Reklama

Nie zmieniam zdania, moja ocena dotychczasowych działań Pawła Kukiza jest stała. Jego sztab to niezbyt skomplikowana zagdaka, z której wyłażą ludzie Schetyny, dolnośląskiej PO i część kumpli Dutkiewicza. Na tydzień przed złożeniem podpisów w komisji miał 30 tys., po tygodniu 200 tys. Czasu antenowego w TVP i TVN dostał więcej niż zwycięzca I tury wyborów Andrzej Duda. Znani i lubiani nie brzydzą się Kukizem i publicznie popierają jego kandydaturę. Wreszcie fraza klucz: „kanalizacja buntu” przesądza o powtarzającym się schemacie promowania odpowiednich ludzi dla odpowiednich celów. Niech się obraża kto chce, w każdym razie to nie jest przypadek, że 36% elektoratu Palikota i 15% elektoratu PO poparło Kukiza. Scenariusz i reżyseria spektaklu produkowanego przez mistrzów marionetek są niezmienne, tylko obsada się zmienia, ale i to według ściśle określonego castingu. Bierze się jakiegoś luzaka, buntownika, czy innego rewolucjonistę i walczy z systemem, bo „wszyscy to złodzieje”. Przypominać całej procedury nie ma sensu, ponieważ dziś chciałbym zwrócić uwagę na coś innego. Kukiz pod jednym względem do tego schematu nie pasuje, jest w nim sporo żywiołu i autentyzmu, emocje go niosą z taką siłą, że trudno byłoby to zagrać. Ta jedna okoliczność sprawia, że jestem gotów zmienić zdanie na temat Pawła Kukiza i uznać jego naturalną potrzebę walki pod warunkiem, że Kukiz da mnie i milionom ludzi taką szansę. Każdy w życiu wpada w jakieś krowie placki i kałuże, pułapki, sytuacje dwuznaczne, w identycznym położeniu znajduje się najnowszy lider zbuntowanych i teraz, czy tego chce, czy nie, musi ponieść ciężar odpowiedzialności. Drogi ma dwie albo zostanie Lechem Wałęsą z lat 80-tych, który zerwał się z łańcucha esbeckiego albo zostanie Bolkiem Wałęsą z początku lat 90-tych, sprowadzonym na ziemię urzędową posadą fałszywego autorytetu. Proszę by te analogie traktować z pewnym dystansem, chodzi jedynie o istotę, nie o zawiłości historyczne i polityczne.

Po czym rozpoznamy kierunek, w jakim pójdzie Paweł Kukiz? Sprawa wbrew pozorom jest banalna, pomimo pozornych trudności i komplikacji. Zgadzam się bez najmniejszych zastrzeżeń, że prosty komunikat: „głosujcie na Dudę” zniszczyłby całkowicie wiarygodność Kukiza i niekoniecznie pomógł Dudzie. Istnieje jednak szereg narzędzi i nawet nie będę ich wymieniał, bo to jest pierwszy test na polityczną wiarygodność i sprawność Kukiza, które pozwalają „zmienić system”. On sam ma wiedzieć, jak się zachować, aby uzyskać pożądany efekt, którym jest przegrana Bronisława Komorowskiego. Kto chce wywołać lawinę musi popchnąć pierwszy kamień, wygrana „naszego Bronka” zwiąże skałę i wie to każdy rozgarnięty uczestnik życia politycznego, niekoniecznie polityk. Mało tego, Kukiz walcząc o porażkę Komorowskiego walczy dla siebie, nie dla Andrzeja Dudy. W tej chwili mamy poważną zmianę nastrojów społecznych, pozmieniało się wiele i największymi beneficjentami zmian są Andrzej Duda z Pawłem Kukizem. Polacy pierwszy raz od 8 lat zobaczyli, że można przyłożyć systemowi i to podwójnie. PO wraz z Komorowskim upokorzył wynik obu kandydatów. Wystarczy jednak, że smutny pan Bronek wygra w II turze wyborów prezydenckich i będzie po rewolucji, zejdzie całe powietrze ze wszystkich rozentuzjazmowanych zwolenników Kukiza, bo wszystko zakończy się po staremu, system się zahartuje. Jeśli Paweł Kukiz zrozumie dwie podstawowe rzeczy i zrobi z nich użytek stanie się wiarygodny również dla mnie.

Reklama

Przede wszystkim jego antysystemowym obowiązkiem jest zerwać się z łańcucha PO i nie ma tu żadnego pola do dyskusji, że to nieprawda, że to nie tak, że to spisek, podobne tłumaczenia należy traktować, jak wyjaśnienia „Bolka”. Człowiek przychodzący z zewnątrz do polityki jest łatwym celem dla starych wyżeraczy i ten grzech naiwności można jeszcze wybaczyć. Jeśli Kukiz rzeczywiście ma szczere intencje, a tylko wpakował się w polityczne układy na starcie swojej działalności, to zerwanie z dolnośląską kliką jest warunkiem wstępnym i bezwzględnym rozgrzeszenia. Drugim wskaźnikiem wiarygodności i niezależności Pawła Kukiza będzie ostra krytyka PO i Bronisława Komorowskiego, zamiast idiotycznego gadania o „bandzie czworga” i „partiokracji”. Jest czas decyzji i stanie w rozkroku zawsze się kończy kopem w krocze. Kukiz musi się aktywnie włączyć do realnej polityki i pociągnąć za sobą swój elektorat do boju przeciw PO i Komorowskiemu. W przeciwnym razie będzie tylko ekscentrycznym trybunem ludowym, nie politykiem i nawet nie liderem ruchu społecznego. Niech sobie wyborcy Kukiza dalej kontestują wszystko i wszystkich, ale tu i teraz zadanie do wykonania jest jedno, popchnąć kamień, aby ruszyła lawina. Pogonienie największej patologii jest wstępem do jakiejkolwiek zmiany. Po wykonaniu tej politycznej roboty będzie można powiedzieć ile jest wart Kukiz jako polityk i autentyczny lider społecznego buntu.

Piszę te słowa jako wyborca, jako Polak, stąd też wynika mój „roszczeniowy” ton oczekujący jasnej i precyzyjnej odpowiedzi od POLITYKA. Nie proszę Kukiza o żadną łaskę, żadne względy, przeciwnie, domagam się od Kukiza takiego stanowiska politycznego i zachowania, które jednoznacznie pokażą, czy można mu zaufać i traktować poważnie. Bez czytelnej odpowiedzi kim, jako polityk, jest Paweł Kukiz, nie dowiemy się, czy nie jest Palikotem II, Lepperem III albo inną polityczną marionetką sezonu. O tyle łatwiej ma Paweł Kukiz, że jest człowiekiem, który w przeciwieństwie do poprzedników, budzi szczerą sympatię. Ma też swoje niepolityczne zasługi, wielokrotnie zachowywał się spontanicznie i miał odwagę głośno powiedzieć choćby o wyczynach Owsiaka, kiedy to było więcej niż herezją. Jednak to wszystko za mało, gdy się chce być człowiekiem służącym Polsce. Taki jest los polityka, że ma być sługą Polaków, o czym sam Kukiz mówi bardzo często. Nie oczekuję od Kukiza, aby mi służył, oczekuję natomiast klarownego i prostego przedstawienia intencji, motywacji i celów politycznych, bo w tej chwili nie mam żadnej pewności czego Paweł Kukiz od siebie i ode mnie chce. Moim celem, tu i teraz, jest odsunięcie największej zgnilizny i patologii, jaka Polska rządziła od czasów Rakowskiego, potem możemy dyskutować o dalszych zmianach w systemie. Co jest Twoim celem Pawle Kukizie, co jest waszym celem wyborcy Pawła Kukiza? Podpowiem, że od przegranej Komorowskiego zależy polityczne być albo nie być Pawła Kukiza, nie Andrzeja Dudy, który w najgorszym razie będzie kandydatem PiS na premiera.

Reklama

112 KOMENTARZE

  1. a’propos
    a ja to widze tak..nastapilo naturalne zmeczenie materialu..zostalo sie ino po i pis..ale to jak mowi ferdek kiepski..tak dajej byc nie bedzie…po za zadne skarby nie da sie wziasc zywcem..a tez i reszta nie pozwoli na samodzielne rzady pis-u jak przez krotki czas z przed 5ciu lat..wiec pracowano nad tym dlugo..przez ostatnie 5 lat..teraz..ale i przez nastepne 5-10-15…i wiecej lat nikomu rzeczone JOW-y nie sa potrzebne..to jest genialny numer stworzony wylacznie po to by prezydent Duda  (powoli oswajam sie z ta mysla)..nie mogl nic zrobic na sejmowe wojenki..tu nie chodzi o nasza wersje demokracji..tu chodzi o strumien euro do podzialu..a sama idea JOW-ów jest wyciagnieta jak krolik z kapelusza wylacznie po to by jesli juz dojdzie do wylonienia nowego sejmu w pazdzierniku..to calkowicie sparalizowac jego prace..destabilizacja wladzy centralnej..etc..etc..i wszystko inne co sie z tym wiaze…A KUKIZOWI nie wierze w ogóle…..ktos kto biegal za grzesiem z wroclawia przez dluzszy okres czasu za bardzo nim przesiąkł…(dlaczego z JOW-ami kukiz nie poszedl do pisu i w ten sposob nie walczyl o wyniesienie tej idei z dolu spoleczenstwa do gory–>klasy rzadzacej..tylko na odwrót)..??komun i czemu ma to sluzyc????kukizowi w ogole nie wierze..nam zadne jowy nie sa potrzebne..tylko renegocjacja pakietu klimatycznego;odbudowa przemyslu i armii..nacisk na rolnictwo;dostepnosc pracy i WYJSCIE Z UNII w ciagu 2 najblizszuch lat…

    • Niesłabnący entuzjazm
      Czy szanowni Czytelnicy tego bloga oraz Gospodarz zdążyli już zapomnieć o tym, co działo się z wynikami wyborów minionej jesieni ? Obserwuję wymianę komentarzy od czasu niedzielnych wyników sondażowych i widzę niesłabnący entuzjazm i wiarę komentujących w to, że skoro najlepszy wynik w I turze osiągnął Pan Andrzej Duda to teraz się wszystko na pewno zmieni i uda… Niemalże nikt nie podnosi głosu na temat konieczności kontroli procesu głosowania, wspierania Ruchu Kontroli Wyborów i – co najważniejsze wg mnie – ewentualnego scenariusza na wypadek ewidentnego sfałszowania wyników II tury na korzyść przedstawiciela obecnego układu. Czy największa partia opozycyjna ma w ogóle przygotowany jakiś plan na wypadek zmaterializowania się takiego scenariusza? Czy może będzie tak jak po jesiennych wyborach – najpierw entuzjazm, radość – wreszcie wygrana!!! Czas na zmiany!!! A potem smutek, żal i rozgoryczenie – owszem, wybory sfałszowano, ale cóż można zrobić, mówi się trudno i żyje się dalej… Uprzedzając być może gorączkowe odpowiedzi – nie, nie mam recepty na to, co zrobić, jeśli okaże się, że po raz kolejny wynik wyborów wydrukowano i podano umęczonemu ludowi do wierzenia – ale wspieram RKW, by przynajmniej nie było co do tego wątpliwości, bo tylko tyle można osiągnąć przy obecnym zaangażowaniu obywateli w tą inicjatywę. Gdyby kiedyś to oddolne „pospolite ruszenie” przekształciło się w ruch masowy, to pewnie i niezadowolenie – a może nawet wściekłość na obecną władzę – miałoby wymiar masowy… A póki co, to „tutaj jest jak jest” i nic się nie zmieni – na lepsze – bo czy na gorsze, tego już nie byłbym taki pewien…

