Reklama

Za nami dwie kuriozalne debaty wyborcze, w których poziom surrealizmu sięgnął bardzo wysoko, ale trzeba pamiętać, że mimo wszystko mówimy o polityce i nie takie historie wyborcy widzieli. Bez względu na wrażenia i oceny, nie da się uniknąć pytania, czy to cokolwiek znaczy, przede wszystkim dla ostatecznego wyniku wyborczego. Kusi mnie, żeby walnąć prosto z mostu, co o tym myślę, ale uzbrajam się w cierpliwość, by przyjrzeć się temu czemuś precyzyjnie i może coś sensownego znajdę. Zacznę od statystyk i to niezawodny Kurski pochwalił się, że „debatę” Andrzeja Dudy oglądało 4 miliony ludzi. Litościwie nie będę porównywał tego wyniku do „Sylwestra marzeń”, warto jednak zauważyć, że poprzednią debatę z udziałem 11 kandydatów oglądało 7 milionów ludzi.

Jeśli chodzi o konkurencyjne „cyrkowisko” w Lesznie, gdzie zwieziono dziennikarzy z Warszawy, aby na dusznej sali „w głowie się zakręciło” redaktor Burzyńskiej, to dane są ściśle tajne. Nikt się chwali, może dlatego, że debatę na żywo transmitowała jedynie TVN24 z zasięgiem 400 tys widzów. Dla porządku przypomnę też, że w przeciwieństwie do ogólnodostępnej TVP1 i TVP Info, TVN24 jest dostępna tylko w płatnych pakietach „satelitarnych”. Tylko te dwie podstawowe informacje, czy raczej jedna informacja i domysł, pokazują jaki odbiór miały obydwa wydarzenia. Były to szopki dla przekonanych, co oczywiście też ma znaczenie, ale nie takie, jak się później rozpisały redakcje. Najbardziej zaangażowani politycznie oglądali tę podwójną nudę, bo 4 milionów widzów TVP naturalnie nie da się przypisać wyłącznie do zwolenników Andrzeja Dudy. Obojętnie jak to wszystko wyglądało i kto to oglądał, zupełnie inną historią jest omawianie wydarzenia i tutaj jest znacznie ciekawiej.

Reklama

Przy dwóch konkurencyjnych imprezach zawsze się powyrównuje zasięg, ale też atrakcyjność, co w tym przypadku sprowadza się do: „o czym mówi się częściej”. Choćby nie wiem jak zaklinać rzeczywistość, to absolutnym zwycięzcą jest debata w Końskich. Od rana w TVN24 praktycznie w ogóle nie pokazują konferencji w Lesznie i mdlejąca Burzyńska, która jest jedynym kojarzonym z konferencją incydentem, też się na powtórki nie załapała. Absolutnym tematem numer jeden są szczepionki na „śmiertelnego wisusa” i bardzo przemyślana wypowiedź Andrzeja Dudy, który oświadczył, że każdy Polak powinien sam decydować, czy chce się zaszczepić. O niczym innym od wczoraj się nie mówi i trudno o dobitniejszą ocenę rangi obu wydarzeń niż ta, że śmiertelny wróg porzuca swoją „debatę”, z której nic nie wynikało, a zajmuje się „debatą” konkurencyjną. Tym samym konkurs na „debatę” zostaje rozstrzygnięty i to głosami wyborców Trzaskowskiego oraz widzów TVN24.

Nie koniec na tym, całkowicie zniknęły inne „afery”, nie ma słowa o „ułaskawieniu pedofila”, córki w ciąży, kochanki z Bydgoszczy i sprzeczki deputowanej Mazurek z ambasador USA. Nowa deska ratunku Trzaskowskiego, to dobrowolność szczepienia na „śmiertelnego wirusa”. Prawdę mówiąc wierzyć się nie chce, że tak prostego komunikatu specjalnie przygotowanego dla wyborców Boska i najmniej 30% wyborców PiS, sztab i media Trzaskowskiego nie tylko nie zrozumiały, ale jeszcze jako pożyteczni idioci nagłaśniają i uwiarygodniają. Dla przypomnienia, to nie jest pierwsza deklaracja Andrzeja Dudy, dokładnie taką samą złożył w czasie pierwszej debaty i wtedy na nikim nie zrobił wrażenia. Skąd nagła zmiana i cała burza? Muszę się powtórzyć – desperacja i chaos. Po prostu Trzaskowski przegrywa, „debatę” w Lesznie też przegrał sromotnie, stąd próba kolejnego rozdmuchania afery, co służy wyłącznie Andrzejowi Dudzie. W ogólnodostępnych źródłach i to branżowych można bez trudu znaleźć informację, że zaledwie 37% Polaków chce się zaszczepić na modnego wirusa. Polityk z takich danych musi zrobić użytek albo się ośmiesza jak amatorzy: Trzaskowski, Tomczyk, Nitras, Szczerba.

