Reklama

Technika jak tu powiedzieć, żeby nic nie powiedzieć połączon

Technika jak tu powiedzieć, żeby nic nie powiedzieć połączona ze strategią: „jak się weźmiecie, to zrobicie”. Człowiek przyłapany na paradoksie musi podzielić absurd na dwoje i tańczyć między połówkami, co też Tusk z właściwym sobie talentem uczynił. Absolutnie nie będzie ingerował w niezależność prokuratury, ale gdyby ktoś go zechciał spytać, to oczywiście wyrazi swoje stanowisko. Z decyzjami trzeba poczekać, to druga dobra rada Donalda Tuska. Pytanie do kogo skierowana? Do niezależnego prokuratora Seremeta, czy do niezależnego prokuratora Parulskiego? W zasadzie obaj panowie mają ciężkie zadnie i gdyby ktoś Tuska pytał, skłonny jest uznać zasługi cywilnej i wojskowej prokuratury. Natomiast z całą pewnością nie może być tak, że publiczne jest wypowiadane posłuszeństwo w zhierarchizowanej instytucji. W związku z tym, trzeba podjąć jakąś decyzję, pozostając przy założeniu, że decyzja wymaga czasu. Co się stanie, jeśli na biurku ministra Siemoniaka pojawi się rezygnacja prokuratora Parulskiego? No załóżmy taką ewentualność – poprosił żurnalista. Czy pan premier doradzi, czy też nie będzie się wtrącał? Naturalnie ministrowie są niezawiśli, zdarza się jednak, co dobrze o nich świadczy, że zasięgają porad bardziej doświadczonych kolegów z rządu. Nie wypada mi odmówić w takiej sytuacji. Zatem pan jest czy pan nie jest za odwołaniem i jeśli tak to kogo, czy może nikogo? Anglicy powiadają dajmy czas czasowi, nie ma nic więcej do dodania. Prokuratura jest niezawisła, politycy się nie powinni wtrącać z powodu wewnętrznych waśni i osobistych konfliktów, których oczywiście nie może być i dołożę wszelkich starań, żeby ich w prokuraturze nie było. Dziękujemy za uwagę, lecimy do Danii.

Reklama
Reklama

3 KOMENTARZE

  1. Nie żeby przemawiała przeze
    Nie żeby przemawiała przeze mnie jakakolwiek pycha, nie miałem specjalnie czasu sprawie się bliżej przyglądać, ale w mojej ocenie nie działo się nic co w Polsce niestety mogłoby być uznane za coś wyjątkowego. Oczywiście jakies tam poruszenie, ale niewiele z niego wynika. Dzien jak co dzień w sensie mechanizmow władzy, poza tym, że okraszone wiekszą bezczelnością grup interesów.

    Dzisiaj jedynie mogę dodać, że prawdopodobnie jestem bogatszy w ocene pobudek samego prokuratora, ale to nie jest istota problemu.

    Kluczem do analizy sytuacji powinny być dwie sprawy. Pierwsza to słowa samego premiera, które wypowiedział na początku swojej pierwszej kadencji.

    “Otóż stwierdzam, że zasób informacji dostarczanych przez służby, niezbędnych dla premiera i prezydenta, jest po prostu bardzo ubogi. Mógłbym natomiast już dziś napisać książkę, jakie klany walczą ze sobą wewnątrz poszczególnych służb. Odnoszę przygnębiające wrażenie, że bardzo wielu oficerów służb specjalnych to są prywatne armie byłego szefa, aktualnego szefa czy przyszłego szefa i zajmują się głównie intrygami.”

    .polityka.pl/kraj/245102,1,rewolucja-malych-krokow.read

    I nic. Tusk skapitulował na początku swoich rządów, uznał, że lepiej się nie wychylać i tak sobie leci piąty rok. Czy mainstreamowe media ten wątek kiedykolwiek podjęły? Dobrze wiemy, że jest wręcz przeciwnie. A teraz rozpasanie pewnych kręgów sięgnęło tego stopnia, że się walą za kulisami na bezczelnego. Co niektorych widzów dochodzą jedynie odglosy mordobicia i przestawiania mebli.

    Druga sprawa to aktywność samego prezydenta. Swojego czasu jedynego posła poza SLD, ktory głosował przeciwko likwidacji WSI. A dzisiaj sam Parulski, po spotkaniach na szczycie w pałacu podkreślal, że prezydent stoi po jego stronie i nie chce jego dymisji. Z tego co zauwazyłem media otwarcie łgały, że Komorowski nie opowiada się po żadnej ze stron, a szuka kompromisu. Kompromisu może i szuka, ale ewidentnie broni interesu jednej z klik.

