Reklama

W 2005 roku było prawie jasne, przynajmniej z grubsza, o co komu idzie i komu nie po drodze z kim.

W 2005 roku było prawie jasne, przynajmniej z grubsza, o co komu idzie i komu nie po drodze z kim. W 2005 roku spora część społeczeństwa uważała, że jeden pies, czy jeśli ktoś bardziej wrażliwy na formę tej samej treści, jeden POPiS. Byle nie było SLD i tego wszystkiego co za SLD ciągnąć się będzie i prawdopodobnie zaciągnie poza parlament, być może nawet byt polityczny. Potem ujawniły się różnice, istotne polityczne różnice, tak istotne, że praktycznie wykluczające porozumienie, niemniej na fali optymizmu i oczywistych rozwiązań dla Polski, obywatele wierzyli, że da się połączyć 3×15 i decentralizację administracji, z centralnym sterowaniem i solidarnym socjalizmem.

Gdy z lodówki zaczęły znikać pluszaki i na front propagandowej walki rzucono dziadka z Wehrmachtu, nieco optymizm opadł w narodzie, ale dalej było wiadomo o co chodzi partii PiS i partii PO. Zarysowane różnice wskazywały na to, że partia PO jest liberalna gospodarczo i szeroko chaotyczna w sferze obyczajowej, tak szeroko, że mieszczą w partii lewicującego Palikota i ultrakatolickiego Niesiołowskiego. W PiS drzemało starożytnie peerelowskie przywiązanie do trzymania za mordę, silne prawo, taki ?reaganizm? dla ubogich, plus prosta recepta na sukces. Złapiemy tych co kradną, odbierzemy łupy i podzielimy między bogobojne sioła.

Reklama

Mija czas i po 4 latach mijania człowiek inteligentny, przystojny, bywały, no weźmy Matkę Kurkę, żeby daleko nie szukać i nie błądzić, nie wie o co chodzi PiS, nie wie o co chodzi PO. Ktoś spostrzegawczy, ale niestety przyzwyczajony do medialnego wykazywania różnic na poziomie prostej kategorii: młodzi wykształceni z miasta, kontra ciemnogród ze wsi, może powiedzieć, że nic się nie zmieniło. Dalej chodzi o to, żeby Polska była nowoczesna, europejska, otwarta, a nie zaściankowa, kołtuńska, dewocyjna. Chodzi o to, żebyśmy się nie wstydzili tego jak nas w świecie widzą i parli do przodu z gospodarką, zapominając o teczkach, lustracjach itd.

Teoretycznie takich różnic między wierszami działań obu partii można się doszukiwać, tylko że to zadanie dla aptekarzy. Mnie się od dłuższego czasu widzi, że nic mi się nie rzuca w oczy, co by stanowiło między rywalizującymi partiami jakościową różnicę. Polityka zagraniczna jest uprawiana przez byłego ministra obrony i w treści, przypomina to co wymyślił PiS; na szczęście w formie jest znacznie lepsze, chociaż ten sam minister powołał właśnie na ambasadora minister poprzednią i swoją koleżankę z poprzedniego rządu. Gospodarczo PO realizuje program wyborczy PiS w sferze podatków, a w pomysłach na solidarne państwo już dawno przeskoczyła takie patenty jak ?becikowe?, takimi patentami jak ?postojowe? i dopłacanie bezrobotnym do kredytów.

W polityce historycznej ze świecą szukać niuansów, jeden wyraźny dystans między partiami, to taki, że w obszarze strachów na lachy PO jest bardziej radykalna z wprowadzaniem lustracji od PiS, ale tak samo przerażona konsumowaniem pomysłu. Różnice występują również w doborze bohaterów, ale to kwestia tego kogo bohater obecnie popiera, nie tego ile w bohaterze bohaterstwa. Był czas, że Wałęsa robił za bohatera Kaczyńskich, teraz robi za bohatera Tuska. Jeśli chodzi o wstyd i ciemnogród, to od czasów, kiedy ze sceny zeszli Giertych z Lepperem i nie schodzą Tusk z Kaczyńskim, trudno powiedzieć, który z nich narobił większej wioski w świecie. Są takie momenty, kiedy można ewidentnie wskazać na Kaczyńskiego, jak w przypadku Brukseli i 10 sekundowej wypowiedzi na szczycie, ale są momenty jak w Pradze, gdzie Tusk grał pierwsze żałosne skrzypce.

