Reklama

Od zamierzchłych i niepamiętnych czasów lubię smak i zapach czosnku, jem go więc dużo i chętnie.

Od zamierzchłych i niepamiętnych czasów lubię smak i zapach czosnku, jem go więc dużo i chętnie.
Nie przypominam sobie natomiast, by w mojej rodzinie to starożytne warzywo było jakoś szczególnie preferowane, zbyt często lub obficie dodawane do potraw, wynika więc z tego, iż ów specyficzny gust kulinarny odziedziczyłem po wcześniejszych, nieznanych mi protoplastach, albo też ukształtował się on we mnie samoistnie.
Bliscy mi ludzie, albo mnie z sympatii oszukują, albo przez lata mój organizm tak przywykł, że przetwarzam czosnek bezzapachowo. Czasem jednak zdarza mi się przesadzić z jego konsumpcją, a wówczas i sam czuję otaczającą mnie charakterystyczną aurę.
Tak właśnie było, gdy w pewien słoneczny i radosny poranek wybrałem się na codzienny spacer z psem.
Przyjaźnie i optymistycznie nastawiony do świata i ludzi, rześko i głośno rzekłem – “dzień dobry”- starszej pani, którą często widuję w rannych godzinach, raźno dokądś drepczącą w odświętnym stroju, ukoronowanym zgrabnie wydzierganym z moheru berecikiem.
Pani obrzuciła mnie karcącym jak zwykle spojrzeniem, chyba dlatego, że uważała pewno, iż miast włóczyć się z psem, powinienem chodzić tam gdzie ona, i odpowiedziała : “pochwalony, a cóż to tak od pana dziś karbidem zalatuje, czy pan to czasem nie z tych czosnkowych ?”.
Ooops ! I znów się zakałapućkałem.
O cóż szacownej damie może chodzić ? Czosnkiem ode mnie co prawda czuć raczej intensywnie, ale co za diabeł ten czosnkowy ?
Siwych włosów mam już sporo, więc może coś mi sugeruje, parafrazując Kochanowskiego – “czosnek ma głowę białą, a ogon zielony”, albo w jakoweś okultystyczne gusła popadła i jak każda czarownica, czy inny wampirzy pomiot od czosnku ucieka.
Jako biegły w demonologii antropolog kultury, wytężyłem wzrok, szukając charakterystycznych kłów, państwowe uzębienie nie znamionowało wszakże wampirzycy, wiedziony złym przeczuciem zasłoniłem jednak instynktownie szyję, bo kto to tam w dzisiejszych czasach wie ?
Zamarłem jak zahipnotyzowany i dopiero pies wybawił mnie z opresji, szarpiąc smyczą w stronę wybiegającego z za rogu, tfu, na psa urok, czarnego kota.
W domu, uporczywie dręczony wątpliwościami o sens zadanego mi pytania, siadłem do komputera, by poszukać jakowyś wskazówek i wyjaśnień w odnośnej materii.
Na hasło ?czosnek? Google wyszukał ogromną liczbę odnośników do stron opisujących szczegółowo genezę, odmiany, i zalety tego warzywa. ?Czosnkowy? spowodowało lawinę przepisów na aromatyczne sosy i kremy we wszelkich możliwych kombinacjach.
Co jest ? Kobiecie chyba nie o to chodziło ?jako komiwojażer sosów nie chadzałbym z psem, tylko z walizką ?
W końcu gdzieś tak po 30 stronach znalazłem link do pewnego forum, na którym pełen kultury dyskutant, znakomicie oczytany w ?Erystyce? Schopenhauera, nazwał adwersarza ?czosnkowym?, sugerując jego żydowską narodowość lub pochodzenie.
Bingo, olśniło mnie, więc o to biega.
No tak, włosy kiedyś miałem czarne, oczy takie mam dotąd, nie chadzam rankami tam, gdzie ta pani, haczykowatego nosa pozbyłem się pewno dzięki operacji plastycznej, czosnkiem zalatuję ? wypisz, wymaluj ? Żyd jakim pewna radiostacja po całych dniach straszy Polaków.
Do Żydów nic osobiście nie mam, nawet ich lubię, bo raz, że mi nic złego nie zrobili, a dwa, że wszyscy, którzy się do tego przyznają, a ja ich akurat znam, to bardzo przyzwoici i przyjaźnie nastawieni ludzie.
Po głębszym zastanowieniu, doszedłem nawet do wniosku, że chciałbym być Żydem, w końcu to naród wybrany i Bogu niezwykle miły. Ale wtedy mógłbym być określany jeszcze gorzej, a tego za bardzo nie lubię.
Myśl co robić, by nie rezygnując z czosnku, nie podpadać nadal starszej pani, nie dawała mi spokoju, więc wpisałem w wyszukiwarkę ?Polak? i znów bingo.
Znalazłem niezapomnianego Mariana Załuckiego, który dawnymi laty w te słowa napisał: ?Bo gdy ktoś, prawda, alkoholik, to wiem, że POLAK i katolik.?
Wystarczy więc, że co rano wypiję sobie piwo, chuch mi się zmieni na prawomyślny i nie szkodzi, że wykończy mnie marskość wątroby, ale dama będzie ukontentowana.
Bowiem, jak już pewien niesławny polityk stwierdził, nie ważne, czy Polska bogata, czy biedna, ważne, że katolicka.
Więc na razie, bo wyskakuję na piwko.
Paweł Ilecki

