Reklama

Czego to człowiek nie zrobi, żeby robiąc z siebie mał

Czego to człowiek nie zrobi, żeby robiąc z siebie małpę dostać się na sam szczyt pozornego człowieczeństwa. Zapachniało genetyką, ewolucją i humanizmem w jednym zdaniu, a tu tylko o nędznej polityce mowa. Otrzaskał się nowy model uprawiania „parapolityki”, nowy w Polsce, bo zachód jak zwykle do przodu w głupotach medialnych. Proszę wyborcy, ze szczególnym uwzględnieniem wyborcy męskiego, sobie wyobrazić, że posłanka Senyszyn tak jak ją Pan Bóg stworzył poszła zdjęcia sobie pstryknąć do Machiny. No właśnie, też się nie poderwałem celem zajęcia nocnej zmiany w ogonku, przed kioskiem „Kolportera”. Z tym „Pan Bóg stworzył” również jestem winien wyjaśnienie, gdyż taka odważna to posłanka nie jest, żeby stanąć przed obiektywem jako posłanka bez immunitetu odzieży wierzchniej. Ubrana była posłanka, w wielką czarną. Była ubrana posłanka Senyszyn w Machinie, tylko posłance cycki na fiszbinach podlewarowano co by w Photo Shopie mniej kliknieć było. Mógłbym przejść obojętnie wobec podobnej desperacji, mógłbym sięgnąć po przedświąteczną skrzynkę Kadarki w promocyjnej cenie i tak zaopatrzony dostrzec Wenus na emeryturze, ale mnie to jakoś rusza i porusza. Porusza mnie to z prostego powodu, który na kilka skomplikowanych sposobów próbowałem ostatnio opisać. Komu potrzebne są takie akcje jak krzyże w szkołach, in vitro i inne aborcje odwracające dupę z głową od spraw nie tkniętych od 20 lat? Komu potrzebne emerytowane cycki w Machinie? Posłance Senyszyn, która jak nie zrobi z siebie panienki do wynajęcia, to jej po porostu nie ma.

Reklama

Pewnie powinienem się jakoś przygotować, przejrzeć dorobek posłanki i doszukać się jakich to ona ustaw nie napisała i uchwał nie uchwaliła, ale jako wyborcy trzeba mi było dać szansę, że o motywacji nie wspomnę. Odkąd mnie posłanka zaszczyca swoją obecnością przez ścianę szklanego ekranu, nie słyszę o niczym inny jak tylko o tym, że krzyże, cycki, dupy i to obu płci, w dowolnej konstelacji. Tyle społecznego pożytku z utrzymanki wyborców, całkiem nie małej jak na kompetencje diecie. Niby nic nadzwyczajnego, że dupą i bigoterią w świecie robi się karierę, ale do tej pory było tak, że tę dupe jednak trzeba było mieć. Jest coś takiego w zawodzie polityka, że można się utrzymać na topie, bez żadnego wysiłku i z dupą jak szafa trzydrzwiowa. Wyobraźmy sobie szefa dowolnej firmy, którego posłanka uwodzi emerytowanymi cycami i zadam jak furmanka. Mówię w liczbie mnogiej, ponieważ do takiego wyobrażenia konieczny jest zbiorowy wysiłek, mnie jednostkowej wyobraźni nie starcza. Z posłanki przymiotami i urokami osobistymi, z rdzawo metalicznym głosem, sztucznym usztywnianiem dekoltu, posłanka nie miałaby żadnych szans na rozmowie kwalifikacyjnej, gdzie dupą się zarabia. W polityce posłanka uwiodła tysiące. Jakim cudem pytam? Jak to się dzieje, że przy pomocy tak prostych środków, które normalnie powinny odstraszać, posłanka zostaje jedną z 460?

Na robocie się nie zna, to widać od kilku kadencji, nawet taki prawdziwy mężczyzna jak Miler nie chciał z nią zacząć. Wygląda, tak jak wygląda, mówi jak mówi i to co mówi, widać, że nie myśli, a jednak jest jedną z 460. Jest i pewnie jeszcze będzie, ponieważ o niej ona nie da zapomnieć. Dopiero teraz sobie przypomniałem, że przecież pani poseł to jest już pani deputowana, a ja jak osioł z tymi 460. Przypomnienie mnie dobiło, nie dość, że awansowała z pierwszej 460 do pierwszej 50, to jeszcze została towarem eksportowym? Z takimi cycami i takim niewidzialnym myśleniem na eksport? Non stop się martwimy co tam o nas ciemnych w świecie sobie pomyślą? Kaczyński raz mlasnął i wszystkie media stawały na baczność, a pani poseł jazgocze w Europie już ładnych parę miesięcy i żadnego wstydu nie ma? Do tej pory słowiańska uroda naszych Pań oślepiała i obśliniała zazdrosnych śródziemnomorskich, teraz posłaliśmy im materiał do przemyśleń. Jeśli posłanka Senyszyn z tym co ma, może w Machinie, w polskim sejmie i w PE robić karierę, to naprawdę wszystko jest możliwe i co więcej nie wymaga żadnego wysiłku, żadnych talentów i tak zwanej aparycji. Wszystkie te listy gończe za pracownikami, co to młodych, z aparycją zaraz po studiach i z wieloletnim doświadczeniem, to jest jakieś wpędzanie w kompleksy.

