Reklama

W życiu każdego przychodzi taki czas, że już się wyszumiał  i musi się s

W życiu każdego przychodzi taki czas, że już się wyszumiał  i musi się statkować. Mam już to za sobą, w ogóle nie szumię, tylko się statkuję. Spokojnie, z dystansem i na luzie podchodzę do wielu spaw, do wszystkich spraw i niestety nikt mnie nie rozumie. Wszyscy tacy spięci i szumiący, że jak tylko pojawi się jakaś stonowana opinia, to od razu słyszę „on ma depresję”, „samobójca”. Facet nie ma siły żyć, gdyby miał nie pisałby przecież takich bez życia rzeczy, padnięty już, kończy się facet, wyrzucili go z Biedronki. Tak właśnie jest, wyrzucili mnie z Biedronki, a tak w ogóle to sami sobie idźcie do Biedronki, ja mam pożadną robotę na miotle. W życiu trzeba mieć jakiś cel i pomysł na realizację, moim celem jest spokój, środkiem wyważone słowo i nie mam pojęcia jak można moje intencje czytać jako szaleństwo, czy podejrzenie o pijaństwo. Kto się za coś brał w sensie organizacyjnym, ten wie, że tam gdzie 30 ludzi, potrzeba 120 narzędzi motywujących, aby zrobić wspólnie jedną małą rzecz. Praca z ludźmi to jest krzyż Pański, weźmy pracę prostą, niech to będzie posprzątanie klatki schodowej.

Reklama

Pukamy do 30 sąsiadów i mówimy jak się sprawy mają, chociaż każdy widzi, że syf. Pada hasło „sprzątamy syf”, a w odpowiedzi 120 odpowiedzi, po pierwsze, że to nie sąsiad syfi, tylko kto inny, a skoro nie on, to dlaczego on ma sprzątać. Po drugie należy sporządzić listę i wyznaczyć rejony, co oczywiście nie może się odbyć bez burzliwej debaty na temat parytetu zadań i etosu pracy. Po trzecie, ci co mieszkają na dole nie widzą potrzeby sprzątania wyżej niż parter, ale parter godzą się sprzątać w proporcji 1/30, gdyż siłą rzeczy ci z góry depczą najwięcej. Po czwarte, całe to sprzątanie chyba nie ma większego sensu, bo przecież lada moment znów się wszystko upieprzy. Po piąte, 4 ma zwolnienia lekarskie, 10 lekarz zabronił dźwigać, 5 to matki karmiące lub kobiety w ciąży. Po szóste i w nieskończoność znajdzie się tyle ile potrzeba, aby palcem w bucie nie kiwnąć, choć poszukiwanie alibiwięcej potu kosztuje, niż machnięcie miotłą, co dodatkowym bonusem procentuje, w postaci zniesionego z klatki smrodu. W związku z tym całym cyklem, tą odwieczną procedurą, przyjmuję najwygodniejszą z możliwych postaw. Zamiast chodzić po domach, prosić się i żebrać, wolę się zatrudnić jako cieć i sam sobie posprzątać, nie pytając, czy przy okazji innym czysto nie będzie.

Sprzątać muszę z góry na dół lub odwrotnie, bo to żadna różnica, po prostu trzeba oporządzić całość, mimo, że cieć więcej jak jednego piętra zająć nie jest w stanie. Sprzątam kupy po psie docenta, ślady po dzieciakach Balcerków, haftki z roboczych staników pani Ewy, resztki gumy z opon wózka pana Antoniego, rozbite butelki doktora i martwe mole z płaszcza nauczycielki. Nie pytam czy to moje piętro i moje brudy, lecę z miotłą, bo wiem, że jak sam nie posprzątam, to mnie karaluchy mieszkające razem z murzynem zjedzą. Wolę sam, gdybym mógł, to wszystko robiłbym sam, nawet dzieci, tylko do siebie mam zaufanie i wiarę w możliwości. Wiem, że jak sam sobie nie zrobię, to nikt mi tak dobrze nie zrobi. Wolę po stokroć być cieciem niż menedżerem, ale niestety zbyt wiele w życiu jest rzeczy i zjawisk, z którymi w pojedynkę to ja sobie mogę. Demokracja ustawia mi życie i marny na tę ustawkę mam wpływ. 30 sąsiadów czyniących syf na klatce, może ze mną jednym sprzątającym zrobić co im się żywnie podoba i proszę mi wierzyć, że jak do roboty nie znajdziesz jednego chętnego, tak do uwalenia ciecia wszyscy polecą zgodnie i bez zbędnych pytań.

