Reklama

Nie uważam, że się spóźniłem, chociaż nie będę kłamał, że celowo czekałem na właściwy moment, po prostu tak się życie i zdrowie ułożyło, ale dzięki temu miałem odpowiednio dużo dystansu i czasu na wyrażenie opinii. Wokół katastrofy smoleńskiej popełniono już chyba każdą podłość, wyłączając zwyrodnienia na poziomie legendarnego doktora z „Milczenia owiec” i dlatego niech mi Bóg, rodziny oraz wszyscy zdziwieni tym, co napiszę, wybaczą. Nic mnie nie zaskoczyło w publikacji makabrycznych zdjęć z członkami i ciałami ofiar smoleńskich, więcej muszę napisać, byłem bardzo zdziwiony, że do tej pory nic podobnego się w Internecie nie pokazało. Nie zdziwiłem się i chyba jestem osamotniony w braku zdziwienia. Przeglądałem komentarze blogerów i dziennikarzy, aby sprawdzić jakim echem makabra się odbiła i przeważa pogląd, że do takich publikacji nie powinno dojść, z czym trudno się nie zgodzić, niemniej ja się nie zgadzam. Nigdy nie byłem przesądny, zabobonny, z paroma wyjątkami, które raczej są objawami nerwicy natręctw, ale tragedia smoleńska staje się dla mnie czymś metafizycznym. Powiadają baby we wsi, że zmarli upominają się o swoje krzywdy i pierwszy raz wyraźnie widzę odzwierciedlenie tych ludowych zabobonów. Upomniała się Anna Walentynowicz, pokazując obłudę, cynizm i barbarzyństwo prymitywnych ludzi, niestety rządzących naszym krajem. Upominają się zmarli, których pozostawiono w ruskim bagnie i pozamiatano w pospiechu, zakłócającym wyrzuty sumienia, okoliczności ich tragicznej śmierci. Dobrze się stało, że te makabryczne zdjęcia trafiły do Internetu, to jest kolejny głos zmarłych, kolejna przestroga, że rąk zlanych krwią umyć się nie da, nawet jeśli ręce nie zbrodnią, ale podłością zbrukane.

Ból rodzin i bliskich nakazuje powstrzymać się z podobnymi opiniami tylko, że ból, wielokrotnie większy, od początku był zadawany przez ludzi, których te zdjęcia zza grobu obnażają. Gdy człowiek staje bezradny w obliczu zła, marności, ściany niemocy, przestaje w pewnym momencie działać racjonalnie i zaczyna się chwytać jakiejkolwiek, niechby irracjonalnej nadziei. Setki razy, tysiące ludzi pisało, mówiło, krzyczało, płakało i nic, pod drugiej stronie drwina, lekceważenie, sadystycznie zacierane krwawe łapki. Niech się w takim razie dzieją cuda, niech martwi upominają się o swoje. Niech przychodzą, nawiedzają, pokazują, co im uczyniono i kto się najbardziej boi prawdy o tym, co się przed, w trakcie i po tragedii stało. Brutalnie, ale też w zgodzie z własnym sumieniem muszę napisać, że nie zbulwersowały mnie zdjęcie członków tragicznie zmarłych, nie wywołały gniewu, nie wyrządziły emocjonalnej krzywdy. Przeciwnie, jeśli spojrzeć na wszystko okiem wolnym od taniej podniety, widać wyraźnie wielki symbol, wielką metaforę nadchodzącej klęski kłamstwa. Wcześniej niż się wielu spodziewało kłamstwo runie, w tej chwili się kruszy coraz większymi kawałkami, właśnie dzięki takim głosom zza światów, dzięki takim wielkim symbolom. Wiele się w ostatnim czasie wydarzyło i głęboko wierzę, że się jeszcze więcej wydarzy, a obraz prawdy siłą rzeczy nie będzie inny niż te fotografie, będzie znacznie bardziej makabryczny. Niejeden zamknie oczy, nie jeden odwróci głowę, ale też nie jeden obleje się zimnym potem i będzie próbował uciekać. W to wierzę, bo nic innego mi nie pozostało, przynajmniej na chwilę chcę odpocząć od walenia głową w mur.

