Reklama

Zima się zaczęła na dobre, co na

Zima się zaczęła na dobre, co najwyraźniej zaskoczyło nośniki przekazu, bo gdzie na przełomie stycznia i lutego zima, nie do pomyślenia, będzie wojna. I może być, ponieważ objawów anomalnych jest więcej, w środku zimy pojawiły się pierwiosnki. Pierwsze ostrożne opinie, pierwsze sugestie sondażowe, pierwsze prognozy i nawet pierwsze czucie w kościach. Zdarzały się też stałe „głosy rozsądku”. Od czego by tu zacząć? Takiego bogactwa rzeczy pierwszych nie było już dawno, może od polskiego modelu demokracji, czyli od sondażu, zacznę. Dziwna sprawa, przede wszystkim dlatego, że mamy jeden sondaż i w dodatku na jednej grupie, jak się z pozoru może wydawać, tej najbardziej adekwatnej. Jednak gdy się bliżej przyjrzeć wyborowi już tak bardzo wybór nie dziwi. Zapewne chodzi o uniknięcie szoku, który w notowaniach musiałby być uwzględniony, nawet w tych na zamówienie. Gdy szok minie, po drodze wrzuci się jakieś zamulacze, wtedy będziemy robić nowy sondaż z tezą, że chwilowe wahnięcie nastrojów społecznych, nie miało wpływu i tendencja jest stała: PO 48%, PiS 15%, Palikot 25%. Pokazanie na fali protestów, że te protesty coś zmieniają byłoby samobójcze, spece od pokazywania doskonale o tym wiedzą, ale z drugiej strony musieli coś pokazać, o czym też doskonale wiedzą. Takim to sondażowym targiem pokazano jak trzeba i tam gdzie nie jest jeszcze tak źle. Na wstępie badanie, wykonane na zlecenie jednej TV, wyraźnie pokazuje, że protesty społeczne dotyczą… chciałoby się powiedzieć smarkaczy, ale nie wolno tak mówić, zatem dotyczą grupy wiekowej 18-24 lata. W tej grupie pozmieniały się tendencje i powiedzmy, że te zmiany są właściwe, chociaż z drugiej strony rozpaczliwe.

Reklama

Telewizja wraz z pracownią badawczą pokazują nam, że jak tak dalej pójdzie grozi nam Palikot. Ponad 30% poparcia dla Palikota i to on jest rzekomym beneficjentem styczniowego powstania. Problem w tym, że Palikot na powstaniu, według zamawianych sondaży, zyskał zaledwie 3%, co z resztą było widać po tym, jak Palikota „witano” na wiecu. Dla telewizji taka drobnostka ważna nie jest, ważne, żeby widz zapamiętał właściwe szyldy i tendencje. Jak nie chcecie PO, będzie Palikot, no i pamiętajcie, że Kaczor rośnie w siłę od tych awantur, które są naturalnym żerem dla pozaustrojowej brunatno-krzyżowej opozycji. Społeczeństwo, a ściślej widz już wie czego ma się obawiać i czego się może spodziewać. Natomiast socjolog, który w polskich realiach jest zmuszony czytać między wierszami, a tak zwane badania opinii publicznej, nie są w Polsce narzędziem, tylko zmyłką, w zasadzie już wszystko powiedział. Odpowiednio dobrane badanie już na starcie sugeruje, że protest i niezadowolenie społeczne ma miejsce w tej najmłodszej i najbardziej nieodpowiedzialnej grupie. Dalej pada sugestia, że podobny obrót sprawy napędza koniunkturę populistom i najwyraźniej obrotowy Palikot jest oddelegowany do tej roboty, póki się nie dogada z panią Jolantą Rutinacea-Max-Kwaśniewska lub z jej mężem. A jak nie populiści, to jeszcze gorzej, bo PiS z płonącym krzyżem. No i raz jeszcze trzeba podkreślić, że brak kompletnych badań oddala szok wywołany gwałtownym załamaniem notowań najwłaściwszej PO. Czas pokaże, jaki sondaż trzeba będzie zrobić za tydzień i jeśli nawet jakaś Rzepa, czy inny mniejszy podmiot pokusi się o własny sondaż, za oficjalny wyrok i tak będzie robił OBOS lub CBOS dla dużej TV. Właściwie nie jeden, tylko kilka, żeby można było powiedzieć o mitycznej tendencji. .

