Reklama

15 sekund do końca, jest remis, Norwegowie mają piłkę i biorą czas.


15 sekund do końca, jest remis, Norwegowie mają piłkę i biorą czas.
A Bogdan Wenta (czapki z głów !!!!!!) mówi, że Norwegowie pewnie wycofają bramkarza (im remis też nic nie dawał) i wobec tego trzeba przechwycić piłkę i rzucić do pustej bramki. Ale stwierdzenie, kończące jego logiczną i hiperoptymistyczną wypowiedź, przekracza wszelkie granice 🙂

SPOKOJNIE, MAMY DUŻO CZASU !!!

Reklama

Po prostu nie mam słów.

Gratulacje !!!

Reklama

126 KOMENTARZE

  1. A ja się przyznam do
    A ja się przyznam do tchórzostwa. Tak bardzo nie chciałem oglądać tego meczu, że nie obejrzałam. Z dwóch powodów. Po pierwsze czasami przynoszę pecha, w takich meczach, po drugie nie wytrzymałbym nerwowo. Kibic ze mnie zapalony, ale tym razem nie żałuję, wolę czytać relacje, nie przeżyłbym tego widowiska.

    • Ja też się do czegoś przyznam 🙂

      Widziałem tylko ostatnie 2 minuty !!!,
      Reszty wybiórczo nasłuchiwałem z odgłosów telewizora, będąc w drugim pokoju.
      Też pewnie marnie bym to zniósł.

      Ale te 2 minuty, a szczególnie ostatnie 30 sekund (od 30:29 dla Norwegów) – bezcenne !!
      Zobacz gdzieś na YouTube, pewnie już to ktoś wrzucił 🙂

  2. A ja się przyznam do
    A ja się przyznam do tchórzostwa. Tak bardzo nie chciałem oglądać tego meczu, że nie obejrzałam. Z dwóch powodów. Po pierwsze czasami przynoszę pecha, w takich meczach, po drugie nie wytrzymałbym nerwowo. Kibic ze mnie zapalony, ale tym razem nie żałuję, wolę czytać relacje, nie przeżyłbym tego widowiska.

    • Ja też się do czegoś przyznam 🙂

      Widziałem tylko ostatnie 2 minuty !!!,
      Reszty wybiórczo nasłuchiwałem z odgłosów telewizora, będąc w drugim pokoju.
      Też pewnie marnie bym to zniósł.

      Ale te 2 minuty, a szczególnie ostatnie 30 sekund (od 30:29 dla Norwegów) – bezcenne !!
      Zobacz gdzieś na YouTube, pewnie już to ktoś wrzucił 🙂

  3. A ja się przyznam do
    A ja się przyznam do tchórzostwa. Tak bardzo nie chciałem oglądać tego meczu, że nie obejrzałam. Z dwóch powodów. Po pierwsze czasami przynoszę pecha, w takich meczach, po drugie nie wytrzymałbym nerwowo. Kibic ze mnie zapalony, ale tym razem nie żałuję, wolę czytać relacje, nie przeżyłbym tego widowiska.

    • Ja też się do czegoś przyznam 🙂

      Widziałem tylko ostatnie 2 minuty !!!,
      Reszty wybiórczo nasłuchiwałem z odgłosów telewizora, będąc w drugim pokoju.
      Też pewnie marnie bym to zniósł.

      Ale te 2 minuty, a szczególnie ostatnie 30 sekund (od 30:29 dla Norwegów) – bezcenne !!
      Zobacz gdzieś na YouTube, pewnie już to ktoś wrzucił 🙂

  4. A ja się przyznam do
    A ja się przyznam do tchórzostwa. Tak bardzo nie chciałem oglądać tego meczu, że nie obejrzałam. Z dwóch powodów. Po pierwsze czasami przynoszę pecha, w takich meczach, po drugie nie wytrzymałbym nerwowo. Kibic ze mnie zapalony, ale tym razem nie żałuję, wolę czytać relacje, nie przeżyłbym tego widowiska.