Reklama

Zupełnie oddzielnym i do bólu racjonalnym jest kanał, którym zdjęcia weszły do sieci. Ludzie potrafiący i nie lękający się myślenia w pierwszym odruchu rozumu doszli do jedynego wniosku. Całą akcją steruje bandyta z Kremla, pewnie nie osobiście, bo dla niego ta zbrodnia od dawna jest mało znacząca, ale któryś z siepaczy bandyty zorganizował demonstracyjne dyscyplinowanie dwóch przecwelonych pachołków „przywiśliańskich”. Jednego za karę, że się chwycił spódnicy Niemki z NRD, drugiego, żeby wiedział, co go czeka, gdy będzie podskakiwał jak ten pierwszy. Swego czasu piałem obszernie o przecwelonych i wskazywałem na największe zagrożenie związane ze smutnym stanem rzeczy. Oni nawet gdyby chcieli nie będą już ludźmi, ze stanu cwela podnieść się nie da i dlatego można z nimi zrobić, co się tylko ruskim bandytom podoba. Podpiszą każdą bumagę, ze strachu przed prawdą o sobie. Na wyrost ten strach, bo prawda o pachołkach wyłazi każdego dnia, ale oni nie widzą własnej śmieszności, małości i beznadziejnego położenia, oni będą skamlać o litość i sprzedawać nie swoje. Pytanie, czy wreszcie w odpowiedniej sile i liczbie otumanieni Rodacy zauważą przez co, nie przez kogo, są rządzeni, pozostawiam otwartym. Niech każdy sobie udzieli odpowiedzi, jak dla mnie odpowiedź nie jest trudna, ponieważ jest tylko jedna.

Reklama

46 KOMENTARZE

  1. Warto zadać sobie trud i poczytać Gorożanina

    bo fotografie są tylko argumentem, że żadnej katastrofy nie było, a tylko makabryczna inscenizacja. WIdać to w najdrobniejszych szczegółach – sucha trawa, ani śladu ognia i spalenizny. Najbardziej makabryczna fotografia wykonana została o godz. 9.49, gdy oficjalny czas katastrofy – 10.56. Można to zbyć tym argumentem co zawsze, ale człowiek, który doszedł do takich samych wniosków jak największe polskie(rzeszowskie) oszołomy – pochodzi z innego kręgu. Kulturowego, politycznego i w związku z tym nie ma interesu pogrążać ,,swoich". Pomijając już fakt, jak dotkliwie pamiętliwa jest władza kremlowskich czekistów. 

    Bo żałosne apele pana Radka ,,Szpaka", albo chorobliwe już majaczenia Tuska – o ruskim spisku, to kolejne dowody na ich polityczne kompetencje. Tzn. oddali ruskim czekistom wszystko, a wzamian dostali to, co zwykle dostają służalcy na koniec. Kopa sowieckim ,,oficerkiem".

    • Myślę, że zanim znów się
      Myślę, że zanim znów się zacznie kult nowego, tym razem ruskiego FYM-a, to warto się nieco otrząsnąć i zacząć myśleć kategoriami naczelnymi. Po dwóch latach nagle znalazł się “bloger ” śledczy, z materiałami, jakie może mieć tylko ruska jaczejka? Lansowanie jakiegoś “blogera” z Ałtajskiego Kraju, który pierd…i coś o “rytualnym mordzie”, śmierdzi następną maskirowką i helem, który ma ośmieszyć “oszołomów”. Jak to nie jest robota pachołów Putina, to jaja sobie tępą stroną brzeszczota obetnę. Smród kolejnej głupawej historyjki, która podłapią zdesperowani ludzie. Gdyby takie materiały ukazały się bez wiedzy i interesu Kremla, ten “bloger” skończyłby w najlepszym razie jak “cipki”. Dajmy sobie spokój z kolejnym ruskim “blogerem”, śmierdzi to wszystko z kilometrów. Uprzedzałem swego czasu przed pajacem FYM-em, uprzedzam dziś, przed “rytualnym mordem” w wydaniu czerwonego kacapa.

      • Ruski internet to oaza wolności – ostatnia chyba już

        wie o tym każdy ,,pirat" szukający ,,niedozwolonych treści", albo zwyczajnej dokumentacji technicznej. Więc polityczni komentatorzy też powinni o tym pamiętać.

