Reklama

Przez lata działało, nawet gdy Kaczyński nic nie mówił, to złowrogo milczał, ale to się skończyło. Wczoraj w sejmie mieliśmy dwa występy posłów bez maseczek, jednym był Grzegorz Braun, wykluczony z obrad przez błaznującego wicemarszałka Czarzastego, drugim Jarosław Kaczyński, nie wykluczony i nie upomniany. Tylko to zestawienie pokazuje, że siła publicznych występów prezesa PiS nie ma nic wspólnego z dawną potęgą, a to dopiero początek opowieści. Szef PiS i wicepremier do spraw bezpieczeństwa grzmiał z trybuny sejmowej, że opozycja ma krew na rękach i wielu z opozycji będzie siedzieć. Coś takiego, jeszcze rok temu byłoby nie schodzącym tematem dnia przez wiele tygodni. Nagłówki grzmiące o upadku demokracji, jawnej dyktaturze, łamaniu konstytucji i tak dalej, wypełniałby wszystkie media lewicowo-liberalne.

Reklama

Co się stało wczoraj i co się dzieje dziś? Praktycznie nic, wypowiedź Kaczyńskiego gubi się w rubryce poświęconej tematom trzeciego rzędu, na portalu „Gazety Wyborczej” pojawiła się obok Roberta Gawlińskiego, który wyprowadził się do Grecji i został rolnikiem zbierającym oliwki. Nie do pomyślenia w czasach świetności! Na portalach prawicowych identyczna sytuacja, nie ma żadnego „zaorania”, czy innego „ale im powiedział”, cisza niczym na pogrzebie organisty. Jaki z tego wniosek? Kilka naraz! Po 15 latach świętej wojny i pięciu ostatnich, gdzie konflikt PO z PiS przyśpieszył, wszyscy wszystko wiedzą, jak mawiał klasyk Petru. Zgrały się narzędzia po obu stronach, nowe nadzieje, że tym razem Lempart zrobi rewolucję na ulicy, bardzo szybko przerodziły się w tragifarsę. Wystąpienie Kaczyńskiego w sejmie, w sposób oczywisty reżyserowane i nastawiane na odwrócenie uwagi publicznej od wielu porażek PiS i przede wszystkim od batalii w UE o budżet powiązany z „praworządnością”, kompletnie nie zadziałało. Pierwszy z „wielkich” polskiej polityki, niejaki Donald Tusk, stał się trollem internetowym i jego słowa znaczą tyle, co słowa trolla. Jarosław Kaczyński próbując przywołać dawną wagę swoich słów po woli zaczyna wchodzić na tę samą ścieżkę.

Czasy, w których „Kaczyński coś powie” i cała Polska będzie tym żyć skończyły się bezpowrotnie, w takiej skali i sile nie powtórzy się to już nigdy. O tym, że opozycja ma krew na rękach słyszeliśmy 1000 razy, o tym, że będzie siedzieć słyszymy od 15 lat i póki co nikt nie siedzi, pozostali wychodzą z aresztów. Więcej uwagi, szczególnie w przestrzeni internetowej, poświęcono temu, że Kaczyński nie poniósł żadnych konsekwencji za brak maseczki, za co Braun wyleciał z obrad, niż „zamachowi na konstytucję” i „dyktaturze”. PiS po serii tragicznych błędów, również skutkujących „krwią na rękach”, starymi sztuczkami niczego nie załatwi. Emocje społeczne przesunięte są w zupełnie inne obszary niż nudna i jałowa wojna POPiS, bo ile można. W tej chwili liczy się szara „pandemiczna” codzienność, absurdalne ograniczenia związane z wykonywaniem podstawowych czynności życiowych, histeria i paranoja z jednej strony, frustracja i sprzeciw z drugiej. PiS i sam Jarosław Kaczyński są w samym centrum „nowej normalności” i Polacy doskonale pamiętają „twój ból jest większy, niż mój”, aby się przejmować „krwią na rękach opozycji”.

PiS przechodzi przez klasyczny w polityce proces, który się nazywa utratą władzy i tego procesu nie da się zatrzymać, można go co najwyżej rozwlec. Wszyscy pamiętamy, że przed utratą władzy PO nie tylko nie zmieniła idiotycznej strategii, ale jeszcze bardziej ją podkręciła strasząc „złym Kaczyńskim”. Efekt znamy i w przypadku PiS zachowującego się standardowo dla upadającej partii władzy, efekt musi być taki sam. Wczorajsze wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, to krzyk lidera, który wie, że przegrywa, co więcej najgorsze dopiero przed nim i partią. I tylko ostatni głęboko wierzący albo skrajnie naiwni będą mówić o „przeciąganiu prętem po klatce”, czy genialnym manewrze oskrzydlającym. Na naszych oczach kończy się pewna epoka, ściślej epoka politycznej dominacji Jarosława Kaczyńskiego.

