Reklama

Kategoriami moralnymi posługują się najczęściej r

Kategoriami moralnymi posługują się najczęściej recydywiści, którzy kolejny raz są niewinni, dziennikarze, którzy muszą z czegoś żyć, księża, z tych samych powodów i cynicy. Czasami ci, co wierzą w to co mówią, ale już niekoniecznie robią tak jak mówią, że wierzą. Co i rusz słyszę, że coś jest podłe, albo coś jest normalne i gdybym nawet chciał się tym przejmować, to nie mam takiej szansy, ponieważ na przemian coś jest normalne i podłe. Jednego dnia jest podłe, drugiego dnia jest już normalne. Kategorie moralne odpuszczam sobie, z powodu rotacyjnego charakteru i również dlatego, że w moim przypadku wyżyć się z tego nie da. Dzięki takiej cynicznej postawie umysł mam wyzwolony od wszelkich rzewności i mogę sobie patrzeć na takie zwykłe nagusieńkie informacje bez najmniejszego podniecenia. Co więcej mogę się trochę pośmiać z taniej podniety moralizatorów i tak też właśnie zrobię. Straszna podłość się stała, ponieważ ktoś powiedział, że Ryszard C. należał do PO. Ten sam, który według kolorowej prasy na Wysokich Obcasach, nie mógł się przez pół roku zdecydować kogo sobie zabić: Leszka Milera, Napieralskiego, Niesiołowskiego, czy może jednak Kaczyńskiego. W końcu zabił członka PiS, śp. Marka Rosiaka i nawet nie spytał o drogę marszałka Niesiołowskiego, który do kamer, tak nie bardzo przekonującym aktorstwem opowiadał, że cudem uniknął śmierci. Rzecz oczywiście była kłamstwem, za które zresztą Niesiołowski żadnej kary nie poniósł, mam na myśli jakąś moralną karę i to wymierzoną samemu sobie, przez dyżurnego kaznodzieję.

Nie była to też podłość, żadna propagandowa zagrywka, polityczne wykorzystywanie i innych takich nie było. Ot, po prostu pomyliło się chłopu, a kolorowa prasa rutynowo się asekurowała znakiem zapytania: „Ryszard C. chciał zabić Stefana Niesiołowskiego?”. Żeby znak zapytania jakoś głupio nie wyglądał, to się domalowało czerwoną czcionkę i apostrof: „Pilne”. Wyśmiewałem się z tego i deszyfrowałem od początku całej tej topornej akcji pod tytułem: „Szaleniec mógł zabić każdego i parnią Edytę z Łomży też”. Szaleniec już jest diagnozowany jako wariat, mimo że pierwsze badania przeszedł pozytywnie i biegli stwierdzili, że daje radę, jako normalny morderca. Nie udało się sztabowi Tuska i kolorowej prasie, kiedy jeszcze byli w formie, już takiej krańcowej, ale jeszcze byli, zbudować baśni dla ludu, no to wzięli się za robienie wariata. Obie zagrywki utrzymane w klasycznym duchu, tak powtarzalne, że i koń nauczyłby się omijać tę drogę, ale człowiek jest leniwy, lubi ładne sensacje i obrabianie dupy na poziomie kolorowej prasy. Takie klasyczne artykuły i analizy społecznych psychologów zawsze zaskoczą i ja nawet nie po to piszę, żeby mnie za ówczesne pyskowanie i podejrzewanie o spiski, przepraszać, tylko dlatego, żeby znów zauważyć PR-owskie wtopy, tej zbieraniny ignorantów udających państwowych urzędników.