Reklama

72 KOMENTARZE

  1. Ja, na wszelki wypadek,
    Ja, na wszelki wypadek, zapijam czosnek piwkiem – dzięki temu zawsze chociaż trochę, mogę się czuć wśród swoich 🙂
    Poza tym, mam kilku dobrych kolegów – Żydów. Fantastyczni ludzie z ogromnym poczuciem humoru, także na własny temat. Zdarza nam się pić wódkę, ale jakoś wspólnej konsumpcji czosnku nie przypominam sobie :). Muszę im to zaproponować. Jak ich znam, to przyjmą pomysł z entuzjazmem, dzięki czemu stereotypowi stanie się zadość.

    Pozdrawiam

  2. Ja, na wszelki wypadek,
    Ja, na wszelki wypadek, zapijam czosnek piwkiem – dzięki temu zawsze chociaż trochę, mogę się czuć wśród swoich 🙂
    Poza tym, mam kilku dobrych kolegów – Żydów. Fantastyczni ludzie z ogromnym poczuciem humoru, także na własny temat. Zdarza nam się pić wódkę, ale jakoś wspólnej konsumpcji czosnku nie przypominam sobie :). Muszę im to zaproponować. Jak ich znam, to przyjmą pomysł z entuzjazmem, dzięki czemu stereotypowi stanie się zadość.

    Pozdrawiam

  3. Ja, na wszelki wypadek,
    Ja, na wszelki wypadek, zapijam czosnek piwkiem – dzięki temu zawsze chociaż trochę, mogę się czuć wśród swoich 🙂
    Poza tym, mam kilku dobrych kolegów – Żydów. Fantastyczni ludzie z ogromnym poczuciem humoru, także na własny temat. Zdarza nam się pić wódkę, ale jakoś wspólnej konsumpcji czosnku nie przypominam sobie :). Muszę im to zaproponować. Jak ich znam, to przyjmą pomysł z entuzjazmem, dzięki czemu stereotypowi stanie się zadość.

    Pozdrawiam

  4. Ja, na wszelki wypadek,
    Ja, na wszelki wypadek, zapijam czosnek piwkiem – dzięki temu zawsze chociaż trochę, mogę się czuć wśród swoich 🙂
    Poza tym, mam kilku dobrych kolegów – Żydów. Fantastyczni ludzie z ogromnym poczuciem humoru, także na własny temat. Zdarza nam się pić wódkę, ale jakoś wspólnej konsumpcji czosnku nie przypominam sobie :). Muszę im to zaproponować. Jak ich znam, to przyjmą pomysł z entuzjazmem, dzięki czemu stereotypowi stanie się zadość.

