje do skręcania w prawo, z tym że ten jego skręt nie ma takiego charakteru jak w przypadku Zaremby czy Karnowskiego. Skąd taka opinia? Zdarza mi się czytać felietony Miecugowa na Polska The Times i wyczuwa się w nich taki dyskretny pociąg do konsrwatyzmu.

          • to ja po raz kolejny
            nadzwyczaj grzecznie (a nawet jeszcze grzeczniej).
            Na wiki z lekka bełkocik momentami w powyższej materii.

            ukłony do samej podłogi (znaczy do runa leśnego)
            rzl

          • @Rybak z lasu
            Ujmując rzecz historycznie i terminologicznie, konserwatyzmowi zawsze było bliżej do prawicy niż lewicy. W skrócie wielkim, wygląda to tak ( i tu będę uogólniać, żeby referat z tego nie wyszedł :)) Konserwatyzm może być postawą przywiązania do tradycji, wartości, obyczajów i jednocześnie objawia się niechęcią do zmian w życiu społecz. i polit. Konserwatyzm to też ideologia społeczno-polityczna, ukształtowana w połowie XIX wieku jako reakcja na liberalizm i filozofię oświecenia, broniąca tradycyjnego ładu społecz. i utrwalonych wartości, norm oraz instytucji.
            Natomiast określenia takie jak prawica czy lewica w politologii wzięły się z okresu walki mieszczaństwa przeciwko absolutyzmowi ( Stany Generalne, 1789r ), gdzie przedstawiciele arystokracji, duchowieństwa zasiadali po prawej stronie króla, a przedstawiciele stanu trzeciego – po lewej. Dopiero w XIX wieku terminy takie jak prawica czy lewica zaczęto wiązać z ugrupowaniami politycznymi, i tak, określenie prawica odnosiło się do ugrupowań które uznawały za nadrzędne wartości poszanowania dla tradycji, autorytetów, hierarchii społecznej, zaś termin lewica odnosił się do ugrupowan domagających się zmian gosp. społ. oraz polityczno-ustrojowych. Z samej definicji i kontekstu historycznego wynika, że trudno jest łączyć np. konserwatyzm z lewicą, chociaż w dziesiejszym świecie wszystko jest możliwe. To co opisałam na podstawie encyklopedii jest genezą, która mocno odbiegła od tego co rozumiemy dzisiaj po tymi pojęciami. No nie wiem, czy o to ci chodziło Rybaku z lasu ? 🙂 pzdr

          • Konserwatyzm jest z natury
            Konserwatyzm jest z natury prawicowy. Tyle tylko, że każdy kraj ma swój rodzaj konserwatyzmu i swój typ prawicy. U Anglosasów na ten przykład, przykładem prawicowego konserwatyzmu ( czy konserwatywnego liberalizmu ) są poglądy Reagana, czy pani Thatcher.

          • Pewne elementy oczywiście są,
            Pewne elementy oczywiście są, ale problem polega na tym, że taką opinię elektorat prawicowy wyśmieje. Dla nich Zeremba jest z układu, a Miecugow to już czyste WSI/UB. Nie ważne jacy ci dziennikarze są, ważne jak ich odbiera widz. Nikt i nic mnie nie przekona, że prawica zaakceptuje Miecugowa jako swojego przedstawiciela mediów. Ziemkiewicz, Wildstein, Pospieszalski. to są dziennikarze dla prawicy. Miecugow może jest prawicowy dla GW, ale z tą to tylko tygodnik NIE może konkurować na lewej stronie, bo Trybuna słabo się liczy. Nie byłby wcale taki zły ten podział medialny na liberalną TVN i PiS/SLD TVP, czyli socjalizm medialny. W naszych realiach optymalny układa, a marzenia o BBC możemy sobie odstawić.

          • Zgoda tak faktycznie jest,
            Zgoda tak faktycznie jest, ale ty opisujesz rzeczywistość czyli to co jest i z czym mamy do czynienia realnie na codzień, a jest tak że mamy poplątanie różnych pojęć i terminów do tego stopnia, że nawet elektorat nie wie co jest lewicowe, co prawicowe, co liberalne, co konserwatywne.

          • To w takim razie też zgoda z
            To w takim razie też zgoda z tym poplątaniem, ale to kolejny argument za tym, że elektorat czyta nazwiska nie poglądy. I tak socjalistyczny do bólu Kaczyński został prawicowcem, na przykład. Ta dyskusja psuje mi wizerunek, za dużo tu zgody, za mało brzydkich wyrazów (tu powinien być ten głupi znaczek buźka). Pozdrawiam.

  3. Przy takim rozkładzie sił
    jedynym kierunkiem dla TVN24 wydaje się lewoskręt (bo raczej nie prawo- ku Piskorskiemu, Olechowskiemu lub hipotetycznej raczej partii Dorna albo postUPRom). Ale nie ku pożalsiębożelewicy Napieralskiego, raczej ku lewicy, której jeszcze nie ma, lewicy Kwaśniewskiej i wolnorynkowej. Wcale bym się nie zdziwił, jakby na gruzach, które się sypią z PO zaczęło coś z lewej strony rosnąć. Proszę mnie nie pytać, czy Borowski, czy Oleksy, czy ktoś tam jeszcze, pojęcia nie mam. Ale po tylu latach odgięcia w prawo logiczne wydawałoby się odbicie w lewo.

        • Z tekstami w tabelce to już
          Z tekstami w tabelce to już chyba ze 100 razy wyjaśniałem, że za to odpowiadają sami użytkownicy. Teksty, które są najczęściej odwiedzane i najwyżej oceniane z automatu pojawiają się na poszczególnych pozycjach. Z limitem 35 tekstów, to znaczy, że 35 ostatnio opublikowanych tekstów walczy ze sobą o pozycję. Ten limit jest po to, aby tekst, któy uzyskał bardzo wysoką oglądalność gdzieś w listopadzie ubiegłego roku nie tkwił na SG przez rok. Dlatego “ściga się” zawsze 35 ostnio publikowanych. Jeśli chodzi o dopisywanie kolejnego wątku do tekstu, to do tego służy opcja książki. Podaj link do tekstu, w który chcesz dopisać kolejny odcinek, przerobię go na książkę. Po tej przeróbce klikasz na ten tekst i korzystasz z opcji “dodaj podstronę”, a dalej już normalnie jak z każdym wpisem. Gdybyś chciał pisać jeszcze jeden odcinek, klikasz zawsze na ostatni tekst cyklu i pod tym tekstem klikasz “dodaj podstronę.

          • MK
            Ok. Podejrzewam zbieg okoliczności bo w tym samym czasie dodaliśmy komentarz na ten sam temat a mój nagle zniknął i trochę mnie to “zaskoczyło” 😉

    • TVN24 raczej nie skręci na
      TVN24 raczej nie skręci na lewo za dużo tam siedzi dziennikarzy -konserwatystów prawicowych i liberalnych. Wspieranie lewej nogi zbliżyło by ich do GW, a przecież nie jest tajemnicą, że oba media rywalizują ze sobą i to dość mocno. Ponieważ TVN24 wzięło sobie za honor aby nie być drugą GW, więc znalazło na siebie sposób, który realizuje już od dawna, a mianowicie stopniowo przekształca się w telewizyjny tabloid.
      Tabloid ma to do siebie, że lubi sobie pomoralizować i przyjmuje punkt widzenia zwykłych ludzi a nie elit, a politykę komentuje tylko pod kątem rzeczywistych skandali lub tych wykreowanych. Obecnie mamy rzeczywisty skandal i TVN24 jest po prostu w swoim żywiole.

      • Zgoda, ale
        jakoś trzeba będzie pogodzić “punkt widzenia zwykłych ludzi” z profilem “dziennikarzy-konserwatystów”. A z tego pogodzenia może wyjść de facto lewica – nie Bugaja, nie Napieralskiego, a tym bardziej nie Ikonowicza, tylko właśnie “kochaaajmy się”, szerokim frontem, panie tego i od zwykłych ludzi, co to chcą mieć spokój, pełną lodówkę, taniec z gwiazdami i bez afer i grzecznego prezydenta z żoną pret-a-porter. Nie może?