W bilansie końcowym mamy obraz całościowej i obopólnej nędzy, dłubanie w tym wszystkim, celem poszukiwania faworyta jest czystą pedanterią. Na drodze wszystkich pedantycznych różnic stają też czynniki zewnętrzne. Pisowski sceptycyzm wobec UE, motywowany toruńskim elektoratem, paradoksalnie nabiera racjonalnego wymiaru. Obserwujemy w ostatnim czasie totalną kompromitację biurokratycznej i indolentnej organizacji, która w godzinie próby rozproszkowała się nacjonalistycznie i każdy uciekł ratować swoje. Kryzys ideologii liberalnej, czy ?liberalnej? jest ewidentny, a próby ratowania tej ideologii metodami nacjonalizacji i dotacji, już nawet nie są zabawne. Niestety okazało się, że ?niewidzialna ręka rynku? bezkarnie sięga tam, gdzie zwykła ręka posięgnięciu jest odcinana, albo idzie siedzieć.

Do tego tła należy dorzucić parę danych. Blisko 70% Polaków fatalnie ocenia prezydenta i tylko 16% chce reelekcji. Blisko 70% Polaków źle ocenia pracę rządu, ale na partię rządzącą chce głosować 40%. Co z tego obrazu przeszłości i teraźniejszości wyłania się dla wyborcy? Otóż partie PO i PiS w tej chwili są bardziej podobne do siebie niż w 2005 roku, wszystko się wymieszało i kadrowo i ?ideowo?, o programy już nikt nie dba i mimo wszystko dystans napędzany wzajemną nienawiścią zwiększa się z każdym dniem.

W 2005 roku wiedziałem pi razy oko jaki jest program wyborczy PiS, jak sobie wyobraża Polskę PO, dziś nie wiem nic. Jedyny program jaki ma PiS, to: ?nie jesteśmy z PO?, jedyny pomysł na Polskę PO: ?nie jesteśmy PiS?. Nawet niegdysiejsza walka, która rozpalała wyborców do jasno- czerwonego, dziś jest chłodna i blada jak dupa. Kiedyś takie spoty PiS jak straszenie Polaków oligarchami spożywającymi ananasa za 4,5 PLN z Tesco, bulwersowały mnie i miliony, podobnie jak po cichu uważałem przypisywanie 10 tysięcy zabitych na drogach, ministerstwu transportu z PiS, za niezły kawałek propagandowego cynizmu.

Dziś obejrzałem to najnowsze ?dzieło? PiS i po prostu mnie mdli, nic mnie nie bulwersuje, nic mną nie rzuca, mdli mnie. Za chwilę zobaczę odpowiedź PO i nic mnie nie zbulwersuje, nic mną nie rzuci, po prostu mnie zemdli. Program obu partii jest ?anty-oni? i nic poza tym, o nic innego już w polskiej polityce nie chodzi, jak tylko o to, aby stanąć po jednej ze stron barykady i krzyczeć do tej drugiej. Nie ma już liberalizmu i socjalizmu, nie ma centralizacji i decentralizacji, jest tylko i wyłącznie PERSONALIZM. Nowy ustrój zwany personalizmem, opiera się na tym, aby bronić swoich i szczuć tamtych. Po co? W imię czego i o co? Nie ma to już najmniejszego znaczenia. Jedyny cel walki to zabić i po trupach spocząć na zgliszczach.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. Niestety, nie ma mniejszego
    Niestety, nie ma mniejszego zła. Jest już tylko różnica opakowań, opakowanie PO jest ładniejsze, ale poza tym nie widzę żadnej szczególnej przewagi tej partii nad PIS. Co do reszty, to twoja teza o kompromitacji UE jest prowokacyjna, ale można się z nią zgodzić. Zamiast stawiać na pełną integrację gospodarczą, próbuje się dość nieskutecznie forsować integrację polityczną, zresztą nawet euro to moim zdaniem projekt w dużej mierze polityczny. Nie zgodzę się natomiast oczywiście z kompromitacją "niewidzialnej ręki rynku". Na końcu niewidzialnej ręki stały Fed, rząd i "instytucje finansowe", a nie mechanizm rynkowy.