Stanowisko Andrzeja Dudy w sprawie szczepionek z pewnością przysporzy mu głosów, bo dla wielu Polaków jest to kwestia niezwykle ważna, szczególnie po miesiącach absurdalnej atmosfery „pandemicznej”. Gdyby Andrzej Duda powiedział o obowiązkowych szczepionkach, z głosami Bosaka musiałby się pożegnać na pewno, a i cześć wyborców PiS zostałaby w domach. Rozsądnie i politycznie Andrzej Duda zadeklarowała dobrowolność, czym nic nie ryzykuje, jedynie może zyskać. Najbardziej fanatyczni wyznawcy „pandemii” pozgrzytają zębami, ale w domach z całą pewnością nie zostaną, ponieważ to są jednocześnie najbardziej fanatyczni zwolennicy PiS. Kto zatem wygrał debatę i czyja debata była lepsza? Wygrał ten, kto pozyskał nowe głosy i taki zysk ma wyłącznie Andrzej Duda i ta debata była lepsza, o której się głośnie mówi.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. Piotrze, zarówno tu na Twoim

    Piotrze, zarówno tu na Twoim blogu jak i na TT, widuję wielu zwolenników Konfederacji, której flagowym hasłem jest 447, gdzie więc to hasło się podziało, skoro przywódcy Konfy nie chcą głosować na PAD, bo chcą osłabić PIS i przejąć ich elektorat, dlatego zagłosują na RT, a przecież on chce siadać z organizacjami i rozmawiać o tych restytucjach. Dlaczego nikt nie zadaje tego pytania w wywiadach z ich przedstawicielami. Co na to poseł Mentzcen, Dziambor, Sośnierz?
    Gdzie się podziała ich ideowość przy głosowaniu na  RT, który jest najgorętszym zwolennikiem zjednoczonej Europy, a nie Europy ojczyzn, parad i krzewienia ideologi LGTB, zielonego ładu itd itd. 
    Trzeba zadawać te pytania, uświadomić młodym, bardzo wartościowym ludziom, głosującym na  Konfederację, że jej przywódcy wydają się być nazwyklejszymi koniunkturalistami.
    Może poruszyłbyś taki temat w kolejnym swoim felietonie.

    • Przekopałem kilka profili i

      Przekopałem kilka profili i for konfederatów na fb czy tt i niestety postawa o której mówisz jest dość powrzechna. Część owszem głosuje na Dude część nie idzie na wybory. I jest spora grupa wyborców konfy którzy mają taki właśnie sprytny plan: głosujemy na Trzaskowskiego, dalej PiS i PO zarzynaja się wzajemnie a w domyśle my za 3 lata wchodzimy do Sejmu na zasadzie gdzie dwóch się bije… W wielu komentarzach pojawia się taka logika… Wyborcy konfy zdają sobie sprawę jaki burdel zrobi Trzaskowski ale mają nadzieję że Rafał jako prezydent przerwie monopol pisu na władze i przyhamuje szkodliwy socjal. 

      • “Przyhamuje szkodliwy socjal”

