Reklama

My tu blogu blogu, a tam w tle rozgrywa

My tu blogu blogu, a tam w tle rozgrywają się akcje atrakcje. Trzy mam do omówienia i nie obiecuję, że będzie sprawiedliwie, a już na pewno nie będzie po równo. Pierwsza akcja już się odbyła jakiś czas temu. Większościowy udziałowiec „Rzepy” przekonał się, że w Polsce robić biznes na mediach to trzeba wiedzieć z kim. Przyznał się udziałowiec dość bezceremonialnie, że swój odsprzedany pakiet dostał niezłą kasę, a mimo wielokrotnych próśb nie doprosił się Grada, by sprzedał 49% rządowego pisma. Obie informacje są dość znamienne. Na początku podchodziłem jak lis do jeża (tak się mówi?) i poszukiwałem odpowiedzi na proste pytanie. Kto kupił „Rzepę”? Wiem, że czek podpisał Hajdarowicz, ten sam co zarżnął Przekrój i nie dokopał się do Wprost, ale ja się pytam o coś innego. Kto zapłacił? Dziś już jestem trochę mądrzejszy. Wiem, że kasa jest z kredytu, wiem też, że Grad już bez problemów oferuje sprzedaż 49%. Zaczyna się składać tak jak, się od początku większości myślących wydawało. Jeszcze nic do końca nie wiadomo, nadal istnieje jakiś cień szansy, że Rzepa przetrwa w jedynej rozsądnej rynkowo formule, czyli takiej jaką ma obecnie, ale to co raz mniej przypomina biznes, coraz bardziej politykę. Kasa z kredytu w parze z natychmiastową zmianą nastrojów w rządzie daje do myślenia i trudno o pozytywne myślenie. Cień szansy jest taki, że Hajdarowicz gra z rządem, bo inaczej nie wyrwałby Rzepy i jeśli tylko on wyłożył kasę musiałby być bardzo „niemądry” biznesowo, gdyby chciał zmieniać profil „Rzepy” na kolejnego klona GW. Takie marne mam pocieszenie, niemniej trzeźwo patrząc sprawy układają się dość klasycznie. Tajemniczy kredyt, znany bywalec salonów, łaskawość PRL II. Druga akcja jest bardziej spektakularna i wreszcie oficjalnie potwierdzona. ITI pada na twarz i się wysprzedaje. Złośliwi twierdzą, że TVN najbardziej zainteresowana jest radziecka stacja telewizyjna, ale w jakiś półoficjalnych komunikatach pojawiają się koncerny francuskie, brytyjskie i różne takie. Tak, dobrze inteligentni zaczęli kojarzyć, ekipa Tuska ma w przełyku słodko-gorzki smak. Na tym etapie bardziej gorzki niż słodki, nawet jeśli wiadomo co będzie z Rzepą, z TVN już nie żarty. Kasa jaka drobnym cmentarnym cinkciarzom się marzy, ale Bogu dziękować póki co poza realnym zasięgiem. No i teraz! Przy takiej kasie cyk Walenty, na bok sentymenty. Powiedzmy, że przy równorzędnych ofertach sentyment ideologiczny odgrywałby pewną rolę. Pytanie kto się z zachodnich stacji lewicowych wpakuje na polski rynek medialny z lewicowo-liberalną przewagą telewizyjną na poziomie 80%? Nie jest to w Polsce złoty interes, przecież gdyby był, ITI nie padłaby na twarz. Istnieje poważne zagrożenie, że jakiś rozsądny zachodni koncern weźmie TVN i wypełni tę absurdalną lukę na rynku. Bóg raczy wiedzieć na ile jest to realne zagrożenie, ale z czysto biznesowego punktu widzenia, zrobić z TVN imperium medialne o profilu konserwatywno-liberalnym, pozbawionym radykalizmu toruńskiego i złodziejstwa cmentarnego, byłoby w Polsce nie tylko pewnym, ale spektakularnym interesem. Wreszcie doszłoby do równorzędnej wymiany zdań, co zawsze służy widzom, a przez to rynkowi. Pomarzyć sobie można, w każdym razie ta druga akcja zapewne martwi Tuska, kto wie czy nie na tym samym poziomie jak sypiący się spisek smoleński z pijanym generałem i pilotami kamikadze straszonymi przez Lecha Kaczyńskiego.

