Reklama

Od wczoraj wiem dokładnie, co muszą czuć spóźnieni bohaterowie, którzy usiłują wejść na karty historii przy pomocy retuszu w stylu stalinowskim. Jedną, czy drugą, głowę zawsze da się domalować lub wymazać, ale to tylko kicz mitologiczny pozbawiony treści. Trzykrotnie przygnębił mnie film „Prezydent” i pierwsze przygnębienie dotyczy właśnie historycznego retuszu. Pamiętam doskonale czas prezydentury Lecha Kaczyńskiego, stałem wówczas tam gdzie stało ZOMO i dopiero rzutem na taśmę doznałem olśnienia, ale było już za późno, za kilka miesięcy samolot rozbił się pod Smoleńskiem. Wyjątkowo parszywe uczucie, świadomość uczestniczenia w zbiorowej głupocie i przede wszystkim w zbiorowej podłości. Patrzę na prezydenturę Lecha Kaczyńskiego z perspektywy ówczesnego zomowca i jedyne, co mogę zrobić, to nie zmieniać historii, dla mnie marnej, dla Kaczyńskiego co najmniej godnej. Drugie przygnębienie dotyczy całej machiny ustawiającej klocki na właściwych miejscach. Pisałem o tym kilka razy, ale napiszę raz jeszcze, bo doświadczenie i obserwacje z dwóch stron dają mi wiarę, że wiem co piszę. Byłoby czymś niezmiernie pocieszającym, gdyby definicja „tandetnej propagandy” okazała się prawdziwa. Wszystkie proste podsumowania, że tylko idioci dają się na to nabrać, również są wyrazem niepoprawnego optymizmu. Prawdziwa definicja machiny propagandowej jest niestety dużo bardziej skomplikowane, przez co machina posiada zabójczą moc. Lecha Kaczyńskiego zabiła propaganda na najwyższym poziomie, jej tryby wciągają mądrych i głupich, oczytanych i niepiśmiennych, bo to jest monstrum dopieszczone w każdym szczególe. Z machiny można się śmiać i dostrzegać prostą konstrukcję dopiero wówczas, gdy się rozbierze wszystkie osłony, ozdóbki, zderzaki i zobaczy, że w środku są zaledwie dwa trybiki, jeden to koło zamachowe, drugi to walec. Cała moc monstrum mieści się w kole zamachowym, olbrzymim kole obejmującym niemal każdą dziedzinę życia w Polsce, kręcą kołem tysiące i to nie są amatorzy, jakby się chciało, ale fachowcy od kręcenia. Walec leci sobie siłą rozpędu i tak machina toruje drogę podłości, a miażdży wszelką przyzwoitość.

Reklama

Po kilku latach od prezydentury Lecha Kaczyńskiego wielu spod walca się wyczołgało i nagle zobaczyło, że prościej i uczciwiej do Polaków przemawiać się nie da, a mimo wszystko groch odbijał się od ściany. Jeden obraz zostanie mi w pamięci na zawsze, widziałem Lecha Kaczyńskiego obok nieludzko poniewieranej Matki Polki, kobiety, która nie wiedziała gdzie się schować, przy znamienitych i dobrze ubranych dostojnikach. Stała wśród skrojonych na miarę garniturów, wzrok miała spuszczony na włoskie obuwie, a sama z chustką na głowie i w płaszczu z PRL czekała cierpliwie na powrót do domu. Podszedł do niej Lech Kaczyński i bez najmniejszego zażenowania, bez najmniejszego dyskomfortu, czy wyreżyserowanych gestów, oddał Jej największy szacunek. Tą kobietą nie była żadna pierwsza dama, ani żona sponsora, to była śp. Marianna Popiełuszko. Autentyczność tej sceny przebija wszelkie artykuły konstytucji oraz orędzia do równości i sprawiedliwości społecznej. I wcale nie chodzi tu o wiarę, patriotyzm, światopogląd, chodzi o naturalną przyzwoitość i spontaniczną godność, czego poza Kaczyńskim żaden prezydent nie pokazał. Trzecie przygnębienie odnosi się do śmierci i przyszłości. Skoro śmierć Lecha Kaczyńskiego i zupełnie nowe spojrzenie na Jego życie, przyniosło niewielką zmianę w zbiorowej świadomości, to przyszłość machiny propagandowej wydaje się niezachwiana. Obawiam się również, że wszelkie misterne analizy i popisy jak działa machina, są co prawda pożądane, ale pasjonują się tym tylko nieliczni inżynierowie.

