Reklama

Parę dni temu wieczorem odwoziłam do domu opiekunkę mamy. Jak wyszłyśmy z domu płotu nie było widać. Przez pierwsze kilka kilometrów jakoś się jechało.

Parę dni temu wieczorem odwoziłam do domu opiekunkę mamy. Jak wyszłyśmy z domu płotu nie było widać. Przez pierwsze kilka kilometrów jakoś się jechało. Droga przyzwoita, asfaltowa, dwupasmowa, z przodu ledwo widoczne, ale jednak – światełka innych samochodów. Straszno się zrobiło, kiedy skręciłyśmy na drogi boczne. Niby też utwardzone, ale wąziutkie i kręte, pobocza nie widać ni za cholerę, a kilka metrów w bok rozciągają się piękne mokradła. Póki byłyśmy we dwie nadrabiałam gadaniem. Horror się zaczął w drodze powrotnej. Mgła gęstniała z minuty na minutę. W radiu jakieś makabreski o maltretowanych dzieciach. Nie wiem, jak mi się udało nie poddać się panice, nie stanąć na środku drogi. I czekać, na co?
 

Reklama

Każda mgła kiedyś opadnie lub się podniesie. W tym drugim przypadku może coś tam z nieba spaść, ale prędzej czy później pogoda się zmieni. Może nawet słońce zaświeci. Przykrość jest wtedy, gdy mgła dopadnie cię w drodze. Po prostu wyjścia nie ma, trzeba jechać dalej. Licząc, że nie zawiedzie cię samochód, na drodze nie stoi jakiś nieoświecony tir, nie leży kłoda powalonego drzewa, no i że potrafisz zapanować nad tym wewnętrznym rozedrganiem, które może doprowadzić do głupiego ruchu nogą czy kierownicą. Gorzej z osaczającą ludzi lepką mgłą głupoty, strachu, politycznego bełkotu.
 

Mamy kryzys. Przyczyny jeszcze jakoś potrafię zrozumieć. Bo w gruncie rzeczy też są tworem natury. Ludzkiej. Ta najważniejsza, od czego wszystko się zaczęło nosi prostą nazwę: chciwość. Znacznie trudniej z receptami jak z kryzysu wyjść. Wziąć na przeczekanie nikt, szczególnie kierowcy nie mogą. Ofiar mogłoby być za dużo. A tu niespodzianek na drodze coraz więcej. I coraz mniej przyjemne. Nie wystarczy jechać na pamięć, wyuczoną drogą. Kierowcy próbują różnych konwencjonalnych i niekonwencjonalnych metod, aby tylko nie wypaść z trasy. I, nie daj Boże, nie pogrążyć się jakimś bagnie. Tymczasem mgła coraz bardziej się zagęszcza.Tworzą ją nie tylko ci, których kryzys już dotknął. Także jego potencjalne ofiary. No i nade wszystko rozmaici doradcy i komentatorzy. Jakikolwiek ruch kierownicą szofera, natychmiast znajdą się tacy, którzy podnoszą wrzask. Nie w tę stronę, wyhamuj, za wcześnie, za późno, uważaj pijak na drodze, klakson!
 

Od kilku dni słyszę: premier powinien zainterweniować, dać głos. Rynki nawet taka werbalna interwencja mogłaby uspokoić. Jak tylko dał głos, dopiero się zaczęło. Podobnych przykładów od kilku miesięcy codziennie media serwują na pęczki. Komu wierzyć, aby nie zwariować? Na pewno nie tym, którzy kierownicę usiłują prowadzącemu wyrwać w biegu. Tylko czekają, aby wbić mu szpilę w plecy, położyć cegłę na gaz lub zablokować hamulec. Jak ich rozpoznać? Czasami trudno. Nawet specjaliści od ekonomii i wcześniejszych kryzysów zachowują się jak dzieci we mgle. Do tych zresztą mam mniejsze pretensje, bo na ogół mają odwagę się przyznać, że ten obecny jest nieprzewidywalny i nie wiadomo, które recepty się sprawdzą. Ameryka dosypała już dwa biliony dolarów, UE jeden bilion i skutków nie widać. Najbardziej mnie wkurzają tacy, którzy wiedzą na pewno, że oni mają rację. I taką mają naturę, że uwielbiają bić na alarm, waląc w wielki dzwon. Uwaga, stopa bezrobocia po raz pierwszy od lat osiągnęła wynik dwucyfrowy!  Sprawdziłam. Po kilku latach bezrobocie spadło poniżej 10% w czerwcu 2008. Tragedia, złoty tonie, dziś 17 lutego 2009 euro=4,83 zł!  Dzień przed wejściem do UE, 30 kwietnia 2004 euro=4,81 zł.