    • Ja też się do czegoś przyznam 🙂

      Widziałem tylko ostatnie 2 minuty !!!,
      Reszty wybiórczo nasłuchiwałem z odgłosów telewizora, będąc w drugim pokoju.
      Też pewnie marnie bym to zniósł.

      Ale te 2 minuty, a szczególnie ostatnie 30 sekund (od 30:29 dla Norwegów) – bezcenne !!
      Zobacz gdzieś na YouTube, pewnie już to ktoś wrzucił 🙂

  5. A ja się przyznam do
    A ja się przyznam do tchórzostwa. Tak bardzo nie chciałem oglądać tego meczu, że nie obejrzałam. Z dwóch powodów. Po pierwsze czasami przynoszę pecha, w takich meczach, po drugie nie wytrzymałbym nerwowo. Kibic ze mnie zapalony, ale tym razem nie żałuję, wolę czytać relacje, nie przeżyłbym tego widowiska.

    • Ja też się do czegoś przyznam 🙂

      Widziałem tylko ostatnie 2 minuty !!!,
      Reszty wybiórczo nasłuchiwałem z odgłosów telewizora, będąc w drugim pokoju.
      Też pewnie marnie bym to zniósł.

      Ale te 2 minuty, a szczególnie ostatnie 30 sekund (od 30:29 dla Norwegów) – bezcenne !!
      Zobacz gdzieś na YouTube, pewnie już to ktoś wrzucił 🙂

  6. A ja się przyznam do
    A ja się przyznam do tchórzostwa. Tak bardzo nie chciałem oglądać tego meczu, że nie obejrzałam. Z dwóch powodów. Po pierwsze czasami przynoszę pecha, w takich meczach, po drugie nie wytrzymałbym nerwowo. Kibic ze mnie zapalony, ale tym razem nie żałuję, wolę czytać relacje, nie przeżyłbym tego widowiska.

    • Ja też się do czegoś przyznam 🙂

      Widziałem tylko ostatnie 2 minuty !!!,
      Reszty wybiórczo nasłuchiwałem z odgłosów telewizora, będąc w drugim pokoju.
      Też pewnie marnie bym to zniósł.

      Ale te 2 minuty, a szczególnie ostatnie 30 sekund (od 30:29 dla Norwegów) – bezcenne !!
      Zobacz gdzieś na YouTube, pewnie już to ktoś wrzucił 🙂

  7. Na kilka minut przed końcem meczu
    gdy Norwegowie prowadzili trzema golami wyłączyłem telewizor (b. rzadko włączany). Cóż  za brak wiary z mojej strony, przyznaję. Ale nie znam specyfiki piłki ręcznej, powiem na swoją obronę. Myślałem, że już po herbacie. No i parę  minut temu sprawdzam na onecie a tu taka niespodzianka. Polacy nie zachowali się polaczkowato tym razem. Gratulacje.

    Zbrzydzili mi szczypiorniaka w liceum. Już chyba nie polubię. Siatkówka jest ciekawsza dla mnie. 🙂

  8. Na kilka minut przed końcem meczu
    gdy Norwegowie prowadzili trzema golami wyłączyłem telewizor (b. rzadko włączany). Cóż  za brak wiary z mojej strony, przyznaję. Ale nie znam specyfiki piłki ręcznej, powiem na swoją obronę. Myślałem, że już po herbacie. No i parę  minut temu sprawdzam na onecie a tu taka niespodzianka. Polacy nie zachowali się polaczkowato tym razem. Gratulacje.

