Reklama

Najczęstszym grzechem wszelkiego gatunku „ekspertów” jest myślenie liniowe, czyli takie w którym skomplikowane zjawiska tłumaczy się jednym czynnikiem. W przypadku protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego takich analiz pojawiło się wiele i w zależności od tego, kto je głosi, tezy na siłę są przyspawane do rzeczywistości. Po odrzuceniu prawicowych skrajności, które tradycyjnie głoszą, że to Soros i międzynarodówka stoją za „prowokacjami” w Polsce, można przejść do wyśmiania lewicowej nadziei na rewolucję pokolenia 2000. Jedno i drugie jest hasłem propagandowym, a nie odzwierciedleniem realnych nastrojów społecznych, które bardzo łatwo dają się uporządkować.

Same protesty są skutkiem orzeczenia TK, to był impuls, nie żaden scenariusz rozpisany przez międzynarodowych lewaków, co oczywiście nie znaczy, że Soros nie buduje „nowego świata” poprzez fundacje i inne hybrydy sponsorowane na całym świecie. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że emocje społeczne najsilniej się podkręca wówczas, gdy przyczyna emocji jest naturalna. Jasne, że można i rozpisuje się scenariusze rewolucyjne, poprzedzone taką, czy inną prowokacją, ale w tym przypadku zadziałał zupełnie inny mechanizm. Na nieudolność władzy i frustrację związaną z „pandemią” nałożyła się wściekłość społeczeństwa i to nie tylko tej lewicowej części, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który został odebrany jednoznacznie – kobiety z narażeniem życia będą musiały rodzić martwe lub skazane na śmierć dzieci. I nie jest ważne, że w wyroku nic podobnego nie ma, poszedł krótki emocjonalny przekaz i to był zapalnik największych protestów od 2015 roku. Takie są fakty, Soros nie był tu do niczego potrzebny, dopiero w miarę rozwoju sytuacji, z ostrą propagandą i organizacją protestów ruszyły znane od lat bojówki i aktywiści.

Reklama

Tyle o prawicowych wizjach, nie przystających do rzeczywistości. Po drugiej stronie mamy rozdętą inną histerię, mianowicie taką, że oto po raz 123 rodzi się „nowa solidarność”, pojawił się bunt nowego pokolenia i tak dalej. A fakty? Fakty są takie, że znów na reakcję i frekwencję nałożyło się kilka czynników. Mamy zamknięte szkoły średnie i uczelnie, do tego knajpy, puby i wiele innych ośrodków rozrywkowych. Młodzi ludzie znudzeni i zmęczeni szarą rzeczywistością, skorzystali z pierwszej nadarzającej się okazji do zabawy. Pewnie część z nich potrafi wyciągnąć pierwiastek z czterech i coś tam z tej całej zadymy rozumie, ale gdy spytać o konkrety, to w odpowiedzi usłyszymy wyłącznie frazesy z telewizora. Chodzi o konstytucję i wolność kobiet, kropka. O co tak naprawdę chodzi? O zabawę, odskocznię, okazję do spotkania się „całą paczką”, to jest po prostu impreza, czy raczej namiastka imprezy i do tego zakazany owoc. Wszystko, co młodzi lubią najbardziej, jest zadyma, jest zabawa, coś się dzieje. Stawiam parę sztabek złota, przeciw łuskanym orzechom, że gdyby szkoły, knajpy, kina, stadiony i tak dalej funkcjonowały normalnie, to mielibyśmy o połowę mniejszą frekwencję na ulicach.

Nie ma żadnego wielkiego projektu Sorsa, jak chce prawica i nie ma żadnej rewolucji „Julek”, jak się określa protestujące nastolatki. Odkąd świat istnieje nastolatki zachowywały się mało rozsądnie i nie takie głupoty popełniały, jakie się widzi na protestach, czy w Internecie. Należy łączyć ze sobą różne fakty i zjawiska, aby precyzyjnie zdefiniować, co się dzieje. Widać wyraźnie, że ludzie są zmęczeni rządami PiS, które się kompletnie pogubiło. Od siedmiu miesięcy żyjemy w gęstych oparach absurdów „pandemicznych”, co wywołuje frustrację, doszła kropla z TK i czara się przelała. Z drugiej strony Polacy nie akceptują tej formy protestów, jaką widzieliśmy pod koniec, gdy emocje się wypalały. Ataki na kościoły, wulgaryzmy i twarz Lempart, nawet schowana za maseczką, robią swoje i właśnie tutaj można mówić, że scenariusz międzynarodówki się sypie. Jest więcej niż pewne, że lewackie bojówki nie przejmą w Polsce władzy, na tym wszystkim traci PiS, a zyskuje PO z Hołownią i to tyle „rewolucji”.