Potrzebny jest równie prosty mechanizm, który odkręci propagandę i prawdę mówiąc nie mam pomysłu, jakby to urządzenie miało by wyglądać. Takie zwykłe kręcenie kołem zamachowym w odwrotnym kierunku, jak proponują co bardziej żarliwi konstruktorzy nowego i historycznego porządku, którzy zamiast podtrzymywać prawdziwą historię Lecha Kaczyńskiego, tworzą miejskie legendy wokół samego nazwiska, skończy się przyspieszonym walcowaniem. Na trzy przygnębienia mam jednak, chyba niemałe, pocieszenie. Trzeba stać na spiżu, nie na grząskim gruncie, gdy się chce wysadzić propagandową walcownię. To jest do zrobienia, Lech Kaczyński pierwsze osłony i zderzaki zdemontował, teraz łatwiej sypać piach w koło zamachowe i zatrzymywać walec. Pocieszające w przygnębieniu jest to, że walka toczy się z machiną, nie z wiatrakami i tylko moja gorąca prośba, aby się w ten bój nie wybierać z miską do golenia na głowie i nie dosiadać starej szkapy „malowanej historii”, żeby po prostu nie posuwać się do groteski. Co autentyczne obroni się samo, co malowane na świeżym tynku odpadnie wcześniej niż później.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. Ten film, jako jedyny, zapowiedział wczoraj portal “wPolityce”
    Godziny emisji w TVP1: wczoraj 23:30 i dziś 12:30
    Nie ma co komentować. Gdyby nie fakt, że wczoraj około godziny 20-stej wyemitowała go TV Republika. Bez żadnej zapowiedzi. Bez tego czerwonego paska, który potrafią obsługiwać. Ja sobie ten film mogę pobrać z Internetu. A inni?

  2. Ten film, jako jedyny, zapowiedział wczoraj portal “wPolityce”
    Godziny emisji w TVP1: wczoraj 23:30 i dziś 12:30
    Nie ma co komentować. Gdyby nie fakt, że wczoraj około godziny 20-stej wyemitowała go TV Republika. Bez żadnej zapowiedzi. Bez tego czerwonego paska, który potrafią obsługiwać. Ja sobie ten film mogę pobrać z Internetu. A inni?

  3. Wyjścia są dwa.
    Pierwsze
    -jeśli bieda będzie tak wielka,że naród nie będzie miał co do gara włożyć.
    Drugie
    -jeżeli ktoś zadecyduje o zbrojnym konflikcie u naszych granic

    Oba wyjścia są złym rozwiązaniem,jednak nic innego nie jest w stanie ruszyć mas,nic innego.
    Oczywiście jest przyszłość,ta daleka,jednak nie wiadomo ilu Polaków bedzie za 50 lat,po prostu znikamy przez brak miłości,miłości skonsumowanej z konsekwencjami rodzicielskimi.

  4. Wyjścia są dwa.
    Pierwsze
    -jeśli bieda będzie tak wielka,że naród nie będzie miał co do gara włożyć.
    Drugie
    -jeżeli ktoś zadecyduje o zbrojnym konflikcie u naszych granic

    Oba wyjścia są złym rozwiązaniem,jednak nic innego nie jest w stanie ruszyć mas,nic innego.
    Oczywiście jest przyszłość,ta daleka,jednak nie wiadomo ilu Polaków bedzie za 50 lat,po prostu znikamy przez brak miłości,miłości skonsumowanej z konsekwencjami rodzicielskimi.

  5. Serdeczne życzenia
    ciepłych, rodzinnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenie dla Ciebie Piotrze i Twojej rodziny. Oby Cię spotkało wszystko co najlepsze w Nowym Roku. Zasługujesz na to, swoją odwagą i konsekwencją w odkrywaniu tego co przykryte i podsycaniu nadziei tam gdzie już prawie jej nie ma.
    Masz w sobie dużo wrażliwości, chociaż często mocno ukrytej. A to dzisiaj bardzo dużo.
    Pozdrawiam również wszystkich kontrowersyjnych, dziękując za Wasze towarzystwo, mądre, dowcipne komentarze.  Życzę Wam wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT.

  6. Serdeczne życzenia
    ciepłych, rodzinnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenie dla Ciebie Piotrze i Twojej rodziny. Oby Cię spotkało wszystko co najlepsze w Nowym Roku. Zasługujesz na to, swoją odwagą i konsekwencją w odkrywaniu tego co przykryte i podsycaniu nadziei tam gdzie już prawie jej nie ma.
    Masz w sobie dużo wrażliwości, chociaż często mocno ukrytej. A to dzisiaj bardzo dużo.
    Pozdrawiam również wszystkich kontrowersyjnych, dziękując za Wasze towarzystwo, mądre, dowcipne komentarze.  Życzę Wam wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT.

  7. A ja
    nie nazwałabym tego propagandą na najwyższym poziomie, czy szczególnie dopieszczonej. To raczej prostackie zagrywki puszczane na okrągło w tv, radio, pisane  jako nagłówi w gazetach, które mają przebicie w masowym przekazie, bo media drugiego nurtu nie mają takiego dojścia pod strzechy. Wystarczą słowa samobije jak ksenofob, homofob, mowa nienawiści, katol, kibol, teoria spiskowa i cała robota zrobiona, puczać 24h / 7 dni i najcięższa robota wykonana.

    Ode mnie również dla Ciebie, Twojej rodziny i dla Was wszystkich: Wszystiego Najlepszego na te Święta !!!

  8. A ja
    nie nazwałabym tego propagandą na najwyższym poziomie, czy szczególnie dopieszczonej. To raczej prostackie zagrywki puszczane na okrągło w tv, radio, pisane  jako nagłówi w gazetach, które mają przebicie w masowym przekazie, bo media drugiego nurtu nie mają takiego dojścia pod strzechy. Wystarczą słowa samobije jak ksenofob, homofob, mowa nienawiści, katol, kibol, teoria spiskowa i cała robota zrobiona, puczać 24h / 7 dni i najcięższa robota wykonana.

    Ode mnie również dla Ciebie, Twojej rodziny i dla Was wszystkich: Wszystiego Najlepszego na te Święta !!!