        • >jakoś trzeba będzie pogodzić
          >jakoś trzeba będzie pogodzić “punkt widzenia zwykłych ludzi” z profilem “dziennikarzy-konserwatystów”< ale bycie dziennikarzem konserwatywnym wcale nie przeszkadza z punktem widzenia zwykłych ludzi, powiem więcej to się wpisuję w formułę tabloidu odkąd pojawił się na świecie, bo tabloid przyjmuje wbrew pozorom konserwatywny światopogląd przynajmniej w działce obyczajowej 🙂

      • Dziennikarze to nie jest
        Dziennikarze to nie jest problem, to się wytnie. Zresztą ja tam prawicowych dziennikarzy nie widzę, chyba nie Durczok, Olejnik, Wojewódzki, Majewski, Sianecki czy Miecugow a to zdaje się trzon TVN. Może delikatnie Kolenda i delikatnie parę pomniejszych postaci, ale to żaden problem. Myślę, że quackie ma rację, TVN nie może skręcić w prawo, Ty też masz rację mówiąc, że nie może być drugą GW, zwłaszcza, że się żrą. Dlatego będzie udawać obiektywną stację, tak by się dogadać z każdą władzą. Oni chyba nie są lewicowi, oni są liberalni jak to media, z takim obrotowym liberalizmem. W każdym razie jestem nieco zaskoczony ich postawą i pokazywaniem afery w PO, wygląda to nad wyraz obiektywnie.

        • Nie wiem jak to jest z
          Nie wiem jak to jest z Olejnik czy Sianeckim, Majewskiego i Wojewódzkiego nie liczę, ale Miecugow ma tendencje do skręcania w prawo, z tym że ten jego skręt nie ma takiego charakteru jak w przypadku Zaremby czy Karnowskiego. Skąd taka opinia? Zdarza mi się czytać felietony Miecugowa na Polska The Times i wyczuwa się w nich taki dyskretny pociąg do konsrwatyzmu.

          • to ja po raz kolejny
            nadzwyczaj grzecznie (a nawet jeszcze grzeczniej).
            Na wiki z lekka bełkocik momentami w powyższej materii.

            ukłony do samej podłogi (znaczy do runa leśnego)
            rzl

          • @Rybak z lasu
            Ujmując rzecz historycznie i terminologicznie, konserwatyzmowi zawsze było bliżej do prawicy niż lewicy. W skrócie wielkim, wygląda to tak ( i tu będę uogólniać, żeby referat z tego nie wyszedł :)) Konserwatyzm może być postawą przywiązania do tradycji, wartości, obyczajów i jednocześnie objawia się niechęcią do zmian w życiu społecz. i polit. Konserwatyzm to też ideologia społeczno-polityczna, ukształtowana w połowie XIX wieku jako reakcja na liberalizm i filozofię oświecenia, broniąca tradycyjnego ładu społecz. i utrwalonych wartości, norm oraz instytucji.
            Natomiast określenia takie jak prawica czy lewica w politologii wzięły się z okresu walki mieszczaństwa przeciwko absolutyzmowi ( Stany Generalne, 1789r ), gdzie przedstawiciele arystokracji, duchowieństwa zasiadali po prawej stronie króla, a przedstawiciele stanu trzeciego – po lewej. Dopiero w XIX wieku terminy takie jak prawica czy lewica zaczęto wiązać z ugrupowaniami politycznymi, i tak, określenie prawica odnosiło się do ugrupowań które uznawały za nadrzędne wartości poszanowania dla tradycji, autorytetów, hierarchii społecznej, zaś termin lewica odnosił się do ugrupowan domagających się zmian gosp. społ. oraz polityczno-ustrojowych. Z samej definicji i kontekstu historycznego wynika, że trudno jest łączyć np. konserwatyzm z lewicą, chociaż w dziesiejszym świecie wszystko jest możliwe. To co opisałam na podstawie encyklopedii jest genezą, która mocno odbiegła od tego co rozumiemy dzisiaj po tymi pojęciami. No nie wiem, czy o to ci chodziło Rybaku z lasu ? 🙂 pzdr

          • Konserwatyzm jest z natury
            Konserwatyzm jest z natury prawicowy. Tyle tylko, że każdy kraj ma swój rodzaj konserwatyzmu i swój typ prawicy. U Anglosasów na ten przykład, przykładem prawicowego konserwatyzmu ( czy konserwatywnego liberalizmu ) są poglądy Reagana, czy pani Thatcher.

          • Pewne elementy oczywiście są,
            Pewne elementy oczywiście są, ale problem polega na tym, że taką opinię elektorat prawicowy wyśmieje. Dla nich Zeremba jest z układu, a Miecugow to już czyste WSI/UB. Nie ważne jacy ci dziennikarze są, ważne jak ich odbiera widz. Nikt i nic mnie nie przekona, że prawica zaakceptuje Miecugowa jako swojego przedstawiciela mediów. Ziemkiewicz, Wildstein, Pospieszalski. to są dziennikarze dla prawicy. Miecugow może jest prawicowy dla GW, ale z tą to tylko tygodnik NIE może konkurować na lewej stronie, bo Trybuna słabo się liczy. Nie byłby wcale taki zły ten podział medialny na liberalną TVN i PiS/SLD TVP, czyli socjalizm medialny. W naszych realiach optymalny układa, a marzenia o BBC możemy sobie odstawić.

          • Zgoda tak faktycznie jest,
            Zgoda tak faktycznie jest, ale ty opisujesz rzeczywistość czyli to co jest i z czym mamy do czynienia realnie na codzień, a jest tak że mamy poplątanie różnych pojęć i terminów do tego stopnia, że nawet elektorat nie wie co jest lewicowe, co prawicowe, co liberalne, co konserwatywne.

          • To w takim razie też zgoda z
            To w takim razie też zgoda z tym poplątaniem, ale to kolejny argument za tym, że elektorat czyta nazwiska nie poglądy. I tak socjalistyczny do bólu Kaczyński został prawicowcem, na przykład. Ta dyskusja psuje mi wizerunek, za dużo tu zgody, za mało brzydkich wyrazów (tu powinien być ten głupi znaczek buźka). Pozdrawiam.

  4. Matko Kurko!
    Zawsze twierdziłem, że PO ma PR nie dobry, a fatalny. Już lecę pierwszymi przykładami z brzegu. Wszyscy myśleli, że nie ma śladu w sprawie o kastracji chemicznej. Tymczasem w parlamencie trwały prace i ustawa przeszła. W mediach o tym nie było nic i PO pozwoliła by powstało wrażenie, że sprawy nie ma. Z innej beczki: o ustawie o rozdziale ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego miesiącami było cicho, a tymczasem PO, PSL i SLD zgrabnie przeprowadziło procedurę i lada dzień odrzucą veto. O elektronicznych opaskach dla mniej groźnych skazanych też było cicho i rząd o tym nawet słowem nie pisnął. Tymczasem Czuma skonsumował ustawy o rozdziale prokuratora i o opaskach zapoczątkowane przez Ćwiąkalskiego.
    Teraz także PO ma bardzo łatwą drogę do zagospodarowania debaty publicznej. Ta sprawa to in vitro. Jest to tak proste, tak łatwe i tak oczywiste, że projekt Kidawy – Błońskiej przeszedłby w sejmie czym Polska w tej działce przybliżyłaby się do Europy. Tymczasem PO obawia się Kościoła… PiS w debacie o in vitro (jakieś 70 proc. Polaków jest za in vitro) skompromitowałoby się dokumentnie nawiedzonym Piechą czy Sobecką, a Terlikowski z Pospieszalskim dobiliby niechcąco PiS w telewizji. Ja nie mogę pojąć w jaki sposób PO obawia się biskupów – posłuch tej grupy zaczyna robić się marginalny. Ludzie chodzą do kościołów, a swoje robią i myślą.
    In vitro to raz, kolejne wielkie kontrakty drogowe i kolejowe to dwa. Co kilka dni najbardziej niedoceniany minister (obok Elżbiety Bieńkowskiej), Cezary Grabarczyk, podpisuje kolejne kontrakty. Kapitał jaki jest tu do zbicia jest spory. Tusk łazi tymczasem na jakieś spotkania, które gówno obchodzą publikę. Eureko też kompletnie nie wykorzystali, a Grad sam spijał śmietankę. Czy tak trudno wyobrazić sobie Tuska, który mówi jedno zdanie: “chyba rozumiecie państwo dlaczego ministrta Grada nie zdymisjonowałem”.
    Podkreślam jeszcze raz: najgorszy w tym rządzie jest PR. Marnują kolejne okazje.
    PS. Nie masz racji co do jutrzejszego wylania Mariusza Kamińskiego. Po ujawnieniu sprawy z domem w Kazimierzu i kompromitacji z Kwaśniewskimi, trudno będzie o lepszą okazję. Tylko, że Tusk – słabizna pijarowa – skupi się na zarzutach prokuratury w Rzeszowie.
    PS.2 Tusk ostatecznie powinien rozumieć, że Schetyna na stanowisku premiera to porażka w wyborach 2011. Na prezydenta powinien kandydować Sikorski lub Komorowski, a Tusk powinien trzymać rząd za pysk. Nasz Donaldu całkiem nieźle wypada w Europie i myślę, że prezydencję unijną (lipiec – grudzień 2011) wraz z Buzkiem mogliby zręcznie poprowadzić – ale nie, Tusk umyślił sobie urząd prezydenta. Prezydenta, który w tym kraju może mniej niż kilkunastu ministrów.