    Pozdrawiam

  5. No, cóż, gdyby nie fakt, że zielonym ludzikiem jestem
    co na odległość w oczy się rzuca, to problem miałbym solidny. Urodzonym katolikiem (bez możliwości zaprotestowania) jestem, z czym w 14 roku życia już się nie zgodziłem kategorycznie;czosnek lubiłem zawsze, a kojarzył mi się z wakacjami w Bułgarii (w dzieciństwie) i jagnięciem oraz ślimakami na południu Francji (w młodości). Żydzi kojarzą mi się z ulubionymi filozofami, pisarzami, artystami, a chyba najbardziej – z cudownym dowcipem. Zdecydowanie, do “głównego nurtu” w obecnej Polsce – nie należę 🙁

  6. No, cóż, gdyby nie fakt, że zielonym ludzikiem jestem
    co na odległość w oczy się rzuca, to problem miałbym solidny. Urodzonym katolikiem (bez możliwości zaprotestowania) jestem, z czym w 14 roku życia już się nie zgodziłem kategorycznie;czosnek lubiłem zawsze, a kojarzył mi się z wakacjami w Bułgarii (w dzieciństwie) i jagnięciem oraz ślimakami na południu Francji (w młodości). Żydzi kojarzą mi się z ulubionymi filozofami, pisarzami, artystami, a chyba najbardziej – z cudownym dowcipem. Zdecydowanie, do “głównego nurtu” w obecnej Polsce – nie należę 🙁

  7. No, cóż, gdyby nie fakt, że zielonym ludzikiem jestem
    co na odległość w oczy się rzuca, to problem miałbym solidny. Urodzonym katolikiem (bez możliwości zaprotestowania) jestem, z czym w 14 roku życia już się nie zgodziłem kategorycznie;czosnek lubiłem zawsze, a kojarzył mi się z wakacjami w Bułgarii (w dzieciństwie) i jagnięciem oraz ślimakami na południu Francji (w młodości). Żydzi kojarzą mi się z ulubionymi filozofami, pisarzami, artystami, a chyba najbardziej – z cudownym dowcipem. Zdecydowanie, do “głównego nurtu” w obecnej Polsce – nie należę 🙁

  8. No, cóż, gdyby nie fakt, że zielonym ludzikiem jestem
    co na odległość w oczy się rzuca, to problem miałbym solidny. Urodzonym katolikiem (bez możliwości zaprotestowania) jestem, z czym w 14 roku życia już się nie zgodziłem kategorycznie;czosnek lubiłem zawsze, a kojarzył mi się z wakacjami w Bułgarii (w dzieciństwie) i jagnięciem oraz ślimakami na południu Francji (w młodości). Żydzi kojarzą mi się z ulubionymi filozofami, pisarzami, artystami, a chyba najbardziej – z cudownym dowcipem. Zdecydowanie, do “głównego nurtu” w obecnej Polsce – nie należę 🙁

  9. przyzwyczaiłam się, że Twoje
    teksty są lekkie łatwe i przyjemne. Dziś podjąłeś poważny temat antysemityzmu.Ale nie tego sztandarowego, nachalnego, głośnego. Tym się wszyscy brzydzimy i nie ma o czym mówić. Jest inny antysemityzm, do którego sie nie przyznajemy. Jesteśmy,światli i Zyd jet naszym przyjacielem., ale dlaczego nie chcemy by podejrzewano nas, że mamy żydowskie pochodzenie, a nie przeszkadza nam pochodzenie np czeskie, czy francuskie. Do dziś jest mi wstyd za siebie, a było to 40 lat temu. Moja przyjaciółka wyjechała z dnia na dzień do Ameryki, Gdy dowiedziałam się później że była żydówką wstydziłam się koleżankom pokazać na oczy. Co o mnie pomyślą przyjaźniłam się z żydówką! Byłam dzieckiem.

