Reklama

To miejsce jest jak tramwaj. Motorniczy prowadzi. Ludzie wsiadają i wysiadają. Są tacy co cały czas siedzą i gapią się w okno. Są dyskutujące grupki i niezależni obserwatorzy.

To miejsce jest jak tramwaj. Motorniczy prowadzi. Ludzie wsiadają i wysiadają. Są tacy co cały czas siedzą i gapią się w okno. Są dyskutujące grupki i niezależni obserwatorzy. Niektórzy wpadają tylko po to, żeby zobaczyć kierującego pojazdem i wytknąć mu nieprzestrzeganie przepisów. Jeszcze inni wsiadają i jadą jeden przystanek. Wszystko płynie a właściwie wszystko jest w ruchu i jedzie. Motorniczy wiezie za friko. Konduktora kasującego forsę za bilety nie ma. Niektórzy wysiadają. Narzekają na warunki, że rzuca na zakrętach a na prostej trzęsie ale za przejazd zapłacić nie uważają. Nawet gdy kosztuje chwilkę i wymaga trochę kliknięć.

Gdy czytam na blogu emigranta o potępieniu akcji gospodarza Kontrowersji >wysyłamy maile< i porównaniu jej do żebrania cyganki o grosik, to myślę sobie, że taki punkt widzenia idealnie pasuje do konserwy czyli kogoś, kto zatrzymał się w swoim spojrzeniu lat temu sporo i za boga nie ma ochoty dopasować się do dzisiejszego świata. Nawet Siemens, Shell, Cola, Mercedes, na reklamę wydają miliony dolarów. Razi to kogoś? Wygrywa ten, kto jest bardziej znany. Kto się lepiej sprzeda i będzie miał więcej zwolenników czy klientów. Jedni płacą za reklamy słone pieniądze, drudzy szukają innych dróg. Często przez prowokacje. Zareklamować się nie płacąc za to ani grosza – jest dużą sztuką. Bez wątpienia trochę ludzi poczuło się zdegustowanych wymianą komplementów i wzajemną pochwałą walorów zewnętrznych w ostatnim sporze. Czy wygrały dwa piersiątka czy kurza twarz? Nie wiem, choć jak dla mnie to był remis ze wskazaniem na obydwie strony sporu. Zastanawiam się czasem nad motywami i przyczynami opuszczania portalu przez piszących na nim. Nie wierzę w opowiadane teraz przez nich historyjki o niewiarygodnym chamstwie gospodarza. Otóż gospodarz pokazywał swoją ciemną stronę księżyca już wcześniej, lecąc po Kaczyńskich, Lepperze i Giertychu jak po przysłowiowej burej. Wtedy obecnych krytyków nie raziła brutalność ataków na wyżej wymienionych, bo i oni te postacie serdecznie nienawidzili. W momencie zaatakowania przez Kurkę wszystkich liczących się w Platformie, poczuli się zdruzgotani. Odczuli ten atak jako przeprowadzony na siebie. Jak to tak? Tuska lubię, Schetynę podziwiam, Palikota wielbię a on ich biczem smaga? Toż on burzy mi światopogląd, toż on wyraźnie mi mówi, że źle ulokowałem swoje uczucia, że jestem głupi a do tego ślepy. Byli już tacy co odchodzili i nie sądzę, żeby swoim zniknięciem większą szkodę wyrządzili portalowi - niż sobie. Spory często tu przekraczają granicę wyznaczaną konwenansem ale gdy w grę idą emocję, utrzymanie dobrych obyczajów jest dla wielu zadaniem ponad siły. Było, minęło. To zasada lepsza niż dotycząca dobrego smaku. Tę bowiem należy pielęgnować w swoim domu, jako przykład dla wchodzących dopiero w życie. Na tym portalu, słowa powszechnie uważane za nieobyczajne a nawet obelżywe, nie robią chyba na nikim wrażenia. Samo życie. Dlatego zdziwienie, że w jednym tekście padło 17 kurew i 12 chujów, gdy niby to portal pretenduje do miana inteligenckiego, uważam za nieszczere. Na każdym kroku słyszymy bluzgi i walka z wyrugowaniem ich jest skazana z góry na porażkę. Komu przeszkadza 17 kurew w tekście, temu polecam mały eksperyment. Niech się zaczai i posłucha z ukrycia dyskusji swojego dziecka lub wnuka - z rówieśnikami. Kto nie lubi pyskówek, nie musi się w nie mieszać. Niech tylko pisze. Ludzie wchodzą tu, żeby przeczytać tekst Kurki, potem ewentualnie Szukrijewa, Przyjaciela Moniki, Panamodrego czy Quackiego. Dopiero na końcu, jak nie mają nic do roboty a nudzi im się już dłubanie w nosie - rzucają okiem na komentarze. A z emigrantami wyjeżdżającymi z portalu, nie jest tak, że oni przestali kochać Matkę Kurkę dlatego, że się zbrutalizował, schamiał i stał bufonem albo, że sponiewierał niewinną duszyczkę. Po prostu uderzył w ich światopogląd i wartości lub obraz i spojrzenie na polityków, które utrwalili w sobie na zawsze, nie dopuszczając w nich zmian czy zwykłych korekt.

