Reklama

Redakcja kontrowersje.net nie ukrywa, że tym komentarzem uprawia prywatę, ale jednocześn

Redakcja kontrowersje.net nie ukrywa, że tym komentarzem uprawia prywatę, ale jednocześnie prosi czytelników, aby redakcji wybaczyć tę słabość. Redakcja osobiście była na wielkim meczu Wielkiego Zagłębia Lubin i co tam się działo nie uwierzycie.

Reklama

Mecz rozpoczął się o 20.15 na nowym naprawdę pięknym, choć jeszcze nieskończonym obiekcie, jakby powiedział Dariusz Szpakowski. Klimat niesamowity, stadion piękny, mecz na wysokim poziomie. Na meczach Zagłębia obwiązują już karty kibica, to te słynne karty, o których kolejne ekipy gadały całymi latami.

Było z tym trochę bałaganu, sama redakcja dwa razy dostała po uszach i oglądała połowę pierwszej połowy, bo najpierw Panie w okienkach wypisywały te karty jednym palcem i kolejki tworzyły się jak za PRL. Potem system się sypał i blokował karty, no i ciągle kiepsko działa system zamówień internetowych. Ale wszystko to pestka i w dość szybkim czasie układa się tak jak powinno, najważniejsze są inne rzeczy. Po pierwsze redakcja była na meczu Zagłębia ze swoją ośmioletnią córką i dziesięcioletnim chrześniakiem, strych koni nie liczy i ani przez moment redakcja nie czuła się zagrożona.

Może trudno będzie w to uwierzyć, ale tak zwana żyleta z obu drużyn nie wydała z siebie żadnego wulgaryzmu, poza „je*ać PZPN”, w wykonaniu kibiców Korony, którzy zachęcali cały stadion do odśpiewania piosenki, jednak bez odzewu. Obok redakcji siedziały inne maluchy z mamami i tatusiami, łącznie było nas 10 tysięcy. 10 tys. na meczu polskiej I ligi, nie ekstraklasy, w mieście które ma bodaj 60 tysięcy mieszkańców. Mówię drogim czytelnikom, że na tym fragmencie Polski czuła się redakcja jak w Europie.

Żadnego chlewu, klasycznego stadionowego szaroburego PRL, wszystko jak być powinno no i awans do ekstraklasy, może się redakcja wygłupi, ale twierdzi, że wywalczony uczciwie. Jeszcze dwa tygodnie temu redakcja była na meczu, w którym Warta Poznań co jej nic nie grozi, ani spadek, ani awans, wygrała z Zagłębiem, dla którego ten mecz był bardzo istotny na drodze do awansu. Nie wie redakcja, czy się kluby boją i słusznie, czy zagrał jakiś inny czynnik, ale chyba już się nie kupuje meczów, w każdym razie nie tak bezczelnie i często jak to bywało w przeszłości. Zagłębie Lubin w ekstraklasie! Redakcja całą szczęśliwa, przeprasza za prywatę.

Reklama

4 KOMENTARZE

  1. Gratulacje
    Najpierw dla Zagłębia, które uczciwie odpękało rok-nie-wyrok, jak również dla Redakcji.
    Mecz oglądałem w niszowej TVP Sport i przyznaję, że Zagłębie grało porządnie, bez olewania, a już ostatnie 10 minut naprawdę miło się oglądało.
    Cieszę się, że będę się mógł wybrać na nowy stadion najpóźniej na mecz ze Śląskiem i liczę na to, że wreszcie zakończy się kibolska wojna Lubin-Wrocław.

  2. Gratulacje
    Najpierw dla Zagłębia, które uczciwie odpękało rok-nie-wyrok, jak również dla Redakcji.
    Mecz oglądałem w niszowej TVP Sport i przyznaję, że Zagłębie grało porządnie, bez olewania, a już ostatnie 10 minut naprawdę miło się oglądało.
    Cieszę się, że będę się mógł wybrać na nowy stadion najpóźniej na mecz ze Śląskiem i liczę na to, że wreszcie zakończy się kibolska wojna Lubin-Wrocław.

  3. Gratulacje
    Najpierw dla Zagłębia, które uczciwie odpękało rok-nie-wyrok, jak również dla Redakcji.
    Mecz oglądałem w niszowej TVP Sport i przyznaję, że Zagłębie grało porządnie, bez olewania, a już ostatnie 10 minut naprawdę miło się oglądało.
    Cieszę się, że będę się mógł wybrać na nowy stadion najpóźniej na mecz ze Śląskiem i liczę na to, że wreszcie zakończy się kibolska wojna Lubin-Wrocław.

  4. Gratulacje
    Najpierw dla Zagłębia, które uczciwie odpękało rok-nie-wyrok, jak również dla Redakcji.
    Mecz oglądałem w niszowej TVP Sport i przyznaję, że Zagłębie grało porządnie, bez olewania, a już ostatnie 10 minut naprawdę miło się oglądało.
    Cieszę się, że będę się mógł wybrać na nowy stadion najpóźniej na mecz ze Śląskiem i liczę na to, że wreszcie zakończy się kibolska wojna Lubin-Wrocław.