      • a’propos
        wiec…wprowadzenie antysystemowego Kukiza zrobiono po to by za wszelka cene w/w system utrzymac..przeciez nikt wczesniej ani pozniej zadnych JOWów nie chce..to celowo wprowadzony zamulacz..(wystarczy obejrzec za chwile pana krasko–jaka bedzie jazda..jak to pan Żelichowski i cala reszta stanowczo rzeczonych JOWow nie chca)..by do ogolnego KOCIOKWIKU wprowadzic zdezorientowanych nie czujacych swego miejsca w polityce..by latwiej bylo sterowac wzburzonymi tlumami..jak mawial pan Kononowicz..TERAZ NIE BEDZIE NICZEGO!!!!!!!!..
        p.s.
        wybory i tak byly przekrecone…nie dalej jak wczoraj we wczesnych godzinach poludniowych po mediach poszedl niuwsik ze przewaga Dudy nad gajowym to ponad 10%..teraz stopniala do jednego pktu %-wego….to sa jakies kpiny….widocznie badaja nastroje przed II-gą tura…
        p.s. nr 2
        W Iszej turze glosowalem na kandydata nr 1…(na IIgą ture NIE PÓJDĘ…to byly ostanie wybory w jakich wzialem udzial)

      • Ja mam nadzieję że całe RKW
        będzie trzymac rekę na pulsie. Jstem pewien, że przez sam fakt zaistnienia oraz zapowiedzi ogólnopolskiej kontroli bardzo ograniczyli zakusy tych, którzy mogli planować fałszerstwa i manipulacje. Jedna uwaga. Przed pierwszą turą były szumne zapowiedzi, miało być biuro prasowe i ciągłe komunikaty, tymczasem w "niepokornych" mediach nie było tego widać, a to błąd. RKW zrobiło super robotę tak się organizując i wciągając do współpracy inne komiety wyborcze oraz ich ludzi z komisji, ale w drugiej turze tego nie będzie. Będzie chyba tylko PiS w komisjach. Czy oni wystarczą jeśli nie będzie odpowiedniego wsparcia medialnego? Stawka będzie ogromna, determinacja "układu" jeszcze większa.

        • Nadzieje, nadzieje…
          Proszę spojrzeć na wyniki prezentowane na siepoliczymy.pl i – i cóż widzimy ? Ano oprócz tego, że pierwszą turę wygrywa Bronisław Maria Komorowski zwany Bronkiem (co już świadczy o przydatności prezentowania takich niepełnych wyników) to przede wszystkim można zobaczyć jaki procent komisji został "przypilnowany" i co to znaczy dla nas , ale przede wszystkim dla obecnej władzy. Przy czym zaznaczam – to i tak nie jest jeszcze rzeczywisty obraz kontroli , bo nie wszystkie obwodowe komisje, z których nadesłano wyniki i zdjęcia protokołów były pilnowane w trakcie wyborów – czyli były fizycznie "obstawione" członkami RKW lub mężami zaufania tej czy innej partii. I ten obraz przywołuje zarazem smutek i nadzieję – smutek, bo nie spełniły się i nie spełnią pokładane w tym zjawisku oczekiwania, i nadzieję, że być może kiedyś przerodzi się to w ruch masowy i wtedy dopiero będzie mogło przynieśc pożadany efekt i mieć pozytywny wpływ na przyszłość naszego kraju i życie jego obywateli.

          • podziekowania kilku poprzednikom za realizm…
            ta "wygrana" w pierwszej turze jedna liczba po przecinku nie ma znaczenia bo liczy sie wynik koncowy!!!. 
            Wprowadzilo to tylko niepotrzebna dekoncentracje i nieuzasadniona radosc bo zwyciestwo jest pozorne.
            RKW powinien teraz dopiero osiagnac apogeum swojej aktywnosci, w tej turze wyborow bo czuje, ze tu szykuje sie prawdziwy przekret:
            i mozna bedzie uslyszec:
            – czego chcecie, jak wasz kandydat wygrywa to jest wszystko w porzadku a jak w II turze przegrywa to wybory sa sfalszowane?

            Jak slusznie zauwazyli przedmowcy, przewaga Dudy drastycznie zmalala po "policzeniu glosow". 
            Czy kluczem do najwiekszych przekretow nie sa wlasnie podliczone glosy na koncu ktore zmieniaja wynik?. Pamietamy w 2010 r. Kaczynski przegral z Komorowskim chodz prowadzil, jesienia u.r. bylo to samo..zludne zwyciestwa..

             kilka komentarzy z blogu Sciosa:

             Gdybym to ja był fałszerzem wyborów, to nie fałszowałbym pierwszej tury – bo po co? (No chyba, że mój kandydat – tzn. Bronisław K. – uzyskałby kompromitująco słaby wynik, np. mniej niż 10 %).
            Zaś uczciwe przeprowadzenie pierwszej tury uśpiłoby czujność przeciwnika, który mógłby np. pomyśleć: "No proszę, przestraszyli się Ruchu Kontroli Wyborów i zrezygnowali z fałszerstwa".
            I dzięki temu w drugiej turze – rozstrzygającej – miałbym wolną rękę i mógłbym robić, co tylko bym chciał. Więc wtedy mój kandydat – Bronisław K. – wygrywa niewielką przewagą, dajmy na to 5 %
            – broń Boże nie za dużo, żeby tamci nie nabrali podejrzeń. A przeciwnikowi opada szczęka i jest bezradny jak dziecko – no bo jak tu teraz protestować, kiedy dopiero co upajał się zwycięstwem w pierwszej turze?                                                                                                                                                                              – Podobnie jak ubiegłej jesieni – PiS wg sondaży powyborczych wygrywa, padają deklaracje o niekwestionowaniu wyników, po czym trrrach! (..)

            Tutaj zabieg rozłożony jest w czasie – I tura i uwiarygodnienie "mechanizmów demokracji" – II tura i "tak czy owak…"

            Myślę sobie, że dla demiurgów naszej "demokracji" bezcenne są też reakcje oszukiwanego elektoratu. Kojarzy mi się to z sowieckim cynizmem i sadyzmem, który własne paliwo i satysfakcję czerpał z osłupienia okłamywanych i przerażenia terroryzowanych.

            A. Scios:
            – Na tę prawidłowość – pułapkę exit poll , zwróciłem już uwagę na twitterze. Stosowano ją wcześniej, ale w sposób szczególnie udany podczas wyborów samorządowych.
            Przypomnę, że na podstawie wyniku 31,5 PiS – 27,5 PO, przez cały dzień trwała euforia w obozie opozycji. Gdy następnego dnia pokazano "prawidłowy" obraz, euforia ustąpiła zarzutom o fałszowanie wyborów. To jest główny cel owej pułapki.
            Proponuję też zwrócić uwagę na treść dzisiejszego wystąpienia BK. Zostało starannie przygotowane i wyreżyserowanie, zawiera dość spokojne oceny oraz zapowiedź przedstawienia konkretnych propozycji – i to już od dnia jutrzejszego.
            To nie jest przemówienie człowieka, który byłby zaskoczony takim obrotem sprawy.

            Dlatego uważam, że w ocenie dzisiejszego dnia trzeba zachować duży dystans i racjonalną rezerwę.                                                                                                                                                                                                                        http://bezdekretu.blogspot.com/2015/05/o-postawie-wyprostowanej.html#comment-form                                                                                                                                                                                                                        

            grozba sfalszowania wyborow jest bardzo realna.
            nie po to Komorowski tak gnal do palacu prezydenckiego 10.04, jeszcze przed stwierdzeniem zgonu urzedujacej glowy panstwa, zeby teraz Duda mial opublikowac raport z likwidacji WSI, jego tajny aneks, no i jest tez Smolensk,
            cos wymysla..

    • marudzisz jak Monika Olejnik 😉 – ”zrobiło mi sie przykro …’
      Tobie tez jest przykro  ze Kukiz nie przyszedł do Jarka z JOW-ami ? Nie przykleił sie do PiS ? Nie rozśmieszaj mnie … 
      Nie mam pamięci ''złotej rybki'' . PAMIETAM jak Kaczyński marzyl o systemie dwupartyjnym jtakim jak w USA. Czyli o bezpiecznym korycie. Ale o dziwo ngdy nie poparł JOW mimo ze spełniłoby jego marzenie o duopolu…
      Dlaczego ? Chyba dlatego ze nie wyobraża sobie by to on nie układał list przed wyborami . I partyjnych ''jedynek'' . Korupcja na kazdym szczeblu wpisana jest w demokracje.
      To jest ta ''partiokracja'' o ktorej mówi Kukiz.
      czego on niby miał  szukac u sytych ,tłustych i zadowolonych z siebie misów ? Kaczynski ''utopia'' nazywa wiplerowską deregulacje gospodarki , mimo ze jego koalicjant Gowin ma to na sztandarach. Skoro Kaczynski nie szanuje programu gospodarczego Gowina to Kukiza potraktowałby po ojcowsku 🙂 Pobłażliwie …

      To juz predzej u Schetyny znajdzie wspólny język 🙂 Najlepszy mem wyborczy jaki widziałem to oprócz ''rozpoczetego liczenia głsów juz tydzień temu by PKW sie  wyrobilo'' jest usmiechniety od ucha do ucha Schetyna : ''drugie miejsce ? Oj , szkoda …:)))'' Co by nie mówić to nawet Gowin bardziej poważał  Schetyne jesli idzie o podatki i gospodarke. Pamietam jak Grzesiu skwitowął podwyzke VAT :' to tak jakby wyrwać serce PO""
      PO juz dawno nie miało zadnego serca a tylko koryto. 

      Oczywiscie wole aby Ruch Narodowy zerwał delikatne i subtelne więzi z Dukaczewskim (Korwin upatrywął szansy w biologii i darwinizmie i odchodzeniu w stan spoczynku ''oficerów prowadzących '' RN  ) oraz marze by Kukiz tez sie urwał z choinki . Tak jak ''puchary rządza sie swoimi prawami'' tak dynamika wydarzeń ''społecznych'' rownież  sie rządzi … Pozyjemy zobaczymy. Czego ja chce ? Wyrwac Polske z rak  partii i mafii  . Dzis i wczoraj Czempiński i Dukaczewski mówili Millerowi , Pawlakowi i Tuskowi jak ich zołnierzyki maja podnosic rece. I ''maszynka sejmowa '' działała. JOW DAJE SZANSE  -szanse nie pewnośc -ze mafii bedzie trudniej kontrolowac  parlament (to własnie był argument Korwina za JOW 10 lat temu ) . Nie za lat 3 lata sie to zmieni bo wyborcy i politycy  maja stare nawyki –  podobnie jak jeden forumowicz patrze bardziej z chińskiej perspektywy. Chińczyka spytano sie co mysłi o wiekiej rewolucji francuskiej ? To bylo zaledwie 200 lat temu – za wczesnie by to oceniac – rzekł chiński polityk 🙂 

      Aha … 15 % byłych platfusów zagłosowało na Kukiza   I co z tego wynika .? Nic raczej 🙂 Bo 11 %  wyborców PO zagłosowało na Dude a tylko 1,6 % wyborców PiS na Komorowskiego. Czy to swiadczy ze agentura PO osacza Dude ? To tylko wyborcy. Szewcy, rolnicy, kierowcy, drobni przedsiebiorcy. Panowie w brązowych butach wszystkich nie trzymają za kołnierz, bo brak im kadr  .. spokojnie… Nie dajmy sie zwariowac. 