Reklama
Reklama

107 KOMENTARZE

  1. Nic co ludzkie nie jest mi obce,
    ale słowa nieobyczajne zawsze robią na mnie wrażenie, zwłaszcza używane w nadmiarze bez powodu. Marudna jestem do bólu, dlatego w miejscach publicznych zwracam uwagę rzucającym mięsem, czasami z dobrym skutkiem. Słownictwo naszych dzieci i wnuków zależy od nas.

    “Walory zewnętrzne” to nie jest argument, używania go w jakiejkolwiek dyskusji zwyczajnie nie rozumiem.

    Mówisz Krakusie, że zasadę dobrego smaku należy pielęgnować w domu jako przykład dla wchodzących w życie. A czy to aby nie lekcja hipokryzji dla wchodzących w życie, skoro nie stosujemy jej poza domem?
    Pozdrawiam

    • Droga Graz.
      Też mi się nie podoba nadużywanie słów wulgarnych. Bo po pierwsze, nie każdy życzy sobie je słuchać i miejsce publiczne nie jest dobre do tego. Po drugie, co za dużo, to nie zdrowo i traci siłę rażenia.

      Też nie rozumiem argumentów tyczących piersi czy twarzy ale ci co je używają, na pewno wiedzą po co to robią. Widocznie oboje jesteśmy za głupi, żeby to pojąć. Ale muszę sam się uderzyć w piersi, że czasem ich używałem. Kaczyńscy ciągle mnie prowokowali a ja głupi dawałem się wypuszczać opisując ich wzrost, mlaskanie czy rozwiązane sznurówki.

      Młodych należy uczyć dobrych manier w domu. Jest pięknie, gdy i poza domem zachowują klasę świecąc przykładem. Ponieważ polska codzienność nie jest Wersalem, tam gdzie trzeba, należy, że tak brzydko powiem – przypierdolić od czasu do czasu.

  2. Nic co ludzkie nie jest mi obce,
    ale słowa nieobyczajne zawsze robią na mnie wrażenie, zwłaszcza używane w nadmiarze bez powodu. Marudna jestem do bólu, dlatego w miejscach publicznych zwracam uwagę rzucającym mięsem, czasami z dobrym skutkiem. Słownictwo naszych dzieci i wnuków zależy od nas.

    “Walory zewnętrzne” to nie jest argument, używania go w jakiejkolwiek dyskusji zwyczajnie nie rozumiem.

    Mówisz Krakusie, że zasadę dobrego smaku należy pielęgnować w domu jako przykład dla wchodzących w życie. A czy to aby nie lekcja hipokryzji dla wchodzących w życie, skoro nie stosujemy jej poza domem?
    Pozdrawiam

    • Droga Graz.
      Też mi się nie podoba nadużywanie słów wulgarnych. Bo po pierwsze, nie każdy życzy sobie je słuchać i miejsce publiczne nie jest dobre do tego. Po drugie, co za dużo, to nie zdrowo i traci siłę rażenia.

      Też nie rozumiem argumentów tyczących piersi czy twarzy ale ci co je używają, na pewno wiedzą po co to robią. Widocznie oboje jesteśmy za głupi, żeby to pojąć. Ale muszę sam się uderzyć w piersi, że czasem ich używałem. Kaczyńscy ciągle mnie prowokowali a ja głupi dawałem się wypuszczać opisując ich wzrost, mlaskanie czy rozwiązane sznurówki.

      Młodych należy uczyć dobrych manier w domu. Jest pięknie, gdy i poza domem zachowują klasę świecąc przykładem. Ponieważ polska codzienność nie jest Wersalem, tam gdzie trzeba, należy, że tak brzydko powiem – przypierdolić od czasu do czasu.

  3. Nic co ludzkie nie jest mi obce,
    ale słowa nieobyczajne zawsze robią na mnie wrażenie, zwłaszcza używane w nadmiarze bez powodu. Marudna jestem do bólu, dlatego w miejscach publicznych zwracam uwagę rzucającym mięsem, czasami z dobrym skutkiem. Słownictwo naszych dzieci i wnuków zależy od nas.

    “Walory zewnętrzne” to nie jest argument, używania go w jakiejkolwiek dyskusji zwyczajnie nie rozumiem.

    Mówisz Krakusie, że zasadę dobrego smaku należy pielęgnować w domu jako przykład dla wchodzących w życie. A czy to aby nie lekcja hipokryzji dla wchodzących w życie, skoro nie stosujemy jej poza domem?
    Pozdrawiam

    • Droga Graz.
      Też mi się nie podoba nadużywanie słów wulgarnych. Bo po pierwsze, nie każdy życzy sobie je słuchać i miejsce publiczne nie jest dobre do tego. Po drugie, co za dużo, to nie zdrowo i traci siłę rażenia.

      Też nie rozumiem argumentów tyczących piersi czy twarzy ale ci co je używają, na pewno wiedzą po co to robią. Widocznie oboje jesteśmy za głupi, żeby to pojąć. Ale muszę sam się uderzyć w piersi, że czasem ich używałem. Kaczyńscy ciągle mnie prowokowali a ja głupi dawałem się wypuszczać opisując ich wzrost, mlaskanie czy rozwiązane sznurówki.

