Reklama

Nie wszystko złoto co się świeci, część ze świecących rzeczy to po prostu wiepr

Nie wszystko złoto co się świeci, część ze świecących rzeczy to po prostu wieprzowina. Niemożliwe? Niby dlaczego? Normalna rzecz w świecie spożywczym opanowanym przez konserwanty, ale do rzeczy.

Reklama

Sprawa się rypła, gdy jedna z gospodyń domowych z Inowrocławia kupiła kawałek łopatki i zanim zakup wylądował w garze zaświecił w ciemnej kuchni. Zaświecił na zielono, co w przypadku mięsa jest kolorem niepokojącym. Zaniepokojona gosposia zgłosiła sprawę gdzie trzeba i teraz służby weterynaryjne zachodzą w głowę co świeci.

Wstępnie ustalono, że nie mogą to być bakterie fluoroscencyjne, ponieważ te wymagają odpowiedniego środowiska i na mięsie zabezpieczanym chemicznie nie mają szansy przetrwać. Specjaliści przypuszczają, że świecenie mięsa na zielono to efekt uboczny rekacji chemicznych jakie zachodzą między konserwantami. Poza tym nietypowym zjawiskiem mięso wygląda świeżo, pachnie i smakuje wyśmienicie. Smacznego!

Reklama

21 KOMENTARZE

  1. Ja Hrabini
    Bartosch powidz Ty mnie co to jest taki malunki nabaźgrany karandaszem i taki
    chmurkowy maczkowate napisy.

    To się nazywa Komiks ,takie przedstawienie historii ,jakiejś  sytuacji,dialogu za pomocą
    rysunku i liter.

    Komniks z wyższejszych sfeer.

    Na spendzie KGW w Zadupiu Małym. Diloguji Maryk Sy. do Yolki Fy. Na ty panstwowyj posadzi to si tobi Yola ,szynki byli zaokronglili aż połyskiwajom zielunkowatu-filutowo.

    Powim ja tobi Yola tkiegu smonczesa kresowegu, nu może to jest zgadula.
    Yola wie ,co to je , zilonkawy pomarańczowy sinuwaty cyrynowy i filutowe, a ?

    Ta nie wim ,naj pan ministyr ciekawość moji zaspokoji…..

    To jest dupa zbita bizunami, ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha

  2. Ja Hrabini
    Bartosch powidz Ty mnie co to jest taki malunki nabaźgrany karandaszem i taki
    chmurkowy maczkowate napisy.

    To się nazywa Komiks ,takie przedstawienie historii ,jakiejś  sytuacji,dialogu za pomocą
    rysunku i liter.

    Komniks z wyższejszych sfeer.

    Na spendzie KGW w Zadupiu Małym. Diloguji Maryk Sy. do Yolki Fy. Na ty panstwowyj posadzi to si tobi Yola ,szynki byli zaokronglili aż połyskiwajom zielunkowatu-filutowo.

    Powim ja tobi Yola tkiegu smonczesa kresowegu, nu może to jest zgadula.
    Yola wie ,co to je , zilonkawy pomarańczowy sinuwaty cyrynowy i filutowe, a ?

    Ta nie wim ,naj pan ministyr ciekawość moji zaspokoji…..

    To jest dupa zbita bizunami, ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha

  3. Ja Hrabini
    Bartosch powidz Ty mnie co to jest taki malunki nabaźgrany karandaszem i taki
    chmurkowy maczkowate napisy.

    To się nazywa Komiks ,takie przedstawienie historii ,jakiejś  sytuacji,dialogu za pomocą
    rysunku i liter.

    Komniks z wyższejszych sfeer.

    Na spendzie KGW w Zadupiu Małym. Diloguji Maryk Sy. do Yolki Fy. Na ty panstwowyj posadzi to si tobi Yola ,szynki byli zaokronglili aż połyskiwajom zielunkowatu-filutowo.

    Powim ja tobi Yola tkiegu smonczesa kresowegu, nu może to jest zgadula.
    Yola wie ,co to je , zilonkawy pomarańczowy sinuwaty cyrynowy i filutowe, a ?

    Ta nie wim ,naj pan ministyr ciekawość moji zaspokoji…..

    To jest dupa zbita bizunami, ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha

  4. Zatrucie.
    Hallo,w 1976 r bralem udzial w pokazie,ktory polegal na porownaniu probki powietrza pobranej w Chorzowie o godz 12,oo,a zegarkiem z wskazowkami fosforujacymi.Obie rzeczy wkladano do czulego licznika Geigera-Müllera.Wynik byl taki:
    Zegarek- tik—-tik—-tik…. it.
    Probka- tik-tik-tik.
    Wniosek-jestesmy bardzo dobrze przygotowani.

  5. Zatrucie.
    Hallo,w 1976 r bralem udzial w pokazie,ktory polegal na porownaniu probki powietrza pobranej w Chorzowie o godz 12,oo,a zegarkiem z wskazowkami fosforujacymi.Obie rzeczy wkladano do czulego licznika Geigera-Müllera.Wynik byl taki:
    Zegarek- tik—-tik—-tik…. it.
    Probka- tik-tik-tik.
    Wniosek-jestesmy bardzo dobrze przygotowani.

  6. Zatrucie.
    Hallo,w 1976 r bralem udzial w pokazie,ktory polegal na porownaniu probki powietrza pobranej w Chorzowie o godz 12,oo,a zegarkiem z wskazowkami fosforujacymi.Obie rzeczy wkladano do czulego licznika Geigera-Müllera.Wynik byl taki:
    Zegarek- tik—-tik—-tik…. it.
    Probka- tik-tik-tik.
    Wniosek-jestesmy bardzo dobrze przygotowani.