Reklama

Mam takiego bzika, że lubię sobie pomyśleć

Mam takiego bzika, że lubię sobie pomyśleć, czasami myślę za dużo i odkładam sobie jakąś myśl na deser. Chyba dokładnie tydzień temu dowiedziałem się, że nasz cudotwórca pada krzyżem przed papieżem i nie klęczy przed księdzem, pali marychę i tępi dopalacze, jest ateistą po kościelnym ślubie (przyśpieszenie po 20 latach), jest liberałem i do końca znacjonalizował ZUS, a demonstrujących nazywał chuliganami, no i tu się zatrzymam. Z wyżej wymienionego katalogu, jasno wynika, że cudotwórca Tusk cztery kopyta ma podkute, nie ma takiej rzeczy, do której by się nie dopasował, nie ma takiego wyborcy, który nie usłyszałby jak muu Tusk zrobi dobrze. Tak bardzo nie ma, że z tego „nie mania” zapomniałem o jeszcze jednym. Tusk nie będzie się kłaniał bankierom. Wybiorę dwa pustosłowia z całego katalogu i zepnę w jedno wydarzenie, którego nikt nie zauważył, świadomie zaczekałem aby dać czas na zauważenie. Nie będzie Tusk klęczał przed bankierami i zrobi porządek z demonstrantami zwanymi chuliganami, bo jak nazwać ten wyczyn w KGHM, gdzie w stronę drzwi prezesa poleciała pusta puszka z piwem. Nie będzie klęczał i będzie tępił, ale tylko w swoim grajdole, za to w wielkim świecie przestraszony padnie plackiem i sypnie groszem, żeby tylko już nie demonstrować i żeby bankierzy zostali uratowani. Tusk jest mocny w gębie przed swoją kamerą i swoim orszakiem, tutaj może się odszczekiwać jak smarkaty pod pieką starszego brata. Wystarczy mu wymienić „chuliganów” z lubińskich na ateńskich, bankierów z PKO na bankierów Goldmann, Szmul i diaspora, a zaraz Tusk cienko piszczy. 250 milionów euro dla greckich chuliganów na żądanie żydowskich bankierów. Tyle wywijania małym siusiakiem Tusk pokazał. No, ale mamy do czynienia z cudotwórcą, te śmieszne pieniądze w skali Europy i kawał, bo miliard gorsza w nędznej Polsce nie obciąży budżetu. Tusk radośnie uspokoił Polaków, że ma miliard w skarpecie, nie wiem może po dziadku albo zarobił na swojej książce, w każdym razie teraz wyjmuje tę dużą bańkę i oddaje greckim chuliganom na żądanie żydowskich bankierów. Wnikać nie będę skąd ta bańka znając przyzwyczajenia i przedsiębiorczość chłopaków z PO jestem skłonny uwierzyć, że to nie z budżetu ukradzione, tylko gdzieś indziej. Taki znów moralny nigdy nie byłem, jeśli pojawił się jakiś złoty biznes nie obciążający budżetu nawet nie pytam skąd ten szmal i proponuję by inni też nie pytali. Jacy inni? A wszyscy jak leci! Niech nie pytają nauczyciele, niech naleją do butelek po occie pół litra benzyny za 5,4 i ruszą na Sopot, bo tam chyba najczęściej można zastać cudotwórcę przy grillu. Żadnych tam chuligańskich gwizdków jakiś matołów i innych Toli, żadnego polskiego zadupia. Porządna europejska demonstracja, tak żeby się „gestapowcy” z pałkami palili. Pani od historii przymierzy w lewe skrzydło „gestapo”, pani od polskiego w prawe, a pan wuefista z największym zasięgiem obrzuci tyły „gestapo”. Należy się przy tym trzymać parytetu roszczeniowego, nauczyciele nie bądźcie zachłanni krzyczeć o dużą bańkę, nie więcej, no i oczywiście zwrot kosztów za paliwo. Nauczyciele ustąpią miejsca pielęgniarkom, które tą samą cywilizowaną, europejską metodą protestu poproszą o swoją bańkę. Grup jest sporo, ale z dwoma jest pewien problem.