Ktoś mądry powiedział: ten kryzys prawdopodobnie miałby inny przebieg, gdyby nie media.

Reklama

81 KOMENTARZE

    • metafora Rybińskiego
      Krzysztof Rybiński błysnął inną metaforą nt. rządowej strategii antykryzysowej: jazda bez biletu; wygramy jeśli się kanar nie pojawi, tzn. inni naookoło, którym się dosypywanie powiedzie nie odetną nas od swoich fruktów (protekcjonizm)’ z tym że jego "wygramy" takie pewnie ogólnopaństwowe, wśród pasażerów mogą być (i będą) ofiary

    • metafora Rybińskiego
      Krzysztof Rybiński błysnął inną metaforą nt. rządowej strategii antykryzysowej: jazda bez biletu; wygramy jeśli się kanar nie pojawi, tzn. inni naookoło, którym się dosypywanie powiedzie nie odetną nas od swoich fruktów (protekcjonizm)’ z tym że jego "wygramy" takie pewnie ogólnopaństwowe, wśród pasażerów mogą być (i będą) ofiary

    • metafora Rybińskiego
      Krzysztof Rybiński błysnął inną metaforą nt. rządowej strategii antykryzysowej: jazda bez biletu; wygramy jeśli się kanar nie pojawi, tzn. inni naookoło, którym się dosypywanie powiedzie nie odetną nas od swoich fruktów (protekcjonizm)’ z tym że jego "wygramy" takie pewnie ogólnopaństwowe, wśród pasażerów mogą być (i będą) ofiary

    • metafora Rybińskiego
      Krzysztof Rybiński błysnął inną metaforą nt. rządowej strategii antykryzysowej: jazda bez biletu; wygramy jeśli się kanar nie pojawi, tzn. inni naookoło, którym się dosypywanie powiedzie nie odetną nas od swoich fruktów (protekcjonizm)’ z tym że jego "wygramy" takie pewnie ogólnopaństwowe, wśród pasażerów mogą być (i będą) ofiary

    • metafora Rybińskiego
      Krzysztof Rybiński błysnął inną metaforą nt. rządowej strategii antykryzysowej: jazda bez biletu; wygramy jeśli się kanar nie pojawi, tzn. inni naookoło, którym się dosypywanie powiedzie nie odetną nas od swoich fruktów (protekcjonizm)’ z tym że jego "wygramy" takie pewnie ogólnopaństwowe, wśród pasażerów mogą być (i będą) ofiary

    • metafora Rybińskiego
      Krzysztof Rybiński błysnął inną metaforą nt. rządowej strategii antykryzysowej: jazda bez biletu; wygramy jeśli się kanar nie pojawi, tzn. inni naookoło, którym się dosypywanie powiedzie nie odetną nas od swoich fruktów (protekcjonizm)’ z tym że jego "wygramy" takie pewnie ogólnopaństwowe, wśród pasażerów mogą być (i będą) ofiary

    • metafora Rybińskiego
      Krzysztof Rybiński błysnął inną metaforą nt. rządowej strategii antykryzysowej: jazda bez biletu; wygramy jeśli się kanar nie pojawi, tzn. inni naookoło, którym się dosypywanie powiedzie nie odetną nas od swoich fruktów (protekcjonizm)’ z tym że jego "wygramy" takie pewnie ogólnopaństwowe, wśród pasażerów mogą być (i będą) ofiary

    • metafora Rybińskiego
      Krzysztof Rybiński błysnął inną metaforą nt. rządowej strategii antykryzysowej: jazda bez biletu; wygramy jeśli się kanar nie pojawi, tzn. inni naookoło, którym się dosypywanie powiedzie nie odetną nas od swoich fruktów (protekcjonizm)’ z tym że jego "wygramy" takie pewnie ogólnopaństwowe, wśród pasażerów mogą być (i będą) ofiary