Trzecia akcja smuci mnie najbardziej. W ostatnim tekście pisałem o pewnym aspekcie akcji, nawet dwóch i oba podtrzymuję. Ziobro zachował się jak europejski nie polski deputowany, do czego miał pełne prawo i co mi się zupełnie nie podobało. Dziś posłuchałem trochę różnych głosów, przede wszystkim z samego PiS. I sprawy niestety układają się mało ciekawie. Gdy jest jakaś skoordynowana akcja, to jest jasny podział ról i wyreżyserowany spektakl. W przypadku występu Ziobry za wiele sprzecznych emocji, stanowisk i milczenia w samym PiS-ie, aby się pocieszać profesjonalizmem. Do tego jeszcze komentarz samego prezesa, bez wymieniania nazwiska Ziobro, więcej mi nie trzeba. Uważny obserwator zauważy parę detali. Ziobro jak zwykle pokazuje pazurki na własną rękę, po pierwsze on ostatni w PiS z racji mecenatu Rydzyka może sobie na to pozwolić. Po drugie w PiS właśnie buduje się listy i sam prezes przy nich dłubie. Łatwo się domyślić, że ludzi Ziobro prezes nie preferuje i najprawdopodobniej tutaj trzeba szukać głównej przyczyny wybryku chłoptasia. Pokazuje swoją siłę, szantażuje prymitywnie jak zawsze. Dawno powtarzam, zwłaszcza wiernym w PiS, że ten chłystek jest największym zagrożeniem dla PiS i jak to zwykle bywa, przekonają się wierni dopiero w momencie zdrady. On nic innego nie zrobił jak ostentacyjnie i nie tyle inteligentnie, bo to prostak jest, ale cwanie postawił się Kaczorowi. Kaczor wyraźnie zakazał się odzywać w UE na wewnętrzne tematy, a Ziobro walną z i to grubej rury. Walnął tak, że po mediach musiało się odbić i prezes nie mógł się sprzeciwić, bo musiałby bronić Tuska i narażać się swoim wyborcom. Tak też prezes się zachował maksymalnie ostrożnie, jak na prezesa. W związku z tymi trzema akcjami kolejny raz widać, że prorokować w Polsce, to zajęcie deficytowe i inflacyjne z natury rzeczy. Jedna z tych trzech zmiennych w stopniu zasadniczym może wpłynąć na wyniki wyborów. Z tych trzech zmiennych pewne jest dla mnie, że Ziobro, tak jak wcześniej Kluzik, gra na niski wynik PiS, szóstą porażkę i jeśli nie przejecie sterów, to uzyskanie potężnych wpływów w PiS. Tego jestem pewien i zanim się okażę kretem, esbekiem czy co tam mi można zarzucić, radzę od serca, żeby posłuchać moich argumentów i intuicji. Mało tego, kto chce ratować jedyną alternatywę dla PO, już dziś powinien ostro i bez litości glanować chłoptasia Ziobro, największe, dywersyjne wsparcie Tuska. Duże znaczenie może mieć TVN, przynajmniej w teorii i tym się można pocieszać. Najniżej w hierarchii stoi Rzepa, ale jak się skończy tak, jak prawdopodobnie się skończy też lekko nie będzie. Jak będzie nie wiem, ale nikt mi nie zarzuci, że nie napisałem jak może być i czemu w jakimś stopniu da się zapobiegać.

Reklama

PS W tym tygodniu jeszcze nie żebrałem o kliknięcia. Proszę wybaczyć, oczywiście pokornie żebrze, przepraszam za poślizg, ale to z głodu pamięć siada.

Reklama

45 KOMENTARZE

  1. Ziobro
    tego pana trudno się pozbyć, to, że szkodliwy to prawda, to że gra nieczysto to fakt, to że podsrywa i może sobie na to pozwolić, to prawda i fakt niezaprzeczalny. Dlaczego prezes wszystkich prezesów nie wyciąga radykalnych wniosków przeciw Z.Z.?
    Zbigniew posiada informacje dość niewygodne, i druga strona (każda inna niż PiS) tylko czeka na kolejną ekstradycję i wtedy się dopiero zacznie prawdziwa jatka.
    Dlatego prezes zachowuje spokój, bo wie czym takie rozegranie może skutkować.

    Autorze, czy w Pana klawiaturze nie działa klawisz enter? Bardziej czytelne byłby Pańskie teksty po użyciu owego przycisku – oko mniej się męczy, kiedy od czasu zawiesi się w przewie od linijek.
    To prawie jak w szkole – są lekcje i są przerwy, a nawet jedna duża :))

  2. Ziobro
    tego pana trudno się pozbyć, to, że szkodliwy to prawda, to że gra nieczysto to fakt, to że podsrywa i może sobie na to pozwolić, to prawda i fakt niezaprzeczalny. Dlaczego prezes wszystkich prezesów nie wyciąga radykalnych wniosków przeciw Z.Z.?
    Zbigniew posiada informacje dość niewygodne, i druga strona (każda inna niż PiS) tylko czeka na kolejną ekstradycję i wtedy się dopiero zacznie prawdziwa jatka.
    Dlatego prezes zachowuje spokój, bo wie czym takie rozegranie może skutkować.