      Młodych należy uczyć dobrych manier w domu. Jest pięknie, gdy i poza domem zachowują klasę świecąc przykładem. Ponieważ polska codzienność nie jest Wersalem, tam gdzie trzeba, należy, że tak brzydko powiem – przypierdolić od czasu do czasu.

  4. Mylisz się… nikt stąd nie
    Mylisz się… nikt stąd nie odszedł. NIKT. Nowi przychodzą sukcesywnie i tacy, na których mi najbardziej zależy. Ludzie, którzy myślą SAMI. Mylisz się… oczywiście żebrze o głosy. Na apel odpowiedziały dwie grupy osób, jedni: “ty chuju, skurwysynu pisowski, chamie od Rydzyka, zdrajco”. I to byli wyborcy PO z Onet oraz ludzie, którzy zgłosili swoją pomoc i podziękowali za Portal jakiego nie ma sieci i to byli wyborcy różnych partii, albo zmęczeni wszystkimi wyborami. Masz rację… chujem i kurwą kraj stoi, jak długi i szeroki, wbrew pozorom używam chuja rzadko i z kurwą się nie zadaję, czasem gdy już nie jestem w stanie znieść tandety, mówię chuj wam w dupę, kurwa wsza mać, ale potem już kulturalnie tłumaczę dlaczego. Masz rację….prawidłowość jest jedna, ci którzy krzyczeli dobry wieczór, w górę, Wielki Kurka, kiedy kurwą i chujem, albo i jeszcze gorzej dostawali Kaczyńscy, uznawali ten sposób perswazji za inteligentny i duystyngowany. Dziś są świecie oburzeni kurwą w stronę PO, bo łby mają napakowane frazesami gwarantującymi im status inteligenta, a to zwykłe kmioty są, wykształciuchy. To jest tak ewidentne i rozpaczliwie ukrywane, że aż zabawne, ale ja uprzedzałem, że to nie jest miejsce dla debili i słowa dotrzymuję. Słowem, albo jesteś tu i robisz swoje, albo chuj ci w dupę, kurwa twoja mać.

    PS Wpierdol dostali tylko ci co się prosili i to wiele razy.

  5. Mylisz się… nikt stąd nie
    Mylisz się… nikt stąd nie odszedł. NIKT. Nowi przychodzą sukcesywnie i tacy, na których mi najbardziej zależy. Ludzie, którzy myślą SAMI. Mylisz się… oczywiście żebrze o głosy. Na apel odpowiedziały dwie grupy osób, jedni: “ty chuju, skurwysynu pisowski, chamie od Rydzyka, zdrajco”. I to byli wyborcy PO z Onet oraz ludzie, którzy zgłosili swoją pomoc i podziękowali za Portal jakiego nie ma sieci i to byli wyborcy różnych partii, albo zmęczeni wszystkimi wyborami. Masz rację… chujem i kurwą kraj stoi, jak długi i szeroki, wbrew pozorom używam chuja rzadko i z kurwą się nie zadaję, czasem gdy już nie jestem w stanie znieść tandety, mówię chuj wam w dupę, kurwa wsza mać, ale potem już kulturalnie tłumaczę dlaczego. Masz rację….prawidłowość jest jedna, ci którzy krzyczeli dobry wieczór, w górę, Wielki Kurka, kiedy kurwą i chujem, albo i jeszcze gorzej dostawali Kaczyńscy, uznawali ten sposób perswazji za inteligentny i duystyngowany. Dziś są świecie oburzeni kurwą w stronę PO, bo łby mają napakowane frazesami gwarantującymi im status inteligenta, a to zwykłe kmioty są, wykształciuchy. To jest tak ewidentne i rozpaczliwie ukrywane, że aż zabawne, ale ja uprzedzałem, że to nie jest miejsce dla debili i słowa dotrzymuję. Słowem, albo jesteś tu i robisz swoje, albo chuj ci w dupę, kurwa twoja mać.

    PS Wpierdol dostali tylko ci co się prosili i to wiele razy.

  6. Mylisz się… nikt stąd nie
    Mylisz się… nikt stąd nie odszedł. NIKT. Nowi przychodzą sukcesywnie i tacy, na których mi najbardziej zależy. Ludzie, którzy myślą SAMI. Mylisz się… oczywiście żebrze o głosy. Na apel odpowiedziały dwie grupy osób, jedni: “ty chuju, skurwysynu pisowski, chamie od Rydzyka, zdrajco”. I to byli wyborcy PO z Onet oraz ludzie, którzy zgłosili swoją pomoc i podziękowali za Portal jakiego nie ma sieci i to byli wyborcy różnych partii, albo zmęczeni wszystkimi wyborami. Masz rację… chujem i kurwą kraj stoi, jak długi i szeroki, wbrew pozorom używam chuja rzadko i z kurwą się nie zadaję, czasem gdy już nie jestem w stanie znieść tandety, mówię chuj wam w dupę, kurwa wsza mać, ale potem już kulturalnie tłumaczę dlaczego. Masz rację….prawidłowość jest jedna, ci którzy krzyczeli dobry wieczór, w górę, Wielki Kurka, kiedy kurwą i chujem, albo i jeszcze gorzej dostawali Kaczyńscy, uznawali ten sposób perswazji za inteligentny i duystyngowany. Dziś są świecie oburzeni kurwą w stronę PO, bo łby mają napakowane frazesami gwarantującymi im status inteligenta, a to zwykłe kmioty są, wykształciuchy. To jest tak ewidentne i rozpaczliwie ukrywane, że aż zabawne, ale ja uprzedzałem, że to nie jest miejsce dla debili i słowa dotrzymuję. Słowem, albo jesteś tu i robisz swoje, albo chuj ci w dupę, kurwa twoja mać.