    Zbrzydzili mi szczypiorniaka w liceum. Już chyba nie polubię. Siatkówka jest ciekawsza dla mnie. 🙂

  9. Na kilka minut przed końcem meczu
    gdy Norwegowie prowadzili trzema golami wyłączyłem telewizor (b. rzadko włączany). Cóż  za brak wiary z mojej strony, przyznaję. Ale nie znam specyfiki piłki ręcznej, powiem na swoją obronę. Myślałem, że już po herbacie. No i parę  minut temu sprawdzam na onecie a tu taka niespodzianka. Polacy nie zachowali się polaczkowato tym razem. Gratulacje.

    Zbrzydzili mi szczypiorniaka w liceum. Już chyba nie polubię. Siatkówka jest ciekawsza dla mnie. 🙂

  10. Na kilka minut przed końcem meczu
    gdy Norwegowie prowadzili trzema golami wyłączyłem telewizor (b. rzadko włączany). Cóż  za brak wiary z mojej strony, przyznaję. Ale nie znam specyfiki piłki ręcznej, powiem na swoją obronę. Myślałem, że już po herbacie. No i parę  minut temu sprawdzam na onecie a tu taka niespodzianka. Polacy nie zachowali się polaczkowato tym razem. Gratulacje.

    Zbrzydzili mi szczypiorniaka w liceum. Już chyba nie polubię. Siatkówka jest ciekawsza dla mnie. 🙂

  11. Na kilka minut przed końcem meczu
    gdy Norwegowie prowadzili trzema golami wyłączyłem telewizor (b. rzadko włączany). Cóż  za brak wiary z mojej strony, przyznaję. Ale nie znam specyfiki piłki ręcznej, powiem na swoją obronę. Myślałem, że już po herbacie. No i parę  minut temu sprawdzam na onecie a tu taka niespodzianka. Polacy nie zachowali się polaczkowato tym razem. Gratulacje.

    Zbrzydzili mi szczypiorniaka w liceum. Już chyba nie polubię. Siatkówka jest ciekawsza dla mnie. 🙂

  12. Na kilka minut przed końcem meczu
    gdy Norwegowie prowadzili trzema golami wyłączyłem telewizor (b. rzadko włączany). Cóż  za brak wiary z mojej strony, przyznaję. Ale nie znam specyfiki piłki ręcznej, powiem na swoją obronę. Myślałem, że już po herbacie. No i parę  minut temu sprawdzam na onecie a tu taka niespodzianka. Polacy nie zachowali się polaczkowato tym razem. Gratulacje.

    Zbrzydzili mi szczypiorniaka w liceum. Już chyba nie polubię. Siatkówka jest ciekawsza dla mnie. 🙂

    • Pamiętam ten smutny finał 🙁

      W tym dniu wyjeżdżaliśmy na ferie – na Słowację i finał "złapał nas w radio", tuż przed granicą.
      Kończylismy go słuchać na jakimś parkingu w Popradzie, gdzie odbierał jeszcze polskie stacje. Od tamtych mistrzostw, moja żona (= partnerka życiowa) stała się namiętnym kibicem polskiej reprezentacji w piłce ręcznej. Innych dyscyplin nie toleruje, a na skoczków narciarskich mówi "rozkraczone żaby":)

      Kaczyńskiego, na szczęście nie widziałem. Jedna porażka dziennie wystarczy.

    • Pamiętam ten smutny finał 🙁

      W tym dniu wyjeżdżaliśmy na ferie – na Słowację i finał "złapał nas w radio", tuż przed granicą.
      Kończylismy go słuchać na jakimś parkingu w Popradzie, gdzie odbierał jeszcze polskie stacje. Od tamtych mistrzostw, moja żona (= partnerka życiowa) stała się namiętnym kibicem polskiej reprezentacji w piłce ręcznej. Innych dyscyplin nie toleruje, a na skoczków narciarskich mówi "rozkraczone żaby":)

      Kaczyńskiego, na szczęście nie widziałem. Jedna porażka dziennie wystarczy.