  10. przyzwyczaiłam się, że Twoje
    teksty są lekkie łatwe i przyjemne. Dziś podjąłeś poważny temat antysemityzmu.Ale nie tego sztandarowego, nachalnego, głośnego. Tym się wszyscy brzydzimy i nie ma o czym mówić. Jest inny antysemityzm, do którego sie nie przyznajemy. Jesteśmy,światli i Zyd jet naszym przyjacielem., ale dlaczego nie chcemy by podejrzewano nas, że mamy żydowskie pochodzenie, a nie przeszkadza nam pochodzenie np czeskie, czy francuskie. Do dziś jest mi wstyd za siebie, a było to 40 lat temu. Moja przyjaciółka wyjechała z dnia na dzień do Ameryki, Gdy dowiedziałam się później że była żydówką wstydziłam się koleżankom pokazać na oczy. Co o mnie pomyślą przyjaźniłam się z żydówką! Byłam dzieckiem.

  11. przyzwyczaiłam się, że Twoje
    teksty są lekkie łatwe i przyjemne. Dziś podjąłeś poważny temat antysemityzmu.Ale nie tego sztandarowego, nachalnego, głośnego. Tym się wszyscy brzydzimy i nie ma o czym mówić. Jest inny antysemityzm, do którego sie nie przyznajemy. Jesteśmy,światli i Zyd jet naszym przyjacielem., ale dlaczego nie chcemy by podejrzewano nas, że mamy żydowskie pochodzenie, a nie przeszkadza nam pochodzenie np czeskie, czy francuskie. Do dziś jest mi wstyd za siebie, a było to 40 lat temu. Moja przyjaciółka wyjechała z dnia na dzień do Ameryki, Gdy dowiedziałam się później że była żydówką wstydziłam się koleżankom pokazać na oczy. Co o mnie pomyślą przyjaźniłam się z żydówką! Byłam dzieckiem.

  12. przyzwyczaiłam się, że Twoje
    teksty są lekkie łatwe i przyjemne. Dziś podjąłeś poważny temat antysemityzmu.Ale nie tego sztandarowego, nachalnego, głośnego. Tym się wszyscy brzydzimy i nie ma o czym mówić. Jest inny antysemityzm, do którego sie nie przyznajemy. Jesteśmy,światli i Zyd jet naszym przyjacielem., ale dlaczego nie chcemy by podejrzewano nas, że mamy żydowskie pochodzenie, a nie przeszkadza nam pochodzenie np czeskie, czy francuskie. Do dziś jest mi wstyd za siebie, a było to 40 lat temu. Moja przyjaciółka wyjechała z dnia na dzień do Ameryki, Gdy dowiedziałam się później że była żydówką wstydziłam się koleżankom pokazać na oczy. Co o mnie pomyślą przyjaźniłam się z żydówką! Byłam dzieckiem.

    • Dziękuję wszystkim za miłe i konstruktywne opinie.
      To mój nie pierwszy tekst uzurpujący sobie rolę przesłania na temat wciąz panującej w świecie nienawiści do wszystkiego co inne, co niekonformistyczne, co wygenerowane przez wpajane nam “odgórnie” lęki i uprzedzenia. To już taka mała obsesja. Boli mnie to “7 niebo nienawiści”, bo jako chrześcijanin staram się kochać wszystkich tak jak kocham siebie, a jako etnolog nie chcę dać sprowadzić do roli członka pierwotnego plemienia, który siedząc w kręgu przy ognisku, wygaduje, iż wojownicy innych plemion mają czarne podniebienia, a ich kobiety, to…
      Dziękuję i pozdrawiam

    • Dziękuję wszystkim za miłe i konstruktywne opinie.
      To mój nie pierwszy tekst uzurpujący sobie rolę przesłania na temat wciąz panującej w świecie nienawiści do wszystkiego co inne, co niekonformistyczne, co wygenerowane przez wpajane nam “odgórnie” lęki i uprzedzenia. To już taka mała obsesja. Boli mnie to “7 niebo nienawiści”, bo jako chrześcijanin staram się kochać wszystkich tak jak kocham siebie, a jako etnolog nie chcę dać sprowadzić do roli członka pierwotnego plemienia, który siedząc w kręgu przy ognisku, wygaduje, iż wojownicy innych plemion mają czarne podniebienia, a ich kobiety, to…
      Dziękuję i pozdrawiam