    PS Wpierdol dostali tylko ci co się prosili i to wiele razy.

  7. Tylko krowa nie zmienia zdania…
    Nie można mieć pretensji do M_K, że zmienił zdanie i jedzie po Tusku. Ma rację, bo Tusk głosił się liberałem, a po zdjęciu futra wyszedł rasowy socjalista. Oszukał ? Jasne, że tak. Kaczyński się nie zmienił, jest taki, jaki był 🙂 I trzeba to Tuskowi wytknąć. Co do języka….jeśli ktoś delikatny, można wzrokiem złe miejsca wykropkować.

  8. Tylko krowa nie zmienia zdania…
    Nie można mieć pretensji do M_K, że zmienił zdanie i jedzie po Tusku. Ma rację, bo Tusk głosił się liberałem, a po zdjęciu futra wyszedł rasowy socjalista. Oszukał ? Jasne, że tak. Kaczyński się nie zmienił, jest taki, jaki był 🙂 I trzeba to Tuskowi wytknąć. Co do języka….jeśli ktoś delikatny, można wzrokiem złe miejsca wykropkować.

  9. Tylko krowa nie zmienia zdania…
    Nie można mieć pretensji do M_K, że zmienił zdanie i jedzie po Tusku. Ma rację, bo Tusk głosił się liberałem, a po zdjęciu futra wyszedł rasowy socjalista. Oszukał ? Jasne, że tak. Kaczyński się nie zmienił, jest taki, jaki był 🙂 I trzeba to Tuskowi wytknąć. Co do języka….jeśli ktoś delikatny, można wzrokiem złe miejsca wykropkować.

  10. Dorola. Masz całkowitą rację, że ludzie odchodzą stąd z
    różnych powodów. Ja nie neguję tego. Co do sekty, nie zauważyłem, żeby nie można było mieć tutaj odmiennego zdania i żeby Kurka tworzył jakiś zespół do zadań specjalnych. Raczej wszyscy się cieszą jak przychodzi jakiś odmieniec i głosi ciekawe tezy. Jeżeli nie liczysz na coś nowego i ciekawego do przeczytania, nie czytaj tylko pisz. Masz tu wielu fanów i wielbicieli swojego talentu, którym nigdy będzie za wiele czytać i komentować Twoje teksty.

    • Mnie się wydaje, Krakusie
      że wielu ludzi odchodzi, z powodu wulgarnego języka i chamstwa, które się tu szerzy. Pytanie, czy więcej czytelników i piszących to chamstwo i wulgaryzmy ( w tytułach ) przyciągają, czy odrzucają. Podejrzewam jednak, że sumarycznie trend wulgaryzmów i chamstwa więcej przynosi szkody niż pożytku.

      Innym problemem jest krytyka PO. Tutaj zgadzam się, że obowiązkiem dobrego obywatela jest krytykować nawet dobry rząd, bo my wszyscy musimy poganiać konia któregośmy wybrali i pilnować, by nie zbaczał ze szlaku. Ino aby ta krytyka była konstruktywna i oparta na faktach i wiedzy, a nie gadanie zawistnego i szukającego dziury w całym polaczka.

  11. Dorola. Masz całkowitą rację, że ludzie odchodzą stąd z
    różnych powodów. Ja nie neguję tego. Co do sekty, nie zauważyłem, żeby nie można było mieć tutaj odmiennego zdania i żeby Kurka tworzył jakiś zespół do zadań specjalnych. Raczej wszyscy się cieszą jak przychodzi jakiś odmieniec i głosi ciekawe tezy. Jeżeli nie liczysz na coś nowego i ciekawego do przeczytania, nie czytaj tylko pisz. Masz tu wielu fanów i wielbicieli swojego talentu, którym nigdy będzie za wiele czytać i komentować Twoje teksty.

    • Mnie się wydaje, Krakusie
      że wielu ludzi odchodzi, z powodu wulgarnego języka i chamstwa, które się tu szerzy. Pytanie, czy więcej czytelników i piszących to chamstwo i wulgaryzmy ( w tytułach ) przyciągają, czy odrzucają. Podejrzewam jednak, że sumarycznie trend wulgaryzmów i chamstwa więcej przynosi szkody niż pożytku.

      Innym problemem jest krytyka PO. Tutaj zgadzam się, że obowiązkiem dobrego obywatela jest krytykować nawet dobry rząd, bo my wszyscy musimy poganiać konia któregośmy wybrali i pilnować, by nie zbaczał ze szlaku. Ino aby ta krytyka była konstruktywna i oparta na faktach i wiedzy, a nie gadanie zawistnego i szukającego dziury w całym polaczka.

