Reklama

Na początek uwaga generalnie optymistyczna i

Na początek uwaga generalnie optymistyczna i proszę odłożyć napoje, przytrzymać się na krześle. Komisja hazardowa to jest od kliku sesji najbardziej profesjonalna komisja jaką sejm widział. Po początkach, które były czymś, czego człowiek i po nerwosolu nie jest w stanie opisać, od czasu przywrócenia Wassermanna i Kempy, posiedzenia komisji oglądam z zainteresowaniem i uważam, że jest to komisja nie tylko potrzebna, ale wręcz momentami modelowa. Zdarzają się te wszystkie dowcipy i złośliwostki, zdarzają się partyjne wycieczki, ale to jest margines, nie sens, jak było do tej pory. 90% pytań i pracy komisji, to kawał dobrej roboty i instruktaż dla kolejnych tego typu działań. Tyle optymizmu, dalej niestety będzie tylko pesymistycznie i ze słodkim posmakiem w przełyku. Mdłości wywołuje poseł Chlebowski, ale to tego rodzaju mdłości, że rośnie w buzi i człowiek nerwowo się rozgląda, gdzie tu sobie ulżyć, albo garścią przytrzymuje, żeby do kibla dobiec. Jeśli ktoś widział to co wyprawiał przed komisją Chlebowski, no to ma to nieszczęście, że nie trzeba mu wyjaśniać i relacjonować. Kto nie widział, musi wiedzieć, że wygrał los na loterii, ale też powinien wiedzieć dlaczego.

Reklama

Każdy człowiek ma swój próg żałości, poniżej którego stara się nie schodzić. Bądźmy uczciwi wobec siebie i tak tylko dla siebie przypomnijmy sobie, o czym wolelibyśmy nie pamiętać. Nie wiem jak inni, ale jak mnie się przypomni, jaki bywałem żałosny, to głośno odreagowuję syknięciem. Poseł Chlebowski nie syczał, poseł Chlebowski perorował, wygłaszał wznosił się nad swoją żałością i z dumą patrzył w kamerę. Takie opowieści posła, że on jest niewinny, bo: „proszę mi wierzyć”, „z całą mocą pragnę podkreślić”, „jest absolutnie niegodziwe”, „zapewniam o swoich szczerych intencjach”, „zawsze chroniłem budżet państwa”, można sobie w zasadzie odpuścić jako detale. Poseł przygotował takie teatrum, że jest co recenzować i zanim przejdę do najbardziej dramatycznych scen, kilka scen komediowych. Co pytanie od komisji, to poseł Chlebowski znalazł dobre słowa dla śledczego. Panie pośle wiele lat współpracowaliśmy w partii i klubie, niech mi będzie wolno wyrazić podziw dla pana profesjonalizmu, znamy się przecież od lat. Co tam słychać u szanownej małżonki?

Panie pośle Wassermann jako wybitny minister i prokurator, pan oczywiście wie w czym rzecz, nie śmiałbym tak profesjonalnej osobie tłumaczyć tak banalnych procesów. Pani posłanko Kempa, naprawdę, proszę mi wierzyć i tak szczerze pani powiem, że pani praca poselska i ilość interpelacji jest imponująca, pani poseł, imponująca. Proszę przyjąć moje gratulacje. Pan Sobiesiak jest bardzo znany i szanowany we Wrocławiu, to wybitny sportowiec i mecenas sportu, szanowany w mieście, mógłbym tu godzinami wymienić listę zacnych, wybitnych ludzi, którzy znają pana Sobiesiaka. Pan Kosek bardzo przeżył tę nagonkę, człowiek wrażliwy, wieloletnie pracownik Uniwersytetu Jagielińskiego i jest mi niezmiernie przykro, że taką osobę potraktowano w ten sposób, że w szpitalu wylądował. Kamiński jest głupi i podły proszę komisji. Kamiński jest głupi i podły proszę komisji. Kamiński jest podły i głupi proszę komisji. CBA, CBA, CBA, brrryyy. Panie pośle Chlebowski proszę powiedzieć czego pan nie miał siły już załatwiać i w czym Miro nie chciał panu pomóc? Pragnę podkreślić, zaznaczyć i jeszcze raz wyrazić oburzenie, zaskoczenie, troskę o budżet i pieniądze podatnika, że ja nigdy, przenigdy nie działałem na szkodę.