Reklama

52 KOMENTARZE

      • towarzystwo wzajemnej

        towarzystwo wzajemnej adoracji zrobiło się na tym portalu łącznie z Gospodarzem MK.  Jarosław Kaczyński to genialny strateg, a ma przeciwko sobie nie tylko totalnie durną opozycję (pożytecznych idiotów) ale i sterujący nim tzw. "establiszment" głownie niemiecki. I teraz wy brutusy przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu? Za miesiąc dwa, Kaczyński jak zwykle wygra, ale wasze teksty i komentarze zostaną (chyba?).

      • towarzystwo wzajemnej

        towarzystwo wzajemnej adoracji zrobiło się na tym portalu łącznie z Gospodarzem MK.  Jarosław Kaczyński to genialny strateg, a ma przeciwko sobie nie tylko totalnie durną opozycję (pożytecznych idiotów) ale i sterujący nim tzw. "establiszment" głownie niemiecki. I teraz wy brutusy przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu? Za miesiąc dwa, Kaczyński jak zwykle wygra, ale wasze teksty i komentarze zostaną (chyba?).

  1. Dla Kaczyńskiego, jak

    Dla Kaczyńskiego, jak twierdzi Dorn, najważniejsze jest utrzymanie władzy w partii. Teraz i ją zaczyna tracić. Ignorowanie wodza przez przeciwników, a później swoich, to pierwszy etap tej utraty. Później będzie musiał podporządkowywać się różnym Morawieckim, Kamińskim, Niedzielskim i Moskalom, wykonując ich polecenia. W ten sposób wszechmocny Kaczyński zostanie pokonany przez wirus i własne słabości.

     

      • > Co to da? 

        > Co to da? 

        Dwie sprawy:

        1. Ten temat wałkowałem wczoraj z cmss. "Mniej" zarażonych">wyższy wskaźnik śmiertelności>naganianie na szczepionkę

        2. Sterowannie paniką przez ministerstwo kłamstwa. Nasze dotychczasowe "środki zaradcze" nie są takie do dupy skoro jest TYLKO 20-25k zarażonych dziennie. Jak spadnie liczba ogłaszanych zarazonych zawsze można podwyższyć liczbę testów i cały czas grzać panikę.

         

         

         

  2. Dla Kaczyńskiego, jak

    Dla Kaczyńskiego, jak twierdzi Dorn, najważniejsze jest utrzymanie władzy w partii. Teraz i ją zaczyna tracić. Ignorowanie wodza przez przeciwników, a później swoich, to pierwszy etap tej utraty. Później będzie musiał podporządkowywać się różnym Morawieckim, Kamińskim, Niedzielskim i Moskalom, wykonując ich polecenia. W ten sposób wszechmocny Kaczyński zostanie pokonany przez wirus i własne słabości.

     

      • > Co to da? 

        > Co to da? 

        Dwie sprawy:

        1. Ten temat wałkowałem wczoraj z cmss. "Mniej" zarażonych">wyższy wskaźnik śmiertelności>naganianie na szczepionkę

        2. Sterowannie paniką przez ministerstwo kłamstwa. Nasze dotychczasowe "środki zaradcze" nie są takie do dupy skoro jest TYLKO 20-25k zarażonych dziennie. Jak spadnie liczba ogłaszanych zarazonych zawsze można podwyższyć liczbę testów i cały czas grzać panikę.

         

         

         

  3. Oglądając próbę wystąpienia

    Oglądając próbę wystąpienia Brauna to co mnie uderzyło to spijanie sobie z dziubków przez Czarzastego i PiS. Jak się teraz czuje zakon PiS? Nadal nie zatrybili? Może czas otwarcie przenieść się do Biedronia? Trochę już tracę cierpliwość dla ociężałych umysłowo którzy mają problem z przejrzeniem na oczy. Co ma jeszcze zrobić PiS żebyście zrozumieli że zostaliście wydymani?

      • Za dużo zmienny. Jak będą

        Za dużo zmienny. Jak będą nowe wybory będę adaptował sie do takiej sytuacji. 

        Z drugiej strony, czym się teraz różni PiS od opozycji?…. poza deklaracjami.

        Kto wypromował wściekłe macice? Kto steruje gospodarczo państwo w glebę? Kto sprzedał kolejny kawałek suwerenności nie wetując leworządności wcześniej? Kto sponsoruje antypolską szczujnie? Kto wypina nasze dupy do wydymania przez 447?