  1. FOX o polskiej kakofonii
    Chyba Łaszcz mówiła o tym jak w FOX News stwierdzili, że największym polskim problemem jest brak jednej, uzgodnionej strategii antykryzysowej. Niestety, nie podzielam Twojej opinii, że pisowcy i inne mądrale odpuściły. Najlepszym dowodem reakcje na zapowiedź Tuska, choćby rozmowa Natali i jakiegoś senatora PO (nazwiska nie zakonotowałam). Pawlak też nie daje za wygraną, co w świecie wzbudza niedowierzanie. Patrz Economist:
    http://www.economist.com/agenda/displaystory.cfm?story_id=13109884

  2. FOX o polskiej kakofonii
    Chyba Łaszcz mówiła o tym jak w FOX News stwierdzili, że największym polskim problemem jest brak jednej, uzgodnionej strategii antykryzysowej. Niestety, nie podzielam Twojej opinii, że pisowcy i inne mądrale odpuściły. Najlepszym dowodem reakcje na zapowiedź Tuska, choćby rozmowa Natali i jakiegoś senatora PO (nazwiska nie zakonotowałam). Pawlak też nie daje za wygraną, co w świecie wzbudza niedowierzanie. Patrz Economist:
    http://www.economist.com/agenda/displaystory.cfm?story_id=13109884

  3. FOX o polskiej kakofonii
    Chyba Łaszcz mówiła o tym jak w FOX News stwierdzili, że największym polskim problemem jest brak jednej, uzgodnionej strategii antykryzysowej. Niestety, nie podzielam Twojej opinii, że pisowcy i inne mądrale odpuściły. Najlepszym dowodem reakcje na zapowiedź Tuska, choćby rozmowa Natali i jakiegoś senatora PO (nazwiska nie zakonotowałam). Pawlak też nie daje za wygraną, co w świecie wzbudza niedowierzanie. Patrz Economist:
    http://www.economist.com/agenda/displaystory.cfm?story_id=13109884

  4. FOX o polskiej kakofonii
    Chyba Łaszcz mówiła o tym jak w FOX News stwierdzili, że największym polskim problemem jest brak jednej, uzgodnionej strategii antykryzysowej. Niestety, nie podzielam Twojej opinii, że pisowcy i inne mądrale odpuściły. Najlepszym dowodem reakcje na zapowiedź Tuska, choćby rozmowa Natali i jakiegoś senatora PO (nazwiska nie zakonotowałam). Pawlak też nie daje za wygraną, co w świecie wzbudza niedowierzanie. Patrz Economist:
    http://www.economist.com/agenda/displaystory.cfm?story_id=13109884

  5. FOX o polskiej kakofonii
    Chyba Łaszcz mówiła o tym jak w FOX News stwierdzili, że największym polskim problemem jest brak jednej, uzgodnionej strategii antykryzysowej. Niestety, nie podzielam Twojej opinii, że pisowcy i inne mądrale odpuściły. Najlepszym dowodem reakcje na zapowiedź Tuska, choćby rozmowa Natali i jakiegoś senatora PO (nazwiska nie zakonotowałam). Pawlak też nie daje za wygraną, co w świecie wzbudza niedowierzanie. Patrz Economist:
    http://www.economist.com/agenda/displaystory.cfm?story_id=13109884

  6. FOX o polskiej kakofonii
    Chyba Łaszcz mówiła o tym jak w FOX News stwierdzili, że największym polskim problemem jest brak jednej, uzgodnionej strategii antykryzysowej. Niestety, nie podzielam Twojej opinii, że pisowcy i inne mądrale odpuściły. Najlepszym dowodem reakcje na zapowiedź Tuska, choćby rozmowa Natali i jakiegoś senatora PO (nazwiska nie zakonotowałam). Pawlak też nie daje za wygraną, co w świecie wzbudza niedowierzanie. Patrz Economist:
    http://www.economist.com/agenda/displaystory.cfm?story_id=13109884

