Reklama

Marek Piwowski w jednym zE sowich filmów zagrał „Hitchcocka” i

Marek Piwowski w jednym zE sowich filmów zagrał „Hitchcocka” i obsadził się w roli bezdomnego. Tenże filmowy bohater wygłosił kilka zabawnych kwestii i między innymi tę: „Gdy kaczka traci orientację zaczyna nurkować dupą”.  

Reklama

Przyglądając się weekendowym reakcjom było nie było elit, intelektualistów, tuzów nowoczesnej demokracji i mediów, które ze światłym przekazem żyją za pan brat, mam wrażenie, że wielu zanurkowało odwrotną stroną siebie. A wszystko z tej okazji, że człowiek pozbawiony myślenia, zastąpionego schematami lojalności, gubi się w każdej nietypowej i wymagającej rozumu, niecodziennej sytuacji.

Lech Wałęsa wystąpił na zjeździe Libertas i jak Polska szeroka do lewa do prawa, tak się zaczęły masowe zawody w nurkowaniu dupą. Kaczki medialne i polityczne straciły orientację. Co się dzieje? Wałęsa na zjeździe Libertas? Jak się do tego odnieść? Jakie zająć stanowisko, bo przecież nikt nie będzie myślał, trzeba się ideologicznie ratować. Najgorzej mieli ci, co się wyrwali jako pierwsi z podkreśleniem swojej lojalności. Czytam rozpaczliwą deklarację Jacka Żakowskiego, który występ Wałęsy uznał za „reprezentowanie  rosyjskich interesów”. Zacząłem od największego hitu i uprzedzam, że bardziej zabawnego nurkowania dupą już nie będzie.

Kiedy lewicowy powielacz monotonnych racji chwyta się retoryki endeckiej i ultrakatolickiej jaką katuje od lat Antek Macierewicz, to strach mu musiał mocno zajrzeć w oczy. Raz, że się wyrwał jako pierwszy, dwa, że nie dbał o śmieszność sowich „interpretacji” i oczywistych skojarzeń z retoryką więcej niż skompromitowaną. Kiedy lewicowy, wierny środowisku, zapiewajło martwi się o to, że Wałęsa reprezentuje rosyjskie interesy można się nie tylko pośmiać, ale i pozbyć złudzeń co do intelektualnego potencjału dyżurnych megafonów „publicystyki”.

Niemniej zaskakująca w swoich analizach jest GW eksponująca w tytułach „Bolka”. Wyborcza unikająca jak święconej wody wszelkich TW, nagle sugeruje, że Wałęsa dostał za swoje i dobrze mu tak, mu trzymać z nami, by był Legendą Solidarności. No właśnie, nieopatrznie dotykamy istoty problemu. „Nasz Wałęsa”, swój chłop i ci Polaczkowie, którzy wszystko oplują, zniszczą, splugawią. Nie chce mi się już sięgać do archiwów GW, niedowierzających i ciekawych odsyłam do tej archiwalnej prasy, kiedy Kaczyńscy byli z Wałęsą pod ręką. Teksty jakie się ukazywały pod patronatem Michnika, opluwały legendarnego Wałęsę „zoologicznym” jadem nienawiści. GW zarzucała Wałęsie wszystko, od antysemityzmu, po kompromitowanie Polski na arenie światowej. Kpiono z Wałęsy z taką częstotliwością, że Walentynowicz z Wyszkowskim nie wytrzymaliby kondycyjnie.

Potem Wałęsa przestał być bohaterem PC i gdy tylko pogonił to towarzystwo przy okazji awantury o teczki, znów stał się liderem, najpopularniejszym Polakiem i legendarnym przywódcą. Po wczorajszym dniu wszyscy się pogubili. Nie ma jednego odważnego, który by zrozumiał decyzję Wałęsy. Lechowi dostało się od wszystkich. Ci co go zaprosili, następnie go wygwizdali i wyzwali od Bolków. PiS zjechał Wałęsę, bo jak widomo jego obecność na kongresie Libertas reklamuję bezpośrednią i najpoważniejszą antyeuropejską konkurencję. PO poczuła się zdradzona i coś przebąkuje, że z głową Lecha bywa różnie. SLD nie może się to podobać ze względów ideologicznych, PSL jak zwykle czeka kto z tej wymiany wyjdzie zwycięski.

