Reklama

granie"Nie ma grania bez Poznania" – to gł

granie"Nie ma grania bez Poznania" – to główne przesłanie, jakie w sobotę usłyszał w stolicy Wielkopolski premier Donald Tusk od mieszkańców miasta. Krzyczały dzieciaki, starsze i całkiem młode. Pytali na konferencji prasowej dziennikarze. Chodzi oczywiście o Euro 2012. Spotkana w plenerze młodzież obdarowała pierwszego futbolistę-amatora RP kibolskim szalikiem. W podobne, w narodowych biało-czerwonych barwach, ustrojeni byli wielkopolscy kandydaci Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego podczas konwencji wyborczej.
 

Reklama

Biada panu, panie premierze i pańskiej partii, jeśli Poznań się na Euro nie załapie – co prawda nikt tego wprost nie wyartykułował (pomijając wpisy internautów na lokalnych forach), ale aluzje były liczne i jednoznaczne. Donek naturalnie zapewniał, że choć decyzje UEFA już pewnie w Szwajcarii zapadły, ale on o nich nic nie wie, a Poznań jest pod każdym względem wspaniały, a pod względem Euro2012-przygotowań szczególnie, tak jak wszystkie pozostałe polskie miasta. Czy jednak wagę politycznych zagrożeń dla siebie i PO w pełni poniał – czas pokaże. Tym bardziej, że pisowska sportminister Jakubiak przy każdej okazji sprytnie mydli poznaniakom oczy. Że niby UEFA się zobowiązała protokolarnie do obdarowania futbolowymi igrzyskami cztery miasta, w tym Poznań. A więc, poznaniacy, nie lękajcie się! Bo my, prawi i sprawiedliwi trzymamy rękę na pulsie.
 

Jeśli chodzi o inne elementy nawiedzenia przez premiera grodu Przemysława niespodzianek większych nie było. Zwyczajowe kadzenie pod adresem wielkopolskiej roboty i know-how. Ukłon w kierunku powiązanych ze stoczniami cegielszczaków, że robi co może, a perspektywy beznadziejne nie są. Że rozmów ze stoczniowcami się nie boi i uda się na nie bez obstawy. Że woli łączyć, nie dzielić, dlatego kolebkę na kilka godzin zainstaluje na Wawelu. No i nie omieszka przyjąć tam z honorami samego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, do którego stosowne zaproszenie wystosuje. Co przez niektórych uznane zostało za głównego newsa dnia. Było wyjaśnienie, dlaczego PO powinna wygrać eurowybory. Poparte zobowiązaniem wiceprzewodniczącego Dzikowskiego, że czeka na victorię, aby rzucić palenie. I na koniec, w nawiązaniu do znanego odkrycia Ludwika Dorna z lubością, acz bez podania źródła, cytowanego przez prezesa Jarosława, odważne wyznanie: tak urodziłem się i umrę prowincjuszem, nigdy nie udawałem, że wychowałem się na salonach, ale – jak państwo widzą – jakoś sobie z tym radzę!

Reklama

27 KOMENTARZE

    • Wstawianie obrazków
      Witaj Nino,
      Pamiętam rozmowę Gospodarza z Vertokiem na temat wklejania. To było jakoś pod koniec kwietnia chyba przy okazji publikacji tekstu Vertoka O zabawach z bronią. MK tłumaczył, jak się to robi – dla mnie magia zupełna, może coś zrozumiesz. “Zabawy z bronią” – sorry że nie podaję linka.
      Pozdrawiam i i dę czytać tekst.

    • Przepraszam wszystkich, mam
      Przepraszam wszystkich, mam dziś uroczystość rodzinną i katolicką na dodatek (I Komunia dziecka). Obrazek uruchomiłem. Trzeba w zakładce format przerzucić opcje na full html. O ile to możliwe proszę o “ciągnięcie” obrazków z innych lokalizacji, niż serwer kontrowersje. Pozdrawiam.