        "Przyhamuje szkodliwy socjal"
        Z przywódcami Konfederacji jest taki problem, że zajeżdżają na śmierć i kompromitują wartości prawicowe w społeczeństwie, wmawiając jakieś szkodliwe, utopijne idee wolnościowo-liberalne. Przypuszczam, że sami w to nie wierzą, ich jedynym zadaniem od dekad jest uszczknąć parę punktów takim partiom jak PIS.
        Radykalne poglądy, charakterystyczne wśród najmłodszych były od zawsze "zagospodarowywane" przez JKM. Te szczwane lisy nabierają dziś kolejne pokolenie młodych. Tym razem chwycili antyszczepionkowców, antyaborcjonistów, radykalne ruchy narodowościowe, libertarianów, "idee darwinistyczne" itd
        Wszystkie razem te wzniosłe idee nigdy, w żadnym społeczeństwie nie znajdują większego poparcia jak właśnie te 5 do 7 %. Ale to wystarczy, żeby u władzy nie znalazła się rozsądna partia centroprawicowa, która utrzymuje aborcję na cywilizowanym poziomie, dba o interes narodowy, nie będąc jednocześnie zbyt nachylona w kierunku jakichś "izmów", chroni słabych, starych, schorowanych, mądrze wspiera przedsiębiorców, rozwija gospodarkę i technologie poprzez duże, rządowe programy.
        Ten wspomniany "szkodliwy" acz rozsądny socjal, od 5 lat wspaniale napędzał gospodarkę. Rzucenie na rynek sporych środków najlepiej podnosi rozwój wielu branż, od najdrobniejszych usług po budownictwo, transport, motoryzację itd. Wszystkie duże gospodarki tak robią. Merkelowa teraz chce tak zadziałać w całej Europie. Chciałbym wierzyć, że spodobał jej się pomysł na Polskę naszego rządu.
         Ale czy te dzieciaki to zrozumieją? Nigdy. One nie czytają, nie zgłębiają,  nic nie wiedzą. Wierzą swojemu guru, że działa jakiś wolny rynek, że niepłacenie podatków stworzy tajemniczych kapitalistów milionerów. Nie wiedzą, że przyczyną zastoju, biedy i wielu plajt w latach rządów PO PSL był właśnie brak popytu, zastój i pauperyzacja społeczeństwa. To co zrobił Mrawiecki było w swojej prostocie genialne. A tak w ogóle, to już dawno nie ma żadnego wolnego rynku i czystego kapitalizmu. Jest globalizacja, ogromne koncerny i grupy kapitałowe, giełdowe gry i triki itp. Państwo, szcególnie takie jak Polska  musi wspierać i kierunkować gospodarkę, inaczej jedynymi pracowmikami bedą robotnicy w niemieckich montowniach, inżynierowie, u nas wykształceni i zatrudnieni w zagranicznych firmach, kasjerki w Biedronkach, a reszta na zasiłkach.
        To mocne uproszczenie, ale chyba rozumiecie o co mi chodzi.
        Pozdrawiam i dzięki za włączenie się do dyskusji. 
         

  2. Piotrze, zarówno tu na Twoim

    Piotrze, zarówno tu na Twoim blogu jak i na TT, widuję wielu zwolenników Konfederacji, której flagowym hasłem jest 447, gdzie więc to hasło się podziało, skoro przywódcy Konfy nie chcą głosować na PAD, bo chcą osłabić PIS i przejąć ich elektorat, dlatego zagłosują na RT, a przecież on chce siadać z organizacjami i rozmawiać o tych restytucjach. Dlaczego nikt nie zadaje tego pytania w wywiadach z ich przedstawicielami. Co na to poseł Mentzcen, Dziambor, Sośnierz?
    Gdzie się podziała ich ideowość przy głosowaniu na  RT, który jest najgorętszym zwolennikiem zjednoczonej Europy, a nie Europy ojczyzn, parad i krzewienia ideologi LGTB, zielonego ładu itd itd. 
    Trzeba zadawać te pytania, uświadomić młodym, bardzo wartościowym ludziom, głosującym na  Konfederację, że jej przywódcy wydają się być nazwyklejszymi koniunkturalistami.
    Może poruszyłbyś taki temat w kolejnym swoim felietonie.

    • Przekopałem kilka profili i

      Przekopałem kilka profili i for konfederatów na fb czy tt i niestety postawa o której mówisz jest dość powrzechna. Część owszem głosuje na Dude część nie idzie na wybory. I jest spora grupa wyborców konfy którzy mają taki właśnie sprytny plan: głosujemy na Trzaskowskiego, dalej PiS i PO zarzynaja się wzajemnie a w domyśle my za 3 lata wchodzimy do Sejmu na zasadzie gdzie dwóch się bije… W wielu komentarzach pojawia się taka logika… Wyborcy konfy zdają sobie sprawę jaki burdel zrobi Trzaskowski ale mają nadzieję że Rafał jako prezydent przerwie monopol pisu na władze i przyhamuje szkodliwy socjal. 