    Autorze, czy w Pana klawiaturze nie działa klawisz enter? Bardziej czytelne byłby Pańskie teksty po użyciu owego przycisku – oko mniej się męczy, kiedy od czasu zawiesi się w przewie od linijek.
    To prawie jak w szkole – są lekcje i są przerwy, a nawet jedna duża :))

  3. Ziobro
    tego pana trudno się pozbyć, to, że szkodliwy to prawda, to że gra nieczysto to fakt, to że podsrywa i może sobie na to pozwolić, to prawda i fakt niezaprzeczalny. Dlaczego prezes wszystkich prezesów nie wyciąga radykalnych wniosków przeciw Z.Z.?
    Zbigniew posiada informacje dość niewygodne, i druga strona (każda inna niż PiS) tylko czeka na kolejną ekstradycję i wtedy się dopiero zacznie prawdziwa jatka.
    Dlatego prezes zachowuje spokój, bo wie czym takie rozegranie może skutkować.

    Autorze, czy w Pana klawiaturze nie działa klawisz enter? Bardziej czytelne byłby Pańskie teksty po użyciu owego przycisku – oko mniej się męczy, kiedy od czasu zawiesi się w przewie od linijek.
    To prawie jak w szkole – są lekcje i są przerwy, a nawet jedna duża :))

  4. Czepiacie się
    Czepiacie się Ziobro.
    On ma tak samo dorobioną gębę jak Macierewicz.
    A JK jest zwyczajnie zbyt naiwny i uczciwy i jak coś mu się nie spodoba to okaże a media mają używanie przez kilka lat.
    Nikt z Was nie krytykował nigdy swojej żony/męża?

    Mam słabość do Ziobro a do Macierewicza jeszcze większą. 😉 Ziobro byłby pięknym prezydentem a Macierewicz pięknym premierem.
    I wcale nie chodzi o urodę.

    • Takich jak Ziobro można
      Takich jak Ziobro można odczytać po trzech zdaniach. Cyniczny, oślizgły cwaniaczek, dwulicowy podglądacz, wszystkie najpodlejsze ludzkie cechy w jednym zakompleksionym typku. Obleśna postać, fałszem, szpiclowaniem i kombinatorstwem bije od niego na kilometr. Klasyczny egzemplarz, pierwszy kandydat do wicia scyzoryka w plecy. Macierewiczowi nikt nigdy nie zarzucał tych cech, nawet Michnik, wszyscy mówili o wariacie, to jednak coś innego. Macierewicz ma swój świat, to zupełnie inna osobowość, tu nie ma co porównywać. I dla przypomnienia, to Ziobro z Kaczmarkiem wysadzili Dorna. I nie daj Boże takiego zestawu jak Ziobro prezydent, Macierewicz premier, ani jeden, ani drugi się do tego kompletnie nie nadaje.

      • .
        Przydałoby się odseparować emocje od faktów. Patrząc na fakty, ja nie mam tak złego zdania o tym człowieku. A że jeszcze daleka droga przed nim w hierarchii politycznej, to inna sprawa. Wydaje mi się, że on zna swoje odległe miejsce w szeregu, ale mendia celowo wyciągnęły go przed ten szereg, osiągając jakiś cel.

        • Ale to chyba nie media go
          Ale to chyba nie media go posłały do Brukseli i kazały uczyć języka. Nie media kazały mu wyciąć ludzi Wassermanna w Krakowie, wycinać Dorna z pomocą Kaczamrka i nie media kazały mu dawać głupi popis w PE, który EWIDENTNIE szkodzi PiS, a o czym Ziobro nie mógł nie wiedzieć. I to w końcu nie media wcisnęły w usta Kaczorowi oświadczenie, gdzie chwali Legutko, a o pajacującym cyniku Ziobro nie wspomina. Wreszcie sztama Ziobro z Rydzykiem, która dołuje PiS, a wynosi tylko Ziobro, to są fakty nie emocje. A emocji nie kryję, widzę tego typa i mi się cofa, rozpoznaje ten typ mentalny z kilometra. Kamiński to jest lojalny, biedny miś w porównaniu do tej… Ziobry. Daję dług Grecji i deficyt polski pod zakład, że Ziobro gra na siebie, kosztem Kaczora i PiS, co wkrótce będzie już jasne nieznane są tylko okoliczności i koszty. Zgadza się w przypadku tego szpicla dwulicowego piszę o faktach dość emocjonalnie, jak się ma taką sztukę przed sobą, to trudno zachować kulturę.

          • hmm.
            Co do faktów, nie wypada mi się nie zgodzić, ale te emocje… – “bardzo daleko od szosy”.

  5. Czepiacie się
    Czepiacie się Ziobro.
    On ma tak samo dorobioną gębę jak Macierewicz.
    A JK jest zwyczajnie zbyt naiwny i uczciwy i jak coś mu się nie spodoba to okaże a media mają używanie przez kilka lat.
    Nikt z Was nie krytykował nigdy swojej żony/męża?