  2. a’propos
    a ja to widze tak..nastapilo naturalne zmeczenie materialu..zostalo sie ino po i pis..ale to jak mowi ferdek kiepski..tak dajej byc nie bedzie…po za zadne skarby nie da sie wziasc zywcem..a tez i reszta nie pozwoli na samodzielne rzady pis-u jak przez krotki czas z przed 5ciu lat..wiec pracowano nad tym dlugo..przez ostatnie 5 lat..teraz..ale i przez nastepne 5-10-15…i wiecej lat nikomu rzeczone JOW-y nie sa potrzebne..to jest genialny numer stworzony wylacznie po to by prezydent Duda  (powoli oswajam sie z ta mysla)..nie mogl nic zrobic na sejmowe wojenki..tu nie chodzi o nasza wersje demokracji..tu chodzi o strumien euro do podzialu..a sama idea JOW-ów jest wyciagnieta jak krolik z kapelusza wylacznie po to by jesli juz dojdzie do wylonienia nowego sejmu w pazdzierniku..to calkowicie sparalizowac jego prace..destabilizacja wladzy centralnej..etc..etc..i wszystko inne co sie z tym wiaze…A KUKIZOWI nie wierze w ogóle…..ktos kto biegal za grzesiem z wroclawia przez dluzszy okres czasu za bardzo nim przesiąkł…(dlaczego z JOW-ami kukiz nie poszedl do pisu i w ten sposob nie walczyl o wyniesienie tej idei z dolu spoleczenstwa do gory–>klasy rzadzacej..tylko na odwrót)..??komun i czemu ma to sluzyc????kukizowi w ogole nie wierze..nam zadne jowy nie sa potrzebne..tylko renegocjacja pakietu klimatycznego;odbudowa przemyslu i armii..nacisk na rolnictwo;dostepnosc pracy i WYJSCIE Z UNII w ciagu 2 najblizszuch lat…

    • Niesłabnący entuzjazm
      Czy szanowni Czytelnicy tego bloga oraz Gospodarz zdążyli już zapomnieć o tym, co działo się z wynikami wyborów minionej jesieni ? Obserwuję wymianę komentarzy od czasu niedzielnych wyników sondażowych i widzę niesłabnący entuzjazm i wiarę komentujących w to, że skoro najlepszy wynik w I turze osiągnął Pan Andrzej Duda to teraz się wszystko na pewno zmieni i uda… Niemalże nikt nie podnosi głosu na temat konieczności kontroli procesu głosowania, wspierania Ruchu Kontroli Wyborów i – co najważniejsze wg mnie – ewentualnego scenariusza na wypadek ewidentnego sfałszowania wyników II tury na korzyść przedstawiciela obecnego układu. Czy największa partia opozycyjna ma w ogóle przygotowany jakiś plan na wypadek zmaterializowania się takiego scenariusza? Czy może będzie tak jak po jesiennych wyborach – najpierw entuzjazm, radość – wreszcie wygrana!!! Czas na zmiany!!! A potem smutek, żal i rozgoryczenie – owszem, wybory sfałszowano, ale cóż można zrobić, mówi się trudno i żyje się dalej… Uprzedzając być może gorączkowe odpowiedzi – nie, nie mam recepty na to, co zrobić, jeśli okaże się, że po raz kolejny wynik wyborów wydrukowano i podano umęczonemu ludowi do wierzenia – ale wspieram RKW, by przynajmniej nie było co do tego wątpliwości, bo tylko tyle można osiągnąć przy obecnym zaangażowaniu obywateli w tą inicjatywę. Gdyby kiedyś to oddolne „pospolite ruszenie” przekształciło się w ruch masowy, to pewnie i niezadowolenie – a może nawet wściekłość na obecną władzę – miałoby wymiar masowy… A póki co, to „tutaj jest jak jest” i nic się nie zmieni – na lepsze – bo czy na gorsze, tego już nie byłbym taki pewien…

      • a’propos
        wiec…wprowadzenie antysystemowego Kukiza zrobiono po to by za wszelka cene w/w system utrzymac..przeciez nikt wczesniej ani pozniej zadnych JOWów nie chce..to celowo wprowadzony zamulacz..(wystarczy obejrzec za chwile pana krasko–jaka bedzie jazda..jak to pan Żelichowski i cala reszta stanowczo rzeczonych JOWow nie chca)..by do ogolnego KOCIOKWIKU wprowadzic zdezorientowanych nie czujacych swego miejsca w polityce..by latwiej bylo sterowac wzburzonymi tlumami..jak mawial pan Kononowicz..TERAZ NIE BEDZIE NICZEGO!!!!!!!!..
        p.s.
        wybory i tak byly przekrecone…nie dalej jak wczoraj we wczesnych godzinach poludniowych po mediach poszedl niuwsik ze przewaga Dudy nad gajowym to ponad 10%..teraz stopniala do jednego pktu %-wego….to sa jakies kpiny….widocznie badaja nastroje przed II-gą tura…
        p.s. nr 2
        W Iszej turze glosowalem na kandydata nr 1…(na IIgą ture NIE PÓJDĘ…to byly ostanie wybory w jakich wzialem udzial)

      • Ja mam nadzieję że całe RKW
        będzie trzymac rekę na pulsie. Jstem pewien, że przez sam fakt zaistnienia oraz zapowiedzi ogólnopolskiej kontroli bardzo ograniczyli zakusy tych, którzy mogli planować fałszerstwa i manipulacje. Jedna uwaga. Przed pierwszą turą były szumne zapowiedzi, miało być biuro prasowe i ciągłe komunikaty, tymczasem w "niepokornych" mediach nie było tego widać, a to błąd. RKW zrobiło super robotę tak się organizując i wciągając do współpracy inne komiety wyborcze oraz ich ludzi z komisji, ale w drugiej turze tego nie będzie. Będzie chyba tylko PiS w komisjach. Czy oni wystarczą jeśli nie będzie odpowiedniego wsparcia medialnego? Stawka będzie ogromna, determinacja "układu" jeszcze większa.

        • Nadzieje, nadzieje…
          Proszę spojrzeć na wyniki prezentowane na siepoliczymy.pl i – i cóż widzimy ? Ano oprócz tego, że pierwszą turę wygrywa Bronisław Maria Komorowski zwany Bronkiem (co już świadczy o przydatności prezentowania takich niepełnych wyników) to przede wszystkim można zobaczyć jaki procent komisji został "przypilnowany" i co to znaczy dla nas , ale przede wszystkim dla obecnej władzy. Przy czym zaznaczam – to i tak nie jest jeszcze rzeczywisty obraz kontroli , bo nie wszystkie obwodowe komisje, z których nadesłano wyniki i zdjęcia protokołów były pilnowane w trakcie wyborów – czyli były fizycznie "obstawione" członkami RKW lub mężami zaufania tej czy innej partii. I ten obraz przywołuje zarazem smutek i nadzieję – smutek, bo nie spełniły się i nie spełnią pokładane w tym zjawisku oczekiwania, i nadzieję, że być może kiedyś przerodzi się to w ruch masowy i wtedy dopiero będzie mogło przynieśc pożadany efekt i mieć pozytywny wpływ na przyszłość naszego kraju i życie jego obywateli.

          • podziekowania kilku poprzednikom za realizm…
            ta "wygrana" w pierwszej turze jedna liczba po przecinku nie ma znaczenia bo liczy sie wynik koncowy!!!. 
            Wprowadzilo to tylko niepotrzebna dekoncentracje i nieuzasadniona radosc bo zwyciestwo jest pozorne.
            RKW powinien teraz dopiero osiagnac apogeum swojej aktywnosci, w tej turze wyborow bo czuje, ze tu szykuje sie prawdziwy przekret:
            i mozna bedzie uslyszec:
            – czego chcecie, jak wasz kandydat wygrywa to jest wszystko w porzadku a jak w II turze przegrywa to wybory sa sfalszowane?

            Jak slusznie zauwazyli przedmowcy, przewaga Dudy drastycznie zmalala po "policzeniu glosow". 
            Czy kluczem do najwiekszych przekretow nie sa wlasnie podliczone glosy na koncu ktore zmieniaja wynik?. Pamietamy w 2010 r. Kaczynski przegral z Komorowskim chodz prowadzil, jesienia u.r. bylo to samo..zludne zwyciestwa..

             kilka komentarzy z blogu Sciosa:

             Gdybym to ja był fałszerzem wyborów, to nie fałszowałbym pierwszej tury – bo po co? (No chyba, że mój kandydat – tzn. Bronisław K. – uzyskałby kompromitująco słaby wynik, np. mniej niż 10 %).
            Zaś uczciwe przeprowadzenie pierwszej tury uśpiłoby czujność przeciwnika, który mógłby np. pomyśleć: "No proszę, przestraszyli się Ruchu Kontroli Wyborów i zrezygnowali z fałszerstwa".
            I dzięki temu w drugiej turze – rozstrzygającej – miałbym wolną rękę i mógłbym robić, co tylko bym chciał. Więc wtedy mój kandydat – Bronisław K. – wygrywa niewielką przewagą, dajmy na to 5 %
            – broń Boże nie za dużo, żeby tamci nie nabrali podejrzeń. A przeciwnikowi opada szczęka i jest bezradny jak dziecko – no bo jak tu teraz protestować, kiedy dopiero co upajał się zwycięstwem w pierwszej turze?                                                                                                                                                                              – Podobnie jak ubiegłej jesieni – PiS wg sondaży powyborczych wygrywa, padają deklaracje o niekwestionowaniu wyników, po czym trrrach! (..)

            Tutaj zabieg rozłożony jest w czasie – I tura i uwiarygodnienie "mechanizmów demokracji" – II tura i "tak czy owak…"

            Myślę sobie, że dla demiurgów naszej "demokracji" bezcenne są też reakcje oszukiwanego elektoratu. Kojarzy mi się to z sowieckim cynizmem i sadyzmem, który własne paliwo i satysfakcję czerpał z osłupienia okłamywanych i przerażenia terroryzowanych.

            A. Scios:
            – Na tę prawidłowość – pułapkę exit poll , zwróciłem już uwagę na twitterze. Stosowano ją wcześniej, ale w sposób szczególnie udany podczas wyborów samorządowych.
            Przypomnę, że na podstawie wyniku 31,5 PiS – 27,5 PO, przez cały dzień trwała euforia w obozie opozycji. Gdy następnego dnia pokazano "prawidłowy" obraz, euforia ustąpiła zarzutom o fałszowanie wyborów. To jest główny cel owej pułapki.
            Proponuję też zwrócić uwagę na treść dzisiejszego wystąpienia BK. Zostało starannie przygotowane i wyreżyserowanie, zawiera dość spokojne oceny oraz zapowiedź przedstawienia konkretnych propozycji – i to już od dnia jutrzejszego.
            To nie jest przemówienie człowieka, który byłby zaskoczony takim obrotem sprawy.

            Dlatego uważam, że w ocenie dzisiejszego dnia trzeba zachować duży dystans i racjonalną rezerwę.                                                                                                                                                                                                                        http://bezdekretu.blogspot.com/2015/05/o-postawie-wyprostowanej.html#comment-form                                                                                                                                                                                                                        

            grozba sfalszowania wyborow jest bardzo realna.
            nie po to Komorowski tak gnal do palacu prezydenckiego 10.04, jeszcze przed stwierdzeniem zgonu urzedujacej glowy panstwa, zeby teraz Duda mial opublikowac raport z likwidacji WSI, jego tajny aneks, no i jest tez Smolensk,
            cos wymysla..