Czy szanowna publika zauważyła dwie charakterystyczne cechy tych wywodów, przepraszam… cztery cechy? Włażenie w dupę każdemu, czy to własna partia, czy opozycja, czy biznesmen. Chlebowski nie wie jeszcze kto może mu się przydać i u kogo będzie robił za ciecia, dlatego jest kumplem wszystkich. Cecha druga, patos, etos, Boga i moralności przywoływanie, żadnych konkretów. Cecha trzecia, wyuczone, wytresowane wręcz, bo do nauki to trzeba mieć łeb, zachowania, frazy, retoryka, gesty, łapki przy sobie. Cecha czwarta, realizacja partyjnej linii, pewnie nie za darmo, ale za jakąś obietnicę objęcia funkcji w Świerzawie, tudzież jednego z miliona niepotrzebnych pracowników biurowych KGHM. Realizacja polegająca na wryciu w pamięć publiki: „Kamiński jest głupi i podły, to wszystko Kamiński”. Tak się żałośnie toczyło przesłuchanie Chlebowskiego i już z tego można wysnuć jeden generalny wniosek.

Trzy modele kariery politycznej. Pierwszy model zawodowcy. Tu mamy wszystkich esbeków, sekretarzy PZPR z jednej strony, z drugiej etos Solidarnościowy, biedota ideologiczna typu Jurek, Giżyński, Gowin oraz ci co się załapali na starcie w latach 90, czyli Kaczyńscy, Tuski, Cymański, Niesiołowski, Kurski. Zawodowcy, co pojadą na nazwisku, wszyscy znają ich na tyle, że mandat mają pewny. Wszystko to są zgrane, znudzone typy, pochłonięte dopieprzaniem sobie wzajem, oni są jak załoga okrętu podwodnego, która przebywa ze sobą 24 na dobę, na małej przestrzeni, gdzie każde pierdnięcie czuć, gdzie po grymasie twarzy wiadomo co kto chce powiedzieć lub zrobić. Nienawidzą się i łączą tylko wtedy, gdy trzeba zabić trzeciego. Do zawodowców zgłasza się, Palikot, Schetyna, Drzewiecki, Krauze, Dochnal, Rydzyk, czyli biznesmeni szemrani, którzy płacą za mandat. Model trzeci to kompletne zera intelektualne, wyspecjalizowane w sporcie zwanym „lizanie każdej dupy” i tu mamy Chlebowskiego, ale też całą gamę w każdej partii co mi się nie chce po nazwiskach wymieniać. Na tych trzech filarach stoi polska polityka i że to wszystko stoi to jest cud częstochowski nad Wisłą.

Do czego się może posunąć przedstawiciel w każdej grupie politycznej widzieliśmy wielokrotnie, ale dziś zobaczyłem jeszcze jeden krok do przodu. Ta miernota Chlebowski, ten gach partyjny, przyszedł na komisję wyposażony w wytresowaną scenkę, w której zagrał: on, jego zmarła siostra, cmentarz, stacja benzynowa, Sobiesiak i jednoręki bandyta. Miernota z cynicznym, wytresowanym na pamięć aktorskim gestem wygłosiła sali i publice przed telewizorami, Antygonę dla ubogich. Nieprawdą jest wysoka komisjo, i jeszcze raz pragnę podkreślić profesjonalizm tego szacownego gremium, że spotkanie na cmentarzu było zaplanowane. Otóż moi kochani, na tym cmentarzu, na tym cmentarzu… to szczególne miejsce dla mnie, bo trzeba szanownej komisji wiedzieć, że na tym cmentarzu leży moja przenajświętszej pamięci sios….chlip…tra. Pauza jak u Holubka z Piaseczna…łzy w oczach, przełknięta ślina i dalej już gładko.