  5. Matko Kurko!
    Zawsze twierdziłem, że PO ma PR nie dobry, a fatalny. Już lecę pierwszymi przykładami z brzegu. Wszyscy myśleli, że nie ma śladu w sprawie o kastracji chemicznej. Tymczasem w parlamencie trwały prace i ustawa przeszła. W mediach o tym nie było nic i PO pozwoliła by powstało wrażenie, że sprawy nie ma. Z innej beczki: o ustawie o rozdziale ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego miesiącami było cicho, a tymczasem PO, PSL i SLD zgrabnie przeprowadziło procedurę i lada dzień odrzucą veto. O elektronicznych opaskach dla mniej groźnych skazanych też było cicho i rząd o tym nawet słowem nie pisnął. Tymczasem Czuma skonsumował ustawy o rozdziale prokuratora i o opaskach zapoczątkowane przez Ćwiąkalskiego.
    Teraz także PO ma bardzo łatwą drogę do zagospodarowania debaty publicznej. Ta sprawa to in vitro. Jest to tak proste, tak łatwe i tak oczywiste, że projekt Kidawy – Błońskiej przeszedłby w sejmie czym Polska w tej działce przybliżyłaby się do Europy. Tymczasem PO obawia się Kościoła… PiS w debacie o in vitro (jakieś 70 proc. Polaków jest za in vitro) skompromitowałoby się dokumentnie nawiedzonym Piechą czy Sobecką, a Terlikowski z Pospieszalskim dobiliby niechcąco PiS w telewizji. Ja nie mogę pojąć w jaki sposób PO obawia się biskupów – posłuch tej grupy zaczyna robić się marginalny. Ludzie chodzą do kościołów, a swoje robią i myślą.
    In vitro to raz, kolejne wielkie kontrakty drogowe i kolejowe to dwa. Co kilka dni najbardziej niedoceniany minister (obok Elżbiety Bieńkowskiej), Cezary Grabarczyk, podpisuje kolejne kontrakty. Kapitał jaki jest tu do zbicia jest spory. Tusk łazi tymczasem na jakieś spotkania, które gówno obchodzą publikę. Eureko też kompletnie nie wykorzystali, a Grad sam spijał śmietankę. Czy tak trudno wyobrazić sobie Tuska, który mówi jedno zdanie: “chyba rozumiecie państwo dlaczego ministrta Grada nie zdymisjonowałem”.
    Podkreślam jeszcze raz: najgorszy w tym rządzie jest PR. Marnują kolejne okazje.
    PS. Nie masz racji co do jutrzejszego wylania Mariusza Kamińskiego. Po ujawnieniu sprawy z domem w Kazimierzu i kompromitacji z Kwaśniewskimi, trudno będzie o lepszą okazję. Tylko, że Tusk – słabizna pijarowa – skupi się na zarzutach prokuratury w Rzeszowie.
    PS.2 Tusk ostatecznie powinien rozumieć, że Schetyna na stanowisku premiera to porażka w wyborach 2011. Na prezydenta powinien kandydować Sikorski lub Komorowski, a Tusk powinien trzymać rząd za pysk. Nasz Donaldu całkiem nieźle wypada w Europie i myślę, że prezydencję unijną (lipiec – grudzień 2011) wraz z Buzkiem mogliby zręcznie poprowadzić – ale nie, Tusk umyślił sobie urząd prezydenta. Prezydenta, który w tym kraju może mniej niż kilkunastu ministrów.

  6. Matko Kurko!
    Zawsze twierdziłem, że PO ma PR nie dobry, a fatalny. Już lecę pierwszymi przykładami z brzegu. Wszyscy myśleli, że nie ma śladu w sprawie o kastracji chemicznej. Tymczasem w parlamencie trwały prace i ustawa przeszła. W mediach o tym nie było nic i PO pozwoliła by powstało wrażenie, że sprawy nie ma. Z innej beczki: o ustawie o rozdziale ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego miesiącami było cicho, a tymczasem PO, PSL i SLD zgrabnie przeprowadziło procedurę i lada dzień odrzucą veto. O elektronicznych opaskach dla mniej groźnych skazanych też było cicho i rząd o tym nawet słowem nie pisnął. Tymczasem Czuma skonsumował ustawy o rozdziale prokuratora i o opaskach zapoczątkowane przez Ćwiąkalskiego.
    Teraz także PO ma bardzo łatwą drogę do zagospodarowania debaty publicznej. Ta sprawa to in vitro. Jest to tak proste, tak łatwe i tak oczywiste, że projekt Kidawy – Błońskiej przeszedłby w sejmie czym Polska w tej działce przybliżyłaby się do Europy. Tymczasem PO obawia się Kościoła… PiS w debacie o in vitro (jakieś 70 proc. Polaków jest za in vitro) skompromitowałoby się dokumentnie nawiedzonym Piechą czy Sobecką, a Terlikowski z Pospieszalskim dobiliby niechcąco PiS w telewizji. Ja nie mogę pojąć w jaki sposób PO obawia się biskupów – posłuch tej grupy zaczyna robić się marginalny. Ludzie chodzą do kościołów, a swoje robią i myślą.
    In vitro to raz, kolejne wielkie kontrakty drogowe i kolejowe to dwa. Co kilka dni najbardziej niedoceniany minister (obok Elżbiety Bieńkowskiej), Cezary Grabarczyk, podpisuje kolejne kontrakty. Kapitał jaki jest tu do zbicia jest spory. Tusk łazi tymczasem na jakieś spotkania, które gówno obchodzą publikę. Eureko też kompletnie nie wykorzystali, a Grad sam spijał śmietankę. Czy tak trudno wyobrazić sobie Tuska, który mówi jedno zdanie: “chyba rozumiecie państwo dlaczego ministrta Grada nie zdymisjonowałem”.
    Podkreślam jeszcze raz: najgorszy w tym rządzie jest PR. Marnują kolejne okazje.
    PS. Nie masz racji co do jutrzejszego wylania Mariusza Kamińskiego. Po ujawnieniu sprawy z domem w Kazimierzu i kompromitacji z Kwaśniewskimi, trudno będzie o lepszą okazję. Tylko, że Tusk – słabizna pijarowa – skupi się na zarzutach prokuratury w Rzeszowie.
    PS.2 Tusk ostatecznie powinien rozumieć, że Schetyna na stanowisku premiera to porażka w wyborach 2011. Na prezydenta powinien kandydować Sikorski lub Komorowski, a Tusk powinien trzymać rząd za pysk. Nasz Donaldu całkiem nieźle wypada w Europie i myślę, że prezydencję unijną (lipiec – grudzień 2011) wraz z Buzkiem mogliby zręcznie poprowadzić – ale nie, Tusk umyślił sobie urząd prezydenta. Prezydenta, który w tym kraju może mniej niż kilkunastu ministrów.

  7. List do Matki niezobowiązujący
    Cytat z tekstu “Kto choć trochę zna realia dolnośląskiego biznesu, ten wie, że tam rządził, rządzi i póki co jeszcze porządzi Grześ. To nie jest tak, że pół miliarda w tę czy w tę może ominąć Grzesia, takie sumy to jest szczebel Grzesia i taki numer musiałby przejść prze Grzesia. Chlebowski to sobie mógł śledzie zjeść w Zieleńcu dostać parę panienek na noc, ale nie działkę od takiej transakcji. Działkę od takiej transakcji mógłby dostać Drzewiecki, ale w przyzwoitej proporcji do Grzesia. Nie uwierzę w to, że pionek Chlebowski i nawet szycha Drzewiecki mógł przepchnąć taki numer, bez pieczątki Schetyny nie ma mowy o tym.”

    Jestem pełen podziwu, że tak dobrze znasz realia. Kiedy się dowiedziałeś, że PO to mafia? A może zawsze wiedziałeś tylko przymykałeś oko na skutek przejściowej sympatii wymuszonej antypatią do PIS?
    Generalnie to ten tekst nie jest zły ale w zacytowanym kawałku to prawdopodobnie jednak emocje Cię poniosły. Chyba, że masz dowody twarde/miękkie.
    Jeśli masz to zwracam honor. Jeśli nie masz to przegiąłeś w porywie serca albo z wyrachowania publicystycznego.
    A każde przegięcie słabszym czyni każdy Twój następny głos. Tyle.

    • Kocham ten rodzaj
      Kocham ten rodzaj “argumentacji”. Nawet już nie poproszę o cytat z “mafią”, bo po co? Można sobie przecież napisać dowolną bzdurę, a potem kazać się za własna bzdurę tłumaczyć autorowi tekstu. I druga super fajna sprawa w “argumentacji”. Podaj dowody. Rozkoszne, słodkie, “intelektualne”. Podaj dowody na nielegalne podsłuchy za PiS. Podaj. Podaj dowody na to, że mafia sprzątnęła Papałę. Podaj, a potem podaj dalej. Mam oczy, uszy i rozum i to są moje dowody, a ponieważ jestem obywatelem czyli okradanym nie politykiem, czyli okradającym, to bronię się tym co mam i czego innym obywatelom życzę.