    • marudzisz jak Monika Olejnik 😉 – ”zrobiło mi sie przykro …’
      Tobie tez jest przykro  ze Kukiz nie przyszedł do Jarka z JOW-ami ? Nie przykleił sie do PiS ? Nie rozśmieszaj mnie … 
      Nie mam pamięci ''złotej rybki'' . PAMIETAM jak Kaczyński marzyl o systemie dwupartyjnym jtakim jak w USA. Czyli o bezpiecznym korycie. Ale o dziwo ngdy nie poparł JOW mimo ze spełniłoby jego marzenie o duopolu…
      Dlaczego ? Chyba dlatego ze nie wyobraża sobie by to on nie układał list przed wyborami . I partyjnych ''jedynek'' . Korupcja na kazdym szczeblu wpisana jest w demokracje.
      To jest ta ''partiokracja'' o ktorej mówi Kukiz.
      czego on niby miał  szukac u sytych ,tłustych i zadowolonych z siebie misów ? Kaczynski ''utopia'' nazywa wiplerowską deregulacje gospodarki , mimo ze jego koalicjant Gowin ma to na sztandarach. Skoro Kaczynski nie szanuje programu gospodarczego Gowina to Kukiza potraktowałby po ojcowsku 🙂 Pobłażliwie …

      To juz predzej u Schetyny znajdzie wspólny język 🙂 Najlepszy mem wyborczy jaki widziałem to oprócz ''rozpoczetego liczenia głsów juz tydzień temu by PKW sie  wyrobilo'' jest usmiechniety od ucha do ucha Schetyna : ''drugie miejsce ? Oj , szkoda …:)))'' Co by nie mówić to nawet Gowin bardziej poważał  Schetyne jesli idzie o podatki i gospodarke. Pamietam jak Grzesiu skwitowął podwyzke VAT :' to tak jakby wyrwać serce PO""
      PO juz dawno nie miało zadnego serca a tylko koryto. 

      Oczywiscie wole aby Ruch Narodowy zerwał delikatne i subtelne więzi z Dukaczewskim (Korwin upatrywął szansy w biologii i darwinizmie i odchodzeniu w stan spoczynku ''oficerów prowadzących '' RN  ) oraz marze by Kukiz tez sie urwał z choinki . Tak jak ''puchary rządza sie swoimi prawami'' tak dynamika wydarzeń ''społecznych'' rownież  sie rządzi … Pozyjemy zobaczymy. Czego ja chce ? Wyrwac Polske z rak  partii i mafii  . Dzis i wczoraj Czempiński i Dukaczewski mówili Millerowi , Pawlakowi i Tuskowi jak ich zołnierzyki maja podnosic rece. I ''maszynka sejmowa '' działała. JOW DAJE SZANSE  -szanse nie pewnośc -ze mafii bedzie trudniej kontrolowac  parlament (to własnie był argument Korwina za JOW 10 lat temu ) . Nie za lat 3 lata sie to zmieni bo wyborcy i politycy  maja stare nawyki –  podobnie jak jeden forumowicz patrze bardziej z chińskiej perspektywy. Chińczyka spytano sie co mysłi o wiekiej rewolucji francuskiej ? To bylo zaledwie 200 lat temu – za wczesnie by to oceniac – rzekł chiński polityk 🙂 

      Aha … 15 % byłych platfusów zagłosowało na Kukiza   I co z tego wynika .? Nic raczej 🙂 Bo 11 %  wyborców PO zagłosowało na Dude a tylko 1,6 % wyborców PiS na Komorowskiego. Czy to swiadczy ze agentura PO osacza Dude ? To tylko wyborcy. Szewcy, rolnicy, kierowcy, drobni przedsiebiorcy. Panowie w brązowych butach wszystkich nie trzymają za kołnierz, bo brak im kadr  .. spokojnie… Nie dajmy sie zwariowac. 

  3. Dzisiaj byłem w jednym z hipermarketów.
    Tam znajduje się stoisko z prasą i zawsze na najbardziej eksponowanej półce, często w dwóch rzędach, wyłożona jest szmata Lisa zasłaniajac inne tygodniki. W tym tygodniu jest inaczej! Szmata Lisa jest na drugiej półce przysłonięta przez "W sieci" oraz "Wprost". Może to być skutek  całkiem ludzkiej reakcji wstydu i zażenowania a być może nawet kierownik lub "merchandiser"  w hipermarkecie wyczuwa, że idzie nowe!

  4. Dzisiaj byłem w jednym z hipermarketów.
    Tam znajduje się stoisko z prasą i zawsze na najbardziej eksponowanej półce, często w dwóch rzędach, wyłożona jest szmata Lisa zasłaniajac inne tygodniki. W tym tygodniu jest inaczej! Szmata Lisa jest na drugiej półce przysłonięta przez "W sieci" oraz "Wprost". Może to być skutek  całkiem ludzkiej reakcji wstydu i zażenowania a być może nawet kierownik lub "merchandiser"  w hipermarkecie wyczuwa, że idzie nowe!

  5. Dokładnie tak jest! Czyny a nie słowa świadczą o człowieku,
    czyny a nie słowa świadczą o polityku. Ale zostawiam ludzi w spokoju – oni biorą od 8 lat regularny wpie##dol od polityków – rządzących, bo Kaczyński nie zapierdolił mi kilku lat życia, które będę musiał spędzić "przy tokarce", nie zapierdolił 7 lat życia mojej żonie wf-istce, które które spędzi ona na biegach sprinterskich na bieżni (plus Wasze przypadki – a każdy inny), a tymczasem młodzi ludzie albo mają śmieciówki (to i tak luksus), albo nie mają pracy wcale. To nie Kaczyński podpierdala mi co miesiąc kawał grosza napychając sejfy niepolskich banków czy "handlowców" ("handlowców" bo jak inaczej nazwać takich, co sprzedają, a nie płacą podatków, w dodatku cały czysty zysk transferując za granicę), to nie Kaczyński kupił najdroższe Pierdzielino świata, nie buduje najdroższych autostrad, nie kupił najdroższego gazu, nie obdarował "Nowaków" zegarkami. Jasne więc, że oczekuję od Pawła Kukiza jasnej deklaracji – co dla niego oznacza antysystemowość? Oczekuję więcej – że przyłoży nogę w wykopanie tej zgnilizny, w ten stolik z zielonym suknem, na którym ta szulernia gra w swoją grę, w sposób jednoznaczny. A co Mu zrobię, jak on tego nie zrobi? Nic, kompletnie nic, będę tylko wiedział, i tamten Pan będzie wiedział, i tamta Pani, i wielu innych, co znaczy antysystemowość Pawła Kukiza.
    Swoje lata już mam, potrafię odróżnić słowa od czynów. Owszem, widziałem na jutubku filmik Kukiza walący w Bronka. Sorry, to jednak mało. Co najmniej deklaracja: "Ja, Paweł Kukiz idę głosować w drugiej turze na Andrzeja Dudę, bo system który jest wymaga rozpierolenia. Moi wyborcy z pierwszej tury niech postąpią według własnych sumień". Deklaracja, że nie idę głosować w drugiej turze świadczy o braku woli wykopania systemu. 

  6. Dokładnie tak jest! Czyny a nie słowa świadczą o człowieku,
    czyny a nie słowa świadczą o polityku. Ale zostawiam ludzi w spokoju – oni biorą od 8 lat regularny wpie##dol od polityków – rządzących, bo Kaczyński nie zapierdolił mi kilku lat życia, które będę musiał spędzić "przy tokarce", nie zapierdolił 7 lat życia mojej żonie wf-istce, które które spędzi ona na biegach sprinterskich na bieżni (plus Wasze przypadki – a każdy inny), a tymczasem młodzi ludzie albo mają śmieciówki (to i tak luksus), albo nie mają pracy wcale. To nie Kaczyński podpierdala mi co miesiąc kawał grosza napychając sejfy niepolskich banków czy "handlowców" ("handlowców" bo jak inaczej nazwać takich, co sprzedają, a nie płacą podatków, w dodatku cały czysty zysk transferując za granicę), to nie Kaczyński kupił najdroższe Pierdzielino świata, nie buduje najdroższych autostrad, nie kupił najdroższego gazu, nie obdarował "Nowaków" zegarkami. Jasne więc, że oczekuję od Pawła Kukiza jasnej deklaracji – co dla niego oznacza antysystemowość? Oczekuję więcej – że przyłoży nogę w wykopanie tej zgnilizny, w ten stolik z zielonym suknem, na którym ta szulernia gra w swoją grę, w sposób jednoznaczny. A co Mu zrobię, jak on tego nie zrobi? Nic, kompletnie nic, będę tylko wiedział, i tamten Pan będzie wiedział, i tamta Pani, i wielu innych, co znaczy antysystemowość Pawła Kukiza.
    Swoje lata już mam, potrafię odróżnić słowa od czynów. Owszem, widziałem na jutubku filmik Kukiza walący w Bronka. Sorry, to jednak mało. Co najmniej deklaracja: "Ja, Paweł Kukiz idę głosować w drugiej turze na Andrzeja Dudę, bo system który jest wymaga rozpierolenia. Moi wyborcy z pierwszej tury niech postąpią według własnych sumień". Deklaracja, że nie idę głosować w drugiej turze świadczy o braku woli wykopania systemu. 

  7. Jak Kukiz zachowa się wobec
    Jak Kukiz zachowa się wobec tego elektoratu? 

    https://www.facebook.com/video.php?v=808977662518572&set=vb.100002190373472&type=2&theater

    Jak będzie moderował emocje i nadzieje tych wyborców? Czy jest w stanie zagospodarować ich na dłużej, tym samym raz na zawsze odciągając od PO i Komorowskiego? Czy ten elektorat jeśli powiedział B i skierował się już w stronę Kukiza jest w ogóle w stanie jeszcze zrobić krok w tył? 

  8. Jak Kukiz zachowa się wobec
    Jak Kukiz zachowa się wobec tego elektoratu? 

    https://www.facebook.com/video.php?v=808977662518572&set=vb.100002190373472&type=2&theater

    Jak będzie moderował emocje i nadzieje tych wyborców? Czy jest w stanie zagospodarować ich na dłużej, tym samym raz na zawsze odciągając od PO i Komorowskiego? Czy ten elektorat jeśli powiedział B i skierował się już w stronę Kukiza jest w ogóle w stanie jeszcze zrobić krok w tył? 

  9. Pragmatyczny spontan
    byłby też o tyle na miejscu, że do przeprowadzenia zmian zajawionych przez Kukiza lepiej byłoby mu mieć pod żyrandolem Aktywnego Andrzeja niż Bucowatego Bronka. Lepiej tak będzie dla każdej nowej siły, która ma cel i nadzieję wejść na jesieni do parlamentu. Teraz nie ma co się oglądać, trzeba popierać skoro jest okazja do zmiany. Z PiSem jako takim przyjdzie czas się porachować przed następnymi wyborami. 
    Do tej okazji zmiany też chciałbym nawiązać. Jeszcze w styczniu przyszłość była tu opisywana tak czarno, że w ciemno wzięlibyśmy samą możliwość, że będzie druga tura. Nikt nie miał złudzeń, że wybory prezydenckie wygra Komorowski, ale doprowadzenie do dogrywki wydawało się tym promykiem, który da jakąś nadzieję na wybory parlamentarne. To już mamy i o ile więcej. Teraz, nawet jeśli zarząd [prowincji] wybierze Bronka, to ten nie porządzi. Lud może wybaczyć politykowi pomyłkę, przełknie zbrodnię, ale nie zaakceptuje obciachu. Pan Bronek będzie już wygwizdywany wszędzie, gdzie pojawi się na otwartej imprezie. Co więcej i przede wszystkim, Bronek na urzędzie będzie obciążeniem dla PO w jej kampanii o przeżycie. Tak czy tak, dobrze żre, oby tylko Duda potrafił znaleźć nić porozumienia z nowymi siłami: RN, KNP i luzakami od Kukiza. Dla niego test również właśnie się rozpoczął.

