Reklama

Dzisiejszy felieton będzie porządkował spiski i fakty, co pozwoli udzielić odpowiedzi na dyżurne pytanie: „Po co oni to robią?”. Zacznę od spisku najbardziej popularnego, który głosi, że wirus jest sztucznym produktem wyprodukowanym w chińskich laboratoriach Wuhan i na razie tylko tyle rozbroimy, dopiero potem będziemy udowadniać, że to nie jest broń biologiczna celowo wymierzona w świat. Wirusa naturalnego od wirusa zmodyfikowanego laboratoryjnie potrafi odróżnić każdy laborant. Eksperci jak zwykle mają tysiące różnych zdań, ale akurat, co do tego mają zdanie jednoznaczne. Prof. Gut mówi wprost, że jest to wirus odzwierzęcy i pochodzi od łuskowca. Warto sobie też uświadomić, że produkcja wirusa jest kompletnie bezsensowna, ponieważ na świecie są dostępne setki gotowych produktów, wystarczy je namnożyć i rozprowadzić.

Wirus jest naturalny, a Chińczycy nie użyli go do ataku na świat z tego prostego względu, że atak zaczął się w Chinach i co więcej wcale się nie skończył. Między bajki można włożyć komunikaty chińskiego ministerstwa zdrowia, zresztą jak wszystkie komunikaty z Chin, gdzie nadal trwa sezon na infekcje i „modny wirus” jest aktywny, jak setki innych. Byłby to pierwszy przypadek w historii, gdy państwo produkuje broń biologiczną po to, żeby zaatakować siebie i dopiero później przenieść atak na świat. Zwyczajny idiotyzm, nie do obrony na żadnym poziomie. Dodatkowo Chiny dostały po grzbiecie jako pierwsze, to oni zatrzymali produkcję, a produkują dla całego świata. Sama „pandemia” była też bardzo długo ukrywana, z kolei chiński sposób przeprowadzenia kwarantanny, nie metaforycznie, ale fizycznie przypominał okupację, ludzie dosłownie byli pod karabinami. Gdy Chiny walczyły z wirusem, reszta świata chętnie wskazywała na chiński problem z wiadomych względów, konkurencja gospodarcza.

Reklama

Co się stało później? Wirus jak to wirus przeniósł się na inne obszary i to w najmniejszym stopniu nie może dziwić, z powodu olbrzymiej populacji, ponad 1,4 miliarda ludzi oraz częstotliwości podróży do i z Chin. Same kontakty gospodarcze to 100 razy więcej niż potrzeba do zaszczepienia modnego wirusa, dosłownie w każdym zakątku świata, o turystyce nie ma co wspominać. Gdy „zaraza” poszła w świat gra się odwróciła, teraz to Chiny pokazywały się jako czyste i ruszyły z pełną produkcją, reszta świata po kolei wprowadzała kwarantannę i to jest moment kluczowy. Dlaczego niemal na całym świecie podejmowane są prawie takie same działania, skoro nie tylko wariaci internetowi, ale i spora grupa fachowców mówi o histerii nie przystającej do zwyczajnego „problemu” z jakim zmagamy się, co sezon. Jedno słowo – polityka. Proszę zobaczyć, co się stało z Borisem Johnsonem, Donaldem Trumpem i prezydentem Brazylii Jair Bolsonaro. Wszyscy trzej mówili o „zwykłej grypie”, którą trzeba po prostu przejść i pogodzić się, że cześć chorych umrze, żaden nie potrafił utrzymać swojego stanowiska.

Boris Johnson ugiął się pod presją opozycji i opinii publicznej, Trump poległ w identyczny sposób, a nieugięty Jair Bolsonaro, który nadal mówi swoje, został okrzyknięty wariatem i ocenzurowano go na portalach społecznościowych. Jest to podstawowy powód schematycznych zachowań polityków, działa ludzki strach rozpętany globalnie i z taką siłą polityk nie wygra, musi działać populistycznie, inaczej zostanie zrzucony ze stolca. Równie ważny, jeśli nie ważniejszy jest inny powód. Każdy rozsądny człowiek już wie, że to nie „pandemia”, ale „kryzys” jest faktem i to „kryzys” na poziomie tego z lat 1929-1930. Naturalnie „kryzys” ma tyle wspólnego z „wirusem”, co piszący te słowa z jazdą figurową na lodzie, ale jest to doskonałe alibi dla polityków, którzy będą musieli w czasach biedy wytłumaczyć ludziom skąd się bieda wzięła.