      • Cytat wyjęty z Twojego tekstu
        to oschły opis mafii, w której rolę capo te tutti capo pełni niejaki G. Sch…na – przypisujesz mu, że bierze działkę od transakcji korupcyjnej – lobbystycznej z biznesem hazardowym. Jeśli twierdzisz, że tego opisu w Twoim cytacie nie ma to rzeczywiście o czym tu dyskutować. Jak zwykle mylą się Twoi czytelnicy. Ja się mylę. Nie rozumieją mistrza. Ja takoż. Nie rozumiem.
        Prośba o dowody była zwrotem retorycznym. Widocznie źle sformułowanym.
        Ja też mam oczy, uszy i rozum i być może dochodzę do podobnych wniosków jak Ty. Język polski umożliwia jednak precyzyjne rozróżnienie domysłów i stwierdzeń. I wcale to rozróżnienie nie musi stępiać ostrza krytyki, drogi mistrzu.
        Pozostaję z szacunkiem. Pozdrowienia dla Rodziny.

        • Nie drogi Czytelniku, cytat z
          Nie drogi Czytelniku, cytat z mojego tekst mówi precyzyjnie, że taki przekręt nie może przejść na szczebelku Chlebowski, a capo di tutti, to już Twoja fantazja. Absolutnie nie odmawiam Ci parwa do fantazji i interpretacji tekstu, ale bardzo bym prosił, abyś mi nie kazał się za swoje fantazje tłumaczyć, mam dość własnych fantazji. Nie porównałbym Schetyny do mafiozo choćby z tego prostego powodu, że tak naprawdę to wszystko drobne cwaniaczki na poziomie cinkciarzy, którzy dorobili się ministerialnych stołków. Mafia to jednak kilka klas wyżej. Dowodów nadal nie mam, ale czuję się trochę usprawiedliwiony, skoro państwo polskie nie może doszukać się dowodów niemal we wszystkich przekrętach, to ja niestety nie mam innych narzędzi jak skazywanie bez wyroku. Cóż taki ze mnie oszołom, że nie za bardzo obchodzi mnie parwne traktowanie cinkciarzy w ławach rządowych, nie jestem naiwny, wystarczy mi, ze z ław wylecą.

  8. List do Matki niezobowiązujący
    Cytat z tekstu “Kto choć trochę zna realia dolnośląskiego biznesu, ten wie, że tam rządził, rządzi i póki co jeszcze porządzi Grześ. To nie jest tak, że pół miliarda w tę czy w tę może ominąć Grzesia, takie sumy to jest szczebel Grzesia i taki numer musiałby przejść prze Grzesia. Chlebowski to sobie mógł śledzie zjeść w Zieleńcu dostać parę panienek na noc, ale nie działkę od takiej transakcji. Działkę od takiej transakcji mógłby dostać Drzewiecki, ale w przyzwoitej proporcji do Grzesia. Nie uwierzę w to, że pionek Chlebowski i nawet szycha Drzewiecki mógł przepchnąć taki numer, bez pieczątki Schetyny nie ma mowy o tym.”

    Jestem pełen podziwu, że tak dobrze znasz realia. Kiedy się dowiedziałeś, że PO to mafia? A może zawsze wiedziałeś tylko przymykałeś oko na skutek przejściowej sympatii wymuszonej antypatią do PIS?
    Generalnie to ten tekst nie jest zły ale w zacytowanym kawałku to prawdopodobnie jednak emocje Cię poniosły. Chyba, że masz dowody twarde/miękkie.
    Jeśli masz to zwracam honor. Jeśli nie masz to przegiąłeś w porywie serca albo z wyrachowania publicystycznego.
    A każde przegięcie słabszym czyni każdy Twój następny głos. Tyle.

    • Kocham ten rodzaj
      Kocham ten rodzaj “argumentacji”. Nawet już nie poproszę o cytat z “mafią”, bo po co? Można sobie przecież napisać dowolną bzdurę, a potem kazać się za własna bzdurę tłumaczyć autorowi tekstu. I druga super fajna sprawa w “argumentacji”. Podaj dowody. Rozkoszne, słodkie, “intelektualne”. Podaj dowody na nielegalne podsłuchy za PiS. Podaj. Podaj dowody na to, że mafia sprzątnęła Papałę. Podaj, a potem podaj dalej. Mam oczy, uszy i rozum i to są moje dowody, a ponieważ jestem obywatelem czyli okradanym nie politykiem, czyli okradającym, to bronię się tym co mam i czego innym obywatelom życzę.

      • Cytat wyjęty z Twojego tekstu
        to oschły opis mafii, w której rolę capo te tutti capo pełni niejaki G. Sch…na – przypisujesz mu, że bierze działkę od transakcji korupcyjnej – lobbystycznej z biznesem hazardowym. Jeśli twierdzisz, że tego opisu w Twoim cytacie nie ma to rzeczywiście o czym tu dyskutować. Jak zwykle mylą się Twoi czytelnicy. Ja się mylę. Nie rozumieją mistrza. Ja takoż. Nie rozumiem.
        Prośba o dowody była zwrotem retorycznym. Widocznie źle sformułowanym.
        Ja też mam oczy, uszy i rozum i być może dochodzę do podobnych wniosków jak Ty. Język polski umożliwia jednak precyzyjne rozróżnienie domysłów i stwierdzeń. I wcale to rozróżnienie nie musi stępiać ostrza krytyki, drogi mistrzu.
        Pozostaję z szacunkiem. Pozdrowienia dla Rodziny.

        • Nie drogi Czytelniku, cytat z
          Nie drogi Czytelniku, cytat z mojego tekst mówi precyzyjnie, że taki przekręt nie może przejść na szczebelku Chlebowski, a capo di tutti, to już Twoja fantazja. Absolutnie nie odmawiam Ci parwa do fantazji i interpretacji tekstu, ale bardzo bym prosił, abyś mi nie kazał się za swoje fantazje tłumaczyć, mam dość własnych fantazji. Nie porównałbym Schetyny do mafiozo choćby z tego prostego powodu, że tak naprawdę to wszystko drobne cwaniaczki na poziomie cinkciarzy, którzy dorobili się ministerialnych stołków. Mafia to jednak kilka klas wyżej. Dowodów nadal nie mam, ale czuję się trochę usprawiedliwiony, skoro państwo polskie nie może doszukać się dowodów niemal we wszystkich przekrętach, to ja niestety nie mam innych narzędzi jak skazywanie bez wyroku. Cóż taki ze mnie oszołom, że nie za bardzo obchodzi mnie parwne traktowanie cinkciarzy w ławach rządowych, nie jestem naiwny, wystarczy mi, ze z ław wylecą.

  9. List do Matki niezobowiązujący
    Cytat z tekstu “Kto choć trochę zna realia dolnośląskiego biznesu, ten wie, że tam rządził, rządzi i póki co jeszcze porządzi Grześ. To nie jest tak, że pół miliarda w tę czy w tę może ominąć Grzesia, takie sumy to jest szczebel Grzesia i taki numer musiałby przejść prze Grzesia. Chlebowski to sobie mógł śledzie zjeść w Zieleńcu dostać parę panienek na noc, ale nie działkę od takiej transakcji. Działkę od takiej transakcji mógłby dostać Drzewiecki, ale w przyzwoitej proporcji do Grzesia. Nie uwierzę w to, że pionek Chlebowski i nawet szycha Drzewiecki mógł przepchnąć taki numer, bez pieczątki Schetyny nie ma mowy o tym.”

    Jestem pełen podziwu, że tak dobrze znasz realia. Kiedy się dowiedziałeś, że PO to mafia? A może zawsze wiedziałeś tylko przymykałeś oko na skutek przejściowej sympatii wymuszonej antypatią do PIS?
    Generalnie to ten tekst nie jest zły ale w zacytowanym kawałku to prawdopodobnie jednak emocje Cię poniosły. Chyba, że masz dowody twarde/miękkie.
    Jeśli masz to zwracam honor. Jeśli nie masz to przegiąłeś w porywie serca albo z wyrachowania publicystycznego.
    A każde przegięcie słabszym czyni każdy Twój następny głos. Tyle.

