Reklama

O niczym innym od wielu miesięcy nie piszę, jak o tym, żeby jebać rząd.

O niczym innym od wielu miesięcy nie piszę, jak o tym, żeby jebać rząd. Jebać i to ile się da, bo ten rząd do niczego innego poza jebaniem się nie nadaje. Jebać rząd, jebać szefa tego rządu, jebać cały ten organ konstytucyjny złożony z jebanej zbieraniny. Jebać, jebać i jeszcze raz jebać. Byłeś Szanowny Czytelniku świadkiem i ofiarą żadnej tam deklaracji, czy manifestu ideowego, nie daj Bóg chamstwa, to był zwyczajny teatr absurdu, formuła stateczna zwracająca uwagę na istotne problemy społeczne. Jak to szło? „Można mieć zastrzeżenia do formy, ale autor odważnie zwraca uwagę na istotną treść”. O teatrze absurdu będzie jeszcze, obszerniej, ale teraz będzie o czystym absurdzie. Wiele wskazuje na to, że nie tylko PO ma ciekawe pomysły na prowadzenie kampanii i nowe otwarcia. Nowym hinduskim otwarciem okazały się rozmowy polityków ze starymi końmi powyżej 23 lat, nazywane pedofilią. Trzeba przyznać, że to dość purytańskie traktowanie młodzieży, to się chyba upupianie nazywa, a dzieciaki już dawno mają dowody, niektórzy nawet obrączki, znaczy wiedzą skąd się biorą dzieci. Klasyczna lewicowa narracja, żadnych orgii związków partnerskich i rozmów z młodzieżą poniżej 48 lat. Laicka wstrzemięźliwość, broń Boże klękać przed księdzem, jeśli już to padać krzyżem przed papieżem. Swoją drogą i tak przy okazji. Jeśli 4 lata temu po 20 latach był kościelny ślub wyborczy, to czy teraz będzie świecki rozwód partnerski? Ale to takie tam niewinne merytoryczne rozmowy na temat postępu cywilizacyjnego w atmosferze optymizmu. Są lepsze jaja, odkąd władzę sprawuje Barcelona, z królową strzelców do własnej bramki, poziom konkurencji podniósł się niebotycznie, Teraz gdy rząd coś jebnie, to reszta musi się wspiąć na wyżyny, żeby jębnąć coś konkurencyjnego, no i Kalisz jebnął. Dotychczas uważany za chodzący zdrowy rozsądek, chłodny prawny analityk, twórca legendarnej diagnozy: „pourazowy zespół przeciążeniowy goleni prawej”, złoży wniosek do TS. Będą sądzić Ziobro i Kaczyńskiego, za to, że była posłanka SLD strzeliła focha, a potem sobie w brzuch. Przy tej okazji zastanawiam się jakimż to twardzielem musiał być kolega Antykomor, że na widok ABW i co tam jeszcze w kamizelkach kuloodpornych rzuciło go o glebę, nie pękł i przeżył. I nie chcę nawet myśleć, co by się stało, gdyby ten „groźny przestępca”, jednak nie wytrzymał presji i zrobił sobie krzywdę. Najprawdopodobniej tragedia skończyłaby się tak jak łódzkie zabójstwo polityczne, w zasadzie morderca chciał zabić kogo popadnie, szeroka kolejka chętnych się ustawiła do Niesiołowskiego, przez Millera, aż do Napieralskiego. Tutaj nastąpiłoby rutynowe wykonywanie obowiązków, oraz budowanie kapitału politycznego przez pedofilskie hieny cmentarne z opozycji. Widać wyraźnie na tych dwóch przypadkach, że obywatel aby przeżyć w III RP musi być twardszy od polityka. Tamten wytrzymał, ale jest już następny, co prawie poszedł siedzieć w państwie przepojonym miłością, gdzie już nikt nie uprawia polityki, tylko buduje ruchome schody na stadionach i nie podsłuchuje, jeśli nie liczyć miliona dwustu przebadanych bilingów. Następny napisał na murze prostą prawdę: „jebać rząd” i dostał w zawiasach rok na parę lat. Jestem w dość komfortowej sytuacji, ponieważ nie tylko pamiętam jak było „za moich czasów”, ale mogę się pochwalić własnymi wybrykami. Jako młody i zafascynowany wyzwoleńczym ruchem kolegi Majora, ten od krasnoludków i pomarańczowej alternatywy, przeprowadzałem własne dywersje, sabotaże i piętnowanie organów konstytucyjnych.