    Mam słabość do Ziobro a do Macierewicza jeszcze większą. 😉 Ziobro byłby pięknym prezydentem a Macierewicz pięknym premierem.
    I wcale nie chodzi o urodę.

    • Takich jak Ziobro można
      Takich jak Ziobro można odczytać po trzech zdaniach. Cyniczny, oślizgły cwaniaczek, dwulicowy podglądacz, wszystkie najpodlejsze ludzkie cechy w jednym zakompleksionym typku. Obleśna postać, fałszem, szpiclowaniem i kombinatorstwem bije od niego na kilometr. Klasyczny egzemplarz, pierwszy kandydat do wicia scyzoryka w plecy. Macierewiczowi nikt nigdy nie zarzucał tych cech, nawet Michnik, wszyscy mówili o wariacie, to jednak coś innego. Macierewicz ma swój świat, to zupełnie inna osobowość, tu nie ma co porównywać. I dla przypomnienia, to Ziobro z Kaczmarkiem wysadzili Dorna. I nie daj Boże takiego zestawu jak Ziobro prezydent, Macierewicz premier, ani jeden, ani drugi się do tego kompletnie nie nadaje.

      • .
        Przydałoby się odseparować emocje od faktów. Patrząc na fakty, ja nie mam tak złego zdania o tym człowieku. A że jeszcze daleka droga przed nim w hierarchii politycznej, to inna sprawa. Wydaje mi się, że on zna swoje odległe miejsce w szeregu, ale mendia celowo wyciągnęły go przed ten szereg, osiągając jakiś cel.

        • Ale to chyba nie media go
          Ale to chyba nie media go posłały do Brukseli i kazały uczyć języka. Nie media kazały mu wyciąć ludzi Wassermanna w Krakowie, wycinać Dorna z pomocą Kaczamrka i nie media kazały mu dawać głupi popis w PE, który EWIDENTNIE szkodzi PiS, a o czym Ziobro nie mógł nie wiedzieć. I to w końcu nie media wcisnęły w usta Kaczorowi oświadczenie, gdzie chwali Legutko, a o pajacującym cyniku Ziobro nie wspomina. Wreszcie sztama Ziobro z Rydzykiem, która dołuje PiS, a wynosi tylko Ziobro, to są fakty nie emocje. A emocji nie kryję, widzę tego typa i mi się cofa, rozpoznaje ten typ mentalny z kilometra. Kamiński to jest lojalny, biedny miś w porównaniu do tej… Ziobry. Daję dług Grecji i deficyt polski pod zakład, że Ziobro gra na siebie, kosztem Kaczora i PiS, co wkrótce będzie już jasne nieznane są tylko okoliczności i koszty. Zgadza się w przypadku tego szpicla dwulicowego piszę o faktach dość emocjonalnie, jak się ma taką sztukę przed sobą, to trudno zachować kulturę.

          • hmm.
            Co do faktów, nie wypada mi się nie zgodzić, ale te emocje… – “bardzo daleko od szosy”.

  6. Czepiacie się
    Czepiacie się Ziobro.
    On ma tak samo dorobioną gębę jak Macierewicz.
    A JK jest zwyczajnie zbyt naiwny i uczciwy i jak coś mu się nie spodoba to okaże a media mają używanie przez kilka lat.
    Nikt z Was nie krytykował nigdy swojej żony/męża?

    Mam słabość do Ziobro a do Macierewicza jeszcze większą. 😉 Ziobro byłby pięknym prezydentem a Macierewicz pięknym premierem.
    I wcale nie chodzi o urodę.

    • Takich jak Ziobro można
      Takich jak Ziobro można odczytać po trzech zdaniach. Cyniczny, oślizgły cwaniaczek, dwulicowy podglądacz, wszystkie najpodlejsze ludzkie cechy w jednym zakompleksionym typku. Obleśna postać, fałszem, szpiclowaniem i kombinatorstwem bije od niego na kilometr. Klasyczny egzemplarz, pierwszy kandydat do wicia scyzoryka w plecy. Macierewiczowi nikt nigdy nie zarzucał tych cech, nawet Michnik, wszyscy mówili o wariacie, to jednak coś innego. Macierewicz ma swój świat, to zupełnie inna osobowość, tu nie ma co porównywać. I dla przypomnienia, to Ziobro z Kaczmarkiem wysadzili Dorna. I nie daj Boże takiego zestawu jak Ziobro prezydent, Macierewicz premier, ani jeden, ani drugi się do tego kompletnie nie nadaje.