    • Kocham ten rodzaj
      Kocham ten rodzaj “argumentacji”. Nawet już nie poproszę o cytat z “mafią”, bo po co? Można sobie przecież napisać dowolną bzdurę, a potem kazać się za własna bzdurę tłumaczyć autorowi tekstu. I druga super fajna sprawa w “argumentacji”. Podaj dowody. Rozkoszne, słodkie, “intelektualne”. Podaj dowody na nielegalne podsłuchy za PiS. Podaj. Podaj dowody na to, że mafia sprzątnęła Papałę. Podaj, a potem podaj dalej. Mam oczy, uszy i rozum i to są moje dowody, a ponieważ jestem obywatelem czyli okradanym nie politykiem, czyli okradającym, to bronię się tym co mam i czego innym obywatelom życzę.

      • Cytat wyjęty z Twojego tekstu
        to oschły opis mafii, w której rolę capo te tutti capo pełni niejaki G. Sch…na – przypisujesz mu, że bierze działkę od transakcji korupcyjnej – lobbystycznej z biznesem hazardowym. Jeśli twierdzisz, że tego opisu w Twoim cytacie nie ma to rzeczywiście o czym tu dyskutować. Jak zwykle mylą się Twoi czytelnicy. Ja się mylę. Nie rozumieją mistrza. Ja takoż. Nie rozumiem.
        Prośba o dowody była zwrotem retorycznym. Widocznie źle sformułowanym.
        Ja też mam oczy, uszy i rozum i być może dochodzę do podobnych wniosków jak Ty. Język polski umożliwia jednak precyzyjne rozróżnienie domysłów i stwierdzeń. I wcale to rozróżnienie nie musi stępiać ostrza krytyki, drogi mistrzu.
        Pozostaję z szacunkiem. Pozdrowienia dla Rodziny.

        • Nie drogi Czytelniku, cytat z
          Nie drogi Czytelniku, cytat z mojego tekst mówi precyzyjnie, że taki przekręt nie może przejść na szczebelku Chlebowski, a capo di tutti, to już Twoja fantazja. Absolutnie nie odmawiam Ci parwa do fantazji i interpretacji tekstu, ale bardzo bym prosił, abyś mi nie kazał się za swoje fantazje tłumaczyć, mam dość własnych fantazji. Nie porównałbym Schetyny do mafiozo choćby z tego prostego powodu, że tak naprawdę to wszystko drobne cwaniaczki na poziomie cinkciarzy, którzy dorobili się ministerialnych stołków. Mafia to jednak kilka klas wyżej. Dowodów nadal nie mam, ale czuję się trochę usprawiedliwiony, skoro państwo polskie nie może doszukać się dowodów niemal we wszystkich przekrętach, to ja niestety nie mam innych narzędzi jak skazywanie bez wyroku. Cóż taki ze mnie oszołom, że nie za bardzo obchodzi mnie parwne traktowanie cinkciarzy w ławach rządowych, nie jestem naiwny, wystarczy mi, ze z ław wylecą.

    • No tak nic nowego się nie
      No tak nic nowego się nie dowiedziałem, bo to już dyżurny argument. Ale pytam jeśli nie hazard opodatkowywać, to co? I jaką dostaję odpowiedź od partii rządzącej? Oczywiście diesla opodatkować, a co za tym idzie podnieść ceny od spożywki po transport, co to dieslem stoi. Jakoś mnie nie przekonuje pan Gwiazdowski, że przekręciarzy rozmaitych i ich klientelę, czyli głównie innych przekręciarzy i polityków, należy potraktować łagodnym pro rozwojowym podatkiem. W ogóle mnie nie przekonuje. Klasyczny przykład branży, którą należałoby skubać ile wlezie, a pozyskane środki przekazać na inwestycje. I jakoś słabo chce mi się wierzyć, że po wprowadzeniu podatków Polska będzie jedynym krajem w którym padnie ten “przemysł”. Zwłaszcza, że w tej chwili jesteśmy jednym z nielicznych krajów UE, gdzie hazard robi co chce. Żyjemy w kraju, który kasuje podatek od oszczędności i inwestycji na giełdzie, a nagle będziemy nad hazardem się litować. To tak dla przypomnienia.

      • Gwiazdowski się raczej nad
        Gwiazdowski się raczej nad hazardem nie lituje, ja też zresztą nie. Nie mam nic przeciwko temu, by ściągać z hazardu wysokie podatki, problem w tym, że wyższa stawka nie zawsze oznacza większy zysk. Działa tu prawo Laffera. Jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, to nie wiem, czy stawki proponowane w tej ustawie były zbyt wysokie, czy nie. Co do “podatku Belki”, to się zgadzam, mieliśmy już chyba dwa, czy trzy rządy, które w opozycji znosiły ten podatek, a po przejęciu władzy go zostawiały.

        • Nie będę się wygłupiał z
          Nie będę się wygłupiał z prawem Laffera, bo nie wiem czy to producent gumy do żucia, czy profesor prawa. Wiem tylko tyle, że po wprowadzeniu podatku Belki ani nie zniknęli gracze giełdowi, ani ciułacze. Zatem to załamywanie się rynku, to też nie do końca tak. Nie wiem co by się musiało stać, żeby zniknęli hazardziści, na peno nie ten podatek musiałby się stać. Generalnie to ja się z Gwiazdowskim zgadzam, że głąby jak nie wiedzą co zrobić, to podnoszą podatki, ale kontekst, przykład i moment wybrał sobie fatalny, chyba że chciał jak my wszyscy bulwersować, to strzał w dziesiątkę.

          • Nie zniknęli, bo żaden biznes
            Nie zniknęli, bo żaden biznes nie umiera od istnienia podatku. Biznes umiera ( albo przestaje być legalny ) od jego nadmiernej wysokości. W tym wypadku nie mam pojęcia, czy wysokość była nadmierna, czy nie. Gwiazdowski pewnie chciał pokazać, że te straty dla budżetu wcale nie były takie pewne i tu się z nim zgadzam, zresztą w tej sprawie ważniejszą kwestią jest to, czy prawo tworzy się “dla dobra ogółu”, czy dla “lobbystów”, czyli po prostu pod kogoś.

    • No tak nic nowego się nie
      No tak nic nowego się nie dowiedziałem, bo to już dyżurny argument. Ale pytam jeśli nie hazard opodatkowywać, to co? I jaką dostaję odpowiedź od partii rządzącej? Oczywiście diesla opodatkować, a co za tym idzie podnieść ceny od spożywki po transport, co to dieslem stoi. Jakoś mnie nie przekonuje pan Gwiazdowski, że przekręciarzy rozmaitych i ich klientelę, czyli głównie innych przekręciarzy i polityków, należy potraktować łagodnym pro rozwojowym podatkiem. W ogóle mnie nie przekonuje. Klasyczny przykład branży, którą należałoby skubać ile wlezie, a pozyskane środki przekazać na inwestycje. I jakoś słabo chce mi się wierzyć, że po wprowadzeniu podatków Polska będzie jedynym krajem w którym padnie ten “przemysł”. Zwłaszcza, że w tej chwili jesteśmy jednym z nielicznych krajów UE, gdzie hazard robi co chce. Żyjemy w kraju, który kasuje podatek od oszczędności i inwestycji na giełdzie, a nagle będziemy nad hazardem się litować. To tak dla przypomnienia.

      • Gwiazdowski się raczej nad
        Gwiazdowski się raczej nad hazardem nie lituje, ja też zresztą nie. Nie mam nic przeciwko temu, by ściągać z hazardu wysokie podatki, problem w tym, że wyższa stawka nie zawsze oznacza większy zysk. Działa tu prawo Laffera. Jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, to nie wiem, czy stawki proponowane w tej ustawie były zbyt wysokie, czy nie. Co do “podatku Belki”, to się zgadzam, mieliśmy już chyba dwa, czy trzy rządy, które w opozycji znosiły ten podatek, a po przejęciu władzy go zostawiały.

        • Nie będę się wygłupiał z
          Nie będę się wygłupiał z prawem Laffera, bo nie wiem czy to producent gumy do żucia, czy profesor prawa. Wiem tylko tyle, że po wprowadzeniu podatku Belki ani nie zniknęli gracze giełdowi, ani ciułacze. Zatem to załamywanie się rynku, to też nie do końca tak. Nie wiem co by się musiało stać, żeby zniknęli hazardziści, na peno nie ten podatek musiałby się stać. Generalnie to ja się z Gwiazdowskim zgadzam, że głąby jak nie wiedzą co zrobić, to podnoszą podatki, ale kontekst, przykład i moment wybrał sobie fatalny, chyba że chciał jak my wszyscy bulwersować, to strzał w dziesiątkę.

          • Nie zniknęli, bo żaden biznes
            Nie zniknęli, bo żaden biznes nie umiera od istnienia podatku. Biznes umiera ( albo przestaje być legalny ) od jego nadmiernej wysokości. W tym wypadku nie mam pojęcia, czy wysokość była nadmierna, czy nie. Gwiazdowski pewnie chciał pokazać, że te straty dla budżetu wcale nie były takie pewne i tu się z nim zgadzam, zresztą w tej sprawie ważniejszą kwestią jest to, czy prawo tworzy się “dla dobra ogółu”, czy dla “lobbystów”, czyli po prostu pod kogoś.