Reklama

68 KOMENTARZE

  1. Testem skuteczności

    Testem skuteczności animatorów "protestu kobiet" będzie wygranie poparcia zwykłego zjadacza wieprzowiny. Szybko odkleili się od kościołów ale to za mało. Muszą zdjąć z pierwszego planu tęczowe flagi i najbardziej wrzaskliwe działaczki. Nastroje w narodzie są podłe więc na prostym postulacie w…..j można daleko dofrunąć

  2. Testem skuteczności

    Testem skuteczności animatorów "protestu kobiet" będzie wygranie poparcia zwykłego zjadacza wieprzowiny. Szybko odkleili się od kościołów ale to za mało. Muszą zdjąć z pierwszego planu tęczowe flagi i najbardziej wrzaskliwe działaczki. Nastroje w narodzie są podłe więc na prostym postulacie w…..j można daleko dofrunąć

  3. Soros nie tworzy “impulsów”

    Soros nie tworzy "impulsów" on je wykorzystuje. Także w Polsce. Fundacja Helsińska i Funadcja Batorego są w Polsce mocno zakorzenione i wpływowe. Czasami ta pomoc to być albo nie być udanego "protestu". Barak Obama został od samego początku stworzony, wspomagany i wybrany pierw na senatora z Illinois apotem na prezydenta USA za pieniądze Sorosa. Można powiedzieć, że Obama był super udanym projektem politycznym czy wręcz "cudownym" (i skutecznym) dzieckiem Sorosa. Niewielu ludzi wie, że Obama i Soros NIGDY nie spotkali się osobiście.

  4. Soros nie tworzy “impulsów”

    Soros nie tworzy "impulsów" on je wykorzystuje. Także w Polsce. Fundacja Helsińska i Funadcja Batorego są w Polsce mocno zakorzenione i wpływowe. Czasami ta pomoc to być albo nie być udanego "protestu". Barak Obama został od samego początku stworzony, wspomagany i wybrany pierw na senatora z Illinois apotem na prezydenta USA za pieniądze Sorosa. Można powiedzieć, że Obama był super udanym projektem politycznym czy wręcz "cudownym" (i skutecznym) dzieckiem Sorosa. Niewielu ludzi wie, że Obama i Soros NIGDY nie spotkali się osobiście.

  5. To nie tylko jest “bunt Julek

    To nie tylko jest "bunt Julek", ale znacznie coś poważniejszego. To krzyk rozpaczy młodego pokolenia, któremu masoński reżim Morawieckiego zabiera wszystkie rozkosze młodości. Ci ludzie czują że lockdown może trwać przez kilka lat, tak więc można się pożegnać z imprezami, kinem, pływalniami i kawiarniami. Maski, jako symbol zniewolenia, mogą zostać z nami na stałe, nawet na otwartej przestrzeni. Młodych nie obchodzi, że umierają "na covid" jacyś staruszkowie i to w wieku, który przekracza aktuarialny czas życia.

    Protest mógł wybuchnąć z byle powodu, akurat trafiło na orzeczenie TK. Te wszystkie lewackie aktywistki tylko doczepiły się do niego i udają jego przywódczynie, by realizować cele swoich sponsorów.

  6. To nie tylko jest “bunt Julek

    To nie tylko jest "bunt Julek", ale znacznie coś poważniejszego. To krzyk rozpaczy młodego pokolenia, któremu masoński reżim Morawieckiego zabiera wszystkie rozkosze młodości. Ci ludzie czują że lockdown może trwać przez kilka lat, tak więc można się pożegnać z imprezami, kinem, pływalniami i kawiarniami. Maski, jako symbol zniewolenia, mogą zostać z nami na stałe, nawet na otwartej przestrzeni. Młodych nie obchodzi, że umierają "na covid" jacyś staruszkowie i to w wieku, który przekracza aktuarialny czas życia.

    Protest mógł wybuchnąć z byle powodu, akurat trafiło na orzeczenie TK. Te wszystkie lewackie aktywistki tylko doczepiły się do niego i udają jego przywódczynie, by realizować cele swoich sponsorów.

  7. I z diagnozą MK trzeba się

    I z diagnozą MK trzeba się zgodzić, socjologia społeczeństwa poskiego, a w tej dyscyplinie MK jest Mistrzem. Był silny impuls, w ludziach się zagotowało i zawrzało, ale emocje opadają, jak to emocje, wraca rozum, tak te programy z pnia mózgu i móżdżku działają. Słupki jeszcze idą w dół, ale za jakiś czas pójdą do góry. Fakt, 40% nie będzie długo, albo wcale. 
    Pytanie jest takie, dlaczego JK wykonał ten manewr szalonego kapitana, który otworzył grodzie w burcie i zalał statek, który teraz kołysze się na morzu mocno zalany wodą? 
    Pewien trop do udzielenia odpowiedzi na to pytanie daje przypadek podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat (lady and gentemen and other) przez osobnika, specjalistę od ciepłej wody w kranie. Jeśli ktoś  myśli, że to była Jego inicjatywa motywowana troską o gospodarkę, to mądry nie jest, to test na głupotę (myslicie, że Ten człowiek, któremu inteligencji i przebiegłości nie brakuje, nie zdawał sobie sprawy z tego, jaka kasa szabrowana jest z budżetu RP?!), wielu oblewa.
    Rządy w RP to taka telenowela, scenarzyści piszą scenariusz na zlecenie producenta, aktorzy grają, bo jak nie zagrają, to wylecą z planu do parku sztywnych (dokładnie!!!), jak Lepper+, Petelicki+ …
    Wiek emerytalny 67 lat to był manewr przygotowujący zmianę władzy w 2015 roku, jakby się kto pytał.    

