Reklama

 

Reklama

 

Żyjemy w paranoidalnym tworze, nazywanym panstwem demokratycznym, gdzie wladza wykonawcza swoja kompletna impotencje i indolencje w wielu dziedzinach życia społecznego zastępuje medialna demagogia, serwujac nam rozwiazanie kazdego problemu stanowieniem nowych praw

W tej schizofrenicznej wierze, ze kilkaset nowych skleconych napredce (przez w wiekszosci niemajacych pojecia o tworzeniu prawa poslow) poprawek w ustawach jest lekarstwem na nasze choroby, podczas gdy “pacjent” wymaga natychmiastowego operowania. Niemal codziennie dowiadujemy sie o kolejnych dziesiatkach nowych projektow przekazanych sejmowi. Te pozorne dzialania poprawiaja samopoczucie wladzy, w kodeksach i innych ustawach co rusz wprowadzane sa zmiany, dopisywane nowe artykuly, skreslane artykuly, zmieniane etc, etc.

Czesto istniejace i adekwatne przepisy sa zastepowane innymi, nic nowego niewnoszacymi.

Ten ostatni przypadek wyjasnil professor prawa na Uniwersytecie Torunskim, posel VI kadencji, Marian Filar  który pracuje w Sejmie nad "premierowską" ustawą. Na pytanie:

Po co powiela istniejące prawo? – odpowiedzial z rozbrajajaca szczeroscia:

 Bo jestem posłem.

Nie ma watpliwosci, ze profesor jest rzeczywiscie filarem procesu legislacyjnego w Sejmie.

 Tymczasem nikt nie zadaje pytania – jakie sa koszty – tak finansowe jak i spoleczne tych radosnych dzialan prawotworczych, bez zadnej wizji, konsekwencji i poszanownia prawa.

W 2008r. wniesiono do sejmu 539 projektow ustaw, czyli na kazdy dzien tegoz roku przypada 1.48 projektowanej ustawy.

Sejm uchwalil 261 ustaw w 2008, a wiec kazdego dnia tegoz roku (statystycznie !) uszczesliwiono nas 0.7 ustawy.

 Kazdy project ustawy to najczesciej poprawki istniejacych ustaw – zmiana, dodanie lub skreslenie od kilku do kilkudziesieciu artykulow w tychze.

Jesienia tamtego roku premier obiecal nam zlikwidowanie problemu pedofilii i kazirodztwa.

Poslowie i rzad ( Ministerstwo Sprawiedliwosci) rzucili sie do roboty, ktore zaowocowaly  –  PIECIOMA   projektami

Rzadowe druk 1276, 1394

Senacki  druk sejmowy 901

Poselski Pis 1465

Poselski Lewicy 1289

W amoku ustawotworczym UMKNELO UWADZE projektantow, iz w prawie polskim istnieja od lipca 2005r. przepisy tak do walki z pedofilia jak i kastracji farmakologicznej, a ustawy projektowane to zbedny PR na zamowienie premiera!

Przez cztery lata nie zrobiono nic, by za starym przepisem poszły pieniądze. Tak wiec nie nowe ustawy a pieniadze na realizowanie istniejacych sa problemem.

Lew-Starowicz: – Osoby będące na wolności nie są leczone – bo nie ma gdzie, nie są monitorowane – bo nie ma kto tego robić. Zatem nikt nie wie, ilu z nich stanowi realne zagrożenie dla dzieciL.W nie ukrywa frustracji. Właśnie wypuścił ze swojej nowej specjalizacji pierwszych 60 absolwentów seksuologii klinicznej. Pytają: profesorze, ale gdzie mamy pracować?

 

Projekt rzadowy druk 1394 proponuje kilkadziesiat zmian w KK, Kpk, Kpw etc. 

“…Podstawowym celem proponowanych zmian jest wyeliminowanie błędów wprowadzonych do kodyfikacji karnych w wyniku licznych nowelizacji, (SIC!) dostosowanie przepisów do standardów konstytucyjnych określonych w wyrokach Trybunału Konstytucyjnego oraz do wymogów wynikających z członkostwa Polski w Unii Europejskiej…”

 

Ponizej najciekawsze propozycje projektu

1.    Uzupelnienie katalogu czynow zabronionych, za które moze poniesc odpowiedzialnośc karną nieletni po ukończeniu 15 lat życia a przed ukończeniem 17 lat ­- usunięcie  “przeoczenia legislacyjnego”, do jakiego doszło w trakcie nowelizacji kodeksu karnego ustawą z 2005r.

 

To “przeoczenie legistlacyjne” powoduje, iz od ponad czterech lat (sic!) sprawca nieletni moze ponieśc dpowiedzialność karną za  zgwałcenie wspólnie z inną osoba, zaś nie moze jej ponieść za zgwałcenie popełnione  ze szczególnym okrucieństwem

 

2.    Nowy przepis jak orzekac kare wobec nieletniego skazanego za przestepstwo  zagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności.

 

Przepisy jak orzekac te kare istnieja w Kk od poczatku jego powstania i nie ma powodu aby marnowac czas i pieniadze podatnikow na “projektowanie” nowych przepisow

  

3.    Przekazanie kompetencji sadu prokuratorowi, poprzez uznanie działania przekraczającego granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu, za czyn niepodlegający karze.

 

Zgodnie z obowiązującym prawem karnym okoliczność ta obliguje sąd do odstąpienia od wymiaru kary. Wg  projektu sprawa bedzie umorzana juz na etapie postępowania przygotowawczego, przez co zaoszczedzi sie na kosztach sprawy sadowej oraz „traumatycznych przeżyć ekscedenta będących skutkiem stygmatyzacji płynącej z faktu skierowania przeciwko niemu aktu oskarżenia i występowania w procesie sądowym w charakterze oskarżonego”. Zapomnieli projektodawcy o przypadku sytuacji określonej w tym przepisie, gdzie  chodzi o czyn, który nie jest już usprawiedliwiony dość szeroko zakreślonymi granicami obrony koniecznej.