    • No tak nic nowego się nie
      No tak nic nowego się nie dowiedziałem, bo to już dyżurny argument. Ale pytam jeśli nie hazard opodatkowywać, to co? I jaką dostaję odpowiedź od partii rządzącej? Oczywiście diesla opodatkować, a co za tym idzie podnieść ceny od spożywki po transport, co to dieslem stoi. Jakoś mnie nie przekonuje pan Gwiazdowski, że przekręciarzy rozmaitych i ich klientelę, czyli głównie innych przekręciarzy i polityków, należy potraktować łagodnym pro rozwojowym podatkiem. W ogóle mnie nie przekonuje. Klasyczny przykład branży, którą należałoby skubać ile wlezie, a pozyskane środki przekazać na inwestycje. I jakoś słabo chce mi się wierzyć, że po wprowadzeniu podatków Polska będzie jedynym krajem w którym padnie ten “przemysł”. Zwłaszcza, że w tej chwili jesteśmy jednym z nielicznych krajów UE, gdzie hazard robi co chce. Żyjemy w kraju, który kasuje podatek od oszczędności i inwestycji na giełdzie, a nagle będziemy nad hazardem się litować. To tak dla przypomnienia.

      • Gwiazdowski się raczej nad
        Gwiazdowski się raczej nad hazardem nie lituje, ja też zresztą nie. Nie mam nic przeciwko temu, by ściągać z hazardu wysokie podatki, problem w tym, że wyższa stawka nie zawsze oznacza większy zysk. Działa tu prawo Laffera. Jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, to nie wiem, czy stawki proponowane w tej ustawie były zbyt wysokie, czy nie. Co do “podatku Belki”, to się zgadzam, mieliśmy już chyba dwa, czy trzy rządy, które w opozycji znosiły ten podatek, a po przejęciu władzy go zostawiały.

        • Nie będę się wygłupiał z
          Nie będę się wygłupiał z prawem Laffera, bo nie wiem czy to producent gumy do żucia, czy profesor prawa. Wiem tylko tyle, że po wprowadzeniu podatku Belki ani nie zniknęli gracze giełdowi, ani ciułacze. Zatem to załamywanie się rynku, to też nie do końca tak. Nie wiem co by się musiało stać, żeby zniknęli hazardziści, na peno nie ten podatek musiałby się stać. Generalnie to ja się z Gwiazdowskim zgadzam, że głąby jak nie wiedzą co zrobić, to podnoszą podatki, ale kontekst, przykład i moment wybrał sobie fatalny, chyba że chciał jak my wszyscy bulwersować, to strzał w dziesiątkę.

          • Nie zniknęli, bo żaden biznes
            Nie zniknęli, bo żaden biznes nie umiera od istnienia podatku. Biznes umiera ( albo przestaje być legalny ) od jego nadmiernej wysokości. W tym wypadku nie mam pojęcia, czy wysokość była nadmierna, czy nie. Gwiazdowski pewnie chciał pokazać, że te straty dla budżetu wcale nie były takie pewne i tu się z nim zgadzam, zresztą w tej sprawie ważniejszą kwestią jest to, czy prawo tworzy się “dla dobra ogółu”, czy dla “lobbystów”, czyli po prostu pod kogoś.

  10. Widzę to całkiem inaczej. Gdy
    Widzę to całkiem inaczej. Gdy Kamiński poszedł pierwszy raz do Tuska i powiedział mu tak:
    “Mam haki na twoich kumpli z boiska, zdejmij ze mnie zarzuty”
    I teraz Tusk zapewne pomyślał sobie, że najlepszym wyjściem będzie powiedzieć Chlebowskiemu, żeby powiedział przez telefon coś takiego:
    “Przykro mi panowie, ale to jak lobbujecie jest nieetyczne i nielegalne. Proszę zaprzestać tak niecnych procederów.”
    Gdyby nagrała to CBA to byłoby już po sprawie. Nikt mi nie wmówi, że gdyby Tusk chciał pomóc Chlebowskiemu to by tak nie zrobił.
    Wynikło coś takiego, że Chlebowski nadal się kontaktował z biznesmenami, ale bardziej ostrożnie. Gdyby Tusk powiedział Chlebowskiemu, że jest to CBA, czyli nieobliczalny furiat Kamiński to Chlebowski na 100% zatarłby wszystkie ślady a o rozmowie z biznesmenami nie byłoby żadnej mowy. Jednak tak się nie stało i moim zdaniem Tusk po prostu robi to w czym osiągnął poziom Jedi, czyli wycinania konkurencji politycznej. Jego prezydentura jest pewna, pozostaje problem burdelu, który powstałby w PO po jego odejściu. Więc trzeba wyrzucić paru leszczy. Tusk po prostu przyszykowuje podwaliny pod prezydenturę a TVN robi dokładnie to czego od niej oczekuje. Teraz ma pretekst, patrz Zbysiu, patrz Miro sondaże Cię nie lubią, wypierdalaj. Teraz będzie mógł zwalić ewentualne braki przy Euro 2012 to ten złodziej Miro, którego wywaliłem, to przez niego brak stadionu. Zresztą sam się kreuje na męża stanu, który walczy z patologią w swojej formacji. Przecież najcięższym grzechem w tej całej aferze jest wyciek, który nie jest podnoszony przez TVN. Jeśli nie wierzycie zobaczcie sondaże, PO na tym nie ucierpi a Tusk znowu wycina.

    • Ja też lubię pofantazjować,
      Ja też lubię pofantazjować, ale dwie kolejne, czy nawet trzy kompromitujące konferencje oraz wyraźna niemoc i pogubienie się PO w pułapce CBA jakoś odbiera mi ochotę na snucie takich koronkowych akcji. Sprawa jest prosta, CBA doszła do wniosku, że więcej się z tego nie wyciągnie i ujawniła całą rzecz w optymalnym punkcie. A już TVN, która drze łacha z “Mira” i “Grzesia” jako część planu Tuska brzmi naprawdę zabawnie. Polscy politycy to siermiężni cinkciarze, a nie finezyjni gracze. padł wizerunek PO jako partii standardów i to w żaden sposób Tuskowi w prezydenturze nie pomoże.

      • Pewnie obaj zostaniemy przy
        Pewnie obaj zostaniemy przy swoim. Okej, ja po prostu nie mogę pojąć czemu Tusk nie powiedział Drzewieckiemu i Chlebowskiemu, że to Kamiński. Bo gdyby tak zrobił, to ci dwaj panowie na pewno zachowaliby się inaczej niż to zrobili. Ja nie twierdzę, że Tusk jakoś dogadał się z TVN i to jest jakiś tajny plan. Mi chodzi tylko o motyw dla którego Tusk postąpił jak postąpił. Kto z nas miał rację przekonamy się, gdy
        1) powstanie kolejny sondaż prezydencki.
        2) premierem zostanie Schetyna, być może Chlebowski chciał o coś powalczyć.
        3) Może Tuskowi nie pomorze, ale pewnie też nie zaszkodzi. Bo proszę Cię, jeśli nie Tusk to kto ? Kaczyński.

        Gdyby Tusk powiedział Drzewieckiemu, że zaczaił się na niego Kamiński, ten na 100% nie podpisałby tego dokumentu, co to podobno go nie przeczytał.

  11. Widzę to całkiem inaczej. Gdy
    Widzę to całkiem inaczej. Gdy Kamiński poszedł pierwszy raz do Tuska i powiedział mu tak:
    “Mam haki na twoich kumpli z boiska, zdejmij ze mnie zarzuty”
    I teraz Tusk zapewne pomyślał sobie, że najlepszym wyjściem będzie powiedzieć Chlebowskiemu, żeby powiedział przez telefon coś takiego:
    “Przykro mi panowie, ale to jak lobbujecie jest nieetyczne i nielegalne. Proszę zaprzestać tak niecnych procederów.”
    Gdyby nagrała to CBA to byłoby już po sprawie. Nikt mi nie wmówi, że gdyby Tusk chciał pomóc Chlebowskiemu to by tak nie zrobił.
    Wynikło coś takiego, że Chlebowski nadal się kontaktował z biznesmenami, ale bardziej ostrożnie. Gdyby Tusk powiedział Chlebowskiemu, że jest to CBA, czyli nieobliczalny furiat Kamiński to Chlebowski na 100% zatarłby wszystkie ślady a o rozmowie z biznesmenami nie byłoby żadnej mowy. Jednak tak się nie stało i moim zdaniem Tusk po prostu robi to w czym osiągnął poziom Jedi, czyli wycinania konkurencji politycznej. Jego prezydentura jest pewna, pozostaje problem burdelu, który powstałby w PO po jego odejściu. Więc trzeba wyrzucić paru leszczy. Tusk po prostu przyszykowuje podwaliny pod prezydenturę a TVN robi dokładnie to czego od niej oczekuje. Teraz ma pretekst, patrz Zbysiu, patrz Miro sondaże Cię nie lubią, wypierdalaj. Teraz będzie mógł zwalić ewentualne braki przy Euro 2012 to ten złodziej Miro, którego wywaliłem, to przez niego brak stadionu. Zresztą sam się kreuje na męża stanu, który walczy z patologią w swojej formacji. Przecież najcięższym grzechem w tej całej aferze jest wyciek, który nie jest podnoszony przez TVN. Jeśli nie wierzycie zobaczcie sondaże, PO na tym nie ucierpi a Tusk znowu wycina.

