Polityka nie toleruje potknięć i zająknięć

Ale żem się machnął…

Polityka nie toleruje potknięć i zająknięć Jak zwykle „wspaniały” przykład obywatelom dają politycy. Tylko ktoś się potknie, to go zaraz pod żebro z obuwia, Tylko się zająknie, to mu zaraz śmiechem w oczy.

Biedny Jarosław Kaczyński potknął się i dlatego się zająknął, że na Platformę trzeba głosować i oczywiście długo nie musiał czekać, żeby wyłapać gdzie trzeba i czym trzeba. Politycy to bardziej cywilizowany naród oni nie z buta, bo się jeszcze pobrudzi, ale ze spotu ładują bezlitośnie. Przyładowano Jarosławowi Kaczyńskiemu jego własnymi słowami i biedaczysko prezes nawet nie ma szans w sądzie, choćby 24 godziny w nim siedział. W polityce jak w przyrodzie, żadnej pustki i litości. No może z tą pustką to przesada, gdy popatrzeć na politykę jako zjawisko, ale litości to już na pewno żadnej.

Teraz pozostaje prześledzić wszystkie archiwalne wypowiedzi Tuska, który mówi coś dobrego o PiS, oczywiście jak czasu starczy. Wojna na spoty ma to do siebie, że wyborcy się do bunkrów chowają i nawet przez lufcik nie wyglądają. Redakcja podejrzewa, że poza reżyserami tych produkcji i kasjerkami z budżetówki niewielu potrafi powiedzieć o co w tym wszystkim chodzi i za czyje to pieniądze. Nie no śmieszne jest, redakcja nie może powiedzieć, ale czy nie za dużo nas kosztują te jaja z pogrzebu?