Od czasu do czasu daję wyraz tej niesprawiedliwości, zawierając w jednym tekście zjawiska ogólne, zjawiska pasujące do kandydata Donalda Tuska i wyborców, do blogerów i czytelników, do państwa i portalu. Gdy dam wyraz rozczarowuję się ponownie, okazuje się, że mało kto rozumie o czym piszę i po co, bo kto dziś zrozumie ciecia? Kto ni razu miotłą nie machnął, zawsze będzie żył w przekonaniu, że klatka sama się posprząta, a jakby co to zawsze można wylać na pysk ciecia. Nie potrafię się dogadywać z sąsiadami, jestem odludkiem, całe życie tak było, nikt mnie nie lubi. Nie lubią mnie ludzie, bo ja nigdy nie mam czasu pogadać jak człowiek, zagadać co słychać i jak bardzo nie ma sensu robić, gdyż i tak się wszystko spieprzy. Trudno mi się socjalizować, ponieważ mnie zawsze interesuje cel ambitny. Jeśli mam wybrać prezydenta, kto chciałbym mieć wybór i kandydata, takiego co się zna, nie takiego co go można wymienić na dowolnie innego i dalej jest fajnie. Jeśli prowadzę portal to on ma być największy, najlepszy, najmądrzejszy i nie pytam, czy to w ogóle możliwe, tylko gdzie trzeba posprzątać. Czy tak lepiej? Czy tak bardziej zrozumiale? Przyjaźnię się tylko z cieciami, do cieci mam szacunek, miłe sąsiedztwo gadające o tym co ma sens, a gdzie sensu brak nuży mnie niezmiernie.

Nuży mnie w polityce, nuży w życiu, nuży we śnie i na jawie. Słyszę na każdym kroku, że to jest głupie, ale gdy pytam co masz mądrzejszego… cisza. Nie mam żalu, daję sobie radę w takich warunkach, ale przypominam, że nawet cieciowi płaci się za robotę, zatem nie ołaskę, ale o wypłatę upominam się grzecznie. Proszę raz jeszcze i ostatni o wypłatę, bez wyszukanych metafor i prowokacji, które i tak nie działają, kto mi jeszcze nie zapłacił, za cieciowanie, niech to z łaski swojej uczyni. Należy mi się wypłata i narzędzia pracy, lepszego ciecia nie znajdziecie, szanujcie zatem tego co macie, bo wątroba już nie ta i nerwy sterane. Lada dzień rozpoczynają się wybory na złotego, srebrnego i brązowego ciecia, mnie interesuje tylko złoto, a kto ma wątpliwości co do moich zasług, nich mi pokaże klatkę, która trzyma wyższy poziom. Klatka potrzebuje ciecia i nowych mieszkańców, albo wszystko dupnie i tylko piwnica zostanie. Gdzieś czytałem, żeby partię założyć. Mogę założyć, partia będzie się nazywać Stowarzyszenie Cieci Polskich, w szeregi będą przyjmowani tylko ci, co machają miotłą i nie zadają durnych pytań. Są chętni?

PS Dziś o 15.00 nominacje na Onet, za dwa dni kończy się czas zgłaszania blogów do konkursu W24 i ja ten konkurs zamierzam wygrać. Tak, zależy mi na durnym konkursie, zależy mi na zaszczytach i laptopie, jestem na to wszystko łasy i nie potrafię przestać o tym myśleć. Raz w roku chciałbym mieć wypłatę, to chyba nie są wygórowane warunki umowy zlecenia na cieciowanie?

Reklama

97 KOMENTARZE

    • Dlaczego mnie to nie dziwi?
      To tak jak z chodnikami w Gdyni (i innych polskich miastach):

      Jak trzeba wydać płatne zezwolenie na wystawienie na chodniku ogródka dla kawiarni, wynajmującej lokal w budynku przy danej ulicy – kasuje miasto.

      Jak ktoś chce postawić na chodniku reklamę – albo chociaż przyczepić do budynku reklamę, która będzie wystawała NAD chodnikiem – kasuje miasto, stosownie do powierzchni, jaką zajmuje rzut reklamy na płaszczyznę chodnika. To nic, że reklama jest np. 5 metrów nad chodnikiem!

      Jak trzeba odśnieżyć ten chodnik – to do tego zobowiązani są zarządzający nieruchomością, przed którą biegnie odnośny kawałek chodnika. Pod karą grzywny. I jakby ktoś się wykopyrtnął na lodzie na takim chodniku – też odpowiedzialność ponosi zarządca nieruchomości i do niego należy kierować żądania odszkodowań etc.

      Jingle bells, jingle bells…

      • Nie widzę w tym nic zdrożnego. Jak bym był miastem,

        też bym stosował takie różne sztuczki kuglarskie trenujące mój umysł i przynoszące żywą gotówkę a nie zawracał sobie dupy głupim zamiataniem chodnika, zwłaszcza, gdyby mi za to nikt nie chciał godziwie zapłacić.

        • No właśnie
          Zwłaszcza, że stawka podatku od nieruchomości, wpłacanego do kasy miasta, jest co roku skrupulatnie uaktualniana, a opłaty za wyżej wymienione zezwolenia (letnie ogródki, reklamy) nie mają nic wspólnego z odśnieżaniem. No, może poza śniegiem, który zamiast na chodniku, zatrzymuje się na reklamie parę metrów nad chodnikiem, i tym samym przyczynia się do zmniejszenia ilości śniegu na chodniku… :- P

    • Dlaczego mnie to nie dziwi?
      To tak jak z chodnikami w Gdyni (i innych polskich miastach):

      Jak trzeba wydać płatne zezwolenie na wystawienie na chodniku ogródka dla kawiarni, wynajmującej lokal w budynku przy danej ulicy – kasuje miasto.