    • Ja też lubię pofantazjować,
      Ja też lubię pofantazjować, ale dwie kolejne, czy nawet trzy kompromitujące konferencje oraz wyraźna niemoc i pogubienie się PO w pułapce CBA jakoś odbiera mi ochotę na snucie takich koronkowych akcji. Sprawa jest prosta, CBA doszła do wniosku, że więcej się z tego nie wyciągnie i ujawniła całą rzecz w optymalnym punkcie. A już TVN, która drze łacha z “Mira” i “Grzesia” jako część planu Tuska brzmi naprawdę zabawnie. Polscy politycy to siermiężni cinkciarze, a nie finezyjni gracze. padł wizerunek PO jako partii standardów i to w żaden sposób Tuskowi w prezydenturze nie pomoże.

      • Pewnie obaj zostaniemy przy
        Pewnie obaj zostaniemy przy swoim. Okej, ja po prostu nie mogę pojąć czemu Tusk nie powiedział Drzewieckiemu i Chlebowskiemu, że to Kamiński. Bo gdyby tak zrobił, to ci dwaj panowie na pewno zachowaliby się inaczej niż to zrobili. Ja nie twierdzę, że Tusk jakoś dogadał się z TVN i to jest jakiś tajny plan. Mi chodzi tylko o motyw dla którego Tusk postąpił jak postąpił. Kto z nas miał rację przekonamy się, gdy
        1) powstanie kolejny sondaż prezydencki.
        2) premierem zostanie Schetyna, być może Chlebowski chciał o coś powalczyć.
        3) Może Tuskowi nie pomorze, ale pewnie też nie zaszkodzi. Bo proszę Cię, jeśli nie Tusk to kto ? Kaczyński.

        Gdyby Tusk powiedział Drzewieckiemu, że zaczaił się na niego Kamiński, ten na 100% nie podpisałby tego dokumentu, co to podobno go nie przeczytał.

  12. Widzę to całkiem inaczej. Gdy
    Widzę to całkiem inaczej. Gdy Kamiński poszedł pierwszy raz do Tuska i powiedział mu tak:
    “Mam haki na twoich kumpli z boiska, zdejmij ze mnie zarzuty”
    I teraz Tusk zapewne pomyślał sobie, że najlepszym wyjściem będzie powiedzieć Chlebowskiemu, żeby powiedział przez telefon coś takiego:
    “Przykro mi panowie, ale to jak lobbujecie jest nieetyczne i nielegalne. Proszę zaprzestać tak niecnych procederów.”
    Gdyby nagrała to CBA to byłoby już po sprawie. Nikt mi nie wmówi, że gdyby Tusk chciał pomóc Chlebowskiemu to by tak nie zrobił.
    Wynikło coś takiego, że Chlebowski nadal się kontaktował z biznesmenami, ale bardziej ostrożnie. Gdyby Tusk powiedział Chlebowskiemu, że jest to CBA, czyli nieobliczalny furiat Kamiński to Chlebowski na 100% zatarłby wszystkie ślady a o rozmowie z biznesmenami nie byłoby żadnej mowy. Jednak tak się nie stało i moim zdaniem Tusk po prostu robi to w czym osiągnął poziom Jedi, czyli wycinania konkurencji politycznej. Jego prezydentura jest pewna, pozostaje problem burdelu, który powstałby w PO po jego odejściu. Więc trzeba wyrzucić paru leszczy. Tusk po prostu przyszykowuje podwaliny pod prezydenturę a TVN robi dokładnie to czego od niej oczekuje. Teraz ma pretekst, patrz Zbysiu, patrz Miro sondaże Cię nie lubią, wypierdalaj. Teraz będzie mógł zwalić ewentualne braki przy Euro 2012 to ten złodziej Miro, którego wywaliłem, to przez niego brak stadionu. Zresztą sam się kreuje na męża stanu, który walczy z patologią w swojej formacji. Przecież najcięższym grzechem w tej całej aferze jest wyciek, który nie jest podnoszony przez TVN. Jeśli nie wierzycie zobaczcie sondaże, PO na tym nie ucierpi a Tusk znowu wycina.

    • Ja też lubię pofantazjować,
      Ja też lubię pofantazjować, ale dwie kolejne, czy nawet trzy kompromitujące konferencje oraz wyraźna niemoc i pogubienie się PO w pułapce CBA jakoś odbiera mi ochotę na snucie takich koronkowych akcji. Sprawa jest prosta, CBA doszła do wniosku, że więcej się z tego nie wyciągnie i ujawniła całą rzecz w optymalnym punkcie. A już TVN, która drze łacha z “Mira” i “Grzesia” jako część planu Tuska brzmi naprawdę zabawnie. Polscy politycy to siermiężni cinkciarze, a nie finezyjni gracze. padł wizerunek PO jako partii standardów i to w żaden sposób Tuskowi w prezydenturze nie pomoże.

      • Pewnie obaj zostaniemy przy
        Pewnie obaj zostaniemy przy swoim. Okej, ja po prostu nie mogę pojąć czemu Tusk nie powiedział Drzewieckiemu i Chlebowskiemu, że to Kamiński. Bo gdyby tak zrobił, to ci dwaj panowie na pewno zachowaliby się inaczej niż to zrobili. Ja nie twierdzę, że Tusk jakoś dogadał się z TVN i to jest jakiś tajny plan. Mi chodzi tylko o motyw dla którego Tusk postąpił jak postąpił. Kto z nas miał rację przekonamy się, gdy
        1) powstanie kolejny sondaż prezydencki.
        2) premierem zostanie Schetyna, być może Chlebowski chciał o coś powalczyć.
        3) Może Tuskowi nie pomorze, ale pewnie też nie zaszkodzi. Bo proszę Cię, jeśli nie Tusk to kto ? Kaczyński.

        Gdyby Tusk powiedział Drzewieckiemu, że zaczaił się na niego Kamiński, ten na 100% nie podpisałby tego dokumentu, co to podobno go nie przeczytał.

  13. hmmm
    Właśnie przed chwila przeczytałem tą informacje na WP i aż się zdziwiłem, że dopiero teraz.
    zauważ szanowna,że w sytuacjach ekstremalnych, a taka mamy, gdy ktoś zagraża układowi IV Rp to ten ktoś zawsze okazuje się współpracownikiem i jakoś zawsze jego teczka jest zniszczona, ale zawsze jest usłużny Dudek który wyjaśni, ze to niema znaczenia wszak, bo on wie, że to pewnie prawda, choć dla wrednych sadów to gówno prawda.
    IV RP w pełnej krasie

  14. hmmm
    Właśnie przed chwila przeczytałem tą informacje na WP i aż się zdziwiłem, że dopiero teraz.
    zauważ szanowna,że w sytuacjach ekstremalnych, a taka mamy, gdy ktoś zagraża układowi IV Rp to ten ktoś zawsze okazuje się współpracownikiem i jakoś zawsze jego teczka jest zniszczona, ale zawsze jest usłużny Dudek który wyjaśni, ze to niema znaczenia wszak, bo on wie, że to pewnie prawda, choć dla wrednych sadów to gówno prawda.
    IV RP w pełnej krasie

  15. hmmm
    Właśnie przed chwila przeczytałem tą informacje na WP i aż się zdziwiłem, że dopiero teraz.
    zauważ szanowna,że w sytuacjach ekstremalnych, a taka mamy, gdy ktoś zagraża układowi IV Rp to ten ktoś zawsze okazuje się współpracownikiem i jakoś zawsze jego teczka jest zniszczona, ale zawsze jest usłużny Dudek który wyjaśni, ze to niema znaczenia wszak, bo on wie, że to pewnie prawda, choć dla wrednych sadów to gówno prawda.
    IV RP w pełnej krasie