      • “Przyhamuje szkodliwy socjal”

        "Przyhamuje szkodliwy socjal"
        Z przywódcami Konfederacji jest taki problem, że zajeżdżają na śmierć i kompromitują wartości prawicowe w społeczeństwie, wmawiając jakieś szkodliwe, utopijne idee wolnościowo-liberalne. Przypuszczam, że sami w to nie wierzą, ich jedynym zadaniem od dekad jest uszczknąć parę punktów takim partiom jak PIS.
        Radykalne poglądy, charakterystyczne wśród najmłodszych były od zawsze "zagospodarowywane" przez JKM. Te szczwane lisy nabierają dziś kolejne pokolenie młodych. Tym razem chwycili antyszczepionkowców, antyaborcjonistów, radykalne ruchy narodowościowe, libertarianów, "idee darwinistyczne" itd
        Wszystkie razem te wzniosłe idee nigdy, w żadnym społeczeństwie nie znajdują większego poparcia jak właśnie te 5 do 7 %. Ale to wystarczy, żeby u władzy nie znalazła się rozsądna partia centroprawicowa, która utrzymuje aborcję na cywilizowanym poziomie, dba o interes narodowy, nie będąc jednocześnie zbyt nachylona w kierunku jakichś "izmów", chroni słabych, starych, schorowanych, mądrze wspiera przedsiębiorców, rozwija gospodarkę i technologie poprzez duże, rządowe programy.
        Ten wspomniany "szkodliwy" acz rozsądny socjal, od 5 lat wspaniale napędzał gospodarkę. Rzucenie na rynek sporych środków najlepiej podnosi rozwój wielu branż, od najdrobniejszych usług po budownictwo, transport, motoryzację itd. Wszystkie duże gospodarki tak robią. Merkelowa teraz chce tak zadziałać w całej Europie. Chciałbym wierzyć, że spodobał jej się pomysł na Polskę naszego rządu.
         Ale czy te dzieciaki to zrozumieją? Nigdy. One nie czytają, nie zgłębiają,  nic nie wiedzą. Wierzą swojemu guru, że działa jakiś wolny rynek, że niepłacenie podatków stworzy tajemniczych kapitalistów milionerów. Nie wiedzą, że przyczyną zastoju, biedy i wielu plajt w latach rządów PO PSL był właśnie brak popytu, zastój i pauperyzacja społeczeństwa. To co zrobił Mrawiecki było w swojej prostocie genialne. A tak w ogóle, to już dawno nie ma żadnego wolnego rynku i czystego kapitalizmu. Jest globalizacja, ogromne koncerny i grupy kapitałowe, giełdowe gry i triki itp. Państwo, szcególnie takie jak Polska  musi wspierać i kierunkować gospodarkę, inaczej jedynymi pracowmikami bedą robotnicy w niemieckich montowniach, inżynierowie, u nas wykształceni i zatrudnieni w zagranicznych firmach, kasjerki w Biedronkach, a reszta na zasiłkach.
        To mocne uproszczenie, ale chyba rozumiecie o co mi chodzi.
        Pozdrawiam i dzięki za włączenie się do dyskusji. 
         

  3. Bardzo dobra deklaracja Dudy,

    Bardzo dobra deklaracja Dudy, gdyż niejako zmusza Trzaskowskiego do pozycjonowania się jako zwolennika przymusowych szczepień na koronawirusa, pospiesznie opracowaną szczepionką.

    Należy mieć tylko nadzieję że sanitarni władcy Polski pozwolą Dudzie na wywiązanie się z tej obietnicy. Szumowski już coś tam pomrukuje.

  4. Bardzo dobra deklaracja Dudy,

    Bardzo dobra deklaracja Dudy, gdyż niejako zmusza Trzaskowskiego do pozycjonowania się jako zwolennika przymusowych szczepień na koronawirusa, pospiesznie opracowaną szczepionką.

    Należy mieć tylko nadzieję że sanitarni władcy Polski pozwolą Dudzie na wywiązanie się z tej obietnicy. Szumowski już coś tam pomrukuje.

  5. Jeśli szczepionka będzie

    Jeśli szczepionka będzie skuteczna, to chyba warto się zaszczepić. W dzieciństwie zaszczepili mnie na różne groźne choroby i  na żadną nie zachorowałem. Czy to wynik szczepień, czy tego, że nie zetknąłem się z zarazkami? Sceptyk wybierze to drugie. Większy przeciwnik szczepień powie, że przez te szczepionki doznałem różnych skutków ubocznych, m.in. na umyśle, dlatego nie zostałem prezydentem, premierem, albo jakimś ministrem, czy wybitnym sportowcem. Kto to wie na pewno?

