Reklama

Sąd się odbył nad Gazetą Wyborczą.

Sąd się odbył nad Gazetą Wyborczą. A pewnie, że redakcja wie jakie to nic nowego, tylko nie w tym rzecz, rzecz w tym, że to jeszcze bardziej nieoryginalne niż się wydaje.

Reklama

Sąd się odbył na wniosek Jarosława Kaczyńskiego, który to Jarosław poczuł się był obrażony artykułem w swoim ulubionym dzienniku, nie mylić z Dziennikiem, bo ten jest ulubieńcem pewnej pani prezes w przebraniu blogera. Redakcja nie wnika w treść sporu, mało tego, w ogóle redakcji treść sporu nie interesuje, przede wszystkim dlatego, że to każdy Czytelnik może się bez trudu domyślić, że chodzi o układ i zaścianek, endecja kontra żydo-komuna, czy jakoś tak. Redakcję bardziej interesuje to, że to już prawie nikogo nie interesuje i wcale redakcja nad faktem dokonanym nie ubolewa.

Jeśli redakcja ma być szczera, to redakcja myślała, że nie dożyje takich czasów kiedy proces Jarosława Kaczyńskiego z Gazetą Wyborczą nie zainteresuje psa z kulawą nogą i tylko redakcja się nad procesem z litości pochyli. Oby redakcja w jak najmniej ciekawych czasach żyła, żeby te czasy były tak nudne jak wyżej olewany proces. I niech się Czytelnik nie lęka, jest o czym pisać w nudnych czasach, a już wspominać czasy minione, to życia nie starczy. Nudna nasza Polska cała, to by dopiero była sensacja na setki artykułów.

Reklama