„Nasz Wałęsa”! Ile ja się już naczytałem o podłości i małości ludzkiej, która nie potrafi docenić wielkości legendarnego przywódcy, który ma przecież prawo do błędu i słabości. Ma prawo? Owszem, ale wszystko zleży od słabości. Kiedy Wałęsa jedzie po Kaczyńskich na najniższym z możliwych poziomów, ma prawo do słabości w oczach tych, którzy ideologicznie zyskują. Kiedy jedzie do Libertas, przestaje być wielkim Polakiem i zaczyna reprezentować rosyjskie interesy. Wałęsa przyjmując zaproszenie Libertas pokazał żelazne jaja, na coś podobnego stać tylko człowieka, który rozumie czym jest demokracja i jakimi metodami walczy się w demokracji o swoje.

Pojechać tam gdzie można być więcej niż pewnym zachowań tego rodzaju jakimi poczęstowali Wałęsę wszechpolscy Libertas, by bronić swoich racji i swoich wizji, nie odbierając jednocześnie prawa do działań innym, to JEST KLASA. Na takie zachowanie może sobie pozwolić tylko „szalony” Wałęsa, który nie gapi się tępo w sondaże, nie kalkuluje co mu się opłaci politycznie, ale walczy o swoje. Wycieczka jaką sobie zafundował Lechu odbije mu się czkawką i jak sam twierdzi wiele środowisk stanowczo mu odradzało, nawet ostrzegało przed wyjazdem. Nie pękł i kolejny raz polski elektryk wybił się ponad marność sporej części polskich intelektualistów, gówniarzy, którzy nie dorośli do demokracji.

Poza całym tym śmiesznym i jednocześnie tragicznym polskim piekiełkiem, trzeba pamiętać, że człowiek rozsądny doskonale wie jak istotna w polityce jest konkurencja. Libertas jest tak daleko od mojego myślenia o Europie i polityce, jak to tylko możliwe, ale taka partia jest wręcz niezbędna dla higieny europejskiej sceny politycznej. Każda idea nawet najszlachetniejsza pozbawiona kontroli i konkurencji, dziadzieje szybciej niż się można spodziewać. A przecież idee europejskie i bez Libertasu zdziadziały, co kryzys obnażył bezlitośnie. Żeby było jeszcze zabawniej Europa zdziadziała w endeckiej retoryce i zachowaniach, natomiast libertas jest w tej chwili najbardziej międzynarodowy ze wszystkich partii. Paradoksalnie to pierwsza europejska partia!!

Kondycja UE? Narodowe interesy, partykularyzm, protekcjonizm i histeryczne wręcz ratuj się kto może w ramach biurokratycznego „ładu” europejskiego. Wałęsa swoim prostym językiem ma absolutną rację. „To nie te koncepcje, nie te systemy, nie ta ekonomia, dla Europy i na XXI wiek”. Słów Wałęsy nie można traktować jako akademickiej paplaniny z której 20 coś zrozumie, ale tylko po to by wziąć paplaninę na warsztat i rozebrać na „analityczne” niekończące się wariacje.

Wałęsa ma absolutną rację w ocenie działań UE i bezwzględną rację w przyjmowaniu zaproszeń od Libertas. Rację i odwagę, której marnej polskiej polityce i mediom brakuje. W Polsce nie myśli się kategoriami współczesnej demokracji, ale schematami PRL. Jest Solidarność i jest PZPR, trzeba być po właściwej stronie, a innych kierunków nie ma. Ten sam archaiczny sposób myślenia został przeniesiony do Polski XXI wieku. Jest PO i jest PiS, są euroentuzjaści i endecki ciemnogród, zabrakło miejsca dla racjonalizmu europejskiego, bo ten jest nudny. Tylko szaleniec może działać w ten sposób, aby Polska w tej chwili wyszła ze struktur europejskich, ale niewiele od tych szaleńców różni się ten, co bezkrytycznie przyjmuje UE. Struktura UE się kończy i albo się przewartościuje, albo się skończy. Za ten „NUMER” WIELKIE BRAWA NA STOJĄCO DLA LECHA WAŁĘSY.