        • Trzeba odróżnić te rodzaje

          Trzeba odróżnić te rodzaje przymusu. Te wymienione przez Pana nie są ryzykowne dla obywatela. Szczepienia są i dlatego w większości wolnych krajów nie ma ich przymusu, są tylko rekomendowane. Państwa totalitarne uważają obywateli (a właściwie ludność) za swoją własność, z którą mogą robić, co chcą. Traktują ich jak my bydło. Dlatego powinniśmy pilnować, aby to nigdy nie stało się w Polsce.

          • Ma Pan rację, ale problem jak

            Ma Pan rację, ale problem jak zwykle w tym – kto ocenia jaki przymus jest dobry dla obywateli, a jaki ryzykowny. Są tacy znani politycy, którzy płacenie podatków uważają za szkodliwe, chcą żeby wolni obywatele decydowali jak mają wydawać pieniądze i czy posyłać swoje dzieci do szkoły. Kto oceni jakie przymusy są dobre, a gdzie zaczyna się już totalitaryzm? Komu zaufamy, skoro zdania jak zwykle są podzielone? To samo ze szczepionkami. Jedni naukowcy rekomendują, inni nie. Jaką ja mam naukową wiedzę, żeby wiedzieć którzy mówią prawdę? Mam grać w orła i reszkę?

  6. Jeśli szczepionka będzie

    Jeśli szczepionka będzie skuteczna, to chyba warto się zaszczepić. W dzieciństwie zaszczepili mnie na różne groźne choroby i  na żadną nie zachorowałem. Czy to wynik szczepień, czy tego, że nie zetknąłem się z zarazkami? Sceptyk wybierze to drugie. Większy przeciwnik szczepień powie, że przez te szczepionki doznałem różnych skutków ubocznych, m.in. na umyśle, dlatego nie zostałem prezydentem, premierem, albo jakimś ministrem, czy wybitnym sportowcem. Kto to wie na pewno?

        • Trzeba odróżnić te rodzaje

          Trzeba odróżnić te rodzaje przymusu. Te wymienione przez Pana nie są ryzykowne dla obywatela. Szczepienia są i dlatego w większości wolnych krajów nie ma ich przymusu, są tylko rekomendowane. Państwa totalitarne uważają obywateli (a właściwie ludność) za swoją własność, z którą mogą robić, co chcą. Traktują ich jak my bydło. Dlatego powinniśmy pilnować, aby to nigdy nie stało się w Polsce.

          • Ma Pan rację, ale problem jak

            Ma Pan rację, ale problem jak zwykle w tym – kto ocenia jaki przymus jest dobry dla obywateli, a jaki ryzykowny. Są tacy znani politycy, którzy płacenie podatków uważają za szkodliwe, chcą żeby wolni obywatele decydowali jak mają wydawać pieniądze i czy posyłać swoje dzieci do szkoły. Kto oceni jakie przymusy są dobre, a gdzie zaczyna się już totalitaryzm? Komu zaufamy, skoro zdania jak zwykle są podzielone? To samo ze szczepionkami. Jedni naukowcy rekomendują, inni nie. Jaką ja mam naukową wiedzę, żeby wiedzieć którzy mówią prawdę? Mam grać w orła i reszkę?

  7. Szczepionka na grypę

    Szczepionka na grypę corocznie bo mutuje i z koroną pewnie będzie podobnie.Przymusu na grypę nie ma więc dlaczego miałoby być inaczej z koroną .Wg, mnie zdrowy rozsądek jest lepszą opcją niiż cholera wie co w szczepionkach.. Różne są wiadokości na ten temat hak się poczyta  opinie lekarzy .

  8. Szczepionka na grypę

    Szczepionka na grypę corocznie bo mutuje i z koroną pewnie będzie podobnie.Przymusu na grypę nie ma więc dlaczego miałoby być inaczej z koroną .Wg, mnie zdrowy rozsądek jest lepszą opcją niiż cholera wie co w szczepionkach.. Różne są wiadokości na ten temat hak się poczyta  opinie lekarzy .