    • O taką nić porozumienia wcale nie jest tak trudno. Duda składa
      publiczną deklarację, że jeśli wygra wybory w ciągu trzech pierwszych miesięcy urzędowania złoży wniosek o referendum:
      1. Pytanie do Narodu o JOW-y (to dla Kukiza)
      2. Pytanie do Narodu o przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego (to od siebie).
      Obecne pytania jeszcze obecnego strażika żyrandola mogą obaj (ale zgodnie) spuścić do sedesu.
      Gdyby obecny Senat nie dopuścił do tego referendum, publiczna deklaracja Dudy jest nadal aktualna, ale zostanie złożona do nowego Senatu po jesiennych wyborach.

  10. Pragmatyczny spontan
    byłby też o tyle na miejscu, że do przeprowadzenia zmian zajawionych przez Kukiza lepiej byłoby mu mieć pod żyrandolem Aktywnego Andrzeja niż Bucowatego Bronka. Lepiej tak będzie dla każdej nowej siły, która ma cel i nadzieję wejść na jesieni do parlamentu. Teraz nie ma co się oglądać, trzeba popierać skoro jest okazja do zmiany. Z PiSem jako takim przyjdzie czas się porachować przed następnymi wyborami. 
    Do tej okazji zmiany też chciałbym nawiązać. Jeszcze w styczniu przyszłość była tu opisywana tak czarno, że w ciemno wzięlibyśmy samą możliwość, że będzie druga tura. Nikt nie miał złudzeń, że wybory prezydenckie wygra Komorowski, ale doprowadzenie do dogrywki wydawało się tym promykiem, który da jakąś nadzieję na wybory parlamentarne. To już mamy i o ile więcej. Teraz, nawet jeśli zarząd [prowincji] wybierze Bronka, to ten nie porządzi. Lud może wybaczyć politykowi pomyłkę, przełknie zbrodnię, ale nie zaakceptuje obciachu. Pan Bronek będzie już wygwizdywany wszędzie, gdzie pojawi się na otwartej imprezie. Co więcej i przede wszystkim, Bronek na urzędzie będzie obciążeniem dla PO w jej kampanii o przeżycie. Tak czy tak, dobrze żre, oby tylko Duda potrafił znaleźć nić porozumienia z nowymi siłami: RN, KNP i luzakami od Kukiza. Dla niego test również właśnie się rozpoczął.

    • O taką nić porozumienia wcale nie jest tak trudno. Duda składa
      publiczną deklarację, że jeśli wygra wybory w ciągu trzech pierwszych miesięcy urzędowania złoży wniosek o referendum:
      1. Pytanie do Narodu o JOW-y (to dla Kukiza)
      2. Pytanie do Narodu o przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego (to od siebie).
      Obecne pytania jeszcze obecnego strażika żyrandola mogą obaj (ale zgodnie) spuścić do sedesu.
      Gdyby obecny Senat nie dopuścił do tego referendum, publiczna deklaracja Dudy jest nadal aktualna, ale zostanie złożona do nowego Senatu po jesiennych wyborach.

  11. albo rybka albo komornik
    Rzeczywiście sukces Kukiza jest powtórką niesamowitego sukcesu wczesnego Palikota. Palikot był antysystemowy jak cholera, obiecał też wolną marychę i pogonienie Kościoła, i to zupełnie wystarczyło by mógł zostać królem krajowej młodzieży na czas kampanii wyborczej.
    Teraz takiej samej sztuki system łatwo nie wykona. Młodzież dostała kopa od “wolnego rynku”, i już nie jest tak durna jak dawna palikociarnia.
    Kukiz może jest zależny od systemu (w końcu to systemowa telewizja i inne media tak go wylansowały w ostatnich tygodniach), ale nie jego istotą, jak Palikot. On chyba naprawdę nie lubi ludzi władzy, przynajmniej do dzisiaj.
    Nie ma wielkiego pola manewru. Wprost popierać Dudę mu nie wypada. Jeśli zaś zacznie ciepło gadać o Bronku to okaże się zdrajcą i oszustem jak Palikot .Podobnie gdyby jechał równo po Dudzie i Bronku.
    W takiej sytuacji na jesieni jeśli założy partię, nikt uczciwy go nie poprze poza resztkami obrońców wolnej marychy którym wszystko jedno.
    PS
    Trzeba uwzględnić też to, że Kukiz nie ma dużej władzy nad własnym elektoratem, i apelować to sobie może..

  12. albo rybka albo komornik
    Rzeczywiście sukces Kukiza jest powtórką niesamowitego sukcesu wczesnego Palikota. Palikot był antysystemowy jak cholera, obiecał też wolną marychę i pogonienie Kościoła, i to zupełnie wystarczyło by mógł zostać królem krajowej młodzieży na czas kampanii wyborczej.
    Teraz takiej samej sztuki system łatwo nie wykona. Młodzież dostała kopa od “wolnego rynku”, i już nie jest tak durna jak dawna palikociarnia.
    Kukiz może jest zależny od systemu (w końcu to systemowa telewizja i inne media tak go wylansowały w ostatnich tygodniach), ale nie jego istotą, jak Palikot. On chyba naprawdę nie lubi ludzi władzy, przynajmniej do dzisiaj.
    Nie ma wielkiego pola manewru. Wprost popierać Dudę mu nie wypada. Jeśli zaś zacznie ciepło gadać o Bronku to okaże się zdrajcą i oszustem jak Palikot .Podobnie gdyby jechał równo po Dudzie i Bronku.
    W takiej sytuacji na jesieni jeśli założy partię, nikt uczciwy go nie poprze poza resztkami obrońców wolnej marychy którym wszystko jedno.
    PS
    Trzeba uwzględnić też to, że Kukiz nie ma dużej władzy nad własnym elektoratem, i apelować to sobie może..

  13. Jeszcze mała refleksja
    Jeszcze mała refleksja dotycząca Kukiza, o ile to autentyczny wulkan emocji, wykonał kawał roboty zjednując swoim sposobem bycia tysiące Polaków, wykorzystał moment, wbił się w tę przestrzeń i ją zagospodarował, to jednak pytanie o finansowanei jego kampanii jest zasadne. Tym bardziej w kontekście postulatu o zaprzestaniu finansowania partii z budżetu. Kto finansował Pawła Kukiza? Ano finansowali go prezesi spółek gminnych, królowie prywatnych folwarków, zarabiający z samych pensji prezesowskich po 300 tyś zł rocznie. Te spółki i te samorządy są drenowane od lat. Kukiz otoczył się ludźmi, którymi kieruje taka sama arogancja władzy i chora ambicja jak przedstawicieli systemu, którego jest kontestatorem. Od tego garba Kukiz powinien się odciąć. 

     
    • lepiej biednie ale uczciwie
      Kukiz zaklinał się że nie da się kupić. No ale do wygrania potrzeba kupę forsy na reklamę partii. Forsa może być albo prawie legalna, czyli z podatków, albo musi pochodzić z przewałów lub być formą łapówki od biznesu na poczet przyszłych ustaw. Można też podpiąć się pod lewą kasę z zagranicy.

      • Ta ambicja i arogancja to
        Ta ambicja i arogancja to objaw władzy i sukcesu. Każda władza demoralizuje i uwodzi, jednych mniej innych bardziej. Miałem na mysli, że za Kukizem nie stoją młodzi romantycy, tylko dokładnie takie same zwierzęta polityczne(przynajmniej jeśli chodzi o ścisłe zaplecze), jak ci przeciw którym on sam występuje.

        • Możliwe, obecnie potrzebujemy fascynująco wprost utalentowanych
          "sqrwysynów". I to w dużej liczbie.
          Bez JOW'ów  otrzymujemy co najwyżej niekontrolowalne beztalęcia, jakieś męskie(?) pizdy co to jeno o dodatku do emerytury myślą. 

  14. Jeszcze mała refleksja
    Jeszcze mała refleksja dotycząca Kukiza, o ile to autentyczny wulkan emocji, wykonał kawał roboty zjednując swoim sposobem bycia tysiące Polaków, wykorzystał moment, wbił się w tę przestrzeń i ją zagospodarował, to jednak pytanie o finansowanei jego kampanii jest zasadne. Tym bardziej w kontekście postulatu o zaprzestaniu finansowania partii z budżetu. Kto finansował Pawła Kukiza? Ano finansowali go prezesi spółek gminnych, królowie prywatnych folwarków, zarabiający z samych pensji prezesowskich po 300 tyś zł rocznie. Te spółki i te samorządy są drenowane od lat. Kukiz otoczył się ludźmi, którymi kieruje taka sama arogancja władzy i chora ambicja jak przedstawicieli systemu, którego jest kontestatorem. Od tego garba Kukiz powinien się odciąć. 

     
    • lepiej biednie ale uczciwie
      Kukiz zaklinał się że nie da się kupić. No ale do wygrania potrzeba kupę forsy na reklamę partii. Forsa może być albo prawie legalna, czyli z podatków, albo musi pochodzić z przewałów lub być formą łapówki od biznesu na poczet przyszłych ustaw. Można też podpiąć się pod lewą kasę z zagranicy.

      • Ta ambicja i arogancja to
        Ta ambicja i arogancja to objaw władzy i sukcesu. Każda władza demoralizuje i uwodzi, jednych mniej innych bardziej. Miałem na mysli, że za Kukizem nie stoją młodzi romantycy, tylko dokładnie takie same zwierzęta polityczne(przynajmniej jeśli chodzi o ścisłe zaplecze), jak ci przeciw którym on sam występuje.

        • Możliwe, obecnie potrzebujemy fascynująco wprost utalentowanych
          "sqrwysynów". I to w dużej liczbie.
          Bez JOW'ów  otrzymujemy co najwyżej niekontrolowalne beztalęcia, jakieś męskie(?) pizdy co to jeno o dodatku do emerytury myślą. 

  15. Debata
    Wydaje mi się że Duda, lub jego sztab, popełnili błąd w kwestiach debaty. Jasne że chciał do niej doprowadzić, ale co to za debata jeśli będą ją prowadzić Pochanke, Olejnik i Rymanowski (choć on ostatnio lekko pojechał z Bronkiem:)) ? Bronuś zapewne pytania dostał już dziś, no chyba że to starcie ma jakiś inny scenariusz, ale udział aż 3 "gwiazd" dziennikarstwa z tvn raczej budzi kiepskie skojarzenia. Niech do kompletu w TVP będą jeszcze Kraśko i może lis…. Myślę że Duda jako zwycięzca mógł postawić pewne warunki, min dotyczące prowadzenia debaty. Bodaj przy wyborach Kwaśniewski-Wałęsa  było tak że każdy z nich miał niejako swoich dziennikarzy którzy zadawali pytania konkurentowi…. Wyobraźcie sobie gdyby Bronkowi pytania zadał np. Ziemkiewicz lub Rachoń… Byłaby miazga bo nie bałby się pytać o wszystko a i odpowiedzi bylyby puentowane. A jak będzie wyglądała debata prowadzona przez Olejnik, Pochankę czy Tadlę..? O ile nie ma jakichś ustaleń których nie znamy to uważam, że trochę źle to wróży, a przecież przegrać debatę z Bronkiem wydaje się niemożliwe, wystarczy że Bul zacznie otwierać usta, w bezpośredniej wymianie wygrałby nawet przypadkowo wylosowany Polak.