I to nie tak było, że ja na cmentarzu, bo ja tam pojechałem oddać szacunek, pomodlić się jak zawsze i często, chwila skupienia w tym miejscu to dla mnie olbrzymie przeżycie. Wtedy właśnie skupiony nad grobem siostry, a trzeba szanownej komisji wiedzieć, że siostra zginęła tragicznie, przejechana przez ciężarówkę, kiedy wychodziła ze szpitala, gdzie ciężko pracowała, proszę mi wybaczyć….wzruszenie. Owóż wtedy skupiony w modlitwie nad grobem siostry, katem oka dostrzegam Ryśka i w zadumie wołam: „E! Rycho chono!”. Myśmy się umówili na stacji benzynowej jak cywilizowani ludzie, ale Rycho akurat przechodził koło cmentarza, to się tam nad grobem siostry spotkaliśmy przypadkowo i z szacunkiem dla zamarłej przejechanej ciężarówką, chociaż w szpitalu pracowała, pogadaliśmy o dopłatach zagrażających budżetowi, a przecież to nasze pieniądze. Jakim trzeba być podłym i pozbawionym uczuć wraz z racją stanu, żeby w takiej intymnej i sakralnej sytuacji podsłuchiwać tego co bronił racji stanu. Tylko głupi i podły Kamiński, tylko głupi i podły Kamiński i ta CBA, CBA, CBA brrry. Koniec Antygony i ja już też nie mam nic do dodania, poza owacjami na stojąco. Brawo PO, brawo PO, brawo PO! Tak dalej, po stacjach, cmentarzach, Bogu, Ojczyźnie i trupach siostry, bo jeszcze PiS wróci!

Reklama

31 KOMENTARZE

  1. Studia zaoczne – szósta poprawka
    Egzamin, szóste podejście. Po jednej stronie canned head po drugiej szósta poprawka.

    – O jaki ładny krawat Panie CH – zagaja szósta poprawka
    Uhhm – myślę sobie – beton.

    Panie kolego proszę mi powiedzieć – tu pada pytanie sprawdzające wiedzę.

    Przez twarz szóstej poprawki przebiega skórcz, mina robi się zbolała. – Ja czytałem, dwa razy, ale wie Pan, córeczka, ona ma osiem miesięcy rozchorowała się, ma wysoką gorączkę, a żona w pracy, więc musiałem dwie noce ją na rękach, a u mnie w pracy…

    – Dobra – więc niech mi Pan powie – tu rzucam pytanie z zestawu dla tumanów.

    Szósta poprawka wypuszcza z siebie głośno powietrze, robi się czerwony, ale siedzi na baczność – ruki po szwam. Widzieliście kiedyś faceta siedzącego na baczność? Kobietka w mini to ja rozumiem, ale facet? Żałosny widok.

    Ja naprawdę… ja czytałem. I książki i pana wykłady, dwa razy, ale to takie trudne, no…trudno w ogóle zrozumieć, bo to takim językiem, jak nie dla ludzi, w ogóle to po co to komu, ale ja naprawdę, chciałem się nauczyć, bo Pan mi pozwolił już szósty raz – jednym tchem wyrzuca z siebie szósta poprawka.

    – Pan się zgłosi do dziekana – kończę.

    P.S. Panie Chlebowski. Wystarczyło mi że tylko na Pana dzisiaj spojrzałem i wysłuchałem pierwszego zdania…

  2. oczywista oczywistość
    przecież od początku powołania komisji, od ustalenia jej zakresu, przewodniczącego, poprzez te wszystkie spory o posłów PiS, były (i są) podporządkowane tylko jednemu celowi – zamieść wszystko pod dywan, a jeżeli “odkurzacz” wszystkiego “brudu” posprzątać móc nie będzie mógł, to resztą da się obsmarować opozycję (a wiadomo że, nic w tym trudnego).. przyznam że, podobnie jak Autor postrzegam to dzisiejsze przesłuchanie, i dodałbym jeszcze jedno istotne słowo, które pojawiało się w tematach najistotniejszych dla tzw “afery hazardowej” a było często przywoływane przez p.Chlebowskiego, a jest nim – nie pamiętam..

  3. To przedstawienie jednak
    To przedstawienie jednak warto było zobaczyć. Zanim wsłuchałam się w smętny monolog głównego aktora, uwagę moją zwróciła mowa jego ciała. Nie musiał nic mówić, bo całym sobą krzyczał, że świat mu się zawalił, że błaga o pomoc, że może i chciał, ale nie chciał i prosi o łagodny wymiar kary, bo na tym cmentarzu to wszyscy go widzieli, że on na ten grób. I czy ktoś słyszał o innym kimś kto tylko nieetycznie a tak był ukarany ponad wszelką niesprawiedliwość. Wszystko to wina tego Kamińskiego, co go jak Leppera w aferę bez afery wrobił. Można było wyłączyć dźwięk, wystarczyło zobaczyć jak rozbiegają mu się oczy, co wyprawia z rękami, jak bardzo się poci. Aktor ze szkolnego teatru odegrałby tę rolę lepiej. Patrzenie wprost w oko kamery niczego w moim odbiorze też żałosnej postaci nie zmieniło. Szczerze mówiąc, to mi go momentami było żal.