Pandemia wielu krajom, w tym bankrutom jak Włochy i Hiszpania, spadły z nieba, za miesiąc, góra dwa, mnóstwo ludzi straci pracę, biznesy, oszczędności i wtedy politycy wskażą placem na „pandemię”. Problem w tym, że nie da się wytłumaczyć „pandemią” tak gigantycznego „kryzysu”, jeśli nie potrzyma się ludzi w strachu i przygnębieniu przed dostatecznie długi czas, stąd biorą się mniejsze lub większe „kwarantanny”, a termin ich zakończenie nie stanowi żadnej tajemnicy, skończy się sezon na infekcje, czyli przełom kwietnia i maja, to wirusy zwyczajnie zaczną obumierać. Po dwóch miesiącach ludzie dowiedzą się, że po pierwsze nic im już nie grozi, po drugie mogą normalnie żyć. Z takimi długo wyczekiwanymi prezentami zapomną o całym świecie, o „kryzysie” też. Czymże jest jakiś tam „kryzys” w obliczu śmiertelnej zagłady, najważniejsze, że żyjemy i znów możemy pójść do knajpy, fryzjera, czy na mecz. Wszystko.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. Trudno się nie zgodzić z

    Trudno się nie zgodzić z argumentami przytoczonymi w felietonie. Najbardziej jednak dziwi mnie zjednoczony front dołowania narodu. Jakoś mogę jeszcze zrozumieć postawę mediów będących w rękach zagranicznych właścicieli i reprezentujących ich, często wrogie Polsce, interesy. Nie mogę jednak zrozumieć tego, co wyrabia TVP i duża część mediów prawicowych. Bezgłowa obecnie telewizja dzielnie walczy o pozycję lidera w sianiu paniki (czyżby właśnie po to odwołano Kurskiego?) z prawicowymi gazetami. Ci ostatni nawet nie wiedzą, że pompując narodową histerię kopią sobie własny grób. Czy ludzie w depresji i strachu będą chcieli kupować gazety, które ich jeszcze bardziej straszą? Czy depresja pomaga w leczeniu choroby? Coś tu zaczyna mocno śmierdzieć.

  2. Trudno się nie zgodzić z

    Trudno się nie zgodzić z argumentami przytoczonymi w felietonie. Najbardziej jednak dziwi mnie zjednoczony front dołowania narodu. Jakoś mogę jeszcze zrozumieć postawę mediów będących w rękach zagranicznych właścicieli i reprezentujących ich, często wrogie Polsce, interesy. Nie mogę jednak zrozumieć tego, co wyrabia TVP i duża część mediów prawicowych. Bezgłowa obecnie telewizja dzielnie walczy o pozycję lidera w sianiu paniki (czyżby właśnie po to odwołano Kurskiego?) z prawicowymi gazetami. Ci ostatni nawet nie wiedzą, że pompując narodową histerię kopią sobie własny grób. Czy ludzie w depresji i strachu będą chcieli kupować gazety, które ich jeszcze bardziej straszą? Czy depresja pomaga w leczeniu choroby? Coś tu zaczyna mocno śmierdzieć.

    • Nie chyba, tylko bankowo

      Nie chyba, tylko bankowo zostanie część przeniesiona i znowu jest to krótkie okienko w czasie, gdy nasze położenie nie jest przekleństwem tylko zaletą.

      A co do zmysłu do interesu, to ogólnie nie ma tragedii. PiS postawił na USA (gie mnie obchodzi z jakich względów – ważne, że na właściwego konia), a reszta to już tylko kwiatki do kożucha.