W młodości byłem lewakiem, bez świadomości tego kim jestem, w każdym razie mieszaniną punka, hipisa i czegoś tam jeszcze, na usprawiedliwienie anarchizmem się brzydziłem. Malowałem na spółdzielczym bloku takie na przykład hasła: „MO wzrusza do łez – gazem”. Na to hasło poderwałem pierwszą laskę, nawet kilka lasek, taka to była moja opozycyjna działalność, z tym, że ja nie walczyłem z komuną, ale z systemem, wtedy walczyło się z systemem i nie wiem, czy nie słusznie. Nie złapała mnie władza ludowa lecz nie dlatego, że taki byłem ukryty dywersant, mówiąc krótko cała LO im Kopernika, huczało kto nabazgrał hasła na murach, zresztą huczało też całe miasteczko, na co dzień senne, pogodzone ze swoim prowincjonalnym losem. Aż tu nagle takie wydarzenie jakie w telewizji pokazują. Wiedziało całe LO, wiedziało kilku moich nauczycieli i porozumiewawczo, ale też z politowaniem kiwało głowami. W mojej klasie moim przyjacielem był syn milicjanta, drugi kumpel był synem burmistrza i szychy PZPR. Proszę sobie wyobrazić, że włos mi z głowy nie spadł, Ci synowie mnie nie zakapowali, a ich ojcowie i tak wiedzieli, bo wszyscy wiedzieli. Napisy zamalowano, sprawa umarła naturalną śmiercią, bo już za parę miesięcy przyszedł „przełom” 1989 roku. Tak było za komuny w mojej licealnej klasie, pełna kultura demokratyczna, wolność słowa i żadnych esbeckich metod. Jak jest dziś przekonać się można co drugi dzień i to już nie są jakieś tam incydenty, częstotliwość wskazuje na prawidłowości, którym się przygląda lekceważąco przez palce, chociaż tak się zaczyna zamordyzm, niechby aksamitny. Normalnie to się gówniarza, nawet za PRL, brało, dawało mu kubeł, szmatę i miał obelgi ze ściany zlizać. Dostawał jakąś naganę, starzy płacili mandat i tyle wszystkiego. Dziś z powodu bluzga na murze, sąd, który 17 lat nie jest wstanie ustalić kto strzelał do górników, wydaje wyrok, w PROCESIE KARNYM. Ale cóż można zrobić mamy niezależną prokuraturę i europejski postęp cywilizacyjny. Owszem nikt nikomu nie broni jebać, byle na paradzie równości jebał księdza i opozycję, a nie na murach organa konstytucyjne, tutaj z PRL występuje pewna zgodność

Reklama

Będę ryzykował, będę budzącą wątpliwości formą zwracał uwagę na obiecany teatr absurdu. Można jebać opozycję, można jebać i Murzynów, jak się okazuje, w zasadzie można jebać Żydów, nie wiem czy już można jebnąć do gazu, ale niewątpliwie można bardzo łatwo zostać twórcą teatru absurdu i tym się wybronić, a nawet awansować i otrzymać rządowe zlecenie. Proszę spojrzeć na poniższe cytaty i samemu się przekonać jakie to łatwe zostać wybitnym twórcą teatru absurdu:

„Charakterystyczną cechą teatru absurdu jest widzenie świata, polegające na godzeniu sprzeczności. W teatrze absurdu zostają odwrócone tradycyjne role przypisane tragizmowi i komizmowi – tragizm staje się nośnikiem treści komicznych, a komizm – tragicznych”.

„Stosujemy zabiegi charakterystyczne dla teatru absurdu. Na przykład odwracamy tradycyjne role przypisane tragizmowi i komizmowi. Ton tragiczny staje się nośnikiem przekazu komicznego, a komiczny – przekazu tragicznego”.

Zagadka. Które to jest cytat z Wikipedii, a które jest „autorską” wypowiedzią wybitnego twórcy teatru absurdu, który niczym Ionesco krzesłami, zasłynął telefonem do „Murzina”. Na temat teatru absurdu od wspomnianego wybitnego twórcy wiem nieco więcej, bo każdy licealista wie więcej, ale nadal wiem tyle, że nie odważyłbym się i nie chciał nazwać przedstawicielem gatunku, chociaż moje teksty o Żydach, przy sztuce o „Murzinach” wyglądają jak Beckett przy Mniszkównie. I do tego niedokształta, wyrobnika politycznego władzy, który kolejny raz zdemaskował swój potencjał nie wracałbym wcale, gdyby nie nadarzyła się okazja do wypracowania sobie alibi na zaś. Jeśli się tak zdarzy, że przyjdzie mi beknąć za teksty o Żydach albo za jebanie rządu, powołam się na precedens murzyński i pedofilię prosto z kancelarii Antykomora. Gdybym miał bekać wyrokiem sumienia, za bazgranie po ekranach, obrażające „organa państwa”, to liczę na 17 letni proces przyprawiający mnie o męczeńską sławę wielkiego bojownika, który przeszedł pełen szlak i od bieli ekranu dostał kombatanckiej, kurzej ślepoty.