  7. FOX o polskiej kakofonii
    Chyba Łaszcz mówiła o tym jak w FOX News stwierdzili, że największym polskim problemem jest brak jednej, uzgodnionej strategii antykryzysowej. Niestety, nie podzielam Twojej opinii, że pisowcy i inne mądrale odpuściły. Najlepszym dowodem reakcje na zapowiedź Tuska, choćby rozmowa Natali i jakiegoś senatora PO (nazwiska nie zakonotowałam). Pawlak też nie daje za wygraną, co w świecie wzbudza niedowierzanie. Patrz Economist:
    http://www.economist.com/agenda/displaystory.cfm?story_id=13109884

  8. FOX o polskiej kakofonii
    Chyba Łaszcz mówiła o tym jak w FOX News stwierdzili, że największym polskim problemem jest brak jednej, uzgodnionej strategii antykryzysowej. Niestety, nie podzielam Twojej opinii, że pisowcy i inne mądrale odpuściły. Najlepszym dowodem reakcje na zapowiedź Tuska, choćby rozmowa Natali i jakiegoś senatora PO (nazwiska nie zakonotowałam). Pawlak też nie daje za wygraną, co w świecie wzbudza niedowierzanie. Patrz Economist:
    http://www.economist.com/agenda/displaystory.cfm?story_id=13109884

  9. Tylko dwie koncepcje są ważne:
    1) narodowo-patriotyczna = złotówka for ever i Skrzypek drukujący pieniążki w piwnicach pałacowych (Bugaj z Glapińskim udowodnią wyższość ekonomicznego geniuszu Jarosława, który odmieniony będzie rozdawał uśmiechy),
    2) wierzyć kierowcy.
    Pozdrawiam.

  10. Tylko dwie koncepcje są ważne:
    1) narodowo-patriotyczna = złotówka for ever i Skrzypek drukujący pieniążki w piwnicach pałacowych (Bugaj z Glapińskim udowodnią wyższość ekonomicznego geniuszu Jarosława, który odmieniony będzie rozdawał uśmiechy),
    2) wierzyć kierowcy.
    Pozdrawiam.

  11. Tylko dwie koncepcje są ważne:
    1) narodowo-patriotyczna = złotówka for ever i Skrzypek drukujący pieniążki w piwnicach pałacowych (Bugaj z Glapińskim udowodnią wyższość ekonomicznego geniuszu Jarosława, który odmieniony będzie rozdawał uśmiechy),
    2) wierzyć kierowcy.
    Pozdrawiam.

  12. Tylko dwie koncepcje są ważne:
    1) narodowo-patriotyczna = złotówka for ever i Skrzypek drukujący pieniążki w piwnicach pałacowych (Bugaj z Glapińskim udowodnią wyższość ekonomicznego geniuszu Jarosława, który odmieniony będzie rozdawał uśmiechy),
    2) wierzyć kierowcy.
    Pozdrawiam.

  13. Tylko dwie koncepcje są ważne:
    1) narodowo-patriotyczna = złotówka for ever i Skrzypek drukujący pieniążki w piwnicach pałacowych (Bugaj z Glapińskim udowodnią wyższość ekonomicznego geniuszu Jarosława, który odmieniony będzie rozdawał uśmiechy),
    2) wierzyć kierowcy.
    Pozdrawiam.

  14. Tylko dwie koncepcje są ważne:
    1) narodowo-patriotyczna = złotówka for ever i Skrzypek drukujący pieniążki w piwnicach pałacowych (Bugaj z Glapińskim udowodnią wyższość ekonomicznego geniuszu Jarosława, który odmieniony będzie rozdawał uśmiechy),
    2) wierzyć kierowcy.
    Pozdrawiam.

  15. Tylko dwie koncepcje są ważne:
    1) narodowo-patriotyczna = złotówka for ever i Skrzypek drukujący pieniążki w piwnicach pałacowych (Bugaj z Glapińskim udowodnią wyższość ekonomicznego geniuszu Jarosława, który odmieniony będzie rozdawał uśmiechy),
    2) wierzyć kierowcy.
    Pozdrawiam.