Reklama

24 KOMENTARZE

  1. A jakie to ma znaczenie? Ile
    A jakie to ma znaczenie? Ile płacą Kwaśniewskiemu za wykłady? Ile będą płacić Kaczyńskiemu? Przecież powiedział partii Libertas, że nie tędy droga. Jeśli oni chcieli ma za to zapłacić, to jak najlepiej świdczy o nich i o Wałęsie nie świadczy źle. Gdyby ktoś mi chciał zapłacić za dzisiejszy tekst, albo jakikolwiek inny, bez oporów podam nr konta. Problem zaczyna się wtedy, gdyby ktoś mi płacił za napisanie takiego tekstu jakiego oczekuje. Wałęsa wprawił w konsternację wszystkich i to potrafią tylko wolni ludzie. Inna sprawa, że Wałęsa chyba lubi przemawiać do wszystkich, lubi być obecny.

  2. A jakie to ma znaczenie? Ile
    A jakie to ma znaczenie? Ile płacą Kwaśniewskiemu za wykłady? Ile będą płacić Kaczyńskiemu? Przecież powiedział partii Libertas, że nie tędy droga. Jeśli oni chcieli ma za to zapłacić, to jak najlepiej świdczy o nich i o Wałęsie nie świadczy źle. Gdyby ktoś mi chciał zapłacić za dzisiejszy tekst, albo jakikolwiek inny, bez oporów podam nr konta. Problem zaczyna się wtedy, gdyby ktoś mi płacił za napisanie takiego tekstu jakiego oczekuje. Wałęsa wprawił w konsternację wszystkich i to potrafią tylko wolni ludzie. Inna sprawa, że Wałęsa chyba lubi przemawiać do wszystkich, lubi być obecny.

  3. To że ty Lubiczu wiesz
    Co to dokładnie jest partia Libertas to nie znaczy że wszyscy wiedzą.Ja wole teraz przycinać róże niż interesować się partią której wódz wygłada jak drech w najgorszym wydaniu a program jest bardziej mętny niz teksty YO lo /przepraszam tu przynajmiej jak się naucze na pamięć to moge się popisywać/. A Lechu jak Lechu orłem nigdy nie był. Nie mam mu tego za zle, ze się zgodził.

  4. To że ty Lubiczu wiesz
    Co to dokładnie jest partia Libertas to nie znaczy że wszyscy wiedzą.Ja wole teraz przycinać róże niż interesować się partią której wódz wygłada jak drech w najgorszym wydaniu a program jest bardziej mętny niz teksty YO lo /przepraszam tu przynajmiej jak się naucze na pamięć to moge się popisywać/. A Lechu jak Lechu orłem nigdy nie był. Nie mam mu tego za zle, ze się zgodził.

  5. libertas
    Kurka ma rację – każda struktura potrzebuje jakiejś regulacji, a sprzężenie zwrotne sprawdza się tutaj najlepiej, i taka jest właściwa rola dla Libertas w Unii, żeby np. powściągać ich ochoczą twórczość w dziedzinie krzywizny banana czy dyrektywa w sprawie posługiwania się drabiną. Naturalnie, wolałbym, żeby Libertas nigdy naprawdę nie zagroziło Unii, ale to przecież zależy najbardziej od samej Unii.

  6. libertas
    Kurka ma rację – każda struktura potrzebuje jakiejś regulacji, a sprzężenie zwrotne sprawdza się tutaj najlepiej, i taka jest właściwa rola dla Libertas w Unii, żeby np. powściągać ich ochoczą twórczość w dziedzinie krzywizny banana czy dyrektywa w sprawie posługiwania się drabiną. Naturalnie, wolałbym, żeby Libertas nigdy naprawdę nie zagroziło Unii, ale to przecież zależy najbardziej od samej Unii.