    • A mnie nie
      To typ faceta, którego nigdy nie lubiłem. Zastaw: Chlebowski, Schetyna, Brudziński, Putra, Kłopotek, Napieralski to typ działaczy etatowych, niezdolnych do żadnej efektywnej pracy merytorycznej. Oni tylko potrafią działać.

      Żal mi było Sawickiej. Ale nie za tę histerię przed kamerami, tylko ze metody NKWD, które wobec niej zastosowano. To było bardziej nikczemne, niż cała ta jej korupcja.

      • Zbajerowana sprzedajna lampucera ze sprzedajnej PełO
        utleniona forpoczta przewalanki na szpitalach – Twoją bohaterką? Kwiaty,czekoladki i wierszyki to dla Ciebie atrybuty NKWD? Dlaczego nie napiszesz /niczym stadionowy debil/ CBA=NKWD?Tak dla porządku – Narodnyj Kamitet Wnutriennych Dieł mordował Polaków a Katyniu i wywiózł miliony Twoich rodaków 10.02.1940 r. bydlęcymi wagonami na Syberię .NKWD urządziło zasadzkę i proces szesnastu w Moskwie – szesnastu ocalałych z hitlerowskiego pogromu przywódców polskiego Podziemia.

    • A mi było żal nas wszystkich.
      Sorki, że lecę ogółem. Ale tacy Chebowscy nie spadają z księżyca. Są wybierani. Przez nas. Ładną sobie ocenę wystawiliśmy, co? Ten wstyd będziemy musieli długo i ciężko odpracowywać. A tu jeszcze kac po PiSie nie wyleczony.

      Żeby było śmieszniej, Niesiołowski rozważa przywrócenie Zbychowi praw członka PO. Natrenował się przecież chłopina, wystąpił przed kamerami -znaczy odrobił lekcje, należy się nagroda.

      ps. Sprawdza się zasada wykańczania opozycji w kraju nad Wisłą: dać jej władzę, to wykończy się sama. Dobrze, że chociaż pogoda się ładna zrobiła.

  4. Ludzie
    mieliście to siłę oglądać??? Tak tracić czas?? Ja w tym czasie ugotowałem obiad (mam zaległy urlop), pobawiłem się z dziećmi, pograłem w siatkę, pokłóciłem się z małżonką o byle co, pobawiłem się znowu z dziećmi, postawiłem system na kompie koledze;-). Włączyłem TV na dosłownie dwie minuty i mnie zemdliło. Wyłączyłem.
    Ps. Dobry tekst MK. Dzięki temu znam klimat i nie muszę się męczyć oglądając ten chłam.

    • Otwórz wreszcie oczy, powiedziała ślepa kura.
      Dopóki Kaczyńscy, PiS będą dawać szanse zrealizowania celów na których mi zależy, tak długo będę ich popierał. Jeśli wykonają wyraźną woltę, wtedy zacznę również ich atakować. Jak na razie to jedyna realna siła mogąca przeciwstawić się tym bez zasad lewackim faszystom. A najgroźniejsi są totalitaryści medialni, oligarchowie mający praktycznie monopol na prawdę nie tylko w Polsce.

  5. Prawdaż, prawdaż. PiS zawsze
    Prawdaż, prawdaż. PiS zawsze pod prąd. Z Wałęsą pod prąd i z Wachowskim, z ART-B pod prąd, z esbekiem Rydzykiem i esbekami z SO, a teraz z SLD, któremu medialnie doradza Czażasty i Kwiatkowski, pod prąd podzielił się radiem i TVP. Samo pod prąd i oczywiście nikogo nie popieściło. Kaczyński jest abnegat i troll, jemu faktycznie do życia wystarczą stare mokasyny, ale lody na ideologię i władzę kręcił nie mniejsze. Kto CBA trzymał za łapy, żeby Lipca przed wyborami nie machnąć? A Skoki? A Włoszczowa? A słupy Kamińskiego i Bielana? Dedalus otrzeźwiej. PiS kradnie w imię Boga i Ojczyzny i ludziom się te gęby nie powinny pokazywać. Kaczyński byłby dobry jako prokurator do ścigania afer, żeby go ludzie nie widzieli i nie słyszeli. Myślę, że tam byłby uczciwy i fanatyczny, a takiego trzeba. Ale Kaczyński i ta tandetna świta jako rząd, to nie przejdzie już nigdy i dobrze, bo się kompletnie do tego nie nadają. Jeszcze raz Ci powtórzę, co najwyżej POPiS, jak już się wymordują po obu stronach i ktoś na wpół rozgarnięty utworzy rząd bez Kaczyńskiego i Tuska, którzy zostaną liderami partii i nic więcej. O to się pomódl, jak oczekujesz cudów.