 Zachowania w takich sytuacjach sa bezprawne (nieusprawiedliwione), jednak obliguja sąd do odstąpienia od wymiaru kary z uwagi na anormalną sytuację motywacyjną sprawcy, która jednak nie wyłącza winy. Tak więc chociaz szczególna sytuacja motywacyjna sprawcy  może prowadzić  do odstąpienia od orzekania kary,  to ocena w tym zakresie powinna być przeprowadzona przez sąd, a nie prokuratora.

Na marginesie, wzruszajaca jest troska projektantow z tym oszczedzaniem na sadzie i lamanie przy okazji praw konstytucyjnch ! Produkowanie i przepuszczanie takich bzdetow tez kosztuje budzet czyt. nas podatnikow.

 

4.    Skreślenie art. 112 pkt 1a – Trybunał Konstytucyjny uznal za niezgodny z Konstytucją typ przestępstwa pomówienia Narodu Polskiego z art. 132a Kodeksu karnego.

 

5.    Bezprzedmiotowa zmiana art. 132a Kodeksu karnego, art ten  przestał obowiązywać na skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Patrz pkt.4

 

 

6.     Zmiana art. 202 § 5 Kodeksu karnego – objęcie przepadkiem także narzędzi i przedmiotów służących do popełnienia przestępstwa określonego w art. 202 § 4a   

 usunięcie “przeoczenia legislacyjnego”, do jakiego doszło w trakcie nowelizacji kodeksu karnego ustawą z 27 lipca 2005 r.

 

7.    Nowy art. 202a Kk – odpowiedzialność karna ma grozić temu, kto sprowadza, przechowuje lub posiada treści pornograficzne z udziałem osoby, która nie wyraziła zgody na utrwalanie.

 

W propozycji nie zdefiniowano precyzjnie pojecia “tresci pornograficzne”, ponadto sprawca, ktory sprowadza, przechowuje lub posiada te enigmatyczne “tresci pornograficzne”, a sam nie uczestniczyl w ich “produkcji” nie ma i nie moze miec wiedzy o zgodzie lub nie osob “wystepujacych” w tych produkcjach. Mialby taka wiedze, gdyby sam byl “producentem tresci pornograficznch”.

Jaki jest tez sens kryminalizacji sprowadzania, posiadania i przechowwania tych “tresci” jezeli rozpowszechnianie tychze nie jest zagrozone zadna sankcja.

 

8.     Nowy art. 202b ma natomiast penalizować rozpowszechnianie obrazu nagiej osoby bez jej zgody, utrwalony m. in. „przez nadużycie zaufania lub podstępem”

 

Przepis ten dotyczy ochrony prywatnosci i powinien sie znalezc w rozdziale przestepstw przeciwko czci i nietykalnosci cielesnej, nie narusza bowiem sfery wolnosci seksualnej.     

 Nasuwa sie tez pytanie co oznacza okreslenie „naga osoba”. W potocznym rozumieniu jest to osoba pozbawiona jakiegokolwiek ubrania. Co wiec w przypadku gdy obrazy beda obejmowaly tylko nagie czesci intymne ciala? Jak mozna bedzie zidentfikowac osobe, ktorej intymne czesci ciala zostaly utrwalone „podstepnie lub przez naduzycie zaufania”.  Zgodnie z powyzsza propozycja nie bedzie przestepstwem, gdy sprawca utrwali “podstepnie” “polnagi” wizerunek –  np. tylko dolna czesc ciala bedzie naga.

 

9.    Projekt zakłada usunięcie z zagrożenia sankcją karną za przestępstwo pomówienia z art. 212 kary pozbawienia wolności – konieczność zachowania ostrożności w stosowaniu instytucji prawnokarnych w zakresie zakazów dotyczących korzystania z wolności słowa jak wskazywał  Trybunał Konstytucyjny.

 

10.                     Zmiana  w treści art. 212 – modyfikacja kontratypu dozwolonej krytyki gdzie legalnośc publicznej wypowiedzi zawierającej zarzut zalezy wyłącznie od jej prawdziwości, bez potrzeby udowadniania społecznie uzasadnionego interesu w podnoszeniu zarzutu – wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2008 r.,

 

 

11.                       Wzmocnienie pozycji pokrzywdzonego w procesie karnym, poprzez uprawnienie do reprezentowania pokrzywdzonego w charakterze pełnomocnika radcy prawnego

 

12.                     Wyposażenie przedstawiciela organizacji społecznej w prawo inicjatywy dowodowej

 

 

Nastepny projekt rzadowy druk 1276

 

 

1.    Uzupelnienie katalogu przeslanek zastosowania izolacji w zakladzie zamknietym dla psychicznie chorych o sprawcow z „zakłócenia czynności psychicznych o podłożu seksualnym innym niż choroba psychiczna”. 

Wprowadzenie tej poprawki ma usunac “przeoczenie legislacyjne”, do jakiego doszło w trakcie nowelizacji kodeksu karnego ustawą z 27 lipca 2005 r. Innymi  slowy gdyby nie niechlujstwo legistlacyjne w 2005r, przepis ten obowiazywalby juz od czterech lat.

Sama redakcja i logika tej propozcji pozostawia jednak wiele do zyczenia. Projektodawca nie wskazal, co należy rozumieć pod pojęciem „zakłócenie czynności psychicznych o podłożu seksualnym”, jak rowniez nie ma jasności czy umieszczenie sprawcy przestępstwa przeciwko wolności seksualnej w zakładzie zamkniętym albo skierowania go na leczenie ambulatoryjne już po odbyciu orzeczonej kary pozbawienia wolności jest nowym, postpenalnym środkiem zabezpieczającym,  czy też faktycznie nowym rodzajem kary polegającym na pozbawieniu wolnosci.  Rowniez uzycie zwrotu „  w zestawieniu z definicja niepoczytalnosci,   zawartej w  art. 31 § 1 k.k. – źródłem niepoczytalności może być choroba psychiczna, upośledzenie umysłowe lub inne zakłócenie czynności psychicznych”

Jezeli wiec osobnik z “innymi” zakloceniami czynnosci psychicznych jest niepoczytalny, to zgodnie z logika te “inne” to rowniez  zaklocenia o podlozu seksualnym. A wiec osobnik z takimi zakloceniami zgodnie z definicja art. 31 & 1 Kk jest niepoczytalny.