Badanie pomija jeszcze jeden aspekt, w opisie medialnym mamy taką tezę, że zmiany są wywołane tylko jednym tematem, głośnym ACTA. Tymczasem, mieliśmy i lekarzy i aptekarzy i pacjentów i strażaków i kierowców. Falę zamieniono na najbardziej spektakularny, ale mimo wszystko incydent. Też sprytnie, śmiem jednak podejrzewać, że nie musi się udać. Trzeba czekać, nie ma wyjścia, dzieje się sporo, a co nudne zawsze można podkręcić jakimś strzałem w policzek, bo chyba 13 przeciek z „gwoździa” Klicha na nikim nie zrobi wrażenia. Czekając co bardziej niecierpliwi usiłują zabić nudę, Migalski na przykład słucha jak mu w kościach trzeszczy i twierdzi, że to już koniec – kości zostały rzucone. Migalskiemu chodzi o kości PO i zgodziłbym się z kościami deputowanego, sam pisałem znacznie wcześniej, że żarty się skończyły, a Tuska dłużej bez alternatywy holować się nie da. Rzecz jednak w tym, że nic się póki co nie wyklarowało, Migalski zażartował PJN, ale co on biedny może, tej prognozy nie wziął nawet z kości, tylko z sufitu. Póki się nie wyklaruje, trzeba będzie rozpaczać Palikotem, straszyć PiS, zmieniać temat, kanalizować protest w przedziale wiekowym i te wszystkie inne sztuczki, jakie znane są od 20 lat. Zmiany zajdą na pewno, co do tego nie ma dwóch zdań, ale gdzie pójdą zmiany naprawdę nie wiem. Oglądam już chyba dziesiątą migawkę z otwarcia Stadionu Narodowego i nie widzę Tuska. Nie wiem, był, czy nie był, w każdym razie w TV go nie ma. Kto był pomyślał? Niespodzianka niczym zmiana na stanowisku stróża żyrandola. Wiadomo, że ta absencja nie z powodu skromności, ale syndromu Putina, się Tusk schował przed gwizdami w stronę amerykańskiego boksera. Zmiana już jest, młodzi to moda i oni z najmodniejszej partii, jak widać po sondażach drą młodzieżowego „łacha”. Bardzo ważny czynnik, władza zawsze ginie od śmiechu, nie od kul, nie od przelanej krwi, ale od śmiechu pada władza.

Teraz będzie się lud przekonywać co jest dla Polski dobre. Widzę dwa skrajne scenariusze, trzeciego raczej nie będzie. Pierwszy to skrajny socjalizm i „nowoczesność” Palikota, wolność, wolność i jeszcze raz „pornol” już nie przy piwie, tylko przy trawce. Fajnie brzmi, jednak nie musi się udać, z tej prostej przyczyny, że większość z tych młodych, którzy się dzisiaj buntują, po prostu nie pójdzie na wybory. Nie ma też takiej siły, aby Palikot w obecnej wersji przekonał większą cześć elektoratu, Palikota musi ktoś ucywilizować, a najlepiej przejąć. Druga skrajność, to PiS i chociaż nie jestem wielkim optymistą, widzę jedną szansę dla PiS. O ile znajdą w końcu jakiś porządnych władców dusz, nie domorosłych Hofmanów z Migalskimi na zmianę, wtedy pojawi się nadzieja, że uda im się wytłumaczyć nie tak trudną rzecz. Chodzi o to, żeby wyjaśnić, nie tylko młodym, ale wszem wobec, ki diabeł ta cała suwerenność i niepodległość. Jeśli będzie PiS tłumaczył Bogiem Honorem i Ojczyzną, już może gratulować Palikotowi lub innemu czarnemu koniowi systemu. Gdy wytłumaczą jak trzeba, po ludzku, tak, żeby nie truć, nie nudzić i kolejny raz przekonywać przekonanych, pojawi się szansa. Suwerenność trzeba tłumaczyć tym, że to Polska będzie decydować co mogą Polacy, a nie tajne ACTA, czy telefony z radzieckiej ambasady. Palikot już to zrozumiał. Suwerenność należy promować prostym hasłem: „Idź się lecz frajerze: europejski, amerykański, radziecki, bo dostaniesz bana”. Banem i „lolem” dla międzynarodowych trolli wytłumaczona suwerenność jest jedyną deską ratunku dla PiS, czy jakiejkolwiek siły, która zechciałaby się zbliżyć do nadludzkich wysiłków węgierskich.

