Reklama

Możemy zwinąć asfalt, przenieść rocznicę 1989 roku z Gdańska do Krakowa, a obrony Częstochowy do Koluszek, nikt niczego nie zauważy. Prognoza dla Polski jest następująca.

Możemy zwinąć asfalt, przenieść rocznicę 1989 roku z Gdańska do Krakowa, a obrony Częstochowy do Koluszek, nikt niczego nie zauważy. Prognoza dla Polski jest następująca. Tydzień lub siedem dni z bańki, dopóki nie minie katar, bo gorączki z tego co mówią nie ma. Ministerstwo zdrowia, służby graniczne, wojsko, policja, SANEPID, naczelny weterynarz kraju, wszyscy będziemy walczyć z pandemią. Człowiek, który wymyślił TV, powinien mieć większe wyrzuty sumienia niż Nobel ze swoim ładunkiem wybuchowym i twórcy bomby atomowej. Na zdrowie i beze mnie, omijam kolejkę.

Reklama

4 KOMENTARZE

  1. Katar podobno już minął
    A w redakcjach pewnie się gotuje: kto żyw ruszył w Polskę ścigać pasażerów pechowego samolotu, no i rodzinę pacjentki, oczywista. Będą momenty.
    Przeniesienie wycieczki z Gdańska do Krakowa (na Wawel, na Wawel…) to znęcanie się nad szacownymi (?) gośćmi, którzy zmierzając do komnat, będą musieli minąć stojący na podworcu pomnik JPII. Sama nie wiem, co bardziej zawstydzi: zadyma stoczniowców czy monument.
    Pozdrawiam.

  2. Katar podobno już minął
    A w redakcjach pewnie się gotuje: kto żyw ruszył w Polskę ścigać pasażerów pechowego samolotu, no i rodzinę pacjentki, oczywista. Będą momenty.
    Przeniesienie wycieczki z Gdańska do Krakowa (na Wawel, na Wawel…) to znęcanie się nad szacownymi (?) gośćmi, którzy zmierzając do komnat, będą musieli minąć stojący na podworcu pomnik JPII. Sama nie wiem, co bardziej zawstydzi: zadyma stoczniowców czy monument.
    Pozdrawiam.