  8. I z diagnozą MK trzeba się

    I z diagnozą MK trzeba się zgodzić, socjologia społeczeństwa poskiego, a w tej dyscyplinie MK jest Mistrzem. Był silny impuls, w ludziach się zagotowało i zawrzało, ale emocje opadają, jak to emocje, wraca rozum, tak te programy z pnia mózgu i móżdżku działają. Słupki jeszcze idą w dół, ale za jakiś czas pójdą do góry. Fakt, 40% nie będzie długo, albo wcale. 
    Pytanie jest takie, dlaczego JK wykonał ten manewr szalonego kapitana, który otworzył grodzie w burcie i zalał statek, który teraz kołysze się na morzu mocno zalany wodą? 
    Pewien trop do udzielenia odpowiedzi na to pytanie daje przypadek podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat (lady and gentemen and other) przez osobnika, specjalistę od ciepłej wody w kranie. Jeśli ktoś  myśli, że to była Jego inicjatywa motywowana troską o gospodarkę, to mądry nie jest, to test na głupotę (myslicie, że Ten człowiek, któremu inteligencji i przebiegłości nie brakuje, nie zdawał sobie sprawy z tego, jaka kasa szabrowana jest z budżetu RP?!), wielu oblewa.
    Rządy w RP to taka telenowela, scenarzyści piszą scenariusz na zlecenie producenta, aktorzy grają, bo jak nie zagrają, to wylecą z planu do parku sztywnych (dokładnie!!!), jak Lepper+, Petelicki+ …
    Wiek emerytalny 67 lat to był manewr przygotowujący zmianę władzy w 2015 roku, jakby się kto pytał.    

  9. Zaraza, pandemia.

    Zaraza, pandemia.

    wg oficjalnych danych w Polsce „zakażonych” jest 380 000, z tego zmarło 5783.

    5783 podzielić na 380 000 równa się 0,0152184, pomnożyć przez 100 (aby uzyskać procenty) równa się 1,52184 w zaokrągleniu 1,52 %

    To oczywiście straszne, ale istnieje wiele rzeczy straszniejszych.

    Druga sprawa – niektórzy tu piszą „plandemia” Dobra, chcą, to piszą. Ja na drodze im nie stoję, bo dlaczego miałabym stać? Tylko była bym wdzięczna za wyjaśnienie.

    PANDEMIA jest to (gr. pan „wszyscy”, demos „lud”) – nazwa epidemii o szczególnie dużych rozmiarach, na dużym obszarze, obejmującej kraje, a nawet kontynenty

    podobnie jak Panslawizm (gr. παν- pan- „wszech-” + łac. Slavi „Słowianie”) 

    (wszystko za ogólnie dostępną Wikipedią)

    Kluczowy jest tu przedrostek „pan” z greckiego WSZECH

    co miałby znaczyć przedrostek „plan” ?

     

  10. Zaraza, pandemia.

    Zaraza, pandemia.

    wg oficjalnych danych w Polsce „zakażonych” jest 380 000, z tego zmarło 5783.

    5783 podzielić na 380 000 równa się 0,0152184, pomnożyć przez 100 (aby uzyskać procenty) równa się 1,52184 w zaokrągleniu 1,52 %

    To oczywiście straszne, ale istnieje wiele rzeczy straszniejszych.

    Druga sprawa – niektórzy tu piszą „plandemia” Dobra, chcą, to piszą. Ja na drodze im nie stoję, bo dlaczego miałabym stać? Tylko była bym wdzięczna za wyjaśnienie.

    PANDEMIA jest to (gr. pan „wszyscy”, demos „lud”) – nazwa epidemii o szczególnie dużych rozmiarach, na dużym obszarze, obejmującej kraje, a nawet kontynenty

    podobnie jak Panslawizm (gr. παν- pan- „wszech-” + łac. Slavi „Słowianie”) 

    (wszystko za ogólnie dostępną Wikipedią)

    Kluczowy jest tu przedrostek „pan” z greckiego WSZECH

    co miałby znaczyć przedrostek „plan” ?

     

  11. Do tego wszystkiego co tu

    Do tego wszystkiego co tu napisane trzeba dodać jeszcze jeden istotny element – ciche wsparcie lewactwa od samego PiSu i podległych mu służb.

    Za łamanie przepisów epidemicznych grozi kara od 5 do 30 tysięcy – gdyby te smarkule (albo ich rodzice) musiały płacić dziennie po 5 tysięcy to bardzo szybko "rewolucja" wywietrzałaby im z rozgrzanych główek. Dla samej Lempart jako organizatorki to powinno być dziennie 30 tysięcy, też błyskawicznie by się uspokoiła.
    Tymczasem nie słychać aby nałożono chociaż jeden mandat, a policja wyraźnie z góry dostała rozkazy aby tą "rewolucję" raczej ochraniać niż jej przeszkadzać.

    Żeby było jeszcze ciekawiej to zgodnie z obowiązującą narracją szaleje "pandemia" jakiej świat nie widział, trupy niemal leżą na ulicach, a tu mamy tłumy ludzi jawnie rozprzestrzeniających zarazę i… nic się nie dzieje, a żadne państwowe służby nie reagują. W przeciwieństwie np. do rozganiania pielgrzymek, zamykania cmentarzy, nakładania drakońskich kar na parafie czy wręcz wywlekania księży sprzed ołtarza.

