Reklama

Jest taka teoria, która mówi o tym, że jak się jednemu bliźniakowi coś stanie, to ten drugi odczuwa podobny b&o

Jest taka teoria, która mówi o tym, że jak się jednemu bliźniakowi coś stanie, to ten drugi odczuwa podobny ból. Na przykład jak się coś jednemu bliźniakowi złamie, to ten drugi natychmiast czuje, że mu też coś chrupnęło.

Reklama

Teoria jest bardziej ludowa niż naukowa, ale coś musi być na rzeczy. Według Jarosława Kaczyńskiego, bliźniaka numer jeden, Lechowi Kaczyńskiemu, bliźniakowi numer dwa, złamano konstytucję. Jak tylko Lechowi Kaczyńskiemu złamano konstytucję, Jarosławowi zaraz chrupnęło i wykrzyczał w bólu, że brata mu Donald Tusk z kolegami z boiska połamał. Bolesne doświadczenia obu braci jak zwykle są leczone publicznie z użyciem wszystkich dostępnych narodowych specyfików, od konstytucji po urząd prezydenta.

Póki co ta terapia daje jako takie rezultaty od czasu do czasu bracia na zmianę się uśmiechną zwłaszcza, gdy się Tuskowi noga powinie na bocznej chorągiewce, ale co to będzie, kiedy zabraknie urzędu prezydenckiego. Pamiętamy jak brata prezydenta zabolało, gdy brat premier przegrał z Mitami i Faktami. Wiele wskazuje, że po stracie urzędu prezydenta obaj bliźniacy odchorują to bardziej i rehabilitacja niewiele pomoże. Jedyne co pozostanie to nie pchać palców między polityczne drzwi, powinno przynajmniej na jakiś czas ulżyć.

Reklama