      • .
        Przydałoby się odseparować emocje od faktów. Patrząc na fakty, ja nie mam tak złego zdania o tym człowieku. A że jeszcze daleka droga przed nim w hierarchii politycznej, to inna sprawa. Wydaje mi się, że on zna swoje odległe miejsce w szeregu, ale mendia celowo wyciągnęły go przed ten szereg, osiągając jakiś cel.

        • Ale to chyba nie media go
          Ale to chyba nie media go posłały do Brukseli i kazały uczyć języka. Nie media kazały mu wyciąć ludzi Wassermanna w Krakowie, wycinać Dorna z pomocą Kaczamrka i nie media kazały mu dawać głupi popis w PE, który EWIDENTNIE szkodzi PiS, a o czym Ziobro nie mógł nie wiedzieć. I to w końcu nie media wcisnęły w usta Kaczorowi oświadczenie, gdzie chwali Legutko, a o pajacującym cyniku Ziobro nie wspomina. Wreszcie sztama Ziobro z Rydzykiem, która dołuje PiS, a wynosi tylko Ziobro, to są fakty nie emocje. A emocji nie kryję, widzę tego typa i mi się cofa, rozpoznaje ten typ mentalny z kilometra. Kamiński to jest lojalny, biedny miś w porównaniu do tej… Ziobry. Daję dług Grecji i deficyt polski pod zakład, że Ziobro gra na siebie, kosztem Kaczora i PiS, co wkrótce będzie już jasne nieznane są tylko okoliczności i koszty. Zgadza się w przypadku tego szpicla dwulicowego piszę o faktach dość emocjonalnie, jak się ma taką sztukę przed sobą, to trudno zachować kulturę.

          • hmm.
            Co do faktów, nie wypada mi się nie zgodzić, ale te emocje… – “bardzo daleko od szosy”.

  7. Zrobią z “Rz” tubę Michnika i co z tego? Nic.
    Zamkną “URze”? Będzie http://www.wprostp.pl/ I nic się nie zmieni skoro gazety w Polce czyta z milion ludzi, a na wybory chodzi z 16 milionów.

    Potrzebna jest telewizja. Telewizja w której serwis informacyjny będzie prowadziła Gawryluk, przegląd prasy Mazurek z Zalewskim, programy publicystyczny Ziemkiewicz, a o 20 puszczą premierę ostatniej części “Harrego Pottera”, “Jak zostać królem”, ale też “Czarny Czwartek” czy “Uwikłanie”.

    Popyt na nielewicową nowoczesną telewizję jest.

  8. Zrobią z “Rz” tubę Michnika i co z tego? Nic.
    Zamkną “URze”? Będzie http://www.wprostp.pl/ I nic się nie zmieni skoro gazety w Polce czyta z milion ludzi, a na wybory chodzi z 16 milionów.

    Potrzebna jest telewizja. Telewizja w której serwis informacyjny będzie prowadziła Gawryluk, przegląd prasy Mazurek z Zalewskim, programy publicystyczny Ziemkiewicz, a o 20 puszczą premierę ostatniej części “Harrego Pottera”, “Jak zostać królem”, ale też “Czarny Czwartek” czy “Uwikłanie”.

    Popyt na nielewicową nowoczesną telewizję jest.

  9. Zrobią z “Rz” tubę Michnika i co z tego? Nic.
    Zamkną “URze”? Będzie http://www.wprostp.pl/ I nic się nie zmieni skoro gazety w Polce czyta z milion ludzi, a na wybory chodzi z 16 milionów.

    Potrzebna jest telewizja. Telewizja w której serwis informacyjny będzie prowadziła Gawryluk, przegląd prasy Mazurek z Zalewskim, programy publicystyczny Ziemkiewicz, a o 20 puszczą premierę ostatniej części “Harrego Pottera”, “Jak zostać królem”, ale też “Czarny Czwartek” czy “Uwikłanie”.

    Popyt na nielewicową nowoczesną telewizję jest.

  10. Nie doceniasz chyba faktu ogłoszenia sprzedaży TVN-u
    zostały wysłane oferty do Bertelsmanna, Vivendi i Murdocha. Już sam ten fakt mrozi krew w żyłach nie tylko Morozowskiemu i podobnym kreaturom jak Miecugow, ale wprowadza zamieszanie w pionie polityczno- wychowawczym. Redaktorzy prowadzący stracą rewolucyjną czujnośc i spróbują się urządzić przy nowym włascicielu – czyli to, co potrafią najlepiej. I właśnie w związku z tym, może przyjść komuś, z nich, do głowy – mówić prawdę, skończyć z konformizmem.
    Skąd takie przypuszczenia? Ano z ,,Rzepy” właśnie. Bo tam już widać, że idzie ,,nowe”. Jeden redaktor już złożył samokrytykę. I to pomimo zapewnień pana Hajdarowicza, że nienawidzi komunistów i jedyne zmiany jakie przewiduje, to intensywny rozwój wersji elektronicznych – na tablety.