  16. Debata
    Wydaje mi się że Duda, lub jego sztab, popełnili błąd w kwestiach debaty. Jasne że chciał do niej doprowadzić, ale co to za debata jeśli będą ją prowadzić Pochanke, Olejnik i Rymanowski (choć on ostatnio lekko pojechał z Bronkiem:)) ? Bronuś zapewne pytania dostał już dziś, no chyba że to starcie ma jakiś inny scenariusz, ale udział aż 3 "gwiazd" dziennikarstwa z tvn raczej budzi kiepskie skojarzenia. Niech do kompletu w TVP będą jeszcze Kraśko i może lis…. Myślę że Duda jako zwycięzca mógł postawić pewne warunki, min dotyczące prowadzenia debaty. Bodaj przy wyborach Kwaśniewski-Wałęsa  było tak że każdy z nich miał niejako swoich dziennikarzy którzy zadawali pytania konkurentowi…. Wyobraźcie sobie gdyby Bronkowi pytania zadał np. Ziemkiewicz lub Rachoń… Byłaby miazga bo nie bałby się pytać o wszystko a i odpowiedzi bylyby puentowane. A jak będzie wyglądała debata prowadzona przez Olejnik, Pochankę czy Tadlę..? O ile nie ma jakichś ustaleń których nie znamy to uważam, że trochę źle to wróży, a przecież przegrać debatę z Bronkiem wydaje się niemożliwe, wystarczy że Bul zacznie otwierać usta, w bezpośredniej wymianie wygrałby nawet przypadkowo wylosowany Polak.

  17. 30 tysi…
    Paweł Kukiz głupi nie jest, więc rozumie raczej jak nagle udało się uzbierać w 7 dni 170 tysięcy podpisów. Ale podjął grę i swoich wyborców trzyma daleko od tej wiedzy. W tym sensie analogia z Wałęsą jest trafna: Kukiz prowadzi grę. I niedługo poznamy odpowiedź na pytanie czy zostanie kolejnym Bolkiem…

    pzdr.

    P.S. Zdradzisz skąd wiesz o podpisach? Chyba że jest coś oczywistego, co przegapiłem…

    • Paweł wykorzystał siłę internetu, dużo z komentujących nie.

      Jeżeli Kukiz dogada się, jak to MK sugeruje z Dudą. To już jest koniec Pawła i jego ruchu. Jeżeli dobrze zrozumiałem Pawła i jego czyny, to jemu chodzi o przyszłość Polski, a nie o stołki. Jeżeli będzie po Pana myśli to znaczy że Kukiz strzelił sobie w dwie stopy naraz. 
      Co do głosów że tak szybko zebrał to proste. Przez internet pobierasz druczek który wypełniasz zbierając podpisy i wysyłasz pocztą, sam tak zrobiłem. Paweł już wcześniej zbierał odtwarzając listę zmielonych i miał doświadczenie. A partia Pawła już jest "ruchJOW".    
      • To prawdziwy pokerzysta, że
        To prawdziwy pokerzysta, że się za tę prostą operację zabrał w ostatnim tygodniu. Nie karteczka z Internetu zrobiła Kukizowi 200 tys., ale KGHM. Mało ważne. Jeśli Kukiz nie skreśli Komorowskiego i ten zostanie prezydentem, to jest po Kukizie albo zostanie Kukiz Palikotem Schetyny. Jakby się stawiał po wygranej Komorowskiego, to go media cofną do tego miejsca skąd przyszedł on sam i jego poprzednicy. To bardzo proste i jedyne scenariusze.

        • Kukiz dalej musi walczyć, a internet mu służy
          Tylko jak któregoś wskaże to już jest po Pawle i jego walce o dobro Polski. 
          I będzie musiał powiedzieć córkom że muszą emigrować bo tu już się nic nie da zrobić. 
          A media dalej  walczą z Pawłem choć już mniej. A jego słowa w internecie już cytują nawet w  Wiadomościach TVP1.
          A teraz mało ważne; sugerujesz że 200 tyś podpisów dała  KGHM, a ja gdzieś czytałem że tylko kilkanaście (albo kilka) tysięcy.

          • Załóżmy, że…
            Jeżeli Kukiz chce wygrać z PiS-em, najpierw musi pokonać PO. A sam tego nie zrobi. No to jak to ma zrobić? A jak tego nie zrobi, to po nim…

  18. 30 tysi…
    Paweł Kukiz głupi nie jest, więc rozumie raczej jak nagle udało się uzbierać w 7 dni 170 tysięcy podpisów. Ale podjął grę i swoich wyborców trzyma daleko od tej wiedzy. W tym sensie analogia z Wałęsą jest trafna: Kukiz prowadzi grę. I niedługo poznamy odpowiedź na pytanie czy zostanie kolejnym Bolkiem…

    pzdr.

    P.S. Zdradzisz skąd wiesz o podpisach? Chyba że jest coś oczywistego, co przegapiłem…

    • Paweł wykorzystał siłę internetu, dużo z komentujących nie.

      Jeżeli Kukiz dogada się, jak to MK sugeruje z Dudą. To już jest koniec Pawła i jego ruchu. Jeżeli dobrze zrozumiałem Pawła i jego czyny, to jemu chodzi o przyszłość Polski, a nie o stołki. Jeżeli będzie po Pana myśli to znaczy że Kukiz strzelił sobie w dwie stopy naraz. 
      Co do głosów że tak szybko zebrał to proste. Przez internet pobierasz druczek który wypełniasz zbierając podpisy i wysyłasz pocztą, sam tak zrobiłem. Paweł już wcześniej zbierał odtwarzając listę zmielonych i miał doświadczenie. A partia Pawła już jest "ruchJOW".    
      • To prawdziwy pokerzysta, że
        To prawdziwy pokerzysta, że się za tę prostą operację zabrał w ostatnim tygodniu. Nie karteczka z Internetu zrobiła Kukizowi 200 tys., ale KGHM. Mało ważne. Jeśli Kukiz nie skreśli Komorowskiego i ten zostanie prezydentem, to jest po Kukizie albo zostanie Kukiz Palikotem Schetyny. Jakby się stawiał po wygranej Komorowskiego, to go media cofną do tego miejsca skąd przyszedł on sam i jego poprzednicy. To bardzo proste i jedyne scenariusze.

        • Kukiz dalej musi walczyć, a internet mu służy
          Tylko jak któregoś wskaże to już jest po Pawle i jego walce o dobro Polski. 
          I będzie musiał powiedzieć córkom że muszą emigrować bo tu już się nic nie da zrobić. 
          A media dalej  walczą z Pawłem choć już mniej. A jego słowa w internecie już cytują nawet w  Wiadomościach TVP1.
          A teraz mało ważne; sugerujesz że 200 tyś podpisów dała  KGHM, a ja gdzieś czytałem że tylko kilkanaście (albo kilka) tysięcy.

          • Załóżmy, że…
            Jeżeli Kukiz chce wygrać z PiS-em, najpierw musi pokonać PO. A sam tego nie zrobi. No to jak to ma zrobić? A jak tego nie zrobi, to po nim…

  19. Pełna zgoda z Autorem
    Co prawda to co Pan napisał odkrywcze nie jest, ale jest po prostu bardzo bezwzględną oceną sytuacji w jakiej znalazł się pan Kukiz. Mamy więc hamletowskie "to be, or not to be" albo bardziej narodowo obsadzamy Kukiza w roli Gospodarza z "Wesela" z dylematem komu przekazać Złoty Róg. W tle mamy czapkę z piór, chocholi taniec i sznur. Trochę mnie to boli, że od jednego człowieka zależy tak wiele. To jakiś absurd, paradoks i psychaitryk.Boję się, że 25 maja pan Kukiz wyjdzie na nierozgarniętego Jaśka, któremu ostał się ino sznur.

    Od niedzieli rozmawiałem z czeterema osobami w wieku od 27 do 37 lat. Dwie to moje córki, młodsza, razem ze mną głosowała na Dudę, starsza nie głosowała wcale, ale w drugiej turze odda głos na doktora Andrzeja. Pozostałe dwie głosowały na Kukiza. Wszystkie cztery osoby zadeklarowały głosowanie na Dudę. I nie chodzi tu o żadne JOW-y, JOW twaju mać, ale o odesłanie starego pierdziela na emeryturę. JOW-y to słowo wytrych, tu chodzi o to, że młodzi ludzie czują się oszukani przez PO i Komorowskiego. 
    To oczywiste, że Kukiz nie ma tego komfortu, aby zadeklarować się jasno po stronie Dudy. Jeżeli jednak nie określi się bardzo jasno w stosunku do gajowego, to przegra. Przegra Kukiz, przegramy My, przegra Polska. Dlatego powtórzę: dla mnie to jest chore, żeby tyle zależało od jednego człowieka.

  20. Pełna zgoda z Autorem
    Co prawda to co Pan napisał odkrywcze nie jest, ale jest po prostu bardzo bezwzględną oceną sytuacji w jakiej znalazł się pan Kukiz. Mamy więc hamletowskie "to be, or not to be" albo bardziej narodowo obsadzamy Kukiza w roli Gospodarza z "Wesela" z dylematem komu przekazać Złoty Róg. W tle mamy czapkę z piór, chocholi taniec i sznur. Trochę mnie to boli, że od jednego człowieka zależy tak wiele. To jakiś absurd, paradoks i psychaitryk.Boję się, że 25 maja pan Kukiz wyjdzie na nierozgarniętego Jaśka, któremu ostał się ino sznur.

    Od niedzieli rozmawiałem z czeterema osobami w wieku od 27 do 37 lat. Dwie to moje córki, młodsza, razem ze mną głosowała na Dudę, starsza nie głosowała wcale, ale w drugiej turze odda głos na doktora Andrzeja. Pozostałe dwie głosowały na Kukiza. Wszystkie cztery osoby zadeklarowały głosowanie na Dudę. I nie chodzi tu o żadne JOW-y, JOW twaju mać, ale o odesłanie starego pierdziela na emeryturę. JOW-y to słowo wytrych, tu chodzi o to, że młodzi ludzie czują się oszukani przez PO i Komorowskiego. 
    To oczywiste, że Kukiz nie ma tego komfortu, aby zadeklarować się jasno po stronie Dudy. Jeżeli jednak nie określi się bardzo jasno w stosunku do gajowego, to przegra. Przegra Kukiz, przegramy My, przegra Polska. Dlatego powtórzę: dla mnie to jest chore, żeby tyle zależało od jednego człowieka.

  21. Troche obok glownego nurtu, ale PBK powiedzial dzis:
    " Liczę, że poparcie PSL pozwoli dotrzeć do środowisk, do których nie było tak łatwo dotrzeć w I turze. (…) Wszędzie gdzie zdołam, chciałbym dotrzeć i liczę, że osoby reprezentujące mnie będą aktywne w całej Polsce" 
    Rozumiem, ze to jakas zapowiedz, a moze nawet obietnica…. Mam kiepskie skojarzenia z wyborami samorzadowymi, gdzie Peezel wykazalo doprawdy wielka skutecznosc. Jak to powiedzial Milo Minderbinder do Yossariana gdz siedzieli razem na galezi i jedli bawelne w czekoladzie: "podrap mnie w plecy, a i ja ciebie podrapie"…

  22. Troche obok glownego nurtu, ale PBK powiedzial dzis:
    " Liczę, że poparcie PSL pozwoli dotrzeć do środowisk, do których nie było tak łatwo dotrzeć w I turze. (…) Wszędzie gdzie zdołam, chciałbym dotrzeć i liczę, że osoby reprezentujące mnie będą aktywne w całej Polsce" 
    Rozumiem, ze to jakas zapowiedz, a moze nawet obietnica…. Mam kiepskie skojarzenia z wyborami samorzadowymi, gdzie Peezel wykazalo doprawdy wielka skutecznosc. Jak to powiedzial Milo Minderbinder do Yossariana gdz siedzieli razem na galezi i jedli bawelne w czekoladzie: "podrap mnie w plecy, a i ja ciebie podrapie"…

  23. Ponieważ na portalu pojawił
    Ponieważ na portalu pojawił się wysyp szczególnego gatunku idioty, to uprzedzam, że tradycyjnie nie będę uprzedzał. Kto teraz, na na 12 dni przed finałem sieje tandetny defetyzm wsparty gówniarskimi analizami wypada na zbity pysk. I dupy mi proszę na poczcie nie zawracać. Amen.