 

W swietle powyzszych uwag przepis ten jezeli przejdzie w takiej redakcji, bedzie nastepnym bublem.

 

2.    Projekt dodaje nowe szczegolowe propozycje dotyczace postepowania sądu po odbyciu kary przez skazanego za przestępstwo przeciwko wolnosci seksualnej popelnione w zwiazku z zaburzeniami preferencji seksualnych

 

Podobny przepis wprowadzono do Kk w lipcu 2005r, nie ma wiec racjonalnej przeslanki, aby powielac istniejacy.

Od czterech lat jest w kodeksie karnym przepis, który daje sędziom prawo wysyłania na leczenie pedofilów po odsiedzeniu wyroku, ale sędziowie nie mają ich gdzie wysyłać. Gazeta Wyborcza 2009-07-02

 

3.    art.95a & 1a -Sąd obligatoryjnie orzeka umieszczenie sprawcy skazanego za przestepstwo przeciwko wolnosci seksualnej popelnione w zwiazku z zaburzeniami preferencji seksualnych – wobec maloletniego ponizej 15 lat, wstepnego, zstepnego przysposobionego, przysposobiajacego, brata lub siostry – w zakładzie zamkniętym, albo kieruje  do leczenia ambulatoryjnego w celu przeprowadzenia terapii farmakologicznej i psychoterapii, zmierzających do obniżenia jego popędu seksualnego.

Jak zapowiedzial premier Tusk (wrzesien 2008) rząd chce skompletować wszystkie możliwe przepisy akceptowane w Europie, by "w Polsce wyznaczyć wzorowy, czyli najostrzejszy przepis w tej sprawie".

Powyzszy przepis – niewatpliwie jest wzorem…..no moze nie dla Europy, jak marzy sie Tuskowi…

Po pierwsze fundamentalna zasada, ktora zwiazani sa lekarze – salus aegroti suprema lex (dobro chorego naczelnym prawem) zostala zlamana, poniewaz przepis ten daje priorytet odizolowaniu i przymusowemu leczeniu w stosunku do zycia i zdrowia skazanego. Zadziwiajace jest milczenie srodowiska lekarskiego w tej kwestii, zwazywszy, ze prawo medyczne stoi na gruncie wolnosci zabiegow medycznych, zas przymusowe podjecie takowych, winno byc czyms wyjatkowym i przede wszystkim okreslonych w sposob niezwykle precyzyjny przez ustawe.  

Ponadto podjecie zabiegow medycznych wbrew woli pacjenta bedzie stanowilo pogwalcenie prywatnosci jednostki – art. 47 Konstytucji. Jak rowniez  art. . 192 § 1 Kk Kto wykonuje zabieg leczniczy bez zgody pacjenta, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Wolnosc dokonania własnego wyboru jest jedną z wartości chronionych przez art. 8 EKPCz.

Zwazywszy na powyzsze proces tzw. kastracji farmakologicznej ingeruje w powyższe dobra.  W panstwach europejskich jak Szwecja, Belgia, czy Wielka Brytania jest stosowana kastracja farmakologiczna, ale jest uzależniona  od zgody sprawcy.

Nie podlega dyskuji, iz kastracja farmokologiczna ingeruje w wolnosc jednostki.

Warunkiem do zastosowania kastracji farmakologicznej nie będzie zaistnienie uzasadnionej obawy, iz bez jej zastosowania sprawca z wysoką dozą prawdopodobieństwa może ponownie popełnić czyn zabroniony, a jedynym elementem decydującym o obligatoryjnym, a zarazem bezterminowym umieszczeniu osoby w zakładzie zamkniętym lub skierowaniu jej na leczenie ambulatoryjne jest popełnienie przestępstwa z art. 197 § 3 pkt 2 lub 3 k.k.  Rozwiazanie takie narusza gwarancje wynikajace z art. 5 EKPCz, albowiem art. 5 ust. 1 moze byc zastosowany tylko wobec osoby chorej umyslowo, a prewencyjne orzeczenie pozbawienia wolnosci moze byc orzeczone jednoczesnie z kara pozbawienia wolnosci. Tymczasem projekt rzadowy podkresla, iz sankcje powyzsze dotycza osobnikow z “zakłóceniem czynności psychicznych o podłożu seksualnym, innym niż choroba psychiczna”

 

Jeszcze wieksze zastrzezenia wzbudza fakt braku zdeterminowania okresu czasu , na jaki bedzie umieszczony sprawca w zakładzie zamkniętym lub skierowany na leczenie ambulatoryjne. Kastracja farmakologiczna nie jest kuracja, a obniża popęd seksualny w trakcie przyjmowania leków. Odstawienie tych lekow powoduje powrot popedu seksualnego. Zatem takie rozwiązanie de facto bedzie skazywalo na „zamknięcie” w zakładach zamkniętych do końca życia.  

Proponowana przymusowa kastracja farmakologiczna jest niezgodna roniez z dyspozycja art. 3 k.k „Kary oraz inne środki przewidziane w tym kodeksie stosuje się z uwzględnieniem zasad humanitaryzmu, w szczególności z poszanowaniem godności człowieka”.  