  7. To taka zabawa dziewczynki z zapałkami
    w polskim teatrzyku silny Libertas może odebrać głosy PISowi. A w skali europejskiej może się stać liczącym graczem, co może mieć korzystny wpływ na "higienę kontynentu", tak jak twierdzisz, Autorze.
    Ale może też zatrzymać integrację Europy. Na dwoje babka wróżyła.
    Więc może Wałęsa przypadkiem robi dobrą lokalną grę dla konkurentów PIS.
    Piszę, że przypadkiem, bo jego intencje najszybciej pewnie odgadnie niejaki Zyzak.
    Wałęsa być może znudzony jest fasadowością swojej pozycji w układzie z PO i pojechał się  rozruszać i sprawdzić czy w Libertas byłoby dla niego jakieś miejsce – fasadowe ale trochę mniej.
    A może jest tak jak twierdzą panie przedmówczynie.
    Ja jestem ciekaw wyników wyborczych Libertas. Wałęsa to pikuś, to epizodzik. Z całym szacunkiem dla Pana Prezydenta, na którego nigdy nie głosowałem choć cenię za to co zrobił.

  8. To taka zabawa dziewczynki z zapałkami
    w polskim teatrzyku silny Libertas może odebrać głosy PISowi. A w skali europejskiej może się stać liczącym graczem, co może mieć korzystny wpływ na "higienę kontynentu", tak jak twierdzisz, Autorze.
    Ale może też zatrzymać integrację Europy. Na dwoje babka wróżyła.
    Więc może Wałęsa przypadkiem robi dobrą lokalną grę dla konkurentów PIS.
    Piszę, że przypadkiem, bo jego intencje najszybciej pewnie odgadnie niejaki Zyzak.
    Wałęsa być może znudzony jest fasadowością swojej pozycji w układzie z PO i pojechał się  rozruszać i sprawdzić czy w Libertas byłoby dla niego jakieś miejsce – fasadowe ale trochę mniej.
    A może jest tak jak twierdzą panie przedmówczynie.
    Ja jestem ciekaw wyników wyborczych Libertas. Wałęsa to pikuś, to epizodzik. Z całym szacunkiem dla Pana Prezydenta, na którego nigdy nie głosowałem choć cenię za to co zrobił.

  9. Lubiczu drogi
    W pierwszym "Mylisz się" się nie mylisz. Każda partia jest na początku swej drogi zbieraniną a potem … różnie może być. Więc trudno uznać za zarzut , że jest różnistych ludzi gromada. Albo się rozejdą albo pójdą razem do przodu lub tyłu. Unia hamulcowych czasami też potrzebuje.

    W drugim "Mylisz się" popełniłeś być może różne nadinterpretacje: i głupoty i pieniędzy i oceniając moment. Czas pokaże. Ja nie wiem. Ty uważasz że wiesz. Pycha waszmości na pióro spłynęła.

    Pozdrawiam.

  10. Lubiczu drogi
    W pierwszym "Mylisz się" się nie mylisz. Każda partia jest na początku swej drogi zbieraniną a potem … różnie może być. Więc trudno uznać za zarzut , że jest różnistych ludzi gromada. Albo się rozejdą albo pójdą razem do przodu lub tyłu. Unia hamulcowych czasami też potrzebuje.

    W drugim "Mylisz się" popełniłeś być może różne nadinterpretacje: i głupoty i pieniędzy i oceniając moment. Czas pokaże. Ja nie wiem. Ty uważasz że wiesz. Pycha waszmości na pióro spłynęła.

    Pozdrawiam.