Reklama

36 KOMENTARZE

  1. a jest taka możliwość że DT planuje wprowadzić pełzający
    stan wojenny itd?

    sekwencja Klich Klich przedstawia się moim zdaniem trochę inaczej – Klich E puścił nagranie Bogdana żeby na niego zrzucić całą odpowiedzialność z prowadzenie postępowanie, w tej chwili służby kolegów bogdana seryjnie przekazują do mediów cytaty które mogłyby obciążyć Edmunda i PiS złapał przynętę. Przypuszczam że jakby służby ujawniły całość zamiast pojedyńczych zdań to DT pierwszą lepszą taksówką wyjechałby za granicę, a Edmund mógłby wyjść najwyżej na ofiarę reżimu.

  2. a jest taka możliwość że DT planuje wprowadzić pełzający
    stan wojenny itd?

    sekwencja Klich Klich przedstawia się moim zdaniem trochę inaczej – Klich E puścił nagranie Bogdana żeby na niego zrzucić całą odpowiedzialność z prowadzenie postępowanie, w tej chwili służby kolegów bogdana seryjnie przekazują do mediów cytaty które mogłyby obciążyć Edmunda i PiS złapał przynętę. Przypuszczam że jakby służby ujawniły całość zamiast pojedyńczych zdań to DT pierwszą lepszą taksówką wyjechałby za granicę, a Edmund mógłby wyjść najwyżej na ofiarę reżimu.

  3. a jest taka możliwość że DT planuje wprowadzić pełzający
    stan wojenny itd?

    sekwencja Klich Klich przedstawia się moim zdaniem trochę inaczej – Klich E puścił nagranie Bogdana żeby na niego zrzucić całą odpowiedzialność z prowadzenie postępowanie, w tej chwili służby kolegów bogdana seryjnie przekazują do mediów cytaty które mogłyby obciążyć Edmunda i PiS złapał przynętę. Przypuszczam że jakby służby ujawniły całość zamiast pojedyńczych zdań to DT pierwszą lepszą taksówką wyjechałby za granicę, a Edmund mógłby wyjść najwyżej na ofiarę reżimu.

  4. szukanie skuteczniejszego internacjonalisty
    Tuska może tylko uratować jakiś wielki sukces. Czyli w praktyce jest bez szans.
    Na terenie krajowym bida i nędza.
    Tak licznej ludności nie da się utrzymać na europejskim poziomie bez własnego przemysłu, a istotnych reform w gospodarce i finansach nie wolno robić. Czyli pozostaje brać kredyty i puszczać obligacje aż do nieuchronnej wizyty komornika
    Trwają uporczywe prace nad jakimś symbolicznym udziałem w obradach strefy euro. Może dadzą obejrzeć na monitorze w bocznej salce, może przedzielą panów od hołoty jakąś szybą z plexi, może wpuszczą na chwilkę na salę, niech choćby wspólne zdjęcie zrobią. Tusk rozpaczliwie chce wywalczyć te kompletnie nie istotne pozory i pokazać jako sukces.
    Palikot ma zbyt prorządowe poglądy na najważniejsze sprawy aby mógł nadal udawać opozycję.
    Prawdopodobnie pojawi się ktoś “nowy”.

    • “Któraż pokocha rudego Kretyna infernalnego?”
      To jest problem psychologiczny.
      Donald apeluje do wyborcy tekstem jak w temacie, znaczy sięga do kobiet (50% wyborców) i do “kobiecej” strony faceta czyli a’la Gierek pyta i prosi: pomożecie? Wygrywa, bo kto zna prawdę o:
      .

      .
      Jarosław apeluje do logiki, rozsądku, uczuć patriotycznych czyli naszego poczucia obowiązku, my, wyborcy, słyszymy coś jak:
      .

      .
      stąd reakcją, zwłaszcza o 6 rano, jest: won, kurduplu.
      Żaden nie ustąpi. Żadna z partii nie zaryzykuje zmiany szefa..