      Jak ktoś chce postawić na chodniku reklamę – albo chociaż przyczepić do budynku reklamę, która będzie wystawała NAD chodnikiem – kasuje miasto, stosownie do powierzchni, jaką zajmuje rzut reklamy na płaszczyznę chodnika. To nic, że reklama jest np. 5 metrów nad chodnikiem!

      Jak trzeba odśnieżyć ten chodnik – to do tego zobowiązani są zarządzający nieruchomością, przed którą biegnie odnośny kawałek chodnika. Pod karą grzywny. I jakby ktoś się wykopyrtnął na lodzie na takim chodniku – też odpowiedzialność ponosi zarządca nieruchomości i do niego należy kierować żądania odszkodowań etc.

      Jingle bells, jingle bells…

      • Nie widzę w tym nic zdrożnego. Jak bym był miastem,

        też bym stosował takie różne sztuczki kuglarskie trenujące mój umysł i przynoszące żywą gotówkę a nie zawracał sobie dupy głupim zamiataniem chodnika, zwłaszcza, gdyby mi za to nikt nie chciał godziwie zapłacić.

        • No właśnie
          Zwłaszcza, że stawka podatku od nieruchomości, wpłacanego do kasy miasta, jest co roku skrupulatnie uaktualniana, a opłaty za wyżej wymienione zezwolenia (letnie ogródki, reklamy) nie mają nic wspólnego z odśnieżaniem. No, może poza śniegiem, który zamiast na chodniku, zatrzymuje się na reklamie parę metrów nad chodnikiem, i tym samym przyczynia się do zmniejszenia ilości śniegu na chodniku… :- P

    • Dlaczego mnie to nie dziwi?
      To tak jak z chodnikami w Gdyni (i innych polskich miastach):

      Jak trzeba wydać płatne zezwolenie na wystawienie na chodniku ogródka dla kawiarni, wynajmującej lokal w budynku przy danej ulicy – kasuje miasto.

      Jak ktoś chce postawić na chodniku reklamę – albo chociaż przyczepić do budynku reklamę, która będzie wystawała NAD chodnikiem – kasuje miasto, stosownie do powierzchni, jaką zajmuje rzut reklamy na płaszczyznę chodnika. To nic, że reklama jest np. 5 metrów nad chodnikiem!

      Jak trzeba odśnieżyć ten chodnik – to do tego zobowiązani są zarządzający nieruchomością, przed którą biegnie odnośny kawałek chodnika. Pod karą grzywny. I jakby ktoś się wykopyrtnął na lodzie na takim chodniku – też odpowiedzialność ponosi zarządca nieruchomości i do niego należy kierować żądania odszkodowań etc.

      Jingle bells, jingle bells…

      • Nie widzę w tym nic zdrożnego. Jak bym był miastem,

        też bym stosował takie różne sztuczki kuglarskie trenujące mój umysł i przynoszące żywą gotówkę a nie zawracał sobie dupy głupim zamiataniem chodnika, zwłaszcza, gdyby mi za to nikt nie chciał godziwie zapłacić.

        • No właśnie
          Zwłaszcza, że stawka podatku od nieruchomości, wpłacanego do kasy miasta, jest co roku skrupulatnie uaktualniana, a opłaty za wyżej wymienione zezwolenia (letnie ogródki, reklamy) nie mają nic wspólnego z odśnieżaniem. No, może poza śniegiem, który zamiast na chodniku, zatrzymuje się na reklamie parę metrów nad chodnikiem, i tym samym przyczynia się do zmniejszenia ilości śniegu na chodniku… :- P

    • Dlaczego mnie to nie dziwi?
      To tak jak z chodnikami w Gdyni (i innych polskich miastach):

      Jak trzeba wydać płatne zezwolenie na wystawienie na chodniku ogródka dla kawiarni, wynajmującej lokal w budynku przy danej ulicy – kasuje miasto.

      Jak ktoś chce postawić na chodniku reklamę – albo chociaż przyczepić do budynku reklamę, która będzie wystawała NAD chodnikiem – kasuje miasto, stosownie do powierzchni, jaką zajmuje rzut reklamy na płaszczyznę chodnika. To nic, że reklama jest np. 5 metrów nad chodnikiem!

      Jak trzeba odśnieżyć ten chodnik – to do tego zobowiązani są zarządzający nieruchomością, przed którą biegnie odnośny kawałek chodnika. Pod karą grzywny. I jakby ktoś się wykopyrtnął na lodzie na takim chodniku – też odpowiedzialność ponosi zarządca nieruchomości i do niego należy kierować żądania odszkodowań etc.

      Jingle bells, jingle bells…

      • Nie widzę w tym nic zdrożnego. Jak bym był miastem,

        też bym stosował takie różne sztuczki kuglarskie trenujące mój umysł i przynoszące żywą gotówkę a nie zawracał sobie dupy głupim zamiataniem chodnika, zwłaszcza, gdyby mi za to nikt nie chciał godziwie zapłacić.