  11. Szczerze mówiąc mi też
    Szczerze mówiąc mi też najbardziej odpowiadałaby Unia jako wspólny rynek i strefa wolnego handlu. Problem Unii polega właśnie na tym, że próbuje się na siłę robić jakąś integrację polityczną, choć nacjonalizmy nie pozwalają na pełną integrację gospodarczą. Wciąż mamy liczne przykłady protekcjonizmu, jak "okresy przejściowe" na rynkach pracy niektórych krajów, konieczność ( przynajmniej do niedawna, nie wiem jak jest teraz ) uzyskania zezwoleń na import do Polski niektórych towarów, np. trunków z innych państw członkowskich, czy wreszcie słowa Sarko o tym, że rząd Fracji może pomóc francuskim producentom samochodów ( co już samo w sobie jest protekcjonizmem ), ale nie wtedy, gdy francuskie auta będą produkowane w Czechach ( protekcjonizm do kwadratu ). Nie może być żadnej integracji politycznej bez pełnego wcielenia w życie i przestrzegania czterech swobód, które leżały u podstaw pomysłu na wspólną Europę ( swobodny przepływ ludzi, towarów, kapitału i usług ), zresztą taka integracja gospodarcze wystarczy, to i tak więcej niż to co udało się osiągnąć do tej pory i stworzenie takiego systemu byłoby możliwe bez TL. Jedyną rzeczą z dziedziny integracji czysto politycznej, którą Unia powinna robić, jest gwarantowanie przestrzegania na swoim obszarze praw i wolności człowieka.

      • Problem w tym, że to zawsze
        Problem w tym, że to zawsze działa w odwrotnym kierunku – najpierw musi być integracja gospodarcza ( rozumiana jako wolny handel, a nie jakieś odgórne, unijne dyrektywy, regulujące jakieś kwestie ), a dopiero potem można mówić o politycznej. Prawda jest taka, że nic nie zbliża do siebie narodów tak jak handel. Gdy w 1929 roku rozpoczął się kryzys i państwa świata zaczęły stosować skrajny protekcjonizm, nakładając na importowane towary wysokie cła ( co zresztą było jedną z głównych przyczyn tego, że kryzys był wielki i trwał tyle lat, najprawdopodobniej najważniejszą ), to w kilka lat za wojnami celnymi przyszła wojna światowa. Narody nie mogły bowiem ze sobą handlować, więc zaczęły szukać przestrzeni życiowej. Odwrotny proces możemy w dużo mniejszej skali zaobserwować teraz, na naszej północno-wschodniej granicy, którą masowo przekraczają Litwini, by robić tańsze zakupy w Polsce. Handel pomógł przełamać Litwinom niechęć do Polaków, sprawił, że ją porzucili, a przynajmniej odłożyli na bok. To samo miało miejsce parę lat temu na zachodzie Polski, gdy Polacy zaczęli handlować z Niemcami i dopiero wtedy zobaczyli, że nie taki Niemiec straszny, jak go malują. Właśnie dlatego należy rozwijać wolny handel i znosić bariery gospodarcze, a nie ustalać jakieś biurokratyczne regulacje, które stworzą może coś w rodzaju federacji, ale nie stworzą poczucia wspólnoty, czy choćby wzajemnej tolerancji. To poczucie może powstać tylko oddolnie, a politycy najlepiej zrobią, jeśli nie będą w jego powstawaniu przeszkadzać.

  12. Szczerze mówiąc mi też
    Szczerze mówiąc mi też najbardziej odpowiadałaby Unia jako wspólny rynek i strefa wolnego handlu. Problem Unii polega właśnie na tym, że próbuje się na siłę robić jakąś integrację polityczną, choć nacjonalizmy nie pozwalają na pełną integrację gospodarczą. Wciąż mamy liczne przykłady protekcjonizmu, jak "okresy przejściowe" na rynkach pracy niektórych krajów, konieczność ( przynajmniej do niedawna, nie wiem jak jest teraz ) uzyskania zezwoleń na import do Polski niektórych towarów, np. trunków z innych państw członkowskich, czy wreszcie słowa Sarko o tym, że rząd Fracji może pomóc francuskim producentom samochodów ( co już samo w sobie jest protekcjonizmem ), ale nie wtedy, gdy francuskie auta będą produkowane w Czechach ( protekcjonizm do kwadratu ). Nie może być żadnej integracji politycznej bez pełnego wcielenia w życie i przestrzegania czterech swobód, które leżały u podstaw pomysłu na wspólną Europę ( swobodny przepływ ludzi, towarów, kapitału i usług ), zresztą taka integracja gospodarcze wystarczy, to i tak więcej niż to co udało się osiągnąć do tej pory i stworzenie takiego systemu byłoby możliwe bez TL. Jedyną rzeczą z dziedziny integracji czysto politycznej, którą Unia powinna robić, jest gwarantowanie przestrzegania na swoim obszarze praw i wolności człowieka.