    Potwierdza się po raz kolejny to co tu już pisałem wielokrotnie – celem i zadaniem PiSu jest wyhodowanie w Polsce radykalnej lewicy, której dotychczas u nas brakowało. A to z kolei ma stworzyć warunki do przeprowadzenia w Polsce lewackiego przewrotu zgodnie ze schematem przećwiczonym już wiele razy na Zachodzie. To jest klucz do bardzo wielu działań i zaniechań tego "prawicowego" rządu i jak na razie pasuje idealnie.

     

    • To, co jeszcze ciekawe to

      To, co jeszcze ciekawe to narracja prorządowej telewizji. Według niej kilkanaście dni demonstracji w Polsce wywoła śmiertelne zagrożenie. Natomiast na Białorusi zagrożenia nie ma, pomimo że demonstrują już od stu dni. Mogliby się w końcu na coś zdecydować.

          • W ogóle nie jest źle wypić

            W ogóle nie jest źle wypić duźo, dużo wódki, czy ugryzie żmija, czy nie – jak mówi przysowie ludowe

            A swoją drogą ciekawe będzie, jak bardzo zwiększy się zachorowalność po tych protestach? *I co, jeśli nie zwiększy się drastycznie?

          • Jakiś nibydoradca (nie)rządu

            Jakiś nibydoradca (nie)rządu określił, że lockdown zostanie wprowadzony, gdy nastąpi 30 000 "zachorowań" – tak to nazwał. Ponieważ dla władzy dodatni wynik testu jest równoznaczny z tymże zachorowaniem, to mają się na kogo powiołać. A te 30 000 (+ odpowiednią rezerwę) ludzie Niedzielskiego mogą zrobić w parę godzin, jeśli tak zadecyduje ośrodek decyzyjny.

  12. Do tego wszystkiego co tu

    Do tego wszystkiego co tu napisane trzeba dodać jeszcze jeden istotny element – ciche wsparcie lewactwa od samego PiSu i podległych mu służb.

    Za łamanie przepisów epidemicznych grozi kara od 5 do 30 tysięcy – gdyby te smarkule (albo ich rodzice) musiały płacić dziennie po 5 tysięcy to bardzo szybko "rewolucja" wywietrzałaby im z rozgrzanych główek. Dla samej Lempart jako organizatorki to powinno być dziennie 30 tysięcy, też błyskawicznie by się uspokoiła.
    Tymczasem nie słychać aby nałożono chociaż jeden mandat, a policja wyraźnie z góry dostała rozkazy aby tą "rewolucję" raczej ochraniać niż jej przeszkadzać.

    Żeby było jeszcze ciekawiej to zgodnie z obowiązującą narracją szaleje "pandemia" jakiej świat nie widział, trupy niemal leżą na ulicach, a tu mamy tłumy ludzi jawnie rozprzestrzeniających zarazę i… nic się nie dzieje, a żadne państwowe służby nie reagują. W przeciwieństwie np. do rozganiania pielgrzymek, zamykania cmentarzy, nakładania drakońskich kar na parafie czy wręcz wywlekania księży sprzed ołtarza.

    Potwierdza się po raz kolejny to co tu już pisałem wielokrotnie – celem i zadaniem PiSu jest wyhodowanie w Polsce radykalnej lewicy, której dotychczas u nas brakowało. A to z kolei ma stworzyć warunki do przeprowadzenia w Polsce lewackiego przewrotu zgodnie ze schematem przećwiczonym już wiele razy na Zachodzie. To jest klucz do bardzo wielu działań i zaniechań tego "prawicowego" rządu i jak na razie pasuje idealnie.

     

    • To, co jeszcze ciekawe to

      To, co jeszcze ciekawe to narracja prorządowej telewizji. Według niej kilkanaście dni demonstracji w Polsce wywoła śmiertelne zagrożenie. Natomiast na Białorusi zagrożenia nie ma, pomimo że demonstrują już od stu dni. Mogliby się w końcu na coś zdecydować.

          • W ogóle nie jest źle wypić

            W ogóle nie jest źle wypić duźo, dużo wódki, czy ugryzie żmija, czy nie – jak mówi przysowie ludowe

            A swoją drogą ciekawe będzie, jak bardzo zwiększy się zachorowalność po tych protestach? *I co, jeśli nie zwiększy się drastycznie?

          • Jakiś nibydoradca (nie)rządu

            Jakiś nibydoradca (nie)rządu określił, że lockdown zostanie wprowadzony, gdy nastąpi 30 000 "zachorowań" – tak to nazwał. Ponieważ dla władzy dodatni wynik testu jest równoznaczny z tymże zachorowaniem, to mają się na kogo powiołać. A te 30 000 (+ odpowiednią rezerwę) ludzie Niedzielskiego mogą zrobić w parę godzin, jeśli tak zadecyduje ośrodek decyzyjny.