 

 “…Nie trudno zauważyć, że projektowane rozwiązanie pozostaje w sprzeczności z zasadą proporcjonalności ingerencji w prawa jednostki (tu w wolność osobistą). Jak wielokrotnie podkreślał TK, ustawodawca, konstruując przepis, który ingeruje głęboko w sferę praw jednostki, musi uwzględnić nie tylko zasady przyzwoitej legislacji (w tym zasadę dookreśloności i konkretności), ale także rozważyć proporcjonalność zastosowanego środka. Nie wystarczy, aby stosowane środki sprzyjały zamierzonym celom, ułatwiały ich osiągnięcie albo były wygodne dla władzy, która ma je wykorzystać do osiągnięcia tych celów. Środki te powinny być godne państwa określanego, jako demokratyczne i prawne. Pamiętać przy tym należy, że wskazane środki (czynności operacyjne) o tyle tylko mogą być uznane za usprawiedliwione, o ile ich własnym celem jest właśnie obrona wartości demokratycznego państwa prawnego. Minimalnym wymogiem konstytucyjnym jest to, aby przeszły one test „konieczności w demokratycznym państwie prawnym…”

 

OPINIA o projekcie ustawy o zmianie ustawy – (druk nr 1276)

                                                           Andrzej Sakowicz – ekspert ds. legislacji

 

4.    w art. 202a k.k. do katalogu czynów dodano; nawiązanie kontaktu z małoletnim za pośrednictwem systemu teleinformacyjnego lub sieci telekomunikacyjnej przy jednoczesnym podjęciu czynności zmierzającej do spotkania z nim, w celu dopuszczenia się gwałtu wobec małoletniego poniżej 15 roku życia oraz produkowania bądź utrwalania treści pornograficznych.

 

I tutaj BOOBOO, prosze spojrzec na pkt.7 w propozycji rzadowej druk  1394 powyzej, ten sam artykul a zupelnie inna propozycja (SIC!)

Komisja Nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach 19.02.2009 podjela uchawale:

Przewodniczący poseł Stanisław Rydzoń (Lewica):

Przechodzimy do punktu piątego dzisiejszego porządku obrad. Punkt piąty obejmuje podjęcie przez Komisję uchwały w trybie art. 40 ust. 4 regulaminu Sejmu w sprawie połączenia druku nr 1465 do wspólnego rozpatrywania z drukami nr: 1021, 1276, 1288, 1289 i 1394. Czy ktoś z członków Komisji ma uwagi?

 

A wiec  Komisja rozpatruje powyzsze projekty razem. Hm….

Dlaczego Komisja Nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach powiela istniejace prawo wytlumaczyl nam posel (nomen-omen) Filar.

Dlaczego w projektach rzadowych, ten sam artykul Kk jest modyfikowany dwukrotnie i w kazdej modfikacji ma kompletnie inna tresc?

 

     5. Propozycja zmiany w zakresie art. 203 k.p.k w celu dostosowania tej regulacji do wyroku TK z dnia 10 lipca 2007 – sygn. Akt SK 50/06

       

         Projekt ten przedlozono 31 pazdziernika 2008, “umknelo uwadze” specow przygotowujacych projekt w Ministerstwie Sprawiedliwosci i “fachowcom” z Komisji Nadzwyczajnej do spraw kodyfikacji, iz  dnia 25 lipca 2008 r. wpłynął do Sejmu senacki projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego (druk sejmowy 901) dot. wlasnie art. 203 k.p.k. Dnia 16 października 2008 r. odbyło się pierwsze czytanie projektu.

          Ustawa została uchwalona 05-12-2008

        Dnia 26-01-2009 Prezydent podpisał ustawę.

         Na posiedzeniu Sejmu 17 grudnia 2008r. odbylo sie pierwsze czytanie projektu rzadowego – druk 1276.

         Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona  uzasadnial potrzebe dostosowania   art. 203 k.p.k do wyrok TK !

          A teraz uwaga!

          Wziete z druku 1394, ktory wplynal do Sejmu 22 listopada 2008r.

3) w art. 203 § 1 – 4 otrzymują brzmienie:

„§ 1. W razie zgłoszenia przez biegłych takiej konieczności, badanie stanu

…..itd, itd, itd……….

Nad projektami – druk 1276 i 1394 nadal pracuje Komisja Nadzwczajna do spraw kodfikacji. Miejmy nadzieje, ze w rozpedzie nie uchwala jeszcze dwukrotnie, tej uchwalonej juz ponad pol roku temu poprawki.

Na marginesie, pomimo nadgorliwosci w produkowaniu projektu tej poprawki, zostala ona uchwalona dwa miesiace po terminie wyznaczonym przez TK.

 

Zrodla: strona Internetowa Sejmu RP, strona Internetowa Ministerstwa Sprawiedliwosci.

 

Reklama

76 KOMENTARZE

  1. Rzadko, niestety, zdarza się,
    Rzadko, niestety, zdarza się, aby się komuś chciało tak przyłożyć do tekstu jak zrobił to autor. Redakcja nie ocenia poglądów i intencji autorów, redakcja ocenia wkład pracy. Od zarania redakcji po grób, redakcje w tenże modelowy sposób postępuje.

  2. Rzadko, niestety, zdarza się,
    Rzadko, niestety, zdarza się, aby się komuś chciało tak przyłożyć do tekstu jak zrobił to autor. Redakcja nie ocenia poglądów i intencji autorów, redakcja ocenia wkład pracy. Od zarania redakcji po grób, redakcje w tenże modelowy sposób postępuje.

  3. Rzadko, niestety, zdarza się,
    Rzadko, niestety, zdarza się, aby się komuś chciało tak przyłożyć do tekstu jak zrobił to autor. Redakcja nie ocenia poglądów i intencji autorów, redakcja ocenia wkład pracy. Od zarania redakcji po grób, redakcje w tenże modelowy sposób postępuje.

  4. Rzadko, niestety, zdarza się,
    Rzadko, niestety, zdarza się, aby się komuś chciało tak przyłożyć do tekstu jak zrobił to autor. Redakcja nie ocenia poglądów i intencji autorów, redakcja ocenia wkład pracy. Od zarania redakcji po grób, redakcje w tenże modelowy sposób postępuje.