  24. Ponieważ na portalu pojawił
    Ponieważ na portalu pojawił się wysyp szczególnego gatunku idioty, to uprzedzam, że tradycyjnie nie będę uprzedzał. Kto teraz, na na 12 dni przed finałem sieje tandetny defetyzm wsparty gówniarskimi analizami wypada na zbity pysk. I dupy mi proszę na poczcie nie zawracać. Amen.

    • A jaką masz gwarancję, że Kukiz
      nie ma na październik wywalone? Bo ja żadnej. Przyjmijmy na chwilę, że teraz będzie walił po równo w Dudę i Komorowskiego, zniechęcając swój elektorat. A w październiku powie, że to system go wykończył. Przecież to już jest ustawione – antysystemowy Kukiz i systemowi gajowy z Dudą. Skoro gajowy, bez znieczulenia, na żywca, wciska ludziom kit, że od zawsze był za JOW-ami, to co stoi na przeszkodzie Kukizowi zrobić to co piszę powyżej? Nic, kompletnie nic. A łżemedia już zadbają, żeby to odpowiednio sprzedać.
      Przecież tu nie chodzi o Kukiza, ale o Smoleńsk, o korupcję, przewały przy przetargach itd.
      Radzę przygotować się na zimny prysznic. Na szczęście "wyborcy" Kukiza, to nie są tumany, część i tak pójdzie zagłosować na Dudę, pytanie tylko: czy wystarczająca?

    • A jaką masz gwarancję, że Kukiz
      nie ma na październik wywalone? Bo ja żadnej. Przyjmijmy na chwilę, że teraz będzie walił po równo w Dudę i Komorowskiego, zniechęcając swój elektorat. A w październiku powie, że to system go wykończył. Przecież to już jest ustawione – antysystemowy Kukiz i systemowi gajowy z Dudą. Skoro gajowy, bez znieczulenia, na żywca, wciska ludziom kit, że od zawsze był za JOW-ami, to co stoi na przeszkodzie Kukizowi zrobić to co piszę powyżej? Nic, kompletnie nic. A łżemedia już zadbają, żeby to odpowiednio sprzedać.
      Przecież tu nie chodzi o Kukiza, ale o Smoleńsk, o korupcję, przewały przy przetargach itd.
      Radzę przygotować się na zimny prysznic. Na szczęście "wyborcy" Kukiza, to nie są tumany, część i tak pójdzie zagłosować na Dudę, pytanie tylko: czy wystarczająca?

  25. Czy ktoś ma pomysł jak RKW może przypilnować głosy z zagranicy?
    Przecież wyniki Chile, Argentyny, Brazylii czy Chin to jakiś kosmos! Przecież tylu dyplomatołków z rodzinami to raczej tam nie ma 🙂 Poza tym skąd wiadomo, że głosy korespondencyjne na Dudę nie skończą w niszczarce a te na gajowego pójdą w rejestr? 

  26. Czy ktoś ma pomysł jak RKW może przypilnować głosy z zagranicy?
    Przecież wyniki Chile, Argentyny, Brazylii czy Chin to jakiś kosmos! Przecież tylu dyplomatołków z rodzinami to raczej tam nie ma 🙂 Poza tym skąd wiadomo, że głosy korespondencyjne na Dudę nie skończą w niszczarce a te na gajowego pójdą w rejestr? 

  27. Jeśli mój wróg mówi żebym coś
    Jeśli mój wróg mówi żebym coś zrobił to zazwyczaj tego nie robię. Kukiza poparł K. Wojewódzki, a więc oczywista jest gra ze Schetyną w jednym teamie.
    Jak coś ryczy jak krowa i wygląda jak krowa, to pewnie jest to krowa. Spodziewam się że Kukiz na sam koniec wykręci jakiś "antysystemowy" numer, którego rezultatem będzie wygrana Bronka-Sronka

  28. Jeśli mój wróg mówi żebym coś
    Jeśli mój wróg mówi żebym coś zrobił to zazwyczaj tego nie robię. Kukiza poparł K. Wojewódzki, a więc oczywista jest gra ze Schetyną w jednym teamie.
    Jak coś ryczy jak krowa i wygląda jak krowa, to pewnie jest to krowa. Spodziewam się że Kukiz na sam koniec wykręci jakiś "antysystemowy" numer, którego rezultatem będzie wygrana Bronka-Sronka

  29. Dzisiejsza wypowiedź Kukiza
    "Swój poparł swojego, wcale mnie to nie dziwi. Kwaśniewski to przecież współtwórca porozumienia w Magdalence, a Bronisław Komorowski to przedłużenie tego porozumienia. Dogadali się po prostu stara nomenklatura z nomenklaturą, która wyłoniła się w części opozycji. Komorowski to po prostu przedłużenie starego systemu. To dla mnie oczywiste – stwierdził Paweł Kukiz."
    Jak dla mnie to jest wskazówka z jego strony dla jego wyborców.
    Wiadomo, że Dudy ani Kukiz, ani Korwin, ani Wilk nie poprą, bo za 5 miesięcy będą walczyli między innymi z PIS o liczbę mandatów w Sejmie.

  30. Dzisiejsza wypowiedź Kukiza
    "Swój poparł swojego, wcale mnie to nie dziwi. Kwaśniewski to przecież współtwórca porozumienia w Magdalence, a Bronisław Komorowski to przedłużenie tego porozumienia. Dogadali się po prostu stara nomenklatura z nomenklaturą, która wyłoniła się w części opozycji. Komorowski to po prostu przedłużenie starego systemu. To dla mnie oczywiste – stwierdził Paweł Kukiz."
    Jak dla mnie to jest wskazówka z jego strony dla jego wyborców.
    Wiadomo, że Dudy ani Kukiz, ani Korwin, ani Wilk nie poprą, bo za 5 miesięcy będą walczyli między innymi z PIS o liczbę mandatów w Sejmie.

  31. Dla mnie Kukiz nie musi
    Dla mnie Kukiz nie musi deklarować jasnego poparcia dla Dudy, wystarczy, że będzie chłostał publicznie Bronka, a w ogóle jestem dobrej myśli i mam wrażenie, że jakaś część systemu postanowiła Bronka zatopić, czy to się uda i czy moje domysły się sprawdzą to okaże się 24 maja.

    • Dla mnie również wystarczy, że Kukiz będzie walił w Bronka
      No i trzeba przyznać że jak na razie (podkreślam – jak na  razie) dokładnie to robi. Po pierwsze obśmiał BK za propozycję referendum, Dudę zostawił w spokoju. Po drugie zaproponował swoją debatę w Lubinie – dla mnie to jest zagranie na Dudę, bo nikt myślący nie powie, że w jakiejkolwiek debacie której nie będzie prowadzić Lis, Olejnik albo jakaś inna tego typu kreatura BK nie ma szans na nic innego niż spektakularna gleba z efektem specjalnym w postaci splasha w brudnej kałuży. To oczywiście były tylko 2 dni i tylko dwa gesty, zobaczymy co będzie dalej. 

      Poza tym również mam wrażenie,że jakaś część systemu postanowiła Bredzisława zatopić i nie będę ukrywał, że chodzi mi o frakcję Tuska. To ma sens. Tusk musiał wypieprzać do UE, gdzie co prawda dostał dużą, kasę, ale jego ego na pewno ucierpiało na tym zajebiście, a jelita mu się skręcają ile razy Farage wychodzi na mównicę. Bez wsparcia mediów jest nikim, kompletnym popychadłem, jeszcze się kompromituje nieznajomością języka angielskiego. Na pewno będzie chciał wrócić i to na wysokie stanowisko, na pewno też nie będzie takiej możliwości jeśli frakcja Schetyno-Bronkowców zdominuje PO. Poświęcenie tych wyborów, jakkolwiek odbije się czkawką popularności PO leży w jak najlepiej pojętym interesie Tuska. Jeśli BK popłynie w tych wyborach to jest już po nim, to jest już polityczna emerytura. Schetyna w tym momencie osłabnie, może nawet da sie go wykopać z partii a jeśli nie to na pewno nie pozwolić mu jej przejąć. Jeśli nawet PO umoczy przez to kolejne wybory – nawet lepiej dla Tuska, bo tym bardziej partyjne frakcje nie będą miały o co walczyć, tym bardziej będzie mógł później wrtócić "w pełnej chwale". Myk w tym wszystkim jest tylko taki, że  jeśli PIS rozegra sprawę mądrze to Tusk może nie mieć juz do czego wracać. Tyle, że jeśli Tusk pozwoli wygrać wybory BK to już na pewno nie będzie miał do czego wracać, z punktu widzenia Tuska na pewno wygrana PISu w jednych i drugich wyborach jest znacznie lepszą opcją niz zawłaszczenie PO przez BK i Schetynę. Jestem więc przekonany, że pokazywanie wpadek (prawda, tylko niektórych) BK w mediach głównego nurtu to jest sprawka przeciwneych frakcji w PO. Nie ma wątpliwości,że się tną jak tylko mogą, starają się tylko zeby gówno nie wypłynęło na wierzch, ale wystarczy spojrzeć jak ścięli Grabarczyka. Schrek nie mógł powstrzymać się od szyderczego śmiechu jak udzielał wywiadu w tej sprawie. Ale to wszystko bardzo dobrze, na prawdę ani trochę mnie nie martwi,że przestawiciele sitwy wycinają się nawzajem. Im jest łatwiej się powycinać, w tym ich popieram i w tym im kibicuję. 

      • Ja to zatopienie widzę
        Ja to zatopienie widzę inaczej, chociaż jakiś czas temu skłaniałabym się ku scenariuszowi opisanemu przez ciebie. Wczoraj napisałam o 24 maja i długo nawet czekać nie musiałam, bo już wczoraj objawił się tenor Olechowski ze swoimi "ćwiczeniami". To co wykonał wczoraj tenor to jak dla mnie bardzo cwane uderzenie nawet nie tyle w PO co w Bronka, który walczy o wygraną, takich rzeczy nie robi się w trakcie trwania meczu. W/g mnie za zatopieniem nie stoi Tusk, nie ma przełożenia i potencjału, co nie znaczy, że cichcem nie kibicuje za przegraną Bredzisława. No więc kto? I tu cię bardzo zaskoczę  wskazując na Schetynę. Wiem, że wielu komentatorów jest przywiązana do tezy o tandemie Bredzisław – Schetyna, ale to był manewr na dany czas w myśl zasady wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. Tuska już nie ma, Sikorce mocno przystrzyżono skrzydełka, Grabarczyk poległ od pistoletu, a Kopacz to żaden przeciwnik i bardzo na rękę Komorowi jako popychadło. W polityce nie ma czegoś takiego jak constans, działa się według mądrości etapu. Zatopienie Bredzisława to wbrew pozorom ogromna szansa dla Shreka, ponieważ to on będzie rozdawał karty i to na swoich warunkach. Wiekszość uważa, że Shrek gra z Bronkiem o premierostwo, a ja jestem zdania, że Bredzisław wcale się nie pali do takiego ruchu i predzej wyznaczyłby na taką funkcję Siemoniaka. Wygrany Bronek to cholernie mocny Bronek w tej sitwie i Schetyna niewiele miałby to powiedzenia. Jest jeszcze tzw. zaplecze czyli służby będące w kontrze do wsioków, biznesy, które dostają w dupę przez kapitał zagranczny, ukryci za Bronkiem Uwole, którzy coraz bezczelniej wypychają innych platfusów z gry, krótko mówiąc kotłuje się w obozie władzy i jaka część systemu jest gotowa dla swoich celów poświęcić Bronka, w każdym razie  jego przerana byłaby im bardzo na rękę.