Reklama

21 KOMENTARZE

  1. Wielki miłośnik whisky, kubańskich cygar i Jaguarów
    czyli typowy polski komunista, zainaugurował dzisiaj nową koalicję SLD-PO. Kalisz, który ma w jakimś procencie, życie Krzysztofa Olewnika na sumieniu, znalazł dzisiaj winnych samobójstwa czerwonej złodziejki.
    Taka dygresja: gdyby mieli sobie strzelać w głowy albo się tylko wieszać (z braku broni), wszyscy NIESŁUSZNIE I OMYŁKOWO zaatakowani przez naszą policję pozbawioną mózgów, wyobraźni oraz średnio inteligentnych dowódców, niemal CODZIENNIE byłby taki(jak Blidy) pogrzeb i CODZIENNIE mogłaby inaugurować posiedzenie sejmowa komisja.
    Jeżeli jednak nikt przytomny nie widzi niczego niestosownego w działalności komisji do spraw samobójstwa złodziejki wobec faktu niewyjasnionej W OGÓLE katastrofy smoleńskiej oraz morderstwa w łódzkim biurze PiS, wypada poprzeć wszelkie żądania brukselskich wariatów, w kwestii ,,tajnych więzień CIA ” w Polsce, łącznie z ekstradycją (do Hagi) Kwaśniewskiego, Millera i być może wspomnianego wcześniej Kalisza.

  2. Wielki miłośnik whisky, kubańskich cygar i Jaguarów
    czyli typowy polski komunista, zainaugurował dzisiaj nową koalicję SLD-PO. Kalisz, który ma w jakimś procencie, życie Krzysztofa Olewnika na sumieniu, znalazł dzisiaj winnych samobójstwa czerwonej złodziejki.
    Taka dygresja: gdyby mieli sobie strzelać w głowy albo się tylko wieszać (z braku broni), wszyscy NIESŁUSZNIE I OMYŁKOWO zaatakowani przez naszą policję pozbawioną mózgów, wyobraźni oraz średnio inteligentnych dowódców, niemal CODZIENNIE byłby taki(jak Blidy) pogrzeb i CODZIENNIE mogłaby inaugurować posiedzenie sejmowa komisja.
    Jeżeli jednak nikt przytomny nie widzi niczego niestosownego w działalności komisji do spraw samobójstwa złodziejki wobec faktu niewyjasnionej W OGÓLE katastrofy smoleńskiej oraz morderstwa w łódzkim biurze PiS, wypada poprzeć wszelkie żądania brukselskich wariatów, w kwestii ,,tajnych więzień CIA ” w Polsce, łącznie z ekstradycją (do Hagi) Kwaśniewskiego, Millera i być może wspomnianego wcześniej Kalisza.

  3. Wielki miłośnik whisky, kubańskich cygar i Jaguarów
    czyli typowy polski komunista, zainaugurował dzisiaj nową koalicję SLD-PO. Kalisz, który ma w jakimś procencie, życie Krzysztofa Olewnika na sumieniu, znalazł dzisiaj winnych samobójstwa czerwonej złodziejki.
    Taka dygresja: gdyby mieli sobie strzelać w głowy albo się tylko wieszać (z braku broni), wszyscy NIESŁUSZNIE I OMYŁKOWO zaatakowani przez naszą policję pozbawioną mózgów, wyobraźni oraz średnio inteligentnych dowódców, niemal CODZIENNIE byłby taki(jak Blidy) pogrzeb i CODZIENNIE mogłaby inaugurować posiedzenie sejmowa komisja.
    Jeżeli jednak nikt przytomny nie widzi niczego niestosownego w działalności komisji do spraw samobójstwa złodziejki wobec faktu niewyjasnionej W OGÓLE katastrofy smoleńskiej oraz morderstwa w łódzkim biurze PiS, wypada poprzeć wszelkie żądania brukselskich wariatów, w kwestii ,,tajnych więzień CIA ” w Polsce, łącznie z ekstradycją (do Hagi) Kwaśniewskiego, Millera i być może wspomnianego wcześniej Kalisza.

  4. Na szczęście
    Wojciech J. nie jest konstytucyjnym organem państwa tylko prywatnym doradcą, dlatego może sobie pofantazjować że ks. Jerzy został zabity na skutek zlecenia innego państwa. Niezależny rząd się tym nie zainteresuje, niezależna prokuratura się tym nie zainteresuje, nie zostanie oszołomem jak pewien prokurator z ipn.