  13. Nie będę zbyt uprzejmy, ale

    Nie będę zbyt uprzejmy, ale za to wyrażę myśl wprost: trzeba być po prostu debilem żeby nadal popierać szmatopis. ZMB, co widzisz bolszewika pod każdym krzakiem (chyba nie ma Twojego wpisu nie zawierającego tego słowa) – może poszukaj go w lustrze? Baranie, gdyby wygrał Trzaskowski (który sam w sobie jest złem wcielonym) to przynajmniej on i szmaty z pisu wzajemnie by się szachowały, a my mielibyśmy chwilę na zaczerpnięcie oddechu. Bo po pisoszmatach nikt przytomny niczego doprego nie może się już spodziewać. Wszystko co hamuje ich poczynania jest teraz korzystne, chocby to był sam Trzaskowski. Rozumiesz to Ty zakuta pisowska pało? 

    • Szanowny Info2,

      Szanowny Info2,

      dziękuję za to że się po mnie przejechałeś (to takie polskie i patriotyczne), widocznie mnie się należało ale

      niestety nie mogę serio traktować Twojego  wpisu ponieważ nie wiem czy na poważnie brać epitet  "debil", "baran" czy "zakuta pisowska pało" – musisz się określić, na którym przezwisku bardziej ci zależy…   albo utworzyć neologizm coś w rodzaju: "bebilny_baran" lub "barani_debil"  bardzo proszę o precyzję w wyzwiskach i ostateczną decyzję na którą impertynęcję w stosunku do mnie się decydujesz…???

      mnie się osobiście podoba "zakuta pisowska pało"     ;-))

      Info2, warto żebyś nareszcie nauczył się czytać ze zrozumieniem!!! , stąd moje bardzo drobne ale istotne wyjaśnienia:

      1.  nigdzie (powtarzam nigdzie) nie pisałem o bolszewikach ale o nowobolszewikach (różnica znaczna pomimo że jedno i drugie to cuchnące ścierwa)

      2.  nigdzie nie napisałem, że popieram PiS, napisałem że jestem (jeszcze) umiarkowanym sympatykiem PiS_u

      3.  Pan Marian Konarski jest ode mnie o niebo lepiej wykszatałcony, mądrzejszy, inteligentniejszy i bardziej politycznie wybiegany i naprawdę On nie potrzebuje w drobnej wymianie zdań na kontrowersjach pomocników, adwokatów (suflerów) typu Antyglobalista czy Info2

      4.  powtórzę, że mam nadzieję na wygraną Trumpa, a wtedy może większość spraw wróci na właściwe tory

      5.  życzę Konfederacji wielu sukcesów ale z dala od polityki – np. świetne są w wykonaniu Korwina lub Brauna skecze polityczne i na tym etapie rozwoju się zatrzymajcie

      • Szczerze mówiąc mi też

        Szczerze mówiąc mi też najbardziej się spodobało "zakuta pisowska pało", więc może na tym poprzestańmy skoro to dla Ciebie takie istotne? Dla mnie to tylko ozdobniki wyrażające wkurw człowieka pozbawionego już złudzeń, a stokroć ważniejsze jest meritum sprawy. Pewnie, że możesz sympatyzować z PiS, poza syndromem sztokholmskim nie znajduję na to wyjaśnień – chyba, że w grę wchodzą inne niż psychologiczne. Zastanawia mnie ten fenomen sympatyków tych zdrajców – to coś jak bita żona alkoholika, która woli się bać i trzyma się swojego oprawcy, mimo że koło niej kręci się co najmniej jeden zainteresowany i stokroć lepszy mężcyzna. W sumie nic mi do tego, gdyby nie to, że konsekwencje podobnych sympatii poniosą i inni. A tak w ogóle to mam dziwne przeczucie, że pomimo tego wszystkiego co napisał w wielu ostatnich felietonach MK, i on w kluczowym momencie powie: "A jednak PiS".

        • ja też jestem wkurwiony na

          ja też jestem wkurwiony na mocno umoczoną przez rządzących sytuację polityczną, społeczną i gospodarczą –  jak większość na kontrowersjach

          jak pisałem jestem umiarkowanym sympatykiem PiS_u ale nie dożywotnim i nie bezwarunkowym… 

          powtorzę – czekam z nadzieją na wygraną Trampa i poźniej na pewno przewartościuję swoje postrzeganie  rzeczywistości,   tyle że ja osobiście aktualnie nie dostrzegam na kogo mam przelać swoje zainteresowanie…???     🙁

          • To może podpowiem: na Konfę

            To może podpowiem: na Konfę lub pozostanie w domu. Ważne by nie popierać obecnego zła. Już lepiej nic nie robić. Pozdrawiam Cię i sorry za poprzednie w nerwach wypowiedziane niemiłe rzeczy.

          • może akurat potrzebowałeś

            może akurat potrzebowałeś wyrzucić nadmiar emocji dlatego ja nie podbijałem tego bębenka i puściłem do Ciebie duże oko…

            jak nic się nie zmieni na lepiej to nie pojdę na wybory lub oddam nieważny głos…

  14. Nie będę zbyt uprzejmy, ale

    Nie będę zbyt uprzejmy, ale za to wyrażę myśl wprost: trzeba być po prostu debilem żeby nadal popierać szmatopis. ZMB, co widzisz bolszewika pod każdym krzakiem (chyba nie ma Twojego wpisu nie zawierającego tego słowa) – może poszukaj go w lustrze? Baranie, gdyby wygrał Trzaskowski (który sam w sobie jest złem wcielonym) to przynajmniej on i szmaty z pisu wzajemnie by się szachowały, a my mielibyśmy chwilę na zaczerpnięcie oddechu. Bo po pisoszmatach nikt przytomny niczego doprego nie może się już spodziewać. Wszystko co hamuje ich poczynania jest teraz korzystne, chocby to był sam Trzaskowski. Rozumiesz to Ty zakuta pisowska pało? 