        Fotografie, być może, dostał od Karacuby. I to jest trop do moskiewskich czekistów, albo – tylko – do kogoś kto się kręcił wokół ,,katastrofy". Bo nie jest tak, na co dowód podałem niedawno, że czekiści i FSB kontrolują wszystko, tak jak nasza ABW-ehra nie panuje nad niczym.

        Paranoik Tusk stanie niedługo na czele pochodu ,,żądamy prawdy o Smoleńsku", a Radek będzie trzymał megafon. Nie zmienia to jednak faktu, że są – dla Putina – małymi robaczkami, kurzem, pyłem, nie wartym uwagi ani pochylenia. Juz ich – Tuska i  Komorowskiego – nie ma na kremlowskich szachownicach ani w planach wydziału d/s bliskiej zagranicy. Sprawa jest odfajkowana i zamknięta.

        Wróci, być może, po kolejnej rewolucji.

        PS: Gdyby za tym stali czekiści, zadbaliby o lepszą ,,promocję" – w wielu miejscach naraz. Na stronach Wolnego Kaukazu i antyputinowskiej opozycji (dwie pieczenie…). Zamiast w jakimś Barnauł 'ie miesiąc ,,wisieć" na portalu, przez nikogo (stąd) nie czytanym.

        • Uprzedzałem, uprzedzam i będę
          Uprzedzałem, uprzedzam i będę uprzedzał, przed ośmieszaniem siebie i co ważniejsze powagi sytuacji. Powtórzę raz jeszcze, że kremlowska swołocz podrzuciła prowokację, a robienie z pachołka swołoczy ruskiego FYM-a jest nie tylko śmieszne, ale jest tym o co swołoczy chodzi. Kolejna absurdalna wersja wydarzeń, która ma przykryć całość. No i w końcu trzeba się zdecydować, bo jak na tej samej klawiaturze analizuje każdą sekundę lotu za Macierewiczem, Biniendą, a potem łyka jakieś gówno podrzucone z ałtajskiego kraju o rytualanej maskirowce, to logika zgrzyta na starcie. Człowiek ma tendencję do poszukiwania jak najbardziej sensacyjnej wersji wydarzeń, tymczasem mnie interesuje prawda, nie “atrakcje” rodem z Alistera Mcleina, czy innego “Kodu da Vinci”. Ruska prowokacja i to prymitywna, smrodem daje na kilometr. Lepiej się skupić na tym, co i komu chcieli pokazać, zamiast podniecać się następnym szajsem odwracajacym uwagę.

          PS To gadanie o wolności w ruskim internecie jest demagogią w czystej postaci, nie zamieniłbym się na polski.

          • Nie tak dawno obśmiewałeś teorię o zamachu

            bo ś.p. Lech Kaczyński był ,,politycznym trupem". I cała resztę ,,koronkowych operacji" KGB/FSB. Bo po cóż się mają wygłupiać w jakieś skomplikowane gry operacyjne, skoro można centralnie, w biały dzień, pośrodku Warszawy – jak ten agent, oficer polskiego SG, który tajne spec. znacz. dokumenty nosił pod pachą do ruskiej ambasady. Co tutaj udawać i przed kim? Skoro przyjaciele Moskwy biją się i przescigają w pomysłach. Jak dogodzić carowi.Jak udobruchać    kagiebistów. Co jeszcze mogą zyskać, skoro więcej dostali niż sobie wyśnili. I bez żadnych kosztów.

            Pewny jestem, że niejedna skrzynka ,,moskowskiej" pękła,(na Kremlu) po tym, jak nadwislańscy tubylcy kupili i wzięli za swoją, wersję o samobójczej misji Grzywny, Protasiuka i ,,pijanego generała". Nie będzie zmiany oficjalnej wersji przyczyn ,,katastrofy" smoleńskiej. Obowiązujące pozostaną ,,odrycia" innego rosyjskiego blogera – Amielina. Potwierdzone tylko i przepisane przez ,,komisję Millera".