  12. Dorola. Masz całkowitą rację, że ludzie odchodzą stąd z
    różnych powodów. Ja nie neguję tego. Co do sekty, nie zauważyłem, żeby nie można było mieć tutaj odmiennego zdania i żeby Kurka tworzył jakiś zespół do zadań specjalnych. Raczej wszyscy się cieszą jak przychodzi jakiś odmieniec i głosi ciekawe tezy. Jeżeli nie liczysz na coś nowego i ciekawego do przeczytania, nie czytaj tylko pisz. Masz tu wielu fanów i wielbicieli swojego talentu, którym nigdy będzie za wiele czytać i komentować Twoje teksty.

    • Mnie się wydaje, Krakusie
      że wielu ludzi odchodzi, z powodu wulgarnego języka i chamstwa, które się tu szerzy. Pytanie, czy więcej czytelników i piszących to chamstwo i wulgaryzmy ( w tytułach ) przyciągają, czy odrzucają. Podejrzewam jednak, że sumarycznie trend wulgaryzmów i chamstwa więcej przynosi szkody niż pożytku.

      Innym problemem jest krytyka PO. Tutaj zgadzam się, że obowiązkiem dobrego obywatela jest krytykować nawet dobry rząd, bo my wszyscy musimy poganiać konia któregośmy wybrali i pilnować, by nie zbaczał ze szlaku. Ino aby ta krytyka była konstruktywna i oparta na faktach i wiedzy, a nie gadanie zawistnego i szukającego dziury w całym polaczka.

  13. Jako uczciwy /wykupiłem miesięczny/ i mało wymagający
    pasażer pozwolę sobie na jedną dygresję.Słabo się znam na tramwajach ale miałem okazję /po kilkunastoletniej przerwie/podróżować autobusami.Mój Boże , jakież doświadczenie! Polecam wszystkim malkontentom zdegustowanym drogą benzyną i drogą bez asfaltu.Nie dostrzegam analogii wielkiej pracy MK z leniwym,spóźnialskim i pozbawionym wyobraźni kierowcą miejskiego/lokalnego autobusu. Co zaś się tyczy uciekających pasażerów – jest wolny rynek,są taksówki i dymający na sto sposobów taryfiarze,a w najgorszym razie można odkopać swoją brykę i stojąc w korku posłuchać radia TOK FM.

  14. Jako uczciwy /wykupiłem miesięczny/ i mało wymagający
    pasażer pozwolę sobie na jedną dygresję.Słabo się znam na tramwajach ale miałem okazję /po kilkunastoletniej przerwie/podróżować autobusami.Mój Boże , jakież doświadczenie! Polecam wszystkim malkontentom zdegustowanym drogą benzyną i drogą bez asfaltu.Nie dostrzegam analogii wielkiej pracy MK z leniwym,spóźnialskim i pozbawionym wyobraźni kierowcą miejskiego/lokalnego autobusu. Co zaś się tyczy uciekających pasażerów – jest wolny rynek,są taksówki i dymający na sto sposobów taryfiarze,a w najgorszym razie można odkopać swoją brykę i stojąc w korku posłuchać radia TOK FM.

  15. Jako uczciwy /wykupiłem miesięczny/ i mało wymagający
    pasażer pozwolę sobie na jedną dygresję.Słabo się znam na tramwajach ale miałem okazję /po kilkunastoletniej przerwie/podróżować autobusami.Mój Boże , jakież doświadczenie! Polecam wszystkim malkontentom zdegustowanym drogą benzyną i drogą bez asfaltu.Nie dostrzegam analogii wielkiej pracy MK z leniwym,spóźnialskim i pozbawionym wyobraźni kierowcą miejskiego/lokalnego autobusu. Co zaś się tyczy uciekających pasażerów – jest wolny rynek,są taksówki i dymający na sto sposobów taryfiarze,a w najgorszym razie można odkopać swoją brykę i stojąc w korku posłuchać radia TOK FM.

  16. Ale zrobienie w przysłowiowego ch..a nie ma nic wspólnego
    ze zmianą zdania , albo nawet poglądów – przez polityka. Jeżeli wygrywa wybory pod hasłami co ich tu nawet nie wymienię /bo oklepany dowcip /,a później się robi program partii Edwarda Gierka ,,żeby Polska rosła w siłę a ludzie żyli dostatniej” – to ja ,,,dziękuję.Żeby nie powtarzać tych słów na ,,p” i na ,,ch”.

  17. Ale zrobienie w przysłowiowego ch..a nie ma nic wspólnego
    ze zmianą zdania , albo nawet poglądów – przez polityka. Jeżeli wygrywa wybory pod hasłami co ich tu nawet nie wymienię /bo oklepany dowcip /,a później się robi program partii Edwarda Gierka ,,żeby Polska rosła w siłę a ludzie żyli dostatniej” – to ja ,,,dziękuję.Żeby nie powtarzać tych słów na ,,p” i na ,,ch”.

  18. Ale zrobienie w przysłowiowego ch..a nie ma nic wspólnego
    ze zmianą zdania , albo nawet poglądów – przez polityka. Jeżeli wygrywa wybory pod hasłami co ich tu nawet nie wymienię /bo oklepany dowcip /,a później się robi program partii Edwarda Gierka ,,żeby Polska rosła w siłę a ludzie żyli dostatniej” – to ja ,,,dziękuję.Żeby nie powtarzać tych słów na ,,p” i na ,,ch”.