    • Szanowny Info2,

      Szanowny Info2,

      dziękuję za to że się po mnie przejechałeś (to takie polskie i patriotyczne), widocznie mnie się należało ale

      niestety nie mogę serio traktować Twojego  wpisu ponieważ nie wiem czy na poważnie brać epitet  "debil", "baran" czy "zakuta pisowska pało" – musisz się określić, na którym przezwisku bardziej ci zależy…   albo utworzyć neologizm coś w rodzaju: "bebilny_baran" lub "barani_debil"  bardzo proszę o precyzję w wyzwiskach i ostateczną decyzję na którą impertynęcję w stosunku do mnie się decydujesz…???

      mnie się osobiście podoba "zakuta pisowska pało"     ;-))

      Info2, warto żebyś nareszcie nauczył się czytać ze zrozumieniem!!! , stąd moje bardzo drobne ale istotne wyjaśnienia:

      1.  nigdzie (powtarzam nigdzie) nie pisałem o bolszewikach ale o nowobolszewikach (różnica znaczna pomimo że jedno i drugie to cuchnące ścierwa)

      2.  nigdzie nie napisałem, że popieram PiS, napisałem że jestem (jeszcze) umiarkowanym sympatykiem PiS_u

      3.  Pan Marian Konarski jest ode mnie o niebo lepiej wykszatałcony, mądrzejszy, inteligentniejszy i bardziej politycznie wybiegany i naprawdę On nie potrzebuje w drobnej wymianie zdań na kontrowersjach pomocników, adwokatów (suflerów) typu Antyglobalista czy Info2

      4.  powtórzę, że mam nadzieję na wygraną Trumpa, a wtedy może większość spraw wróci na właściwe tory

      5.  życzę Konfederacji wielu sukcesów ale z dala od polityki – np. świetne są w wykonaniu Korwina lub Brauna skecze polityczne i na tym etapie rozwoju się zatrzymajcie

      • Szczerze mówiąc mi też

        Szczerze mówiąc mi też najbardziej się spodobało "zakuta pisowska pało", więc może na tym poprzestańmy skoro to dla Ciebie takie istotne? Dla mnie to tylko ozdobniki wyrażające wkurw człowieka pozbawionego już złudzeń, a stokroć ważniejsze jest meritum sprawy. Pewnie, że możesz sympatyzować z PiS, poza syndromem sztokholmskim nie znajduję na to wyjaśnień – chyba, że w grę wchodzą inne niż psychologiczne. Zastanawia mnie ten fenomen sympatyków tych zdrajców – to coś jak bita żona alkoholika, która woli się bać i trzyma się swojego oprawcy, mimo że koło niej kręci się co najmniej jeden zainteresowany i stokroć lepszy mężcyzna. W sumie nic mi do tego, gdyby nie to, że konsekwencje podobnych sympatii poniosą i inni. A tak w ogóle to mam dziwne przeczucie, że pomimo tego wszystkiego co napisał w wielu ostatnich felietonach MK, i on w kluczowym momencie powie: "A jednak PiS".

        • ja też jestem wkurwiony na

          ja też jestem wkurwiony na mocno umoczoną przez rządzących sytuację polityczną, społeczną i gospodarczą –  jak większość na kontrowersjach

          jak pisałem jestem umiarkowanym sympatykiem PiS_u ale nie dożywotnim i nie bezwarunkowym… 

          powtorzę – czekam z nadzieją na wygraną Trampa i poźniej na pewno przewartościuję swoje postrzeganie  rzeczywistości,   tyle że ja osobiście aktualnie nie dostrzegam na kogo mam przelać swoje zainteresowanie…???     🙁

          • To może podpowiem: na Konfę

            To może podpowiem: na Konfę lub pozostanie w domu. Ważne by nie popierać obecnego zła. Już lepiej nic nie robić. Pozdrawiam Cię i sorry za poprzednie w nerwach wypowiedziane niemiłe rzeczy.

          • może akurat potrzebowałeś

            może akurat potrzebowałeś wyrzucić nadmiar emocji dlatego ja nie podbijałem tego bębenka i puściłem do Ciebie duże oko…

            jak nic się nie zmieni na lepiej to nie pojdę na wybory lub oddam nieważny głos…

  15. Piotr Wielgucki w grudzniu

    Piotr Wielgucki w grudzniu 2017 r.: „Wyjście z bajzlu i dla tak inflacyjnie przywoływanego „dobra Polski”, jest jedno. Albo się PiS z rozumem przeprosi i wróci do głosu ludu, zamiast padać na kolana przed lobby, albo się media i biznesy PiS zreflektują, ograniczą apetyty i ambicje, albo to KONIEC. Czego koniec? Wszystkiego. KONIEC wciskania kitu Polakom i KONIEC „dobrej zmiany”, według reguły dajcie prawicy rządzić i otwórzcie sobie browarka. To pisałem ja: nie potrafiący zadbać o swoje interesy Piotr Wielgucki (Matka Kurka), felietonista Gazety Polskiej i wyborca PiS, który coś tam dłubał przy kilku kampaniach. PS: Pozostawienie Beaty Szydło będzie początkiem powrotu do rozumu, wybór Morawieckiego początkiem końca, ale to tylko marginalna informacja, problemem jest szerszy”.