Starą, brzydką, jazgoczącą, nierozgarnięta, bez znajomości jeżyków i bez kompleksów, przyjmiemy do polityki od zaraz. Zgłoszenia prosimy przesyłać na adres: naród. Poruszają mnie takie historie jak posłanka Senyszyn w Machinie, ponieważ za chwile usłyszę, że jakiś taki pełen jadu jestem i zacofany, a dziewczyna po prostu ma ikrę i robi swoje. Tak, dziewczyna ma ikrę, dziewczyna nowoczesna, ale przecież nawet jako prosty wyborca mogę dać się ogłupić i uwierzyć, że dziewczyna ma mózg i kompetencje, jednak jak dziewczyna wygląda i mówi, to ja widzę i słyszę. Człowiek nie z polityki, widzi się w lustrze i Bogu dziękuje, że go żona wzięła z takim ryjem jak widać, polityk nie ma refleksji. Dotąd myślałem, że eksponowanie głupoty jest domeną wybrańców narodu, okazuje się, że jak przepchnięto głupotę jako omnipotencję, no to dlaczego nie próbować pchać uwiądu jako urody.  Trzeba mi po tym wszystkim w co ja staram się latami uwierzyć, jeszcze wciskać wizję i fonię, którą nie na wiarę, ale na oczy i uszy nawykiem organoleptycznym przyjmuję? Niech już ta polska polityka będzie jaka jest, rudy Tusk i mlaskający Kaczyński, bez autostrad i reform, ale błagam niech chociaż kurwa w świerszczykach będzie poważnie i podniecająco.

Reklama

6 KOMENTARZE

  1. widoczne zalety posłanki
    To stąd się bierze, iż od pewnego czasu każdy polityk pierwszej linii jest automatycznie pasowany na gwiazdora telewizyjnego, czyli staje się potencjalnym uczestnikiem tańców na lodzie, na podłodze, śpiewów różnych, itp. występów cyrkowych.

    Pasowanie jest z automatu, więc nie pomija nikogo, bez względu na braki, czy nadmiary fizyczne.
    Z panią Senyszyn jest trochę inaczej, ponieważ ona od zawsze była taka jaką ją widzimy, nie przeobraziła się goniąc za obecnym trendem, lecz była świrnięta pod rożnymi względami już dawno, i jej gusta są trwale dość specyficzne.
    W sumie raczej nie potępiam jej za bardzo, ubiera się po swojemu, głupia nie jest, i gada często dość ciekawie, jak na polityka.
    Mamy cale stado dużo bardziej zasłużonych kandydatów do słusznego zgnojenia.

  2. widoczne zalety posłanki
    To stąd się bierze, iż od pewnego czasu każdy polityk pierwszej linii jest automatycznie pasowany na gwiazdora telewizyjnego, czyli staje się potencjalnym uczestnikiem tańców na lodzie, na podłodze, śpiewów różnych, itp. występów cyrkowych.

    Pasowanie jest z automatu, więc nie pomija nikogo, bez względu na braki, czy nadmiary fizyczne.
    Z panią Senyszyn jest trochę inaczej, ponieważ ona od zawsze była taka jaką ją widzimy, nie przeobraziła się goniąc za obecnym trendem, lecz była świrnięta pod rożnymi względami już dawno, i jej gusta są trwale dość specyficzne.
    W sumie raczej nie potępiam jej za bardzo, ubiera się po swojemu, głupia nie jest, i gada często dość ciekawie, jak na polityka.
    Mamy cale stado dużo bardziej zasłużonych kandydatów do słusznego zgnojenia.

  3. darcie łacha z głupka
    Na blipie wypłynęła opinia, której też warto się przyjrzeć. Mianowicie, że to co zrobiła Machina, to jest darcie łacha z wioskowego głupka. To możliwe. Z tym, że to jest głupek akurat wioskowy nie zgadzam się, bo te postaci na ogół nie są winne swojemu losowi, no ale opinię przytaczam w jej właściwym brzmieniu.
    W każdym razie jest to możliwe. Z jednej strony Senyszyn zależy na lansie, i robi to w stylu na jaki ją stać. A jest to poziom nawet poniżej poziomu Kaziutka Marcinkiewicza. Z drugiej strony właściciel Machiny podłapał to i bez mrugnięcia okiem zrobił z baby pośmiewisko, i jeszcze na tym zarobi. U nas na wsi mówiło się z kolei o takich, że kupią i sprzedadzą kogoś 3 razy zanim się ten się połapie. Ważne, żeby ofiara nie była zbyt bystra.

  4. darcie łacha z głupka
    Na blipie wypłynęła opinia, której też warto się przyjrzeć. Mianowicie, że to co zrobiła Machina, to jest darcie łacha z wioskowego głupka. To możliwe. Z tym, że to jest głupek akurat wioskowy nie zgadzam się, bo te postaci na ogół nie są winne swojemu losowi, no ale opinię przytaczam w jej właściwym brzmieniu.
    W każdym razie jest to możliwe. Z jednej strony Senyszyn zależy na lansie, i robi to w stylu na jaki ją stać. A jest to poziom nawet poniżej poziomu Kaziutka Marcinkiewicza. Z drugiej strony właściciel Machiny podłapał to i bez mrugnięcia okiem zrobił z baby pośmiewisko, i jeszcze na tym zarobi. U nas na wsi mówiło się z kolei o takich, że kupią i sprzedadzą kogoś 3 razy zanim się ten się połapie. Ważne, żeby ofiara nie była zbyt bystra.