    • Dziękuję wszystkim za miłe i konstruktywne opinie.
      To mój nie pierwszy tekst uzurpujący sobie rolę przesłania na temat wciąz panującej w świecie nienawiści do wszystkiego co inne, co niekonformistyczne, co wygenerowane przez wpajane nam “odgórnie” lęki i uprzedzenia. To już taka mała obsesja. Boli mnie to “7 niebo nienawiści”, bo jako chrześcijanin staram się kochać wszystkich tak jak kocham siebie, a jako etnolog nie chcę dać sprowadzić do roli członka pierwotnego plemienia, który siedząc w kręgu przy ognisku, wygaduje, iż wojownicy innych plemion mają czarne podniebienia, a ich kobiety, to…
      Dziękuję i pozdrawiam

    • Dziękuję wszystkim za miłe i konstruktywne opinie.
      To mój nie pierwszy tekst uzurpujący sobie rolę przesłania na temat wciąz panującej w świecie nienawiści do wszystkiego co inne, co niekonformistyczne, co wygenerowane przez wpajane nam “odgórnie” lęki i uprzedzenia. To już taka mała obsesja. Boli mnie to “7 niebo nienawiści”, bo jako chrześcijanin staram się kochać wszystkich tak jak kocham siebie, a jako etnolog nie chcę dać sprowadzić do roli członka pierwotnego plemienia, który siedząc w kręgu przy ognisku, wygaduje, iż wojownicy innych plemion mają czarne podniebienia, a ich kobiety, to…
      Dziękuję i pozdrawiam

  13. Dobre
    Jeśliś Polak i katolik: Toś na pewno alkocholik!
    Ja to znam w takiej wersji a nigdy nie znałem autora.
    Dzięki. Człowiek do końca życia się uczy itp. itd.
    A to jak nażreć się ale żeby nie śmierdziało to zapodaj na forum aby żona + dwie córki( o psie nie wspomnę) nie wywalały mnie na balkon…
    PS.
    Mój stary z Łodzi pochodzi a to jak wiadomo Widzew Żydzew i takie tam.
    Pozdrawiam i wysyłam żonę po piwo ( chodzi czasami) -może kocha ale bardziej liczy na większą zrzutkę z emerytury
    Jerzy (Srul) Kamiński

  14. Dobre
    Jeśliś Polak i katolik: Toś na pewno alkocholik!
    Ja to znam w takiej wersji a nigdy nie znałem autora.
    Dzięki. Człowiek do końca życia się uczy itp. itd.
    A to jak nażreć się ale żeby nie śmierdziało to zapodaj na forum aby żona + dwie córki( o psie nie wspomnę) nie wywalały mnie na balkon…
    PS.
    Mój stary z Łodzi pochodzi a to jak wiadomo Widzew Żydzew i takie tam.
    Pozdrawiam i wysyłam żonę po piwo ( chodzi czasami) -może kocha ale bardziej liczy na większą zrzutkę z emerytury
    Jerzy (Srul) Kamiński

  15. Dobre
    Jeśliś Polak i katolik: Toś na pewno alkocholik!
    Ja to znam w takiej wersji a nigdy nie znałem autora.
    Dzięki. Człowiek do końca życia się uczy itp. itd.
    A to jak nażreć się ale żeby nie śmierdziało to zapodaj na forum aby żona + dwie córki( o psie nie wspomnę) nie wywalały mnie na balkon…
    PS.
    Mój stary z Łodzi pochodzi a to jak wiadomo Widzew Żydzew i takie tam.
    Pozdrawiam i wysyłam żonę po piwo ( chodzi czasami) -może kocha ale bardziej liczy na większą zrzutkę z emerytury
    Jerzy (Srul) Kamiński

  16. Dobre
    Jeśliś Polak i katolik: Toś na pewno alkocholik!
    Ja to znam w takiej wersji a nigdy nie znałem autora.
    Dzięki. Człowiek do końca życia się uczy itp. itd.
    A to jak nażreć się ale żeby nie śmierdziało to zapodaj na forum aby żona + dwie córki( o psie nie wspomnę) nie wywalały mnie na balkon…
    PS.
    Mój stary z Łodzi pochodzi a to jak wiadomo Widzew Żydzew i takie tam.
    Pozdrawiam i wysyłam żonę po piwo ( chodzi czasami) -może kocha ale bardziej liczy na większą zrzutkę z emerytury
    Jerzy (Srul) Kamiński

  17. Piwo – tak, czosnek – niekoniecznie
    Popieram cię prawdą tak powszechną, że bezautorską :

    Piwo z rana jak śmietana !

