Reklama

Panie Zbyszku, mam taką malutką prośbę, czy ten podateczek co to go chcecie do jednorękiego bandyty przykleić nie dało by się, no ten teges, wykreślić z ustawy?

Panie Zbyszku, mam taką malutką prośbę, czy ten podateczek co to go chcecie do jednorękiego bandyty przykleić nie dało by się, no ten teges, wykreślić z ustawy? Bo to strasznie w drobną przedsiębiorczość bije, no nie da się interesów uczciwie robić To co, to jak będzie? .Ależ nie ma sprawy koledzy, da się zrobić. Bo wiecie, ja to strasznie asertywny gość jestem.
Panie Aleksandrze (Grad), ja jako sułtan Kataru to bardzo chętnie kupię od Pana tą stocznię. Że niby jak, że dwie, że w pakiecie? No dobra, to ja je wezmę, ale wie pan, Panie Aleksandrze, ja mam taką malutką prośbę. Jak Wy byście kupili od nas gaz, tak powiedzmy 30% powyżej ceny rynkowej, to my staniemy do przetargu o te wasze stocznie i nawet wadium wpłacimy, a wy je sobie potem możecie zabrać. No to jak, Panie Aleksandrze? Damy radę? No co Pan panie Sułtan? Co nie mamy dać rady? Przecież ja cholernie asertywny jestem.
Panie Adasiu, ja z taką drobną sprawą do Pana wpadłem. Bo to wie Pan, my mamy taką małą grupkę ludzi, co to władzę trzyma. I my możemy Panu “ale” w ustawie załatwić, no bo wie Pan, tych drugich to nie można do mediów dopuścić bo oni strasznie szkalują i nieprawdę piszą. No to jak Panie Adasiu, wykaże Pan zrozumienie dla sprawy? Cholera chłopaki, co się nie ma rozumieć, przecież wiecie że ja to wielce asertywny jestem.

Reklama

3 KOMENTARZE