            Nie ma znaczenia z jakiego zakątka Rosji pochodzi facet, który te fotografie ujawnił. Fotografie wykonane 10.04.2010 rano. Ujawnił i wskazał czego na nich szukać. Dowodów na potwierdzenie oficjalnej inscenizacji. Bo tzw. opinia publiczna, ale również polska ,,komisja", miały do tej pory dostęp do fotografii ,,katastrofy" tylko z jednego źródła. Pojawiło się inne – można sobie porównać.

            Można wyśmiewać teoryjki FYM-a, bo są powody, ale nie ogrom jego pracy. Wystarczy poczytać stenogramy z przesłuchań naocznych świadków, przytoczone w całości na jego blogu. Być może, któregoś dnia, ktoś te puzzle z różnych stron świata poukłada w całość. 

          • Niczego nie obśmiewałem,
            Niczego nie obśmiewałem, tylko uważałem i uważam nadal, że wygłaszanie teorii jakoby Kaczyński był śmiertelnym politycznym zagrożeniem dla Rosji było i jest pobożną naiwnością. Lech Kaczyński na reelekcję miał jeszcze mniejsze szanse, niż Jarosław po katastrofie uzyskał poparcie. Zresztą nie interesują mnie odgrzewane kotlety, ani kolejne sensacje. Chcesz to łykaj następną porcję “helu” i “maskirowki” przygotowanej dla durnych “Paliaczków” , ale dla mnie to żałosne, podobnie jak próba obrony pier…a FYM-a, które łykałeś niemal bezkrytycznie. Sprawa jest ewidentna, jakiś pachołek dostał materiały, a Ruscy już wypisują, że to Polacy opublikowali zdjęcia, żeby rozpocząć piekło smoleńskie. Dorabianie do tego karkołomnych teorii jest nużące, za tydzień będziesz się wstydził tych głupot, które wypisujesz za ruskim czekistą, a najgorsze jest to, że takie prymitywne wrzutki są chwytane najchętniej, bo im więcej nieprawdopodobnych bzdur, tym bardziej pobudzona wyobraźnia. Dla mnie jedynym racjonalnym śledztwem w tej chwili są wysiłki Binienndy i jeszcze kilku naukowców, a te głodne kawałki to karma dla czytelniczek Rodziewiczówny i czytelników “Kodu da Vinci”.

          • Tak jak od FYM-a brałem tylko stenogramy

            (z czystego lenistwa), tak od Gorożanina – tylko fotografie. Bo chyba nie podejrzewasz mnie o czytanie jego wynurzeń o jakichś ,,rytualnych morderstwach" oraz łączenie katastrofy smoleńskiej z rozbiciem Superjeta w Indonezji. To jakby uwierzyć w teorię FYM-a, według której tupolew 101 nie wystartował z Okęcia. Co się zaś tyczy wypatrywania czekistów za każdym rogiem i każdym rosyjskim komputerem (szczególnie w dalekim Barnaule) to jest prosta droga do wpisania się na listę użytecznych idiotów FSB. Bo takie właśnie wyobrażenie – wszechpotężnej i wszechmocnej organizacji – budują zgodnie kagiebiści z Jasieniewa oraz ich rezydentury. Gdy tymczasem fakty są nieubłagane : w archiwum NKWD/KGB jest tylko jeden udokumentowany przypadek skutecznej operacji zagranicznej, czyli ,,eliminacji" byłego agenta. 

            Zamiast szukać tajemnego źródła ,,tajnych" fotografii proponuję pomyśleć, kto i dlaczego dał Klichowi nagrania ,,kontrolerów" z ,,wieży", które, jak wypisuje w swojej śmiesznej książeczce ,,zdobył swoimi kanałami", gdy w rzeczywistosci był podsłuchiwany i poniewierany. Bo bez nagrań z ,,wieży" cała narracja pięknie się układała i ,,dopinała". Przecież nikt (z Polski) by się nawet nie zająknął – nielzja i wsio. Tak jak przy oblocie technicznym.

            Łamiesz swoje żelazne(?) zasady internetowego oszołoma, bo to przecież jakiś mój tekst skomentowałeś takimi oto słowy ,, co byś nie napisał, to i tak na końcu ci wyjdzie ruski agent KGB ".