    Czosnku wprawdzie nie znoszę ( może i miałem wampira wśród przodków ) i to niezależnie od narodowości tragarza woni. Jedynym wyjątkiem jest niewielki dodatek do wiejskiej kiełbasy. Ponadto nadmiar czosnku także zagraża wątrobie. A, jak wiadomo,

    Alkohol pity w miarę nie szkodzi nawet w największych ilościach !

    Zatem chętniej spotkałbym się z Tobą przy odrobinie dobrego piwa niż przy nadmiarze czosnku.

    Pozdrawiam – Tetryk

    • Dziękuję za zaproszenie
      Nie chcę się zaprezentować jako purytanin tępiący alkohol, bo jest on dla ludzi i to, że go piją zupełnie mi nie przeszkadza, ale ja naprawdę z wyboru nie piję od dobrych kilku lat. Nadomiar umartwienia od 1 stycznia rzuciłem po 40 latach palenie i jak dotąd wygrywam. I ktoś, nawet wiem kto, wciąż mi wewnątrz powtarza, że mi te decyzje wyjdą na zdrowie, Czosnek jadam od dawna w ogromnych ilościach, dochodzę do główki dziennie, ponoć nie śmierdzę, ale i od dawna zapomniałem, co to przeziębienia, grypy i inne niedogodności. Pozdrawiam i dziękuję, może się jakoś dogadamy.

  18. Piwo – tak, czosnek – niekoniecznie
    Popieram cię prawdą tak powszechną, że bezautorską :

    Piwo z rana jak śmietana !

    Czosnku wprawdzie nie znoszę ( może i miałem wampira wśród przodków ) i to niezależnie od narodowości tragarza woni. Jedynym wyjątkiem jest niewielki dodatek do wiejskiej kiełbasy. Ponadto nadmiar czosnku także zagraża wątrobie. A, jak wiadomo,

    Alkohol pity w miarę nie szkodzi nawet w największych ilościach !

    Zatem chętniej spotkałbym się z Tobą przy odrobinie dobrego piwa niż przy nadmiarze czosnku.

    Pozdrawiam – Tetryk

    • Dziękuję za zaproszenie
      Nie chcę się zaprezentować jako purytanin tępiący alkohol, bo jest on dla ludzi i to, że go piją zupełnie mi nie przeszkadza, ale ja naprawdę z wyboru nie piję od dobrych kilku lat. Nadomiar umartwienia od 1 stycznia rzuciłem po 40 latach palenie i jak dotąd wygrywam. I ktoś, nawet wiem kto, wciąż mi wewnątrz powtarza, że mi te decyzje wyjdą na zdrowie, Czosnek jadam od dawna w ogromnych ilościach, dochodzę do główki dziennie, ponoć nie śmierdzę, ale i od dawna zapomniałem, co to przeziębienia, grypy i inne niedogodności. Pozdrawiam i dziękuję, może się jakoś dogadamy.

  19. Piwo – tak, czosnek – niekoniecznie
    Popieram cię prawdą tak powszechną, że bezautorską :

    Piwo z rana jak śmietana !

    Czosnku wprawdzie nie znoszę ( może i miałem wampira wśród przodków ) i to niezależnie od narodowości tragarza woni. Jedynym wyjątkiem jest niewielki dodatek do wiejskiej kiełbasy. Ponadto nadmiar czosnku także zagraża wątrobie. A, jak wiadomo,

    Alkohol pity w miarę nie szkodzi nawet w największych ilościach !

    Zatem chętniej spotkałbym się z Tobą przy odrobinie dobrego piwa niż przy nadmiarze czosnku.