  5. Neospasmin
    Co do punktu 1 – wystarczy sie rozejrzec!
    2. Jak sie “zapomina ” kompleksowo wprowadzac poprawki, i to jest za skomplikowana materia i nie mozna przewidziec jak te oczywiste “pominiecia” nie moga funkcjonowac, to nie powinno sie zajnowac legislacja. Nie mialam ambicji pisac skomplikowanych rozwazan na temat skomplikowanej materii legislacji, po prostu przedstawilam pare przykladow jak w praktyce te proces wyglada.
    Nie moge sie zgodzic z niepopartym zadnym konkretem uogolnieniem, ze w kazdym demokratcznym kraju tak legislacja wyglada.Znam z autopsji dzialanie legislacji w jednym ( poza Polska) kraju demokratycznym i tam poprawki i ustawy przygotowuja fachowcy a takie “pominiecia” i buble sie nie zdazaja.
    Co znaczy ta uwaga ” bez pojecia czy chocby refleksji co do zakresu legislacji” – nie mialam zamiaru pisac eseju o zakresie legislacji, pokazalam na konkretnych przykladach, ze legislacja oddana w rece dyletantow, takie przynosi efekty.
    3. Chyba nie przeczytales uwaznie co napisalam i zarucasz tesknoty autortaryzmu bezpodstawnie. Wykazalam tylko, iz Ministerstwo Sprawiedliwosci proponuje te same poprawki w kilku projektach, nie zapoznajac sie z pracami legislacyjnymi Senatu, ktorego projekt tej poprawki w tym czasie byl juz w czytaniu. A po uchwaleniu tej poprawki ( projekt senacki) MS na sesji Sejmu referowal dalej te poprawke i uzasadnial potrzebe pracy nad nia i jej uchwalenia! Jezeli to jest “pretensja ze do niektorch regulacji pisany jest jeden projekt a nie kilka” to czy pretensja bedzie pytanie: czy pracuje sie dalej nad kilkoma pozostalymi projektami ( w podanym przykladzie dwoma, i dalej sa w projektach!) po uchwaleniu przez Sejm jednego z projektow.
    Rozumiem tez ze Kola poselskie moga przygotowac projekty tej samej ustawy a rzad moze przedstawic swoja. Nie widze powodu dla ktorego rzad(MS) pracuje nad identyczna poprawka w dwoch roznych projektach. To nie jest chyba to samo co pisanie kilku projektow do jednej regulacji.
    A jezeli jest kilka wersji rzadowych tego samego przepisu, to powinny byc zawarte w tym samym druku sejmowym, aby podkomisja mogla podjac jakas decyzje co do ostatecznej tresci, a nie pracowac nad dwoma wersjami niezaleznie. To jest zwykly nonsens. Nie potrzebna tutaj zadne pojecie czy “refleksja”( coz za duszaszczypatielna demagogia) wystarcz troche zdrowego rozsadku.

    • Prawem w Polsce bawią się jak dzieci w
      piaskownicy ONI. Napierd… łopatkami, sypią piaskiem po oczach, kłócą się o psucie ułożonych ślicznych piaskowych babeczek… itd.
      Kto korzysta na prawnych sprzecznościach, niedoróbkach?
      Biurokraci i prawnicy.
      Rzadko jest tak aby rzeczy działy się bez przyczyny. Markiz słusznie stwierdza nie pytając.

  6. Neospasmin
    Co do punktu 1 – wystarczy sie rozejrzec!
    2. Jak sie “zapomina ” kompleksowo wprowadzac poprawki, i to jest za skomplikowana materia i nie mozna przewidziec jak te oczywiste “pominiecia” nie moga funkcjonowac, to nie powinno sie zajnowac legislacja. Nie mialam ambicji pisac skomplikowanych rozwazan na temat skomplikowanej materii legislacji, po prostu przedstawilam pare przykladow jak w praktyce te proces wyglada.
    Nie moge sie zgodzic z niepopartym zadnym konkretem uogolnieniem, ze w kazdym demokratcznym kraju tak legislacja wyglada.Znam z autopsji dzialanie legislacji w jednym ( poza Polska) kraju demokratycznym i tam poprawki i ustawy przygotowuja fachowcy a takie “pominiecia” i buble sie nie zdazaja.
    Co znaczy ta uwaga ” bez pojecia czy chocby refleksji co do zakresu legislacji” – nie mialam zamiaru pisac eseju o zakresie legislacji, pokazalam na konkretnych przykladach, ze legislacja oddana w rece dyletantow, takie przynosi efekty.
    3. Chyba nie przeczytales uwaznie co napisalam i zarucasz tesknoty autortaryzmu bezpodstawnie. Wykazalam tylko, iz Ministerstwo Sprawiedliwosci proponuje te same poprawki w kilku projektach, nie zapoznajac sie z pracami legislacyjnymi Senatu, ktorego projekt tej poprawki w tym czasie byl juz w czytaniu. A po uchwaleniu tej poprawki ( projekt senacki) MS na sesji Sejmu referowal dalej te poprawke i uzasadnial potrzebe pracy nad nia i jej uchwalenia! Jezeli to jest “pretensja ze do niektorch regulacji pisany jest jeden projekt a nie kilka” to czy pretensja bedzie pytanie: czy pracuje sie dalej nad kilkoma pozostalymi projektami ( w podanym przykladzie dwoma, i dalej sa w projektach!) po uchwaleniu przez Sejm jednego z projektow.
    Rozumiem tez ze Kola poselskie moga przygotowac projekty tej samej ustawy a rzad moze przedstawic swoja. Nie widze powodu dla ktorego rzad(MS) pracuje nad identyczna poprawka w dwoch roznych projektach. To nie jest chyba to samo co pisanie kilku projektow do jednej regulacji.
    A jezeli jest kilka wersji rzadowych tego samego przepisu, to powinny byc zawarte w tym samym druku sejmowym, aby podkomisja mogla podjac jakas decyzje co do ostatecznej tresci, a nie pracowac nad dwoma wersjami niezaleznie. To jest zwykly nonsens. Nie potrzebna tutaj zadne pojecie czy “refleksja”( coz za duszaszczypatielna demagogia) wystarcz troche zdrowego rozsadku.

    • Prawem w Polsce bawią się jak dzieci w
      piaskownicy ONI. Napierd… łopatkami, sypią piaskiem po oczach, kłócą się o psucie ułożonych ślicznych piaskowych babeczek… itd.
      Kto korzysta na prawnych sprzecznościach, niedoróbkach?
      Biurokraci i prawnicy.
      Rzadko jest tak aby rzeczy działy się bez przyczyny. Markiz słusznie stwierdza nie pytając.