    • Ciekawa tendencja
      – jak SLD układało się z Lepperem
      “SO założyły służby specjalne. Lepper to agent UB”
      – jak PiS stabilizował pakty z Lepperem i Giertychem
      “Te trzy partie mają wiele wspólnego. Bóg Honor Ojczyzna. Lepper bronił biednych i odrzuconych. Rydzyk wyciągnął ręce do biednych i odrzuconych, którzy są przyszłością Polski, okradzioną przez złodziei i SB-ków (czyli każdego kto zarabia ponad jedną średnią krajową)”
      – jak rząd się rozp. po raz pierwszy
      “Lepper to człowiek marnej reputacji”
      – jak się sp. spowrotem
      “Lepper jest w porządku, działa dla dobra kraju”
      – jak złapano leppera i kumpli za… członka nomen omen.
      “Afera nakręcona przez GW. Prowokacja. Ta kobieta to k… Lepper jest niewinny i nigdy nie zrobił nic złego”
      – jak wkręcono Leppera w odrolnianie środka jeziora
      “CBA ma odwagę działać przeciwko politykom rządzącym. kaminski geniusz. Krauze i spolka złodzieje, bandyci, sbcy którzy rozczarowali Prezesa bo wyszli bez krawata”
      – teraz
      w SLD jest sporo wartościowych ludzi…
      wielki wódz Kaczyński wycyckał Rydzyka (bo ten śmie krytykować Wodza… ale ja bym nie był taki pewien kto kogo, bo Sprytny Księżulo jeszcze może zdziwić Wodza)
      lepszy Czarzasty niż Tusk (!)

      Nie wnikam co było prawdą, gdzie i dlaczego Krauze wyszedł bez krawata i kto jest dzieckiem Anety K, czy Sawicką uwiedziono, czy uwodziła. Chodzi o tendencję i taką… echem… elastyczność poglądów.

  6. hazard….
    W jednej z gazet lokalnych był wywiad z faciem, który działał w branży automatów ( nie wiem na ile mówił prawdę). Automaty, to ogromna kasa, jeden w m-cu potrafi przynieść kilkanaście tys. złoty. Według niego cała ta afera hazardowa, to tylko bitwa o wpływy. Ktoś stwierdził, że “podział” rynku jest niesprawiedliwy i coś trzeba zmienić. Cel uświęcił środki.

  7. odbilo mi wczoraj i obejrzalem ten spektakl;-))
    utwierdziłem się w przekonaniu ze obecna klasa polityczna to miernoty!!!;-)) Najlepszy jednak jest strach w oczach naszych polityków,którzy wiedza ze koryto na państwowym może się skończyć.Naród u nas pamiętliwy i kombinatorów wszelakiej maści nie znosi;-)) Chlebowski ten strach ma cały czas;-))

  8. Jak się miała skończyć kariera Dyzmy z Żarowa ?
    Wójta gminy /albo burmistrza wiochy jak chcą niektórzy/ – który,zanim dostał kopa do stolicy,zadłużył ją po uszy. Jeszcze chwilę temu robił w ,,stolycy” za Katona.Prowincjonalnego jak wszystko w stolicy prowincji. Szkoda,że nie poruszyłeś problemu polskiego Dyzmy /z Żarowa albo Zieleńca/,który JEDNYM telefonem rozpierdala ministerstwo,elektrownię,lasy państwowe,kosi hektary lasu w REZERWACIE – bez rozgłosu,bez wrzawy,bez protestów.Gdzie ta sprzedajna hołota zwana ,,ekolodzy” albo ,,obrońcy przyrody”? Nie pytam nawet /bom normalny/ gdzie były cebeesie,prokuratury i policja zwykła,ale pytam,gdzie są NORMALNI ludzie w tym złodziejskim kraju , którzy na to patrzą i milcząc biorą w tym złodziejstwie,codziennym,nieustannym – udział.