  2. Niestety, nie ma mniejszego
    Niestety, nie ma mniejszego zła. Jest już tylko różnica opakowań, opakowanie PO jest ładniejsze, ale poza tym nie widzę żadnej szczególnej przewagi tej partii nad PIS. Co do reszty, to twoja teza o kompromitacji UE jest prowokacyjna, ale można się z nią zgodzić. Zamiast stawiać na pełną integrację gospodarczą, próbuje się dość nieskutecznie forsować integrację polityczną, zresztą nawet euro to moim zdaniem projekt w dużej mierze polityczny. Nie zgodzę się natomiast oczywiście z kompromitacją "niewidzialnej ręki rynku". Na końcu niewidzialnej ręki stały Fed, rząd i "instytucje finansowe", a nie mechanizm rynkowy.

  3. Ja Hrabini
    Dawno już jp Hrabini nie umiejscowiła jakiegoś Kontrowersyjnego
    artykułu ,jakiś afront czy inna przypadłość ?

    Właśnie dzisia w zamiary wchodzym nagryzmolić o Dumie Narodowej.

    A czemuż to waśnie akurat o Rosyjskim Parlamencie,a nie naszym ?

    Ta nie o sawieckim sejmi inu o naszy narodowyj Dumi i Herosi z Danzigu.

    Wielcy Szanowny Panie Lolku,niechaj że si pan nie przejmywa tym co to
    na Wielcy Szanownegu Pana wygadywają. Że to niby uczone a same nie
    szczytali żadny książki ,ani nie napisali.Pan nie czytał,ali napisal jednom.
    Powiem ja dla Wielcy Szanownegu Pana naj si nie nerwuji ,bo moży zapaść na
    pamroczność ciemnu,bo jasnu już był kidyś przejszedł ,na szczenści Cybula pomogła byłła…

  4. Ja Hrabini
    Dawno już jp Hrabini nie umiejscowiła jakiegoś Kontrowersyjnego
    artykułu ,jakiś afront czy inna przypadłość ?

    Właśnie dzisia w zamiary wchodzym nagryzmolić o Dumie Narodowej.

    A czemuż to waśnie akurat o Rosyjskim Parlamencie,a nie naszym ?

    Ta nie o sawieckim sejmi inu o naszy narodowyj Dumi i Herosi z Danzigu.

    Wielcy Szanowny Panie Lolku,niechaj że si pan nie przejmywa tym co to
    na Wielcy Szanownegu Pana wygadywają. Że to niby uczone a same nie
    szczytali żadny książki ,ani nie napisali.Pan nie czytał,ali napisal jednom.
    Powiem ja dla Wielcy Szanownegu Pana naj si nie nerwuji ,bo moży zapaść na
    pamroczność ciemnu,bo jasnu już był kidyś przejszedł ,na szczenści Cybula pomogła byłła…

  5. Matko Kurko, na Twoim miejscu
    Matko Kurko, na Twoim miejscu napisałbym internetową spowiedź
    w której wyjaśniłbyś dokładnie do czego zmierzasz.

    Uważam że życie jest jak podstawówka czyli
    ” nie należysz do żadnej bandy – giniesz.”

    Staram się w życiu kierować zdrowym rozsądkiem. Myślałem że
    zdrowy rozsądek jest powszechnie pojmowany identycznie, a tutaj
    niespodzianka. Wszystko co napisałeś ma sens ale nie daje tekst
    żadnej odpowiedzi, nie pobudza do myślenia , z Twoim przekazem
    można jedynie zgodzić się lub nie.

    Pisałeś z tydzień temu o potrzebie rozbijania grup politycznego poparcia
    ale nie wyjaśniłeś do czego ma to ludziom służyć ?

    Oglądałem ostatnio program o starożytnej Krecie. Kultura minojska
    jawiła się jako coś niezwykłego, istota demokracji, uporządkowania
    i równouprawnienia. W wyobraźni widziałem platońską Atlantydę
    – ale ten świat był skazany na zagładę. Najpierw bezbronnych
    demokratów podbili wojowniczy Mykeńczycy , potem nastąpiło
    trzęsienie ziemi czy inny kataklizm który pogrzebał tą wspaniałą kulturę.