      • kto będzie rzucał kość ludowi?
        Urok władzy socjalistycznej polega na tym że jednak coś daje.
        Cokolwiek, choćby darmowe kolonie czy zakładowe wycieczki. Gdy uporczywie zabiera, a nic nie daje to prędzej czy później lud ją wymieni na inną władzę socjalistyczną.
        Od pewnego czasu Tusk jedzie na nowym patencie: klęski na terenie międzynarodowym sprzedaje lokalnej publice jako sukcesy.
        Coraz gorzej mu to wychodzi.
        Z kolei Kaczyński już przecież był premierem, a lud chce jakiejś nowości.
        Palikot nie był, żona Kwaśniewskiego nie była. córka Lecha nie była.
        Długo by wymieniać.

  5. szukanie skuteczniejszego internacjonalisty
    Tuska może tylko uratować jakiś wielki sukces. Czyli w praktyce jest bez szans.
    Na terenie krajowym bida i nędza.
    Tak licznej ludności nie da się utrzymać na europejskim poziomie bez własnego przemysłu, a istotnych reform w gospodarce i finansach nie wolno robić. Czyli pozostaje brać kredyty i puszczać obligacje aż do nieuchronnej wizyty komornika
    Trwają uporczywe prace nad jakimś symbolicznym udziałem w obradach strefy euro. Może dadzą obejrzeć na monitorze w bocznej salce, może przedzielą panów od hołoty jakąś szybą z plexi, może wpuszczą na chwilkę na salę, niech choćby wspólne zdjęcie zrobią. Tusk rozpaczliwie chce wywalczyć te kompletnie nie istotne pozory i pokazać jako sukces.
    Palikot ma zbyt prorządowe poglądy na najważniejsze sprawy aby mógł nadal udawać opozycję.
    Prawdopodobnie pojawi się ktoś “nowy”.

    • “Któraż pokocha rudego Kretyna infernalnego?”
      To jest problem psychologiczny.
      Donald apeluje do wyborcy tekstem jak w temacie, znaczy sięga do kobiet (50% wyborców) i do “kobiecej” strony faceta czyli a’la Gierek pyta i prosi: pomożecie? Wygrywa, bo kto zna prawdę o:
      .

      .
      Jarosław apeluje do logiki, rozsądku, uczuć patriotycznych czyli naszego poczucia obowiązku, my, wyborcy, słyszymy coś jak:
      .

      .
      stąd reakcją, zwłaszcza o 6 rano, jest: won, kurduplu.
      Żaden nie ustąpi. Żadna z partii nie zaryzykuje zmiany szefa..

      • kto będzie rzucał kość ludowi?
        Urok władzy socjalistycznej polega na tym że jednak coś daje.
        Cokolwiek, choćby darmowe kolonie czy zakładowe wycieczki. Gdy uporczywie zabiera, a nic nie daje to prędzej czy później lud ją wymieni na inną władzę socjalistyczną.
        Od pewnego czasu Tusk jedzie na nowym patencie: klęski na terenie międzynarodowym sprzedaje lokalnej publice jako sukcesy.
        Coraz gorzej mu to wychodzi.
        Z kolei Kaczyński już przecież był premierem, a lud chce jakiejś nowości.
        Palikot nie był, żona Kwaśniewskiego nie była. córka Lecha nie była.
        Długo by wymieniać.

  6. szukanie skuteczniejszego internacjonalisty
    Tuska może tylko uratować jakiś wielki sukces. Czyli w praktyce jest bez szans.
    Na terenie krajowym bida i nędza.
    Tak licznej ludności nie da się utrzymać na europejskim poziomie bez własnego przemysłu, a istotnych reform w gospodarce i finansach nie wolno robić. Czyli pozostaje brać kredyty i puszczać obligacje aż do nieuchronnej wizyty komornika
    Trwają uporczywe prace nad jakimś symbolicznym udziałem w obradach strefy euro. Może dadzą obejrzeć na monitorze w bocznej salce, może przedzielą panów od hołoty jakąś szybą z plexi, może wpuszczą na chwilkę na salę, niech choćby wspólne zdjęcie zrobią. Tusk rozpaczliwie chce wywalczyć te kompletnie nie istotne pozory i pokazać jako sukces.
    Palikot ma zbyt prorządowe poglądy na najważniejsze sprawy aby mógł nadal udawać opozycję.
    Prawdopodobnie pojawi się ktoś “nowy”.