Reklama

Wtopę pierwszą już opisałem, nie wiem dlaczego Niesiołowski nie skończył jak Gosiewski z Włoszczową, albo nie dołączył do oszołomów, którzy wierzą w dobijanie rannych pod Smoleńskiem. Tym bardziej nie wiem, że to co ten entomolog opowiadał, było o klasę głupsze i bardziej bezpodstawne, gdyż nie znajdujące nawet poszlaki. Tak przy okazji, z drobnym przypomnieniem, że ja prostacką teorię zaplanowanego zamachu tępiłem od zarania, trzeba powiedzieć o fakcie. Prokuratura wojskowa do dziś bada wątek strzałów i wybuchów po katastrofie uznając ich obecność, tylko nie ma ciągle wyjaśnienia i dokładnego pochodzenia. Zatem fakt strzałów i wybuchów, tak obśmiany i traktowany z przymrużeniem oka, z jakąś taką dziwną miną, a który ma zapewne banalne wytłumaczenie, pozostał spiskiem, natomiast przejaw wyjątkowej śmieszności Niesiołowskiego na stacji we Włoszczowy nie skończył. Bez wielkiego oddźwięku, jednak wtopa. Druga wtopa dotyczy robienia z Ryszarda C. wariata, o tym też już wspominałem, ale nie wspominałem dlaczego w ten sposób o tym myślę i jeszcze chwilkę cierpliwości proszę. Gdy się jest u władzy i ma do dyspozycji rozmaite urzędy, w tym niezależną prokuraturę, to można z każdego obywatela zrobić wariata. Na przykład wczoraj sąd rejonowy z jednego frajera, czyli obywatela, zrobił wariata i wprawdzie przyznał obywatelowi, że funkcjonariusze nie znali prawa, oraz dokonali nadużycia policyjnej władzy, ale sąd ich nie może ukarać, gdyż oskarżeni straciliby pracę. Nie, nie, proszę mnie nie podejrzewać, że znów przesadzam, nie mówię, że podobnej historyjki nie dałbym rady wymyślić, ale po co, skoro mam podany autentyk. Sąd Najjaśniejszej mocą swojego wyroku właśnie uprawomocnił obecność w policji, policjantów nie znających prawa i nadużywających swoich uprawnień. Od dziś każdy policjant nie znający prawa, który zgnoił obywatela, może się powołać na ten precedens. Co ja gadam, jaki precedens, przecież o normie trzeba mówić, coś takiego jak sądownictwo w Polsce nie służy do niczego innego, tylko do robienia z ludzi wariatów.

Z Ryszarda C. sąd właśnie robi wariata i drugą wtopę PR-owską obecnej ekipy. Już mogę wyjawić, skąd takie przekonanie. Przekonanie bierze się stąd, co jest trzecią wtopą, a tą jest partyjne członkostwo Ryszarda C., który został przyjęty do PO. Władze PO potwierdziły oficjalnie, że ta podłość jaką wypowiedziano w ostatnich dniach jest faktem, Ryszard C., został przyjęty do PO. No i teraz muszą pomieszać drugą wtopę z trzecią, ale w dobrej wierze, bo z drugiej jeszcze da się wybrnąć i dzięki temu złagodzić trzecią. Do tej pory wizerunek medialny jest taki, że w szeregach PO był zwykły bandyta, w związku z tym czas chyba zatrzymać procedurę przerabiania Ryszarda C. na wariata, z całkiem prostego powodu. Przyjąć w szeregi, partii bez alternatywy, takiego zwykłego mordercę, świadczy, że partia jest demokratyczna i ma pełne zaufanie do ludzi, w końcu taki zwykły morderca ponoć jest w każdym z nas. Nikt na czole nie ma napisane, że za chwile zabije marszałka Niesiołowskiego. Ale takiego zwykłego wariata, chyba nawet lokalne struktury PO powinny wyłowić, czy nie mają odpowiednich kwalifikacji? Kolorowa prasa na Wysokich Obcasach cytowała byle babcię i sołtysa, bezdomnego i sklepową, wszyscy potwierdzili, że to wariat był. A w lokalnym biurze PO nie zauważyli? Może jakieś szkolenie, albo szkoła przynajmniej zawodowa. Zresztą mnie jest wszystko jedno, jakich wariatów partie sobie werbują, tylko wydaje mi się, że dla „poprawy jakości życia publicznego” można grzecznie poprosić niezależną prokuraturę, aby przerwała procedurę i uznała pierwszą ekspertyzę za miarodajną. W każdym razie jak zdemoralizowany zdecydowanie wolę podłe fakty, niż głupie teorie spiskowe.