  9. Panie Piotrze, przeglądam

    Panie Piotrze, przeglądam Pana portal od 10 lat i ostatnimi czasy naprawdę odnoszę wrażenie, że momentami za bardzo i na siłę broni Pan obecnej władzy. Przeczytałem wiele inteligentnych i opinio-twórczych felietonów w Pana wydaniu, zgadzam się z wieloma Pańskimi tezami i podziwiam lekkość pióra, dzięki której tak dobrze czyta się każdy Pański wytwór. Niestety, chociaż lekkość pióra nadal jest i zachwyca, tak tezy i opinie zaczynają za bardzo przypominać jednostrunowe banjo, grające głównie nutę obecnej partii rządzącej. Moje obserwacje sceny politycznej od czasu przejęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość przekonały mnie, że niestety, ale nie jest to partia, którą chciałbym dalej widzieć przy władzy (chociaż na nią jeszcze niedawno głosowałem), tak samo jak dawniej nie chciałem (i nadal nie chcę) widzieć PO. Wybór może i sprowadza się do mniejszego zła, ale nie mogę pozostać obojętnym na to, że w wielu swoich artykułach, bardzo wprost wybiela Pan zło jakim jest PiS. Szanuję poglądy, rozumiem, że dla Pana osobiście obecna władza może być jak najbardziej pozytywna, ale nie okłamujmy się w kwestii tego, że jest bardzo daleka od ideału. Wielokrotnie potrawi Pan podkreślić i napiętnować negatywne zachowania opozycji, ale gdy partia rządząca dopuszcza się podobnych (a czasem i gorszych), widzę u Pana ewidentną manierę wybielania albo ignorowania tego. 
    Kiedyś przekonał mnie Pan, że warto PiSowi dać szansę, teraz przekonuje mnie Pan, że sympatycy tej partii są niestety ślepi poważne na błędy i występki, których dopuszcza się partia Pana Kaczyńskiego. 
    Niemniej jednak, przy okazji mojego posta, dziękuję za 10 lat wspaniałych artykułów, życzę sobie i Panu kolejnych 10 albo i więcej, oraz (albo i przede wszystkim) zdrowia, pozytywności i więcej krytycyzmu dla władzy 🙂
     

  10. Panie Piotrze, przeglądam

    Panie Piotrze, przeglądam Pana portal od 10 lat i ostatnimi czasy naprawdę odnoszę wrażenie, że momentami za bardzo i na siłę broni Pan obecnej władzy. Przeczytałem wiele inteligentnych i opinio-twórczych felietonów w Pana wydaniu, zgadzam się z wieloma Pańskimi tezami i podziwiam lekkość pióra, dzięki której tak dobrze czyta się każdy Pański wytwór. Niestety, chociaż lekkość pióra nadal jest i zachwyca, tak tezy i opinie zaczynają za bardzo przypominać jednostrunowe banjo, grające głównie nutę obecnej partii rządzącej. Moje obserwacje sceny politycznej od czasu przejęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość przekonały mnie, że niestety, ale nie jest to partia, którą chciałbym dalej widzieć przy władzy (chociaż na nią jeszcze niedawno głosowałem), tak samo jak dawniej nie chciałem (i nadal nie chcę) widzieć PO. Wybór może i sprowadza się do mniejszego zła, ale nie mogę pozostać obojętnym na to, że w wielu swoich artykułach, bardzo wprost wybiela Pan zło jakim jest PiS. Szanuję poglądy, rozumiem, że dla Pana osobiście obecna władza może być jak najbardziej pozytywna, ale nie okłamujmy się w kwestii tego, że jest bardzo daleka od ideału. Wielokrotnie potrawi Pan podkreślić i napiętnować negatywne zachowania opozycji, ale gdy partia rządząca dopuszcza się podobnych (a czasem i gorszych), widzę u Pana ewidentną manierę wybielania albo ignorowania tego. 
    Kiedyś przekonał mnie Pan, że warto PiSowi dać szansę, teraz przekonuje mnie Pan, że sympatycy tej partii są niestety ślepi poważne na błędy i występki, których dopuszcza się partia Pana Kaczyńskiego. 
    Niemniej jednak, przy okazji mojego posta, dziękuję za 10 lat wspaniałych artykułów, życzę sobie i Panu kolejnych 10 albo i więcej, oraz (albo i przede wszystkim) zdrowia, pozytywności i więcej krytycyzmu dla władzy 🙂