        • No właśnie
          Zwłaszcza, że stawka podatku od nieruchomości, wpłacanego do kasy miasta, jest co roku skrupulatnie uaktualniana, a opłaty za wyżej wymienione zezwolenia (letnie ogródki, reklamy) nie mają nic wspólnego z odśnieżaniem. No, może poza śniegiem, który zamiast na chodniku, zatrzymuje się na reklamie parę metrów nad chodnikiem, i tym samym przyczynia się do zmniejszenia ilości śniegu na chodniku… :- P

    • Dlaczego mnie to nie dziwi?
      To tak jak z chodnikami w Gdyni (i innych polskich miastach):

      Jak trzeba wydać płatne zezwolenie na wystawienie na chodniku ogródka dla kawiarni, wynajmującej lokal w budynku przy danej ulicy – kasuje miasto.

      Jak ktoś chce postawić na chodniku reklamę – albo chociaż przyczepić do budynku reklamę, która będzie wystawała NAD chodnikiem – kasuje miasto, stosownie do powierzchni, jaką zajmuje rzut reklamy na płaszczyznę chodnika. To nic, że reklama jest np. 5 metrów nad chodnikiem!

      Jak trzeba odśnieżyć ten chodnik – to do tego zobowiązani są zarządzający nieruchomością, przed którą biegnie odnośny kawałek chodnika. Pod karą grzywny. I jakby ktoś się wykopyrtnął na lodzie na takim chodniku – też odpowiedzialność ponosi zarządca nieruchomości i do niego należy kierować żądania odszkodowań etc.

      Jingle bells, jingle bells…

      • Nie widzę w tym nic zdrożnego. Jak bym był miastem,

        też bym stosował takie różne sztuczki kuglarskie trenujące mój umysł i przynoszące żywą gotówkę a nie zawracał sobie dupy głupim zamiataniem chodnika, zwłaszcza, gdyby mi za to nikt nie chciał godziwie zapłacić.

        • No właśnie
          Zwłaszcza, że stawka podatku od nieruchomości, wpłacanego do kasy miasta, jest co roku skrupulatnie uaktualniana, a opłaty za wyżej wymienione zezwolenia (letnie ogródki, reklamy) nie mają nic wspólnego z odśnieżaniem. No, może poza śniegiem, który zamiast na chodniku, zatrzymuje się na reklamie parę metrów nad chodnikiem, i tym samym przyczynia się do zmniejszenia ilości śniegu na chodniku… :- P

  1. odpowiem
    “Gdzieś czytałem, żeby partię założyć. Mogę założyć, partia będzie się nazywać Stowarzyszenie Cieci Polskich, w szeregi będą przyjmowani tylko ci, co machają miotłą i nie zadają durnych pytań. Są chętni?”
    Ja to kiedyś dawno napisałem i domagam się w tej partii co najmniej zastępcy do spraw wykorzystania miotły.
    Z sekretariatem i magazynem mioteł…
    Co zimę konkurs na “złotą miotłę”
    Jako obecny emeryt nie wezmę dużo za zarzadzanie miotłami (szkoda straty PRLowskiej emerytury)
    Obiecuję oszczędności w porównaniu na przykład z sekcją łopat i ścierek…
    Mam tylko dwie bezrobotne córki z tytułami magistrów …
    I nie mam żadnych innych kuzynów ani pociotków do stanowisk…
    Mieszkam w “szafie” PRLowskiej i z okna widzę kogo bym mógł polecić do tego zespołu…
    No niech Pan założy cokolwiek…
    Nawet Partię a nie stowarzyszenie…
    Maży mi się PPC
    Polska Partia Cieci…
    V ce Prezes PPC do spraw miotły…
    Ach jak pięknie brzmi.

  2. odpowiem
    “Gdzieś czytałem, żeby partię założyć. Mogę założyć, partia będzie się nazywać Stowarzyszenie Cieci Polskich, w szeregi będą przyjmowani tylko ci, co machają miotłą i nie zadają durnych pytań. Są chętni?”
    Ja to kiedyś dawno napisałem i domagam się w tej partii co najmniej zastępcy do spraw wykorzystania miotły.
    Z sekretariatem i magazynem mioteł…
    Co zimę konkurs na “złotą miotłę”
    Jako obecny emeryt nie wezmę dużo za zarzadzanie miotłami (szkoda straty PRLowskiej emerytury)
    Obiecuję oszczędności w porównaniu na przykład z sekcją łopat i ścierek…
    Mam tylko dwie bezrobotne córki z tytułami magistrów …
    I nie mam żadnych innych kuzynów ani pociotków do stanowisk…
    Mieszkam w “szafie” PRLowskiej i z okna widzę kogo bym mógł polecić do tego zespołu…
    No niech Pan założy cokolwiek…
    Nawet Partię a nie stowarzyszenie…
    Maży mi się PPC
    Polska Partia Cieci…
    V ce Prezes PPC do spraw miotły…
    Ach jak pięknie brzmi.