  16. Tylko dwie koncepcje są ważne:
    1) narodowo-patriotyczna = złotówka for ever i Skrzypek drukujący pieniążki w piwnicach pałacowych (Bugaj z Glapińskim udowodnią wyższość ekonomicznego geniuszu Jarosława, który odmieniony będzie rozdawał uśmiechy),
    2) wierzyć kierowcy.
    Pozdrawiam.

  17. w jazgocie mediów
    najgorsze, że w jazgocie mediów wyszukiwanie głosów kompetentnych samo w sobie pochłania masę energii, wczoraj np. w superstacji jakiś niegłupi dr z centrum Smitha rzucił parę liczb, m.in. kredyt we frankach wzięło około pół miliona Polaków, w tym – jak sobie ten gość zażartował – prawdopodobnie kupa dziennikarzy i stąd ten lament; ws. bezrobocia: z mojego terenu mam (i nie tylko ja) poważne podejrzenie, że dla grupowych zwolnień kryzys jest taką przykrywką, z której ochoczo korzystają nieudolni menedżerowie, np. jest taka odlewnia w Śremie, ktora już wyrzuciła kilkaset osób, jednocześnie Cegielski się skarży, że nie wywiązują się z dostawy zamówionych elementów, bo rzekomo nie mają "mocy przerobowych"

  18. w jazgocie mediów
    najgorsze, że w jazgocie mediów wyszukiwanie głosów kompetentnych samo w sobie pochłania masę energii, wczoraj np. w superstacji jakiś niegłupi dr z centrum Smitha rzucił parę liczb, m.in. kredyt we frankach wzięło około pół miliona Polaków, w tym – jak sobie ten gość zażartował – prawdopodobnie kupa dziennikarzy i stąd ten lament; ws. bezrobocia: z mojego terenu mam (i nie tylko ja) poważne podejrzenie, że dla grupowych zwolnień kryzys jest taką przykrywką, z której ochoczo korzystają nieudolni menedżerowie, np. jest taka odlewnia w Śremie, ktora już wyrzuciła kilkaset osób, jednocześnie Cegielski się skarży, że nie wywiązują się z dostawy zamówionych elementów, bo rzekomo nie mają "mocy przerobowych"

  19. w jazgocie mediów
    najgorsze, że w jazgocie mediów wyszukiwanie głosów kompetentnych samo w sobie pochłania masę energii, wczoraj np. w superstacji jakiś niegłupi dr z centrum Smitha rzucił parę liczb, m.in. kredyt we frankach wzięło około pół miliona Polaków, w tym – jak sobie ten gość zażartował – prawdopodobnie kupa dziennikarzy i stąd ten lament; ws. bezrobocia: z mojego terenu mam (i nie tylko ja) poważne podejrzenie, że dla grupowych zwolnień kryzys jest taką przykrywką, z której ochoczo korzystają nieudolni menedżerowie, np. jest taka odlewnia w Śremie, ktora już wyrzuciła kilkaset osób, jednocześnie Cegielski się skarży, że nie wywiązują się z dostawy zamówionych elementów, bo rzekomo nie mają "mocy przerobowych"

  20. w jazgocie mediów
    najgorsze, że w jazgocie mediów wyszukiwanie głosów kompetentnych samo w sobie pochłania masę energii, wczoraj np. w superstacji jakiś niegłupi dr z centrum Smitha rzucił parę liczb, m.in. kredyt we frankach wzięło około pół miliona Polaków, w tym – jak sobie ten gość zażartował – prawdopodobnie kupa dziennikarzy i stąd ten lament; ws. bezrobocia: z mojego terenu mam (i nie tylko ja) poważne podejrzenie, że dla grupowych zwolnień kryzys jest taką przykrywką, z której ochoczo korzystają nieudolni menedżerowie, np. jest taka odlewnia w Śremie, ktora już wyrzuciła kilkaset osób, jednocześnie Cegielski się skarży, że nie wywiązują się z dostawy zamówionych elementów, bo rzekomo nie mają "mocy przerobowych"