  5. Na szczęście
    Wojciech J. nie jest konstytucyjnym organem państwa tylko prywatnym doradcą, dlatego może sobie pofantazjować że ks. Jerzy został zabity na skutek zlecenia innego państwa. Niezależny rząd się tym nie zainteresuje, niezależna prokuratura się tym nie zainteresuje, nie zostanie oszołomem jak pewien prokurator z ipn.

  6. Na szczęście
    Wojciech J. nie jest konstytucyjnym organem państwa tylko prywatnym doradcą, dlatego może sobie pofantazjować że ks. Jerzy został zabity na skutek zlecenia innego państwa. Niezależny rząd się tym nie zainteresuje, niezależna prokuratura się tym nie zainteresuje, nie zostanie oszołomem jak pewien prokurator z ipn.

    • Jakiś ze znajomych BB stwierdził, że gdyby usłyszał o tym, iż
      BB zostala zastrzelona w samoobronie, w wyniku wymiany ognia między BB a oddziałem ABW, to nie byłby zaskoczony. W ten sposób chciał przybliżyć charakter BB słuchaczowi.

      Jak się zdaje nie została przeprowadzona analiza “politycznego zysku(?)” zdarzenia. Cui bono znaczy się.

    • Jakiś ze znajomych BB stwierdził, że gdyby usłyszał o tym, iż
      BB zostala zastrzelona w samoobronie, w wyniku wymiany ognia między BB a oddziałem ABW, to nie byłby zaskoczony. W ten sposób chciał przybliżyć charakter BB słuchaczowi.

      Jak się zdaje nie została przeprowadzona analiza “politycznego zysku(?)” zdarzenia. Cui bono znaczy się.

    • Jakiś ze znajomych BB stwierdził, że gdyby usłyszał o tym, iż
      BB zostala zastrzelona w samoobronie, w wyniku wymiany ognia między BB a oddziałem ABW, to nie byłby zaskoczony. W ten sposób chciał przybliżyć charakter BB słuchaczowi.

      Jak się zdaje nie została przeprowadzona analiza “politycznego zysku(?)” zdarzenia. Cui bono znaczy się.

  7. Zupełnie nie rozumiem co napisałeś CocoJambo
    O tym, że złodzieja ani, tym bardziej bandyty, nie można w Polsce nazwać wprost – wie każdy dziennikarz. A najlepiej redaktor Jachowicz.
    Natomiast tutaj, kogoś, komu węglowa mafia funduje wczasy oraz ,,inne wydatki” nazywamy tak jak się przyjęło nazywać eseldowskich złodziei.
    Onegdaj, w tym miejscu, rozpisywałeś się Coco o broni. Więc gdyby uczciwy obywatel mógł wypalić do umundurowanych bandytów albo tylko bezmózgów, może następnym razem, tuż przed odpaleniem ładunków albo wjazdem na rympał, wzięliby ze sobą jednego takiego, który umie czytać i zna się na telefonach.

  8. Zupełnie nie rozumiem co napisałeś CocoJambo
    O tym, że złodzieja ani, tym bardziej bandyty, nie można w Polsce nazwać wprost – wie każdy dziennikarz. A najlepiej redaktor Jachowicz.
    Natomiast tutaj, kogoś, komu węglowa mafia funduje wczasy oraz ,,inne wydatki” nazywamy tak jak się przyjęło nazywać eseldowskich złodziei.
    Onegdaj, w tym miejscu, rozpisywałeś się Coco o broni. Więc gdyby uczciwy obywatel mógł wypalić do umundurowanych bandytów albo tylko bezmózgów, może następnym razem, tuż przed odpaleniem ładunków albo wjazdem na rympał, wzięliby ze sobą jednego takiego, który umie czytać i zna się na telefonach.

  9. Zupełnie nie rozumiem co napisałeś CocoJambo
    O tym, że złodzieja ani, tym bardziej bandyty, nie można w Polsce nazwać wprost – wie każdy dziennikarz. A najlepiej redaktor Jachowicz.
    Natomiast tutaj, kogoś, komu węglowa mafia funduje wczasy oraz ,,inne wydatki” nazywamy tak jak się przyjęło nazywać eseldowskich złodziei.
    Onegdaj, w tym miejscu, rozpisywałeś się Coco o broni. Więc gdyby uczciwy obywatel mógł wypalić do umundurowanych bandytów albo tylko bezmózgów, może następnym razem, tuż przed odpaleniem ładunków albo wjazdem na rympał, wzięliby ze sobą jednego takiego, który umie czytać i zna się na telefonach.