Reklama

Dymisja (nie)rządu Donalda Tuska, to tylko kwestia czasu.

Zza bufetu stołecznego ratusza, w którym podaje pani Hanka, w świat idą przeprosiny za chuligańskie wyczyny kiboli. Do przeprosin włączają się inni z wierchuszki sprawujących (nadal) władzę. Przepraszają za nietakt, za chamstwo, za to, że kibole zrobili burdę na moście Poniatowskiego w Warszawie. Słowem nikt się nie zająknął, że wydanie zgody na przemarsz rosyjskich kibiców i kiboli skończy się właśnie tak. Główny pies dostał telefon i wydał polecenie swoim, aby zabezpieczyli jak tylko się da. Trzeba mówić głośno, że odpowiedzialni za bezpieczeństwo w KGP nie chcieli, aby ratusz wydawał zgodę na ten przemarsz. Trzeba też powiedzieć, że te burdy, to naprawdę nic specjalnego, żaden ewenement i żadna nowość.  Na zwykłych ligowych meczach w całej Europie, dzieje się dużo więcej – w Polsce podobnie, i nikt specjalnie nie robi żadnego halo, do czasu, gdy bezpośrednim powodem licznych zatrzymań, użycia sił i środków nie staje się fakt pojawienia się transparentów z napisami jak bardzo społeczeństwo kocha ten rząd, i co myśli o władzy PRL –bis.     

Reklama

W tym miejscu trzeba zauważyć, że nikt nie mówi o przekrętach rządzących, i o tym, że nasza suwerenność została oddana ruskim*, że jesteśmy po kawałku systematycznie pacyfikowani, a łże media, którym ton nadaje gazeta żydowskich komunistów**, plują na Polskę i polski naród.

Do głowy przyszła mi jeszcze jedna myśl, mianowicie taka, że wydanie rosyjskim kibicom zgody na przemarsz wyznaczoną trasą może mieć jeszcze inny cel. HGW i Donald T. doskonale wiedzą, że ich czas jest policzony. Zdają sobie sprawę, że jeśli coś pójdzie nie tak, to mogą zostać na lodzie i bekną za kilka grubszych spraw. Zdają sobie sprawę, że niebawem mogą zostać zdradzeni, być może o świcie. Dlatego instynkt nakazuje im korzystanie ze wszystkich sił i środków, aby zapobiec ich osobistej tragedii. Osobistą tragedią będzie odpowiedzialność, nie tylko polityczna, za kilka grzechów głównych. Być może w ramach szkoleń na ewentualność zamieszek, które zaczną się zaraz po zakończonym turnieju, ćwiczono wariant pacyfikowania tłumu i zepchnięcie go na stadion, na którym władza Platformy Oficerów, przy zamkniętej kopule, wybije z głowy demonstrującym ich prawa do swobodnego zrzeszania się i korzystania z wolości słowa.  Być może.

Ale zdarzyć się może również tak, że jeśli dojdzie do wypowiedzenia posłuszeństwa obywatelskiego, a skorumpowany sprzedajny rząd sięgnie po rozwiązanie siłowe, to sytuacja może się diametralnie odwrócić, i na stadionie narodowym znajdą się właśnie ci, którzy osobiście odpowiadają za całą beznadzieję, w którą wepchnęli ten kraj. Nie wiem, czy policjantom chce się pałować swoich rodziców, siostry i braci i swoje dzieci tylko za to, że zostali zmuszeni wyjść na ulicę by powiedzieć rządzącym – dość. Nie wiem ile krewkich, i głupich w mundurach, jest po stronie rządu, który z państwem ma tyle wspólnego, co bezdomny ze szklanym domem. Mundurowi wiedzą, jaki czeka los tych, którzy posłuchali rządzących i stanęli przeciw własnemu narodowi. Przykładem i ostrzeżeniem może być arabska wiosna ludów.  

Czekam cierpliwie na ten moment, kiedy na stadionach w Gdańsku, Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu, przed końcem turnieju, pojawią się transparenty głoszące hasła, że naród polski, i polskie społeczeństwo, dziękują rządzącym i proponują im dobrowolne zrzeczenie się władzy i oddanie się w ręce sprawiedliwości.  

_____________________________________________

*suwerenność oddana ruskim – dopóki Rosjanie dysponują tajnymi aktami (teczki) osobowymi, dopóty każda władza począwszy od ery „Bolka” do Tuska może być spokojna. Warunek – palec trzeba trzymać ruskim prosto w otworze na tylnym siedzeniu

**gazeta żydowskich komunistów – zwrot zapożyczony ze strony WWW.Kontrowersje.net  

Reklama