      • Problem w tym, że to zawsze
        Problem w tym, że to zawsze działa w odwrotnym kierunku – najpierw musi być integracja gospodarcza ( rozumiana jako wolny handel, a nie jakieś odgórne, unijne dyrektywy, regulujące jakieś kwestie ), a dopiero potem można mówić o politycznej. Prawda jest taka, że nic nie zbliża do siebie narodów tak jak handel. Gdy w 1929 roku rozpoczął się kryzys i państwa świata zaczęły stosować skrajny protekcjonizm, nakładając na importowane towary wysokie cła ( co zresztą było jedną z głównych przyczyn tego, że kryzys był wielki i trwał tyle lat, najprawdopodobniej najważniejszą ), to w kilka lat za wojnami celnymi przyszła wojna światowa. Narody nie mogły bowiem ze sobą handlować, więc zaczęły szukać przestrzeni życiowej. Odwrotny proces możemy w dużo mniejszej skali zaobserwować teraz, na naszej północno-wschodniej granicy, którą masowo przekraczają Litwini, by robić tańsze zakupy w Polsce. Handel pomógł przełamać Litwinom niechęć do Polaków, sprawił, że ją porzucili, a przynajmniej odłożyli na bok. To samo miało miejsce parę lat temu na zachodzie Polski, gdy Polacy zaczęli handlować z Niemcami i dopiero wtedy zobaczyli, że nie taki Niemiec straszny, jak go malują. Właśnie dlatego należy rozwijać wolny handel i znosić bariery gospodarcze, a nie ustalać jakieś biurokratyczne regulacje, które stworzą może coś w rodzaju federacji, ale nie stworzą poczucia wspólnoty, czy choćby wzajemnej tolerancji. To poczucie może powstać tylko oddolnie, a politycy najlepiej zrobią, jeśli nie będą w jego powstawaniu przeszkadzać.

  13. Lech Wielki
    Lech jest wielki i podpieram cię o Matko.
    Poza tym mam jeszcze aktualne uprawniwnia SEP i odpowiedni wiek a także 2/3 emerytury byłego prezydenta RP (mówił że 3000 PLN)
    Czyli jestem w 2/3 Byłym Prezydentem ekonomicznie i zwodowo a nawet z lepszym wykształceniem.
    O ile pojechał tam jako “ideolog” to jest OK.
    A gdyby jednak tylko dla forsy?
    Czy można przypuszczać że to “Wielki Polityk” czy zwykły “Chłopek roztropek”
    PIS ma około 30% elektoratu i zawsze powie że dla forsy Pan Lech się sprzeda, dodając że niejaki Bolek też to robił dla forsy
    Jego syn Pan Poseł Jarosław też chce do Europy (podobno 35 tys. brutto miesięcznie)
    Czy to jest jeszcze taka bezinteresowna polityka???
    Jasne. W wypadku Pana Lecha to nie nasza w końcu forsa.
    Ale coś jednak na mój emerycki nos tu jednak “zalatuje”
    A co dopiero myślą sobie różne byłe premiery czy obecne prezydenty, Wyszkowskie, Gwiazdy i inne Walentynowicze?
    Gadanie że za 3000 Pln nie można utrzymać domu jest dla pewnych ludzi śmieszne.
    Jasne że się nie da normalnego. A co dopiero Prezydenckiego…
    Dla mnie straszne bo nawet Pani Renata( ta z kurwikami) jako “reprezentantka narodu” mówiła w Parlamencie że Ona jednak wszystko dla Polski…