Reklama

Mało komfortową sytuację mają strażacy, mimo wszystko jakoś nie pasuje ogniomistrzom podpalać „gestapo”, ale najgorzej ma samo „gestapo”. Po pierwsze i jak wiadomo „gestapo” nie ma na benzynę, po drugie jakby nawet się znalazło parę litrów, to będzie musiało „gestapo” podpalać „gestapo”, czyli siebie. W tej sytuacji „gestapo” powinno się dogadać ze strażakami i zablokować emerytom wejście do aptek oraz ośrodków zdrowia, w ten sposób trzy grupy branżowe dostaną po bańce. Naturalnie „gestapo”, strażacy i emeryci nie mogą sobie stać i gwizdać, muszą wywalić kilka witryn i samochodów do góry kołami, a już brzydkich wyrazów znacznie brzydszych od matoła oszczędzać sobie nie powinni. Wydaje mi się, że tydzień zadym w tym stylu na Tuska wystarczy i po tygodniu budzimy się w innym kraju, gdzie cudownie, bez obciążenie budżetu rozwiązały się wszystkie problemy i napięcia społeczne. Kto w takiej sytuacji będzie pytał skąd się wzięła kasa, z Pruszkowa, czy Wołomina, mnie to rybka i pozostałym też powinno powiewać. Na rynku pojawi się kilkadziesiąt miliardów i to w gotówie, a to potężny zastrzyk, który pozwoli wyspie strzelić soczystą zielenią. Na moje oko powinna też stanieć benzyna, wiadomo popyt kształtuje cenę, a odbiór hurtowy pozwala uzyskać wysokie rabaty. Kalí tíchi!

Reklama

15 KOMENTARZE

  1. koszt prezydencji
    Dziwna jest ta względność pojęcia “kupa forsy”.
    Ściga się jakiś biednych przestępców czy polityków z powodu parudziesięciu kradzionych milionów, a tu się okazuje że dla państwa miliard to drobniaki. Trzęsą się nad każdym milionem podarowanym tutejszym szpitalom czy nauczycielom, ale na rozkaz z góry bulą błyskawicznie by uradować zagraniczne banki.
    Mamy najbardziej internacjonalistyczny rząd w Europie, a może nawet na świecie.

  2. koszt prezydencji
    Dziwna jest ta względność pojęcia “kupa forsy”.
    Ściga się jakiś biednych przestępców czy polityków z powodu parudziesięciu kradzionych milionów, a tu się okazuje że dla państwa miliard to drobniaki. Trzęsą się nad każdym milionem podarowanym tutejszym szpitalom czy nauczycielom, ale na rozkaz z góry bulą błyskawicznie by uradować zagraniczne banki.
    Mamy najbardziej internacjonalistyczny rząd w Europie, a może nawet na świecie.

  3. koszt prezydencji
    Dziwna jest ta względność pojęcia “kupa forsy”.
    Ściga się jakiś biednych przestępców czy polityków z powodu parudziesięciu kradzionych milionów, a tu się okazuje że dla państwa miliard to drobniaki. Trzęsą się nad każdym milionem podarowanym tutejszym szpitalom czy nauczycielom, ale na rozkaz z góry bulą błyskawicznie by uradować zagraniczne banki.
    Mamy najbardziej internacjonalistyczny rząd w Europie, a może nawet na świecie.

  4. Ale to już było, tylko jak zielona wyspa – tonącej wyspie:
    Polska pożyczy Islandii 200 mln dolarów na walkę z kryzysem

    Polska pożyczy Islandii 200 mln dolarów – powiedziała rzeczniczka resortu finansów Magdalena Kobos. Ministerstwo uważa, że Polskę stać na taki gest, bo nasze finanse mają solidne podstawy

    Zapamiętajcie : SOLIDNE PODSTAWY:-)

    • jak twierdzi MF na konferencji dla włoskich
      dziennikarzy:

      Mówiąc o sytuacji makroekonomicznej Polski podsekretarz stanu w MF Dominik Radziwiłł przypomniał, że ostatni kryzys finansowy udowodnił odporność gospodarki naszego kraju na zewnętrzne zawirowania

      Popatrzymy, zobaczymy czy wiedzą co mówią.

  5. Ale to już było, tylko jak zielona wyspa – tonącej wyspie:
    Polska pożyczy Islandii 200 mln dolarów na walkę z kryzysem

    Polska pożyczy Islandii 200 mln dolarów – powiedziała rzeczniczka resortu finansów Magdalena Kobos. Ministerstwo uważa, że Polskę stać na taki gest, bo nasze finanse mają solidne podstawy

    Zapamiętajcie : SOLIDNE PODSTAWY:-)

    • jak twierdzi MF na konferencji dla włoskich
      dziennikarzy:

      Mówiąc o sytuacji makroekonomicznej Polski podsekretarz stanu w MF Dominik Radziwiłł przypomniał, że ostatni kryzys finansowy udowodnił odporność gospodarki naszego kraju na zewnętrzne zawirowania

      Popatrzymy, zobaczymy czy wiedzą co mówią.