          • Zamiast oddziałów zaporowych

            "Lech Kaczyński na reelekcję miał jeszcze mniejsze szanse, niż Jarosław po katastrofie uzyskał poparcie"

            Od samej katastrofy uważałem, że jeżeli był to zamach jego celem nie byli ci co byli na pokładzie Tu-154M ale ci, ktorzy zostali na ziemi. Nie tylko w kraju nad Wisłą ale i w Europie (a kto wie, może jescze dalej).

          • ale z drugiej strony, usunięcie Kaczyńskiego pozostawia

            juz tylko jedną przeszkodę na drodze do polskiej republiki ludowej. A Putin, jak się zdaje, niespecjalnie wierzy w demokratyczne rozwiązywanie problemów.

          • exactly czyli genau

            Czyli dokładnie, Kurka dobrze rzeczesz, trza ludzi edukować, coby się nie łapali na lep razwiedki, której właśnie o to chodzi. Meritum ma chodzić w oparach absurdu. A kysz głupie myśli, a kysz! 

      • No to Matuchno, szykuj

        No to Matuchno, szykuj brzeszczot.

         

        Coś ewidentnie pod powierzchnią świata medialnego i oficjalnego się dzieje. Gdy Piotr Kraśko w wiadomościach mówił o tych zdjęciach i o informacji o inscenizacji na Siewiernym ja zdębiałem !!!

         Jeszcze z półroku temu nie wierzyłem, że informacja o inscenizacji ujrzy światło dzienne. A tu BAm !!! i od razu główne wydanie wiadomości.

         

        Coś jest na rzeczy. Tu nie o zdjęcia chodziło, ale właśnie o informację o mordzie. I jest to niezależne źródło od FYMa. A więc naprawdę tama zaczęła pękać.

         

        P.S. A co do FYMa….. Wrócił ;)))

         

         

        • Żaden brzeszczot

          Ruscy rzucają przecieki, aby jeszcze raz przecwelić małpy w Warszawie i przyszykować do wymiany. Od nich (od Ruskich, nie małp) dowiemy się prawdy, czy tam półprawdy w momencie, kiedy z nią nic już nie będziemy mogli zrobić, prócz – się wzburzyć. Tak czy inaczej Tusk i jego kumple mają przerąbane, chodzące trupy, dostaną czapę albo od społeczeństwa, albo od mocodawców, w momencie, kiedy nie będą potrzebni. 

          Brzeszczot zostawmy FYM-owi.

          • Będą korzystali z życia

            jak generał Kiszczak albo reszta generalicji SB, tylko nie na Mazurach a w szerokim świecie. Tak jak to robią do tej pory. Latem tropiki, zimą – w Dolomity.

            Co kraj to obyczaj.

  2. Warto zadać sobie trud i poczytać Gorożanina

    bo fotografie są tylko argumentem, że żadnej katastrofy nie było, a tylko makabryczna inscenizacja. WIdać to w najdrobniejszych szczegółach – sucha trawa, ani śladu ognia i spalenizny. Najbardziej makabryczna fotografia wykonana została o godz. 9.49, gdy oficjalny czas katastrofy – 10.56. Można to zbyć tym argumentem co zawsze, ale człowiek, który doszedł do takich samych wniosków jak największe polskie(rzeszowskie) oszołomy – pochodzi z innego kręgu. Kulturowego, politycznego i w związku z tym nie ma interesu pogrążać ,,swoich". Pomijając już fakt, jak dotkliwie pamiętliwa jest władza kremlowskich czekistów. 

    Bo żałosne apele pana Radka ,,Szpaka", albo chorobliwe już majaczenia Tuska – o ruskim spisku, to kolejne dowody na ich polityczne kompetencje. Tzn. oddali ruskim czekistom wszystko, a wzamian dostali to, co zwykle dostają służalcy na koniec. Kopa sowieckim ,,oficerkiem".