      • Kocie, to zależy czego
        Kocie, to zależy czego szukasz? Możesz kupić tableta i na nim zainstalować oprogramowanie Kindle. Możesz kupić sam czytnik Kindle. Ja postawiłem na to drugie rozwiązanie i po kilku miesiącach użytkowania Kindle, jestem nim zachwycony. To co już nie mieściło mi się w domu na regałach, dzisiaj mogę zrzucić na jedno urządzenie. Wyjazd służbowy czy na wakacje to było do tej pory kilka kilogramów w bagażu, dzisiaj wszystko mieści się w kieszeni marynarki. Wiele klasyki jest dostępne za darmo, wersja elektroniczna jest też w zdecydowanej większości znacznie tańsza. Główna przewaga Amazon-a polega na tym, że zapewnia dostęp do wielu książek które nigdy nie zostaną w Polsce opublikowane albo opublikowane po kilku latach od ich ukazania się. W przypadku książek naukowych czy politycznych to dzisiaj przepaść.
        Póki co, dla mnie taki iPad to nadal gadżet. Dodatkowo, w polskich warunkach jest to strasznie drogi gadżet jeśli nie mamy możliwości sprowadzenia sprzętu ze Stanów. Pozostaje jeszcze kwestia bezpieczeństwa. Nie ma problemu wożenie iPada w londyńskim czy paryskim metrze bo ma go co druga osoba. W Polsce wolałbym jednak nie drażnić rodaków.

  11. Nie doceniasz chyba faktu ogłoszenia sprzedaży TVN-u
    zostały wysłane oferty do Bertelsmanna, Vivendi i Murdocha. Już sam ten fakt mrozi krew w żyłach nie tylko Morozowskiemu i podobnym kreaturom jak Miecugow, ale wprowadza zamieszanie w pionie polityczno- wychowawczym. Redaktorzy prowadzący stracą rewolucyjną czujnośc i spróbują się urządzić przy nowym włascicielu – czyli to, co potrafią najlepiej. I właśnie w związku z tym, może przyjść komuś, z nich, do głowy – mówić prawdę, skończyć z konformizmem.
    Skąd takie przypuszczenia? Ano z ,,Rzepy” właśnie. Bo tam już widać, że idzie ,,nowe”. Jeden redaktor już złożył samokrytykę. I to pomimo zapewnień pana Hajdarowicza, że nienawidzi komunistów i jedyne zmiany jakie przewiduje, to intensywny rozwój wersji elektronicznych – na tablety.

      • Kocie, to zależy czego
        Kocie, to zależy czego szukasz? Możesz kupić tableta i na nim zainstalować oprogramowanie Kindle. Możesz kupić sam czytnik Kindle. Ja postawiłem na to drugie rozwiązanie i po kilku miesiącach użytkowania Kindle, jestem nim zachwycony. To co już nie mieściło mi się w domu na regałach, dzisiaj mogę zrzucić na jedno urządzenie. Wyjazd służbowy czy na wakacje to było do tej pory kilka kilogramów w bagażu, dzisiaj wszystko mieści się w kieszeni marynarki. Wiele klasyki jest dostępne za darmo, wersja elektroniczna jest też w zdecydowanej większości znacznie tańsza. Główna przewaga Amazon-a polega na tym, że zapewnia dostęp do wielu książek które nigdy nie zostaną w Polsce opublikowane albo opublikowane po kilku latach od ich ukazania się. W przypadku książek naukowych czy politycznych to dzisiaj przepaść.
        Póki co, dla mnie taki iPad to nadal gadżet. Dodatkowo, w polskich warunkach jest to strasznie drogi gadżet jeśli nie mamy możliwości sprowadzenia sprzętu ze Stanów. Pozostaje jeszcze kwestia bezpieczeństwa. Nie ma problemu wożenie iPada w londyńskim czy paryskim metrze bo ma go co druga osoba. W Polsce wolałbym jednak nie drażnić rodaków.

  12. Nie doceniasz chyba faktu ogłoszenia sprzedaży TVN-u
    zostały wysłane oferty do Bertelsmanna, Vivendi i Murdocha. Już sam ten fakt mrozi krew w żyłach nie tylko Morozowskiemu i podobnym kreaturom jak Miecugow, ale wprowadza zamieszanie w pionie polityczno- wychowawczym. Redaktorzy prowadzący stracą rewolucyjną czujnośc i spróbują się urządzić przy nowym włascicielu – czyli to, co potrafią najlepiej. I właśnie w związku z tym, może przyjść komuś, z nich, do głowy – mówić prawdę, skończyć z konformizmem.
    Skąd takie przypuszczenia? Ano z ,,Rzepy” właśnie. Bo tam już widać, że idzie ,,nowe”. Jeden redaktor już złożył samokrytykę. I to pomimo zapewnień pana Hajdarowicza, że nienawidzi komunistów i jedyne zmiany jakie przewiduje, to intensywny rozwój wersji elektronicznych – na tablety.