    • Pamiętam ten smutny finał 🙁

      W tym dniu wyjeżdżaliśmy na ferie – na Słowację i finał "złapał nas w radio", tuż przed granicą.
      Kończylismy go słuchać na jakimś parkingu w Popradzie, gdzie odbierał jeszcze polskie stacje. Od tamtych mistrzostw, moja żona (= partnerka życiowa) stała się namiętnym kibicem polskiej reprezentacji w piłce ręcznej. Innych dyscyplin nie toleruje, a na skoczków narciarskich mówi "rozkraczone żaby":)

      Kaczyńskiego, na szczęście nie widziałem. Jedna porażka dziennie wystarczy.

    • Pamiętam ten smutny finał 🙁

      W tym dniu wyjeżdżaliśmy na ferie – na Słowację i finał "złapał nas w radio", tuż przed granicą.
      Kończylismy go słuchać na jakimś parkingu w Popradzie, gdzie odbierał jeszcze polskie stacje. Od tamtych mistrzostw, moja żona (= partnerka życiowa) stała się namiętnym kibicem polskiej reprezentacji w piłce ręcznej. Innych dyscyplin nie toleruje, a na skoczków narciarskich mówi "rozkraczone żaby":)

      Kaczyńskiego, na szczęście nie widziałem. Jedna porażka dziennie wystarczy.

    • Pamiętam ten smutny finał 🙁

      W tym dniu wyjeżdżaliśmy na ferie – na Słowację i finał "złapał nas w radio", tuż przed granicą.
      Kończylismy go słuchać na jakimś parkingu w Popradzie, gdzie odbierał jeszcze polskie stacje. Od tamtych mistrzostw, moja żona (= partnerka życiowa) stała się namiętnym kibicem polskiej reprezentacji w piłce ręcznej. Innych dyscyplin nie toleruje, a na skoczków narciarskich mówi "rozkraczone żaby":)

      Kaczyńskiego, na szczęście nie widziałem. Jedna porażka dziennie wystarczy.

    • Pamiętam ten smutny finał 🙁

      W tym dniu wyjeżdżaliśmy na ferie – na Słowację i finał "złapał nas w radio", tuż przed granicą.
      Kończylismy go słuchać na jakimś parkingu w Popradzie, gdzie odbierał jeszcze polskie stacje. Od tamtych mistrzostw, moja żona (= partnerka życiowa) stała się namiętnym kibicem polskiej reprezentacji w piłce ręcznej. Innych dyscyplin nie toleruje, a na skoczków narciarskich mówi "rozkraczone żaby":)

      Kaczyńskiego, na szczęście nie widziałem. Jedna porażka dziennie wystarczy.

  13. hmmm
    cholercia, ze mnie kibic żaden, piłka nożna może nie istnieć, ale od czasu z przed dwóch lat kiedy w końcu pokazano w telewizorze coś więcej niż piłko kopaczy i chycaczy małyszwopodobnych jestem no nie powiem że wielkim bo pod ogromnym wrażeniem szczypiorniaka. Chadzam do sąsiada na każdy mecz jaki tylko można zalukac. Kruca to jest wspaniała gra, to są wspaniali gladiatorzy to są faceci z krwi i kości to są ludzie. Jeny sami pomyślcie goście po 100 kilo żywej wagi i godzine na najwyższych obrotach, w najbardziej kontaktowej grze, no ok, może futbol australijski jest bardziej kontaktowy ale kto w to gra. To jest, no sam nie wiem ale coś mnie rozpiera i nie jestem pewien czy nie jest to duma

  14. hmmm
    cholercia, ze mnie kibic żaden, piłka nożna może nie istnieć, ale od czasu z przed dwóch lat kiedy w końcu pokazano w telewizorze coś więcej niż piłko kopaczy i chycaczy małyszwopodobnych jestem no nie powiem że wielkim bo pod ogromnym wrażeniem szczypiorniaka. Chadzam do sąsiada na każdy mecz jaki tylko można zalukac. Kruca to jest wspaniała gra, to są wspaniali gladiatorzy to są faceci z krwi i kości to są ludzie. Jeny sami pomyślcie goście po 100 kilo żywej wagi i godzine na najwyższych obrotach, w najbardziej kontaktowej grze, no ok, może futbol australijski jest bardziej kontaktowy ale kto w to gra. To jest, no sam nie wiem ale coś mnie rozpiera i nie jestem pewien czy nie jest to duma