    • Myślę, że zanim znów się
      Myślę, że zanim znów się zacznie kult nowego, tym razem ruskiego FYM-a, to warto się nieco otrząsnąć i zacząć myśleć kategoriami naczelnymi. Po dwóch latach nagle znalazł się “bloger ” śledczy, z materiałami, jakie może mieć tylko ruska jaczejka? Lansowanie jakiegoś “blogera” z Ałtajskiego Kraju, który pierd…i coś o “rytualnym mordzie”, śmierdzi następną maskirowką i helem, który ma ośmieszyć “oszołomów”. Jak to nie jest robota pachołów Putina, to jaja sobie tępą stroną brzeszczota obetnę. Smród kolejnej głupawej historyjki, która podłapią zdesperowani ludzie. Gdyby takie materiały ukazały się bez wiedzy i interesu Kremla, ten “bloger” skończyłby w najlepszym razie jak “cipki”. Dajmy sobie spokój z kolejnym ruskim “blogerem”, śmierdzi to wszystko z kilometrów. Uprzedzałem swego czasu przed pajacem FYM-em, uprzedzam dziś, przed “rytualnym mordem” w wydaniu czerwonego kacapa.

      • Ruski internet to oaza wolności – ostatnia chyba już

        wie o tym każdy ,,pirat" szukający ,,niedozwolonych treści", albo zwyczajnej dokumentacji technicznej. Więc polityczni komentatorzy też powinni o tym pamiętać.

        Fotografie, być może, dostał od Karacuby. I to jest trop do moskiewskich czekistów, albo – tylko – do kogoś kto się kręcił wokół ,,katastrofy". Bo nie jest tak, na co dowód podałem niedawno, że czekiści i FSB kontrolują wszystko, tak jak nasza ABW-ehra nie panuje nad niczym.

        Paranoik Tusk stanie niedługo na czele pochodu ,,żądamy prawdy o Smoleńsku", a Radek będzie trzymał megafon. Nie zmienia to jednak faktu, że są – dla Putina – małymi robaczkami, kurzem, pyłem, nie wartym uwagi ani pochylenia. Juz ich – Tuska i  Komorowskiego – nie ma na kremlowskich szachownicach ani w planach wydziału d/s bliskiej zagranicy. Sprawa jest odfajkowana i zamknięta.

        Wróci, być może, po kolejnej rewolucji.

        PS: Gdyby za tym stali czekiści, zadbaliby o lepszą ,,promocję" – w wielu miejscach naraz. Na stronach Wolnego Kaukazu i antyputinowskiej opozycji (dwie pieczenie…). Zamiast w jakimś Barnauł 'ie miesiąc ,,wisieć" na portalu, przez nikogo (stąd) nie czytanym.

        • Uprzedzałem, uprzedzam i będę
          Uprzedzałem, uprzedzam i będę uprzedzał, przed ośmieszaniem siebie i co ważniejsze powagi sytuacji. Powtórzę raz jeszcze, że kremlowska swołocz podrzuciła prowokację, a robienie z pachołka swołoczy ruskiego FYM-a jest nie tylko śmieszne, ale jest tym o co swołoczy chodzi. Kolejna absurdalna wersja wydarzeń, która ma przykryć całość. No i w końcu trzeba się zdecydować, bo jak na tej samej klawiaturze analizuje każdą sekundę lotu za Macierewiczem, Biniendą, a potem łyka jakieś gówno podrzucone z ałtajskiego kraju o rytualanej maskirowce, to logika zgrzyta na starcie. Człowiek ma tendencję do poszukiwania jak najbardziej sensacyjnej wersji wydarzeń, tymczasem mnie interesuje prawda, nie “atrakcje” rodem z Alistera Mcleina, czy innego “Kodu da Vinci”. Ruska prowokacja i to prymitywna, smrodem daje na kilometr. Lepiej się skupić na tym, co i komu chcieli pokazać, zamiast podniecać się następnym szajsem odwracajacym uwagę.

          PS To gadanie o wolności w ruskim internecie jest demagogią w czystej postaci, nie zamieniłbym się na polski.

          • Nie tak dawno obśmiewałeś teorię o zamachu

            bo ś.p. Lech Kaczyński był ,,politycznym trupem". I cała resztę ,,koronkowych operacji" KGB/FSB. Bo po cóż się mają wygłupiać w jakieś skomplikowane gry operacyjne, skoro można centralnie, w biały dzień, pośrodku Warszawy – jak ten agent, oficer polskiego SG, który tajne spec. znacz. dokumenty nosił pod pachą do ruskiej ambasady. Co tutaj udawać i przed kim? Skoro przyjaciele Moskwy biją się i przescigają w pomysłach. Jak dogodzić carowi.Jak udobruchać    kagiebistów. Co jeszcze mogą zyskać, skoro więcej dostali niż sobie wyśnili. I bez żadnych kosztów.