  7. Neospasmin
    Co do punktu 1 – wystarczy sie rozejrzec!
    2. Jak sie “zapomina ” kompleksowo wprowadzac poprawki, i to jest za skomplikowana materia i nie mozna przewidziec jak te oczywiste “pominiecia” nie moga funkcjonowac, to nie powinno sie zajnowac legislacja. Nie mialam ambicji pisac skomplikowanych rozwazan na temat skomplikowanej materii legislacji, po prostu przedstawilam pare przykladow jak w praktyce te proces wyglada.
    Nie moge sie zgodzic z niepopartym zadnym konkretem uogolnieniem, ze w kazdym demokratcznym kraju tak legislacja wyglada.Znam z autopsji dzialanie legislacji w jednym ( poza Polska) kraju demokratycznym i tam poprawki i ustawy przygotowuja fachowcy a takie “pominiecia” i buble sie nie zdazaja.
    Co znaczy ta uwaga ” bez pojecia czy chocby refleksji co do zakresu legislacji” – nie mialam zamiaru pisac eseju o zakresie legislacji, pokazalam na konkretnych przykladach, ze legislacja oddana w rece dyletantow, takie przynosi efekty.
    3. Chyba nie przeczytales uwaznie co napisalam i zarucasz tesknoty autortaryzmu bezpodstawnie. Wykazalam tylko, iz Ministerstwo Sprawiedliwosci proponuje te same poprawki w kilku projektach, nie zapoznajac sie z pracami legislacyjnymi Senatu, ktorego projekt tej poprawki w tym czasie byl juz w czytaniu. A po uchwaleniu tej poprawki ( projekt senacki) MS na sesji Sejmu referowal dalej te poprawke i uzasadnial potrzebe pracy nad nia i jej uchwalenia! Jezeli to jest “pretensja ze do niektorch regulacji pisany jest jeden projekt a nie kilka” to czy pretensja bedzie pytanie: czy pracuje sie dalej nad kilkoma pozostalymi projektami ( w podanym przykladzie dwoma, i dalej sa w projektach!) po uchwaleniu przez Sejm jednego z projektow.
    Rozumiem tez ze Kola poselskie moga przygotowac projekty tej samej ustawy a rzad moze przedstawic swoja. Nie widze powodu dla ktorego rzad(MS) pracuje nad identyczna poprawka w dwoch roznych projektach. To nie jest chyba to samo co pisanie kilku projektow do jednej regulacji.
    A jezeli jest kilka wersji rzadowych tego samego przepisu, to powinny byc zawarte w tym samym druku sejmowym, aby podkomisja mogla podjac jakas decyzje co do ostatecznej tresci, a nie pracowac nad dwoma wersjami niezaleznie. To jest zwykly nonsens. Nie potrzebna tutaj zadne pojecie czy “refleksja”( coz za duszaszczypatielna demagogia) wystarcz troche zdrowego rozsadku.

    • Prawem w Polsce bawią się jak dzieci w
      piaskownicy ONI. Napierd… łopatkami, sypią piaskiem po oczach, kłócą się o psucie ułożonych ślicznych piaskowych babeczek… itd.
      Kto korzysta na prawnych sprzecznościach, niedoróbkach?
      Biurokraci i prawnicy.
      Rzadko jest tak aby rzeczy działy się bez przyczyny. Markiz słusznie stwierdza nie pytając.

  8. Neospasmin
    Co do punktu 1 – wystarczy sie rozejrzec!
    2. Jak sie “zapomina ” kompleksowo wprowadzac poprawki, i to jest za skomplikowana materia i nie mozna przewidziec jak te oczywiste “pominiecia” nie moga funkcjonowac, to nie powinno sie zajnowac legislacja. Nie mialam ambicji pisac skomplikowanych rozwazan na temat skomplikowanej materii legislacji, po prostu przedstawilam pare przykladow jak w praktyce te proces wyglada.
    Nie moge sie zgodzic z niepopartym zadnym konkretem uogolnieniem, ze w kazdym demokratcznym kraju tak legislacja wyglada.Znam z autopsji dzialanie legislacji w jednym ( poza Polska) kraju demokratycznym i tam poprawki i ustawy przygotowuja fachowcy a takie “pominiecia” i buble sie nie zdazaja.
    Co znaczy ta uwaga ” bez pojecia czy chocby refleksji co do zakresu legislacji” – nie mialam zamiaru pisac eseju o zakresie legislacji, pokazalam na konkretnych przykladach, ze legislacja oddana w rece dyletantow, takie przynosi efekty.
    3. Chyba nie przeczytales uwaznie co napisalam i zarucasz tesknoty autortaryzmu bezpodstawnie. Wykazalam tylko, iz Ministerstwo Sprawiedliwosci proponuje te same poprawki w kilku projektach, nie zapoznajac sie z pracami legislacyjnymi Senatu, ktorego projekt tej poprawki w tym czasie byl juz w czytaniu. A po uchwaleniu tej poprawki ( projekt senacki) MS na sesji Sejmu referowal dalej te poprawke i uzasadnial potrzebe pracy nad nia i jej uchwalenia! Jezeli to jest “pretensja ze do niektorch regulacji pisany jest jeden projekt a nie kilka” to czy pretensja bedzie pytanie: czy pracuje sie dalej nad kilkoma pozostalymi projektami ( w podanym przykladzie dwoma, i dalej sa w projektach!) po uchwaleniu przez Sejm jednego z projektow.
    Rozumiem tez ze Kola poselskie moga przygotowac projekty tej samej ustawy a rzad moze przedstawic swoja. Nie widze powodu dla ktorego rzad(MS) pracuje nad identyczna poprawka w dwoch roznych projektach. To nie jest chyba to samo co pisanie kilku projektow do jednej regulacji.
    A jezeli jest kilka wersji rzadowych tego samego przepisu, to powinny byc zawarte w tym samym druku sejmowym, aby podkomisja mogla podjac jakas decyzje co do ostatecznej tresci, a nie pracowac nad dwoma wersjami niezaleznie. To jest zwykly nonsens. Nie potrzebna tutaj zadne pojecie czy “refleksja”( coz za duszaszczypatielna demagogia) wystarcz troche zdrowego rozsadku.