    • “Któraż pokocha rudego Kretyna infernalnego?”
      To jest problem psychologiczny.
      Donald apeluje do wyborcy tekstem jak w temacie, znaczy sięga do kobiet (50% wyborców) i do “kobiecej” strony faceta czyli a’la Gierek pyta i prosi: pomożecie? Wygrywa, bo kto zna prawdę o:
      .

      .
      Jarosław apeluje do logiki, rozsądku, uczuć patriotycznych czyli naszego poczucia obowiązku, my, wyborcy, słyszymy coś jak:
      .

      .
      stąd reakcją, zwłaszcza o 6 rano, jest: won, kurduplu.
      Żaden nie ustąpi. Żadna z partii nie zaryzykuje zmiany szefa..

      • kto będzie rzucał kość ludowi?
        Urok władzy socjalistycznej polega na tym że jednak coś daje.
        Cokolwiek, choćby darmowe kolonie czy zakładowe wycieczki. Gdy uporczywie zabiera, a nic nie daje to prędzej czy później lud ją wymieni na inną władzę socjalistyczną.
        Od pewnego czasu Tusk jedzie na nowym patencie: klęski na terenie międzynarodowym sprzedaje lokalnej publice jako sukcesy.
        Coraz gorzej mu to wychodzi.
        Z kolei Kaczyński już przecież był premierem, a lud chce jakiejś nowości.
        Palikot nie był, żona Kwaśniewskiego nie była. córka Lecha nie była.
        Długo by wymieniać.

  7. Cykl szkoleniowy.
    Jak przedstawić
    największe od lat
    pokojowe demonstracje
    antyrządowe, by:

    1. Byli tam głównie robiący zadymę kibole,
    2. Całą niechęć przekierować na PiS,
    3. Pokazać, że Donald Tusk, szef tego rządu, jest odpowiedzialnym przywódcą, który mądrze mówi.

  8. Cykl szkoleniowy.
    Jak przedstawić
    największe od lat
    pokojowe demonstracje
    antyrządowe, by:

    1. Byli tam głównie robiący zadymę kibole,
    2. Całą niechęć przekierować na PiS,
    3. Pokazać, że Donald Tusk, szef tego rządu, jest odpowiedzialnym przywódcą, który mądrze mówi.

  9. Cykl szkoleniowy.
    Jak przedstawić
    największe od lat
    pokojowe demonstracje
    antyrządowe, by:

    1. Byli tam głównie robiący zadymę kibole,
    2. Całą niechęć przekierować na PiS,
    3. Pokazać, że Donald Tusk, szef tego rządu, jest odpowiedzialnym przywódcą, który mądrze mówi.

  10. Ponoć po ratyfikacji ACTA
    Ponoć po ratyfikacji ACTA wszystkie badania sondażowe mają być przeprowadzane przez internet. Pierwsze kilka sondaży wykaże być może tendencję spadkową dla partii rządzącej, ale od czwartego w górę poparcie dla PO będzie systematycznie wzrastać. Ostatecznie to MY musimy mieć rację! A na zdjęciu premier Donald Tusk w otoczeniu ministrów swojego gabinetu…

  11. Ponoć po ratyfikacji ACTA
    Ponoć po ratyfikacji ACTA wszystkie badania sondażowe mają być przeprowadzane przez internet. Pierwsze kilka sondaży wykaże być może tendencję spadkową dla partii rządzącej, ale od czwartego w górę poparcie dla PO będzie systematycznie wzrastać. Ostatecznie to MY musimy mieć rację! A na zdjęciu premier Donald Tusk w otoczeniu ministrów swojego gabinetu…

  12. Ponoć po ratyfikacji ACTA
    Ponoć po ratyfikacji ACTA wszystkie badania sondażowe mają być przeprowadzane przez internet. Pierwsze kilka sondaży wykaże być może tendencję spadkową dla partii rządzącej, ale od czwartego w górę poparcie dla PO będzie systematycznie wzrastać. Ostatecznie to MY musimy mieć rację! A na zdjęciu premier Donald Tusk w otoczeniu ministrów swojego gabinetu…