        To nie jest kwestia jednej złej decyzji. Element który przejął PiS jest zdeterminowany żeby zatopić go. Dawanie szansy PiSowi to dawanie paliwa tym szkodnikom.

  4. Oglądając próbę wystąpienia

    Oglądając próbę wystąpienia Brauna to co mnie uderzyło to spijanie sobie z dziubków przez Czarzastego i PiS. Jak się teraz czuje zakon PiS? Nadal nie zatrybili? Może czas otwarcie przenieść się do Biedronia? Trochę już tracę cierpliwość dla ociężałych umysłowo którzy mają problem z przejrzeniem na oczy. Co ma jeszcze zrobić PiS żebyście zrozumieli że zostaliście wydymani?

      • Za dużo zmienny. Jak będą

        Za dużo zmienny. Jak będą nowe wybory będę adaptował sie do takiej sytuacji. 

        Z drugiej strony, czym się teraz różni PiS od opozycji?…. poza deklaracjami.

        Kto wypromował wściekłe macice? Kto steruje gospodarczo państwo w glebę? Kto sprzedał kolejny kawałek suwerenności nie wetując leworządności wcześniej? Kto sponsoruje antypolską szczujnie? Kto wypina nasze dupy do wydymania przez 447?

        To nie jest kwestia jednej złej decyzji. Element który przejął PiS jest zdeterminowany żeby zatopić go. Dawanie szansy PiSowi to dawanie paliwa tym szkodnikom.

  5. Kaczyński jest pogrobowcem

    Kaczyński jest pogrobowcem komuny, reliktem uprawiania polityki w oderwaniu od procesów społecznych i gospodarczych, a widzenia jej tylko przez pryzmat gabinetowych gierek w pomieszanej sferze partyjno-rządowej. Bycie skamieliną wykluczoną technologicznie, jakkolwiek absolutnie nie możliwe do usprawiedliwienia, ma tu mniejsze znaczenie. Gorsze jest zamknięcie polskiej polityki w zaklętym kręgu zwalczania się frakcji, od trzydziestu lat tych samych, a nawet w przeklętym kręgu wciąż tych samych twarzy. Kto pamięta, że bohater tych dni tow. Carzasty, był ostatnią nadzieją czerwownych, szefem propagandy i szefem kampanii wyborczej PZPR w wyborach do sejmu kontraktowego 1989? Trzydzieści lat minęło, a oni, ci sami, nadal prowadzą swoje gierki.

  6. Kaczyński jest pogrobowcem

    Kaczyński jest pogrobowcem komuny, reliktem uprawiania polityki w oderwaniu od procesów społecznych i gospodarczych, a widzenia jej tylko przez pryzmat gabinetowych gierek w pomieszanej sferze partyjno-rządowej. Bycie skamieliną wykluczoną technologicznie, jakkolwiek absolutnie nie możliwe do usprawiedliwienia, ma tu mniejsze znaczenie. Gorsze jest zamknięcie polskiej polityki w zaklętym kręgu zwalczania się frakcji, od trzydziestu lat tych samych, a nawet w przeklętym kręgu wciąż tych samych twarzy. Kto pamięta, że bohater tych dni tow. Carzasty, był ostatnią nadzieją czerwownych, szefem propagandy i szefem kampanii wyborczej PZPR w wyborach do sejmu kontraktowego 1989? Trzydzieści lat minęło, a oni, ci sami, nadal prowadzą swoje gierki.

  7. Jeśli za słowami nie idą

    Jeśli za słowami nie idą czyny to potem nikt już nie bierze ich na poważnie i taki efekt właśnie widzimy. Może kiedyś się zdarzyło, ale ja jakoś nie pamiętam aby którakolwiek groźba została zrealizowana.

    Nawiasem mówiąc zapewne dokładnie to samo byłoby na forum UE z groźbą zawetowania "budżetu za leworządność", mamy szczęście że chociaż tu jest jeszcze Orban.

    • Dokładnie tak! PiS

      Dokładnie tak! PiS wyartykułował wiele gróźb i poczynił wiele wojowniczych zapowiedzi. Oczywiście nic, albo bardzo niewiele z tego zrealizował. Taka postawa zwykle spotyka się z pogardą i nic dziwnego że PiS jest tak traktowany przez opozycję i wrogów zewnętrznych. 

      Prawdopodobnie nie będzie polskiego weta, jak zwykle stchórzą w ostatniej chwili. To nie ta klasa i ten kaliber, co Orban. Ten grozi i w przypadku braku pożądanej odpowiedzi, groźbę wciela w życie.