    • Prawem w Polsce bawią się jak dzieci w
      piaskownicy ONI. Napierd… łopatkami, sypią piaskiem po oczach, kłócą się o psucie ułożonych ślicznych piaskowych babeczek… itd.
      Kto korzysta na prawnych sprzecznościach, niedoróbkach?
      Biurokraci i prawnicy.
      Rzadko jest tak aby rzeczy działy się bez przyczyny. Markiz słusznie stwierdza nie pytając.

  9. Mam nadzieje, że przykłady,
    które tu przytaczasz nie są regułą, są wyjątkami które trzeba piętnować, ale które nie mogą nam przysłaniać obrazu pracy rządu i sejmu. Inna rzecz, że miałam nadzieję,że tych kwiatków będzie coraz mniej, ale ja jestem z charakteru naiwna, wiec moja nadzieja się nie liczy. O naprawie Rzeczypospolitej… pisano już 400 lat temu. 6 bo tekst jest potrzebny, choć czyta się go ciężko.

    • Emalia
      Staralam sie jak moglam wprowadzic troche lekkosci, niestety o tak powaznych sprawach trudno pisac lekko, przynajmniej ja nie potrafie. Co do wjatkow, niestety ale jest to regula, wiecej zdarzaja sie tez machlojki z drukami sejmowmi. (pisalam o tym tutaj – Pierwsza wladza,czyli paranoja po polsku). Opisalam tylko kilka, innaczej taki tekst bylby …ksiazka.

      Pozdrawiam

  10. Mam nadzieje, że przykłady,
    które tu przytaczasz nie są regułą, są wyjątkami które trzeba piętnować, ale które nie mogą nam przysłaniać obrazu pracy rządu i sejmu. Inna rzecz, że miałam nadzieję,że tych kwiatków będzie coraz mniej, ale ja jestem z charakteru naiwna, wiec moja nadzieja się nie liczy. O naprawie Rzeczypospolitej… pisano już 400 lat temu. 6 bo tekst jest potrzebny, choć czyta się go ciężko.

    • Emalia
      Staralam sie jak moglam wprowadzic troche lekkosci, niestety o tak powaznych sprawach trudno pisac lekko, przynajmniej ja nie potrafie. Co do wjatkow, niestety ale jest to regula, wiecej zdarzaja sie tez machlojki z drukami sejmowmi. (pisalam o tym tutaj – Pierwsza wladza,czyli paranoja po polsku). Opisalam tylko kilka, innaczej taki tekst bylby …ksiazka.

      Pozdrawiam

  11. Mam nadzieje, że przykłady,
    które tu przytaczasz nie są regułą, są wyjątkami które trzeba piętnować, ale które nie mogą nam przysłaniać obrazu pracy rządu i sejmu. Inna rzecz, że miałam nadzieję,że tych kwiatków będzie coraz mniej, ale ja jestem z charakteru naiwna, wiec moja nadzieja się nie liczy. O naprawie Rzeczypospolitej… pisano już 400 lat temu. 6 bo tekst jest potrzebny, choć czyta się go ciężko.

    • Emalia
      Staralam sie jak moglam wprowadzic troche lekkosci, niestety o tak powaznych sprawach trudno pisac lekko, przynajmniej ja nie potrafie. Co do wjatkow, niestety ale jest to regula, wiecej zdarzaja sie tez machlojki z drukami sejmowmi. (pisalam o tym tutaj – Pierwsza wladza,czyli paranoja po polsku). Opisalam tylko kilka, innaczej taki tekst bylby …ksiazka.

      Pozdrawiam

  12. Mam nadzieje, że przykłady,
    które tu przytaczasz nie są regułą, są wyjątkami które trzeba piętnować, ale które nie mogą nam przysłaniać obrazu pracy rządu i sejmu. Inna rzecz, że miałam nadzieję,że tych kwiatków będzie coraz mniej, ale ja jestem z charakteru naiwna, wiec moja nadzieja się nie liczy. O naprawie Rzeczypospolitej… pisano już 400 lat temu. 6 bo tekst jest potrzebny, choć czyta się go ciężko.

    • Emalia
      Staralam sie jak moglam wprowadzic troche lekkosci, niestety o tak powaznych sprawach trudno pisac lekko, przynajmniej ja nie potrafie. Co do wjatkow, niestety ale jest to regula, wiecej zdarzaja sie tez machlojki z drukami sejmowmi. (pisalam o tym tutaj – Pierwsza wladza,czyli paranoja po polsku). Opisalam tylko kilka, innaczej taki tekst bylby …ksiazka.

      Pozdrawiam

  13. Pan wybaczy, ale populizm i
    Pan wybaczy, ale populizm i retorykę rozpoznaję z 10 kilometrów, jeśli ktoś używa wielkich kwantyfikatorów i przy tej okazji domaga się konkretów, nie zdarzyło się jeszcze, aby wiedział o czym mówi. Mnie się w każdym razie nie zdarzyło. Pana wygodną prośbę można odwrócić i zracjonalizować. Może Pan podać z tego “pierdyliona” 30 ustaw, tak z pamięci, które zna Pan i nazywa udanymi? Nie powinno to zająć więcej niż 15 minut sprawnemu znawcy. Czas start.

    PS Żeby nie było, że bez butów chodzę z pamięci podam gnioty. Dwie wersje ustawy medialnej, ustawa o finansowaniu partii, ustawa o KRUS (parodia), ustawa kompetencyjna na szczęście umarła po wyroku TK, zapisy w ustawie o CBA autorstwa Pitery, ustawa o becikowym poparta przez PO.

  14. Pan wybaczy, ale populizm i
    Pan wybaczy, ale populizm i retorykę rozpoznaję z 10 kilometrów, jeśli ktoś używa wielkich kwantyfikatorów i przy tej okazji domaga się konkretów, nie zdarzyło się jeszcze, aby wiedział o czym mówi. Mnie się w każdym razie nie zdarzyło. Pana wygodną prośbę można odwrócić i zracjonalizować. Może Pan podać z tego “pierdyliona” 30 ustaw, tak z pamięci, które zna Pan i nazywa udanymi? Nie powinno to zająć więcej niż 15 minut sprawnemu znawcy. Czas start.