            Pewny jestem, że niejedna skrzynka ,,moskowskiej" pękła,(na Kremlu) po tym, jak nadwislańscy tubylcy kupili i wzięli za swoją, wersję o samobójczej misji Grzywny, Protasiuka i ,,pijanego generała". Nie będzie zmiany oficjalnej wersji przyczyn ,,katastrofy" smoleńskiej. Obowiązujące pozostaną ,,odrycia" innego rosyjskiego blogera – Amielina. Potwierdzone tylko i przepisane przez ,,komisję Millera".

            Nie ma znaczenia z jakiego zakątka Rosji pochodzi facet, który te fotografie ujawnił. Fotografie wykonane 10.04.2010 rano. Ujawnił i wskazał czego na nich szukać. Dowodów na potwierdzenie oficjalnej inscenizacji. Bo tzw. opinia publiczna, ale również polska ,,komisja", miały do tej pory dostęp do fotografii ,,katastrofy" tylko z jednego źródła. Pojawiło się inne – można sobie porównać.

            Można wyśmiewać teoryjki FYM-a, bo są powody, ale nie ogrom jego pracy. Wystarczy poczytać stenogramy z przesłuchań naocznych świadków, przytoczone w całości na jego blogu. Być może, któregoś dnia, ktoś te puzzle z różnych stron świata poukłada w całość. 

          • Niczego nie obśmiewałem,
            Niczego nie obśmiewałem, tylko uważałem i uważam nadal, że wygłaszanie teorii jakoby Kaczyński był śmiertelnym politycznym zagrożeniem dla Rosji było i jest pobożną naiwnością. Lech Kaczyński na reelekcję miał jeszcze mniejsze szanse, niż Jarosław po katastrofie uzyskał poparcie. Zresztą nie interesują mnie odgrzewane kotlety, ani kolejne sensacje. Chcesz to łykaj następną porcję “helu” i “maskirowki” przygotowanej dla durnych “Paliaczków” , ale dla mnie to żałosne, podobnie jak próba obrony pier…a FYM-a, które łykałeś niemal bezkrytycznie. Sprawa jest ewidentna, jakiś pachołek dostał materiały, a Ruscy już wypisują, że to Polacy opublikowali zdjęcia, żeby rozpocząć piekło smoleńskie. Dorabianie do tego karkołomnych teorii jest nużące, za tydzień będziesz się wstydził tych głupot, które wypisujesz za ruskim czekistą, a najgorsze jest to, że takie prymitywne wrzutki są chwytane najchętniej, bo im więcej nieprawdopodobnych bzdur, tym bardziej pobudzona wyobraźnia. Dla mnie jedynym racjonalnym śledztwem w tej chwili są wysiłki Binienndy i jeszcze kilku naukowców, a te głodne kawałki to karma dla czytelniczek Rodziewiczówny i czytelników “Kodu da Vinci”.

          • Tak jak od FYM-a brałem tylko stenogramy

            (z czystego lenistwa), tak od Gorożanina – tylko fotografie. Bo chyba nie podejrzewasz mnie o czytanie jego wynurzeń o jakichś ,,rytualnych morderstwach" oraz łączenie katastrofy smoleńskiej z rozbiciem Superjeta w Indonezji. To jakby uwierzyć w teorię FYM-a, według której tupolew 101 nie wystartował z Okęcia. Co się zaś tyczy wypatrywania czekistów za każdym rogiem i każdym rosyjskim komputerem (szczególnie w dalekim Barnaule) to jest prosta droga do wpisania się na listę użytecznych idiotów FSB. Bo takie właśnie wyobrażenie – wszechpotężnej i wszechmocnej organizacji – budują zgodnie kagiebiści z Jasieniewa oraz ich rezydentury. Gdy tymczasem fakty są nieubłagane : w archiwum NKWD/KGB jest tylko jeden udokumentowany przypadek skutecznej operacji zagranicznej, czyli ,,eliminacji" byłego agenta. 