  14. Lech Wielki
    Lech jest wielki i podpieram cię o Matko.
    Poza tym mam jeszcze aktualne uprawniwnia SEP i odpowiedni wiek a także 2/3 emerytury byłego prezydenta RP (mówił że 3000 PLN)
    Czyli jestem w 2/3 Byłym Prezydentem ekonomicznie i zwodowo a nawet z lepszym wykształceniem.
    O ile pojechał tam jako “ideolog” to jest OK.
    A gdyby jednak tylko dla forsy?
    Czy można przypuszczać że to “Wielki Polityk” czy zwykły “Chłopek roztropek”
    PIS ma około 30% elektoratu i zawsze powie że dla forsy Pan Lech się sprzeda, dodając że niejaki Bolek też to robił dla forsy
    Jego syn Pan Poseł Jarosław też chce do Europy (podobno 35 tys. brutto miesięcznie)
    Czy to jest jeszcze taka bezinteresowna polityka???
    Jasne. W wypadku Pana Lecha to nie nasza w końcu forsa.
    Ale coś jednak na mój emerycki nos tu jednak “zalatuje”
    A co dopiero myślą sobie różne byłe premiery czy obecne prezydenty, Wyszkowskie, Gwiazdy i inne Walentynowicze?
    Gadanie że za 3000 Pln nie można utrzymać domu jest dla pewnych ludzi śmieszne.
    Jasne że się nie da normalnego. A co dopiero Prezydenckiego…
    Dla mnie straszne bo nawet Pani Renata( ta z kurwikami) jako “reprezentantka narodu” mówiła w Parlamencie że Ona jednak wszystko dla Polski…

  15. niesterowalny Wałęsa
    Od zawsze Wałęsa nie dał się sterować, już w czasie pierwszych strajków na początku lat 80 wielu chciało za robotnikiem się postawić i kierować, ale nikomu to się nie udało. To samo w latach późniejszych, okrągły stół , nikt nie mógł wpływać na te rozmowy bez jego zgody.
    W latach 90 za jego prezydentury Kaczyńscy go wymyślili i postawili licząc, że robotnik będzie sterowany z tylnego siedzenia. Ta kalkulacja nie wypaliła, a Kaczyńscy zostali wywaleni na zbity pysk. To w tym czasie zaczęła się walka ideologiczna mająca na celu niszczenie Wałęsy [palenie kukły, zdrajca, Bolek]. Później wojna na górze , Mazowiecki i intelektualiści z UW nie mogli się zgodzić na poparcie Wałęsy, bo już wiedzieli, że nie da się ustawić tak jakby sobie życzyli.
    Obecnie PO też zapewne chciałaby mieć Wałęsę u swego boku, ale Wałęsę legendę, a Wałęsa od zawsze jest tylko sobą ,takim jakim był 30 lat emu. Niesterowalnym Lechem.

  16. niesterowalny Wałęsa
    Od zawsze Wałęsa nie dał się sterować, już w czasie pierwszych strajków na początku lat 80 wielu chciało za robotnikiem się postawić i kierować, ale nikomu to się nie udało. To samo w latach późniejszych, okrągły stół , nikt nie mógł wpływać na te rozmowy bez jego zgody.
    W latach 90 za jego prezydentury Kaczyńscy go wymyślili i postawili licząc, że robotnik będzie sterowany z tylnego siedzenia. Ta kalkulacja nie wypaliła, a Kaczyńscy zostali wywaleni na zbity pysk. To w tym czasie zaczęła się walka ideologiczna mająca na celu niszczenie Wałęsy [palenie kukły, zdrajca, Bolek]. Później wojna na górze , Mazowiecki i intelektualiści z UW nie mogli się zgodzić na poparcie Wałęsy, bo już wiedzieli, że nie da się ustawić tak jakby sobie życzyli.
    Obecnie PO też zapewne chciałaby mieć Wałęsę u swego boku, ale Wałęsę legendę, a Wałęsa od zawsze jest tylko sobą ,takim jakim był 30 lat emu. Niesterowalnym Lechem.