  19. Krakusie !
    Nie byłem zdziwiony reakcją Laudate. Jak dostałem tego maila (jak wszyscy zresztą), to zaraz sobie pomyślałem o rakcji kilku osób, które są z Kurakiem “w sporze interpersonalnym”, mają do niego dużo osobistego żalu. Dlatego zastanawiałem się nad tym,czy nie warto było tych osób pominąć w liście odbiorców, bo mogły odebrać taką prośbę, jako co najmniej “nie na miejscu”. A ponieważ była to okazja do “odświeżenia” dawnych urazów, pod wpisem pojawiło się trochę komentarzy, niechętnych Kurakowi i jego metodom działania (w tym Balsam, laureat Kontrowersyjnego konkursu na tekst roku :)).
    Akcja rodzi reakcję.
    Zgadzam się w pełni z Dorolą, że ludzie mają własne motywy i sami decydują, czy chcą gdzieś czytać, pisać, komentować. Często “z przymusu” wykonujemy różne działania zawodowe, aby utrzymać rodzinę – idiotyzmem by było, aby istniał przymus wiązania się z jakąś “platformą blogową”, czy też portalem.

    Dla mnie osobiście, decydującym czynnikiem jest…wygoda. Lubię czytać ulubionych autorów w jednym miejscu, a nie latać po iluś tam stronach. Niestety, jednak i tak “latam”, bo lubię poczytać np. Laudate i Balsama (by poprzestać na tych już w/w).

    Chociaż coraz częściej wolę książkę poczytać, niż się ekscytować dokonaniami wybrańców narodu i rzeszy ich komentatorów.
    W pewnym przybliżeniu, moją postawę można zilustrować tak:)

    http://www.mmj.pl/~cichy/motylek.swf

    Pozdrawiam

    • Jeżeli Laudate nie jest kompletnym idiotą, to mógł
      sobie przeczytać w prośbie o wsparcie ponad 1000 innych adresatów i zrozumieć, że MK puścił maile z automatu. A ponieważ on nie jest idiotą, to znaczy, że tylko czekał na pretekst do oplucia Kurki.

      Zgadzam się z Dorolą i Tobą, że nie tylko urażone ambicję są powodem opuszczenia portalu. Byłem mało precyzyjny w tekście, generalizując motywy.

      Tym, którzy opuścili Kontrowersje nie poświęciłbym słowa, gdybym przypadkowo nie trafił na tekst Laudate i nie przeczytał pod nim komentarzy. Jak dla mnie, wszyscy plujący teraz na Kontrowersje zachowują się poniżej kategorii, jak mawiają menele. Są jak Beata. Najpierw, Tusku – bracie ty mój! A po przejściu do PIS-u – czy cię pogięło?

      A co do Ciebie? Jakoś nie zauważyłem, żebyś opluwał Kontrowersje. Czyli można spokojnie wybywać, przybywać, znowu wybywać ale zachowywać się przyzwoicie?

      Osobnym tematem jest Balsam. Nie znam powodów jego odejścia z portalu. Wiem tylko, że wygrał tu konkurs. Wiem też, że pisze świetnie. Ale jest za mało uniwersalny. Jest też przewyrafinowany. Tworzy dla garstki czytelników i znawców literatury. Wspomniał kiedyś, że pisze książkę. Jak znam życie, wydanie osiągnie 10 000 egzemplarzy a książkę kupi 1000, 2000, bądź w porywach 3000 ludzi. Reszta pójdzie na przemiał. Przeczytaj sobie co u Laudate pisze o ludziach z Kontrowersji, którzy autentycznie chwalili jego teksty. Ten bufon gnoi ich teraz. Dla mnie jest zwykłą szmatą i kurwą męską. Do tej pory ignora dostał ode mnie tylko Lustro. Balsam będzie drugim, jeżeli przyjdzie mu ochota wrócić na Kontrowersje.

      Pozdrawiam.

      • Właśnie przeczytałem, co Balsam pisze o ludziach Kontrowersji
        “Nagłówki były tam takie prawie zawsze, kurwy i chuje są tam, jak to w zaułku, na wyposażeniu, ale je ignorowałem, bo publikować tam było zbyt zabawnie, pojawiali się nadzwyczajni komentatorzy, prawdziwi znawcy przedmiotu, każdy z wyobraźnią, piórem, w kłębach wonnego dymu, jak w jakiejś literackiej knajpie, gdzie za chwilę ktoś z całą pewnością wypowie prawdę o nieusuwalnej logice i nieuniknionej przyszłości świata.”

        Takich komplementów na temat “kontrowersjan”, nie słyszałem jeszcze od żadnej, innej osoby. Więc nie o “kontrowersjan” pewnie tu chodzi, tylko o niektóre zachowania “tutejszego ciecia” – jak on sam, był łaskaw się nazwać 🙂

          • Zacny z Ciebie człowiek.
            Łagodny, spokojny i przyjazny każdemu. Ale mimo wszystko, daj żonie przeczytać tekst bucalomzynskiego i każ jej odczytać intencje autora.

