Reklama

W moich stronach, ale ten zwyczaj pewnie ma większy zasięg, w okresie świątecznym i noworocznym do gościnnego domu jako pierwszy powinien wchodzić mężczyzna. Na dobrą wróżbę.

W moich stronach, ale ten zwyczaj pewnie ma większy zasięg, w okresie świątecznym i noworocznym do gościnnego domu jako pierwszy powinien wchodzić mężczyzna. Na dobrą wróżbę. Na marginesie, jest także dobrą wróżbą, jeśli to chłop, ale nie liczy się domownik, będzie pierwszą osobą, którą zobaczy kobieta w dzień Bożego Narodzenia. Dlatego śmiechem żartem, ale tego dnia kobiety z rana na przykład czujnie wyglądają przez okno, żeby zaskarbić sobie szczęścia na nadchodzący rok.
Gości, jak napisałem, do domu wprowadza zawsze mężczyzna. Przestępując jako pierwszy próg wita gospodarzy i ich dom życzeniami: „Na szczęście, na zdrowie z Wigilią”. Wymieniana okazja zależy od dnia, kiedy to goście przychodzą. Pozdrowienie i życzenia powinno brzmieć wtedy odpowiednio „na szczęście, na zdrowie z Bożym Narodzeniem/ ze świętym Szczepanem/ z Nowym Rokiem”.
Święty Szczepan w tym przypadku to świąteczny dzień po Bożym Narodzeniu. W kościele katolickim obchodzona jest pamiątka męczennika, a w tradycyjnej polskiej rachubie czasu to konkretny dzień w kalendarzu. Przy umawianiu się na odwiedziny znać od razu tradycję, czy ktoś mówi „w drugi dzień świąt” czy np. „przyjdźcie do nas na Szczepana”. Tu można popłynąć jeszcze jedną dygresją. W chłopskich domach u nas nie mówi się Wigilia, tylko Wilija. Nie mówi się też po miejsku kolacja wigilijna ani jeszcze gorzej wigilia w sensie posiłku. Wigilia czy Wilija to nazwa dnia, a ten konkretny posiłek nazywa się pośnik (od postnik).
Zastanawia liczba dni, które są okazją do złożenia takich życzeń. Przypuszczam, że pierwotnie były to życzenia bożonarodzeniowe. W ten dzień zaczyna się chodzić nawzajem w odwiedziny, a i w całym roku jest to dzień niezwykły. Z czasem ze względów towarzyskich musiała się ta szczególna okazja do życzeń nieco rozmyć, ale to chyba nie jest źle. Szczęścia i zdrowia nigdy dosyć, a słowa przecież mają moc sprawczą.
Na takie życzenia oczywiście wypada odpowiedzieć. I tu się także zaznacza różnica w obyciu. Jeśli ktoś nie wie jak, odpowiada wąsko i nieporadnie coś w rodzaju „Dziękuję, nawzajem”. Gospodarz lub częściej gospodyni, bywała między ludźmi, między Polakami i chrześcijany, odpowie ładnie całym zdaniem: „Daj Panie Boże ten rok szczęśliwie spędzić, drugiego doczekać”. Daj nam, Panie Boże.

Reklama