  6. Ale to już było, tylko jak zielona wyspa – tonącej wyspie:
    Polska pożyczy Islandii 200 mln dolarów na walkę z kryzysem

    Polska pożyczy Islandii 200 mln dolarów – powiedziała rzeczniczka resortu finansów Magdalena Kobos. Ministerstwo uważa, że Polskę stać na taki gest, bo nasze finanse mają solidne podstawy

    Zapamiętajcie : SOLIDNE PODSTAWY:-)

    • jak twierdzi MF na konferencji dla włoskich
      dziennikarzy:

      Mówiąc o sytuacji makroekonomicznej Polski podsekretarz stanu w MF Dominik Radziwiłł przypomniał, że ostatni kryzys finansowy udowodnił odporność gospodarki naszego kraju na zewnętrzne zawirowania

      Popatrzymy, zobaczymy czy wiedzą co mówią.

  7. jeśli jednak byłoby to z budżetu
    Jeśli jednak te 250 mln E dla Grecji, było z naszego budżetu, to:
    250000000 E / 40000000 Polaków = 6,25 E na osobę, x 4 zł. = 25 zł od osoby.

    Moja rodzina zapłaci (łaby?) 100 zł.

    Chciałbym, żeby te pieniądze wzięto z kieszeni wyborców Tuska. Chcę, by oni wiedzieli, że są mi tą kasę winni moralnie (a realnie chyba też).

  8. jeśli jednak byłoby to z budżetu
    Jeśli jednak te 250 mln E dla Grecji, było z naszego budżetu, to:
    250000000 E / 40000000 Polaków = 6,25 E na osobę, x 4 zł. = 25 zł od osoby.

    Moja rodzina zapłaci (łaby?) 100 zł.

    Chciałbym, żeby te pieniądze wzięto z kieszeni wyborców Tuska. Chcę, by oni wiedzieli, że są mi tą kasę winni moralnie (a realnie chyba też).

  9. jeśli jednak byłoby to z budżetu
    Jeśli jednak te 250 mln E dla Grecji, było z naszego budżetu, to:
    250000000 E / 40000000 Polaków = 6,25 E na osobę, x 4 zł. = 25 zł od osoby.

    Moja rodzina zapłaci (łaby?) 100 zł.

    Chciałbym, żeby te pieniądze wzięto z kieszeni wyborców Tuska. Chcę, by oni wiedzieli, że są mi tą kasę winni moralnie (a realnie chyba też).

  10. Już wiem skąd się weźmie
    Już wiem skąd się weźmie część kasy: zmiana ordynacji podatkowej spowoduje likwidację ‘jednodniówek’ obchodzących podatek Belki. Szacuje się ten interes na 380 mln. rocznie. Gdyby uchował się ktoś, dla kogo ważne są ‘progamy’, albo jeszcze lepiej ‘walka na programy’, to przypomnę, że PO obiecała w całości znieść podatek Belki (co dla mnie było pierwszym testem nowej ekipy, zawalonym po pierwszych tygodniach).

  11. Już wiem skąd się weźmie
    Już wiem skąd się weźmie część kasy: zmiana ordynacji podatkowej spowoduje likwidację ‘jednodniówek’ obchodzących podatek Belki. Szacuje się ten interes na 380 mln. rocznie. Gdyby uchował się ktoś, dla kogo ważne są ‘progamy’, albo jeszcze lepiej ‘walka na programy’, to przypomnę, że PO obiecała w całości znieść podatek Belki (co dla mnie było pierwszym testem nowej ekipy, zawalonym po pierwszych tygodniach).

  12. Już wiem skąd się weźmie
    Już wiem skąd się weźmie część kasy: zmiana ordynacji podatkowej spowoduje likwidację ‘jednodniówek’ obchodzących podatek Belki. Szacuje się ten interes na 380 mln. rocznie. Gdyby uchował się ktoś, dla kogo ważne są ‘progamy’, albo jeszcze lepiej ‘walka na programy’, to przypomnę, że PO obiecała w całości znieść podatek Belki (co dla mnie było pierwszym testem nowej ekipy, zawalonym po pierwszych tygodniach).