  2. Nie żeby przemawiała przeze
    Nie żeby przemawiała przeze mnie jakakolwiek pycha, nie miałem specjalnie czasu sprawie się bliżej przyglądać, ale w mojej ocenie nie działo się nic co w Polsce niestety mogłoby być uznane za coś wyjątkowego. Oczywiście jakies tam poruszenie, ale niewiele z niego wynika. Dzien jak co dzień w sensie mechanizmow władzy, poza tym, że okraszone wiekszą bezczelnością grup interesów.

    Dzisiaj jedynie mogę dodać, że prawdopodobnie jestem bogatszy w ocene pobudek samego prokuratora, ale to nie jest istota problemu.

    Kluczem do analizy sytuacji powinny być dwie sprawy. Pierwsza to słowa samego premiera, które wypowiedział na początku swojej pierwszej kadencji.

    “Otóż stwierdzam, że zasób informacji dostarczanych przez służby, niezbędnych dla premiera i prezydenta, jest po prostu bardzo ubogi. Mógłbym natomiast już dziś napisać książkę, jakie klany walczą ze sobą wewnątrz poszczególnych służb. Odnoszę przygnębiające wrażenie, że bardzo wielu oficerów służb specjalnych to są prywatne armie byłego szefa, aktualnego szefa czy przyszłego szefa i zajmują się głównie intrygami.”

    .polityka.pl/kraj/245102,1,rewolucja-malych-krokow.read

    I nic. Tusk skapitulował na początku swoich rządów, uznał, że lepiej się nie wychylać i tak sobie leci piąty rok. Czy mainstreamowe media ten wątek kiedykolwiek podjęły? Dobrze wiemy, że jest wręcz przeciwnie. A teraz rozpasanie pewnych kręgów sięgnęło tego stopnia, że się walą za kulisami na bezczelnego. Co niektorych widzów dochodzą jedynie odglosy mordobicia i przestawiania mebli.

    Druga sprawa to aktywność samego prezydenta. Swojego czasu jedynego posła poza SLD, ktory głosował przeciwko likwidacji WSI. A dzisiaj sam Parulski, po spotkaniach na szczycie w pałacu podkreślal, że prezydent stoi po jego stronie i nie chce jego dymisji. Z tego co zauwazyłem media otwarcie łgały, że Komorowski nie opowiada się po żadnej ze stron, a szuka kompromisu. Kompromisu może i szuka, ale ewidentnie broni interesu jednej z klik.

  3. Nie żeby przemawiała przeze
    Nie żeby przemawiała przeze mnie jakakolwiek pycha, nie miałem specjalnie czasu sprawie się bliżej przyglądać, ale w mojej ocenie nie działo się nic co w Polsce niestety mogłoby być uznane za coś wyjątkowego. Oczywiście jakies tam poruszenie, ale niewiele z niego wynika. Dzien jak co dzień w sensie mechanizmow władzy, poza tym, że okraszone wiekszą bezczelnością grup interesów.

    Dzisiaj jedynie mogę dodać, że prawdopodobnie jestem bogatszy w ocene pobudek samego prokuratora, ale to nie jest istota problemu.

    Kluczem do analizy sytuacji powinny być dwie sprawy. Pierwsza to słowa samego premiera, które wypowiedział na początku swojej pierwszej kadencji.

    “Otóż stwierdzam, że zasób informacji dostarczanych przez służby, niezbędnych dla premiera i prezydenta, jest po prostu bardzo ubogi. Mógłbym natomiast już dziś napisać książkę, jakie klany walczą ze sobą wewnątrz poszczególnych służb. Odnoszę przygnębiające wrażenie, że bardzo wielu oficerów służb specjalnych to są prywatne armie byłego szefa, aktualnego szefa czy przyszłego szefa i zajmują się głównie intrygami.”

    .polityka.pl/kraj/245102,1,rewolucja-malych-krokow.read

    I nic. Tusk skapitulował na początku swoich rządów, uznał, że lepiej się nie wychylać i tak sobie leci piąty rok. Czy mainstreamowe media ten wątek kiedykolwiek podjęły? Dobrze wiemy, że jest wręcz przeciwnie. A teraz rozpasanie pewnych kręgów sięgnęło tego stopnia, że się walą za kulisami na bezczelnego. Co niektorych widzów dochodzą jedynie odglosy mordobicia i przestawiania mebli.

    Druga sprawa to aktywność samego prezydenta. Swojego czasu jedynego posła poza SLD, ktory głosował przeciwko likwidacji WSI. A dzisiaj sam Parulski, po spotkaniach na szczycie w pałacu podkreślal, że prezydent stoi po jego stronie i nie chce jego dymisji. Z tego co zauwazyłem media otwarcie łgały, że Komorowski nie opowiada się po żadnej ze stron, a szuka kompromisu. Kompromisu może i szuka, ale ewidentnie broni interesu jednej z klik.