  3. odpowiem
    “Gdzieś czytałem, żeby partię założyć. Mogę założyć, partia będzie się nazywać Stowarzyszenie Cieci Polskich, w szeregi będą przyjmowani tylko ci, co machają miotłą i nie zadają durnych pytań. Są chętni?”
    Ja to kiedyś dawno napisałem i domagam się w tej partii co najmniej zastępcy do spraw wykorzystania miotły.
    Z sekretariatem i magazynem mioteł…
    Co zimę konkurs na “złotą miotłę”
    Jako obecny emeryt nie wezmę dużo za zarzadzanie miotłami (szkoda straty PRLowskiej emerytury)
    Obiecuję oszczędności w porównaniu na przykład z sekcją łopat i ścierek…
    Mam tylko dwie bezrobotne córki z tytułami magistrów …
    I nie mam żadnych innych kuzynów ani pociotków do stanowisk…
    Mieszkam w “szafie” PRLowskiej i z okna widzę kogo bym mógł polecić do tego zespołu…
    No niech Pan założy cokolwiek…
    Nawet Partię a nie stowarzyszenie…
    Maży mi się PPC
    Polska Partia Cieci…
    V ce Prezes PPC do spraw miotły…
    Ach jak pięknie brzmi.

  4. odpowiem
    “Gdzieś czytałem, żeby partię założyć. Mogę założyć, partia będzie się nazywać Stowarzyszenie Cieci Polskich, w szeregi będą przyjmowani tylko ci, co machają miotłą i nie zadają durnych pytań. Są chętni?”
    Ja to kiedyś dawno napisałem i domagam się w tej partii co najmniej zastępcy do spraw wykorzystania miotły.
    Z sekretariatem i magazynem mioteł…
    Co zimę konkurs na “złotą miotłę”
    Jako obecny emeryt nie wezmę dużo za zarzadzanie miotłami (szkoda straty PRLowskiej emerytury)
    Obiecuję oszczędności w porównaniu na przykład z sekcją łopat i ścierek…
    Mam tylko dwie bezrobotne córki z tytułami magistrów …
    I nie mam żadnych innych kuzynów ani pociotków do stanowisk…
    Mieszkam w “szafie” PRLowskiej i z okna widzę kogo bym mógł polecić do tego zespołu…
    No niech Pan założy cokolwiek…
    Nawet Partię a nie stowarzyszenie…
    Maży mi się PPC
    Polska Partia Cieci…
    V ce Prezes PPC do spraw miotły…
    Ach jak pięknie brzmi.

  5. odpowiem
    “Gdzieś czytałem, żeby partię założyć. Mogę założyć, partia będzie się nazywać Stowarzyszenie Cieci Polskich, w szeregi będą przyjmowani tylko ci, co machają miotłą i nie zadają durnych pytań. Są chętni?”
    Ja to kiedyś dawno napisałem i domagam się w tej partii co najmniej zastępcy do spraw wykorzystania miotły.
    Z sekretariatem i magazynem mioteł…
    Co zimę konkurs na “złotą miotłę”
    Jako obecny emeryt nie wezmę dużo za zarzadzanie miotłami (szkoda straty PRLowskiej emerytury)
    Obiecuję oszczędności w porównaniu na przykład z sekcją łopat i ścierek…
    Mam tylko dwie bezrobotne córki z tytułami magistrów …
    I nie mam żadnych innych kuzynów ani pociotków do stanowisk…
    Mieszkam w “szafie” PRLowskiej i z okna widzę kogo bym mógł polecić do tego zespołu…
    No niech Pan założy cokolwiek…
    Nawet Partię a nie stowarzyszenie…
    Maży mi się PPC
    Polska Partia Cieci…
    V ce Prezes PPC do spraw miotły…
    Ach jak pięknie brzmi.

    • Nędzna pensyjka taki laptop.
      Nędzna pensyjka taki laptop. Nie wiem ile głosów, w tamtym roku z tego co pamiętam mieliśmy zarejestrowanych jakieś 25 blogów i to wystarczyło do wygranej w głosowaniu kapituły. W głosowaniu mailami najlepsze miejsce to II, które przypadło również mojej butnej i bucowatej osobie. Sadzę, że 100, 150 głosów daje niemal gwarancję wygranej, ale to tylko moje przypuszczenia. Natomiast jeśli wszyscy co zgłosili blogi zagłosują solidarnie, to niemal na pewno dostanę laptopa, a o nic innego mi nie chodzi.

      • Tru tu tu tu 😉
        W glosowaniu mailami najlepsze miejsce, bo pierwsze w kategorii, zajela nie_butna i nie_bucowata Nina. Zobacz w linku dalsze strony. Ale oczywiscie to jest rzecz wzgledna w porownaniu miedzy kategoriami, w polityce poszlo chyba najwiecej glosow.

        100-150 da sie zyc. Dzieki za info.

        Glosy Kapituly w Waszych rekach, zycze powodzenia, powinno wystarczyc.

          • Czuje sie pograzona 🙁
            Wydawalo mi sie, ze dokladnie cos podobnego wyrazilam.
            To miala byc ta “rzecz wzgledna”…

            A niech to wszystkie kule bija, zabieram Staremu z powrotem ten podrecznik polskiego dla siebie ;))

          • Szanowni Państwo, Wy nie
            Szanowni Państwo, Wy nie wiecie, bo i skąd skoro Pani in jest fajna i skromna, do tego cicha wielbicielka, ale ja Wam mogę zdradzić, że ta Pani jest też szalona. Tej Pani Portal i ja sam wiele zawdzięcza i tej Pani jeszcze raz serdecznie dziękuję. Proszę zauważyć jakich słów używam i proszę mi wierzyć, że to mimo wszystko ja.