          • Wstydzę się, a poza tym się boję
            Mogłoby wyjść na jaw, jakimi pierdołami się zajmuję, zamiast np. walczyć z kolejną warstwą, będącą owocem globalnego ocieplenia 🙂

          • Na koniec.

            balsamlomzynski 11 Luty 2010 o 16:18

            "Wczoraj ładowałem tam kolejną historyjkę, założyłem zdjęcie, dosyć dowcipne, kątem oka zerknąłem na nagłówki portalu i dostałem mdłości po raz pierwszy; dołączyłem muzykę, która była piękna, spojrzałem na nagłówki raz jeszcze i osłabł mi palec wskazujący prawej ręki, a potem cała, obsługująca mysz dłoń. Policzywszy kurwy i pierdolenia w rejestrze najnowszych wiadomości, poczułem się jak na tak zwanej mecie",

            balsamlomzynski 13 Luty 2010 o 12:10

            "no to dobrze, że “multiblog” to tylko nazwa techniczna; “nasz blog” również poddaje niniejszym stanowczej i druzgocącej krytyce. Idąc za naszym wspólnym nemesis powiem jeszcze: czyś ty się z ch.. na łby pomieniał? Musi być sexy, tredny i inaczej niż wszędzie indziej, żeby się już sama nazwa do wyobraźni kleiła. Nie podam poważnych propozycji w tym trybie (odezwij się mailem, jak przyjdzie czas), bo jakiś troll może inicjatywie zrobić przedwczesne ku-ku, ale oto kilka niepoważnych, żebyś się Romskey, albo przynajmniej Twoja wyobraźnia, do k…y nędzy przebudził(a):

            Ten buclomzynski nie wie co pisał dwa dni temu na temat brzydkich wyrazów. No bo czym oprócz obłudy, pruderii i zakłamania, różnią się moje chuje od jego ch… i moje kurwy od jego k…w?

            Przeczytaj akapit o mięsie nutri. To zawoalowane zdanie, ubrane w piętrową konstrukcję i słowa przyzwoite jest niczym innym tylko prymitywną chęcią dopieprzenia drugiemu. Jest chamstwem większym, niż wypowiedziane w emocjach – ty kutasie, bo ułożone z premedytacją.

          • Przypomina mi to sytuację gdy
            Przypomina mi to sytuację gdy gość przyjęty miło przez gospodarzy, naje się, napije, pożartuje, cieszy się, że tak życzliwie został przyjęty, bardzo ciekawie opowiada, dziękuje za wyrazy zachwytu, a po zamknięciu drzwi udaje się do innych i obrabia tyłek tym, u których przed chwilą był. Żenada. Wstydzić się powinni nie ci, którzy ugościli, przyjęli jak swego, ale taki gość.

            Skasowałeś tamten tekst, po co do tego wracać?

  20. Krakusie !
    Nie byłem zdziwiony reakcją Laudate. Jak dostałem tego maila (jak wszyscy zresztą), to zaraz sobie pomyślałem o rakcji kilku osób, które są z Kurakiem “w sporze interpersonalnym”, mają do niego dużo osobistego żalu. Dlatego zastanawiałem się nad tym,czy nie warto było tych osób pominąć w liście odbiorców, bo mogły odebrać taką prośbę, jako co najmniej “nie na miejscu”. A ponieważ była to okazja do “odświeżenia” dawnych urazów, pod wpisem pojawiło się trochę komentarzy, niechętnych Kurakowi i jego metodom działania (w tym Balsam, laureat Kontrowersyjnego konkursu na tekst roku :)).
    Akcja rodzi reakcję.
    Zgadzam się w pełni z Dorolą, że ludzie mają własne motywy i sami decydują, czy chcą gdzieś czytać, pisać, komentować. Często “z przymusu” wykonujemy różne działania zawodowe, aby utrzymać rodzinę – idiotyzmem by było, aby istniał przymus wiązania się z jakąś “platformą blogową”, czy też portalem.

    Dla mnie osobiście, decydującym czynnikiem jest…wygoda. Lubię czytać ulubionych autorów w jednym miejscu, a nie latać po iluś tam stronach. Niestety, jednak i tak “latam”, bo lubię poczytać np. Laudate i Balsama (by poprzestać na tych już w/w).

    Chociaż coraz częściej wolę książkę poczytać, niż się ekscytować dokonaniami wybrańców narodu i rzeszy ich komentatorów.
    W pewnym przybliżeniu, moją postawę można zilustrować tak:)

    http://www.mmj.pl/~cichy/motylek.swf

    Pozdrawiam

    • Jeżeli Laudate nie jest kompletnym idiotą, to mógł
      sobie przeczytać w prośbie o wsparcie ponad 1000 innych adresatów i zrozumieć, że MK puścił maile z automatu. A ponieważ on nie jest idiotą, to znaczy, że tylko czekał na pretekst do oplucia Kurki.

      Zgadzam się z Dorolą i Tobą, że nie tylko urażone ambicję są powodem opuszczenia portalu. Byłem mało precyzyjny w tekście, generalizując motywy.

      Tym, którzy opuścili Kontrowersje nie poświęciłbym słowa, gdybym przypadkowo nie trafił na tekst Laudate i nie przeczytał pod nim komentarzy. Jak dla mnie, wszyscy plujący teraz na Kontrowersje zachowują się poniżej kategorii, jak mawiają menele. Są jak Beata. Najpierw, Tusku – bracie ty mój! A po przejściu do PIS-u – czy cię pogięło?

