Jak tak dalej pójdzie, a na razie idzie tak, że strach pomyśleć czy Lec
Jak tak dalej pójdzie, a na razie idzie tak, że strach pomyśleć czy Lech Wałęsa znów nie zostanie czynnym politykiem. Gdzie się nie obrócisz tam Lech Wałęsa, Lech Wałęsa tu na kongresie Libertas, Lech Wałęsa tam na kongresie Libertas i Lech Wałęsa jeszcze gdzie indziej na kongresie Libertas.
Tak się dobrze wiedzie mędrcowi Europy, który jako jedyny polski polityk stosuje w praktyce słynną sentencję: „nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale oddam życie, abyś mógł je głosić”. Wszyscy są pod wrażeniem ostatnich wyczynów Lecha Wałęsy, jedynie skala i rodzaj wrażenia są odmienne. Jedni są pod pozytywnym wrażeniem innie popadli w pewną konsternację, bo nie tak sobie Lecha Wałęsę wyobrażali i nie tak Lech Wałęsa miał służyć partyjnym interesom.
Coraz więcej osób przekonuje się, że z legendą Solidarności nie ma żartów, najboleśniej przekonują się ci, co do tej pory żarliwe Wałęsy bronili. Kiedyś pani redaktor Pohanke mogła sobie swobodnie rozmawiać o tym jaki pan Zyzak jest niegrzeczny, a pewne środowiska co nic dla Polski nie zrobiły, bezczelne. Wczoraj dnia, 14 maja pani, redaktor zadała nieostrożne pytanie: „czy aby czasem się Lech Wałęsa nie sprzedał” i w ostatniej chwili musiała łapać mikrofon. Mikrofonem chciał rzucić Lech Wałęsa, który na wiele może sobie pozwolić, tak go rozpieścili obrońcy, tylko nie wiedzieli, że wobec obrońców również. Szacunek dla jedynego rozpoznawalnego Polaka przekroczył wszelkie granice.
I bardzo dobrze.
Ja na Libertas bym nie zagłosował, głównie dlatego, że nie odpowiada mi skrajny konserwatyzm Zawiszy, czy wystawianie na listach byłych polityków PIS i LPR ( Wierzejski, Sobecka ), do których poglądów jest mi dalej niż do Księżyca. Mimo to nie podoba mi się histeria wokół tej partii, spowodowana wcale nie poglądami Wierzejskiego, czy Zawiszy, ale spowodowana tym, że Libertas ośmielił się sprzeciwić Traktatowi Lizbońskiemu. Doszło nawet do tego, że gdy TVP wyemitowała wywiad z Ganleyem oskarżono Farfała o upolitycznianie publicznej, bo… wywiad był wyemitowany bez komentarza. Rozumiem więc, że po każdej wypowiedzi takiego “oszołoma” jak Ganley powinien wystąpić ktoś światły, kto skoryguje oszołomskie błędy i wypaczenia i powie widzom jak mają myśleć.
I bardzo dobrze.
Ja na Libertas bym nie zagłosował, głównie dlatego, że nie odpowiada mi skrajny konserwatyzm Zawiszy, czy wystawianie na listach byłych polityków PIS i LPR ( Wierzejski, Sobecka ), do których poglądów jest mi dalej niż do Księżyca. Mimo to nie podoba mi się histeria wokół tej partii, spowodowana wcale nie poglądami Wierzejskiego, czy Zawiszy, ale spowodowana tym, że Libertas ośmielił się sprzeciwić Traktatowi Lizbońskiemu. Doszło nawet do tego, że gdy TVP wyemitowała wywiad z Ganleyem oskarżono Farfała o upolitycznianie publicznej, bo… wywiad był wyemitowany bez komentarza. Rozumiem więc, że po każdej wypowiedzi takiego “oszołoma” jak Ganley powinien wystąpić ktoś światły, kto skoryguje oszołomskie błędy i wypaczenia i powie widzom jak mają myśleć.
I bardzo dobrze.
Ja na Libertas bym nie zagłosował, głównie dlatego, że nie odpowiada mi skrajny konserwatyzm Zawiszy, czy wystawianie na listach byłych polityków PIS i LPR ( Wierzejski, Sobecka ), do których poglądów jest mi dalej niż do Księżyca. Mimo to nie podoba mi się histeria wokół tej partii, spowodowana wcale nie poglądami Wierzejskiego, czy Zawiszy, ale spowodowana tym, że Libertas ośmielił się sprzeciwić Traktatowi Lizbońskiemu. Doszło nawet do tego, że gdy TVP wyemitowała wywiad z Ganleyem oskarżono Farfała o upolitycznianie publicznej, bo… wywiad był wyemitowany bez komentarza. Rozumiem więc, że po każdej wypowiedzi takiego “oszołoma” jak Ganley powinien wystąpić ktoś światły, kto skoryguje oszołomskie błędy i wypaczenia i powie widzom jak mają myśleć.