    • Wstawianie obrazków
      Witaj Nino,
      Pamiętam rozmowę Gospodarza z Vertokiem na temat wklejania. To było jakoś pod koniec kwietnia chyba przy okazji publikacji tekstu Vertoka O zabawach z bronią. MK tłumaczył, jak się to robi – dla mnie magia zupełna, może coś zrozumiesz. “Zabawy z bronią” – sorry że nie podaję linka.
      Pozdrawiam i i dę czytać tekst.

    • Przepraszam wszystkich, mam
      Przepraszam wszystkich, mam dziś uroczystość rodzinną i katolicką na dodatek (I Komunia dziecka). Obrazek uruchomiłem. Trzeba w zakładce format przerzucić opcje na full html. O ile to możliwe proszę o “ciągnięcie” obrazków z innych lokalizacji, niż serwer kontrowersje. Pozdrawiam.

  1. Nino droga, oby na więcej takich prowincjuszek!
    6 za relację, a zwłaszcza ostatnie zdanie. Cudownie mi się czyta Twoje teksty i ze względu na treść, i ze względu na polszczyznę z interpunkcją, która wbrew pozorom ma ogromne znaczenie. Ułatwia czytanie, rzecz jasna, ale w Internecie jest też wyrazem szacunku dla czytelnika. Tak to widzę. Od dawna chciałam Ci to powiedzieć, jakoś się nie składało, teraz się złożyło.

    Co do prowincji. Jak mawiał Tym, prowincja to nie miejsce zamieszkania, lecz stan umysłu. Absolutnie się z nim zgadzam. Dla mnie zawsze będziesz damą z zacnej metropolii.
    Pozdrawiam.

  2. Nino droga, oby na więcej takich prowincjuszek!
    6 za relację, a zwłaszcza ostatnie zdanie. Cudownie mi się czyta Twoje teksty i ze względu na treść, i ze względu na polszczyznę z interpunkcją, która wbrew pozorom ma ogromne znaczenie. Ułatwia czytanie, rzecz jasna, ale w Internecie jest też wyrazem szacunku dla czytelnika. Tak to widzę. Od dawna chciałam Ci to powiedzieć, jakoś się nie składało, teraz się złożyło.

    Co do prowincji. Jak mawiał Tym, prowincja to nie miejsce zamieszkania, lecz stan umysłu. Absolutnie się z nim zgadzam. Dla mnie zawsze będziesz damą z zacnej metropolii.
    Pozdrawiam.

  3. ws. obrazków i dzięki Graz
    Dzięki, Graz, za niezasłużone komplementy. Wydaje mi się, że technikę wklejania obrazków opanowałam. Gdzie indziej nie mam kłopotów. Na kontrowersjach próbowałam na różne sposoby. Osobnego zasobu, jak np. w bloksie, nie można stworzyć. A poprzez przklejanie owszem w wersji draft obrazek widać, ale na portalu – nie.

    • Komplementy?
      Toż to szczera prawda; trza chwalić, co dobre i zsługuje, a komplementy jakoś tak nie za dobrze mi się kojarzą.
      Przykro mi w sprawie obrazków, Vertok jakoś wkleił. Może jak się Gospodarz odnajdzie, to coś podpowie.
      Pozdrawiam.

  4. ws. obrazków i dzięki Graz
    Dzięki, Graz, za niezasłużone komplementy. Wydaje mi się, że technikę wklejania obrazków opanowałam. Gdzie indziej nie mam kłopotów. Na kontrowersjach próbowałam na różne sposoby. Osobnego zasobu, jak np. w bloksie, nie można stworzyć. A poprzez przklejanie owszem w wersji draft obrazek widać, ale na portalu – nie.

    • Komplementy?
      Toż to szczera prawda; trza chwalić, co dobre i zsługuje, a komplementy jakoś tak nie za dobrze mi się kojarzą.
      Przykro mi w sprawie obrazków, Vertok jakoś wkleił. Może jak się Gospodarz odnajdzie, to coś podpowie.
      Pozdrawiam.