  15. hmmm
    cholercia, ze mnie kibic żaden, piłka nożna może nie istnieć, ale od czasu z przed dwóch lat kiedy w końcu pokazano w telewizorze coś więcej niż piłko kopaczy i chycaczy małyszwopodobnych jestem no nie powiem że wielkim bo pod ogromnym wrażeniem szczypiorniaka. Chadzam do sąsiada na każdy mecz jaki tylko można zalukac. Kruca to jest wspaniała gra, to są wspaniali gladiatorzy to są faceci z krwi i kości to są ludzie. Jeny sami pomyślcie goście po 100 kilo żywej wagi i godzine na najwyższych obrotach, w najbardziej kontaktowej grze, no ok, może futbol australijski jest bardziej kontaktowy ale kto w to gra. To jest, no sam nie wiem ale coś mnie rozpiera i nie jestem pewien czy nie jest to duma

  16. hmmm
    cholercia, ze mnie kibic żaden, piłka nożna może nie istnieć, ale od czasu z przed dwóch lat kiedy w końcu pokazano w telewizorze coś więcej niż piłko kopaczy i chycaczy małyszwopodobnych jestem no nie powiem że wielkim bo pod ogromnym wrażeniem szczypiorniaka. Chadzam do sąsiada na każdy mecz jaki tylko można zalukac. Kruca to jest wspaniała gra, to są wspaniali gladiatorzy to są faceci z krwi i kości to są ludzie. Jeny sami pomyślcie goście po 100 kilo żywej wagi i godzine na najwyższych obrotach, w najbardziej kontaktowej grze, no ok, może futbol australijski jest bardziej kontaktowy ale kto w to gra. To jest, no sam nie wiem ale coś mnie rozpiera i nie jestem pewien czy nie jest to duma

  17. hmmm
    cholercia, ze mnie kibic żaden, piłka nożna może nie istnieć, ale od czasu z przed dwóch lat kiedy w końcu pokazano w telewizorze coś więcej niż piłko kopaczy i chycaczy małyszwopodobnych jestem no nie powiem że wielkim bo pod ogromnym wrażeniem szczypiorniaka. Chadzam do sąsiada na każdy mecz jaki tylko można zalukac. Kruca to jest wspaniała gra, to są wspaniali gladiatorzy to są faceci z krwi i kości to są ludzie. Jeny sami pomyślcie goście po 100 kilo żywej wagi i godzine na najwyższych obrotach, w najbardziej kontaktowej grze, no ok, może futbol australijski jest bardziej kontaktowy ale kto w to gra. To jest, no sam nie wiem ale coś mnie rozpiera i nie jestem pewien czy nie jest to duma

  18. hmmm
    cholercia, ze mnie kibic żaden, piłka nożna może nie istnieć, ale od czasu z przed dwóch lat kiedy w końcu pokazano w telewizorze coś więcej niż piłko kopaczy i chycaczy małyszwopodobnych jestem no nie powiem że wielkim bo pod ogromnym wrażeniem szczypiorniaka. Chadzam do sąsiada na każdy mecz jaki tylko można zalukac. Kruca to jest wspaniała gra, to są wspaniali gladiatorzy to są faceci z krwi i kości to są ludzie. Jeny sami pomyślcie goście po 100 kilo żywej wagi i godzine na najwyższych obrotach, w najbardziej kontaktowej grze, no ok, może futbol australijski jest bardziej kontaktowy ale kto w to gra. To jest, no sam nie wiem ale coś mnie rozpiera i nie jestem pewien czy nie jest to duma