    Czy nie powinniśmy mieć prawa do obrony a przynajmniej
    Mykeńczykom dawać odpór ?

    Polityka jest brudna ale nawet Jezus ponoć zstąpił do piekieł
    czyli ktoś musi tą paskudą robotę odwalić za nas.

  6. Matko Kurko, na Twoim miejscu
    Matko Kurko, na Twoim miejscu napisałbym internetową spowiedź
    w której wyjaśniłbyś dokładnie do czego zmierzasz.

    Uważam że życie jest jak podstawówka czyli
    ” nie należysz do żadnej bandy – giniesz.”

    Staram się w życiu kierować zdrowym rozsądkiem. Myślałem że
    zdrowy rozsądek jest powszechnie pojmowany identycznie, a tutaj
    niespodzianka. Wszystko co napisałeś ma sens ale nie daje tekst
    żadnej odpowiedzi, nie pobudza do myślenia , z Twoim przekazem
    można jedynie zgodzić się lub nie.

    Pisałeś z tydzień temu o potrzebie rozbijania grup politycznego poparcia
    ale nie wyjaśniłeś do czego ma to ludziom służyć ?

    Oglądałem ostatnio program o starożytnej Krecie. Kultura minojska
    jawiła się jako coś niezwykłego, istota demokracji, uporządkowania
    i równouprawnienia. W wyobraźni widziałem platońską Atlantydę
    – ale ten świat był skazany na zagładę. Najpierw bezbronnych
    demokratów podbili wojowniczy Mykeńczycy , potem nastąpiło
    trzęsienie ziemi czy inny kataklizm który pogrzebał tą wspaniałą kulturę.

    Czy nie powinniśmy mieć prawa do obrony a przynajmniej
    Mykeńczykom dawać odpór ?

    Polityka jest brudna ale nawet Jezus ponoć zstąpił do piekieł
    czyli ktoś musi tą paskudą robotę odwalić za nas.

  7. Należy zwrócić uwagę na okoliczności
    PiS nie musiał się mierzyć z takimi okolicznościami zewnętrznymi jakie obecnie panują. Te okoliczności ujawniły się wraz z początkami rządów PO i ich ostateczny kształt ciągle nie jest znany, zatem konieczna jest duża ostrożność, powściągliwość i rozwaga. Tu nie można niczego robić na hura. O wiele więcej mógł zrobić PIS, ale to przepadło.

    Druga rzecz, to to, że PO nie atakuje, atakuje PIS. I PIS ponosi odpowiedzialność za ten stracony czas, w którym PO zamiast trzymać w dłoni pióro musi nieustannie trzymać w niej tarczę.
    Cudem jest rzeczywiście to, co udaje się obronić przed PISem.

    PiS robi pozory dobrej woli, a na wyciągniętą w jego kierunku rękę pluje. Dalsze łudzenie się nie ma sensu. PiS nie widzi interesu w zgodzie. To zastanawiające, ale PIS nawet swój interes olewa.

    PISu dni są policzone i PIS dobrze o tym wie. Dobrze wie również, że już w tej chwili jest kamikadze.

    Czego się spodziewać? Dopowiedzcie sobie. Ale lepiej by dla Was było, abyście się w tej wysoce ryzykownej sytuacji nie znaleźli. Od Was to zależy, bo Polska jest Wasza, a dla PISu jak widać jest Ona niczym, gotowi wysadzić ją razem ze sobą i z wszystkimi. Świat po nas płakał nie będzie.

  8. Należy zwrócić uwagę na okoliczności
    PiS nie musiał się mierzyć z takimi okolicznościami zewnętrznymi jakie obecnie panują. Te okoliczności ujawniły się wraz z początkami rządów PO i ich ostateczny kształt ciągle nie jest znany, zatem konieczna jest duża ostrożność, powściągliwość i rozwaga. Tu nie można niczego robić na hura. O wiele więcej mógł zrobić PIS, ale to przepadło.