          • Zawsze mialam wrazenie,
            ze mnie z kims mylisz, ale taraz to juz jestem prawie pewna. 😉
            Masz szczescie, ze wlasnie spozniam sie po odbior dziecka, ale tyle to jeszcze zdaze:
            Idz sie, Matek, leczyc. O!

    • Nędzna pensyjka taki laptop.
      Nędzna pensyjka taki laptop. Nie wiem ile głosów, w tamtym roku z tego co pamiętam mieliśmy zarejestrowanych jakieś 25 blogów i to wystarczyło do wygranej w głosowaniu kapituły. W głosowaniu mailami najlepsze miejsce to II, które przypadło również mojej butnej i bucowatej osobie. Sadzę, że 100, 150 głosów daje niemal gwarancję wygranej, ale to tylko moje przypuszczenia. Natomiast jeśli wszyscy co zgłosili blogi zagłosują solidarnie, to niemal na pewno dostanę laptopa, a o nic innego mi nie chodzi.

      • Tru tu tu tu 😉
        W glosowaniu mailami najlepsze miejsce, bo pierwsze w kategorii, zajela nie_butna i nie_bucowata Nina. Zobacz w linku dalsze strony. Ale oczywiscie to jest rzecz wzgledna w porownaniu miedzy kategoriami, w polityce poszlo chyba najwiecej glosow.

        100-150 da sie zyc. Dzieki za info.

        Glosy Kapituly w Waszych rekach, zycze powodzenia, powinno wystarczyc.

          • Czuje sie pograzona 🙁
            Wydawalo mi sie, ze dokladnie cos podobnego wyrazilam.
            To miala byc ta “rzecz wzgledna”…

            A niech to wszystkie kule bija, zabieram Staremu z powrotem ten podrecznik polskiego dla siebie ;))

          • Szanowni Państwo, Wy nie
            Szanowni Państwo, Wy nie wiecie, bo i skąd skoro Pani in jest fajna i skromna, do tego cicha wielbicielka, ale ja Wam mogę zdradzić, że ta Pani jest też szalona. Tej Pani Portal i ja sam wiele zawdzięcza i tej Pani jeszcze raz serdecznie dziękuję. Proszę zauważyć jakich słów używam i proszę mi wierzyć, że to mimo wszystko ja.

          • Zawsze mialam wrazenie,
            ze mnie z kims mylisz, ale taraz to juz jestem prawie pewna. 😉
            Masz szczescie, ze wlasnie spozniam sie po odbior dziecka, ale tyle to jeszcze zdaze:
            Idz sie, Matek, leczyc. O!

    • Nędzna pensyjka taki laptop.
      Nędzna pensyjka taki laptop. Nie wiem ile głosów, w tamtym roku z tego co pamiętam mieliśmy zarejestrowanych jakieś 25 blogów i to wystarczyło do wygranej w głosowaniu kapituły. W głosowaniu mailami najlepsze miejsce to II, które przypadło również mojej butnej i bucowatej osobie. Sadzę, że 100, 150 głosów daje niemal gwarancję wygranej, ale to tylko moje przypuszczenia. Natomiast jeśli wszyscy co zgłosili blogi zagłosują solidarnie, to niemal na pewno dostanę laptopa, a o nic innego mi nie chodzi.

      • Tru tu tu tu 😉
        W glosowaniu mailami najlepsze miejsce, bo pierwsze w kategorii, zajela nie_butna i nie_bucowata Nina. Zobacz w linku dalsze strony. Ale oczywiscie to jest rzecz wzgledna w porownaniu miedzy kategoriami, w polityce poszlo chyba najwiecej glosow.

        100-150 da sie zyc. Dzieki za info.

        Glosy Kapituly w Waszych rekach, zycze powodzenia, powinno wystarczyc.

          • Czuje sie pograzona 🙁
            Wydawalo mi sie, ze dokladnie cos podobnego wyrazilam.
            To miala byc ta “rzecz wzgledna”…

            A niech to wszystkie kule bija, zabieram Staremu z powrotem ten podrecznik polskiego dla siebie ;))

          • Szanowni Państwo, Wy nie
            Szanowni Państwo, Wy nie wiecie, bo i skąd skoro Pani in jest fajna i skromna, do tego cicha wielbicielka, ale ja Wam mogę zdradzić, że ta Pani jest też szalona. Tej Pani Portal i ja sam wiele zawdzięcza i tej Pani jeszcze raz serdecznie dziękuję. Proszę zauważyć jakich słów używam i proszę mi wierzyć, że to mimo wszystko ja.

          • Zawsze mialam wrazenie,
            ze mnie z kims mylisz, ale taraz to juz jestem prawie pewna. 😉
            Masz szczescie, ze wlasnie spozniam sie po odbior dziecka, ale tyle to jeszcze zdaze:
            Idz sie, Matek, leczyc. O!

