Reklama

Do napisanie tej notki inspirację znalazłem w komentarzu nieocenionego giza 3miasto, który na blogu Ody zechciał słusznie zauważyć m.in. ?nie ma czegoś takiego jak naród europejski?.

Do napisanie tej notki inspirację znalazłem w komentarzu nieocenionego giza 3miasto, który na blogu Ody zechciał słusznie zauważyć m.in. ?nie ma czegoś takiego jak naród europejski?. Popieram to stwierdzenie w całej rozciągłości, choć zauważyłem pewne symptomy mogące świadczyć o tym, że są siły, które zmierzają jednak do stworzenia tworu o nazwie ?naród europejski?.
Moje podejrzenia w kwestii ?narodu europejskiego? znajduję nie tylko w komentarzu giza 3miasto. Na inny aspekt tego podejrzanego tworu zwrócił moją uwagę Szanowny Pan Michał, który niedawno opisywał [tutaj: http://michaelstanislaus.salon24.pl/110636,europa-bez-granic-uklad-schengen] oznakowanie polskich granic wewnętrznych strefy Schengen, które całkowicie pozbawione jest naszych barw narodowych. Wyposażone jest ono tylko w unijne gwiazdki na niebieskim tle, a biało?czerwone barwy mają zastąpić białe literki; wprawdzie o prawidłowej treści ?Rzeczpospolita Polska?, lecz jednak całkowicie pozbawione naszych narodowych biało?czerwonych atrybutów.
Dodatkowe ?poszlaki? znalazłem w swoich całkowicie przypadkowych działaniach. Zamieściłem na swoim blogu licznik odwiedzin gości z przeróżnych krajów. Owe kraje ma reprezentować flaga kraju odwiedzającego. Po jakimś czasie odkryłem, że na liście odwiedzających jest taka jedna flaga ?narodowa? do złudzenia przypominająca flagę Unii Europejskiej. Nie wiem, czy ma to oznaczać, że powstał już taki kraj, jak Unia Europejska, ale mnie osobiście nic mi nie jest wiadome, żebym ja do takiego kraju zapisał się i mam nadzieję, że prezydent Lech Kaczyński w tzw. międzyczasie nie zapisał mnie do tego ?kraju?, bo ma przynależność może być identyfikowana tylko z jednym krajem, a mianowicie z Rzeczypospolitą Polską, biało?czerwoną Rzeczypospolitą Polską. Identyfikowanie mnie z jakimś wielce podejrzanym krajem, jaki nie wiadomo skąd zaczyna pojawiać się, czyli Unią Europejską, jest całkowita pomyłką.
Dlatego też ponownie sięgam do argumentów giza 3miasto, który napisał tak (a ja nie zamierzam do tych argumentów już nic, a nic, dodawać):
?? z orzeczenia niemieckiego TK wynika, że Unia Europejska nie jest i nie może być (bo nie chcą tego Niemcy), państwem federalnym, a jedynie związkiem państw narodowych. Teraz wypada z tego wszystkiego wyciągnąć stosowne wnioski. Oprócz Niemiec, każdy kraj powinien to zrobić. Francja zresztą już pokazała Unii wała i prezydent Sarkozy zapowiedział stosowanie takich mechanizmów ekonomicznych, aby służyły one w pierwszej kolejności Francji, bez oglądania się na dyrektywy i pomrukiwania Brukseli (tak gada, bo w końcu to Francuzi go wybrali). Pośrednio taki właśnie sposób widzenia roli parlamentu i rządu w suwerennym państwie potwierdza orzeczenie trybunału w Karlsruhe.?
[http://odadoradosci.salon24.pl/113575,co-krytykuje-karlsruhe#comment_1533915]
I jeszcze jedno. Wprawdzie giz 3miasto zwraca się w swym komentarzu konkretnie do dwóch osób, lecz ja nie będę personifikował tego apelu i skieruję go tak ogólnie:
??odpieprzcie się od polskich polityków, polskiej polityki zagranicznej?? i pilnujcie lepiej swego nosa!

Reklama

4 KOMENTARZE

  1. traktat dla frajerów
    Flagi takie czy inne, znaczki na granicach itp symbole to w sumie pryszcz. “Naród europejski” też nie powstanie, bo to pojęcie zrównało by narody panujące typu Niemców, Brytyjczyków z plebsem, czyli Polakami, Rumunami.
    W sumie to nie są poważne wady Traktatu.
    Główną jego wadą jest podział Europy na kraje które nie muszą stosować przepisów unijnych (bo zadbały o to umiejętnie), i kraje niższej kategorii zobowiązane do bezwarunkowego posłuszeństwa dzięki skrajnej głupocie lokalnych polityków którzy chcą podpisać papier w ciemno, a jakoś zapomnieli umieścić w swej konstytucji właściwych zabezpieczeń.

    • > Chlor: “Flagi takie czy inne, znaczki na granicach…”
      Dla mnie to jednak nie pryszcz i zdania w tym względzie nie zamierzam zmienić. Symbol narodowy, to jednak symbol narodowy, a nie jakiś znaczek.
      Ale masz rację pisząc tak o traktacie wedle którego są kraje i narody równe i równiejsze.

      pozdr

  2. traktat dla frajerów
    Flagi takie czy inne, znaczki na granicach itp symbole to w sumie pryszcz. “Naród europejski” też nie powstanie, bo to pojęcie zrównało by narody panujące typu Niemców, Brytyjczyków z plebsem, czyli Polakami, Rumunami.
    W sumie to nie są poważne wady Traktatu.
    Główną jego wadą jest podział Europy na kraje które nie muszą stosować przepisów unijnych (bo zadbały o to umiejętnie), i kraje niższej kategorii zobowiązane do bezwarunkowego posłuszeństwa dzięki skrajnej głupocie lokalnych polityków którzy chcą podpisać papier w ciemno, a jakoś zapomnieli umieścić w swej konstytucji właściwych zabezpieczeń.

    • > Chlor: “Flagi takie czy inne, znaczki na granicach…”
      Dla mnie to jednak nie pryszcz i zdania w tym względzie nie zamierzam zmienić. Symbol narodowy, to jednak symbol narodowy, a nie jakiś znaczek.
      Ale masz rację pisząc tak o traktacie wedle którego są kraje i narody równe i równiejsze.

      pozdr