      • Kocie, to zależy czego
        Kocie, to zależy czego szukasz? Możesz kupić tableta i na nim zainstalować oprogramowanie Kindle. Możesz kupić sam czytnik Kindle. Ja postawiłem na to drugie rozwiązanie i po kilku miesiącach użytkowania Kindle, jestem nim zachwycony. To co już nie mieściło mi się w domu na regałach, dzisiaj mogę zrzucić na jedno urządzenie. Wyjazd służbowy czy na wakacje to było do tej pory kilka kilogramów w bagażu, dzisiaj wszystko mieści się w kieszeni marynarki. Wiele klasyki jest dostępne za darmo, wersja elektroniczna jest też w zdecydowanej większości znacznie tańsza. Główna przewaga Amazon-a polega na tym, że zapewnia dostęp do wielu książek które nigdy nie zostaną w Polsce opublikowane albo opublikowane po kilku latach od ich ukazania się. W przypadku książek naukowych czy politycznych to dzisiaj przepaść.
        Póki co, dla mnie taki iPad to nadal gadżet. Dodatkowo, w polskich warunkach jest to strasznie drogi gadżet jeśli nie mamy możliwości sprowadzenia sprzętu ze Stanów. Pozostaje jeszcze kwestia bezpieczeństwa. Nie ma problemu wożenie iPada w londyńskim czy paryskim metrze bo ma go co druga osoba. W Polsce wolałbym jednak nie drażnić rodaków.

  13. Jeżeli porównywalibyśmy

    Jeżeli porównywalibyśmy zdolności polityczne obu naszych tuzów wielkiej polskiej polityki i  niestety mam na myśli tylko Tuska i Kaczora, są to 2 biegunowo różne osobowości. Nie dam rady wymienić tu wszystkich grubych różnic i drobnych niuansów, ale głowną różnicą jaką widzę pomiędzy nimi to "nos" w doborze ludzi. Tusk nie popełnia takich kardynalnych błędów. Hieny, które krążą wokół Kaczora, to często pan lub pani "nikt", wyciągnięci w wielu przypadkach z kompletnego niebytu. To oni żywią się krwią Kaczora, a jak już opiją się do wypęku, odklejają się jak opasłe pijawki.

    Szaleją wtedy i plują jadem, zachowują się jak wywalona od państwa brudna i leniwa pomoc domowa, ich szaleńswo jest typowe dla reakcji właśnie takich niskich warstw społecznych, i tak fordanser Misiek, jak naukowiec Migal, jak oderwwana od 3xK (wbrew śląskim tradycjom) gospodyni domowa, jak porażony zemstą pan Libicki, jak..aż brak mi słów na dosadniejsze określenie Giertycha, Kaczmarka, Marcinkiewicza.

    Jeżeli miałbym tu porównać te reakcje to nasuwa mi się skojarzenie z kompletnie nieracjonalnym zachowaniem   wzgardzonej i odrzucownej kochanki, która swojego do niedawna ukochanego,   wolałaby widzieć raczej martwego niż szczęsliwego w ramionach innej.

    Jedynie właśnie Ziobro do nich nie pasuje, on prowadzi swój plan, ma rozdęte ego rozpieszczonego maminsynka, i tu możemy się Kurka przejechać   w rokowaniach to ten sam typ co nasz obecny premier, czaruś w krótkich spodenkach, czas pokaże,  starsze panie lubią takie przytulanki.

    Tylko patrzeć jak lojalkę wymówi Kurski.

    U Tuska wygląda to inaczej, tenże otacza się ludźmi wartościowymi to on wysysa z nich krew, a jak się opije spuszcza ich w kanał.
    Najbardziej mnie jednak zastanawia, dlaczego ci spuszczeni przez Tuska siedzą cicho jak myszy po miotła, a Kaczorowi ludzie brużdżą jak opętani.
    Nie wierzę, że to tylko przypadek, bo w przypadki już nie wierzę.

    Czy nie polega to na tym, że stary, dobry Kaczor jest po poprostu stary i dobry.

    A do ludzi, ani śp Lech ani Jarosław coś nie mają nosa.

     
     

     

     

     

  14. Jeżeli porównywalibyśmy

    Jeżeli porównywalibyśmy zdolności polityczne obu naszych tuzów wielkiej polskiej polityki i  niestety mam na myśli tylko Tuska i Kaczora, są to 2 biegunowo różne osobowości. Nie dam rady wymienić tu wszystkich grubych różnic i drobnych niuansów, ale głowną różnicą jaką widzę pomiędzy nimi to "nos" w doborze ludzi. Tusk nie popełnia takich kardynalnych błędów. Hieny, które krążą wokół Kaczora, to często pan lub pani "nikt", wyciągnięci w wielu przypadkach z kompletnego niebytu. To oni żywią się krwią Kaczora, a jak już opiją się do wypęku, odklejają się jak opasłe pijawki.