  16. hmmm
    szanowna, tu nie chodzi o jakiej fabrykowanie, a o fakt iż takich dokumentów niema i pewnie nigdy nie było, nie wiem ile masz lat, ale jeśli byłaś dorosła już w latach 80 i miałaś nieszczęście wystąpić w tym czasie o paszport na przykład to tez jesteś zarejestrowana w kwitach SB.
    Ta IV RP to PR kwitowa, jej aktem założycielskim było odbicie IPN i teraz mamy sytuacje, że każdy kto zawaha się na funkcjonariusza IV RP, a takim jest Kamiński natychmiast staje się TW, co najmniej.
    ja nie oskarżam IPN o fabrykowanie kwitów, ale o kreacje, na potrzeby chorego projektu, rzeczywistości

  17. hmmm
    szanowna, tu nie chodzi o jakiej fabrykowanie, a o fakt iż takich dokumentów niema i pewnie nigdy nie było, nie wiem ile masz lat, ale jeśli byłaś dorosła już w latach 80 i miałaś nieszczęście wystąpić w tym czasie o paszport na przykład to tez jesteś zarejestrowana w kwitach SB.
    Ta IV RP to PR kwitowa, jej aktem założycielskim było odbicie IPN i teraz mamy sytuacje, że każdy kto zawaha się na funkcjonariusza IV RP, a takim jest Kamiński natychmiast staje się TW, co najmniej.
    ja nie oskarżam IPN o fabrykowanie kwitów, ale o kreacje, na potrzeby chorego projektu, rzeczywistości

  18. hmmm
    szanowna, tu nie chodzi o jakiej fabrykowanie, a o fakt iż takich dokumentów niema i pewnie nigdy nie było, nie wiem ile masz lat, ale jeśli byłaś dorosła już w latach 80 i miałaś nieszczęście wystąpić w tym czasie o paszport na przykład to tez jesteś zarejestrowana w kwitach SB.
    Ta IV RP to PR kwitowa, jej aktem założycielskim było odbicie IPN i teraz mamy sytuacje, że każdy kto zawaha się na funkcjonariusza IV RP, a takim jest Kamiński natychmiast staje się TW, co najmniej.
    ja nie oskarżam IPN o fabrykowanie kwitów, ale o kreacje, na potrzeby chorego projektu, rzeczywistości

  19. hmmm
    szanowna, wszystko przed nami, ten niusik o tym prokuratorze to już prawie, Dudek stwierdza, że gość był jak juz to zarejestrowany przez wydział obserwacji, czyli przez takie miejsce gdzie rejestrowano stróży, szatniarzy i takich tam, a gość był studentem prawa a następnie chyba aplikantem.

    Hmmmm, nie tak dawno w mojej mieścinie była wystawa, “Twarze Bezpieki”. Oczywiście zwiedzałem, oczywiscie wielu rozpoznałem, wielu znam, swojego esbeka tez tam widziałem, na zdjęciu, a największą gwiazda był tam, negatywną gwiazdą, gość który pracował w paszportówce, niezweryfikowany esbek, mój kolega z podwórka, graliśmy razem piłkę, potem on poszedł odrobić wojsko w ZOMO, a potem trafił do SB. Zapytałem go jak to się stało, że właśnie on miał największy, ilościowo wynik? I on mi odpowiedział – Lechu, z każdej rozmowie o paszporcie robiłem notatkę, wielu podpisywało instrukcje wyjazdowe, ci byli w systemie natychmiast, a do tego mogłem wstępnie rejestrować każdego, bo każdy był potencjalnym kontaktem.

    Jeszcze zobaczymy piękne akcje oparte o akta paszportowe, IPN nas nie zawiedzie

  20. hmmm
    szanowna, wszystko przed nami, ten niusik o tym prokuratorze to już prawie, Dudek stwierdza, że gość był jak juz to zarejestrowany przez wydział obserwacji, czyli przez takie miejsce gdzie rejestrowano stróży, szatniarzy i takich tam, a gość był studentem prawa a następnie chyba aplikantem.

    Hmmmm, nie tak dawno w mojej mieścinie była wystawa, “Twarze Bezpieki”. Oczywiście zwiedzałem, oczywiscie wielu rozpoznałem, wielu znam, swojego esbeka tez tam widziałem, na zdjęciu, a największą gwiazda był tam, negatywną gwiazdą, gość który pracował w paszportówce, niezweryfikowany esbek, mój kolega z podwórka, graliśmy razem piłkę, potem on poszedł odrobić wojsko w ZOMO, a potem trafił do SB. Zapytałem go jak to się stało, że właśnie on miał największy, ilościowo wynik? I on mi odpowiedział – Lechu, z każdej rozmowie o paszporcie robiłem notatkę, wielu podpisywało instrukcje wyjazdowe, ci byli w systemie natychmiast, a do tego mogłem wstępnie rejestrować każdego, bo każdy był potencjalnym kontaktem.

    Jeszcze zobaczymy piękne akcje oparte o akta paszportowe, IPN nas nie zawiedzie

  21. hmmm
    szanowna, wszystko przed nami, ten niusik o tym prokuratorze to już prawie, Dudek stwierdza, że gość był jak juz to zarejestrowany przez wydział obserwacji, czyli przez takie miejsce gdzie rejestrowano stróży, szatniarzy i takich tam, a gość był studentem prawa a następnie chyba aplikantem.

    Hmmmm, nie tak dawno w mojej mieścinie była wystawa, “Twarze Bezpieki”. Oczywiście zwiedzałem, oczywiscie wielu rozpoznałem, wielu znam, swojego esbeka tez tam widziałem, na zdjęciu, a największą gwiazda był tam, negatywną gwiazdą, gość który pracował w paszportówce, niezweryfikowany esbek, mój kolega z podwórka, graliśmy razem piłkę, potem on poszedł odrobić wojsko w ZOMO, a potem trafił do SB. Zapytałem go jak to się stało, że właśnie on miał największy, ilościowo wynik? I on mi odpowiedział – Lechu, z każdej rozmowie o paszporcie robiłem notatkę, wielu podpisywało instrukcje wyjazdowe, ci byli w systemie natychmiast, a do tego mogłem wstępnie rejestrować każdego, bo każdy był potencjalnym kontaktem.

    Jeszcze zobaczymy piękne akcje oparte o akta paszportowe, IPN nas nie zawiedzie

  22. Dobra, dawać tą komisję
    Dobra, dawać tą komisję śledczą z “masą” w jednej z głównych ról. Wenderlich w Teraz My spocił się bardziej niż Palikot, Jaskiernia i Błochowiak też przed telewizorami musieli wyglądać niewyraźnie – Napieralski żadając komisji śledczej zapomniał o zapomnianej już o roli Marek Wagner-Anita Błochowiak-Jerzy Jaskiernia. Może “masa” rowiąże nam obecną “klasę polityczną”.

    • Pozostaje jeszcze trop lobbingu Gosiewskiego sprzed dwóch lat.
      Wtedy te zapisy w ustawie upadły i całość leży do teraz.
      Można też sprawdzić, na jakie jeszcze partie wpłacał rozmówca Chlebowskiego, który w trakcie rozmowy telefonicznej z redaktorem TVN24 przyznał, że “na różne”.

      Ps.
      Napieralski ma jakiś defekt mózgu.

  23. Dobra, dawać tą komisję
    Dobra, dawać tą komisję śledczą z “masą” w jednej z głównych ról. Wenderlich w Teraz My spocił się bardziej niż Palikot, Jaskiernia i Błochowiak też przed telewizorami musieli wyglądać niewyraźnie – Napieralski żadając komisji śledczej zapomniał o zapomnianej już o roli Marek Wagner-Anita Błochowiak-Jerzy Jaskiernia. Może “masa” rowiąże nam obecną “klasę polityczną”.

    • Pozostaje jeszcze trop lobbingu Gosiewskiego sprzed dwóch lat.
      Wtedy te zapisy w ustawie upadły i całość leży do teraz.
      Można też sprawdzić, na jakie jeszcze partie wpłacał rozmówca Chlebowskiego, który w trakcie rozmowy telefonicznej z redaktorem TVN24 przyznał, że “na różne”.

      Ps.
      Napieralski ma jakiś defekt mózgu.

  24. Dobra, dawać tą komisję
    Dobra, dawać tą komisję śledczą z “masą” w jednej z głównych ról. Wenderlich w Teraz My spocił się bardziej niż Palikot, Jaskiernia i Błochowiak też przed telewizorami musieli wyglądać niewyraźnie – Napieralski żadając komisji śledczej zapomniał o zapomnianej już o roli Marek Wagner-Anita Błochowiak-Jerzy Jaskiernia. Może “masa” rowiąże nam obecną “klasę polityczną”.

    • Pozostaje jeszcze trop lobbingu Gosiewskiego sprzed dwóch lat.
      Wtedy te zapisy w ustawie upadły i całość leży do teraz.
      Można też sprawdzić, na jakie jeszcze partie wpłacał rozmówca Chlebowskiego, który w trakcie rozmowy telefonicznej z redaktorem TVN24 przyznał, że “na różne”.

      Ps.
      Napieralski ma jakiś defekt mózgu.