    • I jeszcze raz Piotr Wielgucki

      I jeszcze raz Piotr Wielgucki w grudniu 2017 roku: "Zadanie dla legendarnego „myślącego elektoratu PiS” jest w tej chwili jedno. Patrzeć uważnie, jakiej wielkości płacimy raty i co z tego mamy. Nie jest to trudne zdanie, wskaźniki będą wyraźnie. Pozwolą nam być „ciemnogrodem”, modlić się po swojemu, gonić islam? Punkt. Pozwolą postawić własne fabryki i palić węglem? Punkt. Pozwolą posadzić złodziei od reprywatyzacji? Punkt. Podzielą się reparacjami? Punkt. Wyciszą lewacką diasporę? Punkt. Pozwolą zrepolonizować media i zachować własne banki? Punkt. Tyle możemy i powinniśmy zrobić, nad resztą możemy tylko zapłakać albo się pogodzić, że światem rządzą giganci, nie genialni politycy średniej wielkości kraju w środkowej Europie".

  16. Piotr Wielgucki w grudzniu

    Piotr Wielgucki w grudzniu 2017 r.: „Wyjście z bajzlu i dla tak inflacyjnie przywoływanego „dobra Polski”, jest jedno. Albo się PiS z rozumem przeprosi i wróci do głosu ludu, zamiast padać na kolana przed lobby, albo się media i biznesy PiS zreflektują, ograniczą apetyty i ambicje, albo to KONIEC. Czego koniec? Wszystkiego. KONIEC wciskania kitu Polakom i KONIEC „dobrej zmiany”, według reguły dajcie prawicy rządzić i otwórzcie sobie browarka. To pisałem ja: nie potrafiący zadbać o swoje interesy Piotr Wielgucki (Matka Kurka), felietonista Gazety Polskiej i wyborca PiS, który coś tam dłubał przy kilku kampaniach. PS: Pozostawienie Beaty Szydło będzie początkiem powrotu do rozumu, wybór Morawieckiego początkiem końca, ale to tylko marginalna informacja, problemem jest szerszy”.

    • I jeszcze raz Piotr Wielgucki

      I jeszcze raz Piotr Wielgucki w grudniu 2017 roku: "Zadanie dla legendarnego „myślącego elektoratu PiS” jest w tej chwili jedno. Patrzeć uważnie, jakiej wielkości płacimy raty i co z tego mamy. Nie jest to trudne zdanie, wskaźniki będą wyraźnie. Pozwolą nam być „ciemnogrodem”, modlić się po swojemu, gonić islam? Punkt. Pozwolą postawić własne fabryki i palić węglem? Punkt. Pozwolą posadzić złodziei od reprywatyzacji? Punkt. Podzielą się reparacjami? Punkt. Wyciszą lewacką diasporę? Punkt. Pozwolą zrepolonizować media i zachować własne banki? Punkt. Tyle możemy i powinniśmy zrobić, nad resztą możemy tylko zapłakać albo się pogodzić, że światem rządzą giganci, nie genialni politycy średniej wielkości kraju w środkowej Europie".

  17. Jeśli ktokolwiek rozsądnie

    Jeśli ktokolwiek rozsądnie myślący jeszcze wątpi, że cała ta "pandemia" to jest ordynarna hucpa, to polecam tekst: https://spidersweb.pl/2020/10/statystyki-pandemia-koronawirus-polski-rzad.html. To jest tekst dość trudny, ale sugeruję przeczytać go starannie i uważnie. Tam wyraźnie opisano, jak Morawiecki, Niedzielski i całe MZ bezczelnie manipulują testami. Co więcej, tam jeszcze nie napisano wyraźnie, że obecnie MZ wprowadziło do testowania COVID testy antygenowe. Więcej o tych testach (oraz o innych) można przeczytać tutaj: https://everethnews.pl/newsy/rodzaje-testow-na-koronawirusa/. Tu WYRAŹNIE JEST NAPISANE, ŻE WHO NIE ZALECA TESTÓW ANTYGENOWYCH JAKO METODY WYKRYWAJĄCEJ COVID. Dlaczego zatem MZ nagle je zaleca? IMO przyczyny sa dwie: po pierwsze kończy się (dawno się skończyła?) kasa na dotychczasowe testy (przypominam: 300 do 400 netto PLN za sztukę). Po drugie testy antygenowe wykrywają przeciwciała antygrypowe, zatem dodatni wynik takiego testu będzie miał każdy, kto przeszedł jakąkolwiek grypę. Można sobie więc wyobrazić, jak Morawieckiemu i MZ po masowym wprowadzeniu tych testów "zakażenia" poszybują w górę. Jakby na to nie patrzeć, jesteśmy wszyscy masowymi ofiarami gigantycznej manipulacji i kłamstw bez przerwy nam dostarczanych przez Morawieckiego i MZ. A przy okazji: maseczki niemal WSZYSCY noszą od trzech tygodni. Na, i co? Pomogły cokolwiek? Niech każdy sam sobie oceni, ile było warte to bezczelne "zero tolerancji".