    PS Żeby nie było, że bez butów chodzę z pamięci podam gnioty. Dwie wersje ustawy medialnej, ustawa o finansowaniu partii, ustawa o KRUS (parodia), ustawa kompetencyjna na szczęście umarła po wyroku TK, zapisy w ustawie o CBA autorstwa Pitery, ustawa o becikowym poparta przez PO.

  15. Pan wybaczy, ale populizm i
    Pan wybaczy, ale populizm i retorykę rozpoznaję z 10 kilometrów, jeśli ktoś używa wielkich kwantyfikatorów i przy tej okazji domaga się konkretów, nie zdarzyło się jeszcze, aby wiedział o czym mówi. Mnie się w każdym razie nie zdarzyło. Pana wygodną prośbę można odwrócić i zracjonalizować. Może Pan podać z tego “pierdyliona” 30 ustaw, tak z pamięci, które zna Pan i nazywa udanymi? Nie powinno to zająć więcej niż 15 minut sprawnemu znawcy. Czas start.

    PS Żeby nie było, że bez butów chodzę z pamięci podam gnioty. Dwie wersje ustawy medialnej, ustawa o finansowaniu partii, ustawa o KRUS (parodia), ustawa kompetencyjna na szczęście umarła po wyroku TK, zapisy w ustawie o CBA autorstwa Pitery, ustawa o becikowym poparta przez PO.

  16. Pan wybaczy, ale populizm i
    Pan wybaczy, ale populizm i retorykę rozpoznaję z 10 kilometrów, jeśli ktoś używa wielkich kwantyfikatorów i przy tej okazji domaga się konkretów, nie zdarzyło się jeszcze, aby wiedział o czym mówi. Mnie się w każdym razie nie zdarzyło. Pana wygodną prośbę można odwrócić i zracjonalizować. Może Pan podać z tego “pierdyliona” 30 ustaw, tak z pamięci, które zna Pan i nazywa udanymi? Nie powinno to zająć więcej niż 15 minut sprawnemu znawcy. Czas start.

    PS Żeby nie było, że bez butów chodzę z pamięci podam gnioty. Dwie wersje ustawy medialnej, ustawa o finansowaniu partii, ustawa o KRUS (parodia), ustawa kompetencyjna na szczęście umarła po wyroku TK, zapisy w ustawie o CBA autorstwa Pitery, ustawa o becikowym poparta przez PO.

  17. Ja Hrabini

      Proszy Pani ,nie spomniałła byłła Pani, że nijaki Byszyk na Zy,jegu plebsowe naźwisku.
    Był wnios do Laski ,poprawky na okuliczność Dziewictwa Naroduwegu.
     Dotyj pory nie dotkli temata,a Wnosicil zapoczoł był już menupałzy.

  18. Ja Hrabini

      Proszy Pani ,nie spomniałła byłła Pani, że nijaki Byszyk na Zy,jegu plebsowe naźwisku.
    Był wnios do Laski ,poprawky na okuliczność Dziewictwa Naroduwegu.
     Dotyj pory nie dotkli temata,a Wnosicil zapoczoł był już menupałzy.

  19. Ja Hrabini

      Proszy Pani ,nie spomniałła byłła Pani, że nijaki Byszyk na Zy,jegu plebsowe naźwisku.
    Był wnios do Laski ,poprawky na okuliczność Dziewictwa Naroduwegu.
     Dotyj pory nie dotkli temata,a Wnosicil zapoczoł był już menupałzy.

  20. Ja Hrabini

      Proszy Pani ,nie spomniałła byłła Pani, że nijaki Byszyk na Zy,jegu plebsowe naźwisku.
    Był wnios do Laski ,poprawky na okuliczność Dziewictwa Naroduwegu.
     Dotyj pory nie dotkli temata,a Wnosicil zapoczoł był już menupałzy.

  21. No cóż ja swoje powiedziałem,
    No cóż ja swoje powiedziałem, również i to, że w tym tekście imponuje mi najbardziej wkład pracy, choć nie tylko. Proszę wybaczyć, ale z Pana komentarzy dowiedziałem się wiele o autorce, łącznie z niewybrednymi uwagami fizjologicznymi, o przedmiocie nie dowiedziałem się niczego. Mówiąc brutalnie autorka się naharowała, Pan poszedł na łatwiznę retoryczną, mało elegancką zresztą.

  22. No cóż ja swoje powiedziałem,
    No cóż ja swoje powiedziałem, również i to, że w tym tekście imponuje mi najbardziej wkład pracy, choć nie tylko. Proszę wybaczyć, ale z Pana komentarzy dowiedziałem się wiele o autorce, łącznie z niewybrednymi uwagami fizjologicznymi, o przedmiocie nie dowiedziałem się niczego. Mówiąc brutalnie autorka się naharowała, Pan poszedł na łatwiznę retoryczną, mało elegancką zresztą.

  23. No cóż ja swoje powiedziałem,
    No cóż ja swoje powiedziałem, również i to, że w tym tekście imponuje mi najbardziej wkład pracy, choć nie tylko. Proszę wybaczyć, ale z Pana komentarzy dowiedziałem się wiele o autorce, łącznie z niewybrednymi uwagami fizjologicznymi, o przedmiocie nie dowiedziałem się niczego. Mówiąc brutalnie autorka się naharowała, Pan poszedł na łatwiznę retoryczną, mało elegancką zresztą.

  24. No cóż ja swoje powiedziałem,
    No cóż ja swoje powiedziałem, również i to, że w tym tekście imponuje mi najbardziej wkład pracy, choć nie tylko. Proszę wybaczyć, ale z Pana komentarzy dowiedziałem się wiele o autorce, łącznie z niewybrednymi uwagami fizjologicznymi, o przedmiocie nie dowiedziałem się niczego. Mówiąc brutalnie autorka się naharowała, Pan poszedł na łatwiznę retoryczną, mało elegancką zresztą.