    Szaleją wtedy i plują jadem, zachowują się jak wywalona od państwa brudna i leniwa pomoc domowa, ich szaleńswo jest typowe dla reakcji właśnie takich niskich warstw społecznych, i tak fordanser Misiek, jak naukowiec Migal, jak oderwwana od 3xK (wbrew śląskim tradycjom) gospodyni domowa, jak porażony zemstą pan Libicki, jak..aż brak mi słów na dosadniejsze określenie Giertycha, Kaczmarka, Marcinkiewicza.

    Jeżeli miałbym tu porównać te reakcje to nasuwa mi się skojarzenie z kompletnie nieracjonalnym zachowaniem   wzgardzonej i odrzucownej kochanki, która swojego do niedawna ukochanego,   wolałaby widzieć raczej martwego niż szczęsliwego w ramionach innej.

    Jedynie właśnie Ziobro do nich nie pasuje, on prowadzi swój plan, ma rozdęte ego rozpieszczonego maminsynka, i tu możemy się Kurka przejechać   w rokowaniach to ten sam typ co nasz obecny premier, czaruś w krótkich spodenkach, czas pokaże,  starsze panie lubią takie przytulanki.

    Tylko patrzeć jak lojalkę wymówi Kurski.

    U Tuska wygląda to inaczej, tenże otacza się ludźmi wartościowymi to on wysysa z nich krew, a jak się opije spuszcza ich w kanał.
    Najbardziej mnie jednak zastanawia, dlaczego ci spuszczeni przez Tuska siedzą cicho jak myszy po miotła, a Kaczorowi ludzie brużdżą jak opętani.
    Nie wierzę, że to tylko przypadek, bo w przypadki już nie wierzę.

    Czy nie polega to na tym, że stary, dobry Kaczor jest po poprostu stary i dobry.

    A do ludzi, ani śp Lech ani Jarosław coś nie mają nosa.

     
     

     

     

     

  15. Jeżeli porównywalibyśmy

    Jeżeli porównywalibyśmy zdolności polityczne obu naszych tuzów wielkiej polskiej polityki i  niestety mam na myśli tylko Tuska i Kaczora, są to 2 biegunowo różne osobowości. Nie dam rady wymienić tu wszystkich grubych różnic i drobnych niuansów, ale głowną różnicą jaką widzę pomiędzy nimi to "nos" w doborze ludzi. Tusk nie popełnia takich kardynalnych błędów. Hieny, które krążą wokół Kaczora, to często pan lub pani "nikt", wyciągnięci w wielu przypadkach z kompletnego niebytu. To oni żywią się krwią Kaczora, a jak już opiją się do wypęku, odklejają się jak opasłe pijawki.

    Szaleją wtedy i plują jadem, zachowują się jak wywalona od państwa brudna i leniwa pomoc domowa, ich szaleńswo jest typowe dla reakcji właśnie takich niskich warstw społecznych, i tak fordanser Misiek, jak naukowiec Migal, jak oderwwana od 3xK (wbrew śląskim tradycjom) gospodyni domowa, jak porażony zemstą pan Libicki, jak..aż brak mi słów na dosadniejsze określenie Giertycha, Kaczmarka, Marcinkiewicza.

    Jeżeli miałbym tu porównać te reakcje to nasuwa mi się skojarzenie z kompletnie nieracjonalnym zachowaniem   wzgardzonej i odrzucownej kochanki, która swojego do niedawna ukochanego,   wolałaby widzieć raczej martwego niż szczęsliwego w ramionach innej.

    Jedynie właśnie Ziobro do nich nie pasuje, on prowadzi swój plan, ma rozdęte ego rozpieszczonego maminsynka, i tu możemy się Kurka przejechać   w rokowaniach to ten sam typ co nasz obecny premier, czaruś w krótkich spodenkach, czas pokaże,  starsze panie lubią takie przytulanki.

    Tylko patrzeć jak lojalkę wymówi Kurski.

    U Tuska wygląda to inaczej, tenże otacza się ludźmi wartościowymi to on wysysa z nich krew, a jak się opije spuszcza ich w kanał.
    Najbardziej mnie jednak zastanawia, dlaczego ci spuszczeni przez Tuska siedzą cicho jak myszy po miotła, a Kaczorowi ludzie brużdżą jak opętani.
    Nie wierzę, że to tylko przypadek, bo w przypadki już nie wierzę.

    Czy nie polega to na tym, że stary, dobry Kaczor jest po poprostu stary i dobry.

    A do ludzi, ani śp Lech ani Jarosław coś nie mają nosa.