       Jeszcze jedno. Spróbujcie sobie przeczytać najnowszą książkę Sumlińskiego i Budzyńskiego ("ZAPIS ZARAZY"). Wielu rewelacji tam nie znajdziecie, ale bardzo ciekawie opisane są niektóre szczegóły i okoliczności obecnej paranoi "pandemicznej", oraz "afery respiratorowej". Polecam.

    • Gdyby nie media i testy,

      Gdyby nie media i testy, którymi łatwo manipulować, nie byłoby tej całej "pandemii". Jest to reżyserowany spektakl, uruchomiony po to, by dokonać resetu (Tikkun Olam) światowej gospodarki, systemów społecznych i mentalności, jednocześnie wprowadzając cyfrowy, totalitarny komunizm.

      Bez mediów i testów o nowym koronawirusie dyskutowała by tylko garstka badaczy na łamach jakiś niszowych periodyków.

       

  18. Jeśli ktokolwiek rozsądnie

    Jeśli ktokolwiek rozsądnie myślący jeszcze wątpi, że cała ta "pandemia" to jest ordynarna hucpa, to polecam tekst: https://spidersweb.pl/2020/10/statystyki-pandemia-koronawirus-polski-rzad.html. To jest tekst dość trudny, ale sugeruję przeczytać go starannie i uważnie. Tam wyraźnie opisano, jak Morawiecki, Niedzielski i całe MZ bezczelnie manipulują testami. Co więcej, tam jeszcze nie napisano wyraźnie, że obecnie MZ wprowadziło do testowania COVID testy antygenowe. Więcej o tych testach (oraz o innych) można przeczytać tutaj: https://everethnews.pl/newsy/rodzaje-testow-na-koronawirusa/. Tu WYRAŹNIE JEST NAPISANE, ŻE WHO NIE ZALECA TESTÓW ANTYGENOWYCH JAKO METODY WYKRYWAJĄCEJ COVID. Dlaczego zatem MZ nagle je zaleca? IMO przyczyny sa dwie: po pierwsze kończy się (dawno się skończyła?) kasa na dotychczasowe testy (przypominam: 300 do 400 netto PLN za sztukę). Po drugie testy antygenowe wykrywają przeciwciała antygrypowe, zatem dodatni wynik takiego testu będzie miał każdy, kto przeszedł jakąkolwiek grypę. Można sobie więc wyobrazić, jak Morawieckiemu i MZ po masowym wprowadzeniu tych testów "zakażenia" poszybują w górę. Jakby na to nie patrzeć, jesteśmy wszyscy masowymi ofiarami gigantycznej manipulacji i kłamstw bez przerwy nam dostarczanych przez Morawieckiego i MZ. A przy okazji: maseczki niemal WSZYSCY noszą od trzech tygodni. Na, i co? Pomogły cokolwiek? Niech każdy sam sobie oceni, ile było warte to bezczelne "zero tolerancji".

       Jeszcze jedno. Spróbujcie sobie przeczytać najnowszą książkę Sumlińskiego i Budzyńskiego ("ZAPIS ZARAZY"). Wielu rewelacji tam nie znajdziecie, ale bardzo ciekawie opisane są niektóre szczegóły i okoliczności obecnej paranoi "pandemicznej", oraz "afery respiratorowej". Polecam.

    • Gdyby nie media i testy,

      Gdyby nie media i testy, którymi łatwo manipulować, nie byłoby tej całej "pandemii". Jest to reżyserowany spektakl, uruchomiony po to, by dokonać resetu (Tikkun Olam) światowej gospodarki, systemów społecznych i mentalności, jednocześnie wprowadzając cyfrowy, totalitarny komunizm.

      Bez mediów i testów o nowym koronawirusie dyskutowała by tylko garstka badaczy na łamach jakiś niszowych periodyków.

       

  19. “Sprytny Kaczor zastawił

    "Sprytny Kaczor zastawił pułapkę na MYSZKI. Od razu wpadły w nią wszystkie myszki agresorki, wykrzykując do kamer najrozmaitsze niedorzeczności, przekleństwa i wulgaryzmy, a naczelne szczurki totalnej opozycji dzięki wrodzonej głupocie i za namową Sorosa grubo przedwcześnie odpaliły wymarzony ciamajdan. Teraz Naczelny Kot śmieje się, widząc jak jednym ruchem spuścił całą nagromadzoną żółć, ponieważ do wyborów bardzo daleko, a do nieodnowienia koncesji TVNu całkiem blisko."

  20. “Sprytny Kaczor zastawił

    "Sprytny Kaczor zastawił pułapkę na MYSZKI. Od razu wpadły w nią wszystkie myszki agresorki, wykrzykując do kamer najrozmaitsze niedorzeczności, przekleństwa i wulgaryzmy, a naczelne szczurki totalnej opozycji dzięki wrodzonej głupocie i za namową Sorosa grubo przedwcześnie odpaliły wymarzony ciamajdan. Teraz Naczelny Kot śmieje się, widząc jak jednym ruchem spuścił całą nagromadzoną żółć, ponieważ do wyborów bardzo daleko, a do nieodnowienia koncesji TVNu całkiem blisko."