    • Nędzna pensyjka taki laptop.
      Nędzna pensyjka taki laptop. Nie wiem ile głosów, w tamtym roku z tego co pamiętam mieliśmy zarejestrowanych jakieś 25 blogów i to wystarczyło do wygranej w głosowaniu kapituły. W głosowaniu mailami najlepsze miejsce to II, które przypadło również mojej butnej i bucowatej osobie. Sadzę, że 100, 150 głosów daje niemal gwarancję wygranej, ale to tylko moje przypuszczenia. Natomiast jeśli wszyscy co zgłosili blogi zagłosują solidarnie, to niemal na pewno dostanę laptopa, a o nic innego mi nie chodzi.

      • Tru tu tu tu 😉
        W glosowaniu mailami najlepsze miejsce, bo pierwsze w kategorii, zajela nie_butna i nie_bucowata Nina. Zobacz w linku dalsze strony. Ale oczywiscie to jest rzecz wzgledna w porownaniu miedzy kategoriami, w polityce poszlo chyba najwiecej glosow.

        100-150 da sie zyc. Dzieki za info.

        Glosy Kapituly w Waszych rekach, zycze powodzenia, powinno wystarczyc.

          • Czuje sie pograzona 🙁
            Wydawalo mi sie, ze dokladnie cos podobnego wyrazilam.
            To miala byc ta “rzecz wzgledna”…

            A niech to wszystkie kule bija, zabieram Staremu z powrotem ten podrecznik polskiego dla siebie ;))

          • Szanowni Państwo, Wy nie
            Szanowni Państwo, Wy nie wiecie, bo i skąd skoro Pani in jest fajna i skromna, do tego cicha wielbicielka, ale ja Wam mogę zdradzić, że ta Pani jest też szalona. Tej Pani Portal i ja sam wiele zawdzięcza i tej Pani jeszcze raz serdecznie dziękuję. Proszę zauważyć jakich słów używam i proszę mi wierzyć, że to mimo wszystko ja.

          • Zawsze mialam wrazenie,
            ze mnie z kims mylisz, ale taraz to juz jestem prawie pewna. 😉
            Masz szczescie, ze wlasnie spozniam sie po odbior dziecka, ale tyle to jeszcze zdaze:
            Idz sie, Matek, leczyc. O!

    • Nędzna pensyjka taki laptop.
      Nędzna pensyjka taki laptop. Nie wiem ile głosów, w tamtym roku z tego co pamiętam mieliśmy zarejestrowanych jakieś 25 blogów i to wystarczyło do wygranej w głosowaniu kapituły. W głosowaniu mailami najlepsze miejsce to II, które przypadło również mojej butnej i bucowatej osobie. Sadzę, że 100, 150 głosów daje niemal gwarancję wygranej, ale to tylko moje przypuszczenia. Natomiast jeśli wszyscy co zgłosili blogi zagłosują solidarnie, to niemal na pewno dostanę laptopa, a o nic innego mi nie chodzi.

      • Tru tu tu tu 😉
        W glosowaniu mailami najlepsze miejsce, bo pierwsze w kategorii, zajela nie_butna i nie_bucowata Nina. Zobacz w linku dalsze strony. Ale oczywiscie to jest rzecz wzgledna w porownaniu miedzy kategoriami, w polityce poszlo chyba najwiecej glosow.

        100-150 da sie zyc. Dzieki za info.

        Glosy Kapituly w Waszych rekach, zycze powodzenia, powinno wystarczyc.

          • Czuje sie pograzona 🙁
            Wydawalo mi sie, ze dokladnie cos podobnego wyrazilam.
            To miala byc ta “rzecz wzgledna”…

            A niech to wszystkie kule bija, zabieram Staremu z powrotem ten podrecznik polskiego dla siebie ;))

          • Szanowni Państwo, Wy nie
            Szanowni Państwo, Wy nie wiecie, bo i skąd skoro Pani in jest fajna i skromna, do tego cicha wielbicielka, ale ja Wam mogę zdradzić, że ta Pani jest też szalona. Tej Pani Portal i ja sam wiele zawdzięcza i tej Pani jeszcze raz serdecznie dziękuję. Proszę zauważyć jakich słów używam i proszę mi wierzyć, że to mimo wszystko ja.

          • Zawsze mialam wrazenie,
            ze mnie z kims mylisz, ale taraz to juz jestem prawie pewna. 😉
            Masz szczescie, ze wlasnie spozniam sie po odbior dziecka, ale tyle to jeszcze zdaze:
            Idz sie, Matek, leczyc. O!

  6. A miało być kontrowersyjnie…
    Co to za program? “w szeregi będą przyjmowani tylko ci, co machają miotłą i nie zadają durnych pytań“.
    Takich partii, w których należy machać na komendę i dziób na kłódkę trzymać, mamy w Polsce zatrzęsienie…

  7. A miało być kontrowersyjnie…
    Co to za program? “w szeregi będą przyjmowani tylko ci, co machają miotłą i nie zadają durnych pytań“.
    Takich partii, w których należy machać na komendę i dziób na kłódkę trzymać, mamy w Polsce zatrzęsienie…

  8. A miało być kontrowersyjnie…
    Co to za program? “w szeregi będą przyjmowani tylko ci, co machają miotłą i nie zadają durnych pytań“.
    Takich partii, w których należy machać na komendę i dziób na kłódkę trzymać, mamy w Polsce zatrzęsienie…