      • Pytanie do ministra Ziobro:

        A nie jest przypadkiem tak, że ten Fundusz odbudowy Unii Europejskiej, to w rzeczywistości jest kredyt zaciągany razem i wspólnie  przez wszystkie rządy Unii Europejskiej? Który trzeba będzie spłacić siłami wszystkich budżetów?

        Bo jeśli tak, to może nie żyrowac tych 750 miliardów zaciąganych przez bogate kraje UE? 

    • Dzięki za trzeźwe słowa.

      Dzięki za trzeźwe słowa. Miałem chwilę słabosci i na poważnie brałem odpuszczenie PiSowi żeby chociasż weto wyszarpać od nich ale to faktycznie są tylko puste pogróżki za którymi nie pójda czyny. Typowy PiS, dużo gadania by na końcu zająć przeciwne stanowisko.

  8. Jeśli za słowami nie idą

    Jeśli za słowami nie idą czyny to potem nikt już nie bierze ich na poważnie i taki efekt właśnie widzimy. Może kiedyś się zdarzyło, ale ja jakoś nie pamiętam aby którakolwiek groźba została zrealizowana.

    Nawiasem mówiąc zapewne dokładnie to samo byłoby na forum UE z groźbą zawetowania "budżetu za leworządność", mamy szczęście że chociaż tu jest jeszcze Orban.

    • Dokładnie tak! PiS

      Dokładnie tak! PiS wyartykułował wiele gróźb i poczynił wiele wojowniczych zapowiedzi. Oczywiście nic, albo bardzo niewiele z tego zrealizował. Taka postawa zwykle spotyka się z pogardą i nic dziwnego że PiS jest tak traktowany przez opozycję i wrogów zewnętrznych. 

      Prawdopodobnie nie będzie polskiego weta, jak zwykle stchórzą w ostatniej chwili. To nie ta klasa i ten kaliber, co Orban. Ten grozi i w przypadku braku pożądanej odpowiedzi, groźbę wciela w życie.

      • Pytanie do ministra Ziobro:

        A nie jest przypadkiem tak, że ten Fundusz odbudowy Unii Europejskiej, to w rzeczywistości jest kredyt zaciągany razem i wspólnie  przez wszystkie rządy Unii Europejskiej? Który trzeba będzie spłacić siłami wszystkich budżetów?

        Bo jeśli tak, to może nie żyrowac tych 750 miliardów zaciąganych przez bogate kraje UE? 

    • Dzięki za trzeźwe słowa.

      Dzięki za trzeźwe słowa. Miałem chwilę słabosci i na poważnie brałem odpuszczenie PiSowi żeby chociasż weto wyszarpać od nich ale to faktycznie są tylko puste pogróżki za którymi nie pójda czyny. Typowy PiS, dużo gadania by na końcu zająć przeciwne stanowisko.

  9. Wiara ,że jeden człowiek może

    Wiara ,że jeden człowiek może przenosić góry a potem robienie z niego idioty bo jednak nie to  dziecinada. Nawet w rodxinie zdarzają się mało chwalebne sytuacje nie mówiąc o prawdziwych jatkach i wiara w to , że partia polityczna jest lepsza to wyraz skrajnej naiwności. Nie głosowałam  na PIS  myśląc że J.Kaczyński jest  cudotwórcą ale przyzwoitym człowiekiem na tle poprzedniej  ekipy.I wcale się nie zawiodłam.Zależy czego kto oczekiwał.

  10. Wiara ,że jeden człowiek może

    Wiara ,że jeden człowiek może przenosić góry a potem robienie z niego idioty bo jednak nie to  dziecinada. Nawet w rodxinie zdarzają się mało chwalebne sytuacje nie mówiąc o prawdziwych jatkach i wiara w to , że partia polityczna jest lepsza to wyraz skrajnej naiwności. Nie głosowałam  na PIS  myśląc że J.Kaczyński jest  cudotwórcą ale przyzwoitym człowiekiem na tle poprzedniej  ekipy.I wcale się nie zawiodłam.Zależy czego kto oczekiwał.

  11. Ciekawe, mówi o krwi na

    Konfederacja też mogłaby się zastanowić nad spójnym stanowiskiem. Kiedy Braun reklamuje książkę "Fałszywa pandemia", Dziambor zamieszcza dramatyczne wpisy ze szpitala o tym w jakiej ruinie ma płuca od covidu. Podobno w większej niż stan finansów państwa. Żal.

  12. Ciekawe, mówi o krwi na

    Konfederacja też mogłaby się zastanowić nad spójnym stanowiskiem. Kiedy Braun reklamuje książkę "Fałszywa pandemia", Dziambor zamieszcza dramatyczne wpisy ze szpitala o tym w jakiej ruinie ma płuca od covidu. Podobno w większej niż stan finansów państwa. Żal.