    • Nie chyba, tylko bankowo

      Nie chyba, tylko bankowo zostanie część przeniesiona i znowu jest to krótkie okienko w czasie, gdy nasze położenie nie jest przekleństwem tylko zaletą.

      A co do zmysłu do interesu, to ogólnie nie ma tragedii. PiS postawił na USA (gie mnie obchodzi z jakich względów – ważne, że na właściwego konia), a reszta to już tylko kwiatki do kożucha.

  3. mam kilka uwag/pomysłów w

    mam kilka uwag/pomysłów w kwest "co z wyborami" /to jest odniesienie do tekstu z wczoraj

    napiszę tylko jedną…. (bo "sytacja jest dynajmiczna hehe" ;-))

    zrobić dla Seniorów głosowanie w sobote, z liczeniem głosów w niedziele wraz z liczniem głosów z niedz. i tyle! proste!**
    (karty z soboty by sobie stały-czejały w zapieczętowanych urnach)

    ……

    co ty gadasz … przeciez były by exit pole* z soboty…                           – nie wiem nie znam sie 😉

    *tak to sie nazywa?
    **wymysliłem to juz dawno
     

  4. mam kilka uwag/pomysłów w

    mam kilka uwag/pomysłów w kwest "co z wyborami" /to jest odniesienie do tekstu z wczoraj

    napiszę tylko jedną…. (bo "sytacja jest dynajmiczna hehe" ;-))

    zrobić dla Seniorów głosowanie w sobote, z liczeniem głosów w niedziele wraz z liczniem głosów z niedz. i tyle! proste!**
    (karty z soboty by sobie stały-czejały w zapieczętowanych urnach)

    ……

    co ty gadasz … przeciez były by exit pole* z soboty…                           – nie wiem nie znam sie 😉

    *tak to sie nazywa?
    **wymysliłem to juz dawno
     

  5. “wirus jest sztucznym

    "wirus jest sztucznym produktem wyprodukowanym w chińskich laboratoriach Wuhan"

    Wirus nie został wyprodukowany w Wuhan. Nic na to nie wskazuje, ani chińska reakcja, ani logika. Pogląd prezentujący wariant bardziej prawdopodobny, to: wirus jest sztucznym produktem nie wyprodukowanym w Wuhan. Ani nigdzie w Chinach.

    „Po co oni to robią?”

    To akurat proste pytanie i teoretycznych odpowiedzi może być mnóstwo. Ciekawsze jest pytanie, kim są "oni". Bo raczej na pewno nie Chińczycy. I nie Prezydent Trump.

    "Prof. Gut mówi wprost, że jest to wirus odzwierzęcy i pochodzi od łuskowca."

    Gdyby to było prawdą, byłaby to mega optymistyczna wiadomość. Mielibyśmy wówczas wprost nieprawdopodobny zbieg rozmaitych okoliczności – mniej więcej, jak jeden na miliard – ale być może profesor Gut wie świetnie, o czym mówi.

    W takim razie skierujmy wszystkie światła na profesora Guta. Jeżeli to normalny człowiek, z przciętną choćby inteligencją, to jesteśmy wszyscy wygrani. Bardzo się cieszę.

     

     

     

     

     

     

     

     

  6. “wirus jest sztucznym

    "wirus jest sztucznym produktem wyprodukowanym w chińskich laboratoriach Wuhan"

    Wirus nie został wyprodukowany w Wuhan. Nic na to nie wskazuje, ani chińska reakcja, ani logika. Pogląd prezentujący wariant bardziej prawdopodobny, to: wirus jest sztucznym produktem nie wyprodukowanym w Wuhan. Ani nigdzie w Chinach.

    „Po co oni to robią?”

    To akurat proste pytanie i teoretycznych odpowiedzi może być mnóstwo. Ciekawsze jest pytanie, kim są "oni". Bo raczej na pewno nie Chińczycy. I nie Prezydent Trump.

    "Prof. Gut mówi wprost, że jest to wirus odzwierzęcy i pochodzi od łuskowca."