            Zamiast szukać tajemnego źródła ,,tajnych" fotografii proponuję pomyśleć, kto i dlaczego dał Klichowi nagrania ,,kontrolerów" z ,,wieży", które, jak wypisuje w swojej śmiesznej książeczce ,,zdobył swoimi kanałami", gdy w rzeczywistosci był podsłuchiwany i poniewierany. Bo bez nagrań z ,,wieży" cała narracja pięknie się układała i ,,dopinała". Przecież nikt (z Polski) by się nawet nie zająknął – nielzja i wsio. Tak jak przy oblocie technicznym.

            Łamiesz swoje żelazne(?) zasady internetowego oszołoma, bo to przecież jakiś mój tekst skomentowałeś takimi oto słowy ,, co byś nie napisał, to i tak na końcu ci wyjdzie ruski agent KGB ".

          • Zamiast oddziałów zaporowych

            "Lech Kaczyński na reelekcję miał jeszcze mniejsze szanse, niż Jarosław po katastrofie uzyskał poparcie"

            Od samej katastrofy uważałem, że jeżeli był to zamach jego celem nie byli ci co byli na pokładzie Tu-154M ale ci, ktorzy zostali na ziemi. Nie tylko w kraju nad Wisłą ale i w Europie (a kto wie, może jescze dalej).

          • ale z drugiej strony, usunięcie Kaczyńskiego pozostawia

            juz tylko jedną przeszkodę na drodze do polskiej republiki ludowej. A Putin, jak się zdaje, niespecjalnie wierzy w demokratyczne rozwiązywanie problemów.

          • exactly czyli genau

            Czyli dokładnie, Kurka dobrze rzeczesz, trza ludzi edukować, coby się nie łapali na lep razwiedki, której właśnie o to chodzi. Meritum ma chodzić w oparach absurdu. A kysz głupie myśli, a kysz! 

      • No to Matuchno, szykuj

        No to Matuchno, szykuj brzeszczot.

         

        Coś ewidentnie pod powierzchnią świata medialnego i oficjalnego się dzieje. Gdy Piotr Kraśko w wiadomościach mówił o tych zdjęciach i o informacji o inscenizacji na Siewiernym ja zdębiałem !!!

         Jeszcze z półroku temu nie wierzyłem, że informacja o inscenizacji ujrzy światło dzienne. A tu BAm !!! i od razu główne wydanie wiadomości.

         

        Coś jest na rzeczy. Tu nie o zdjęcia chodziło, ale właśnie o informację o mordzie. I jest to niezależne źródło od FYMa. A więc naprawdę tama zaczęła pękać.

         

        P.S. A co do FYMa….. Wrócił ;)))

         

         

        • Żaden brzeszczot

          Ruscy rzucają przecieki, aby jeszcze raz przecwelić małpy w Warszawie i przyszykować do wymiany. Od nich (od Ruskich, nie małp) dowiemy się prawdy, czy tam półprawdy w momencie, kiedy z nią nic już nie będziemy mogli zrobić, prócz – się wzburzyć. Tak czy inaczej Tusk i jego kumple mają przerąbane, chodzące trupy, dostaną czapę albo od społeczeństwa, albo od mocodawców, w momencie, kiedy nie będą potrzebni. 

          Brzeszczot zostawmy FYM-owi.

          • Będą korzystali z życia

            jak generał Kiszczak albo reszta generalicji SB, tylko nie na Mazurach a w szerokim świecie. Tak jak to robią do tej pory. Latem tropiki, zimą – w Dolomity.

            Co kraj to obyczaj.

  3. Nie wiem po co Kaczyńskiemu “partnerskie relacje”

    z Kremlem, nie znam żadnego państwa które ma z nimi "partnerskie relacje".

    Turcja obiecała Izraelowi i Rosji, że jeśli na jej terytorium spadną rakiety wystrzelone z Syrii to całe  NATO wkroczy do Syrii. Ani Izrael, ani Kreml takiej okazji nie zmarnują.

  4. Nie wiem po co Kaczyńskiemu “partnerskie relacje”

    z Kremlem, nie znam żadnego państwa które ma z nimi "partnerskie relacje".

    Turcja obiecała Izraelowi i Rosji, że jeśli na jej terytorium spadną rakiety wystrzelone z Syrii to całe  NATO wkroczy do Syrii. Ani Izrael, ani Kreml takiej okazji nie zmarnują.