PS I nagroda dla tych co czytają do końca. Tak sobie głośno myślę, skąd Kaczyński wiedział o tym? Spytam jak kolorowa prasa. Ludzie Schetyny sprzedali Kaczyńskiemu newsa? No bo skąd Ktoś musiał chlapnąć i to ktoś kto miał osławione w takich sprawach dowody, bo częstochowski odział PO w tym samym dniu potwierdził, chociaż wcześniej zaprzeczał.

Reklama

9 KOMENTARZE

  1. Ciekawe co na to Zmowa
    Ciekawe co na to Zmowa Obywatelska – niewtajemniczonym wyjaśniam, że ‘autorytety moralne’ zebrały się i podpisały pod apelem Wobec dramatycznej degradacji debaty publicznej w Polsce, opowiadamy się za dialogiem, w którym nienaruszone pozostają godność, poczucie wartości i reputacja każdej ze stron… i innymi takimi. Lista nazwisk: ci sami co zwykle. Jeśli z Ryszarda C., byłego, ale członka PO partia zrobi wariata, to dopiero sobie PO nagrabi. Póki co, ‘autorytetom’ wspierającym w swoim czasie PO grozi łatka ludzi, którzy stali murem za zwykłym zabójcą. Teraz mają przełknąć, że stali za wariatem, głupkiem wioskowym? Takiego obciachu i upokorzenia raczej nie przełkną, o ile znam te ‘autorytety’.
    Z drugiej strony, po ostatnich występach marszałka Niesiołowskiego (choć objawy były widoczne wcześniej), czy ktoś może mieć wątpliwości, że PO trzyma w swoich szeregach wariatów? Przedziwnie zaczyna się układać ten splot złych fartów dla PO. Koniec to czy dopiero początek?

  2. Ciekawe co na to Zmowa
    Ciekawe co na to Zmowa Obywatelska – niewtajemniczonym wyjaśniam, że ‘autorytety moralne’ zebrały się i podpisały pod apelem Wobec dramatycznej degradacji debaty publicznej w Polsce, opowiadamy się za dialogiem, w którym nienaruszone pozostają godność, poczucie wartości i reputacja każdej ze stron… i innymi takimi. Lista nazwisk: ci sami co zwykle. Jeśli z Ryszarda C., byłego, ale członka PO partia zrobi wariata, to dopiero sobie PO nagrabi. Póki co, ‘autorytetom’ wspierającym w swoim czasie PO grozi łatka ludzi, którzy stali murem za zwykłym zabójcą. Teraz mają przełknąć, że stali za wariatem, głupkiem wioskowym? Takiego obciachu i upokorzenia raczej nie przełkną, o ile znam te ‘autorytety’.
    Z drugiej strony, po ostatnich występach marszałka Niesiołowskiego (choć objawy były widoczne wcześniej), czy ktoś może mieć wątpliwości, że PO trzyma w swoich szeregach wariatów? Przedziwnie zaczyna się układać ten splot złych fartów dla PO. Koniec to czy dopiero początek?

  3. Ciekawe co na to Zmowa
    Ciekawe co na to Zmowa Obywatelska – niewtajemniczonym wyjaśniam, że ‘autorytety moralne’ zebrały się i podpisały pod apelem Wobec dramatycznej degradacji debaty publicznej w Polsce, opowiadamy się za dialogiem, w którym nienaruszone pozostają godność, poczucie wartości i reputacja każdej ze stron… i innymi takimi. Lista nazwisk: ci sami co zwykle. Jeśli z Ryszarda C., byłego, ale członka PO partia zrobi wariata, to dopiero sobie PO nagrabi. Póki co, ‘autorytetom’ wspierającym w swoim czasie PO grozi łatka ludzi, którzy stali murem za zwykłym zabójcą. Teraz mają przełknąć, że stali za wariatem, głupkiem wioskowym? Takiego obciachu i upokorzenia raczej nie przełkną, o ile znam te ‘autorytety’.
    Z drugiej strony, po ostatnich występach marszałka Niesiołowskiego (choć objawy były widoczne wcześniej), czy ktoś może mieć wątpliwości, że PO trzyma w swoich szeregach wariatów? Przedziwnie zaczyna się układać ten splot złych fartów dla PO. Koniec to czy dopiero początek?