    Druga rzecz, to to, że PO nie atakuje, atakuje PIS. I PIS ponosi odpowiedzialność za ten stracony czas, w którym PO zamiast trzymać w dłoni pióro musi nieustannie trzymać w niej tarczę.
    Cudem jest rzeczywiście to, co udaje się obronić przed PISem.

    PiS robi pozory dobrej woli, a na wyciągniętą w jego kierunku rękę pluje. Dalsze łudzenie się nie ma sensu. PiS nie widzi interesu w zgodzie. To zastanawiające, ale PIS nawet swój interes olewa.

    PISu dni są policzone i PIS dobrze o tym wie. Dobrze wie również, że już w tej chwili jest kamikadze.

    Czego się spodziewać? Dopowiedzcie sobie. Ale lepiej by dla Was było, abyście się w tej wysoce ryzykownej sytuacji nie znaleźli. Od Was to zależy, bo Polska jest Wasza, a dla PISu jak widać jest Ona niczym, gotowi wysadzić ją razem ze sobą i z wszystkimi. Świat po nas płakał nie będzie.

  9. Jedyny program jaki ma PiS, to: ?nie jesteśmy z PO?
    Nie do końca prawda Matko Kurka.
    Programem PiSu jest torpedowanie wszystkich działań i zamierzeń Platformy.
    WSZYSTKICH, także tych koniecznych dla Polski dla przyszłych pokoleń, jak chociażby uporządkowanie spraw związanych z emeryturami.

    Nieprawdą jest też że UE nie pomaga innym krajom,które znalazły się w tarapatach.
    Pomagają. Pomogli Węgrom, pomagają Polsce chociażby przez wykupywanie produkowanych w Polsce samochodów.
    Ale Niemcy, Francja,Wielka Brytania najlepiej pomogą Europie pomagając sobie,bo jak u nich będzie dobrze, to będą kupować nasze towary i u nas tez będzie dobrze.

  10. Jedyny program jaki ma PiS, to: ?nie jesteśmy z PO?
    Nie do końca prawda Matko Kurka.
    Programem PiSu jest torpedowanie wszystkich działań i zamierzeń Platformy.
    WSZYSTKICH, także tych koniecznych dla Polski dla przyszłych pokoleń, jak chociażby uporządkowanie spraw związanych z emeryturami.

    Nieprawdą jest też że UE nie pomaga innym krajom,które znalazły się w tarapatach.
    Pomagają. Pomogli Węgrom, pomagają Polsce chociażby przez wykupywanie produkowanych w Polsce samochodów.
    Ale Niemcy, Francja,Wielka Brytania najlepiej pomogą Europie pomagając sobie,bo jak u nich będzie dobrze, to będą kupować nasze towary i u nas tez będzie dobrze.

  11. Dedalus
    A nie zastanowiło cię czasem to że to Komorowski mówi głosem swoich wyborców ?
    Niestety to w partii braci Kaczyńskich operuje się startymi do niemożliwości formułkami
    które często są powtarzane mimo dezaktualizacji.
    Nie próbuj insynuować ludziom że nie mówią i nie myślą za siebie.
    Próżny twój wysiłek.

  12. Dedalus
    A nie zastanowiło cię czasem to że to Komorowski mówi głosem swoich wyborców ?
    Niestety to w partii braci Kaczyńskich operuje się startymi do niemożliwości formułkami
    które często są powtarzane mimo dezaktualizacji.
    Nie próbuj insynuować ludziom że nie mówią i nie myślą za siebie.
    Próżny twój wysiłek.

  13. Gdyby rzadzil Jarek
    Gdyby rzadzil Jarek mielibysmy wzrost PKB 15%, wynagrodzenia jak w Lichtensteine, kraj mlekiem i miodem plynacy. Tylko cholera glupi wyborcy uwierzyli w PR Tuska i kopnieli Jarkacza w dupsko. Szkoda…. taki byl fajny, amerynanski, szkoda hahahaha….

  14. Gdyby rzadzil Jarek
    Gdyby rzadzil Jarek mielibysmy wzrost PKB 15%, wynagrodzenia jak w Lichtensteine, kraj mlekiem i miodem plynacy. Tylko cholera glupi wyborcy uwierzyli w PR Tuska i kopnieli Jarkacza w dupsko. Szkoda…. taki byl fajny, amerynanski, szkoda hahahaha….