Reklama

Nic tak nie boli jak popsute dobre wrażenie.

Nic tak nie boli jak popsute dobre wrażenie. Poród tak nie boli i otwarte złamanie, nie boli tak wizyta u dentysty i wrzód na pośladku jak boli utrata dobrego wrażenia. Po facetach od śrubek i po ministrach od gwoździ naiwny naród patrzył na dobre wrażenie i popierał sondażowo nad wyraz.

Reklama

Czego się nie chciało robić, to się na opozycję zwalało, że jeszcze mniej poważna, bardziej brzydka i w ogóle nie ten teges. Słuchał naród zapatrzony w dobre wrażenie, aż się dosłuchał jak Miro z Ryśkiem na cmentarzu, Zbychu z Jankiem na cepeenie, Grześ z Donaldem na boisku, „kur.., prawda tego, może byśmy załatwili”. Usłyszał naród i zabolało, tuż po tym jak się w drzazgi obróciło dobre wrażenie. Co teraz, gdy już po dobrym wrażeniu? Redakcja widzi dwie drogi. Pierwsza to podkręcenie PR, ale Czytelnik sam się w tym momencie skrzywił, bo wie, że tu już wiele podkręcić się nie da, że to tak napięte jak tylko można napinać, a następny ruch skończy się zerwaniem.

Druga droga to wziąć się do roboty, odpracować te dwa lata i zapracować na następne, ale i tu się Czytelnik puka w czoło, przy czym redakcja nie będzie się upierać, że czytelnik nie ma racji. Jeśli nie ma wyjścia na żadną drogę, to zawsze może być pozamiatane. I będzie się zamiatać też dwoma drogami, drogą spraw pod dywan i drogą rozkładu partyjnego. Boli utrata dobrego wrażania, gdyż za niepowetowaną idą konsekwencje procentowe, a te z kolei dają mandaty, a te dają władzę, a ta jest kupiona przez Ryśków, a ci jak nie tych, to następnych sobie kupią.

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. Pozamiatane
    No i właśnie o to chodzi, że najbardziej boli zawiedziona miłość i zawiedzione nadzieje. Dużo można wybaczyć jak się kocha, ale nie zawód. Myślało się, że ten ukochany, to chociaż wiele mu nie wychodzi, chociaż kulturalny jest i uczciwy. Może czasem fujara, ale intencje ma dobre. A tu naraz człek się dowiaduje, że ukochany nie tylko oszust, ale jeszcze i cham.

  2. Pozamiatane
    No i właśnie o to chodzi, że najbardziej boli zawiedziona miłość i zawiedzione nadzieje. Dużo można wybaczyć jak się kocha, ale nie zawód. Myślało się, że ten ukochany, to chociaż wiele mu nie wychodzi, chociaż kulturalny jest i uczciwy. Może czasem fujara, ale intencje ma dobre. A tu naraz człek się dowiaduje, że ukochany nie tylko oszust, ale jeszcze i cham.

  3. Pozamiatane
    No i właśnie o to chodzi, że najbardziej boli zawiedziona miłość i zawiedzione nadzieje. Dużo można wybaczyć jak się kocha, ale nie zawód. Myślało się, że ten ukochany, to chociaż wiele mu nie wychodzi, chociaż kulturalny jest i uczciwy. Może czasem fujara, ale intencje ma dobre. A tu naraz człek się dowiaduje, że ukochany nie tylko oszust, ale jeszcze i cham.