    Gdyby to było prawdą, byłaby to mega optymistyczna wiadomość. Mielibyśmy wówczas wprost nieprawdopodobny zbieg rozmaitych okoliczności – mniej więcej, jak jeden na miliard – ale być może profesor Gut wie świetnie, o czym mówi.

    W takim razie skierujmy wszystkie światła na profesora Guta. Jeżeli to normalny człowiek, z przciętną choćby inteligencją, to jesteśmy wszyscy wygrani. Bardzo się cieszę.

     

     

     

     

     

     

     

     

  7. “Wyrzeczenia, które ponosimy

    "Wyrzeczenia, które ponosimy jako społeczeństwo, mogą zostać zniweczone przez pewną grupę ludzi, którzy nie będą przestrzegać wprowadzonych w Polsce zaleceń – dodał Włodzimierz Gut."

    Czyli wirus jest naturalny, mutuje w sposób naturalny, bez żadnego turbodoładowywania, bo nie jest to przecież żadna broń biologiczna, ale równocześnie zatrzymujemy całą gospodarkę, sprowadzamy do Polski mega wielki kryzys gospodarczy i zaostrzamy stopniowo przepisy, żeby nikt na grypę nam tutaj  nie zmarł. Niech umrze kilkaset tysięcy z głodu, ale na grypę tylko kilku – zdaniem profesora Guta.

    Jeżeli profesor Gut jest przeciętnie rozwiniętym umysłowo człowiekiem – z poglądami jak wyżej – to ja jestem królową brytyjską. Takie zlepku nielogicznych debilizmów dawno już nie widziałem.  

     

  8. “Wyrzeczenia, które ponosimy

    "Wyrzeczenia, które ponosimy jako społeczeństwo, mogą zostać zniweczone przez pewną grupę ludzi, którzy nie będą przestrzegać wprowadzonych w Polsce zaleceń – dodał Włodzimierz Gut."

    Czyli wirus jest naturalny, mutuje w sposób naturalny, bez żadnego turbodoładowywania, bo nie jest to przecież żadna broń biologiczna, ale równocześnie zatrzymujemy całą gospodarkę, sprowadzamy do Polski mega wielki kryzys gospodarczy i zaostrzamy stopniowo przepisy, żeby nikt na grypę nam tutaj  nie zmarł. Niech umrze kilkaset tysięcy z głodu, ale na grypę tylko kilku – zdaniem profesora Guta.

    Jeżeli profesor Gut jest przeciętnie rozwiniętym umysłowo człowiekiem – z poglądami jak wyżej – to ja jestem królową brytyjską. Takie zlepku nielogicznych debilizmów dawno już nie widziałem.  

     

  9. 1.

    1.
    przesując 90 dni++"…. ?
    przecież teraz bedzie masowa fala zwolnień, wszyscy gadają o kafejkach, fryzjerach itd itp a

    a sprawa wygląda znacznie gorzej… znajomy pracuje w firmie która jest kooperantem bardzo dużej fabryki, fabryka "stoi" od 2 tyg, i bedzie nieprodukowała jeszcze przez 3 tyg, teraz poszła "fama" ze jak wróci produkcja to ma być jedna zmiana. (były dwie zmiany)

    dlaczego fabryka "stoi" ->"złamanie łańcucha dostaw"

    dlaczego ma być 1 zmiana napisze pózniej jak beda lepsze info

    ps. tekst ten pisałem kilka godzin temu

  10. 1.

    1.
    przesując 90 dni++"…. ?
    przecież teraz bedzie masowa fala zwolnień, wszyscy gadają o kafejkach, fryzjerach itd itp a

    a sprawa wygląda znacznie gorzej… znajomy pracuje w firmie która jest kooperantem bardzo dużej fabryki, fabryka "stoi" od 2 tyg, i bedzie nieprodukowała jeszcze przez 3 tyg, teraz poszła "fama" ze jak wróci produkcja to ma być jedna zmiana. (były dwie zmiany)

    dlaczego fabryka "stoi" ->"złamanie łańcucha dostaw"

    dlaczego ma być 1 zmiana napisze pózniej jak beda lepsze info

    ps. tekst ten pisałem kilka godzin temu