  32. Dla mnie Kukiz nie musi
    Dla mnie Kukiz nie musi deklarować jasnego poparcia dla Dudy, wystarczy, że będzie chłostał publicznie Bronka, a w ogóle jestem dobrej myśli i mam wrażenie, że jakaś część systemu postanowiła Bronka zatopić, czy to się uda i czy moje domysły się sprawdzą to okaże się 24 maja.

    • Dla mnie również wystarczy, że Kukiz będzie walił w Bronka
      No i trzeba przyznać że jak na razie (podkreślam – jak na  razie) dokładnie to robi. Po pierwsze obśmiał BK za propozycję referendum, Dudę zostawił w spokoju. Po drugie zaproponował swoją debatę w Lubinie – dla mnie to jest zagranie na Dudę, bo nikt myślący nie powie, że w jakiejkolwiek debacie której nie będzie prowadzić Lis, Olejnik albo jakaś inna tego typu kreatura BK nie ma szans na nic innego niż spektakularna gleba z efektem specjalnym w postaci splasha w brudnej kałuży. To oczywiście były tylko 2 dni i tylko dwa gesty, zobaczymy co będzie dalej. 

      Poza tym również mam wrażenie,że jakaś część systemu postanowiła Bredzisława zatopić i nie będę ukrywał, że chodzi mi o frakcję Tuska. To ma sens. Tusk musiał wypieprzać do UE, gdzie co prawda dostał dużą, kasę, ale jego ego na pewno ucierpiało na tym zajebiście, a jelita mu się skręcają ile razy Farage wychodzi na mównicę. Bez wsparcia mediów jest nikim, kompletnym popychadłem, jeszcze się kompromituje nieznajomością języka angielskiego. Na pewno będzie chciał wrócić i to na wysokie stanowisko, na pewno też nie będzie takiej możliwości jeśli frakcja Schetyno-Bronkowców zdominuje PO. Poświęcenie tych wyborów, jakkolwiek odbije się czkawką popularności PO leży w jak najlepiej pojętym interesie Tuska. Jeśli BK popłynie w tych wyborach to jest już po nim, to jest już polityczna emerytura. Schetyna w tym momencie osłabnie, może nawet da sie go wykopać z partii a jeśli nie to na pewno nie pozwolić mu jej przejąć. Jeśli nawet PO umoczy przez to kolejne wybory – nawet lepiej dla Tuska, bo tym bardziej partyjne frakcje nie będą miały o co walczyć, tym bardziej będzie mógł później wrtócić "w pełnej chwale". Myk w tym wszystkim jest tylko taki, że  jeśli PIS rozegra sprawę mądrze to Tusk może nie mieć juz do czego wracać. Tyle, że jeśli Tusk pozwoli wygrać wybory BK to już na pewno nie będzie miał do czego wracać, z punktu widzenia Tuska na pewno wygrana PISu w jednych i drugich wyborach jest znacznie lepszą opcją niz zawłaszczenie PO przez BK i Schetynę. Jestem więc przekonany, że pokazywanie wpadek (prawda, tylko niektórych) BK w mediach głównego nurtu to jest sprawka przeciwneych frakcji w PO. Nie ma wątpliwości,że się tną jak tylko mogą, starają się tylko zeby gówno nie wypłynęło na wierzch, ale wystarczy spojrzeć jak ścięli Grabarczyka. Schrek nie mógł powstrzymać się od szyderczego śmiechu jak udzielał wywiadu w tej sprawie. Ale to wszystko bardzo dobrze, na prawdę ani trochę mnie nie martwi,że przestawiciele sitwy wycinają się nawzajem. Im jest łatwiej się powycinać, w tym ich popieram i w tym im kibicuję. 

      • Ja to zatopienie widzę
        Ja to zatopienie widzę inaczej, chociaż jakiś czas temu skłaniałabym się ku scenariuszowi opisanemu przez ciebie. Wczoraj napisałam o 24 maja i długo nawet czekać nie musiałam, bo już wczoraj objawił się tenor Olechowski ze swoimi "ćwiczeniami". To co wykonał wczoraj tenor to jak dla mnie bardzo cwane uderzenie nawet nie tyle w PO co w Bronka, który walczy o wygraną, takich rzeczy nie robi się w trakcie trwania meczu. W/g mnie za zatopieniem nie stoi Tusk, nie ma przełożenia i potencjału, co nie znaczy, że cichcem nie kibicuje za przegraną Bredzisława. No więc kto? I tu cię bardzo zaskoczę  wskazując na Schetynę. Wiem, że wielu komentatorów jest przywiązana do tezy o tandemie Bredzisław – Schetyna, ale to był manewr na dany czas w myśl zasady wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. Tuska już nie ma, Sikorce mocno przystrzyżono skrzydełka, Grabarczyk poległ od pistoletu, a Kopacz to żaden przeciwnik i bardzo na rękę Komorowi jako popychadło. W polityce nie ma czegoś takiego jak constans, działa się według mądrości etapu. Zatopienie Bredzisława to wbrew pozorom ogromna szansa dla Shreka, ponieważ to on będzie rozdawał karty i to na swoich warunkach. Wiekszość uważa, że Shrek gra z Bronkiem o premierostwo, a ja jestem zdania, że Bredzisław wcale się nie pali do takiego ruchu i predzej wyznaczyłby na taką funkcję Siemoniaka. Wygrany Bronek to cholernie mocny Bronek w tej sitwie i Schetyna niewiele miałby to powiedzenia. Jest jeszcze tzw. zaplecze czyli służby będące w kontrze do wsioków, biznesy, które dostają w dupę przez kapitał zagranczny, ukryci za Bronkiem Uwole, którzy coraz bezczelniej wypychają innych platfusów z gry, krótko mówiąc kotłuje się w obozie władzy i jaka część systemu jest gotowa dla swoich celów poświęcić Bronka, w każdym razie  jego przerana byłaby im bardzo na rękę.

  33. Wczoraj nad Warszawą zawyły syreny
    I latały myśliwce. Gdzieniegdzie pojawiały się komunikaty o konieczności… zejścia do schronów.
    Nazwali to ćwiczeniami antyterrorystycznymi.

    Gajowy z Szogunem wroga kreują, czy ćwiczą wprowadzenie stanu wyjątkowego na II turę?

  34. Wczoraj nad Warszawą zawyły syreny
    I latały myśliwce. Gdzieniegdzie pojawiały się komunikaty o konieczności… zejścia do schronów.
    Nazwali to ćwiczeniami antyterrorystycznymi.

    Gajowy z Szogunem wroga kreują, czy ćwiczą wprowadzenie stanu wyjątkowego na II turę?

  35. Eksploracja internetowego elektoratu Kukiza
    przynosi pocieszające wnioski. Coraz mocniej, zamiast "pie*dolę II turę/oddaję głos nieważny", krystalizuje się w tej antysystemowej wspólnocie entuzjastyczne hasło: "Teraz głosujemy na Dudę, a na jesieni dajemy czadu i rozwalamy ten system!" Tak że cała nadzieja w "ruskich serwerach". I zgadzam się z niektórymi przedmówcami. Sądzę, że Kukiz daje znaki. Już samo to, że nie nawołuje do pozostania w domu i położenia laski na wyborach, nie cichnie, tylko ciągle działa, interesuje się dalszym ciągiem wyborów, jak gdyby sugerował, że jeszcze coś można zrobić mimo jego "przegranej". Publikuje antybronkowe filmiki, gdzie pokazuje jak go z tamtej strony gnojono (w domyśle: "wyborco, Duda nigdy nie mówił o nas w ten sposób"), proponuje debatę (Komor nie ma dobrego wyjścia) i nie wspomina o Kaczorze stojącym za Dudą. Może dogadał się ze sztabem Dudy, takie mam przeczucie. Niedobrze byłoby, gdyby powiedział "głosujcie na Dudę", bo jego elektorat mógłby zrobić dokładnie odwrotnie z samej młodzieńczej przekory. 🙂

    Edit: Jest jeszcze coś. Na fanpage'u Kukiza pojawiają się posty demaskujące ludzi Bronka, którzy tworzą wydarzenia typu: "Oddaj głos nieważny na Pawła Kukiza". Komentarza brak, ale przekaz jasny: niegłosowanie pomaga Bronkowi, podobnie jak głosy na niego oddane, więc de facto Kukiz zostawia swoim zwolennikom jeden wybór.

  36. Eksploracja internetowego elektoratu Kukiza
    przynosi pocieszające wnioski. Coraz mocniej, zamiast "pie*dolę II turę/oddaję głos nieważny", krystalizuje się w tej antysystemowej wspólnocie entuzjastyczne hasło: "Teraz głosujemy na Dudę, a na jesieni dajemy czadu i rozwalamy ten system!" Tak że cała nadzieja w "ruskich serwerach". I zgadzam się z niektórymi przedmówcami. Sądzę, że Kukiz daje znaki. Już samo to, że nie nawołuje do pozostania w domu i położenia laski na wyborach, nie cichnie, tylko ciągle działa, interesuje się dalszym ciągiem wyborów, jak gdyby sugerował, że jeszcze coś można zrobić mimo jego "przegranej". Publikuje antybronkowe filmiki, gdzie pokazuje jak go z tamtej strony gnojono (w domyśle: "wyborco, Duda nigdy nie mówił o nas w ten sposób"), proponuje debatę (Komor nie ma dobrego wyjścia) i nie wspomina o Kaczorze stojącym za Dudą. Może dogadał się ze sztabem Dudy, takie mam przeczucie. Niedobrze byłoby, gdyby powiedział "głosujcie na Dudę", bo jego elektorat mógłby zrobić dokładnie odwrotnie z samej młodzieńczej przekory. 🙂

    Edit: Jest jeszcze coś. Na fanpage'u Kukiza pojawiają się posty demaskujące ludzi Bronka, którzy tworzą wydarzenia typu: "Oddaj głos nieważny na Pawła Kukiza". Komentarza brak, ale przekaz jasny: niegłosowanie pomaga Bronkowi, podobnie jak głosy na niego oddane, więc de facto Kukiz zostawia swoim zwolennikom jeden wybór.

  37. jeżeli Kukiz mnie oszukał to
    jeżeli Kukiz mnie oszukał to sam go znajdę i dam mu w papę a może i coś więcej, nie sądzę że jest marionetką jak Palikot, może wykorzystał zaangażowanie zmielonych i reszty niezadowolonych z peło ale zobaczymy, pożyjemy to będziemy wiedzieli czy go lać czy kochać

  38. jeżeli Kukiz mnie oszukał to
    jeżeli Kukiz mnie oszukał to sam go znajdę i dam mu w papę a może i coś więcej, nie sądzę że jest marionetką jak Palikot, może wykorzystał zaangażowanie zmielonych i reszty niezadowolonych z peło ale zobaczymy, pożyjemy to będziemy wiedzieli czy go lać czy kochać