  9. A miało być kontrowersyjnie…
    Co to za program? “w szeregi będą przyjmowani tylko ci, co machają miotłą i nie zadają durnych pytań“.
    Takich partii, w których należy machać na komendę i dziób na kłódkę trzymać, mamy w Polsce zatrzęsienie…

  10. A miało być kontrowersyjnie…
    Co to za program? “w szeregi będą przyjmowani tylko ci, co machają miotłą i nie zadają durnych pytań“.
    Takich partii, w których należy machać na komendę i dziób na kłódkę trzymać, mamy w Polsce zatrzęsienie…

  11. No co Ty!
    Sam napisal… w koncu trzymam Mu codziennie miedzy 8:53 i 9:06 raczki przez telefon.
    Sa tacy, co za to dziekuja i nie marudza!
    A co se myslisz ;)))

    Ty masz w ogole pojecie, jak Matka jest k.o. po kazdym dniu na tym portalu??

    A Wy co?
    Wywracacie codziennie najwrazliwsza dusze Mateczki podszewka do gory, a teraz nawet wysylacie Go do Biedronki!! Gore.

    Odsniezac choc byscie pomogli… eee tam, co ja w ogole z Toba gadam, Ciebie to ja wydziedziczylam juz przy okazji ubieglorocznego konkursu o ile dobrze pamietam. Wszystkie podwiazki zapisalam na schronisko kotow w RT. So!

    Nooo… chyba ze sam osobiscie zalatwisz po 30 maili wg. klucza portalowego w tym roku :))
    I jak?

  12. No co Ty!
    Sam napisal… w koncu trzymam Mu codziennie miedzy 8:53 i 9:06 raczki przez telefon.
    Sa tacy, co za to dziekuja i nie marudza!
    A co se myslisz ;)))

    Ty masz w ogole pojecie, jak Matka jest k.o. po kazdym dniu na tym portalu??

    A Wy co?
    Wywracacie codziennie najwrazliwsza dusze Mateczki podszewka do gory, a teraz nawet wysylacie Go do Biedronki!! Gore.

    Odsniezac choc byscie pomogli… eee tam, co ja w ogole z Toba gadam, Ciebie to ja wydziedziczylam juz przy okazji ubieglorocznego konkursu o ile dobrze pamietam. Wszystkie podwiazki zapisalam na schronisko kotow w RT. So!

    Nooo… chyba ze sam osobiscie zalatwisz po 30 maili wg. klucza portalowego w tym roku :))
    I jak?

  13. No co Ty!
    Sam napisal… w koncu trzymam Mu codziennie miedzy 8:53 i 9:06 raczki przez telefon.
    Sa tacy, co za to dziekuja i nie marudza!
    A co se myslisz ;)))

    Ty masz w ogole pojecie, jak Matka jest k.o. po kazdym dniu na tym portalu??

    A Wy co?
    Wywracacie codziennie najwrazliwsza dusze Mateczki podszewka do gory, a teraz nawet wysylacie Go do Biedronki!! Gore.

    Odsniezac choc byscie pomogli… eee tam, co ja w ogole z Toba gadam, Ciebie to ja wydziedziczylam juz przy okazji ubieglorocznego konkursu o ile dobrze pamietam. Wszystkie podwiazki zapisalam na schronisko kotow w RT. So!

    Nooo… chyba ze sam osobiscie zalatwisz po 30 maili wg. klucza portalowego w tym roku :))
    I jak?

  14. No co Ty!
    Sam napisal… w koncu trzymam Mu codziennie miedzy 8:53 i 9:06 raczki przez telefon.
    Sa tacy, co za to dziekuja i nie marudza!
    A co se myslisz ;)))

    Ty masz w ogole pojecie, jak Matka jest k.o. po kazdym dniu na tym portalu??

    A Wy co?
    Wywracacie codziennie najwrazliwsza dusze Mateczki podszewka do gory, a teraz nawet wysylacie Go do Biedronki!! Gore.

    Odsniezac choc byscie pomogli… eee tam, co ja w ogole z Toba gadam, Ciebie to ja wydziedziczylam juz przy okazji ubieglorocznego konkursu o ile dobrze pamietam. Wszystkie podwiazki zapisalam na schronisko kotow w RT. So!

    Nooo… chyba ze sam osobiscie zalatwisz po 30 maili wg. klucza portalowego w tym roku :))
    I jak?

  15. No co Ty!
    Sam napisal… w koncu trzymam Mu codziennie miedzy 8:53 i 9:06 raczki przez telefon.
    Sa tacy, co za to dziekuja i nie marudza!
    A co se myslisz ;)))

    Ty masz w ogole pojecie, jak Matka jest k.o. po kazdym dniu na tym portalu??

    A Wy co?
    Wywracacie codziennie najwrazliwsza dusze Mateczki podszewka do gory, a teraz nawet wysylacie Go do Biedronki!! Gore.

    Odsniezac choc byscie pomogli… eee tam, co ja w ogole z Toba gadam, Ciebie to ja wydziedziczylam juz przy okazji ubieglorocznego konkursu o ile dobrze pamietam. Wszystkie podwiazki zapisalam na schronisko kotow w RT. So!

    Nooo… chyba ze sam osobiscie zalatwisz po 30 maili wg. klucza portalowego w tym roku :))
    I jak?