  21. w jazgocie mediów
    najgorsze, że w jazgocie mediów wyszukiwanie głosów kompetentnych samo w sobie pochłania masę energii, wczoraj np. w superstacji jakiś niegłupi dr z centrum Smitha rzucił parę liczb, m.in. kredyt we frankach wzięło około pół miliona Polaków, w tym – jak sobie ten gość zażartował – prawdopodobnie kupa dziennikarzy i stąd ten lament; ws. bezrobocia: z mojego terenu mam (i nie tylko ja) poważne podejrzenie, że dla grupowych zwolnień kryzys jest taką przykrywką, z której ochoczo korzystają nieudolni menedżerowie, np. jest taka odlewnia w Śremie, ktora już wyrzuciła kilkaset osób, jednocześnie Cegielski się skarży, że nie wywiązują się z dostawy zamówionych elementów, bo rzekomo nie mają "mocy przerobowych"

  22. w jazgocie mediów
    najgorsze, że w jazgocie mediów wyszukiwanie głosów kompetentnych samo w sobie pochłania masę energii, wczoraj np. w superstacji jakiś niegłupi dr z centrum Smitha rzucił parę liczb, m.in. kredyt we frankach wzięło około pół miliona Polaków, w tym – jak sobie ten gość zażartował – prawdopodobnie kupa dziennikarzy i stąd ten lament; ws. bezrobocia: z mojego terenu mam (i nie tylko ja) poważne podejrzenie, że dla grupowych zwolnień kryzys jest taką przykrywką, z której ochoczo korzystają nieudolni menedżerowie, np. jest taka odlewnia w Śremie, ktora już wyrzuciła kilkaset osób, jednocześnie Cegielski się skarży, że nie wywiązują się z dostawy zamówionych elementów, bo rzekomo nie mają "mocy przerobowych"

  23. w jazgocie mediów
    najgorsze, że w jazgocie mediów wyszukiwanie głosów kompetentnych samo w sobie pochłania masę energii, wczoraj np. w superstacji jakiś niegłupi dr z centrum Smitha rzucił parę liczb, m.in. kredyt we frankach wzięło około pół miliona Polaków, w tym – jak sobie ten gość zażartował – prawdopodobnie kupa dziennikarzy i stąd ten lament; ws. bezrobocia: z mojego terenu mam (i nie tylko ja) poważne podejrzenie, że dla grupowych zwolnień kryzys jest taką przykrywką, z której ochoczo korzystają nieudolni menedżerowie, np. jest taka odlewnia w Śremie, ktora już wyrzuciła kilkaset osób, jednocześnie Cegielski się skarży, że nie wywiązują się z dostawy zamówionych elementów, bo rzekomo nie mają "mocy przerobowych"

  24. w jazgocie mediów
    najgorsze, że w jazgocie mediów wyszukiwanie głosów kompetentnych samo w sobie pochłania masę energii, wczoraj np. w superstacji jakiś niegłupi dr z centrum Smitha rzucił parę liczb, m.in. kredyt we frankach wzięło około pół miliona Polaków, w tym – jak sobie ten gość zażartował – prawdopodobnie kupa dziennikarzy i stąd ten lament; ws. bezrobocia: z mojego terenu mam (i nie tylko ja) poważne podejrzenie, że dla grupowych zwolnień kryzys jest taką przykrywką, z której ochoczo korzystają nieudolni menedżerowie, np. jest taka odlewnia w Śremie, ktora już wyrzuciła kilkaset osób, jednocześnie Cegielski się skarży, że nie wywiązują się z dostawy zamówionych elementów, bo rzekomo nie mają "mocy przerobowych"

  25. w jazgocie mediów
    najgorsze, że w jazgocie mediów wyszukiwanie głosów kompetentnych samo w sobie pochłania masę energii, wczoraj np. w superstacji jakiś niegłupi dr z centrum Smitha rzucił parę liczb, m.in. kredyt we frankach wzięło około pół miliona Polaków, w tym – jak sobie ten gość zażartował – prawdopodobnie kupa dziennikarzy i stąd ten lament; ws. bezrobocia: z mojego terenu mam (i nie tylko ja) poważne podejrzenie, że dla grupowych zwolnień kryzys jest taką przykrywką, z której ochoczo korzystają nieudolni menedżerowie, np. jest taka odlewnia w Śremie, ktora już wyrzuciła kilkaset osób, jednocześnie Cegielski się skarży, że nie wywiązują się z dostawy zamówionych elementów, bo rzekomo nie mają "mocy przerobowych"