    Pozdrawiam – Tetryk

    • Dziękuję za zaproszenie
      Nie chcę się zaprezentować jako purytanin tępiący alkohol, bo jest on dla ludzi i to, że go piją zupełnie mi nie przeszkadza, ale ja naprawdę z wyboru nie piję od dobrych kilku lat. Nadomiar umartwienia od 1 stycznia rzuciłem po 40 latach palenie i jak dotąd wygrywam. I ktoś, nawet wiem kto, wciąż mi wewnątrz powtarza, że mi te decyzje wyjdą na zdrowie, Czosnek jadam od dawna w ogromnych ilościach, dochodzę do główki dziennie, ponoć nie śmierdzę, ale i od dawna zapomniałem, co to przeziębienia, grypy i inne niedogodności. Pozdrawiam i dziękuję, może się jakoś dogadamy.

  20. Piwo – tak, czosnek – niekoniecznie
    Popieram cię prawdą tak powszechną, że bezautorską :

    Piwo z rana jak śmietana !

    Czosnku wprawdzie nie znoszę ( może i miałem wampira wśród przodków ) i to niezależnie od narodowości tragarza woni. Jedynym wyjątkiem jest niewielki dodatek do wiejskiej kiełbasy. Ponadto nadmiar czosnku także zagraża wątrobie. A, jak wiadomo,

    Alkohol pity w miarę nie szkodzi nawet w największych ilościach !

    Zatem chętniej spotkałbym się z Tobą przy odrobinie dobrego piwa niż przy nadmiarze czosnku.

    Pozdrawiam – Tetryk

    • Dziękuję za zaproszenie
      Nie chcę się zaprezentować jako purytanin tępiący alkohol, bo jest on dla ludzi i to, że go piją zupełnie mi nie przeszkadza, ale ja naprawdę z wyboru nie piję od dobrych kilku lat. Nadomiar umartwienia od 1 stycznia rzuciłem po 40 latach palenie i jak dotąd wygrywam. I ktoś, nawet wiem kto, wciąż mi wewnątrz powtarza, że mi te decyzje wyjdą na zdrowie, Czosnek jadam od dawna w ogromnych ilościach, dochodzę do główki dziennie, ponoć nie śmierdzę, ale i od dawna zapomniałem, co to przeziębienia, grypy i inne niedogodności. Pozdrawiam i dziękuję, może się jakoś dogadamy.

    • Uwielbiam takie uogólnienia.
      Urodziłem się i wychowałem na warszawskiej Pradze i wielkorotnie słyszałem opinię, że tam mieszkaja pijacy i łobuzy. Zawsze wtedy pytam – ” a widziałeś mnie pijanego, albo agresywnego, czy przeklinającego ? Nie, a ja Ciebie widziałem i co czujesz teraz ?”
      Pozdrawiam

    • Uwielbiam takie uogólnienia.
      Urodziłem się i wychowałem na warszawskiej Pradze i wielkorotnie słyszałem opinię, że tam mieszkaja pijacy i łobuzy. Zawsze wtedy pytam – ” a widziałeś mnie pijanego, albo agresywnego, czy przeklinającego ? Nie, a ja Ciebie widziałem i co czujesz teraz ?”
      Pozdrawiam

    • Uwielbiam takie uogólnienia.
      Urodziłem się i wychowałem na warszawskiej Pradze i wielkorotnie słyszałem opinię, że tam mieszkaja pijacy i łobuzy. Zawsze wtedy pytam – ” a widziałeś mnie pijanego, albo agresywnego, czy przeklinającego ? Nie, a ja Ciebie widziałem i co czujesz teraz ?”
      Pozdrawiam

    • Uwielbiam takie uogólnienia.
      Urodziłem się i wychowałem na warszawskiej Pradze i wielkorotnie słyszałem opinię, że tam mieszkaja pijacy i łobuzy. Zawsze wtedy pytam – ” a widziałeś mnie pijanego, albo agresywnego, czy przeklinającego ? Nie, a ja Ciebie widziałem i co czujesz teraz ?”
      Pozdrawiam