      A co do Ciebie? Jakoś nie zauważyłem, żebyś opluwał Kontrowersje. Czyli można spokojnie wybywać, przybywać, znowu wybywać ale zachowywać się przyzwoicie?

      Osobnym tematem jest Balsam. Nie znam powodów jego odejścia z portalu. Wiem tylko, że wygrał tu konkurs. Wiem też, że pisze świetnie. Ale jest za mało uniwersalny. Jest też przewyrafinowany. Tworzy dla garstki czytelników i znawców literatury. Wspomniał kiedyś, że pisze książkę. Jak znam życie, wydanie osiągnie 10 000 egzemplarzy a książkę kupi 1000, 2000, bądź w porywach 3000 ludzi. Reszta pójdzie na przemiał. Przeczytaj sobie co u Laudate pisze o ludziach z Kontrowersji, którzy autentycznie chwalili jego teksty. Ten bufon gnoi ich teraz. Dla mnie jest zwykłą szmatą i kurwą męską. Do tej pory ignora dostał ode mnie tylko Lustro. Balsam będzie drugim, jeżeli przyjdzie mu ochota wrócić na Kontrowersje.

      Pozdrawiam.

      • Właśnie przeczytałem, co Balsam pisze o ludziach Kontrowersji
        “Nagłówki były tam takie prawie zawsze, kurwy i chuje są tam, jak to w zaułku, na wyposażeniu, ale je ignorowałem, bo publikować tam było zbyt zabawnie, pojawiali się nadzwyczajni komentatorzy, prawdziwi znawcy przedmiotu, każdy z wyobraźnią, piórem, w kłębach wonnego dymu, jak w jakiejś literackiej knajpie, gdzie za chwilę ktoś z całą pewnością wypowie prawdę o nieusuwalnej logice i nieuniknionej przyszłości świata.”

        Takich komplementów na temat “kontrowersjan”, nie słyszałem jeszcze od żadnej, innej osoby. Więc nie o “kontrowersjan” pewnie tu chodzi, tylko o niektóre zachowania “tutejszego ciecia” – jak on sam, był łaskaw się nazwać 🙂

          • Zacny z Ciebie człowiek.
            Łagodny, spokojny i przyjazny każdemu. Ale mimo wszystko, daj żonie przeczytać tekst bucalomzynskiego i każ jej odczytać intencje autora.

          • Wstydzę się, a poza tym się boję
            Mogłoby wyjść na jaw, jakimi pierdołami się zajmuję, zamiast np. walczyć z kolejną warstwą, będącą owocem globalnego ocieplenia 🙂

          • Na koniec.

            balsamlomzynski 11 Luty 2010 o 16:18

            "Wczoraj ładowałem tam kolejną historyjkę, założyłem zdjęcie, dosyć dowcipne, kątem oka zerknąłem na nagłówki portalu i dostałem mdłości po raz pierwszy; dołączyłem muzykę, która była piękna, spojrzałem na nagłówki raz jeszcze i osłabł mi palec wskazujący prawej ręki, a potem cała, obsługująca mysz dłoń. Policzywszy kurwy i pierdolenia w rejestrze najnowszych wiadomości, poczułem się jak na tak zwanej mecie",

            balsamlomzynski 13 Luty 2010 o 12:10

            "no to dobrze, że “multiblog” to tylko nazwa techniczna; “nasz blog” również poddaje niniejszym stanowczej i druzgocącej krytyce. Idąc za naszym wspólnym nemesis powiem jeszcze: czyś ty się z ch.. na łby pomieniał? Musi być sexy, tredny i inaczej niż wszędzie indziej, żeby się już sama nazwa do wyobraźni kleiła. Nie podam poważnych propozycji w tym trybie (odezwij się mailem, jak przyjdzie czas), bo jakiś troll może inicjatywie zrobić przedwczesne ku-ku, ale oto kilka niepoważnych, żebyś się Romskey, albo przynajmniej Twoja wyobraźnia, do k…y nędzy przebudził(a):

            Ten buclomzynski nie wie co pisał dwa dni temu na temat brzydkich wyrazów. No bo czym oprócz obłudy, pruderii i zakłamania, różnią się moje chuje od jego ch… i moje kurwy od jego k…w?

            Przeczytaj akapit o mięsie nutri. To zawoalowane zdanie, ubrane w piętrową konstrukcję i słowa przyzwoite jest niczym innym tylko prymitywną chęcią dopieprzenia drugiemu. Jest chamstwem większym, niż wypowiedziane w emocjach – ty kutasie, bo ułożone z premedytacją.

          • Przypomina mi to sytuację gdy
            Przypomina mi to sytuację gdy gość przyjęty miło przez gospodarzy, naje się, napije, pożartuje, cieszy się, że tak życzliwie został przyjęty, bardzo ciekawie opowiada, dziękuje za wyrazy zachwytu, a po zamknięciu drzwi udaje się do innych i obrabia tyłek tym, u których przed chwilą był. Żenada. Wstydzić się powinni nie ci, którzy ugościli, przyjęli jak swego, ale taki gość.

            Skasowałeś tamten tekst, po co do tego wracać?